x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
T
6.12.2022 14:35 Coś więcej niż bzykanko i pszczółki.
„DITF” jest wielowymiarowe, z wierzchu wygląda dobrze, jest poprawne, kończy się chaotycznie ale w całości wydaje się OK. Twórcy jednak odrobili pracę domową i z zapleczem solidnej wiedzy literackiej przystapili do stworzenia dzieła..ale..jak to? To tam jest coś więcej? Przecież to tylko romans z podtekstami. Ciekawskich odsyłam do recenzji na kanale YT: Nearly on Red – „Darling in the Franxx Analysis. | (Not Quite) Daily Show” oraz do książki Jamesa George Frazera – Złota gałąź. Studia z magii i religii.
Szkoda iż wiele tematów/wątków uproszczono bądź zerwano z nimi a zakończenie przeciętne.
Ale nawiązania do NGE,Tengen Toppa Gurren Lagann oraz Top o Nerae! a do tego OP – KISS OF DEATH (Mika Nakashima z HYDE) uratowały sytuacje :) 7/10
„Wyszło szydło z worka” cała mentalność twórców – pozycja i rola kobiety w mechu (szowinizm,seksizm i uprzedmiotowienie oraz która płeć ma być tą drugą)
Uważam, że na plus jest fabuła. Dzieciaki ,,ponumerowane”, papa, który to je kontroluje. W dodatku to takie ,,roboty” zaprogramowane do zabijania. Na minus bohaterowie- owszem Hiro i 02 byli dość interesujący- niestety reszta wypada blado co jest błędem bo w wielu anime i drugoplanowym bohaterom nieraz dają charaktery. A tu niestety w tej kwestii bardzo słabo. Wątek miłosny tej dwójki jest całkiem dobrze zbudowany.
A
Lol
19.06.2019 11:45
Nie chciałem tego robić ale jak zobaczyłem te wasze komentarze to aż mi się źle zrobiło
1.postacie robiły same głupie i bezsensowne rzeczy i były puste jak pudło po pizzy 😢 A co do tego że każda postać miała swoje 5 min no to nie każda ale ok
2.fabuła w sensie mi się podobało 5 pierwszych min potem już wiedziałem co to za typ anime masa błędów tuszowanych przez kilka miłych scen i masę zboczonych A koniec to już śmiech na sali wyobraźcie sobie że gracie w piłkę i trafiacie gola do bramki mega podjarani cieszycie się ze wasza drużyna wygrała aż nagle dowiadujecie się że to nie ta bramka no i cała wasza gra okazuje się bez sensu to coś w tym stylu xD nic w tym anime mi się nie podobało prócz animacji jak dla mnie to zwykła ściągawa z evangeliona z dodatkiem zboczonych scenek i taniego końca
Pisane w autobusie xD nie mam co robić
Tak jak daleko mi od tematyki mechów tak tu z braku laku i wysokiej oceny wrzucilem do planowanych. Zobaczylem i sie nie zawiodlem. Moze dla starych wyjadaczy, ktorzy ogladaja w kazdym sezonie kilka anime to juz bylo, odgrzewany kotlet ale dla mnie jako osoby, ktora oglada gdy ma czas a w rok ogarnie z 10 serii to anime jest bardzo dobre. Na poczatku myslalem, ze anime bedzie mocno cisnac w tematyke mechow a tu takie mile zaskoczenie. Opening i ending bardzo przyjemny a zazwyczaj pomijam ta faze ogladania, glowni bohaterowie ciekawi a i kazdy dostal swoj czas w anime. Zero two swietnie napisana, kliknij: ukryte bardzo mi przypomina glowna bohaterke z mirai nikki ale w pewnym momencie sie zmienia, dostala co chciala i zaczyna byc bardziej ludzka. Szkoda troche, ze az tak sie uspoila po 15 odcinku.. kliknij: ukryte Ostatnie dwa odcinki troche mi popsuly caloksztalt, ten kosmos, mega mecha zero two, liczylem, ze hiro zostanie klaxo sapiens czy jak to sie nazywalo i beda razem ze soba w tej formie ale niestety, ta reinkarnacja jest smutnym finalem. W tych ostatnich dwoch odcinkach jedyne co jest na plus moim zdaniem to pokazanie odbudowy ludzkiego swiata i walka kazdego dnia o przezycie.. Ogolnie anime jak dla mnie 10/10, kliknij: ukryte koncowka jest jaka jest ale nie zmienie oceny za cale anime przez 2 odcinki.
To jedno z ciekawszych i piękniejszych anime jakie dane mi było ostatnio oglądać. Tak udanego połączenia soczystego, młodzieńczego romansu, nutki dramatu oraz akcji i sci‑fi aż żal nie obejrzeć. W zasadzie nic mnie w tym dziele nie odrzuciło, każdy kolejny odcinek chłonąłem w mega skupieniu, a historię miłości Zero Two i Hiro oraz innych, równie wiarygodnych bohaterów śledziłem z zapartym tchem. Mocna 8/9'tka należy się jak nic.
Prawdziwi, ludzcy bohaterowie (szablonowi, ale w samym pozytywnym tego słowa znaczeniu), szczególnie żywe relacje między bohaterami oraz poniekąd dość zawiła, miejscami lekko przekombinowana, ale składająca się w solidną całość i przede wszystkim interesująca fabuła – to trzy elementy które mnie urzekły.
To dzięki nim anime prezentuje, według mnie, bardzo wysoki poziom, w szczególności, jeśli chodzi o gatunek romansu którego jestem fanem. Postaci Hiro oraz 002 to prawdziwy majstersztyk, doskonale napisani, dający się lubić i przede wszystkim wiarygodni i żywi. Zakochałem się w ich relacjach, bo wiele ep'ów – szczególnie 15'ty, wywarło na mnie ogromne wrażenie, dużo pozytywnych emocji.
Swoją drogą, ogromny szacunek dla aktorki głosowej Zero Two, boska robota w oddaniu emocji, a 'Darling' brzmi za każdym razem tak uroczo, że mam ciary. Inne postaci również prezentowały najwyższy poziom, każdą polubiłem i zżyłem się z nimi. Miło, że teoretycznie każdy dostał swoje 5 minut i wykorzystał je jak najefektywniej i najlepiej. Fabularnie też niczego sobie, lubię klimaty sci‑fi, postapo już mniej, natomiast tutaj wyszło to jak najbardziej miodnie. Franxxy i sposób ich kontroli nadał temu anime czegoś charakterystycznego. Graficznie też bajeczka prezentuje wysoki poziom, sceny walki były płynne i szybkie, słowem kozackie.
kliknij: ukryte Końcówka jest specyficzna i dosyć smutna, bo jednak tych dwoje poświęciło się dla sprawy, ale i też koniec końców spełniło swoje marzenia – bycia razem. Nie wydaje mi się, żeby powstał sezon 2, bo historia jest praktycznie skończona, a kwestia reinkarnacji niczego ciekawego by nie wniosła. .
Mnie wciągnęło mocno.
A
Zolonator
4.05.2019 01:09 Komentarz
Jak dla mnie oglądało się fajnie były sceny miłosne, bitwy,śmieszne chwilę i wszystko trzymało się kupy. Moją ocena 10/10.
Gawliqqq
17.06.2020 15:06 Re: Komentarz
Tak, dzisiaj skoończyłam. To było piękne anime. Od 22‑24 odc. cały czas ryczałam D':
A
Chmura
8.02.2019 03:02 fajne do połowy drugiej połowy
Początek wciągnął mnie, niestety pod koniec się ze@%^&*. Najbardziej podobała mi główna bohaterka – dość oryginalna, jako osoba bardzo dominująca, a także jej historia była dopracowana fabularnie i sensowna (zwykle w anime te historie z przeszłości są takie jakby na siłę wymuszone), cieszę się, że twórcy poważnie podeszli do tego, zamiast rzucać jakieś ochłapy. Niestety kilka ostatnich odcinków zniesmaczyło mnie kliknij: ukryte patosem, szczególnie tymi płomiennymi wyznaniami i przemowami głównych bohaterów, skoro już cały serial wałkowaliśmy jaka to wielka, nierozerwalna miłość między nimi jest. Nie podobały mi się też końcowe walki, były tak nudne, że aż musiałam je przewijać (mam na myśli te w kosmosie), przez to schematyczne używanie wszelkich drugoplanowych bohaterów, których narobiło się trochę i też ich trzeba pokazać, jak to się poświęcają dla innych itp., itd., i ile można? Ogólnie anime podobało mi się, ale gdybym mogła to dwie trzecie serii oceniła bym na 8, a zakończenie najwyżej na 4.
A
hycopodlogedzieckokurdebenc
3.01.2019 20:52 3/10
wszyscy się nad tym zachwycają, ze jakie to nie jest supr to anime, najlepsze na swiecie i w ogole top 10.
oceny mie skusily i szczerze żałuje.
płaczki, drama, cringe, nudna fabuła, głupie postacie i w ogóle całe to takie byle jakie.
widać, że te parę fajnych momentów wystarczyło, żeby zignorować ogrom wad.
do tego sposób ujeżdżania tego dziadostwa, większej żenady chyba nie da się wymyślić.
A
Sogi
27.12.2018 12:17
Skończyłem i to naprawdę dobra pozycja. Nie powiem ze to coś nowego bo obraz post apokaliptyczny z życiem w ciągłym napięciu i uczenie się głównych bohaterów i wszystkich wokoło co jest ważne a co nie to wszyscy znamy. Nie chodzi jednak o to co jest tematem ale jak to jest przedstawione i trafia do widowni.Naprawdę dobra robota zarówno animacyjna jak i aktorów głosowych. Zakończenie serii w stylu dobrze znanego mi melancholijnego dramatu i poświęcenia ale jakoś dałem radę nad tym przejść bez grymaszenia do porządku dziennego. Ostatecznie podsumowanie zakończenia i kropka na końcu jakoś mi się spodobały. Zwykle te epickie zakończenia dość mnie irytują. Wolę jednak happy endy ^_^. Transfer świadomości mnie trochę poirytował i jak już dotarło o co chodzi to nawet lecieć nie musieli żebym wiedział że główni bohaterowie raczej już nie wrócą. Znacznie więcej zadowolenia daje obserwowanie ewolucji bohaterów i ich zmian tu nic marudzić nie mam zamiaru. Jak na całość bardzo fajnie podobało się.
PS dokładnie może to oklep ale mogli skończyć że żyli długo i szczęśliwie i gdzieś tam utworzyli nową cywylizację. Niestety my tego nie tworzymy to i głosu nie mamy.
Dla osobiście naprawdę fajne anime ale mam dosyć zakończeń typu: nie wiadomo do końca co się z nimi stało albo musieli się poświęcić. Coraz częściej widzę anime gdzie główna para bohaterów albo bohater cierpią w taki czy inny sposób jako mesjasze. Chciałbym zobaczyć, że żyli długo i szczęśliwie mimo, że to oklepane. Dlatego dałem 3/5.
Polshe PL
13.12.2018 21:16
Zgadzam sie z Sharimsejn
Mogli by zrobic szczesliwe zakonczenie typu ze po wojnie w galaktyce wrócili na Ziemie po czym splodzili dzieci ktore chcieli juz od jakiegos czasu a przynajmniej Zero Two chciała,moge sie zalozyc ze wiekszosc osobu które oglądały przyuszczały ze zakonczy sie szczesliwie.Osoboscie powiem ze,gdy Posąg Zero Two zaswiecił sie to myslem ze wroci z Ukochanym a tu prosze… rozczarowalo mnie.. jak pewnie większość z was.Powiem tak ze po cichu bede liczył na to ze ktoregos dnia moze stworzą dalszą histerie, a jesli nie to chociażby jakiś mniej smutne zakonczenie, bo seria dobrze sie przyjęła wiec nie powinni tego tak zostawić:p
R
Kamen
26.10.2018 11:59 Brak wiedzy
Studio Trigger udowadnia, że potrafi stworzyć dobre anime. Tym razem w kooperacji, ale ważne, że efekt końcowy jest udany.
Przecież Trigger miał znikomy udział w produkcji tej bajki. Może wypadałoby najpierw trochę się oczytać?
Po długiej przerwie od anime pozwoliłem sobie sprawdzić czy w przeciągu ostatnich 2‑3 lat coś wybiło się z tej bylejakości, która zalewa rynek? No i nie żałuję. Anime może nie jest porywającym widowiskiem z wartką akcją, nie karmi nas też przesadzonym dramatem, ale za to spokojnie, krok po kroku cierpliwie rozwija kolejne wątki, odsłania swoje tajemnice i odpowiada na pytania. Cieszę się przede wszystkim z tego, że seria jest spójna, ma wstęp, rozwinięcie i kliknij: ukryte słodko gorzkie zakończenie. Kolejnym powodem do radości jest fakt, że odstąpiono od schematu jednego protagonisty, który rządzi i dzieli, znajduje remedium na każdy problem i w ogóle jest niezastąpionym superbohaterem, dla którego cała reszta stanowi tylko tło lub mięso armatnie. Fajnie było obejrzeć spiny pomiędzy postaciami, a od tego, na którego wszyscy liczyli usłyszeć magiczną odpowiedź „nie wiem” :D
Jedyne o co mógłbym się przyczepić, to kliknij: ukryte pozycje pilotów podczas prowadzenia mechów oraz wiek bohaterów. Twórcy mogli spokojnie dodać im kilka lat, a i tak nie miałoby to negatywnego wpływu na ich naiwny odbiór świata i niedojrzałość emocjonalną. Co więcej, sądzę, że właśnie z racji młodego wieku, całe te dojrzewanie i poznawanie świata poszło im zbyt szybko i gładko.
Teen drama + romans + chociażby odrobina tragedii
I jestem kupiony.
Nie wiem dlaczego, ale zawsze taki miks do mnie trafia, mimo, że jestem dorosły, a za kilka miesięcy nastolatkiem już nie będę. Dużo łatwiej mi się wzruszyć/przejąć losem bohaterów, jeśli bohaterowie mają naście lat.
Anime było bardzo przeciętne, kilka schematów, słabi bohaterowie, dużo nielogiczności etc, ale kliknij: ukryte słodko‑gorzkie zakończenie trochę mnie wzruszyło, nie zalałem się łzami, było trochę bajkowe, ale w gruncie rzeczy to chyba największy plus tej serii.
Ode mnie 7, myślałem nad 6, ale jakoś nie mam serca wystawiać takiej noty.
A
twujstarypijany
13.09.2018 19:37 ditf
ta ocena to chyba zartXDDDDD ditf jest slabe,nie zapraszam do dyskusji
ghost94
8.01.2020 05:05 Re: ditf
Widać po samej nazwie że jesteś typowy gimb który żyje w świecie komputerów i nie ma za grosz własnej świadomości ani wyobraźni…jakbyś zastanowił się nad swoim płytkim życiem ciekawe czy byś wgl stworzył cokolwiek co by było powyżej oceny 2/10 . Doceniłbyś starania i spojrzał po rozwoju fabuły(jeżeli oglądasz od początku „załóżmy” ) że pnie się ku górze a nie partoli wątku w połowie odcinka. Ocena twoja jest małostkowa i płytka i tyle…
Transhumanizm, mechy, nastolatki, kosmici, prastara cywilizacja, reinkarnacja, taka sytuacja… Wszystko to już było, niby wszystko to już widziałem. Zakończenie w stylu TTGL. Całkiem przyjemny i pasujący do całej serii opening. Przeciętniak, który jednak wyjątkowo fajnie się ogląda. 5/10
A
sdasadasdf
3.09.2018 03:06
Ehh te Japońce, u nich to nawet kobieta ubrana w strój pilota, wygląda jak prostytutka w lateksie. ^^
Jak nie zaniżone oceny, to zawyżone. Choć w tym wypadku nie jakoś bardzo. Lepiej tak, niż dawać 1‑2 z zmoderowano, jak niektórzy Tanukowcy. Nic dziwnego, że cała reszta fandomu się z was śmieje :)
R
MrParumiV18
31.08.2018 02:50 Recenzja Darling in the Franxx
Miałem w planach napisać o wiele dłuższą wypowiedź na temat ów recenzji, ale w trakcie pisania zdecydowałem się wszystko usunąć i napisać w wielkim skrócie, że bardzo się cieszę iż komuś także spodobała się ta produkcja i ocenia ją ktoś tak wysoko, może nawet i za wysoko. Wszystkie argumenty w niej zawarte pokrywają się z moimi spostrzeżeniami o ogólną oceną Darlinga, więc jako, że posiadamy takie samo zdanie i bardzo podobną ocenę tego anime to ja osobiście recenzję jestem zmuszony ocenić bardzo pozytywnie. Jest zwarta, przystępna, napisana prostym językiem i wyciąga wszystkie najważniejsze kwestie tego tytułu. ;)
Jak ktoś wystawi niską ocenę czemuś, co się gawiedzi podoba to od razu burza, a jak jest na odwrót to jakoś cisza :D
Coś ciężko mi się przekonać do samej recenzji. Po pierwsze, wychodzi z niej, że Franxx to raczej seria dobra, a nie świetna. Po drugie, dosyć wyraźnie widać, że autor pisał recenzję wiedząc, że jego nader pozytywna ocena będzie odbiegać od oceny większości czytelników i non‑stop się z niej tłumaczy. Już samo umieszczenie podsumowania na początku to podkreśla. Nie wiem, jakoś średnio to wyszło.
Kamen
29.08.2018 01:27
Jak jest na odwrót, to po prostu wiadomo, że autor ma dziwny gust. Chociaż fakt, tu dziwna jest też sama recenzja z tym ciągłym tłumaczeniem się. Tak jakby na siłę chciał dać temu wysoką notkę? Tylko to się nie klei, bo seria jest na to zwyczajnie zbyt nierówna.
A jeszcze tak ogólnie – wiadomo, że niskie notki to większy powód do dramy, bo krzywdzi się tym lepsze serie. Dla mnie to np. porażka, że sezonowy crap może mieć wyższą notkę od takiego Kaijiego.
Wolałbym oglądać to anime 3 razy pod rząd (oceniłem je na 6) niż oglądać kiedyś jeszcze raz kaijiego, oglądanie ja przez połowę 2 sezonu gość gra w pachinko i słuchanie ciągle „zawa zawa zawa” w połączeniu z kreską która mi się nie podobała i tymi przesadzonymi emocjami postaci było dla mnie doświadczeniem, które chciałbym usunąć z pamięci.
Kamen
29.08.2018 08:09
Ocena jest akurat do pierwszego sezonu, bo drugiego nikomu nie chciało się recenzować.
A argument z kreską jest dziwny, bo kreska była cały czas taka sama. Może byłeś też trochę za młody (patrząc po roczniku), kiedy to oglądałeś?
W sumie o Franxie, no i w zasadzie o każdej serii Triggera czy A‑1 też można wysnuć zarzut co do kreski. Że też ludziom się nie nudzi krecha na jedno kopyto. Mam wrażenie, że kreska w każdej ich serii to kopiuj‑wklej. A nie jest to kreska na tyle charakterystyczna (jak np. w serii Shafta), żeby uznać to za zaletę.
Ale przeciez w tym wypadku tez wychodzi na to, ze autor ma dziwny gust.
Tylko czy „krzywdzenie” „dobrych” serii niska nota i „wychwalanie” „kiepskich” serii wysoka nota to nie sa czasem dwie sytrony tego samego medalu? Mi to ganz egal, bo ludzie moga sobie oceniac jak chca, tylko interesuje mnie to, ze jedna z tych rzeczy powoduje wielki raban i ataki na recenzentow, a druga jest kompletnie nie ruszana.
Kamen
29.08.2018 12:13
Zależy jak patrzeć. Jeśli chcesz sobie matematycznie odwrócić (jak ułamki), to tak. Ale w szerszym kontekście? No nie bardzo.
Pamiętam jak swego czasu długo nie mogłem się zabrać za Gosicka, bo przeczytałem reckę na Szopie. W końcu kumpel mi to podrzucił i całość poszła może w 3 dni (to akurat były święta).
Z tymi pozytywnymi reckami jest inaczej, przynajmniej dla mnie. Nie odrzuca mnie to specjalnie, przeważnie jedynie podejrzewam, że autor trochę przesadza. No i to jest też w sumie główny argument. Ew. można też dopisać wady, ale niektóre recenzje sprytnie je wymijają. Możesz sobie np. rzucić okiem na reckę StB (Strike the Blood), gdzie seria dostała absurdalnie wysoką notkę, bo „niczego nie udaje”. W sumie dziwne i nawet nieprawdziwe stwierdzenie, ale to mniejsze pole do dyskusji/narzekania niż podanie przez autora jakichś wad, z którymi gawędź się zwyczajnie nie zgadza. Ot, 1/10 kolegi Slovy dla Aldnoaha wygląda bardziej kontrowersyjnie niż ocenienie dość wysoko jakiegoś przeciętniaka.
Wydaje mi się, że to wynika z tego, że większość osób oglądających anime po prostu twierdzi, że jest fajne więc kiedy widzi, że to anime które było dla nich fajne dostaje ocenę 8,9 czy 10 to nie reagują na to w komentarzach no bo im też się to podobało. Kiedy natomiast zobaczą jak ta fajna seria dostaje jakaś niską ocenę odbierają to jako atak na coś co im się podobało, a że ludzie to kłótliwe istoty to dochodzi do sprzeczek w komentarzach.
Co do Kaijiego to po prostu chyba każdy ma jakąś serię, której z jakiegoś powodu nie trawi, nawet jeśli wie, że tak naprawdę nie jest ona zła.
Ale to wciaz obraca sie wokol tego samego problemu – akceptacji do przesady w jedna strone i braku akceptacji do przesady w druga.
Mi np. ocena 2/10 dla Aldnoah w ogole nie przeszkadza, bo sam dalem 3/10 po bodajze drugim odcinku i rzucilem. Z kolei Franxxowi dalem po pierwszym odcinku 1/10 i przyrzeklem sobie, ze nigdy wiecej do niego nie wroce. Wiec z mojej perspektywy to 9/10 mocno odstaje.
Saarverok
30.08.2018 23:25
Nie wiem, ja się zgadzam z recenzentem – dokładnie miałem takie same odczucia jak serię oglądałem. Tym bardziej jest mi ciężko Darling ocenić. Ale widziałem dużo gorszych serii, dużo lepszych serii, a jednak ta wywoływała we mnie dreszcz oczekiwania, chciałem znać zakończenie historii. Nie jest to seria uniwersalna, ale jednocześnie nie mogę się nie zgodzić, że po przebrnięciu paru pierwszych odcinków seria mnie wkręciła mocno. I dlatego uważam, że opinię recenzującego należy uznać za dobrą. Są takie produkcje, gdzie nie pamięta się ich tytułów po pół roku albo nigdy się do nich nie wraca, a uchodziły na tanuki za dobre. Widziałem też takie, gdzie mi sprawiało fun obejrzenie od początku do końca, a na tanuki były widziane źle. Nie chcę wszczynać jakiegoś buntu wobec recenzentów, jednak przypominam, że dany materiał analizuje się pod kątem subiektywnych odczuć. A o ile na moje Darling w obiektywnym spektrum chłamu animowanego może poszczycić się jakąś „siódemką” czy nawet „ósemką”. Więc poprzez subiektywne oceny to mogło być 6 albo 9. Wyszło 9, więc akceptuję, bo u mnie Darling pozostanie w pamięci długo. W przeciwieństwie do tony crapu, jaka wyszła w tym roku, zapamiętam na długo.
A
Mael
15.08.2018 22:18 Bardzo podobne do TTGL
Dziwiłem się czemu oglądając to anime mam odczucia bardzo podobne do tych z TTGL, a teraz wiem dlaczego – reżyserem i scenarzystą jest koleś odpowiedzialny za wspomniane anime.
A co do samego anime, ogółem nie było źle. Cały świat był całkiem dobrze przedstawiony, z w miarę trzymającą się spójności fabułą, ale nie odpowiadało mi to samo co w TTGL a mianowicie bohaterowie. Ogółem byli tacy nijacy. Jakoś nie potrafiłem do nich zapałać sympatią, chociaż wydaje mi się, że najbliższy temu chyba był Dr. Franx (Lubię szalonych naukowców).
