Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

Juuni Taisen

  • Avatar
    A
    Kanivaru 12.02.2018 03:14
    A dla mnie było spoko. Przyjemnie się oglądało. Od początku widać było schematyczność serii i rozwiązania, które propnuje – więc idk, jak ktoś oglądał dalej i był zdziwiony, że mu się nie spodobało, no to… ;^
  • Avatar
    A
    DarkHeartedAlchemist 11.02.2018 22:40
    Kolejna nierzetelna recenzja najgorszego tanukowego recenzenta. Po co pisać przeszyte aż do przesady jadem recenzje z w których całe akapity sa tylko po to, by osiągnąć minimalną liczbę znaków? Jak się nie chce podejść do tematu na poważnie, to czy nie lepiej byłoby już dać sobie spokój i pozwolić pisać komuś, komu naprawdę zależy?
    • Avatar
      The Beatle 12.02.2018 14:15
      Czemu recenzja jest nierzetelna? Cóż za nierzetelny komentarz, skoro tego nie wskazuje.
      • Avatar
        DarkHeartedAlchemist 13.02.2018 17:57
        Jeżeli dla ciebie nic niewnoszące wylewanie jadu to oznaka rzetelności…
  • Avatar
    A
    Rolaka 23.01.2018 22:03
    Czy to naprawdę było aż takie złe?
    Ale na serio: Podobało mi się, nawet bardzo. Nawet jeśli wiedziałam, jak się skończy, to nadal z przyjemnością pochłaniałam kolejne odcinki. nie było to coś, czego oczekiwałam, ale dostałam w zamian coś naprawdę intrygującego!
    [link]
    • Avatar
      Akawashi 24.01.2018 04:39
      Re: Czy to naprawdę było aż takie złe?
      Było. Dla mnie. Można podzielić serię na dwie części. Krótkie historie każdego z uczestników (no prawie każdego) oraz walkę o przetrwanie. O ile druga to dno z czym nie ma co dyskutować, jako fana obyczajówek zainteresowało mnie to pierwsze, tym bardziej że pierwsza historia była ok. Problem w tym, że oprócz pierwszej do gustu mi przypadła jeszcze tylko tygrysicy (też jedyna postać, która wywołała u mnie pozytywne emocje, no i była słodka na swój sposób :P). A reszta jest po prostu słaba albo nudna. Bliźnięta to w ogóle dno dna i niewykorzystany potencjał. Ale zepsucie kury, kiedy ma tak uroczy projekt postaci to już zbrodnia… Zabiłbym jakbym się dowiedział kto za to odpowiada. Bez żadnych skrupułów. Jak królik, którego projekt jest dla odmiany przeciwieństwem kury i nie wiem czemu ktoś się zgodził na przejście tej kupy. Znaczy wiem, ale zasługuje na publiczne potępienie. A i jeszcze jak czytałem te wszystkie wymówki związane z życzeniami (swoją drogą „jak zmarnować analizę stu życzeń”), to myślałem że nie dam rady skończyć, ale jakoś wycierpiałem cały bełkot (dobrze, że później to przyspieszyli).

      Uwielbiam koty, tutejszy mi się podobał, zawyżyłem ocenę. Ale tak na serio: to nie zasługuje na więcej niż 2 i gardzę tym. Inna sprawa, że na tle pewnej serii z tego samego sezonu wypada i tak świetnie ^^ Uh, jak dobrze że było też Houseki…
      • Avatar
        Rolaka 25.01.2018 19:34
        Re: Czy to naprawdę było aż takie złe?
        No widzisz, a mi się podobało. Wiem, że posiada sporo wad, ale po prostu przyjemnie mi się oglądało. Poza tym posiadało parę elementów, które ogólnie lubię. Ok, szanuję twoją ocenę, ale ja mam swoją i jej nie zmienię :)
        • Avatar
          Akawashi 25.01.2018 20:19
          Re: Czy to naprawdę było aż takie złe?
          Nie miałem zamiaru nikogo przekonywać… Dałem opinię jako osoba uwielbiająca okruszki – dla kontrastu i jako odpowiedź do ostatniej części twojej recenzji. Może bym lepiej argumentował (niż bazując na emocjach) jakbym świeżo po seansie pisał, ale już zdążyłem o większości zapomnieć.
          • Avatar
            Rolaka 25.01.2018 20:54
            Re: Czy to naprawdę było aż takie złe?
            Ok :) Ja też nie jestem świeżo po seansie. Zawsze piszę recenzje, opinie po „ochłonięciu”, bo wtedy zawsze trzeźwiej się myśli :)
  • Avatar
    A
    San-san 25.12.2017 18:44
    nawiązując...
    Podobało mi się rozważanie życzeń. Przeczytałam wszystkie. Wraz z ich negacją.

    Czego byście sobie życzyli mając jedno życzenie?
    Wykluczam mnożenie życzeń w nieskończoność, to przesada…

    Jak się zastanowić systemem Szczura to dość frapujące. Na przykład gdyby zażyczyć sobie aby można było przywrócić życie wybranym osobom. Przyjaciołom, rodzicom przyjaciół, rodzinie… Jak się nad tym zastanowię jest wiele osób, z którymi chciałabym się zobaczyć, a nie mogę bo nie żyją. Pytanie, czy gdyby ich przywrócić do życia, to na zasadzie: nigdy nie umarli/ nie zginęli, pojawili się nagle, uszczęśliwiając rodziny… I kiedy umrą ponownie? Samo myślenie na ten temat jest stresujące :<
    Bo gdyby zażyczyć sobie na zasadzie: „nie stało się” to rzeczywistość zmieniłaby się diametralnie. Nawet przeżyta przeze mnie… Mogłabym nie dokonać tego co zrobiłam, albo niepopełnić błędów, które uczyniły mnie mną. I kto zadecydowałby kogo pozostawić martwym, kogo żywym?