02 miała być chyba wzorowana na C.C z Code Geass ale jakoś tak średnio im to wyszło.
kliknij: ukryte I ogółem przez większość serii kibicowałem po cichu bardziej ichigo niż jej, choć od początku wiedziałem jaki będzie finał..
Geniuszu i tej całej wspaniałej otoczki głównego bohatera nie odczułem, poza może paroma niewielkimi sytuacjami, ale i tak większość tego sprowadzała się do typowego dla shounenów przekraczania granic i limitów.
Reszta bohaterów to dla mnie trochę taki shounenowy mainstream, czyli raczej nic specjalnego
Jednak najbardziej chyba nie odpowiadało mi zakończenie, swoją drogą w TTGL też mi się ono nie spodobało. kliknij: ukryte Ten przeskok paru lat, protagonista gdzieś znika, a reszcie postaci dobrze się wiedzie jako w miarę dorosłe osoby. Dwójka głównych bohaterów pojawia się potem w jakiejś nieokreślonej przyszłości jako reinkarnowane osoby prawdopodobnie bez zachowanych wspomnień, gdy już wszyscy przyjaciele praktycznie nie żyją. .
A
MrParumiV18
9.07.2018 23:56 Darling in the Franxx po 23 odcinku (finał)
Wbrew pozorom bardzo dużo myślałem jak powinienem skomentować finał całej historii jak i całą tą produkcję, ale dochodzę do wniosku, że dla mnie wystarczy tylko ten konkretny poniższy wywód na szybko i bez spiny.
Pomimo wzlotów i upadków, jestem bardzo usatysfakcjonowany zakończeniem jakie zostało nam zaserwowane przez twórców i widać, że taki rozwój wypadków mieli dobrze zaplanowany już od samego początku. Dawno nie widziałem tak spójnego, przyjemnego i wykonanego z największą szczegółowością audio‑wizualną zamknięcia historii w serii telewizyjnej anime. Za to należą się ode mnie ogromne brawa i naprawdę dziękuję A1P i Triggerowi za stworzenie tej historii, która skomplikowana czy też nadzwyczajna nie była, ale robiła to co miała robić, czyli wzbudzała emocje, najczęściej pozytywne i trzymała w napięciu do samego końca. Jako całość seria pod względem technicznym wypada bardzo dobrze, fabularnym – pozostawię to do oceny innym, mi się podobała i tak jak napisałem wyżej nie zauważyłem błędów i uważam, że zaplanowali to idealnie od samego początku, ale czy to znaczy, że jest dobrze wykonana? A postaci spełniały swoją rolę należycie i bardzo spodobał mi się zabieg w ostatnim odcinku, że większość czasu antenowego zostało poświęcone na przyjaciół dwójki głównych bohaterów, na ich dorastanie, zmiany w życiu, na to jak zmienia się ziemia dzięki głównie im, a na sam koniec dodany ten jakże przyjemny dialog najpierw Nany i Hachiego, potem Ichigo, Goro, Kokoro, Miku, Mitsuru, Zorome, Ikuno i Futoshiego, a także ponowne spotkanie Hiro i Zero Two w dalekiej przyszłości zostało świetnie wykonane, wypada niezwykle sympatycznie i pozytywnie, ale również oddaje niesamowity urok całej historii, symboliki i powiązań jakie w tym tytule występowały na każdym kroku.
Z dużą dozą stanowczości, świadomego zadowolenia po seansie, ale też biorąc pod uwagę pewne emocje jakie mi towarzyszą, w miarę racjonalne i obiektywne ocenienie aspektu technicznego i wewnętrzne poczucie spełnienia, oceniam Darling in the FranXX na 8/10 i uważam osobiście (no niech będzie – subiektywnie), że ów seria zasłużyła sobie właśnie na taką ocenę. Czy jest ona słuszna? zawyżona? A może powinienem poczekać, aż emocje opadną? Ależ nie, i w d… to mam. ;) Każdy oceni jak mu się podoba i skomentuje jak będzie sobie tego życzył. Ja swoje zrobiłem, napisałem co chciałem i dziękuję raz jeszcze tobie, temu, tamtemu i wszystkim innym, ale przede wszystkim scenarzyście, reżyserowi, całemu zapleczu twórców owej produkcji, gdyż kończąc mój wywód, wbija się ona na tle wielu przeciętnych produkcji jakich multum w ostatnim czasie.
MrParumiV18
9.07.2018 23:57 Re: Darling in the Franxx po 23 odcinku (finał)
Mała poprawka w tytule. Miało być „Darling in the Franxx po 24 odcinku (finał)"
MrParumiV18
10.07.2018 00:16 Re: Darling in the Franxx po 23 odcinku (finał)
Chciałbym jeszcze dodać jedną kwestię. Mianowicie zauważyłem, że wiele ludzi ocenia czy też wyłapuje dużo smaczków wizualnych w ostatnim odcinku. Niestety muszę się przyznać, że ja w głównej mierze byłem skupiony na dialogach, więc przyjmuję do wiadomości, że wiele rzeczy pod względem zabiegów wizualnych mogłem pominąć. Dobra lekcja dla mnie aby nie patrzyć tylko na jeden aspekt, ale skupić się w miarę możliwości na całości. Na pewno obejrzę sobie ten odcinek jeszcze z raz czy dwa na spokojnie aby wyłapać wszystko co się da i nie ukrywam, że rewatch całej serii pewnie też kiedyś nastąpi.
psiochaa
15.07.2018 21:16 Re: Darling in the Franxx po 24* odcinku (finał) POPRAWIONE
Z początku chciałem powiedzieć, że podzielam zdanie kolegi powyżej zwanego również jako „MrParumiV18” z portalu tanuki.pl, ale po głębszych rozmyśleniach, rozmowie z członkami rodziny oraz długim spacerze w lesie z całą pewnością mogę stwierdzić, że powyższy tytuł to najlepsze dzieło japońskiej animacji (w niektórych kręgach znane również jako anime) w kategorii sci‑fi/romans i bez wątpienia bije na głowę swoich gorszych poprzedników typu Evangelion czy Eureka 7. Jest to moja własna, prywatna i subiektywna opinia i ocena.
Gośćć
26.10.2018 01:34 Re: Darling in the Franxx po 23 odcinku (finał)
ze wszystkim się zgadzam, ale spójne zakończenie? Motyw i ostatni plotwist był tak wrzucony na siłę, w tak krótkim czasie, że aż niedowierzałem przy oglądaniu. Podczas seansu całego anime nie ma ŻADNYCH wskazówek co do tego że takie będzie zakończenie. Kazdy oczekiwał jakieś utopi/evangeliona, etc, ale to co zaserowali na końcu to było wielkie LOL po prostu jak dla mnie.
ghost 94
8.01.2020 05:09 Re: Darling in the Franxx po 23 odcinku (finał)
Jestem za :)
A
chińskiebajkicorazgorsze
9.07.2018 21:26 takie se
W sumie można by to zrobić w 5 odcinkach i na jedno by wyszło.
Takie typowe 5/10. Kilka fajnych momentów, kilka bardzo słabych, ale ogólnie to tak mocno średnio.
Jeden odcinek na tydzień w sumie można było przełknąć, ale gdybym miał oglądać więcej niż ten jeden to pewnie drop po 3.
Nie zniechęcam, ale nie polecę. Można zobaczyć jak już się nie ma dosłownie niczego innego do oglądania.
Ta seria zaczęła słabo, ale jeżeli dało się jej szansę, to myślę że koniec końców dała radę. Fabuła nie była jakaś nadzwyczajna, ale przynajmniej widać było, że twórcy mieli jakiś plan. Ostatni odcinek (w sumie tych parę ostatnich odcinków) był jednym z lepszych zamknięć historii jakie ostatnio widziałem, w sensie byłem ukontentowany sposobem w jaki doprowadzili wątki do końca.
Ta seria co prawda dla mnie miała zbyt mało dobrych momentów bym mógł ją uznać za niezłą, ale miała ich na tyle, ze nie mogę napisać by Darling in the Franxx był serią słabą. Choć „mądrością” dla mnie z tego dzieła znacznie bliżej do takiego Heroic Age niż do RahXephon. No, ale mimo wszystko czasu jaki spędziłem na podziwianiu tego co tam autorzy w tej serii odwalali nie żałuje.
A
Impos
8.07.2018 11:13
Jak dla mnie anime z rodzaju tych, przy oglądaniu których można się świetnie bawić, jeśli się nie wnika za głęboko w szczegóły typu jak to działa albo co twórcy mieli na myśli (zwłaszcza jeśli chodzi o wstawki „naukowe”).
Generalnie jest to całkiem udana nastoletnia drama w oryginalnej scenerii i dziwnym fanserwisem (system pilotażu okazał się jednak tylko tego typu wstawką). Dużo dają udane, nieprzekombinowane postacie na pierwszym planie (może z wyjątkiem głównego bohatera, który był trochę nijaki, ale nie denerwował mnie jakoś szczególnie, bo też miał swoje wady).
Jako anime o wielkich robotach raczej się nie sprawdza; pomysłów starczyło tylko na projekty robotów głównych postaci. Zarówno klaxozaury kliknij: ukryte , jak i virm, to odpowiednio czarno niebieskie kliknij: ukryte lub różowe klisze. Nie jest to może jakaś wielka wada, ale trochę pójście na łatwiznę. Same walki, zwłaszcza w pierwszej połowie serii, też jakoś nie porażają pomysłowością. Główni bohaterowie są podobno utalentowani, więc radzą sobie z każdym zagrożeniem, bo tak trzeba, ale jakoś nie czuć powiewu geniuszu…
A
Saarverok
8.07.2018 10:59
Teoretycznie to anime powinno być ocenione na jakieś 7/10 – za całokształt, niewyjaśnione bajkowe akcenty i fabułę, jest to prostu fajny seans, być może kiedyś powrócę. Ale za dobry flow i piguły ode mnie ląduje 8/10. Mimo tego, że nie kupuję kliknij: ukryte historii z reinkarnacją i duszami latającymi w kosmosie ani tym, że kliknij: ukryte w ogólnym timelapsie tym dwuletnim dzieciaki się nie zmieniły. Generalnie anime daje fajne przesłanie podsumowane przez protagów, animacja nie robiła się biedna na koniec, seans zostawia takie przyjemne ciepełko after i jest kompletne, ma początek i koniec, co w dobie jednosezonówek jest rzadkością – no czego chcieć więcej?
Polecam przynajmniej spróbować obejrzeć parę odcinków, nie każdemu do gustu przypadnie, ale warto obadać :)
Jaki mam problem z tą serią? Słaby antagonista (za późno wprowadzony?). Mało napięcia jeśli chodzi o akcję. Za mało trupów jak na roboty. W zasadzie to niedoróbka superroborts okraszona teen dramą. Wykonanie tej teen dramy jest nawet dobre. Roboty są ok. Coś nie tak jest z połączeniem.
Element obyczajowy związany z budową dystopii jest poważny i (pseudo)realistyczny, a element superrobots jest głupkowaty. W tym drugim zazwyczaj niczego złego nie ma, ale do tego połączenia mi tu nie pasuje.
Nadal jest to dla mnie seria z szczyptą innowacji i powyżej przeciętnej. Ocena tylko 6/10. Choć może to kwestia tego, że za dużo tego typu serii obecnie nie powstaje.
Bardzo przyjemny finał. Tak rozbudowany after był bardzo satysfakcjonujący i nie mógłbym prosić o więcej.
Ode mnie mocne 7/10.
A
MrParumiV18
3.07.2018 12:45 Darling in the Franxx po 23 odcinku
Hmmm… to chyba się nazywa przewyobrażenie, prawda? A jak nie, to na potrzeby TEGO dodaję nowe słowo do słownika.
Tak czy siak, twórcy serii niezłe rzeczy biorą… ale obawiam się, że nie dość, iż nie wiedzą co biorą, to jeszcze przedawkowali… rest in peace.
Czekam na finał. Albo 24 minutowy i akcja bez trzymanki. Albo wydłużony do 48 minut i w miarę sensowne (biorąc pod uwagę to co do tej pory się spaczyło bblrldl…. sorry, wydarzyło) poprowadzenie finału. Albo drugi sezon i bezsensowne przedłużanie bez zaczepienia fabularnego. Czego nie wybiorą, to chyba będzie już ZA BARDZO dziwne? W sumie to sam nie wiem, może po prostu za mało widziałem.
Oj srogie piguły biorą twórcy tej serii – chciałbym mieć dojście do tego towaru :)
A tak mniej serio to mimo wszystko fajnie mi się to ogląda i powiem że nawet jeśli kliknij: ukryte Hiro i 02 nie wrócą to będę czuł się usatysfakcjonowany zakończeniem… no chyba, że twórcy sięgną po jeszcze mocniejsze specyfiki przed 24 odcinkiem…
A ty co, chińskie bajki od wczoraj oglądasz? Pod tym względem do daleko Franxxowi chociażby do Evangeliona.
A
ryuu
30.06.2018 20:31 Odcinek 23
Ostatnie odcinki to niesamowity trainweck a w tym to już w ogóle scenarzyści odlecieli w kosmos.
Saarverok
1.07.2018 16:20 Re: Odcinek 23
Hehe, w kosmos :)
Widać jakieśtam czerpanie z filozofii NGE i TTGL, takie mają rozkminy pseudoegzystencjalne. Dla mnie sporym błędem logicznym jest to, że kliknij: ukryte Zero Two udała się na samotne świniobicie w kosmos, bo niby chciała uratować Hiro, niby to było jej powinnością, a i tak samotnie nie była w stanie sterować Strelizią. Czyli ostatecznie i tak by nie spełniła swojego założenia.
A
Impos
16.06.2018 22:02
Teraz to jestem naprawdę ciekawa, co będzie w tych ostatnich 3 odcinkach… kliknij: ukryte Odbudowa społeczeństwa w nowej, lepszej formie? Przeskok czasowy i dalsza walka z kosmitami? Scenki rodzajowe typu wspólne gotowanie?
kliknij: ukryte Opłakiwanie Zero Two, sprzątanie burdelu po ostatniej bitwie, zapewne mini‑wątek z ciążą Kokoro i dumne patrzenie w przyszłość przy wschodzie słońca. Fin.
Saarverok
17.06.2018 23:17
Pewnie jo, chamska zżynka z Tengen Toppy. Ale format ponadczasowy, ja bawię się przednio. Szkoda mi się będzie rozstawać z ekipą, naprawdę udało się fajny kawał anime zrobić. Niezależnie od wyniku końcowego jedno muszę twórcom oddać – trzymają w napięciu do końca. Samym dużym plusem jest to, że jest to produkcja autorska, więc nie ma żadnej mangi/LN‑ki jako materiał źródłowy. Still w8tin' na ostatki, jeszcze się może podziać :)
I nikt nie trafił hahaha :D
kliknij: ukryte Wyprawa na Marsa! Aczkolwiek u mnie plus za dosadne ukazanie, że ten cały bajzel wcale nie tak łatwo im będzie odkręcić, o ile w ogóle przetrwają.
2 odcinki do końca.
kliknij: ukryte Zawsze możemy wrócić do nawiązań do Evangeliona i zrobić z tego pseudfilozoficzną sieczkę ryjącą mózg :) Ni to umrą, ni to przeżyją.
Impos
24.06.2018 01:32
kliknij: ukryte Mają „dziewiątków” w ramach mięsa armatniego, więc jest szansa na to, że jakaś część głównej obsady przeżyje...
Saarverok
25.06.2018 16:34
kliknij: ukryte Mitsuru i Kokoro chyba zostają, bo się nie przebrali. Reszta ekipy ma spore szanse na wymarcie.
Bitess
25.06.2018 19:52
kliknij: ukryte Przynajmniej 1/3 załogi powinna zginąć. Od 19‑20 odcinka trochę ciężej mi się ogląda. Jeszcze teraz dowalili wyprawę na podbój Marsa, ale muszę przyznać, było kilka dobrych smaczków.
Impos
25.06.2018 23:37
W sumie przez większość serii obstawiałam, że kliknij: ukryte ktoś zaraz zginie, a okazywało się, że wybijani są co najwyżej anonimowi statyści… Mam wrażenie, że część musi przetrwać, żeby wrócić po latach i zobaczyć, jak radzi sobie ludzkość. Ewentualnie mogą poświęcić Ikuno i Futoshiego, bo to mniej ważne i „niesparowane” postacie albo iść na całość i wykończyć główną parę. Ale raczej 0‑2 i Hiro stworzą sobie własny happy ending na tej ostatniej, niezapełnionej stronie książki obrazkowej... Pewnie jak zwykle się mylę ;)
Bitess
25.06.2018 23:49
kliknij: ukryte Trudno wybrać kto miałby zginąć. Futoshi? Wysoce prawdopodobne, że zginie 0‑2, Hiro albo obydwoje. Jakby jakiś pocisk spadł na ziemię i zranił te osoby, które zostały?
Wątpię. Zbyt wiele rzeczy jest domykane na koniec.
A
MrParumiV18
12.06.2018 14:50 Darling in the Franxx po 20 odcinku
Hmmm… rzęska w górę kto się tego spodziewał?! I pa licho to czy to ma sens, czy nie i czy to było nieudolne, czy też nie. Mnie zaskoczyli, ponieważ myślałem, że upchnęli już aż nadto wątków, a tutaj znalazło się miejsce na jeszcze jeden. Chociaż myślę, że ten motyw kliknij: ukryte kosmitów jest już chyba przemielony z każdej możliwej strony i wyjście z nim tak z czapy po 3/4 serii powoduje lekką gorycz i jak widzę nie tylko u mnie. Nie chcę też wróżyć z fusów, gdyż Darling zaskoczył mnie już mimo wszystko pozytywnie kilkukrotnie, ale czy to nie pachnie połączeniem sił dwóch walczących ze sobą frakcji w celu pokonania trzeciej? Tutaj połowicznie działa cytacik „Wróg mojego wroga jest moim przyjacielem.”, ale aby to zadziałało nasi protagoniści musieliby połączyć siły z kliknij: ukryte VIRM co jest chyba raczej niemożliwe, prawda? Więc Kyoryu i ludzie łączcie się, a reszta rozwiąże się sama. Tak czy inaczej ogólnie nie mam co narzekać, bo logiki przez to zagranie tytuł ten nie stracił, ale też nie zyskał większego poparcia. Twórcy w mojej ocenie wyszli na zero, więc spokojnie czekam na dalszy rozwój sytuacji. ;)
Saarverok
12.06.2018 22:46 Re: Darling in the Franxx po 20 odcinku
Mi po obejrzeniu odcinka drugi raz się trochę poukładało, o co tam chodziło. Jeszcze nie jestem przekonany, ale wygląda na to, że kliknij: ukryte nie wszyscy z APE są VIRM, widać tam było pewne zaskoczenie. Natomiast jaki mają motyw w kliknij: ukryte autodestrukcji planety – nie wiem. Ciekawi mnie wciąż zależność między kliknij: ukryte magmą a klaxo sapiens i o co właściwie chodzi z modyfikacją klaksozaurów we Franxxy, bo nie zostało to jeszcze rozbite na czynniki pierwsze.
A
Impos
10.06.2018 11:44
Taa… brakuje jeszcze zombie i podróży do innego świata.
Jaki był sens tego kliknij: ukryte czyszczenia pamięci tak w sumie? Skoro planowali te zajścia jako kliknij: ukryte ostatnią bitwę, to wystarczyłoby powiedzieć dzieciakom, że będą sobie mogły robić co chcą po tym jednym starciu. No, ale dzięki temu za kilka miesięcy Kokoro będzie miała niespodziankę...
Serię opartą na pomyśle, że kliknij: ukryte za wielkimi korporacjami czy rządami stoją kosmici też bym w sumie obejrzała, ale dopchnięcie jeszcze tego wątku w końcówce sprawia, że całość coraz ciężej brać na poważnie.
Chleb
17.06.2018 18:46
brakuje jeszcze zombie i podróży do innego świata
oj ktoś tu chyba nakrakał zdeczko
A
Saarverok
10.06.2018 09:24
Sporo się wyjaśniło, ale tak nieudolnego zwrotu zdarzeń dawno nie widziałem. W sensie kliknij: ukryte okazało się, że Papa to kosmici, którzy chcą zniszczyć Ziemię – bez sensu, kleksy jednak są w miarę ok – było wiadome, Kokoro jest w ciąży – to akurat nawet spore zaskoczenie, a tak to odcinek strasznie kulawy, dużo rzeczy bez sensu i jest to, czego się obawiałem – tak przyspieszyli, że aż się zgubili :D
A
Kamen
9.06.2018 23:07 Przekombinowane
Ostatnia część 20 odcinka mocna wynudziła. Przekombinowali mocno.
Wygląda na to, że kliknij: ukryte Kokoro jednak chyba jest w ciąży. Pewnie potwierdzi się na 100% dopiero na koniec serii.
Ponadto czuję ulgę, że w końcu wydarzenia nabrały tempa.
A
MrParumiV18
4.06.2018 12:28 Darling in the Franxx po 19 odcinku
Standardowo, krótko i na temat. Dziękuję twórcom za wyjaśnienie działania świata przedstawionego i wydarzeń, które zapoczątkowały to ci widzimy od pierwszego odcinka serii. Oczywiście wszystko należy brać z przymrużeniem oka z powodu założeń scenariusza, gdyż wątpię, że taka magma może aż tak zdziałać cuda, chociaż kto wie, przecież w gatunkach Sci‑Fi występuje, więc twórcy mają prawo do tego typu popisów i nie wypada się ich czepiać za takie nieścisłości jak „czy to naprawdę mogło tak być”, „ufać, czy nie ufać”.
A
Impos
28.05.2018 14:02 19 odcinek
Pewnie będę jedyna, ale trochę sobie ponarzekam na ten odcinek.
Przede wszystkim trochę za wiele w tej historii było rzeczy, które wymagały przyjęcia na wiarę: kliknij: ukryte magma jako uniwersalne źródło energii do wszystkiego, nieśmiertelność, zasady działania wielkich robotów, na koniec jeszcze „kosmici”... Już wcześniejsze odcinki wskazywały, że element science w tym SF odegra niewielką rolę, ale liczyłam przynajmniej na jakieś sensowne wyjaśnienia odnośnie systemu pilotażu. Trochę dziwne, że odkryli, że potrzebna jest para pilotów, dopiero na sam koniec, choć od początku było wiadomo, że potrzebny jest ktoś ze zdolnościami rozrodczymi (ciekawe też, że testowali na jednej z czołowych badaczek, zamiast złapać jakiegoś biedaka, którego nie było jeszcze stać na terapię). Wyjaśnienie, że to dla zmniejszenia stresu nie do końca mnie przekonuje, bo wtedy np. Ikuno powinna pilotować z dziewczyną o podobnych preferencjach, lub zostać odrzucona w testach jako „egzemplarz wadliwy”. Spodobała mi się kiedyś czyjaś teoria, że poza pilotów, to taki dowcip projektanta, ale zanosi się, że będzie z tego tylko element przyciągający nastoletniego widza bez uzasadnienia w serii...
Mało wiarygodna wydała mi się też sama organizacja małp; kliknij: ukryte stado szalonych naukowców, którzy mają pieniądze nie wiadomo skąd i mogą sobie działać ignorując rządy czy religie. Oczywiście od razu w dziwnych strojach.
Nie wiem za bardzo, co myśleć o Franxxie, który od początku jest pokazany jako nie bojący się kliknij: ukryte przekraczać moralnych standardów ekspert od klonowania, ale nowej terapii na nieśmiertelność się nie poddaje, bo nie lubi operacji na sobie. Nie przeszkadza mu to jednak zostać cyborgiem w celu przedłużenia życia (czyli jednak były alternatywne sposoby na nieśmiertelność). Na pierwszy rzut oka wygląda zatem na niezłego psychola, więc szkoda, że pewnie niewiele więcej o nim będzie.