    Może jakieś lżejsze życzenie? Uszczęśliwianie ludzi wkoło jest… trudne, czasem niemożliwe… Więc może supermoce? Tu już łatwiej
    Zawsze w takiej sytuacji pojawia mi się:
    - chcę umieć latać!
    (Najlepiej w fukncji niewidzialności, nienamierzalnej dla radarów),
     – albo funkcja Jumper: teleportacja – którą osobiście używałabym do podóży po świecie… Ogromnie ryzykowne, ale jest to moc, której mi bardzo brakuje. Choć z drugiej strony… kiedy przejdę na pieszo 10 km to jestem dumna. Jak przejadę rowerem – to jest to normalne, jak samochodem – to kpina. Za bardzo kocham chodzić… Z drugiej strony gdyby teleportowała się do Mongolii albo w Tatry, to kontynuowałabym podróż na pieszo do momentu aż bym chciała się ogrzać, zjeść, albo miałabym dosyć. Czy jednak na pewno doceniałabym taką podróż? Jak lecę samolotem i jestem na końcu świata, to mam poczucie braku dystansu. Co innego gdy w pokonywaniu dystansu pomagają mi własne mięśnie – wtedy mam respekt dla odległości i w ogóle poczucie oddalenia :)

    - Najbardziej jednak chciałabym móc wejść do własnej głowy. Zobaczyć światy które sama stworzyłam i porozmawiać z tymi, których stworzyła moja głowa. Trochę się obawiam, czy chciałabym stamtąd wyjść…

    - ostatecznie chcę mieć monitor, w którym nagrywam swoje sny, mam możliwość ich cięcia, kasowania i odtwarzania. Niektóre sceny i pomysły mogłyby być warte zapamiętania.

    Kto ma jeszcze jakieś pomysły?
  • Avatar
    A
    Kysz 22.12.2017 18:54
    coś a la Akuma no Riddle, tylko trochę gorzej.
    Seria niemal od początku przypominała mi Akuma no Riddle. Z jednej strony aż biło po oczach idiotyzmami różnej maści, z drugiej – po prostu nieźle się to oglądało. Jest to właśnie taki dziwny typ anime, które zbyt wiele zalet nie mają, ale wady są tego typu, że można je jakoś przeboleć i po prostu… oglądać.

    Fabuła
    - tworzenie fabuły opartej na motywie battle royale, a następnie  kliknij: ukryte 
    A jednak coś trzymało mnie przed ekranem, nie był to typ anime, które z automatu mnie odrzucają, nawet jeśli zdaję sobie sprawę z jego niskiego poziomu.  kliknij: ukryte  Jedynym (maleńkim) plusem w tej sytuacji, były odpowiedzi na propozycje nagrody, pokazujące że nie da się wybrać idealnej. Nie ma czegoś takiego jak życzenie, które spełni wszystkie nasze potrzeby, albo chociaż to, czego najbardziej będziemy akurat chcieli.
    Drugim (trochę mniejszym) zawodem był fakt, że  kliknij: ukryte  Ojejej, zabrakło pomysłu? To trzeba było nie tworzyć tak durnej postaci!

    Bohaterowie – sami bohaterowie, choć każdy dostał przynajmniej jeden epizod na przedstawienie siebie, wypadają dość blado. Jeśli miałabym kogoś wyróżnić, to byliby to: Królik (no dziwne, jakby się nie wyróżniał…), Świnia (bardzo żałowałam, że  kliknij: ukryte ), Kogut (po pierwsze za barwne wdzianko, po drugie za bycie po prostu psychopatycznym mordercą; no i plus za ciekawą moc, można ją było fajnie wykorzystać) i Bawół (ze względu na bardzo praktyczne podejście do zabijania). Reszta ma lepsze, bądź gorsze momenty, ale raczej nic specjalnego z nich nie wykrzesano. Bliźniacy mogliby być ciekawym motywem, ale zrezygnowano z tego  kliknij: ukryte . Zresztą  kliknij: ukryte  ale to chyba byłoby zbyt trudne do obmyślenia dla twórców.

    Grafika – bida z nędzą. O ile początek jeszcze jakoś się bronił, to im dalej, tym było gorzej. Pod koniec to już oczy bolały od patrzenia na animację i może to wręcz dobrze, że tak mało walk było… A przecież tu by nawet nie trzeba było pakować skomplikowanej historii – dobre, widowiskowe pokazanie walk by wystarczyło. A na pewno wyszłoby lepiej, niż to, co ostatecznie dostaliśmy.

    Muzyka – i tu w końcu mamy jakąś zaletę. Zarówno op, jak i ed uważam za jedne z lepszych w tym sezonie, a i muzyka w tle była całkiem fajna. Jakby uzupełniał ją lepszy obraz, to nawet mogłoby być klimatyczne.