To, że królowa stworów od wieków mieszkających w głębinach Ziemi, wygląda jak słodka lolitka, już pominę…
A
Kamen
26.05.2018 19:11 19 odcinek
O kurna, ale dali czadu z wyjaśnieniem tego wszystkiego. Spodziewałem się strasznej kupy, a tymczasem było to jedne z ciekawszych backstory, jakie miałem okazję widzieć.
Jak każda dystopia – musiała mieć swój początek typu „ludzkość wznosi się na wyżyny”. Nie było to nic oryginalnego ale przedstawione zwięźle i ciekawie, bez niedomówień, a to się chwali.
Kamen
26.05.2018 20:27 Re: 19 odcinek
Bardziej chodziło mi tu o element zaskoczenia. Zdecydowanie nie takiego wyjaśnienia się spodziewałem. Poza tym sposób przedstawienia był, tak jak piszesz, bardzo zgrabny.
Trudno być oryginalnym, kiedy mamy już tyle przeróżnych produkcji, ale odpowiednia narracja to dalej nie lada sztuka. I to moim zdaniem im po prostu wyszło.
Saarverok
26.05.2018 21:22 Re: 19 odcinek
Odcinek dobry. Kurde, chyba będą w napięciu trzymać do końca :D Bardzo sprawnie kliknij: ukryte przedstawili tutaj i APE's i Dr Franxxa, kto ma jakie motywy i kto kim jest. Co ciekawe, wydaje się, że APE's to nie są ludzie, może kiedyś nimi byli, a teraz robią rolę globalnego Master of Puppets którzy mają swój ukryty cel i przekładają go nad dobro ludzkości. I jak miałem obawy o spójność opowieści, to naprawdę nieźle wybrnęli. 5 more to go.
A
Bitess
22.05.2018 14:36 18 odcinek
kliknij: ukryte Ikuno x Ichigo, bardzo mnie cieszy, że pokazali wątek shoujo ai i obeszło się bez pocałunku, co nie znaczy, że to nie nadejdzie jeszcze, chociaż Ikuno teraz nie będzie się prawdopodobnie wychylać. Zostało do końca 6 odcinków a muszą jeszcze trochę czasu poświęcić księżniczce Klaxosaurów, wypadałoby powiedzieć coś więcej o Papie, czym bądź kim jest zrobić bunt i ponownie połączyć Mitsuru z Kokoro. Można się czepiać bo nie będzie to trwało tyle co w przypadku Hiro i 02, ale nie zostało wiele czasu. Umieszczenie ich w oddzielnych grupach byłoby jeszcze głupsze. Wszystko za sprawą ślubu, który twórca usilnie chciał pokazać i co mi wcale nie przeszkadza, co więcej bardzo fajnie, że był to ślub postaci pobocznych, a nie 02 i Hiro. Po samym zwiastunie można było się spodziewać, że Papa coś z tym zrobi, a jak ich zabrali to już wiedziałem, że im pamięć wymażą.
Do tego było kilka smaczków jak przeszłość Nany i Hachiego, zwidy 02, 02 vs The Nines, nie sądziłem, że mogą być tacy silni. Nie ma co wielce narzekać.
Czy ja wiem… Trochę mało czasu już mają, żeby wciskać jeszcze taki motyw.
Poza tym wszystko na razie wskazuje, że kliknij: ukryte nowych pilotów hoduje się sztucznie praktycznie od samego początku.
Bitess
24.05.2018 20:49 Re: 18 odcinek
Średnio lubię backstory, ale 19 odcinek będzie bardzo ważny dla serii. Dowiemy się w końcu czegoś nowego.
Impos
25.05.2018 01:01 Re: 18 odcinek
Jeśli seria rzeczywiście ma aspiracje do bycia produkcją „z przesłaniem”, to już najwyższy czas na trochę wskazówek, jak to wszystko działa i w którym momencie coś poszło nie tak.
Jednak to też moment, kiedy najłatwiej wszystko zepsuć. Boję się, że ta backstory będzie strasznie banalna.
Saarverok
25.05.2018 20:35 Re: 18 odcinek
No niestety, za mało czasu antenowego na moje zostało, żeby wszystko wyjaśnić. Więc na moje albo dostaniemy zakończenie Gainaxowe w stylu NGE, że wszyscy się będą zastanawiać, o cha tu chodzi i wymyślać i snuć teorie (jak ktoś się rozpisał raz z teorią na temat APE, że kliknij: ukryte to są roboty zaprogramowane na utrzymanie ludzkości w zwykłej postaci i tego, że kleksy to ludzkość, która ewoluowała w połączeniu z maszynami to padłem – serio, lepsze niż oryginał), albo zaraz będzie wesołe trzęsienie ziemi i całkowicie zostanie pogrzebany potencjał wielu nieporuszonych wątków, a zakończenie zrzuci Darling gdzieś na trzeci szereg anime. Może też być katastrofa reżyserska albo wręcz przeciwnie – całkowicie składne i wyczerpujące zakończenie, w które jakoś nie wierzę. Jedno natomiast mogę powiedzieć – seria póki co mi się podoba i szczerze? Jak na świat, który tutaj został wykreowany, wcale bym się nie obraził na jakieś 4‑5 dodatkowych odcinków, żeby historia byłą kompletna.
Impos
26.05.2018 00:25 Re: 18 odcinek
Mało czasu na spekulacje przed kolejnym odcinkiem, ale co mi tam…
Teoria świetna, ale małpy mówiły ostatnio kliknij: ukryte o przejściu na etap, w którym ludzie nie będą już potrzebować ciał. A ponieważ nie przejmują się ani dorosłymi mieszkańcami plantacji, ani tym bardziej nieletnimi pilotami, to zakładam, że jest to opcja tylko dla dowództwa.
Też bawię się świetnie wyczekując na kolejne odcinki, ale to od końcówki będzie zależało czy serię będzie można polecać jako całość.
A
MrParumiV18
22.05.2018 11:48 Darling in the Franxx po 18 odcinku
Ukrytych emocji Ikuno i ślubu się nie spodziewałem… tzn. po wpisach na twiterze tak, ale to temat, który pozostawię bez omówienia. Natomiast to co się wydarzyło w trakcie uroczystości i tuż po niej kliknij: ukryte wyczyszczenie wspomnień, było aż nad to bezsensowne i spodziewane. Jeszcze do 17 odcinka byłem w stanie wiele kwestii przeboleć, ale to co piszą pod spodem naprawdę niestety jest prawdziwe. Coraz bardziej zajeżdża to tanią dziecięcą dramą i żeby wszystko było jasne, nie twierdzę, że wcześniej tak nie było, ale w tym odcinku pokazali to aż nadto. Chociaż co ja będę wybrzydzał, seria doskonała nie jest i to już było dawno wiadome, ale za te zaskakujące momenty, ciekawy motyw fabularny i rozwój postaci, który w wielu seriach kuleje, a tutaj zasługuje na uznanie, Darling należy ogólnie pochwalić i czekam niezmiernie na dalszy rozwój wydarzeń i szczerze? Jak jeszcze tydzień temu chciałem aby zakończyło się to w miarę happy end'owo, to teraz jest mi (nie negatywnie) wszystko jedno. Oby było tylko z przytupem, może z lekkim wzruszeniem, ale ogólnie, żeby wyszło dobrze i będę zadowolony. ^^
A
Impos
20.05.2018 10:35 18
Znowu wszystko wskazywało na jakąś nieuchronną kliknij: ukryte tragedię, a ostatecznie wyszło bardzo łagodnie. Skoro fizycznie nie stała się młodej parze żadna krzywda i już teraz widać u Kokoro, że ma jakieś ślady dawnych wspomnień, to można się spodziewać, że na koniec do siebie wrócą.
Ikuno miała okazję zrobić swoje wyznanie i teraz pewnie ponownie wtopi się w tło. Ewidentnie podkręcają emocje widzów tymi zapowiedziami nowych odcinków. W sumie trochę dziwna poza na takie wyznanie...
Ciekawe czy po tym wszystkim reszta będzie dalej miała bezgraniczne zaufanie do Papy, czy też zdecydują się na jakiś bunt?
Dotychczas na różne bzdurki wzruszałam ramionami, bo „Darling” to w sumie fajne rozrywkowe anime, ale w odcinku 18 trochę jednak przegięli.
kliknij: ukryte Rozumiem, że cała ta akcja z odziałem antyterrorystycznym podczas ślubu była tylko i wyłącznie dla młodzieżowej DRAMY? No bo chyba nie po to, by rozwiązać dość poważny problem polegający na tym, że młode mięso armatnie zaczyna samodzielnie myśleć. Gdyby Papie (czy komukolwiek) naprawdę na tym zależało, nie dość, że odebranoby Mitsuru i Kokoro obrączki, to jeszcze, a raczej przede wszystkim, po wykasowaniu wspomnień spróbowano umieścić ich w innych oddziałach, każde z osobna. Przecież podczas walk z Kleksami muszą ginąć jednostki, gdzieś by się ich dało upchnąć albo do czasu osiągnięcia kompatybilności z kimś innym nawet trzymać na standby'u.
Bo zwrócenie ich do starego oddziału, gdzie szanse na przywrócenie pamięci są ogromne (przecież mają wielki i namacalny dowód w postaci Hiro i 02, że system kasacji pamięci jest zawodny!), jest tak wielkim bezsensem, że nie jestem w stanie tego ogarnąć -.-
18
20.05.2018 10:41 Re: Odc. 18: <facepalm>
To nie jedyny bezsens w tej serii, ale nie dla głębi się ją ogląda ;)
Dowództwo pewnie liczy na to, że jeszcze tylko jedna wielka bitwa i będzie po wszystkim, więc nie przejmują się już takimi szczegółami. Ale rzeczywiście kliknij: ukryte oddział antyterrorystyczny pod wodzą złych 9 przerywający wesele był lekkim przegięciem. Wystarczyło zabrać ich na kontrolę lekarską po przybyciu do nowej placówki i wtedy wyczyścić pamięć, jeśli już koniecznie muszą...
Koogie
20.05.2018 14:57 Re: Odc. 18: <facepalm>
była tylko i wyłącznie dla młodzieżowej DRAMY?
Przestałem tą serie oglądać już dawno temu, ale czy nie tym jest ta seria od samego początku? Nastoletnia drama rodem z najbardziej brazylijskich telenowel tylko że za setting zostało dobrane uniwersum z mechami.
W sensie, nie wiem czego się spodziewałaś innego.
kliknij: ukryte Wszystko miało być na pokaz, żeby grupę przywrócić do szyku. No i teen drama przy okazji – ale powiedzmy sobie szczerze, kto się tego nie spodziewał? :P
Reindoktrynacja jest zawodna w nielicznych przypadkach ale:
1. tutaj zapewne przeważył fakt niechęci rozbijania eksperymentalnej grupy; jak wcześniej inne parasajty zauważyły, nawet ich mechy różnią się od całej reszty, więc może tutaj nawet nie była tylko kwestia kompatybilności ale kilku innych czynników, w końcu Dr. Franxx z jakiegoś powodu osobiście ich nadzorował.
2. W przypadku zawodności „resetu” wadliwy produkt się po prostu wyrzuca, Nana jest tego idealnym przykładem; 02 i Hiro nikt nie rusza prawdopodobnie przez wysoką skuteczność bojową i brak potrzeby wymiany pilota co 3 bitwy.
Co do obrączek – widocznie uznano, że było to zbyt świeże wspomnienie, aby mogło zadziałać jako bodziec na przywrócenie pamięci. Taka jest moja hipoteza. No ale przyznam – nie było sensu ich zostawiać, fakt.
Darling in the Franxx to dziwna seria – czasami można by pomyśleć, że historia i uniwersum są prawidłowo przemyślane, a innym razem wychodzą takie głupie kwiatki.
Chleb
21.05.2018 18:30 Re: Odc. 18: <facepalm>
Pytanie za milion punktów, czy oni wiedzą o tym że Hiro i Eo To się wyłamali. To wcale nie jest takie pewne. Nawet 9alpha komentuje jako 'zabawę' w człowieczeństwo, sugerując wiarę w dalsze manipulacje niż autentyczne uczucia.
A ponieważ Dr Franxx bardzo skutecznie odciął APE od wszelkich informacji nt P13 do tego stopnia, że trzeba było osobistej wizytacji Inkwizycji żeby odkryć co się dzieje, to tak naprawdę nikt z widzów nie ma pojęcia co Papa wie i rozumie, a czego nie.
kliknij: ukryte Nie, żebym się tego nie spodziewał ale jednak trochę przykro było czekać na nieuniknione. Szkoda młodej pary.
Cieszy mnie natomiast bardziej „łagodne” rozwiązanie wątku Ichigo x Ikuno(jak zwykłe preview sugerował zupełnie co innego…) – inaczej pozostałby niesmak.
Tak, czy siak może w końcu wsiądą w mechy. To byłby już czas najwyższy.
A
18 preview
17.05.2018 11:11
Żałuję, że obejrzałem
kliknij: ukryte ślub Kokoro i Mitsuru kliknij: ukryte Ikunox kliknij: ukryte Ichigo, ale to było do przewidzenia
kliknij: ukryte Mam wrażenie, że te zabawy w dom szybko się skończą. W końcu księżniczka kleksów wyszła z piwnicy, a do końca tylko 7 odcinków.
Co do ślubu – imo całkiem miły gest. Spodziewałem się szybkiego i nieprzyjemnego zwrotu akcji. Zapewne do takiego i tak dojdzie ale przynajmniej mamy utrzymane jakieś pozory w ładnej oprawie.
Martwi mnie jednak trochę scena Ichigo x Ikuno – mam nadzieję, że nie zrobi się teraz jakaś moda na parzenie się po kątach.
______
PV 18 odcinka, jeśli ktoś chciałby zobaczyć: [link]
kliknij: ukryte Naprawdę szkoda mi Mitsuru, żeby w tak młodym wieku już od człowieka wymagać takie poświęcenie ech…
Co do Ichigo x Ikuno, to nie wiadomo jak to z nimi ostatecznie będzie. Mam tylko nadzieje, że to nie będzie rozegrane w stylu: Sorry Ikuno za ten mój cały dramat z Hiro, ale wiesz co? To jednak zawsze byłaś ty Ikuno! No i Amen.
Saarverok
18.05.2018 07:59
Ciekawe, kliknij: ukryte czy o instytucji ślubu też wyczytała w tamtej książce :D. Fanserwis fanserwisem, ale chyba trochę przegięcie. W każdym razie – i'm waiting. Ale jedno mogę powiedzieć już teraz – takie anime nie zdarzają się co sezon.
No zrobiło się interesująco. Ciekaw tylko jestem, czy teraz kliknij: ukryte Kokoro i Mitsuru nie pójdą do utylizacji po swoim występku – zwłaszcza po tym, jak wprost wyperswadowano im zakaz stosunków płciowych. Gorzej jeszcze, jak rozkaz wyjdzie w pod koniec ciąży(zakładając, że „udało im się”).
Nany też trochę szkoda, była całkiem sympatyczna.
Cieszy mnie rozwinięcie tylu wątków – pytanie, czy ze wszystkim wyrobią.
kliknij: ukryte Wydaje mi się, że dla podniesienia dramaturgi rozdzielą ich teraz. Albo zostaną na razie zignorowani przez twórców, którzy przypomną sobie nagle kto jest główną parą w ich serialu.
A
MrParumiV18
13.05.2018 23:43 Darling in the Franxx po 17 odcinku
No nie powiem, nieźle się rozkręca. Za nami już daleko poza połową emisji i nadal multum wątków, które potrafią zaciekawić i oby na koniec wszystko to było spójne ze sobą bez niedopowiedzeń czy też błędów scenariuszowych.
A tak przy okazji jestem strasznie ciekaw dlaczego widzę na różnych forach taki hejt w stronę (tym razem) postaci Kokoro. Mam rozumieć (?), że fandom jest strasznie niekonsekwentny, ponieważ po wrogości w kierunku Ichigo dziwnym trafem ślad zaginął i przerzucili się na następną niewiastę (do czasu :P) jakby komuś ona zawiniła. Dla mnie osobiście właśnie te dwie postaci, o których wspomniałem powyżej (+Ikuno) są najbardziej racjonalnie wykreowane przez twórców i postępują w sposób adekwatny do tego jaka jest obecnie sytuacja i ich zachowania ją idealnym odzwierciedleniem tego jaką wiedzę obecnie posiadają min. o sobie, ogólnie o człowieku i czasach jakie były/są/będą, a z odcinka na odcinek nabywają jej coraz więcej czego finiszem są takie zachowania jak z omawianego przeze mnie odcinka. Trochę to smutne, że byli od początku kreowani na zasadzie walcz, zabijaj albo giń i wierz, że to jedyna słuszna droga życia i nie wiedzieli nawet jaki ten świat był/jest naprawdę i w sumie nadal niewiele informacji posiadają, same pytania, nieścisłości i ciekawość poplątana z zakłopotaniem. Tak czy siak, Ichigo, Kokoro i Ikuno, trzymam za nie kciuki, aby coś nie odwaliło twórcom i nie zechcieli nagle ich wszystkich zezgonować na zasadzie, w wyższych celach/w słusznej sprawie.
Ogólnie:
- Kokoro przez wiedzę do czynów (za zgodą obu stron oczywiście ;p),
- Nana do wymiany (?),
- Ikuno nice shooting (a po tym gwizd pochwalny do zapamiętania :D),
- i na koniec „first scene” z naszą tajemniczą księżniczką z openingu.
Jest na co czekać i jest co spierd….. oby to co złe nigdy nie nastąpiło.
Zawisza97
14.05.2018 16:02 Re: Darling in the Franxx po 17 odcinku
Ogólnie to pierwsza gównoburza była o Kokoro. Po tym odcinku jak zamieniła się miejscami z Ikuno. Potem przycichło i szambo wybiło dopiero przy Ichigo. I teraz po 2 ostatnich odc. rykoszetem trafiło spowrotem w Kokoro. Zgadzam się ze wszystkim co napisałeś w jej obronie.
Saarverok
14.05.2018 20:04 Re: Darling in the Franxx po 17 odcinku
Dziwię się, co ludzie mogą mieć do Kokoro, mega sympatyczna postać. Podziwiam za pewnego rodzaju konsekwencję w kreowaniu jej wizerunku – niby miła dziewczyna, a potrafi pokazać pazur i postawić na swoim. Szanuję :) Mimo to rzuciłem okiem na reddita i tam bardziej była rozkręcona spirala „kogo uśmiercą, no bo teraz to już na bank muszą”. Natomiast brzydzi mnie trochę bezwzględna wiara parasajtów w dobroć Papy po tym, co widzieli, co przeżyli i chociażby Hiro powinien się już srogo zastanawiać, co tu jest nie tak. Wciąż też wydaje mi się, że Zero Two ma jakieś informacje, ale teraz jest szczęśliwa więc nie raczy się z nikim podzielić wiedzą. Jest to frustrujące.
Alt_TruIsta
14.05.2018 21:10 Re: Darling in the Franxx po 17 odcinku
Dziwię się, co ludzie mogą mieć do Kokoro,
Nie wiem jak inni, ale ja to mam problem co do jej charakteru. kliknij: ukryte Z jednej strony tak jak Ty pisałeś jest pokazana jako taka dobra, ciepła i sympatyczna osoba, no ale z drugiej tez była pokazana jako osoba egoistyczna i strasznie fałszywa – Trochę mi się u niej to już wszystko miesza. Zaraz po tym jak zdradziła grubego strzelała to Mitsuru jakieś hasła by mu morale podnieść. Znowu wtedy była miła i sympatyczna tak jakby nam ta jej fałszywość się przyśniła ;p. Teraz gra rolę egoistki, która nie patrząc na to co myśli jej partner chce go do łózka zaciągać – co też ostatecznie się jej udało. Ja już nie wiem jako ona jest naprawdę i mam podejrzenie, że autorzy chyba też nie.
Bitess
14.05.2018 21:58 Re: Darling in the Franxx po 17 odcinku
Nie pamiętam dokładnie wszystkich odcinków, ale Futoshiego zapamiętałem jako kliknij: ukryte głośnego, agresywnego, grubego, zbyt nachalnego i płaczliwego kolesia. Kokoro była miła dla niego, ale wybrała na szczęście Mitsuru. Nie dziwie jej się. Też mi wielce obietnica, żeby z kimś jeździć. Postacie które na początku są okropne po kilkunastu odcinkach przypadają do gustu jak Zorome czy Mitsuru.
Alt_TruIsta
15.05.2018 00:14 Re: Darling in the Franxx po 17 odcinku
Ja nie oceniam tego dlaczego ona to zrobiła, ale to jak ona wszystko to rozegrała. kliknij: ukryte Moim zdaniem w tym odcinku z tym „Kokoro Connect” dla Mitsuru była negatywną postacią.
Easnadh
14.05.2018 22:03 Re: Darling in the Franxx po 17 odcinku
Alt_TruIsta napisał(a):
kliknij: ukryte Z jednej strony tak jak Ty pisałeś jest pokazana jako taka dobra, ciepła i sympatyczna osoba, no ale z drugiej tez była pokazana jako osoba egoistyczna i strasznie fałszywa – Trochę mi się u niej to już wszystko miesza.
Nie wiem, jak widzą to i chcą wyjaśnić twórcy, ale jak dla mnie na tym etapie postać Kokoro jest bardzo spójna. I bardzo mi się podoba (podobnie jak Ikuno).
kliknij: ukryte 1) Można być egoistycznym (i ciut fałszywym), a przy tym umiarkowanie sympatycznym i generalnie lubiącym ludzi, to się nie wyklucza.
2) To, w jaki sposób była Kokoro przedstawiana na początku, taka dobra duszyczka, wcale nie neguje jej rzekomej fałszywości, a raczej nawet ją potwierdza – dziewczyna mogła zwyczajnie dojść dawno temu do wniosku, że bycie bardzo, bardzo miłym na pokaz o wiele bardziej się opłaca niż bycie miłym od czasu do czasu. Wszyscy cię wtedy lubią i w ogóle.
3) Naobiecywała Futoshiemu to i owo w odruchu podtrzymywania swojego fałszywego obrazu blondwłosego anioła, ale kurczę no – Mitsuru jej się zwyczajnie zaczął podobać, to było widać, więc gdy nadarzyła się okazja, nagle się przełamała i wykorzystała okazję, przy okazji po raz pierwszy pokazując swój prawdziwy, nie taki anielski, ale całkiem mocny charakter. I wtedy chyba po raz pierwszy była ze sobą i w stosunku do innych całkiem szczera.
4) Podnosiła morale Mitsuru, bo się jej chłopak podobał, tak po prostu. Futoshiego olała, bo się jej nie podobał. To normalne, tak się dzieje w życiu.
5) Jeśli chodzi o sprawę „zaciągnięcia” (seriously? -.-') przez Kokoro Mitsuru do łóżka i zrobienia sobie dzieciaka, bo bardzo chce mieć bobaska… Jeśli zależałoby jej tylko na posiadaniu dziecka – mogła poprosić Futoshiego, który ją wielbił od dawna, co za różnica, jaki partner, chodzi o sam akt zapłodnienia, czyż nie? Ale tego nie zrobiła. Nie można przecież mieć do niej pretensji, że do zrealizowania swojego celu wybrała chłopaka, który się jej podoba. Pomijając sprawę bobasów, Kokoro była też w równym stopniu po prostu ciekawa ciała Mitsuru i zafascynowana zarówno nim, jak i emocjami, które się w niej przez to budziły – i moim zdaniem w scenie w szklarni to własnie było widać, a nie próbę zaciągnięcia chłopaka do łóżka w celu – tylko i wyłącznie – zmalowania sobie dzieciaka.
Zawisza97
14.05.2018 23:01 Re: Darling in the Franxx po 17 odcinku
Okrutnie szczere. Podoba mi się. :D
Alt_TruIsta
14.05.2018 23:51 Re: Darling in the Franxx po 17 odcinku
kliknij: ukryte
1) Można być egoistycznym (i ciut fałszywym), a przy tym umiarkowanie sympatycznym i generalnie lubiącym ludzi, to się nie wyklucza.
Tak można i nie zamierzam tego co napisałaś negować. Raczej to kwestia tego jak poszczególne sceny z bohaterami Darling in the Franxx się odbiera.
3) Naobiecywała Futoshiemu to i owo w odruchu podtrzymywania swojego fałszywego obrazu blondwłosego anioła, ale kurczę no – Mitsuru jej się zwyczajnie zaczął podobać, to było widać, więc gdy nadarzyła się okazja, nagle się przełamała i wykorzystała okazję, przy okazji po raz pierwszy pokazując swój prawdziwy, nie taki anielski, ale całkiem mocny charakter. I wtedy chyba po raz pierwszy była ze sobą i w stosunku do innych całkiem szczera.
Kokoro pokazała tez, że ciężko u niej jeśli chodzi o lojalność w stosunku do aktualnych partnerów. Upokorzyła Futoshiego, była gotowa porzucić go trochę nawet nie bacząc na to jakie go mogą spotkać konsekwencje. No, ale ostatecznie obyło się bez nich(no chyba, że się mylę i żadnego ryzyka co do połączenia nie było) bo udało mu się zostać partnerem Ikuno.
Mnie ogólnie w tym odcinku gryzło to jak to zostało wszystko rozegrane przez twórców. Ze niby tutaj Kokoro fałszywa, dalej jest szlachetna – w skrócie może i przesadzam ale moim zdaniem głupio to wszystko wyszło.
5)
Jeśli chodzi o sprawę „zaciągnięcia” (seriously? -.-') przez Kokoro Mitsuru do łóżka i zrobienia sobie dzieciaka, bo bardzo chce mieć bobaska… Jeśli zależałoby jej tylko na posiadaniu dziecka – mogła poprosić Futoshiego, który ją wielbił od dawna, co za różnica, jaki partner, chodzi o sam akt zapłodnienia, czyż nie? Ale tego nie zrobiła. Nie można przecież mieć do niej pretensji, że do zrealizowania swojego celu wybrała chłopaka, który się jej podoba. Pomijając sprawę bobasów, Kokoro była też w równym stopniu po prostu ciekawa ciała Mitsuru i zafascynowana zarówno nim, jak i emocjami, które się w niej przez to budziły – i moim zdaniem w scenie w szklarni to własnie było widać, a nie próbę zaciągnięcia chłopaka do łóżka w celu – tylko i wyłącznie – zmalowania sobie dzieciaka.
Ja nie mam do niej pretensji, że skupiła się wyłącznie na Mitsuru bo byłoby to bezsensu. Jej fascynacja jego ciałem doprowadziła do tego, że on się jej lekkich zabiegów na początku wystraszył – co ona mu później to wypomniała budząc w nim pewne emocje no i się kurde stało.
Masz racje co do „zaciągnięcia” faktycznie to nieeleganckie z mojej strony w stosunku do tego jak to naprawdę w tym odcinku wyglądało.
Impos
15.05.2018 13:31 Re: Darling in the Franxx po 17 odcinku
...nie bacząc na to jakie go mogą spotkać konsekwencje.
Chyba tylko główny bohater jest ograniczony jedynie do 0‑2. Przykład Ikuno pokazuje, że nie trzeba być koniecznie zakochanym w drugim pilocie, żeby maszyneria działała. Należy też pamiętać, że Kokoro swoim działaniem pomogła Ikuno i Mitsuru, których jako niezdolnych do pilotażu mógłby spotkać kiepski los…
ukrytytekst
3.09.2018 16:53 Re: Darling in the Franxx po 17 odcinku
W sumie to też mam lekki niesmak w związku z Kokoro.
kliknij: ukryte Może nie tylko rozchodzi się o nią, chociaż nadal uważam, że postąpiła nie ok, ale boli mnie to, że chyba jedyny powód dla którego Futoshi pojawił się w anime, to zrobienie z niego cucka, żeby w anime był trójkąt romantyczny.
Impos
14.05.2018 22:07 Re: Darling in the Franxx po 17 odcinku
Kokoro zawsze mi wyglądała na nieśmiałą i mającą problemy ze stawianiem na swoim osobę. Zachowanie Futoshiego wobec niej było w pewnym momencie dosyć przytłaczające kliknij: ukryte (te publiczne wyznania, wzniosłe deklaracje itd.). Jeszcze kiedy razem pilotowali Genistę widać było, że ona jest zdecydowanie mniej entuzjastycznie nastawiona do swojego partnera, niż on do niej. Więc kiedy nadarzyła się okazja ucieczki, to z niej skorzystała. Wyszło bardzo niezręcznie i nieprzyjemnie dla Futoshiego, ale niekonsekwencją charakteru bym tego nie nazwała.
Ciężko mi też traktować jej zachowanie w kategorii straszliwej zdrady. Nie zawsze tak jest, że osoba, która nam się podoba odwzajemni nasze uczucia, a tych dzieci nikt nie uczył, jak radzić sobie z tego rodzaju problemami. Kokoro długo zmuszała się do przytakiwania Futoshiemu, żeby nie być niemiłą i nie sprawić mu przykrości, choć w ten sposób tylko mocniej go zraniła. Dla odmiany Mitsuru podobał się jej od dawna (widać było podczas tych spotkań w altance). No i ona go siłą do tego łóżka nie wciągała. Chłopak sam uznał, że układ mu pasuje.
Zawisza97
14.05.2018 23:13 Re: Darling in the Franxx po 17 odcinku
Ciężko mi też traktować jej zachowanie w kategorii straszliwej zdrady.
Zauważyłem że to jest właśnie główny problem ludzi co jej nie lubią. Że niby jaka z niej zdrajczyni i dziwka.
„No bo jak to niedotrzymać obietnicy! Patrz jak gruby płacze! Jak mogłaś mu to zrobić! Zgiń przepadnij.” Tak dla mnie wyglądają komentarze tych ludzi.
Alt_TruIsta
15.05.2018 00:07 Re: Darling in the Franxx po 17 odcinku
kliknij: ukryte
Ciężko mi też traktować jej zachowanie w kategorii straszliwej zdrady
Zwróć uwagę na to, że ona zapewniła go kilka razy co do swojej lojalności. Znała go przecież dość dobrze i wiedziała, że jest osobą strasznie emocjonalną. No, ale pomimo tego zdradziła go przy wszystkich – dodatkowo upokarzając go przy nich. Tego jak to ona rozegrała nie można inaczej nazwać. Choć osobiście jej się nie dziwie, że od niego nawiała.
Impos
15.05.2018 13:25 Re: Darling in the Franxx po 17 odcinku
No właśnie dla mnie zdrada to za mocne słowo w tym przypadku. To nie było małżeństwo czy nawet związek dwóch świadomych osób, które ślubowały sobie miłość, wierność itd.
Pary pilotów zostały podobierane przez dorosłych zapewne według jakichś innych kryteriów, niż preferencje romantyczne. Oczekiwanie, że dziewczyna wytrwa w tym układzie wbrew temu, co czuje, jest trochę okrutne. Postacie w tej serii dopiero się uczą czym są uczucia, więc Kokoro obiecując Futoshiemu, że będą razem, zapewne nie miała na myśli zostania jego dziewczyną.
Do tego nikt nie ma obowiązku odwzajemniać uczuć kolegi czy koleżanki tylko dlatego, że ten czyni jej głośne i publiczne wyznania miłosne. Skoro zarzuca się jej, że nie brała pod uwagę jak emocjonalną osobą jest jej partner, to równie dobrze można by się zapytać czemu on nie pomyślał, z jak nieśmiałą osobą ma do czynienia?
Ciężko też zarzucać jej jakieś cyniczne rozgrywki (musiałaby wiedzieć, że dorośli zaproponują wymianę partnerów lub nawet aktywnie działać w tym kierunku, a nic takiego w serii nie pokazano). Po prostu skorzystała z okazji, jaka się nadarzyła…
Zawisza97
15.05.2018 21:30 Re: Darling in the Franxx po 17 odcinku
Wiem że tak z du** trochę ale wdziałeś to w endingu? 0:31 [link][link][/link]
Impos
17.05.2018 01:11 Re: Darling in the Franxx po 17 odcinku
Bardzo by mnie zaskoczyli, gdyby wątek kliknij: ukryte Ikuno zakończył się zgodnie z jej marzeniami. Nie to, że miałabym coś przeciwko, ale Ichigo raczej nie wygląda na zainteresowaną czymś innym, niż przyjaźń… W tej chwili nie ma opcji, żeby każdy skończył z tym, z kim chce.
Obstawiałabym więc, że na koniec Ikuno poświęci się (mniej lub bardziej dosłownie) dla dobra swojej nieodwzajemnionej miłości.
Ale to tylko takie luźne spekulacje, bo na tę chwilę ciężko przewidzieć, jak to się wszystko skończy ;)
Zawisza97
17.05.2018 14:41 Re: Darling in the Franxx po 17 odcinku
Też tak myślę. Po czym widzę to >.> [link][link][/link]
Twórcy robią to chyba specjalnie…
I.
17.05.2018 15:43 Re: Darling in the Franxx po 17 odcinku
Eh i po co mi było to kliknięcie >_>'Ale i tak zamiast się cieszyć ze szczęścia mojej ulubionej parki będę się martwić że ta zapowiedź to tylko zmyła i zaraz stanie się coś złego :/
Impos
17.05.2018 16:21 Re: Darling in the Franxx po 17 odcinku
Jakby to była zapowiedź 24 odcinka, to bym uwierzyła w happy end, a tak to tylko mogę się zastanawiać, co złego może im się przytrafić…
No i skąd wzięli wzór na ceremonię?
Alt_TruIsta
16.05.2018 10:51 Re: Darling in the Franxx po 17 odcinku
kliknij: ukryte To, że Kokoro będzie z Mitsuru było oczywiste bo wynikało to z wcześniejszych odcinków i nie mam z tym problemu. Mam go za to w sposobie jak to cało połączenie zostało rozegrane. Bo moim zdaniem nijak to wszystko pasuje do charakteru tej dziewczyny, który konsekwentnie budowany jest u niej na ciepłe, życzliwości i nawet dalej po tym wydarzeniu tak Kokoro jest przedstawiana – mi się to nie podoba, bo dla mnie to wszystko u niej cholernie zgrzyta i głupio to wygląda… Ale ok, ktoś może mieć inne zdanie na ten temat.
Impos
17.05.2018 00:59 Re: Darling in the Franxx po 17 odcinku
Jak dla mnie kliknij: ukryte Kokoro zaczęła być postacią z „krwi i kości” dopiero po tej akcji. Wcześniej była tylko czymś w rodzaju fantazji na temat idealnej dziewczyny. Być może tylko taką fasadę widział Futoshi i stąd całe nieporozumienie? Od początku wydawała się znacznie mniej entuzjastyczna, niż on, więc z perspektywy ostatniego odcinka można się domyślać, że tylko udawała. Za to Mitsuru miał wiele okazji, żeby się z całej sytuacji wymiksować, ale wciąż wracał do tej altanki. Fakt, to dziewczyna inicjowała kontakt fizyczny, ale przestawała jak tylko wyrażał sprzeciw (jakoś nie widzę w tym nic podstępnego). W sumie wyszło z tego coś w rodzaju historii nieśmiałej osoby, która w pewnym momencie postanowiła zaryzykować, żeby zdobyć wreszcie coś dla siebie.
Poza tym mam wrażenie, że ten specyficzny system pilotażu sprawia, że fani traktują pary pilotów jako pełnoprawne związki, choć do niedawna tylko 0‑2 i Hiro mogli być zaliczani do tej kategorii. Cała reszta coś tam by chciała, ale nie bardzo wie, jak się do tego zabrać (na tym chyba miał też polegać eksperyment Dr Franxxa)...
A
Saarverok
12.05.2018 19:31 odc. 17
Nieźle to robią. W sensie – najpierw potrafią przynudzić, by potem w jednym spójnym odcinku uruchomić multum wątków i naprawdę wzbudzić moją ciekawość.
Szczerze mówiąc nie spodziewałem się też, że kliknij: ukryte to pomiędzy Kokoro a Mitsuru dojdzie do zbliżenia jako pierwszych, a nie u naszej „pary nr. 1”, choć na marginesie Zero Two mówiła o swoim braku zdolności do reprodukcji.
Ta seria jest jednym z większych zaskoczeń. Pamiętam jak na początku była jedynie hejtowana za poniżanie kobiet ale teraz, mimo wciąż pewnych niedociągnięć, fabularnie jest to jedna z bardziej intrygujących serii sezonów zima/wiosna. Z ciekawością wyczekuje co będzie dalej…
A
Impos
6.05.2018 19:25 16
Nie za specjalny był ten odcinek…
Tempo znowu zwolniło i choć niby widz dostaje znowu jakieś ważne wskazówki ( kliknij: ukryte siwe włosy u Miku, nawracająca gorączka itd.), to podejrzewam, że znowu może się to okazać do niczego niepotrzebne. Przynajmniej już mniej więcej wiadomo czemu nie ma kliknij: ukryte dorosłych pilotów...
Ciekawi mnie też co to za kliknij: ukryte eksperyment tam się teraz odbywa? Czy to jakaś samowola szalonego doktora, który liczy na to, że reszta ludzkości wyginie, a te kilkoro dzieci odtworzy ludzką społeczność?
0‑2 przeszła jakąś kliknij: ukryte radykalną zmianę charakteru. Niby można to tłumaczyć stresem, ale w tym grzecznym wcieleniu jakoś mniej mi się podoba.
Ciekawe czemu zmienili animację w openingu, ale nie piosenkę? Niby zawsze mogło być coś gorszego, ale trochę tak oszczędnościowo wyszło…
Toż pod koniec 16 odcinka 02 jasno wyjaśnia skąd u niej ta zmiana charakteru :)
Impos
8.05.2018 08:09 Re: 16
No na to m.in. narzekam…
A
Kamen
6.05.2018 00:29 16
Wracamy do nudnych odcinków o niczym. Brawa dla scenarzysty. Nie dało się już bardziej tego skopać.
roflmao
Bitess
6.05.2018 06:14 Re: 16
Mało akcji było w 15? Możliwe, że lepszym rozwiązaniem byłby przez kilka minut lub połowe odcinka ciąg dalszy z 15 a później akcja przeniosłaby się kliknij: ukryte o miesiąc później
Jeśli nie interesuje cie narracja to czemu oglądasz skoro to nie Shounen? Otóż faktycznie należą się brawa dla scenarzysty, gdyż w przeciwieństwie do wielu swoich kolegów i koleżanek wie czym jest Katharsis, jak i dobrze zastosował tą cechę tragedii, gdyż tego schematu należy się trzymać chcąc stworzyć anime na najwyższym poziomie.
A
Bitess
30.04.2018 19:13 special
kliknij: ukryte This story began with Hiro and Zero Two, and that's where I want it to return in the end. I don't know if it will be a happy ending for everyone, but I hope the ending leaves viewers satisfied with each chacater's story purpose. I feel that's more important. Want to provide the right kind of closure for their lives.
kliknij: ukryte Wypadałoby kogoś uśmiercić
Saarverok
30.04.2018 20:25 Re: special
Ja to powtarzam jak mantrę od trzeciego odcinka, nawet mam mały zeszycik, w którym zapisuję wszystkie kliknij: ukryte death flagi i prowadzę analizę statystyczną, komu przypadnie ten zaszczyt ;)
Bitess
1.05.2018 08:58 Re: special
kliknij: ukryte Możliwości jest wiele. Świat do najprzyjemniejszych nie należy to trzeba kogoś uśmiercić. Kogo? Małą znaczącą postać? Ona też ma swoich fanów. Hiro albo Zero? Obydwoje skoro się tak kochają? W ogóle ktoś nie przeżył uderzenia tą wielką łapą?
Impos
1.05.2018 17:15 Re: special
kliknij: ukryte Zginęli wszyscy mieszkańcy miasta/plantacji oprócz pierwszo- i drugoplanowych bohaterów. Czyli np. starsza kobieta, a którą kiedyś spotkał się Zorome…
Obstawiam, że cała główna obsada dotrwa do finału, a potem zginie ktoś z pobocznych par. Ewentualnie dzieci przetrwają, dorośli wyginą ;)
A
Bitess
22.04.2018 22:35 15
16 ep został przełożony? Dostaniemy coś w stylu recapa?
kliknij: ukryte Biedna Ichigo. Odnoszę wrażenie, że wszystko poszło trochę za szybko, ale nie mogę narzekać, odcineczek mega. Miał kilka super momentów.
Saarverok
29.04.2018 15:22 Re: 15
Nawet nie wiedziałem, że miał być przełożony. Ale special obejrzałem i jak się nie orientuję w nazwiskach, to przynajmniej już wiem, że dyrektorem/;reżyserem jest osoba odpowiedzialna za postacie w Tengen Toppa. Czyli moje skojarzenia z Gainaxem nie były bezpodstawne :)
Bo Trigger jest założony przez byłych członków Gainaxa
A
MrParumiV18
22.04.2018 20:56 Darling in the Franxx po 15 odcinku
Realizacja pt. sztosik schematyczny z miłosnym lekiem na wszystko i wielkim intrygującym liściem na koniec. :P
Mimo wszystko, po mimo kilku wad oglądało mi się niezwykle przyjemnie ów epizod. Oczywiście zawierał kilka scen, które mogły się nie pojawiać, a odbiór wtedy byłby na pewno jeszcze lepszy, natomiast nie mogę narzekać, ponieważ bawię się naprawdę świetnie przy seansie, enjoyment nadzwyczaj wysoki i oby tak dalej.
Zastanawia mnie tylko fakt jak oni zamierzają upchnąć w te ostatnie 9 odcinków wyjaśnienia na temat przedstawionego świata, ponieważ po 15 epizodach mamy więcej pytań niż odpowiedzi, a w sumie do tej pory twórcy odpowiedzieli jedynie na jedno, najprostsze, że miłość załatwia sprawę, a reszta niech puszcza kierownicę i patrzy. ^^
A
Impos
22.04.2018 13:16 15
Biedna Ichigo kliknij: ukryte nie nacieszyła się zbyt długo efektami swojego odważnego wyznania, bo twórcy zdecydowali się odkręcić niemal wszystko, co zaszło w 14 odcinku. Czyżby przeciągano akcję tak, żeby moment kulminacyjny wypadł w połowie serii, a potem zorientowano się, że zostało za dużo materiału do pokazania?
Wątek 0‑2 też wygląda na przycięty. Najpierw pokazano tych wszystkich kliknij: ukryte pilotów, których dla niej sprowadzono, a w następnym odcinku podsumowali to tylko stwierdzeniem „wszystkich wykończyła”. Przemiana w „potwora” została sprowadzona do rozrostu rogów, ale wszystko okazało się odwracalne po krótkiej rozmowie. Być może miała jakieś przemyślenia w międzyczasie, skoro w walce pomaga innym jednostkom i zdecydowała się wrócić na plantację 13, ale to akurat zdecydowano się przyciąć jako zbędny balast.
Poza tym mnóstwo drobiazgów bez sensu…
Np. po co (poza pokazaniem, jak źli są ludzie u władzy) kliknij: ukryte używać zapewne drogiej i trudnej do zbudowania plantacji jako bomby? Po co zlecać sprawnym jednostkom misję samobójczą, skoro wystarczyło położyć materiały wybuchowe na trasie kleksozaura? Czemu pod koniec Delphinium wygląda na nienaruszoną, skoro uszkodziła się w walce z 0‑2?
Saarverok
22.04.2018 14:53 Re: 15
Czy ja wiem, czy wątek 0‑2 jest przycięty? kliknij: ukryte z jakiegoś powodu po prostu odsunęli Hiro od pilotowania Strelizii, a następnie wysłali wszystkie Plantacje do ataku na Gran Crevasse. Prawdopodobnie wysłali ją szybciej, żeby dotarła na miejsce na parę godzin przed przybyciem Plantacji 13, no to ci piloci już się „zużyli” :D Nikt nie mówił, że muszą koniecznie wytrzymać po trzy jazdy każdy. Jest to naciągnięcie, ale dozwolone. Natomiast jej zachowanie jest nieracjonalne, to fakt. No i znowu mamy sytuację, że wszystko się odwraca na zasadzie jakiejś nakama power i love strength. Nie wiadomo też w ogóle, czym jest 0‑2 – prawdopodobnie jest jakąś genetyczną mieszanką z opisanego na początku Code 000, z którego się pewnie też wszystkie parasajty biorą. Ale można ją „uczłowieczyć”, bo w którymś odcinku widzimy, że jej krew była czerwona, a w dzieciństwie – niebieska. Co do dwóch rzeczy wymienionych jako drobiazgi bym się aż tak nie czepiał – kliknij: ukryte nie wiemy jeszcze, co się kryje w Gran Crevasse i być może poświęcenie paru Plantacji jest warte tej ceny, to raz. Zwłaszcza, że tam był zmasowany atak wszystkich plantacji, czyli operacja była planowana od dłuższego czasu i rzucono na nią wszystkie siły. A dwa – pojawienie się tego potężnego klaksozaura było zaskoczeniem, nie spodziewano się jego ataku. Dlatego można zrzucić na to rozkaz autodestrukcji, bo może po prostu nie mieli przygotowanych materiałów wybuchowych ani jednostek zdolnych na czas zatrzymać klaksozaura na taką operację. Natomiast z Delphinium to się zgadzam – wyszło niechlujstwo twórców, ale jestem w stanie je wybaczyć, ponieważ minęliśmy połowę serii, a jeszcze nie ma bieda animacji. Jak mi ostatnio rzucili atakiem w Grancrest Senki, to aż mnie wygięło w fotelu, tak oczy zakłuły :D
Impos
23.04.2018 00:57 Re: 15
No właśnie brakowało mi w wątku 0‑2 jakiegoś przejścia w stylu chwili zrozumienia, że kliknij: ukryte Darling się na nią obraził, bo poturbowała jego przyjaciół. Generalnie takie błyskawiczne rozwiązanie wszystkich rozterek z odcinka 14 wydaje mi się błędem kompozycyjnym.
Wątek „biologiczny” ciężko na razie ocenić. Pewnie jeszcze będą wyjaśniać, co to są te żółte krwinki i czemu w rdzeniach klexozaurów kliknij: ukryte są ludzkie ciała. Swoją drogą spodziewałam się trochę innego kliknij: ukryte spotworzenia u 0‑2 (np. powrotu do wyglądu z dzieciństwa)..
Czy mi się przywidziało, czy denerwujący blondyn ze specjalnego oddziału kliknij: ukryte robił za słupek, zamiast pręcika?
Co do jednostek kliknij: ukryte zmuszonych do samobójczej akcji, to one stały na drodze potwora ze zbiornikami z paliwem albo inną wybuchową substancją. Mogli je po prostu położyć i poczekać, aż sam się wysadzi. Rozumiem, że w społeczeństwie, gdzie szkoli się dzieci do walki z potworami, takie zachowanie nikogo nie szokuje, ale marnowanie żołnierzy i sprzętu, kiedy walka jeszcze trwa, jest trochę bez sensu. Niby można jakoś to tłumaczyć, ale jak dla mnie kolejny dowód na to, że „ci źli” są słabszą stroną serii…
Czy mi się przywidziało, czy denerwujący blondyn ze specjalnego oddziału kliknij: ukryte robił za słupek, zamiast pręcika?
Przypatrz się: w specjalnym oddziale kliknij: ukryte role są odwrócone – na pieska klęczą chłopcy, a na fotelach siedzą dziewczyny. Ciekawe, jakie ciekawe „wytłómaczenie” twórcy dadzą na to…
Impos
23.04.2018 11:29 Re: 15
Może wystarczy para damsko‑męska, a kliknij: ukryte role są dowolne? (to byłby dość odważny przekaz jak na anime dla nastolatków)
Pewnie jednak ma to jakiś związek z kliknij: ukryte rogami...