    Podsumowując, jest źle, ale na szczęście nie na takim poziomie, by seria była nieoglądalna. Zakończenie jest bardzo słabe, może nie w rodzaju tego z  kliknij: ukryte , ale na podobnym poziomie. Gdyby potrafili zakończyć z przytupem, może pokusiłabym się o 6/10 – ot, po prostu dlatego, że anime, pomimo swoich idiotyzmów, oglądało mi się nieźle. Odcinki raczej się nie dłużyły, choć były przegadane i w sumie nie miałam problemów z oglądaniem serii na bieżąco (a z niektórymi tytułami czasem tak bywa – zwyczajnie nie chce mi się sięgać po kolejne epy). Ostatecznie stanęło na 5/10. Polecać szczególnie nie polecam, ale jeśli komuś podobało się takie Akuma na Riddle i lubi battle royale może tu znaleźć coś dla siebie. Zdecydowanie też jest sporo gorszych tytułów, nawet w samym sezonie jesiennym.
  • Avatar
    A
    blob 19.12.2017 21:01
    W sumie seria nie była taka zła.

    Końcowe życzenie miało sens, ale odnoszę wrażenie, że twórcy po prostu nie mieli jak wybrnąć.

    I powtórzę to jeszcze raz, Królik naprawdę był jedną z dziwniejszych postaci w anime jakie ostatnio widziałem (zwłaszcza jego, hmm 'technika walki' z ostatnich odcinków). W sumie szkoda że to chyba jedyna postać której wątku nie rozwinięto (nie było historii tej postaci)... w sumie chętnie bym zobaczył skąd wzięło się takie dziwadło (nawet jeśli twórcy serii byli zasadniczo średnio pomysłowi).
    • Avatar
      Impos 19.12.2017 22:47
      Dobrze, że nie próbowali wyjaśniać zachowania Królika – pewnie też by dali coś banalnego…
    • Avatar
      chi4ko 20.12.2017 10:24
      Ja akurat uważam ostatnie życzenie za kretyńskie i bez sensu. To pewnie miał być happy end?  kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Tablis 20.12.2017 13:45
        Szczur nie był pokazywany jako osoba emocjonalna i targana wątpliwościami.  kliknij: ukryte 
        • Avatar
          Kysz 22.12.2017 18:24
           kliknij: ukryte 


           kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Alt_TruIsta 17.12.2017 22:47
    Zacząłem to oglądać, no i hmmm… Kurde na ten cały turniej to przyjechały chyba same gaduły. Nic nie robią tylko gadają i jeszcze raz gadają. No, ale może później się coś zacznie?
    • Avatar
      Animelik 17.12.2017 23:06
      Nie zacznie. Tam jest więcej gadania i wspomnień niż rzeczywistej akcji.
  • Avatar
    A
    blob 13.12.2017 23:49
    Królik to jedna z dziwniejszych postaci jakie ostatnio widziałem. Ktoś chyba naoglądał się za dużo filmów typu Martwica Mózgu lub Reanimator :P
  • Avatar
    A
    Animelik 12.12.2017 20:28
    Szczur
    Wyjaśniło się już wiele spraw.  kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Impos 13.12.2017 00:10
      Re: Szczur
      Trochę zbyt przepakowana ta zdolność… Ale z drugiej strony wygląda na to, że Szczur  kliknij: ukryte , więc trochę się wyrównuje.
  • Avatar
    A
    H 12.11.2017 02:20
    ech
    Był potencjał, liczyłem na coś odmóżdzającego, dynamiczną, fajną sieczkę bez skomplikowanej fabuły gdzie twórcy mogą się potknąć o brak logiki czy jakieś niespójności jak to bywa w wielu seriach z potencjałem, które kończą przez to jako średniaki. No a wszyło jak zwykle i raczej nie spodziewam się nagłej poprawy w pozostałych 6 odcinkach. Jak widać nawet niewymagająca, nastawiona na akcję, krwawa bijatyka może wbić człowiekowi cierń, który będzie uprzykrzał oglądanie.

     kliknij: ukryte 

    Niby nadal ogląda się to dobrze, kreska i animacja są bardzo dobre, niemniej fakt, że wszystkich do tej pory poległych łączy to, że tak bardzo skupiają się na przeciwniku zapominając o całym otoczeniu i pozostałych, a mimo to dają się zaskoczyć tak prostym wybiegom budzi w widzach irytację i skłania do zadawania sobie co odcinek pytania „jak oni do tej pory przeżyli”.
    • Avatar
      H 12.11.2017 02:29
      Re: ech
      Ps. A z Wężem, pewnie będzie właśnie tak jak wspominał Koogie  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Animelik 25.10.2017 09:59
    Zaskoczenie
    Czwarty odcinek w końcu zaskakuje i nie umiera postać, która jest w tytule odcinka i która miała flashbacki. Możecie wracać do oglądania.
    • Avatar
      TrIGun 25.10.2017 10:39
      Re: Zaskoczenie
      Dzięki za spoiler xd
      nie umiera postać, która jest w tytule odcinka
      Mam rozumieć, że umiera jakaś inna? Zabieram się do oglądania. Na malu zostały wrzucone jakieś ciężkie spoilery, nie czytałem, ale zaczynam wątpić, że szczur wygra
      • Avatar
        Animelik 25.10.2017 10:48
        Re: Zaskoczenie
        Więcej już nie będę spoilerował xD. Chciałem tylko zachęcić ludzi do dania drugiej szansy temu tytułowi.
        • Avatar
          TrIGun 25.10.2017 11:01
          Re: Zaskoczenie
          Zapowiedź kolejnego jest bardzo ciekawa kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Tablis 25.10.2017 15:22
      Re: Zaskoczenie
      Udało im się zrobić odcinek tak przegadany i pozbawiony treści, że nie zdążyli nawet ukatrupić kogo mieli ukatrupić. Hurra, w końcu twórcy wzięli się za siebie. Od teraz będę oglądał z wypiekami na twarzy.
      • Avatar
        blob 25.10.2017 18:47
        Re: Zaskoczenie
        Małpa mnie tak irytuje, że miałem ochotę wyłączyć ten odcinek. Tak wiem, jestem złym człowiekiem skoro życzę śmierci pacyfistce, ale miałem naprawdę nadzieję, że zginie w tym odcinku…