No, nie, parę postów niżej ktoś wkleił fragment Q&A, gdzie zostało powiedziane, że role chłopców i dziewcząt w mechach nie są wymienne. kliknij: ukryte Skoro Unit 9 jednak pilotuje na odwyrtkę, wiedz, że coś się dzieje. Naprawdę lękam się, jak głupie będzie to wytłómaczenie.
Saarverok
25.04.2018 20:01 Re: 15
Albo nie będzie żadnego :D w tym Q&A co podesłałeś twórcy sami się przyznają, że się mocno inspirują Gainaxem, więc sporo pytań może mieć odpowiedzi. Generalnie widać, że coś „mrocznego” się dzieje, w sensie kliknij: ukryte było powiedziane przez tego Papa (?), że traktuje on kleksy jak szkodniki, czyli w jakiś sposób pojawiły się najpewniej, gdy zaczęto wydobywać magmę. Czyli pewnie czeka nas standardowa historyjka o tym, że ludzka chciwość zniszczyła planetę. Zaczyna to przypominać NGE i Qualidea Code, pewnie kleksy nie są głównym wrogiem. Ale fakt faktem, przedstawione jest to słabo. Tutaj sporo rzeczy ma marginalne znaczenie, a na ich podstawie oparta jest fabuła., Teraz tak sobie memlałem Wiki Darling i na przykład wyczytałem, że kliknij: ukryte zamiana kolorów w Strelizii jest odniesieniem do historii o Jian – tym jednoskrzydłowym ptaku, gdzie biały symbolizuje partnerstwo, a czerwony – miłość. Taka mała ciekawostka :) W każdym razie – fandom potężnie mieli każdy ochłap informacji, jakie przesyła Darling w stronę widza.
A
spikekewl
22.04.2018 07:14 Najgorszy odcinek do tej pory.
To jest jakiś żart. Odcinek 15 oglądałem jakbym przeskakiwał na szybko przez materiał, który powinien być rozciągnięty na przynajmniej 3‑4 epizody.
Witax
7.05.2018 06:04 Re: Najgorszy odcinek do tej pory.
Jaki materiał? xD To historia oryginalna, anime jest materiałem źródłowym…
Że teraz zacznie się prawdziwa seria i zakończy się ta drama.
kliknij: ukryte Fajnie jakby się okazało, że klauxosaury byli tak naprawdę ludźmi mieszkającymi na ziemi, a Papa i cala reszta to obcy.
Kamen
21.04.2018 21:29 Re: Jest Nadzieja
Qualidea jest tylko jedna!!
A
Pitersiątko
18.04.2018 21:00 odc 14
Normalnie płakałam na końcu XD to było takie przykre i nawet nie wiem czego się spodziewać po następnym odcinku…
odcinek 13 wszytsko mega i cacy płacze szlochy i zawirowania w serduszku a w 14 zaczęło się wszytsko walić aaaa…
A
MrParumiV18
18.04.2018 01:56 Darling in the Franxx po 14 odcinku
Szczerze? Nie wiem co bardziej mnie triggeruje (swoją drogą niezła gra słów wychodzi – przypadek?! :D), czy sama postać Ichigo, czy to, że doskonale ją rozumiem i wiem, że ona zachowuje się w najbardziej racjonalny sposób ze wszystkich tych postaci. Przecież najprostsze wytłumaczenie jest tuż za rogiem i jest wręcz powielanym schematem w wielu dziełach, nie tylko animowanych. Że z perspektywy widza wiemy o wiele więcej niż bohaterowie, którzy w ów serii występują. Konia z rzędem temu (hehe), kto wielce odgadnie jakby to wszystko wyglądało gdyby Ichigo, która triggeruje chyba cały fandom Darllinga po emisji 14 epizodu i reszta przyjaciół wiedzieli o przeszłości 002 i Hiro, a i pomińmy zaślepioną miłość, bo każdy z odrobiną szarych komórek wie jak ona, szczególnie nieodwzajemniona potrafi wpłynąć na człowieka. Przecież trzeba dodać trochę płytkiej dramaturgi do spektaklu czyż nie?! ^_^
A tak gwoli ścisłości, to bardzo przyjemnie ogląda mi się tą produkcję jakby kto pytał, a odcineczek 13 to sztosik dla mnie. Wolę coś takiego niż jakieś epickie i powielane schematycznością walki.
Goro to nie ma dnia ostatnio. kliknij: ukryte Najpierw 02 postanowiła mu po mordzie natrzaskać pomimo tego, że się za nią wstawił w kwestii odwiedzin do Hiro. To jeszcze dodatkowo obiekt jego westchnień wyznaje miłość komuś innemu – no nic tylko się pochlastać. Swoją drogą to wyznanie całkiem zabawnie w wykonaniu Ichigo. Komiczne to wyglądało te jej wybijanie na jednej nodze by dosięgnąć ust partnera ;p. Co prawda ona z Hiro nie ma szans na związek. Bo tak czy siak według tej bajkowej historyki z 12 odcinka, bohaterka musi skończyć ze swoim darling ;p. Jeszcze Ichigo pochwale za to, że swoje sercowe sprawy próbowała załatwić prywatnie w przeciwieństwie do Kokoro. Bo tamta nie dość, że jest fałszywa to jeszcze przy całej grupie grubego ośmieszyła załatwiajac Mitsuru Kokoro Connect przez co się Futoshi uślimał już na cały odcinek.
A
Kamen
15.04.2018 01:28 Darling in the brazylijska telenowela
To anime zaczyna przypominać brazylijską telenowelę, jak to u Triggera.
Poniżej przedstawiam przebieg akcji na przestrzeni 14 odcinków:
kliknij: ukryte 1) Nikt nie może pilotować z 1‑2, ja chyba mogę.
2) Ok, mogę latać z 1‑2, ale nie wiem, na jak długo.
3) Dobra, chyba jednak nie mogę latać z 1‑2, bo zginę.
4) Albo chwila, jednak wszystko elegancko i mogę latać z 1‑2.
5) Niby mogę, a niby nie mogę latać z 1‑2.
6) Chyba mogę latać z 1‑2, retros minął.
7) A jednak nie mogę latać z 1‑2, w ogóle coś jej palma odbija.
8) Może mógłbym znów latać z 1‑2 (fabuła na kolejne odcinki). Z logiką tu kiepsko. Poza tym znowu zaczęli smęcić. Chyba to dropnę, bo nudne się to robi.
Kamen
15.04.2018 01:29 Re: Darling in the brazylijska telenowela
*0‑2
Nie wiem, dlaczego wpisałem 1‑2.
A
Impos
14.04.2018 23:49
Cóż… nie można mieć pretensji do tak wychowanych nastolatków, że odstawiają taką dramę, ale zdecydowanie kibicuję kliknij: ukryte 0‑2. Klejenie się do kogoś, kogo ewidentnie ciągnie w innym kierunku, nigdy nie budziło mojej sympatii (obojętnie w damskim czy w męskim wydaniu)...
Ciekawe czy seria już do końca pozostanie nastoletnim dramatem z kleksozaurami w tle?
Saarverok
17.04.2018 17:56
Pewnie się ostatecznie okaże, że ta seria nie będzie o niczym innym, a wszelkie nadzieje ludków na „coś więcej” umrą wraz z ostatnim odcinkiem. Generalnie parę „niedopowiedzianek” byłoby ok, ale coś czuję, że twórcy natrzaskają łopatą po łbie, żeby każdy idiota zrozumiał zakończenie.
Impos
19.04.2018 09:17
Coraz bardziej mam wrażenie, że skrócenie tej historii do 12 odcinków wyszłoby jej tylko na dobre…
Dalej zastanawia mnie też ten system pilotażu. W sumie poza nim jest całkiem grzecznie, a jak na razie nie dali jakiegoś sensownego wytłumaczenia, czemu akurat tak to ma wyglądać (nie łudzę się już, że dadzą).
Z punktu widzenia pilota męskiego popaczać se będzie można i wojgle…
Cały czas się toczy bezpardonowa walka, więc pilot i tak nie ma za bardzo na to czasu by się jakoś temu wnikliwie przyglądać.
Bitess
19.04.2018 10:28
some interesting Q&A on that AMA
Q: Also speaking of Darling in the FranXX, what happens to the girls when they are in theFranxx? Do they have plenty control over it or they just relay on the boys? Can a boy be in their place?
A: The girls are mainly responsible for the ignition while the boys pilot the Franxx. The girls also hold the initiative for the Franxx's functionality since they can technically activate the machine without the boys (the stampede mode). Although, Zero‑Two is the only female character known to be capable of this. The boy and girls role in piloting the Franxx are not interchangeable. ----------------
Q: In Evangelion, Diebuster and Gurren‑Lagann, the mecha have their own consciousness. Would you say that this inspired you to take it even further with the DarliFra, which blurs the line between character and robot with the Pistils and the Franxx being extensions of each other?
A: I'm surprised that you've caught on to that. You've definitely studied the concept for GAINAX mech series. Darling in the Franxx definitely follows this trend. I cannot disclose any information, but I hope you enjoy the rest of Darling in the Franxx!
12? Jakby się skończyło po tych 12 odcinkach byłbym mocno nieusatysfakcjonowany. 24 może się okazać za mało.
Impos
19.04.2018 20:47
Myślałam bardziej o wycięciu kilku dłużyzn z tego, co na razie dostaliśmy. Choć może na koniec okaże się, że każda scena była ważna i wszystkie pozornie błahe szczegóły układają się w misterną całość (nie wierzę, ale jakby co się nie obrażę ;)
To co wkleiłeś brzmi fajnie, ale jak na razie nie do końca łączy się z tym, co pokazano na ekranie. Bycie rozrusznikiem do robota nie do końca tłumaczy pozycję, w jakiej się go pilotuje. W tej chwili wersja, że doktorek tak to zaprojektował dla własnej przyjemności, wydaje się bardziej prawdopodobna ;)
Ale nie chcę się znęcać nad niedokończoną serią, którą całkiem przyjemnie się ogląda…
A
Bitess
14.04.2018 20:58 14
Bardzo fajny odcinek. Z początku kliknij: ukryte Ichigo wkurzała, ale końcówka wygrała wszystko, nie spodziewałem się. Żal mi tylko mocno kliknij: ukryte Goro. Pewnie ( kliknij: ukryte chciałem, żeby Zero Two była z Hiro, ale skoro anime poszło w tą stronę to mi to już zwisa)zejdą się znowu pod koniec, kliknij: ukryte niestety.
Czapki z głów
kliknij: ukryte Nasza truskaweczka, przez cały odcinek dzielnie pracowała, żeby stać się najbardziej znienawidzoną postacią 2018r.
CałaPrawda
17.04.2018 12:08 Re: 14
lol. Ichigo właśnie tutaj zachowała się najlepiej z całego teamu i miała najlepsze podejście do całej sytuacji.
A
I.
7.04.2018 23:24 Ep 13 i pytania
kliknij: ukryte Ciekawe czy 002 dostanie imię księżniczki z bajki (było wykreślone w endingu, żeby nie psuć niespodzianki?) czy Hiro nada jej inne, żeby nie zapeszyć i któregoś dnia nie obudzić się bez niej jak książkowy książę?
I czy to „D-----" to na pewno było słówko „Darling”? Książka jest po japońsku, imiona są wymyślane od japońskiego sposobu czytania cyfr… Niby ten obiekt szkoleniowy to „garden” a piloci to „parasite” a nazwy robotów to też nazwy kwiatów – może w tym miksie jest metoda?
Byłam bliska porzucenia tej serii, ale wreszcie dzieje się coś ciekawego. Oby tylko nie powrócono o odcinkach o niczym. I proszę, niech twórcy nie zabijają mojej ulubionej postaci – przy odcinku 10 prawie obgryzłam paznokcie aż do łokci z nerwów że zaraz stanie się coś złego :'(
A
Saarverok
7.04.2018 21:45
Awwww, 13 odcinek mnie rozłożył na łopatki. kliknij: ukryte „You were the girl with the picture book.”
Kiedy flashbacki z Evangeliona i Eureki Seven wchodzą za mocno. Anemone… znaczy yyy… Zero Two proszę nie dusić mi Dominika znaczy Hiro.
A
Kamen
1.04.2018 12:26 12
Nic się nie dzieje przez tyle odcinków, a nagle akcja rusza z kopyta…
Impos
1.04.2018 17:50 Re: 12
Nareszcie…
Pewnie to dlatego, że doszli do połowy serii ;)
Saarverok
2.04.2018 08:34 Re: 12
I dobrze, przynajmniej część rzeczy się potwierdziła. Czekałem na ten odcinek od sześciu chyba odcinków. No i w zasadzie jestem zdumiony, kto pozwolił tej serii mieć 24 odcinki – na moje spokojnie dałoby się fabułę zmieścić w 12, dobrze skonstruowanych. Ale ogląda się świetnie :) widać, że każda pojedyncza rzecz ma swoje konsekwencje, a co ciekawe – kliknij: ukryte Impos wcześniej wspominałaś o tych kłach, że się niby powiększają, nie zwróciłem na to uwagi w związku ze sceną z czwartego odcinka, gdzie były one bardzo widoczne, a tu faktycznie stanowi to oś fabuły. Teraz wystarczy czekać aż dowiemy się, jakiego rodzaju „paszą” jest Hiro, ale pewnie się skończy w ten sposób, że zostanie częściowo klaksozaurem, a Zero Two zaakceptuje swoją formę i jej transformacja się zatrzyma . Zobaczymy, miejmy nadzieję, za tydzień.
Impos
3.04.2018 01:06 Re: 12
Musieliby zrobić flashback na cały odcinek, żeby nie wyjaśnić jakoś sytuacji z końcówki (oby nie ;)
Jeśli skojarzenie z bajką o ograch jest słuszne kliknij: ukryte i 0‑2 jest tym czerwonym, to może Hiro zostanie niebieskim? W końcu rośnie mu poziom tych „żółtych ciałek”, które wstrzykują dzieciom, żeby mogły być pilotami itd. Mogłoby to nawet dać ciekawe rezultaty, bo w końcu niebieski poświęcił się dla czerwonego, żeby ten mógł zaprzyjaźnić się z ludźmi. Choć pewnie będzie coś prostszego typu: 0‑2 zorientuje się, że to jest to właściwe Darling...
Saarverok
3.04.2018 08:44 Re: 12
W zasadzie coś mi uświadomiłaś – kliknij: ukryte możliwe, że Zero Two w jakiś sposób „wysysa” te żółte komórki/krwinki/ciałka (jak zwał tak zwał) z innych pilotów, dlatego umierają po jakimś czasie. Pewnie też dlatego musieli podać Mitsuru leki i dlatego też pewnie to miał na myśli mówiąc, że próbowała go „pożreć”. No a Hiro się nie daje i w związku z tym ma miejsce jakaś dewolucja u niej – we flashbacku było pokazane, że faktycznie wyglądała jak demon, ze szponami i czerwoną skórą
A
Bitess
28.03.2018 11:28 10, 11 odcinek
Ja tam liczyłam, że mając w rękach tyle wskazówek kliknij: ukryte książkę o porodach, rozmowy z pilotami z innych plantacji, pamiętniki poprzedniego oddziału, a teraz wrażenia z wycieczki Zorome bohaterowie zaczną się wreszcie zastanawiać, o co w tym wszystkim chodzi. Ale ten chwyt z kliknij: ukryte zapominaniem sprawił, że odcinek należy traktować jak zapychacz (bo to, że chłopak tak naprawdę kliknij: ukryte lubi Miku, a świat dorosłych jest zimny i zepsuty, można było wywnioskować i bez tego).
Przyznam, że jestem zawiedziona.
Zgadzam się, mimo to
10 – poniekąd chwyta za serce. kliknij: ukryte Dowiedzieliśmy się trochę o ludziach mieszkających w mieście 11 – kiedy kliknij: ukryte Mitsuru i Zorome stają się fajnymi postaciami, a kliknij: ukryte Futoshi przejmuje pałeczkę najbardziej irytującej postaci
Do końca powinny co najmniej dwie lub trzy osoby zginąć.
A
Saarverok
18.03.2018 21:18
Zaczynam się zastanawiać, bardzo poważnie – co autor ma na myśli. Bo o ile seria miała być niby serią o mecha z doggystylem, po drodze weszła opcja, że dorzucą sobie Oni do kolekcji, to obecnie zaczyna trącić tanim dramatem o dorastaniu – że dzieci‑kwiaty są fajne, mają emocje i w ogóle, a dorośli to takie wyprane z uczuć istoty, które wiedzą coś więcej, ale nie powiedzą „dla dobra ogółu”.
Impos
18.03.2018 22:35
W zasadzie to babcia z ostatniego odcinka zdradziła na koniec jakiś ważny szczegół, ale kliknij: ukryte Zorome postanowił wyprzeć to z pamięci, więc i widz niczego się nie dowiedział…
Dość tani chwyt na przedłużanie napięcia.
Cały ten odcinek czekałem na jakieś objawienie, a skończyło się na niczym. Wogóle to można było odnieść wrażenie, że nad Zorome kliknij: ukryte wisi death flag i zakończy on swój żywot w tym odcinku. Tak się jednak nie stało…
Impos
20.03.2018 01:48
Ja tam liczyłam, że mając w rękach tyle wskazówek ( kliknij: ukryte książkę o porodach, rozmowy z pilotami z innych plantacji, pamiętniki poprzedniego oddziału, a teraz wrażenia z wycieczki Zorome) bohaterowie zaczną się wreszcie zastanawiać, o co w tym wszystkim chodzi. Ale ten chwyt z kliknij: ukryte zapominaniem sprawił, że odcinek należy traktować jak zapychacz (bo to, że chłopak tak naprawdę kliknij: ukryte lubi Miku, a świat dorosłych jest zimny i zepsuty, można było wywnioskować i bez tego).
Przyznam, że jestem zawiedziona.
Saarverok
25.03.2018 23:15 kolejny ep.
W ogóle zarys mamy z grubsza nakreślony, ale przez to, że twórcy dają ogryzki na każdym odcinku, to wychodzi to tak, jakby postacie nie kojarzyły faktów. Niektóre zresztą pewnie ich nie pamiętają. Padła sugestia, że kliknij: ukryte Hiro został poddany jakimś zabiegom i stracił część pamięci, być może właśnie dlatego z genialnego pilota stał się niekompatybilny… z wyjątkiem Zero Two. Cały czas dorośli podkreślają, że jest to grupa testowa i traktują wszystkie akcje jak grę. Prawdopodobnie jedyną dorosłą osobą, którą obchodzi los dzieciaków, jest dr Franxx, który prowadzi jakąś własną grę. Natomiast dorośli siedzą w miastach i kliknij: ukryte narkotyzują się w jakichś maszynach, kiedy dzieciaki walczą, by obronić wydobycie magmy. Ciekawi mnie też natura franków – nie zdziwiłbym się, gdyby okazały się one przerobionymi kleksozordami – może będzie jakiś odcinek, że się rozwali część pancerza i będzie widać core. Tłumaczyłoby to ich siłę i to, co się dzieje z nimi, kiedy sterowanie jest niestabilne. Ale z drugiej strony mam nadzieję, że to nie to, bo by chamsko zalatywało ściągą z NGE. No i jeszcze została sprawa Mitsuru – kliknij: ukryte skąd chłopak bierze leki? Ktoś prawdopodobnie wie o jego stanie. Do tego cała ta sprawa z tzw. „Gorączką Dziecięcą” (po ang. było „Child's Fever”) może sugerować, że dzieciaki są hodowane, a ostatecznie nie dożywają wieku dorosłego ze względu na jakieś promieniowanie. Sama scena z dezynfekowaniem wszystkiego, po czym przeszedł Zorome, zdaje się potwierdzać. W każdym razie czekam i jestem ciekaw, czy chociaż część moich sugestii znajdzie potwierdzenie.
Impos
26.03.2018 02:00 Re: kolejny ep.
Po kilku ostatnich odcinkach (które niby stanowią pogłębienie charakteru postaci, ale trochę też przeciąganie momentu odkrycia przynajmniej części tajemnic) zaczynam się obawiać, że końcowe wyjaśnienie będzie strasznie banalne. Albo całość okaże się ukrytą rządową propagandą dla japońskich nastolatków mającą przeciwdziałać spadkowi przyrostu naturalnego ;)
Co do relacji dzieci/dorośli to podejrzewam, że gdyby młodzi stanowili realne zagrożenie dla mieszkańców miasta, to to całe kliknij: ukryte wręczanie medali zorganizowano by inaczej, a babcię po wizycie Zorome potraktowano by inaczej. Być może szeregowym mieszkańcom miasta wmawia się np., że dzieci są „radioaktywne”, żeby nie protestowali? Konieczność kliknij: ukryte rozwalenia rdzenia w walce z kleksozaurami może być kolejnym pójściem na łatwiznę. W końcu to idealny trik ułatwiający walkę i umożliwiający gwiazdorzenie głównemu bohaterowi.
Niepokoi mnie też zmiana zachowania 02. Najpierw wydawała się mieć wszystko gdzieś, a teraz nagle kliknij: ukryte zaczęła coś ukrywać (prawdopodobnie nasilenie się „genów kleksozaura” sądząc po rosnących kłach). Opiekunowie też podchodzą do tego wyjątkowo niefrasobliwie, skoro zrezygnowali z badań kontrolnych po jej zapewnieniach, że czuje się świetnie. No, ale może po prostu bohaterom zbliża się „termin przydatności do spożycia” i ten odwlekany zwrot akcji będzie polegał na dowiezieniu ich do miejsca, w którym utylizuje się zbyt starych pilotów?
Saarverok
26.03.2018 08:41 Re: kolejny ep.
Ja też mam taką obawę. Z drugiej strony to anime do jakichś strasznie zawiłych nie należy. Można wnioskować, że aż tak źle się nie dzieje, bo prawdopodobnie kliknij: ukryte Nana i Hachi to byli 007 i 008, więc chyba jednak piloci dożywają, tylko dosyć mała grupka. Ja wychodzę z założenia, że kliknij: ukryte piloci z innych plantacji znają realia i rolę dzieci w tym wszystkim, pewnie przez to jest jakiś marazm i dlatego postanowiono spróbować inaczej poprzez trzymanie dzieciaków z grupy testowej w nieświadomości. A Zero Two jako pilot, która zetknęła się z innymi plantacjami, prawdopodobnie kliknij: ukryte posiada wiedzę na ten temat, z sobie tylko znanych powodów nie dzieli się nią. Może tak została przyzwyczajona do widoku śmierci, że los pozostałych bohaterów jej nie interesuje. Ciężko stwierdzić.
Impos
28.03.2018 01:42 Re: kolejny ep.
W sumie racja. Za szybko założyłam, że to się musi skończyć jakąś tragedią. Nie po to twórcy anime wysilili się na aż cztery oryginalne roboty, żeby teraz któryś z nich stracił załogę. Jeśli wszyscy przetrwają połowę serii i tradycyjną zmianę openingu, to pewnie będą ciągnąć te wątki obyczajowe aż do samego końca.
A
Impos
4.03.2018 09:51
Mają tam aż takie braki w personelu, że nikt po prostu nie kliknij: ukryte posprzątał tych pokoi po poprzedniej ekipie?
Niekoniecznie. Mogła to być kliknij: ukryte część „treningu emocjonalnego” – jakby nie było zadziałało całkiem nieźle.
No albo kliknij: ukryte idą w ilość i nie opłaca im się nawet po nich sprzątać ;f
Impos
6.03.2018 16:50
To drugie raczej nie, bo już kilka razy podkreślano, że to jest grupka kliknij: ukryte eksperymentalna, z designerskimi robotami itd.
Pierwszego nie wykluczam. Jakby to jeszcze połączyć z całkowitym brakiem kliknij: ukryte edukacji o związkach międzyludzkich i tekstami 0‑2, że to lepiej, jak między pilotami panuje napięcie.
Pytanie tylko czy ta seria jest aż tak dobrze przemyślana?
Proponuję wam śledzić reddit.com/r/anime/, gdzie po emisji każdego odcinka jest tam temat, ktory zawsze ma 1k+ komentarzy i wiele ciekawych spostrzeżeń; poza tym są też tematy takie jak ten ([link] gdzie tutaj na tanuki ktoś w komentarzu napisał, że odcinki 7&8 śą/były zbędne, natomiast tam rozbijane są na „czynniki pierwsze”.
Saarverok
10.03.2018 18:30
Poczytałem to dosłownie przez dwie minuty i przypomniało mi się, jak czekałem na OP i Naruto po bardzo długiej przerwie – też były spekulacje co się wydarzy, żadna się nie sprawdziła. Gdybanie jest fajne, ostatecznie jednak pozostaje tylko liczyć na to, że autorzy nie spalą treści. Bo byłbym naprawdę zawiedziony, patrząc na dłużyzny w dwóch poprzednich odcinkach, gdyby wykorzystali czas antenowy na mało istotne pierdoły. Póki co fabularnie układa się to w spójną, doggystyle'ową całość, chociaż drażni mnie kliknij: ukryte wstrzymanie tematu kompatybilności Zero Two i Hiro – obawiam się, że zrobią z tego wielką tajemnicę, którą ujawnią w ostatnim/przedostatnim odcinku, a będzie to coś, co te ziomeczki z reddita podejrzewają od dawna. No nic, poczekamy, dzisiaj kolejny odcinek, jestem ciekaw, co nam przyniesie :)
Kamen
10.03.2018 23:06
Reddit to reddit. Dużo gadania o niczym (i obowiązkowy płacz/narzekanie, ale to akurat bardziej w redditach gier). Podobnie zresztą jak z treścią w tamtych odcinkach.
W gruncie rzeczy nie rozumiem, co wy tutaj chcecie rozbijać na części pierwsze. Seria zapowiadała się na coś w stylu pana Urobuchi, ale ostatni odcinek (tj. 9) był tak naiwny, że ciężko oczekiwać czegoś strawnego.
Zresztą już poprzednie rozwiązania były absurdalne (tak jak w odcinkach 5‑6). Zresztą tam też reddit wymyślił sobie jakąś teorię, która oczywiście nie była prawdziwa, bo jakby inaczej.
Za dużo myślicie nad serią prostą jak konstrukcja cepa.
IMHO.
A
Kamen
3.03.2018 20:26 Nudy
Do 6 odcinka nawet strawne, ale przy 7‑8 zasnąłem. Mogliby darować sobie te luźniejsze odcinki, bo nic z nich nie wynika, a ogląda się raczej topornie.
Ogólnie całość dość dziwnie wygląda, bo pokazali nam elity z openingu, sugerując, że teraz przejdą do sedna, a tymczasem dostaliśmy dwa odcinki w sumie o niczym.
A
Saarverok
3.03.2018 19:47 8 ep.
Muszę szczerze przyznać, że pomimo całej kijowatości jest to w obecnym sezonie anime, na które faktycznie czekam co tydzień. Nie jest ultra porywające, ale seans daje mi satysfakcję, a przy liczbie postaci jaka jest, 24 odcinki dają sporo możliwości, żeby postacie polubić. I tak mi się rzuciło w oczy, że w sumie sporo postaci dostaje własny czas antenowy. Mały plus dla całości. Czy tylko mi się wydaje, że Miku wzorowali na Soryu Asuce Langley? :)
Zgadzam się z tobą w 100%. Nie jest to mecha na poziome Code Geass czy TTGL ale ma w sobie to coś co (tak jak napisałeś) powoduje, że zaraz po oglądnięciu mam niedosyt. Jest tu Fan Service ale jakoś mnie nie razi zbytnio (może dlatego, że nie jest to gatunek harem/ecchi).
Odnośnie kwestii kliknij: ukryte znalezionej książki przez Kokoro, mam nadzieję, że zostanie to jakoś bardziej rozwinięte w następnych odcinkach a nie tylko użycie jej w tym odcinku, że niby „jesteśmy sobie nawzajem potrzebni (chłopcy i dziewczyny)".
Jak na razie, uważam, że seria zasługuje na 8/10 m.in. za to, że pozostawia niedosyt po każdym odcinku i czeka się z niecierpliwością na kolejny (~18.00 można pobrać wersję HorribleSubs na torrentach).
Po 6 odcinku. kliknij: ukryte Czy jeśli dobrze rozumiem, główny bohater przeżył dlatego, że w pełni zaakceptował połączenie z 02? Lub to połączenie przeszło na jakiś wyższy poziom? Wcześniej jego organizm odrzucał ją, deformując jego ciało. Za trzecim razem nastąpiła jakaś zmiana i wszystko w jego ciele się cofnęło. Znalezienie nowego powodu do życia, brzmi trochę idiotycznie ;p
Impos
28.02.2018 23:43
Siła miłości…
Pozostaje tylko mieć nadzieję, że ktoś tam ma jakiś pomysł na to, jak to wszystko działa, tylko się nie spieszą z jego ujawnieniem, bo seria jest zaplanowana na 24 odcinki.
Dziwi mnie tylko, że puścili głównego bohatera na plażę zamiast poddać go jakimś intensywnym testom, skoro kliknij: ukryte jest pierwszym, który przeżył trzeci lot na pieska z 02.
A
Saarverok
24.02.2018 21:12
I jak zwykle, kiedy liczysz na parę sensownych odpowiedzi, wjechał ODCINEK NA PLAŻY, JEEEEEEEE~! Chociaż i tak w całej tej sztampie wypadł dosyć konstruktywnie i w miarę spójnie. No i dali inny ending, taka mała ciekawostka.
Lżejszy odcinek był potrzebny, bo niestety zanosi się na to, że za tydzień kogoś pożegnamy:( obstawiam Ichigo albo Goro. A i nowy pairing nam się tworzy, z dzieckiem w tle:)
Impos
25.02.2018 03:08
Ichigo raczej przetrwa do końca… Inaczej co by się stało z tym oryginalnym trójkątem romantycznym?
Saarverok
25.02.2018 17:41
rorek napisał(a):
niestety zanosi się na to, że za tydzień kogoś pożegnamy:(
Powiadasz, komora losowania jest pusta, następuje zwolnienie blokady? :D
A tak na poważnie – strasznie bym się zdziwił, jakby nikt nie umarł. Ale pewnie żeby wbić klina w nowopowstałą nakama power, wina będzie leżała po stronie Oni.
A
Kamen
18.02.2018 12:44 6
Spodziewałem się sztampy, acz nie tak durnowatej. kliknij: ukryte Raczej jakiejś przemiany biologicznej niż cofnięcia się tego czegoś, bo chłopina znalazł cel w życiu, lol.
Natomiast bardziej w tym odcinku rozbroiła mnie muzyka na koniec. Nie wiem, kto pomyślał, że wrzucenie takiej nuty będzie OK. Z tą muzyką to, co zobaczyłem, wydało mi się przynajmniej trzy razy bardziej słabe.
Oglądam dalej, bo pani rogaczowa mimo wszystko daje radę jako heroina, ale cała reszta ssie.
A
Saarverok
18.02.2018 08:13
I po co się chłop męczył, skoro wystarczyło kliknij: ukryte znaleźć sens życia, by ta niebieska narośl się zredukowała :D. Serio, to zaczyna za bardzo przypominać NGE. Plus pewnie taka sytuacja będzie, że Hiro kliknij: ukryte nie był jednak jedynym przypadkiem w historii i ten blondynek też pewnie jeździł z Oni.
A
Isekkai
11.02.2018 03:15 5 odcinek
002 zaczyna mnie wkurzać. Teraz Hiro kliknij: ukryte powinien umrzeć, ale tak się raczej nie stanie
02 od początku ma wszystkich w poważaniu, a głównym bohaterem po prostu się bawi. Na chwilę obecną liczy się dla niej tylko to ile mocy z kogo jest w stanie wyciągnąć, a że z Hiro da się wyciągnąc pewnie ciut więcej to się do niego przylepiła. Mnie bardziej ciekawi co się kryje pod jej otoczką i jak twórcy rozwiążą ten bajzel. A Hiro pewnie przeżyje jakimś cudem, tu znowu jakość tego cudu będzie miała kluczowe znaczenie.
Impos
11.02.2018 10:48 Re: 5 odcinek
Obstawiałabym, że ów cud będzie polegał na kliknij: ukryte przemianie w pół‑kleksozaura po trzeciej jeździe z 0‑2. Wspominali chyba, że anomalie zdrowotne u bohatera są zupełnie inne, niż u jej wcześniejszych partnerów...
Koogie
11.02.2018 17:25 Re: 5 odcinek
Ano zapewne tak będzie, bo musimy jeszcze odhaczyć tą dramę „nie jestem już człowiekiem”. Następnie będzie to całe pitolenie „Dorośli są źli, poświęcają dzieci”. Bo tak naprawdę to 02 jest bardziej człowiekiem niż dorośli którzy ją zmusili do życia na polu bitewnym.
No i Trigger chyba był nieszczęśliwy, że Kiznaiver nie do końca im wypalił, bo czuje jakbym oglądał mix tamtej serii i Valvrave.
No cóż, przynajmniej następny odcinek będzie ciekawy. Walka i finał z 3 przejazdem.
Impos
11.02.2018 19:24 Re: 5 odcinek
Seria ma mieć 24 odcinki, więc obawiam się, że mogą przeciągnąć nadchodzące starcie i w finale 6 odcinka będzie cliffhanger w stylu „ciało głównego bohatera wypada z kokpitu”.
Saarverok
11.02.2018 12:28 Re: 5 odcinek
Zero Two z założenia nie jest dobrą postacią. A pewnie będzie tak, jak Impos mówi. Coś w rodzaju odporności, przeciwciał czy jakoś tak. Oznacza to jednak tyle, że kliknij: ukryte Mitsuru powinien umrzeć, by została zachowana spójność. I jest wskazówka, że raczej parasajty kliknij: ukryte nie dożywają wieku dorosłego, tutaj w zasadzie na moje ciąg przyczynowo – skutkowy by się opierał na powiązaniu – kliknij: ukryte magma‑klaksozaurusy, jedno przyciąga drugie, a skoro Franki są zasilane magmą również,
może być powiązanie parasajty‑kleksy. Samo słowo parasiteto pasożyt – czyli może być założenie, że żerują na magmie bądź na odwrót i to prowadzi do ich śmierci w którymś momencie.
Impos
11.02.2018 19:36 Re: 5 odcinek
W mandze wspomniano, że kliknij: ukryte to ludzie zdewastowali planetę wydobywając magmę, więc zapewne są także winni pojawienia się kleksozaurów.
Co do długości życia pasożytów, to równie dobrze może się okazać, że nie stają się dorosłymi, bo po przejściu na emeryturę mogłyby się zorientować, że ich walka i poświęcenie nie były takie niezbędne… W końcu do czegoś ta ich izolacja od świata musi służyć? No chyba, że ten system pilotażu w połączeniu z wychowaniem w całkowitej niewiedzy o uczuciowych sprawach to coś więcej, niż wabik na japońskich nastolatków…
KD
12.02.2018 01:59 Re: 5 odcinek
Powiedzmy sobie wprost, umrzeć na pewno nie umrze, bo seria ma 24 odc, a jakoś ją trzeba poprowadzić do końca. Najbardziej intryguje co się stanie po tym 3 razie, wydaję mi się, że Hiro zamieni się w to czym jest 02, ta niebieska narośl na jego sercu ma ten sam kolor co krew tych potworów i 02, więc raczej stawiałbym na to.
Co do poprzednich wypowiedzi, dostaliśmy jasny sygnał, że chyba jednak 02 nie ma go tak głęboko w poważaniu. Akcja z 3 odc, gdy zmasakrowała Mitsuru po tym jak wyzywał MC.I ten wstęp z pierwszego odc. gdy wspominała, że kocha to jak te ptaki żyją, ze sobą, wydaję mi się, że jednak jej na nim zależy.
A tak swoją drogą 5 odcinek jakby robiło zupełnie inne studio, kompletna zmiana klimatu, dla mnie osobiście na wielki plus.Główny bohater jak dla mnie już nie taki laluś jak na początku, oby tak zostało. Trzymam kciuki, jak narazie im dalej tym bardziej zaskakuje, w pozytywnym sensie.
Potrzebowałem 4 odcinków aby przekonać się do tej serii. Po niezłym początku dwa kolejne epizody ocierają się o nudę ale końcówka czwartego rekompensuje poświęcony czas.
02 kradnie show, ale pozostali z głównym bohaterem włącznie również nie pozostają daleko w tyle.
No i te projekty mechów :)
A
Isekkai
5.02.2018 19:09 Po 4 odcinku
Schematyczne, ale takie przyjemne. Polubiłem postacie, kliknij: ukryte poszkodowanego Mitsuru wolę bardziej. Najlepszą postacią jest rzecz jasna Oni. Ktoś jeszcze kliknij: ukryte oprócz naszego duetu powinien mieć swoje 5 minut kliknij: ukryte Ta sielanka chyba szybko minie i ktoś zginie
A
neevin
2.02.2018 15:00
Jeżu kolczasty, ależ to jest durne!.. zgodnie z oczekiwaniami. Jak dotąd bawię się wyśmienicie
A
Koogie
28.01.2018 18:23 Trochę syf, ale...
Seria mnie ciekawi. Nie da się ukryć, że jest raczej mierna w wielu aspektach, a motyw „wejdź do robota!” nigdy zbyt porywający nie był. Postaci są raczej mdłe, a świat mało porywający. Jednak czuć, że seria ukrywa jeszcze pewne karty, bo na ten moment zarys fabularny jest za słaby na 24 odcinki. Szczerze wątpię by to co nas czeka w przyszłości było jakoś wybitnie wspaniałe, lecz coś na pewno będzie. Dodatkowo muszę przyznać, że podobają mi się mechy rysowane w tym ludzkim stylu i niektóre animacji postaci mają swój urok. Także aspekt wizualny i styl znacznie ciągnie tą serie w górę.
I tak, seria jest słaba i nie polecam jej. Jednak póki co jestem zaciekawiony i to nadal jest jakiś sukces.
Kamen
29.01.2018 01:52 Re: Trochę syf, ale...
Kart zbytnio nie ukrywa. Kartą przetargową jest całkiem spoko waifu, której poświęcili 99% swoich mocy twórczych. Pozostałe 1% poszło na całą resztę. Czy raczej zżynanie z innych serii, bo jak na razie to taki miks God Eatera i serii mecha.
Koogie
29.01.2018 08:48 Re: Trochę syf, ale...
Większość serii mecha zaczyna się od lokalnego konfliktu i dramatu by później wybuchnąć rozmachu. Ogólnie ciekawi mnie po prostu na jakie tory wskoczy ta seria gdy dojedziemy do tego centralnego punktu. To są te ukryte karty o których mówię, bo dramat w których bachor nie chce wejść do mecha i się miętosić z dominującą seksualnie dziewczyną w mundurze nie jest materiałem na 24 odcinki.
Saarverok
31.01.2018 00:21 Re: Trochę syf, ale...
Spłycacie to, przecież wiadomo, że laska ma ROGI. Zatem pytanie brzmi – CZEMU ma rogi? W JAKI SPOSÓB ma w sobie krew klaxozaurusa? Co to za MROCZNA TAJEMNICA Z PRZESZŁOŚCI?! DLACZEGO ma code 02, podczas gdy inni mają TRZYCYFROWE?! Tyle tajemnic, a Wy już wrzucacie do wora na śmieci. Shame on you, spodziewałem się, że będziecie wykwintnie kosztować to arcydzieło plottwisowe, a Wy oferujecie jedynie szyderczy rechot. Że niby seria mało oryginalna? Zlepek innych? Zaprawdę powiadam Wam – potencjał niewyczerpany płynie z gatunku mecha. Zwłaszcza, gdy roboty są ludziopodobne i wymagają doggystyle'u do prowadzenia. Radzę docenić serię i oczekwiać na rozwój wydarzeń, cierpliwość to cnota.
A ta seria to nie jest czasem o ambitnej próbie przemycenia sukuba do mecha? Oglądam to i widzę, że jak na razie to się tam tylko leją i kłócą – to jest fajne bo bohaterowie dzięki temu podnoszą sobie morale. Nie rozumiem tylko tego połączenia przed uruchomieniem robota. Mam wrażenie, że coś mi w nim umyka.
Oni (czyli ten rogaty ogr z mitologii japońskiej).
Saarverok napisał(a):
DLACZEGO ma code 02, podczas gdy inni mają TRZYCYFROWE?!
0(O) 2(ni) – Oni
Z tego samego powodu mówi do MC Darling. Jak wiadomo z historii anime, wszystkie oni‑panienki mają umalowane oczy i mówią do swojego faceta darling.
Saarverok
4.02.2018 23:02 Re: Trochę syf, ale...
Najmocniej przepraszam, robiłem sobie bekę z deep‑meaningu w tej serii. Jestem zaskoczony, że to faktycznie ma jakieś znaczenie :D i cały misterny plan w peacedoo.
KD
7.02.2018 23:19 Re: Trochę syf, ale...
Smutne trochę, że zachowujecie się jak nieopierzone 15latki i skreślacie seriie przez sposób w jaki kieruje się mechami. Japończycy mają swoje zboczenia, wiemy to nie od dziś, ja nauczyłem się takie ignorować, oczywiście seria byłaby lepsza bez tego dziwnego sterowania, ale trzeba docenić to co mamy. O fabule na ten moment nikt nie ma prawa się wypowiadać, to jest dopiero przedstawienie postaci i świata, więc co wy chcecie wyciągać z fabuły. Strona techniczna to klasa sama w sobie więc tu nie będę pisać nic więcej.
Natomiast postacie zasługują na odrębny opis, w sumie to jedna i na pewno wiecie jaka.
Naprawdę mam na koncie już setki tytułów i na pewno nie tylko ja po jakimś czasie na podstawie typu charakteru postaci potrafiłem przewidzieć jak się zachowa w danej sytuacji (wiadomo tsundere będzie darła morde, główny bohater czerwienił się i dostawał epilepsji na najmniejszy kontakt z dziewczyna etc.) Natomiast zero two zmoderowano wręcz te wszystkie schematy do góry nogami i nie chodzi mi tu tylko o to przytoczone w nawiasie, ale o wszystkie inne jakie mają miejsce w anime, przez 4 odcinki siedziałem wryty i byłem zaskoczony każdym jej posunięciem ruchem czy odzywką, na dodatek widać, że poświecają wiele pracy w jej animacje jak i profil postaci. Można się czepiać, że główny bohater troszke zmoderowano, ale jest to objaśnione, poza tym w przeszłości był liderem grupy tak więc zapowiada się, że nie będzie z nim tak źle.
Jeżeli tylko nie zrobią z tego kolejnego ecchi z zmarnowanym potencjałem tylko pójdą w klimat i kierunek tego co było w pierwszym odc, i odpowiednio poprowadzą romans który już nam się nakreśla to mamy mocnego kandydata do anime roku, przynajmniej według mnie.
"...trzeba doceniać to co mamy.” – chyba nie widziałem jeszcze bardziej żałosnego stwierdzenia. Nie wiem jak wielkiego stopnia konformistą trzeba być i jak niskie trzeba mieć wymagania, żeby tak po prostu karmić się jakąkolwiek papką jaką ktoś nam zaserwuje. Jeszcze jakby nie było alternatyw to bym zrozumiał, ale ileż jest świetnych serii o mechach w historii anime? Nic dziwnego, że nauczyłeś się ignorować „zboczenia Japończyków”, wybiórcze ignorowanie niepożądanych elementów sprawia, że wszystko da się obejrzeć. No cóż, skoro posiadanie własnego zdania, trzymanie się swoich wartości moralnych czy też po prostu nielubienie jak ktoś próbuje obrazić twoją inteligencję to zachowanie godne „nieopierzonych piętnastolatków” to chyba nic więc powiedzieć się nie da.
A tak btw, jak nie chcesz uchodzić za nieopierzonego piętnastolatka to proponuję porzucić wulgaryzmy (które i tak zostaną zmoderowane).
KD
8.02.2018 14:46 Re: Trochę syf, ale...
Ale dlaczego oceniasz ludzi z góry, wyraźnie stawiasz się na wyższej pozycji i uważasz za lepszego/inteligentniejszego. Może dla Ciebie są alternatywy, dla mnie nie ma, nie jestem fanem serii mecha, oglądam ten tytuł bo mnie urzekł przedstawieniem postaci, kadrowaniem scen i tyle. Przepraszam, ale musisz być bardzo drażliwym człowiekiem jeżeli przez oglądanie bądź co bądź kreskówki, pokrzywdzone są twoje wartości moralne i urażony poziom inteligencji.
Nie muszę nie chcieć uchodzić za nieopierzonego piętnastolatka bo nim nie jestem, a awersja do wulgaryzmów świadczy tylko o twojej ciemnocie, nie jesteśmy na obradach sejmu tylko na portalu poświęconym kreskówką, troszeczkę luzu kolego, użyłem tego wulgaryzmu bo tak wysławiam się na co dzień, nie bluzgałem co drugie zdanie, lecz zrobiłem to dla podkreślenia moich odczuć ot tyle.
Nauczyłem się je ignorować bo z takich właśnie tytułów, w których Japończycy wrzucają swoje specyficzne poczucie humoru można wiele wynieść, zresztą co człowiek to gust, nie musisz mi z góry narzucać swojego, tobie się nie podoba dobrze, ale nie musisz używać stwierdzenia „karmisz się papką” może to Ty po prostu nie dostrzegasz w tej serii czegoś co ja dostrzec potrafiłem.
Dla jasności połowa komentarzy dotyczyła tutaj tego słynnego już sterowania tak więc odniosłem się do ogółu, rozumiem, ze dla innych seria może mieć inne wady.Na przyszłość zluzuj trochę i nie narzucaj ludziom swoich racji. ;)
Zacznij swoja wypowiedz od wyzywania innych od „nieopierzonych pietnastolkatkow”, a potem narzekaj, ze ktos stawia sie na wyzszej pozycji od Ciebie… tyle w tym temacie.
KD
8.02.2018 15:27 Re: Trochę syf, ale...
Czy ja nazwałem kogoś nieopierzonym piętnastolatkiem czy powiedziałem, że zachowuje się jak nieopierzony piętnastolatek?
Nie muszę nie chcieć uchodzić za nieopierzonego piętnastolatka bo nim nie jestem, a awersja do wulgaryzmów świadczy tylko o twojej ciemnocie, nie jesteśmy na obradach sejmu tylko na portalu poświęconym kreskówką, troszeczkę luzu kolego, użyłem tego wulgaryzmu bo tak wysławiam się na co dzień, nie bluzgałem co drugie zdanie, lecz zrobiłem to dla podkreślenia moich odczuć ot tyle.
Na co dzień wyrażaj się jak chcesz, polecam zapoznać się z netykietą. A pomijając przyzwoitość, w regulaminie jest zapis o treściach również wulgarnych.
Koogie
8.02.2018 11:34 Re: Trochę syf, ale...
Seria jest mierna nie ponieważ sterowanie jest od tyłka strony, lecz ponieważ większa część charakteryzacji postaci popada w wyświechtany już dla gatunku schemat jednocześnie będąc centralnym punktem serii. Jedyną postacią która ma troszkę życia jest 02, a i to w dużej mierze zawdzięcza designowi i prezentacji scen z nią związanych. Studio wyraźnie spędza mnóstwo energii by sprzedać widzowi 02 i robi to kosztem całej reszty. Ta fabuła o której wspomniałeś nadal może być oceniania, ponieważ jesteśmy już po paru odcinkach, a we mnie nie ma ani krzty zainteresowania światem w tej serii. My jako widzowie nie dostaliśmy nic co by miało nas zainteresować. Większość czasu antenowego była spędzona nad dramatem postaci, których charakteryzacja jak wspomniałem wcześniej jest stanowczo nie wystarczająca by pociągnąć fabułę opartą o relacje.