         kliknij: ukryte .
        • Avatar
          Tablis 25.10.2017 20:52
          Re: Zaskoczenie
          Kiedy przedstawili jej „negocjacje” myślałem, że padnę. Po takim sposobie „rozwiązania” konfliktu nikt więcej NIGDY by jej nie zatrudnił. Niby pokazali katastrofalne efekty jej działań, ale taki obrót spraw był na tyle boleśnie oczywisty do przewidzenia, że Małpa udowodniła swój totalny kretynizm.

          W poprzednich odcinkach narzekałem na wolne tempo akcji, w tym było takie, że siedzą w kanałach, gadają, po czym wychodzą -___-

          Co do Szczura… każdy ma tam swój gimmick, stoicki spokój Szczura jasno sugeruje, że nie czuje się szczególnie zagrożony, więc coś jest na rzeczy.
          • Avatar
            Impos 25.10.2017 21:26
            Re: Zaskoczenie
            Szczur powiedział do Małpy coś w stylu, że „zawsze się tak zachowuje”, choć wcześniej się nie znali, więc albo  kliknij: ukryte , albo  kliknij: ukryte ...
            Teraz jestem już na 99% przekonana, że wygra.
          • Avatar
            Koogie 26.10.2017 12:34
            Re: Zaskoczenie
             kliknij: ukryte 

            Równie inteligentne co było co reszta retrospekcji. Jednak muszę przyznać, że poziom jej zdolności negocjacyjnych był dla mnie zaskoczeniem. Naprawdę nie rozumiem czemu dzik miała jakieś problemy z małpą. W końcu efektem jej działania była tylko i wyłącznie eskalacja konfliktu.

            Podsumujmy co ona zrobiła.
            Przekonała grupę wojskowych dwóch odmiennych narodowości by przywłaszczyli sobie zniszczoną przez wojnę obszar. Ziemie do której nie mieli żadnego prawa i na arenie międzynarodowej nikt by nie uznał ich niezależności. Ruch który efektywnie oznacza porażkę dla dwóch innych stron tego konfliktu, które rościły sobie ów teren wcześniej. Państwa te musiały najprawdopodobniej jeszcze bardziej nadwyrężyć swój cywilny sektor by zastąpić straty spowodowane dezercją. Efektem jest zwiększona presja ekonomiczna na ludności cywilnej plus zwiększenie ilości jednostek zmilitaryzowanych w strefie walki (trzy strony zamiast dwóch). Uzurpanci nie mając żadnego wsparcia zewnętrznego, żadnych koncesji handlowych są skazani na głód w odseparowanym zniszczonym sektorze bez ludności cywilnej. Porażka ów sektora i zwiększone sankcje spowodowane dezercją spokojnie by zwiększyły niestabilność polityczną całego sektora, co w czasie wojny zaskutkowałoby zmniejszeniem wolności osobistych i ogólną dyktaturą.

            Ogólnie Małpa zrobiłaby mniej szkody gdyby zrzuciła atomówkę na ten sektor.
  • Avatar
    A
    Maxromem 17.10.2017 23:19
    Tyle przez ostatnie kilka sezonów wychodziła battle royali, ale jeszcze żaden nie był tak wtórny jak to coś. Szkoda czasu.
    • Avatar
      Weiter 21.10.2017 15:50
      He? Ostatnio trafiłem na jakieś magical nonoha coś z tego rodzaju i nic więcej :D Coś ominąłem?
  • Avatar
    A
    Koogie 17.10.2017 19:50
    Nie ma sensu
    Nie ma sensu oglądać tego anime. Jest to praktycznie anty­‑teza tego jak zwykle wyglądają serie typu „Battle Royale”.

    Wiemy kto przeżyje, wiemy w jakiej kolejności umrą, wszystkie postaci są uszyte z jednego materiału (psychopaci mordercy), walki są antyklimatyczne (więcej napięcia jest w dialogu), żadna postać nie jest do polubienia, nie ma żadnego powodu by urządzać to pobojowisko… Nie ma tu nic.