Jedyny powód póki co by oglądać serie to jest aspekt wizualny. Nawet Kiznaiver miał na ten moment więcej ikry niż Darling.
KD
8.02.2018 14:53 Re: Trochę syf, ale...
Rozumiem trochę twój punkt widzenia i przyznam, że do serii w 95% przyciąga mnie postać 02, nie wiem, może okaże się, że masz rację i nie zdziwiłbym się po poprzednich doświadczeniach, ale na dzień dzisiejszy ta postać jest dla mnie tak nietuzinkowa, wyrwana ze schematów i dobrze zrealizowana, że nie mogę być obiektywny, oczywiście, też widzę w tej serii wady, ale przesłaniają mi je zalety.
Z drugiej strony oceniasz tu fabułe po 4 odc, a weźmy na ten przykład TTGL i porównajmy fabułe z odcinka 4 a z odc 20, jest różnica, prawda? Dlatego wstrzymałbym się z oceną fabuły, ale jeżeli ani postacie ani strona techniczna nie zatrzymały Cię przy tej serii to cóż, mówi się trudno.
To trochę tak jakbyś oceniał 3 godzinny film po 15 minutach seansu, trochę słabo.
Amarette
10.02.2018 17:55 Evangeliony z Digimonami zmutowali...
W zasadzie wszystko w tym poście streściłeś, wady jak i zalety serii na moment obecny (znaczy ewentualną zaletę sztuk jeden w postaci 02 i całą resztę wad).
Jeśli komuś jednak ewidentnie centralnie promowana postać 02 nie przypadnie do gustu, to w sumie nie wiele mu zostaje. Mnie akurat nie przekonała.
A wszelkie te elementy niezamierzenie komiczne, miejscami wręcz topornie ordynarne, przy jednoczesnej pompatyczności stylu, po prostu czynią seans niestrawnym, więc nawet na kolorowo‑fazową głupawkę się średnio nadaje.
Do tego ten kompletnie absurdalny desing mechów i ich adwersarzowych potworków, jakby ktoś próbował Evangeliony z Digimonami zmutować, szpetota potworna, człowiek patrzy na te ichnie tragikomiczne ewolucje i nie wie czy śmiać się czy płakać.
Taki mało udany recykling z tego wyszedł. Trochę z tego, trochę z tamtego, na koniec posklecać zszywaczem, upudrować, zalać fanserwisem a jakoś obleci. I tylko całkiem płynnej animacji szkoda.
Saarverok
8.02.2018 23:59 Re: Trochę syf, ale...
Pomijając całą dyskusję, odniosę się tylko do skreślania serii. Ja bynajmniej nie skreślam, ale lubię się rubasznie pośmiać z niektórych zabiegów stosowanych w anime.
Nakreślając sobie sytuację – wjeżdża pierwszy odcinek, jest jakaś gadka o ptakach, dziwny świat, zboczony cyber‑doktor, który klepie asystentkę(?) po miejscu, gdzie plecy tracą swoją szlachetną nazwę i przypominająca zaspanego SSmana heroina, która w dodatku gdzieś ucieka i wszyscy są zaaferowani. Rzut drugi – emo ziomek, czyli już raczej MC, widzi jak jakaś laska się kąpie nago, nagle myśli, że tonie, więc chce jej pomóc. A ona mu podpływa z żywą rybą w paszczy i jeszcze nago. No, to miłość od pierwszego wejrzenia! Nie dość, że baba naga, to jeszcze żarcie przynosi w dziobie! Potem ją zabierają, są smętne wywody i pierdy na temat nieudolności MC, który nie może pilotować jakiegoś Franka. Jego partnerka gdzieś odjeżdża, nagle się pojawia jakiś kleksozaur i się lejo z jakimś kotem. Kot dostaje wciry, wypada z niego martwy człowiek i heroina w ciężkim stanie, która sama średnio na jeża może pilotować kota. To MC proponuje pomocną dłoń, ona go całuje i kot się zmienia w Franka, pokonuje kleksozorda itp. Znamy. Absurd goni absurd już w pierwszym odcinku, ale ja lubię takie bezrefleksyjne odpały, bo są nawet zabawne i dynamiczne, dużo się dzieje, światełka, wybuchy itp.
Czas na ep. 2. Smęty smęty, główny bohater był nieprzytomny podczas prowadzenia Strychniny czy jak jej tam, to jego ziomeczki chcą udowodnić, że jednak jest łajzą bez szkoły (co za sympatyczna paczka przyjaciół…) i wyzywają go na mock battle. I tutaj powinieneś zobaczyć moją minę w momencie, jak wjeżdża pełna skupienia i niemalże patosu przemowa zagrzewająca do boju, jakieś fanserwisowe szoty z przebieralni i nagle jeb! TEN SYSTEM PROWADZENIA MECHÓW. I nagle już wiesz, co zapamiętasz z tej serii. Nie to, że miała ona unikatowe mechy, ciekawe postacie, ładną grafikę, tylko zapamiętasz SYSTEM PROWADZENIA. Jeżeli po moim krótki fleszu z pierwszego odcinka pomimo całej dziwności dawałem serii jeszcze jakieś szanse na rozwój, to SYSTEM PROWADZENIA pokazał, na czym w zasadzie ta seria będzie polegać. Na czym będą polegały żarty i teksty w stylu: „więc chcesz mnie dosiąść?” albo „czuję Ciebie, jesteś głęboko”. Będą to niestety odniesienia do SYSTEMU PROWADZENIA MECHA, a ponieważ mamy tutaj serię MECHA to SYSTEM PROWADZENIA będzie bardzo często w użytku. Piszesz, żeby nie oceniać fabuły i że nie mamy prawa tego robić po tak krótkim czasie. Tylko póki co fabuła nie istnieje. Jest on, ona i tajemnicza zagadka, czemu tylko on może prowadzić jej mecha. Być może twórcy szykują coś ciekawszego niż scenariusz rozpisany na kolejny odcinek bądź dwa, że jednak Hiro (czyli taki trochę „Bochater”) nie umrze po tych trzech razach z Demonicą. Dlatego nasza kochana Loża Szyderców rozpisała się obszernie na temat tego, co w anime wybitnie razi w oczy. Bo uwierz mi, nikt nie startuje do tytułu anime roku z tak chorym pomysłem. A jedynym anime, jaki mi przychodzi do głowy z gatunku łamiącego schemat było Rakudai Kishi – wszyscy myśleli, że to będzie kolejny harem, wyszło coś trochę bardziej ambitnego. W wypadku Darling się na to nie zapowiada.
Co nie zmienia faktu, że i tak oczekuję po tym anime dobrej, bezrefleksyjnej rozrywki, ale nie zamierzam przypisywać mu walorów, których nie ma i których raczej mieć nie będzie.
Koogie
9.02.2018 14:31 Re: Trochę syf, ale...
A jedynym anime, jaki mi przychodzi do głowy z gatunku łamiącego schemat było Rakudai Kishi – wszyscy myśleli, że to będzie kolejny harem, wyszło coś trochę bardziej ambitnego. W wypadku Darling się na to nie zapowiada.
Sprawdź sobie komentarze do Rakudai. Po drugim odcinku nastrój był raczej pozytywny, a ja sam na poziomie czwartego nazywałem serie czarnym koniem sezonu.
Większość serii naprawdę da się skategoryzować w miarę dobrze po paru pierwszych odcinkach. Zdażają się wyjątki gdzie zajmuje trochę więcej czasu by coś kliknęło w serii, a także są serie które wypalają się lub wypadają z torów, jednak jest to mniejszość.
KD
12.02.2018 01:32 Re: Trochę syf, ale...
A jak nastroje po odcinku 5? Moim zdaniem pokazał dlaczego nie warto skreślać czegoś po 4 odc.
A
Kamen
28.01.2018 03:10
Hmm, w nowym odcinku zerżnęli sobie mechanikę zabijania tych bestii (?) prosto z God Eatera. To będzie teraz taki zlepek? Tu coś dodamy z tej serii, tu coś z innej…
No i, jak niżej, za system „pilotażu” chyba należy się dominacja do Oscara. Doggystyle. Aż mi się taki stary album Snoop Dogga przypomniał.
Kamen
28.01.2018 03:10
*nominacja (lol)
Weiter
28.01.2018 20:50 Doggy
Względem fanservice'u jest to genialne posunięcie, trza przyznać ^^
Powiem Ci tak. Będę pod wrażeniem jak się okaże, że żeby jeździć z 02 to facet musi sam zejść na czworaka, a 02 ma specjalny dodatkowy kontroler by umożliwić prowadzenie w takiej konfiguracji. Póki co to na razie nie ma ikry, owszem zabawnie wyglądają szkoleniowe maszyny gdzie masz tylko pilota i plastikowy tyłek, ale to tyle.
No coz, chyba rzeczywiscie geniusz nie musi jednoczesnie znaczyc czegos dobrego. Chociaz i tak nic w tym genialnego.
Isekkai
30.01.2018 09:35 Re: Doggy
Hiro na czworakach? To mogłoby być ciekawe. kliknij: ukryte Mitsuru i Zoro dostali za swoje. Ten drugi wybronił się trochę w moich oczach bo uroczo martwił się o Miku. Nadal nie mogę przeboleć zew. wyglądu mechów. Może wizualnie i dźwiękowo nie dogoni Re‑Creators to i tak fabuła bardziej trzyma w napięciu
No cóż, mi pasuje jak żaden jeszcze ;] Takie 10/10 i medal za realizację. Bardzo lubię poważny ton w anime, ale nie przedramatyzowany, jak w przedostatnim odcinku Kiseijuu. Coś a'la Cowboy Bebop albo Boku Dake ga Inai Machi.
W sumie nie mam nawet pojęcia co chciałeś powiedzieć. Że poważny ton Ci pasuje? Czy system pilotażu?
A
Kamen
21.01.2018 12:38
Jak na razie seria nie ma do zaoferowania nic poza główną bohaterką. Jest to też produkcja Trigger, więc pewnie się to nie zmieni. Nie kojarzę, żeby stworzyli oni chociaż jedną dobrą produkcję.
Diffie Hellman
21.01.2018 15:07
Kamen napisał(a):
Nie kojarzę, żeby stworzyli oni chociaż jedną dobrą produkcję.
Gah! A Ninja Slayer? A Luluco? A OVA'ka i film LWA? Poza tym jeżeli dobrze zrozumiałem to Trigger tylko rysuje ten syf i robi to naprawdę dobrze.
Czyli dlatego to jeszcze jakoś wygląda, bo trigger nie miał jeszcze jak zepsuć.
Isekkai
22.01.2018 09:07
A Kill la Kill? A Little Witch Academia? Kiznavier trochę shit, ale dało się obejrzeć i nawet można było uronić jedną lub dwie łezki. Jest to produkcja, przy której pracuje Trigger z A‑1 Pictures. Nie muszę chyba pisać jakie dobre anime wyszły od A‑1. Trigger ma ładną, oryginalną kreskę. Trzy problemy jakie tkwią w Darling, to ten nadpobudliwy konus, który fika do Hiro, zboczone wstawki, czy też sam system pilotowania, który aż się prosi o takie wstawki oraz kiczowaty wygląd mechów.
Nie do końca rozumiem jak można nazywać rdzeń serii wstawkami.
A
Impos
20.01.2018 21:30
Dopiero po drugim odcinku w pełni załapałam jak dziwny wymyślili system pilotażu tych robotów :/
Saarverok
21.01.2018 14:59
Jak to zobaczyłem to padłem. Moje oczekiwania co do serii się rozwiały. Carte blanche. Teraz pozostał tylko czysty aspekt rozrywkowo‑komediowy. Bo jak inaczej można zakwalifikować serię, w której koleś kieruje robotem poprzez kliknij: ukryte dwa pady przymocowane do bioder swojej partnerki? Która jeszcze jest wypięta do niego w pełnym godności i powagi doggystyle'u?. Serio, w takich chwilach przypominam sobie, że Japończycy to nieźli weirdos.
Impos
21.01.2018 23:51
I do tego te wszystkie „sugestywne komentarze”...
Czy to oznaka, że japońskiego nastolatka coś mniej dosłownego już nie ruszy?
A
Saarverok
18.01.2018 21:55
Coż, Kiznaiver kreskowo mi się podobał, tutaj będzie podobnie. Raczej dla fanów gatunku, a mnie wszystko, co przypomina Tengen Toppę bierze w ciemno.
Chyba nie ma nic bardziej wypływającego na sztampowość anime jak papierowy pierwowzór, a choć jego rygoru Darling in the Franxx nie ma, to jednak scenariusz już w pierwszym odcinku jest pełen schematycznych motywów (głównie zdarzeń) do określenia świata i postaci. Czyli po staremu w Trigger, a będą próbować sprawdzić by nie odczuwać tej niedogodności przez kontrowersyjność, czy jak kto woli dziwne i te oryginalne pomysły, co w każdym ich tytule kończyło się chaosem fabule i odcinkami o niczym, że aż dziw iż zostały wyemitowane.
Podobał mi się pierwszy ep, jak dla mnie najlepszy początek sezonu. Ładnie wygląda, ładnie brzmi, treściowo również zainteresowało. Jestem bardzo zaciekawiona i niecierpliwie czekam na dalsze odcinki.
Jedyne co mi się cisnęło na usta podczas seansu pierwszego odcinka to „Matko Boska czy oni próbują wskrzesić NGE?”. Niestety, był tak nudny, nieciekawy i źle skonstruowany (serio? infodumping przez 3/4 odcinka a walka dopiero na koniec?), że jakakolwiek szansa na zrobienie czegoś wybitnego przepadła momentalnie.
Jedyne co na razie ratuję tę serię to wygląd. Trigger jak zwykle nie zbawi anime.
Bardzo przypomina Koukaku no Regios. Natomiast „stała” w anime to dzieci ratują :miasta czy światy”, pokręcona filozofia, pokrętne i niepotrzebne romanse oraz próżne bohaterstwo.
Hmm, miałem skreślić jako kolejna seria o mechach i ich pilotach (koniecznie nastolatki), ale wygląda to lepiej niż myślałem. Może sleeper sezonu, kto wie?
Styl wydawał mi się znajomy (styl animacji, mechy rysowane jakby 'żyły' itepe) no więc doczytałem, że stoi za tym koleś od Gurren Lagann. A to in plus :)
Coś więcej niż bzykanko i pszczółki.
Z czym ?
Ale nawiązania do NGE,Tengen Toppa Gurren Lagann oraz Top o Nerae! a do tego OP – KISS OF DEATH (Mika Nakashima z HYDE) uratowały sytuacje :) 7/10
„Wyszło szydło z worka” cała mentalność twórców – pozycja i rola kobiety w mechu (szowinizm,seksizm i uprzedmiotowienie oraz która płeć ma być tą drugą)
Po 19 odcinkach
1.postacie robiły same głupie i bezsensowne rzeczy i były puste jak pudło po pizzy 😢 A co do tego że każda postać miała swoje 5 min no to nie każda ale ok
2.fabuła w sensie mi się podobało 5 pierwszych min potem już wiedziałem co to za typ anime masa błędów tuszowanych przez kilka miłych scen i masę zboczonych A koniec to już śmiech na sali wyobraźcie sobie że gracie w piłkę i trafiacie gola do bramki mega podjarani cieszycie się ze wasza drużyna wygrała aż nagle dowiadujecie się że to nie ta bramka no i cała wasza gra okazuje się bez sensu to coś w tym stylu xD nic w tym anime mi się nie podobało prócz animacji jak dla mnie to zwykła ściągawa z evangeliona z dodatkiem zboczonych scenek i taniego końca
Pisane w autobusie xD nie mam co robić
Mechy
Darling?
Prawdziwi, ludzcy bohaterowie (szablonowi, ale w samym pozytywnym tego słowa znaczeniu), szczególnie żywe relacje między bohaterami oraz poniekąd dość zawiła, miejscami lekko przekombinowana, ale składająca się w solidną całość i przede wszystkim interesująca fabuła – to trzy elementy które mnie urzekły.
To dzięki nim anime prezentuje, według mnie, bardzo wysoki poziom, w szczególności, jeśli chodzi o gatunek romansu którego jestem fanem. Postaci Hiro oraz 002 to prawdziwy majstersztyk, doskonale napisani, dający się lubić i przede wszystkim wiarygodni i żywi. Zakochałem się w ich relacjach, bo wiele ep'ów – szczególnie 15'ty, wywarło na mnie ogromne wrażenie, dużo pozytywnych emocji.
Swoją drogą, ogromny szacunek dla aktorki głosowej Zero Two, boska robota w oddaniu emocji, a 'Darling' brzmi za każdym razem tak uroczo, że mam ciary. Inne postaci również prezentowały najwyższy poziom, każdą polubiłem i zżyłem się z nimi. Miło, że teoretycznie każdy dostał swoje 5 minut i wykorzystał je jak najefektywniej i najlepiej. Fabularnie też niczego sobie, lubię klimaty sci‑fi, postapo już mniej, natomiast tutaj wyszło to jak najbardziej miodnie. Franxxy i sposób ich kontroli nadał temu anime czegoś charakterystycznego. Graficznie też bajeczka prezentuje wysoki poziom, sceny walki były płynne i szybkie, słowem kozackie.
kliknij: ukryte Końcówka jest specyficzna i dosyć smutna, bo jednak tych dwoje poświęciło się dla sprawy, ale i też koniec końców spełniło swoje marzenia – bycia razem. Nie wydaje mi się, żeby powstał sezon 2, bo historia jest praktycznie skończona, a kwestia reinkarnacji niczego ciekawego by nie wniosła. .
Mnie wciągnęło mocno.
Komentarz
Re: Komentarz
fajne do połowy drugiej połowy
3/10
oceny mie skusily i szczerze żałuje.
płaczki, drama, cringe, nudna fabuła, głupie postacie i w ogóle całe to takie byle jakie.
widać, że te parę fajnych momentów wystarczyło, żeby zignorować ogrom wad.
do tego sposób ujeżdżania tego dziadostwa, większej żenady chyba nie da się wymyślić.
PS dokładnie może to oklep ale mogli skończyć że żyli długo i szczęśliwie i gdzieś tam utworzyli nową cywylizację. Niestety my tego nie tworzymy to i głosu nie mamy.
Mogli by zrobic szczesliwe zakonczenie typu ze po wojnie w galaktyce wrócili na Ziemie po czym splodzili dzieci ktore chcieli juz od jakiegos czasu a przynajmniej Zero Two chciała,moge sie zalozyc ze wiekszosc osobu które oglądały przyuszczały ze zakonczy sie szczesliwie.Osoboscie powiem ze,gdy Posąg Zero Two zaswiecił sie to myslem ze wroci z Ukochanym a tu prosze… rozczarowalo mnie.. jak pewnie większość z was.Powiem tak ze po cichu bede liczył na to ze ktoregos dnia moze stworzą dalszą histerie, a jesli nie to chociażby jakiś mniej smutne zakonczenie, bo seria dobrze sie przyjęła wiec nie powinni tego tak zostawić:p
Brak wiedzy
Przecież Trigger miał znikomy udział w produkcji tej bajki. Może wypadałoby najpierw trochę się oczytać?
Udane anime
Jedyne o co mógłbym się przyczepić, to kliknij: ukryte pozycje pilotów podczas prowadzenia mechów oraz wiek bohaterów. Twórcy mogli spokojnie dodać im kilka lat, a i tak nie miałoby to negatywnego wpływu na ich naiwny odbiór świata i niedojrzałość emocjonalną. Co więcej, sądzę, że właśnie z racji młodego wieku, całe te dojrzewanie i poznawanie świata poszło im zbyt szybko i gładko.
I jestem kupiony.
Nie wiem dlaczego, ale zawsze taki miks do mnie trafia, mimo, że jestem dorosły, a za kilka miesięcy nastolatkiem już nie będę. Dużo łatwiej mi się wzruszyć/przejąć losem bohaterów, jeśli bohaterowie mają naście lat.
Anime było bardzo przeciętne, kilka schematów, słabi bohaterowie, dużo nielogiczności etc, ale kliknij: ukryte słodko‑gorzkie zakończenie trochę mnie wzruszyło, nie zalałem się łzami, było trochę bajkowe, ale w gruncie rzeczy to chyba największy plus tej serii.
Ode mnie 7, myślałem nad 6, ale jakoś nie mam serca wystawiać takiej noty.
ditf
Re: ditf
Recenzja Darling in the Franxx
Coś ciężko mi się przekonać do samej recenzji. Po pierwsze, wychodzi z niej, że Franxx to raczej seria dobra, a nie świetna. Po drugie, dosyć wyraźnie widać, że autor pisał recenzję wiedząc, że jego nader pozytywna ocena będzie odbiegać od oceny większości czytelników i non‑stop się z niej tłumaczy. Już samo umieszczenie podsumowania na początku to podkreśla. Nie wiem, jakoś średnio to wyszło.
A jeszcze tak ogólnie – wiadomo, że niskie notki to większy powód do dramy, bo krzywdzi się tym lepsze serie. Dla mnie to np. porażka, że sezonowy crap może mieć wyższą notkę od takiego Kaijiego.
A argument z kreską jest dziwny, bo kreska była cały czas taka sama. Może byłeś też trochę za młody (patrząc po roczniku), kiedy to oglądałeś?
W sumie o Franxie, no i w zasadzie o każdej serii Triggera czy A‑1 też można wysnuć zarzut co do kreski. Że też ludziom się nie nudzi krecha na jedno kopyto. Mam wrażenie, że kreska w każdej ich serii to kopiuj‑wklej. A nie jest to kreska na tyle charakterystyczna (jak np. w serii Shafta), żeby uznać to za zaletę.
Tylko czy „krzywdzenie” „dobrych” serii niska nota i „wychwalanie” „kiepskich” serii wysoka nota to nie sa czasem dwie sytrony tego samego medalu? Mi to ganz egal, bo ludzie moga sobie oceniac jak chca, tylko interesuje mnie to, ze jedna z tych rzeczy powoduje wielki raban i ataki na recenzentow, a druga jest kompletnie nie ruszana.
Pamiętam jak swego czasu długo nie mogłem się zabrać za Gosicka, bo przeczytałem reckę na Szopie. W końcu kumpel mi to podrzucił i całość poszła może w 3 dni (to akurat były święta).
Z tymi pozytywnymi reckami jest inaczej, przynajmniej dla mnie. Nie odrzuca mnie to specjalnie, przeważnie jedynie podejrzewam, że autor trochę przesadza. No i to jest też w sumie główny argument. Ew. można też dopisać wady, ale niektóre recenzje sprytnie je wymijają. Możesz sobie np. rzucić okiem na reckę StB (Strike the Blood), gdzie seria dostała absurdalnie wysoką notkę, bo „niczego nie udaje”. W sumie dziwne i nawet nieprawdziwe stwierdzenie, ale to mniejsze pole do dyskusji/narzekania niż podanie przez autora jakichś wad, z którymi gawędź się zwyczajnie nie zgadza. Ot, 1/10 kolegi Slovy dla Aldnoaha wygląda bardziej kontrowersyjnie niż ocenienie dość wysoko jakiegoś przeciętniaka.
Co do Kaijiego to po prostu chyba każdy ma jakąś serię, której z jakiegoś powodu nie trawi, nawet jeśli wie, że tak naprawdę nie jest ona zła.
Mi np. ocena 2/10 dla Aldnoah w ogole nie przeszkadza, bo sam dalem 3/10 po bodajze drugim odcinku i rzucilem. Z kolei Franxxowi dalem po pierwszym odcinku 1/10 i przyrzeklem sobie, ze nigdy wiecej do niego nie wroce. Wiec z mojej perspektywy to 9/10 mocno odstaje.
Bardzo podobne do TTGL
A co do samego anime, ogółem nie było źle. Cały świat był całkiem dobrze przedstawiony, z w miarę trzymającą się spójności fabułą, ale nie odpowiadało mi to samo co w TTGL a mianowicie bohaterowie. Ogółem byli tacy nijacy. Jakoś nie potrafiłem do nich zapałać sympatią, chociaż wydaje mi się, że najbliższy temu chyba był Dr. Franx (Lubię szalonych naukowców).