    Naprawdę nie rozumiem sensu stworzenia tego anime. Po co robić serie typu igrzyska śmierci jeżeli się specjalnie likwiduje powody dla których warto taką serie oglądać.
    • Avatar
      TrIGun 17.10.2017 21:47
      Re: Nie ma sensu
       kliknij: ukryte  Mogło to być jedno z anime sezonu, gdyby tylko nie te spoilery, schemat  kliknij: ukryte  Plusy w tym są takie, że historie są interesujące, nie wiemy w jaki sposób kto zginie. W 3 odcinku animacja była naprawdę ładna.  kliknij: ukryte prawdopodobnie nie zginął bo następne zwierzę w kolejce to  kliknij: ukryte  " kliknij: ukryte "
    • Avatar
      Impos 17.10.2017 21:49
      Re: Nie ma sensu
      Ubili jedną osobę ekstra na samym początku, więc (zakładając, że będzie 12 odcinków) można się spodziewać, że albo będzie jakieś zaburzenie schematu w miejscu, w którym powinien być poświęcony jej odcinek, albo zrobią jakiś „niesamowity” zwrot akcji na zakończenie…
      W sumie w zawodach typu „Battle Royal”, których zawodnicy zgłaszają się (prawie) dobrowolnie, spodziewałabym się głównie psychopatów­‑morderców.
      A Kura wydała mi się całkiem sympatyczną postacią…
      Nie, żebym uważała Juuni Taisen za arcydzieło, ale jakoś wciąż mi się całkiem nieźle to ogląda.
      • Avatar
        Koogie 17.10.2017 22:31
        Re: Nie ma sensu
        Proszę Cię, będzie normalny odcinek z wężem. Ma pewnie jakąś umiejętność która pozwala mu przeżyć śmierć czy coś takiego. Jego braciszek w końcu specjalnie się nie przejął, a jego komentarz o daniu się zabić wcześnie w pierwszym odcinku był wyraźnie o dziku, a nie bracie.

        Może i nie ogląda się tego źle, reżyseria czy skrypt nie jest zły. Zauważ, że nie oskarżam Twórców o partactwo jak mam w zwyczaju. Wyraźnie tutaj jest talent, ja tylko kwestionuje sensowność tego co robią z tego typu historią. Nie widzę sensu po prostu oglądać tej historii i szczerze nie rozumiem czemu ktoś to stworzył. Battle Royale ma niesamowite możliwości bawienia się emocjami widza, a także skalowaniem intensywności akcji. To show z premedytacją ustawiło tak sytuacje, że nie może używać najlepszych cech gatunku. Nie rozumiem tego zupełnie.

        Jak Ci się podobie to spoko, nie jest to złe show dzięki egzekucji. Można włączyć, obejrzeć i po pięciu minutach zapomnieć. Jakbym obejrzał całość pewnie bym nie narzekał dużo… tylko po co?
        • Avatar
          Impos 17.10.2017 23:36
          Re: Nie ma sensu
          Może i będzie… w sumie taka zdolność pasowałaby do węża.
          Ale ciężko mi uwierzyć, że tak po prostu polecą zodiakiem przez 12 odcinków i szczur bez problemu wygra.
          • Avatar
            Xillin 18.10.2017 02:17
            Re: Nie ma sensu
            No, to jest Nisio „Kłamałem” Isin, należy oczekiwać jakiegoś twistu.
        • Avatar
          Tablis 18.10.2017 02:17
          Re: Nie ma sensu
          Uh, jak dla mnie to właśnie reżyseria jest tragiczna i morduje ten serial. Wiemy kto zginie – dobra, ale czy reżyser choćby próbuje to ciekawie przestawić, żebyśmy dumali jak zginie, dali się zaskoczyć czymś innym niż kolejnością trupów? Niespecjalnie. Spójrzmy na strukturę odcinka nr. 3:

          2.5 min. – Kurczak gada z trupem Wilka. To masowi mordercy, postać gadająca z trupami nie zrobi już na nikim wrażenia. Zbędne.

          9 min. – Kurczak ma traumatyczną przeszłość (łał), Kurczak morduje ludów z mafii. Ludki kompletnie nas nie obchodzą. Zbędne.

          11 min. – Kurczak zajada dziczyznę. Pokazuje to jej charakter, umiejętności, jest postęp fabuły. OK

          12 min. – 20 s przebitka na pojedynek z Koniem?! Więcej niż zbędne – szkodliwe. Usuńmy tę scenę – nagle akcja jest płynniejsza, pojawienie się zakrwawionego Byka na koniec robi się ciekawsze.

          17 min. – pogaduchy z Małpą i Szczurem. O nich nie dowiadujemy się nic, o Kurczaku, że jest naćpana. Zbędne.

          21 min. – pojedynek z Bykiem. Pokazuje to charakter Byka, charakteru Kurczaka już nie, bo jest naćpana. Byk widzi Kurczaka krzątającego się ulicą, i wysnuwa wniosek, że Małpa jest zaraz obok. Non sequitur. Finał walki jest antyklimatyczny do bólu. Scena potrzebna, wykonanie bardzo takie sobie.
          • Avatar
            Koogie 18.10.2017 08:04
            Re: Nie ma sensu
            Problem jest taki, że nie wydaje mi się że ten efekt jest przypadkowy. Póki co każda śmierć charakteryzowała się tym, że była niesamowicie antyklimatyczna. Patrząc po całości po prostu nie wydaje mi się by był to przypadek.

            To co napisałeś wyżej ja mogę streścić tym, że cała seria jest zbędna. Postać kurczaka strukturalnie nie ma żadnego celu poza tym aby być i zginąć. Jedyną postacią która wydaje się mieć jakiś większy cel w historii jest szczur i każdy odcinek poza nim będzie dokładnie tak jak powiedziałeś. Sceny o których wspomniałeś miały sens dla postaci, tylko że sama postać nie miała większego sensu poza śmiercią.

            Czemu uważam, że reżyseria jest ok? Po prostu kompozycja i sceny ładnie po sobie przechodzą. Anime nie nudzi. Raczej cofam się głową do pierwszej sceny, która była naprawdę dobrze zrobiony. I ja nadal widzę dbałość o pewne detale… tylko że tak… nie widzę sensu całości. Mam wrażenie, że oglądam odpowiednik pojedynków jak zrobić zły posiłek a'la shokugeki no souma.

            A co do przebitki z koniem, zakładam że miało to wzbudzić w widzu zwątpienie w przewidywalną kolejność śmierci.
            • Avatar
              Tablis 18.10.2017 10:27
              Re: Nie ma sensu
              Nie znam książki, ale każda kolejna śmierć wygląda na złe oddanie aktu, który może dobrze wyglądać na papierze. W książce walki z bogatą choreografią nie opiszesz, więc krótkie potyczki i monologiem wewnętrznym budującym dramatyzm są idealne. Na ekranie wypada to fatalnie.

              Z grubsza tak – cała ta seria jest zbędna, ale sama swoim pierwszym odcinkiem pokazuje, jak mogłaby nie być. Wątek siostry Dzika jest całkiem niezły i wciągający, mieli kilka minut na mini opowieść, wprowadzili 1 postać, i w tym krótkim czasie zdołali zmajstrować o niej zgrabną opowiastkę. W odc. 2 i 3 zamiast tego są wspominki z mordowania losowych gostków, nuda i bez sensu.

              Na tę chwilę jedynymi postaciami, którymi można się odrobinę przejmować są Królik i Małpa, bo coś już wiemy o nich i o ich charakterze. Zamiast wprowadzić jakkolwiek pozostałe postacie twórcy tracą czas.

              Mnie też ten serial jakoś bardzo nie nudzi, nudzi głównie na średnim poziomie. Dużą częścią odcinka są ludzie snujący się po ulicach i wygłaszający monologi, to nie ma prawa działać.

              A co do przebitki z koniem, zakładam że miało to wzbudzić w widzu zwątpienie w przewidywalną kolejność śmierci.

              Zakładasz więc, że twórcy to kompletni idioci, bo nawet dziecko nie kupi tej niby off­‑screenowej śmierci Konia. Możesz mieć rację.
              • Avatar
                Koogie 18.10.2017 14:35
                Re: Nie ma sensu
                No widzisz, ale kiedy złe oddanie aktu to partactwo, a kiedy to taki zamysł? Żeby pokazać śmierć w sposób tak niski w emocje to trzeba się postarać. Trzy razy pod rząd? Szczerze nie rozumiem tego zabiegu i daje on efekt tragiczny… Ale chciałbym zrozumieć co im strzeliło do głowy żeby tak to zrobić. Zauważ że sceny akcji jako takie przecież są robione całkiem ładnie, wszystko się rozbija o akt śmierci.

                Trochę mi to przypomina Mayoige, kiedy też wyraźnie widać było że reżyser po prostu specjalnie odwala kaszan. Tylko że tam głównie to się działo w kompozycji i kadrach. I podobnie jak W tamtej serii, cały koncept gatunku (tam horror, tu battle royale) leży i kwiczy.
                • Avatar
                  Impos 18.10.2017 22:59
                  Re: Nie ma sensu
                  Może chodzi o to, że zodiak jest niezmienny, więc zawodnicy tak naprawdę nie mają wpływu na wynik?
                  W każdym razie całkiem mi się podoba, że kolejne śmierci są takie antyklimatyczne; postacie są przygotowane do zawodów, mają plany i specjalne zdolności, które powinny zapewnić im przewagę, a i tak giną zgodnie z ustaloną kolejnością.
                  Zwykłe „Battle Royal” byłoby oczywiście ciekawsze, ale nadal mi się to przyjemnie ogląda…
                  • Avatar
                    Daerian 19.10.2017 06:21
                    Re: Nie ma sensu
                    Ciekawa teoria, ale nie wytrzymuje faktu, że poprzednią edycję wygrał (podobno, ale na pewno przeżył) Dzik.
                    • Avatar
                      Impos 19.10.2017 10:12
                      Re: Nie ma sensu
                      No właśnie pasuje. Poprzednią edycję wygrał dzik, a teraz cykl zodiakalny zaczyna się od nowa i wygra szczur…
                      • Avatar
                        Daerian 19.10.2017 19:54
                        Re: Nie ma sensu
                        Hm, racja. Ciekawe ;D
                    • Avatar
                      Tablis 19.10.2017 23:29
                      Re: Nie ma sensu
                      Tak czy siak nie da się doszukać logiki. Bohaterowie ewidentnie nie wiedzą, kto kiedy zginie, więc mamy uwierzyć, że mimo cykliczności przedsięwzięcia nikt z ocalałych się nigdy nie skapnął?

                      Chyba za dużo myślę, logika i spójność raczej nie była tu priorytetem. Zamysł był ewidentnie taki, że to fabuła, której zakończenie znamy i mamy się ekscytować jej lawirowaniem po drodze, nieprzewidywalnością tego, w jaki sposób kolejność zgonów zdoła utrzymać się w planie. Wychodzi to niestety słabo.
                      • Avatar
                        Impos 20.10.2017 14:06
                        Re: Nie ma sensu
                        Ciągnąc moją teorię:
                        Sami uczestnicy zapewne nie wiedzą, że wynik jest z góry ustawiony, bo inaczej tak by się nie garnęli, żeby wziąć w tym udział. A może zapał do zabijania jest warunkiem powodzenia całego przedsięwzięcia (np. mamy do czynienia rytuałem mającym zapewnić powodzenie 12 przestępczym rodzinom)?
                        No, ale nie upieram się. Pewnie macie rację i seria jest bez sensu, a ja się łudzę, że coś w tym może być, bo spodobała mi się ta mitologiczna otoczka ;)
      • Avatar
        Xillin 18.10.2017 02:16
        Re: Nie ma sensu
        Chciałbym zauważyć, że węże zrzucają skórę.
  • Avatar
    A
    Koogie 10.10.2017 21:35
    Nie rozumiem
    Nie do końca rozumiem jaki jest sens pisanie battle royale w którym od początku wiadomo kto umrze i w jakiej kolejności. To już nawet nie trzeba znać historii wyścigu znaków zodiaku, bo nazwy odcinków wszystko zdradzają. Kto wie, może zmieni się pomysł w połowie jako taki twist… ale jeżeli nie to nie rozumiem. W dodatku wszyscy uczestnicy w pewnym sensie są mordercami­‑wojownikami… To trochę zawęża pole do popisu.

    Jedną rzecz muszę przyznać, mają talent do anty­‑klimatycznych śmierci. W pewnym sensie nawet mi się to podoba, takie o.

    Drugi odcinek był ogólnie lepszy, bo nie było tak tanie, jednocześnie jednak ciągłe monologi w głowie postaci wydają się trochę… Słabe.

    Trzeci odcinek się zbliża,  kliknij: ukryte  I jeżeli anime będzie tak ciągnąć dalej, to pewnie je porzucę po 4 odcinku. Wrócę jeżeli się dowiem, że jest jakiś twist sensowny to wrócę. Po prostu brak jednego protagonisty i odkryte karty w igrzyskach śmierci dają trochę mierny efekt… zobaczymy.
    • Avatar
      TrIGun 10.10.2017 22:14
      Re: Nie rozumiem
      Pisałem wcześniej o wyścigu zodiaków i zapowiedziach. Zobacz na ending, to samo. Jedyna rzecz, która tutaj jest dosyć fajna to okoliczności w jakich dane postacie giną. Kto przewidział, że  kliknij: ukryte  Nie zmienia to faktu, że za łatwo odchodzą z tego świata i według określonego planu. Mam ochotę porzucić. Cztery godziny oglądać bo może jakiś twist się trafi?
      • Avatar
        TrIGun 10.10.2017 22:16
        Re: Nie rozumiem
        W życiu nie widziałem, żeby anime tak chamsko spoilerowało na każdym możliwym kroku. Jeszcze uwierzę, że oni specjalnie tak robią, aby wprowadzić widzów w błąd i wyskoczą z czymś innym na koniec.
        • Avatar
          Koogie 10.10.2017 22:24
          Re: Nie rozumiem
          No ja daje 4 odcinki nie tylko dlatego że designy postaci żeńskich są jedynymi które mi dobrze leżą na oku, ale też jeżeli ma być jakiś twist to powinien być na koniec pierwszego aktu. Biorąc pod uwagę jak historia jest przewidywalna nie spodziewałbym go się później.

          Widziałem ciekawą teorię w której  kliknij: ukryte  To by dało serii trochę życia i nieprzewidywalności.
          • Avatar
            TrIGun 10.10.2017 22:43
            Re: Nie rozumiem
            Kurde, po co wlazłem w spoilera. Teoria faktycznie ciekawa. Można wiedzieć gdzie?
            • Avatar
              Koogie 11.10.2017 07:52
              Re: Nie rozumiem
              /a/ board na 4chanie. Teoria jakoś nie zebrała dużo komentarzy, ale biorąc pod uwagę także rozmowę szczura z małpą i to że wydawał on się znać moce  kliknij: ukryte . No jest to realna opcja
              • Avatar
                Impos 11.10.2017 14:51
                Re: Nie rozumiem
                Tylko w jaki sposób to  kliknij: ukryte . Chyba, że Szczur ma swoje własne plany…
        • Avatar
          Spoko 10.10.2017 22:32
          Re: Nie rozumiem
          Np. że to królik za dużo trawy się napa… nażarł i to wszystko działo się w jego głowie, a bitwę wygrała Pani Dzik bo miała do dyspozycji największe argumenty.
          U mnie seria zaliczyła ciężki drop.
    • Avatar
      blob 17.10.2017 18:58
      Re: Nie rozumiem
      Kolejną prawidłowością serii jest to, że w danym odcinku ginie postać której  kliknij: ukryte .

      Swoją drogą  kliknij: ukryte .
      • Avatar
        Koogie 17.10.2017 19:45
        Re: Nie rozumiem
        Kurczak miała najlepszy design, małpa też nie jest zła… lecz nie będzie jej długo.
  • Avatar
    A
    Maxromem 6.10.2017 01:23
    Ciekawe co brał człowiek projektujący postać tego gościa­‑królika. Wygląd tej postaci nie tylko obraża moje poczucie estetyki, ale także moją inteligencję, bo wiem dokładnie dlaczego ten ktoś zdecydował się na taki dizajn – jest to po prostu końcowy efekt ewolucji najbardziej edgy dizajnów z ostatnich kilku lat. Dodajmy do tego charakter post­‑Jokerowego szaleńca i mamy postać, która z miejsca stała się najgorszą jaką w życiu widziałem. Okropne.

    Reszta to kolejny już Fate czy Hunger Games wannabe, które nawet nie stara się wprowadzić jakiegoś ciekawego elementu – tutaj mają się po prostu zarzynać. Oglądać będę tylko dla beki, może od czasu do czasu sypną dobrą sceną akcji to przynajmniej w części będę kontent.
  • Avatar
    A
    Koogie 4.10.2017 23:35
    Odcinek 1
    Złapał mnie nastrój na akcyjniaka, także tego… obejrzymy ten wspaniały anime oryginał. W końcu co może pójść nie tak!

    Reakcje pisane na bieżąco, ponieważ pewna inna seria mnie troszkę zirytowała, więc możemy pójść za ciosem. W końcu co może pójść nie tak…

     kliknij: ukryte 

    Nie jestem zadowolony, jednak nie spisuje serię na straty. Serie o igrzyskach śmierci mogą być tanie do pewnego stopnia i jak uważam, że to anime troszkę za bardzo śmierdzi nastoletnią wizją brutalności i szaleństwa. HAHAHA, zabijamy by zabijać, HAHAHAHA… Ehhhh… Tak, kolorowość postaci może wystarczy na fajny seans…  kliknij: ukryte 

    Powiem szczerze, że potrzebuje jeszcze z dwóch odcinków tego anime by stwierdzić co z tego będzie konkretnie.
    • Avatar
      Koogie 4.10.2017 23:59
      Re: Odcinek 1
      Ah, to nie oryginał, tylko na podstawie Light Novelki? Szok! Ta seria „zaskakuje” mnie co krok.

      Pewnie jak umrze Kogut to show stanie się dwa razy słabsze dla mnie.
    • Avatar
      TrIGun 5.10.2017 15:18
      Re: Odcinek 1
      Prawdopodobnie wygra  kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Koogie 5.10.2017 15:25
        Re: Odcinek 1
        A w następnym odcinku pewnie umrze  kliknij: ukryte . Chociaż może ten początek i to jak się wpisuje w wyścig to tylko taki złudny trop.
        • Avatar
          Kysz 5.10.2017 17:13
          Re: Odcinek 1
          Ja obstawiam, że  kliknij: ukryte 

          Ogólnie po pierwszym epku mam mieszane odczucia. Jest to tanie i głupiutkie, ale jak będą się ładnie bić, to dla mnie ok. I właśnie kwestia obstawiania kolejnych ofiar może być tutaj największym smaczkiem, a przynajmniej może dać fajnie pole do popisu przy dyskusjach.^^
          • Avatar
            Impos 6.10.2017 00:51
            Re: Odcinek 1
            Też bym obstawiała  kliknij: ukryte  jako zwycięzców, ale jednak liczę na to, że przynajmniej w tej kwestii twórcy będą się starali zaskakiwać widza.
            Skoro zabili  kliknij: ukryte  (mój znak zodiaku -_-), to teraz kibicuję owcy :)
            • Avatar
              TrIGun 6.10.2017 01:39
              Re: Odcinek 1
              Z mitologii  kliknij: ukryte . Tytuł odcinka był jak dobrze pamietam  kliknij: ukryte  Nastepny powinien być  kliknij: ukryte  co się pokrywa z mitologią i zapowiedzia  kliknij: ukryte 
              • Avatar
                Impos 6.10.2017 01:55
                Re: Odcinek 1
                Jak pójdą tym tropem, to będzie nudno :(
                • Avatar
                  TrIGun 10.10.2017 18:47
                  Odcinek 2
                   kliknij: ukryte  Zginął  kliknij: ukryte  następny jest  kliknij: ukryte  a po nim będzie czuje, że będzie kliknij: ukryte  a ostateczna walka to prawdopodobnie  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    chi4ko 4.10.2017 21:04
    Wystrzałowy początek. Zabójczy króliczek Playboya, będący przy okazji nekromantą – czy ta seria może być jeszcze bardziej szalona?
  • Avatar
    A
    blob 3.10.2017 23:26
    Raczej od początku wiadomo, że to sieczka. A to, że Pani Dzik  kliknij: ukryte  było do przewidzenia.  kliknij: ukryte . Póki co moją ulubienicą jest Kogut (Kura?), ten ciuch wymiata :P
  • Avatar
    A
    The Beatle 3.10.2017 21:23
    Odcinek 1
    Wyszło, jak można by się było spodziewać, nie spojrzawszy na listę twórców, bo nic ten Nisio nie pomaga, a ze strony reżysera Mirai Nikki miało bardziej sensowny wstęp (wiem, ciężki kaliber krytyki). To paradoksalna synteza skrajności i nijakości, stosująca tanie zagrywki i serwująca ciężko strawną efektowność. Był moment, że pani Dzik wydawała się nie najgorszą postacią, ale szybko minął; innych zalet nie stwierdzono. Nie podoba mi się też toto graficznie ze swoimi poszarpanymi konturami. Jeszcze do końca sobie nie ufam, więc spróbuję obejrzeć drugi odcinek, ale nie zanosi się, żebym znalazł z serią wspólny język.