02 miała być chyba wzorowana na C.C z Code Geass ale jakoś tak średnio im to wyszło.
kliknij: ukryte I ogółem przez większość serii kibicowałem po cichu bardziej ichigo niż jej, choć od początku wiedziałem jaki będzie finał..
Geniuszu i tej całej wspaniałej otoczki głównego bohatera nie odczułem, poza może paroma niewielkimi sytuacjami, ale i tak większość tego sprowadzała się do typowego dla shounenów przekraczania granic i limitów.
Reszta bohaterów to dla mnie trochę taki shounenowy mainstream, czyli raczej nic specjalnego
Jednak najbardziej chyba nie odpowiadało mi zakończenie, swoją drogą w TTGL też mi się ono nie spodobało. kliknij: ukryte Ten przeskok paru lat, protagonista gdzieś znika, a reszcie postaci dobrze się wiedzie jako w miarę dorosłe osoby. Dwójka głównych bohaterów pojawia się potem w jakiejś nieokreślonej przyszłości jako reinkarnowane osoby prawdopodobnie bez zachowanych wspomnień, gdy już wszyscy przyjaciele praktycznie nie żyją. .
Darling in the Franxx po 23 odcinku (finał)
Pomimo wzlotów i upadków, jestem bardzo usatysfakcjonowany zakończeniem jakie zostało nam zaserwowane przez twórców i widać, że taki rozwój wypadków mieli dobrze zaplanowany już od samego początku. Dawno nie widziałem tak spójnego, przyjemnego i wykonanego z największą szczegółowością audio‑wizualną zamknięcia historii w serii telewizyjnej anime. Za to należą się ode mnie ogromne brawa i naprawdę dziękuję A1P i Triggerowi za stworzenie tej historii, która skomplikowana czy też nadzwyczajna nie była, ale robiła to co miała robić, czyli wzbudzała emocje, najczęściej pozytywne i trzymała w napięciu do samego końca. Jako całość seria pod względem technicznym wypada bardzo dobrze, fabularnym – pozostawię to do oceny innym, mi się podobała i tak jak napisałem wyżej nie zauważyłem błędów i uważam, że zaplanowali to idealnie od samego początku, ale czy to znaczy, że jest dobrze wykonana? A postaci spełniały swoją rolę należycie i bardzo spodobał mi się zabieg w ostatnim odcinku, że większość czasu antenowego zostało poświęcone na przyjaciół dwójki głównych bohaterów, na ich dorastanie, zmiany w życiu, na to jak zmienia się ziemia dzięki głównie im, a na sam koniec dodany ten jakże przyjemny dialog najpierw Nany i Hachiego, potem Ichigo, Goro, Kokoro, Miku, Mitsuru, Zorome, Ikuno i Futoshiego, a także ponowne spotkanie Hiro i Zero Two w dalekiej przyszłości zostało świetnie wykonane, wypada niezwykle sympatycznie i pozytywnie, ale również oddaje niesamowity urok całej historii, symboliki i powiązań jakie w tym tytule występowały na każdym kroku.
Z dużą dozą stanowczości, świadomego zadowolenia po seansie, ale też biorąc pod uwagę pewne emocje jakie mi towarzyszą, w miarę racjonalne i obiektywne ocenienie aspektu technicznego i wewnętrzne poczucie spełnienia, oceniam Darling in the FranXX na 8/10 i uważam osobiście (no niech będzie – subiektywnie), że ów seria zasłużyła sobie właśnie na taką ocenę. Czy jest ona słuszna? zawyżona? A może powinienem poczekać, aż emocje opadną? Ależ nie, i w d… to mam. ;) Każdy oceni jak mu się podoba i skomentuje jak będzie sobie tego życzył. Ja swoje zrobiłem, napisałem co chciałem i dziękuję raz jeszcze tobie, temu, tamtemu i wszystkim innym, ale przede wszystkim scenarzyście, reżyserowi, całemu zapleczu twórców owej produkcji, gdyż kończąc mój wywód, wbija się ona na tle wielu przeciętnych produkcji jakich multum w ostatnim czasie.
Re: Darling in the Franxx po 23 odcinku (finał)
Re: Darling in the Franxx po 23 odcinku (finał)
Re: Darling in the Franxx po 24* odcinku (finał) POPRAWIONE
Re: Darling in the Franxx po 23 odcinku (finał)
Re: Darling in the Franxx po 23 odcinku (finał)
takie se
Takie typowe 5/10. Kilka fajnych momentów, kilka bardzo słabych, ale ogólnie to tak mocno średnio.
Jeden odcinek na tydzień w sumie można było przełknąć, ale gdybym miał oglądać więcej niż ten jeden to pewnie drop po 3.
Nie zniechęcam, ale nie polecę. Można zobaczyć jak już się nie ma dosłownie niczego innego do oglądania.
Generalnie jest to całkiem udana nastoletnia drama w oryginalnej scenerii i dziwnym fanserwisem (system pilotażu okazał się jednak tylko tego typu wstawką). Dużo dają udane, nieprzekombinowane postacie na pierwszym planie (może z wyjątkiem głównego bohatera, który był trochę nijaki, ale nie denerwował mnie jakoś szczególnie, bo też miał swoje wady).
Jako anime o wielkich robotach raczej się nie sprawdza; pomysłów starczyło tylko na projekty robotów głównych postaci. Zarówno klaxozaury kliknij: ukryte , jak i virm, to odpowiednio czarno niebieskie kliknij: ukryte lub różowe klisze. Nie jest to może jakaś wielka wada, ale trochę pójście na łatwiznę. Same walki, zwłaszcza w pierwszej połowie serii, też jakoś nie porażają pomysłowością. Główni bohaterowie są podobno utalentowani, więc radzą sobie z każdym zagrożeniem, bo tak trzeba, ale jakoś nie czuć powiewu geniuszu…
Polecam przynajmniej spróbować obejrzeć parę odcinków, nie każdemu do gustu przypadnie, ale warto obadać :)
Element obyczajowy związany z budową dystopii jest poważny i (pseudo)realistyczny, a element superrobots jest głupkowaty. W tym drugim zazwyczaj niczego złego nie ma, ale do tego połączenia mi tu nie pasuje.
Nadal jest to dla mnie seria z szczyptą innowacji i powyżej przeciętnej. Ocena tylko 6/10. Choć może to kwestia tego, że za dużo tego typu serii obecnie nie powstaje.
8/10
11/10 za piguły.
Ep 23-24
Po ich spożyciu można zapomnieć o tych zacnych ostatnich odcinkach tej serii.
6/10 – za anime
10/10 – za piguły
Ode mnie mocne 7/10.
Darling in the Franxx po 23 odcinku
Tak czy siak, twórcy serii niezłe rzeczy biorą… ale obawiam się, że nie dość, iż nie wiedzą co biorą, to jeszcze przedawkowali… rest in peace.
Czekam na finał. Albo 24 minutowy i akcja bez trzymanki. Albo wydłużony do 48 minut i w miarę sensowne (biorąc pod uwagę to co do tej pory się spaczyło bblrldl…. sorry, wydarzyło) poprowadzenie finału. Albo drugi sezon i bezsensowne przedłużanie bez zaczepienia fabularnego. Czego nie wybiorą, to chyba będzie już ZA BARDZO dziwne? W sumie to sam nie wiem, może po prostu za mało widziałem.
A tak mniej serio to mimo wszystko fajnie mi się to ogląda i powiem że nawet jeśli kliknij: ukryte Hiro i 02 nie wrócą to będę czuł się usatysfakcjonowany zakończeniem… no chyba, że twórcy sięgną po jeszcze mocniejsze specyfiki przed 24 odcinkiem…
A ty co, chińskie bajki od wczoraj oglądasz? Pod tym względem do daleko Franxxowi chociażby do Evangeliona.
Odcinek 23
Re: Odcinek 23
Widać jakieśtam czerpanie z filozofii NGE i TTGL, takie mają rozkminy pseudoegzystencjalne. Dla mnie sporym błędem logicznym jest to, że kliknij: ukryte Zero Two udała się na samotne świniobicie w kosmos, bo niby chciała uratować Hiro, niby to było jej powinnością, a i tak samotnie nie była w stanie sterować Strelizią. Czyli ostatecznie i tak by nie spełniła swojego założenia.
kliknij: ukryte Wyprawa na Marsa!
Aczkolwiek u mnie plus za dosadne ukazanie, że ten cały bajzel wcale nie tak łatwo im będzie odkręcić, o ile w ogóle przetrwają.
2 odcinki do końca.
21 odcinek
Re: 21 odcinek
Re: 21 odcinek
Re: 21 odcinek
Wątpię. Zbyt wiele rzeczy jest domykane na koniec.
Darling in the Franxx po 20 odcinku
Re: Darling in the Franxx po 20 odcinku
Jaki był sens tego kliknij: ukryte czyszczenia pamięci tak w sumie? Skoro planowali te zajścia jako kliknij: ukryte ostatnią bitwę, to wystarczyłoby powiedzieć dzieciakom, że będą sobie mogły robić co chcą po tym jednym starciu. No, ale dzięki temu za kilka miesięcy Kokoro będzie miała niespodziankę...
Serię opartą na pomyśle, że kliknij: ukryte za wielkimi korporacjami czy rządami stoją kosmici też bym w sumie obejrzała, ale dopchnięcie jeszcze tego wątku w końcówce sprawia, że całość coraz ciężej brać na poważnie.
oj ktoś tu chyba nakrakał zdeczko
Przekombinowane
A nie mówiłem?
Re: A nie mówiłem?
20 ep
Ponadto czuję ulgę, że w końcu wydarzenia nabrały tempa.
Darling in the Franxx po 19 odcinku
19 odcinek
Przede wszystkim trochę za wiele w tej historii było rzeczy, które wymagały przyjęcia na wiarę: kliknij: ukryte magma jako uniwersalne źródło energii do wszystkiego, nieśmiertelność, zasady działania wielkich robotów, na koniec jeszcze „kosmici”... Już wcześniejsze odcinki wskazywały, że element science w tym SF odegra niewielką rolę, ale liczyłam przynajmniej na jakieś sensowne wyjaśnienia odnośnie systemu pilotażu. Trochę dziwne, że odkryli, że potrzebna jest para pilotów, dopiero na sam koniec, choć od początku było wiadomo, że potrzebny jest ktoś ze zdolnościami rozrodczymi (ciekawe też, że testowali na jednej z czołowych badaczek, zamiast złapać jakiegoś biedaka, którego nie było jeszcze stać na terapię). Wyjaśnienie, że to dla zmniejszenia stresu nie do końca mnie przekonuje, bo wtedy np. Ikuno powinna pilotować z dziewczyną o podobnych preferencjach, lub zostać odrzucona w testach jako „egzemplarz wadliwy”. Spodobała mi się kiedyś czyjaś teoria, że poza pilotów, to taki dowcip projektanta, ale zanosi się, że będzie z tego tylko element przyciągający nastoletniego widza bez uzasadnienia w serii...
Mało wiarygodna wydała mi się też sama organizacja małp; kliknij: ukryte stado szalonych naukowców, którzy mają pieniądze nie wiadomo skąd i mogą sobie działać ignorując rządy czy religie. Oczywiście od razu w dziwnych strojach.
Nie wiem za bardzo, co myśleć o Franxxie, który od początku jest pokazany jako nie bojący się kliknij: ukryte przekraczać moralnych standardów ekspert od klonowania, ale nowej terapii na nieśmiertelność się nie poddaje, bo nie lubi operacji na sobie. Nie przeszkadza mu to jednak zostać cyborgiem w celu przedłużenia życia (czyli jednak były alternatywne sposoby na nieśmiertelność). Na pierwszy rzut oka wygląda zatem na niezłego psychola, więc szkoda, że pewnie niewiele więcej o nim będzie.
To, że królowa stworów od wieków mieszkających w głębinach Ziemi, wygląda jak słodka lolitka, już pominę…
19 odcinek
Re: 19 odcinek
Re: 19 odcinek
Trudno być oryginalnym, kiedy mamy już tyle przeróżnych produkcji, ale odpowiednia narracja to dalej nie lada sztuka. I to moim zdaniem im po prostu wyszło.
Re: 19 odcinek
18 odcinek
Do tego było kilka smaczków jak przeszłość Nany i Hachiego, zwidy 02, 02 vs The Nines, nie sądziłem, że mogą być tacy silni. Nie ma co wielce narzekać.
Re: 18 odcinek
[link]
[link]
Re: 18 odcinek
Poza tym wszystko na razie wskazuje, że kliknij: ukryte nowych pilotów hoduje się sztucznie praktycznie od samego początku.
Re: 18 odcinek
Re: 18 odcinek
Jednak to też moment, kiedy najłatwiej wszystko zepsuć. Boję się, że ta backstory będzie strasznie banalna.
Re: 18 odcinek
Re: 18 odcinek
Teoria świetna, ale małpy mówiły ostatnio kliknij: ukryte o przejściu na etap, w którym ludzie nie będą już potrzebować ciał. A ponieważ nie przejmują się ani dorosłymi mieszkańcami plantacji, ani tym bardziej nieletnimi pilotami, to zakładam, że jest to opcja tylko dla dowództwa.
Też bawię się świetnie wyczekując na kolejne odcinki, ale to od końcówki będzie zależało czy serię będzie można polecać jako całość.
Darling in the Franxx po 18 odcinku
18
Ikuno miała okazję zrobić swoje wyznanie i teraz pewnie ponownie wtopi się w tło. Ewidentnie podkręcają emocje widzów tymi zapowiedziami nowych odcinków. W sumie trochę dziwna poza na takie wyznanie...
Ciekawe czy po tym wszystkim reszta będzie dalej miała bezgraniczne zaufanie do Papy, czy też zdecydują się na jakiś bunt?
Odc. 18: <facepalm>
kliknij: ukryte Rozumiem, że cała ta akcja z odziałem antyterrorystycznym podczas ślubu była tylko i wyłącznie dla młodzieżowej DRAMY? No bo chyba nie po to, by rozwiązać dość poważny problem polegający na tym, że młode mięso armatnie zaczyna samodzielnie myśleć. Gdyby Papie (czy komukolwiek) naprawdę na tym zależało, nie dość, że odebranoby Mitsuru i Kokoro obrączki, to jeszcze, a raczej przede wszystkim, po wykasowaniu wspomnień spróbowano umieścić ich w innych oddziałach, każde z osobna. Przecież podczas walk z Kleksami muszą ginąć jednostki, gdzieś by się ich dało upchnąć albo do czasu osiągnięcia kompatybilności z kimś innym nawet trzymać na standby'u.
Bo zwrócenie ich do starego oddziału, gdzie szanse na przywrócenie pamięci są ogromne (przecież mają wielki i namacalny dowód w postaci Hiro i 02, że system kasacji pamięci jest zawodny!), jest tak wielkim bezsensem, że nie jestem w stanie tego ogarnąć -.-
Re: Odc. 18: <facepalm>
Dowództwo pewnie liczy na to, że jeszcze tylko jedna wielka bitwa i będzie po wszystkim, więc nie przejmują się już takimi szczegółami. Ale rzeczywiście kliknij: ukryte oddział antyterrorystyczny pod wodzą złych 9 przerywający wesele był lekkim przegięciem. Wystarczyło zabrać ich na kontrolę lekarską po przybyciu do nowej placówki i wtedy wyczyścić pamięć, jeśli już koniecznie muszą...
Re: Odc. 18: <facepalm>
Przestałem tą serie oglądać już dawno temu, ale czy nie tym jest ta seria od samego początku? Nastoletnia drama rodem z najbardziej brazylijskich telenowel tylko że za setting zostało dobrane uniwersum z mechami.
W sensie, nie wiem czego się spodziewałaś innego.
Re: Odc. 18: <facepalm>
Reindoktrynacja jest zawodna w nielicznych przypadkach ale:
1. tutaj zapewne przeważył fakt niechęci rozbijania eksperymentalnej grupy; jak wcześniej inne parasajty zauważyły, nawet ich mechy różnią się od całej reszty, więc może tutaj nawet nie była tylko kwestia kompatybilności ale kilku innych czynników, w końcu Dr. Franxx z jakiegoś powodu osobiście ich nadzorował.
2. W przypadku zawodności „resetu” wadliwy produkt się po prostu wyrzuca, Nana jest tego idealnym przykładem; 02 i Hiro nikt nie rusza prawdopodobnie przez wysoką skuteczność bojową i brak potrzeby wymiany pilota co 3 bitwy.
Co do obrączek – widocznie uznano, że było to zbyt świeże wspomnienie, aby mogło zadziałać jako bodziec na przywrócenie pamięci. Taka jest moja hipoteza. No ale przyznam – nie było sensu ich zostawiać, fakt.
Darling in the Franxx to dziwna seria – czasami można by pomyśleć, że historia i uniwersum są prawidłowo przemyślane, a innym razem wychodzą takie głupie kwiatki.
Re: Odc. 18: <facepalm>
A ponieważ Dr Franxx bardzo skutecznie odciął APE od wszelkich informacji nt P13 do tego stopnia, że trzeba było osobistej wizytacji Inkwizycji żeby odkryć co się dzieje, to tak naprawdę nikt z widzów nie ma pojęcia co Papa wie i rozumie, a czego nie.
Ep 18
Cieszy mnie natomiast bardziej „łagodne” rozwiązanie wątku Ichigo x Ikuno(jak zwykłe preview sugerował zupełnie co innego…) – inaczej pozostałby niesmak.
Tak, czy siak może w końcu wsiądą w mechy. To byłby już czas najwyższy.
kliknij: ukryte ślub Kokoro i Mitsuru kliknij: ukryte Ikunox kliknij: ukryte Ichigo, ale to było do przewidzenia
Co do ślubu – imo całkiem miły gest. Spodziewałem się szybkiego i nieprzyjemnego zwrotu akcji. Zapewne do takiego i tak dojdzie ale przynajmniej mamy utrzymane jakieś pozory w ładnej oprawie.
Martwi mnie jednak trochę scena Ichigo x Ikuno – mam nadzieję, że nie zrobi się teraz jakaś moda na parzenie się po kątach.
______
PV 18 odcinka, jeśli ktoś chciałby zobaczyć: [link]
Co do Ichigo x Ikuno, to nie wiadomo jak to z nimi ostatecznie będzie. Mam tylko nadzieje, że to nie będzie rozegrane w stylu: Sorry Ikuno za ten mój cały dramat z Hiro, ale wiesz co? To jednak zawsze byłaś ty Ikuno! No i Amen.
ep17
Nany też trochę szkoda, była całkiem sympatyczna.
Cieszy mnie rozwinięcie tylu wątków – pytanie, czy ze wszystkim wyrobią.
Re: ep17
Darling in the Franxx po 17 odcinku
A tak przy okazji jestem strasznie ciekaw dlaczego widzę na różnych forach taki hejt w stronę (tym razem) postaci Kokoro. Mam rozumieć (?), że fandom jest strasznie niekonsekwentny, ponieważ po wrogości w kierunku Ichigo dziwnym trafem ślad zaginął i przerzucili się na następną niewiastę (do czasu :P) jakby komuś ona zawiniła. Dla mnie osobiście właśnie te dwie postaci, o których wspomniałem powyżej (+Ikuno) są najbardziej racjonalnie wykreowane przez twórców i postępują w sposób adekwatny do tego jaka jest obecnie sytuacja i ich zachowania ją idealnym odzwierciedleniem tego jaką wiedzę obecnie posiadają min. o sobie, ogólnie o człowieku i czasach jakie były/są/będą, a z odcinka na odcinek nabywają jej coraz więcej czego finiszem są takie zachowania jak z omawianego przeze mnie odcinka. Trochę to smutne, że byli od początku kreowani na zasadzie walcz, zabijaj albo giń i wierz, że to jedyna słuszna droga życia i nie wiedzieli nawet jaki ten świat był/jest naprawdę i w sumie nadal niewiele informacji posiadają, same pytania, nieścisłości i ciekawość poplątana z zakłopotaniem. Tak czy siak, Ichigo, Kokoro i Ikuno, trzymam za nie kciuki, aby coś nie odwaliło twórcom i nie zechcieli nagle ich wszystkich zezgonować na zasadzie, w wyższych celach/w słusznej sprawie.
Ogólnie:
- Kokoro przez wiedzę do czynów (za zgodą obu stron oczywiście ;p),
- Nana do wymiany (?),
- Ikuno nice shooting (a po tym gwizd pochwalny do zapamiętania :D),
- i na koniec „first scene” z naszą tajemniczą księżniczką z openingu.
Jest na co czekać i jest co spierd….. oby to co złe nigdy nie nastąpiło.
Re: Darling in the Franxx po 17 odcinku
Re: Darling in the Franxx po 17 odcinku
Re: Darling in the Franxx po 17 odcinku
Nie wiem jak inni, ale ja to mam problem co do jej charakteru. kliknij: ukryte Z jednej strony tak jak Ty pisałeś jest pokazana jako taka dobra, ciepła i sympatyczna osoba, no ale z drugiej tez była pokazana jako osoba egoistyczna i strasznie fałszywa – Trochę mi się u niej to już wszystko miesza. Zaraz po tym jak zdradziła grubego strzelała to Mitsuru jakieś hasła by mu morale podnieść. Znowu wtedy była miła i sympatyczna tak jakby nam ta jej fałszywość się przyśniła ;p. Teraz gra rolę egoistki, która nie patrząc na to co myśli jej partner chce go do łózka zaciągać – co też ostatecznie się jej udało. Ja już nie wiem jako ona jest naprawdę i mam podejrzenie, że autorzy chyba też nie.
Re: Darling in the Franxx po 17 odcinku
Re: Darling in the Franxx po 17 odcinku
Re: Darling in the Franxx po 17 odcinku
kliknij: ukryte 1) Można być egoistycznym (i ciut fałszywym), a przy tym umiarkowanie sympatycznym i generalnie lubiącym ludzi, to się nie wyklucza.
2) To, w jaki sposób była Kokoro przedstawiana na początku, taka dobra duszyczka, wcale nie neguje jej rzekomej fałszywości, a raczej nawet ją potwierdza – dziewczyna mogła zwyczajnie dojść dawno temu do wniosku, że bycie bardzo, bardzo miłym na pokaz o wiele bardziej się opłaca niż bycie miłym od czasu do czasu. Wszyscy cię wtedy lubią i w ogóle.
3) Naobiecywała Futoshiemu to i owo w odruchu podtrzymywania swojego fałszywego obrazu blondwłosego anioła, ale kurczę no – Mitsuru jej się zwyczajnie zaczął podobać, to było widać, więc gdy nadarzyła się okazja, nagle się przełamała i wykorzystała okazję, przy okazji po raz pierwszy pokazując swój prawdziwy, nie taki anielski, ale całkiem mocny charakter. I wtedy chyba po raz pierwszy była ze sobą i w stosunku do innych całkiem szczera.
4) Podnosiła morale Mitsuru, bo się jej chłopak podobał, tak po prostu. Futoshiego olała, bo się jej nie podobał. To normalne, tak się dzieje w życiu.
5) Jeśli chodzi o sprawę „zaciągnięcia” (seriously? -.-') przez Kokoro Mitsuru do łóżka i zrobienia sobie dzieciaka, bo bardzo chce mieć bobaska… Jeśli zależałoby jej tylko na posiadaniu dziecka – mogła poprosić Futoshiego, który ją wielbił od dawna, co za różnica, jaki partner, chodzi o sam akt zapłodnienia, czyż nie? Ale tego nie zrobiła. Nie można przecież mieć do niej pretensji, że do zrealizowania swojego celu wybrała chłopaka, który się jej podoba. Pomijając sprawę bobasów, Kokoro była też w równym stopniu po prostu ciekawa ciała Mitsuru i zafascynowana zarówno nim, jak i emocjami, które się w niej przez to budziły – i moim zdaniem w scenie w szklarni to własnie było widać, a nie próbę zaciągnięcia chłopaka do łóżka w celu – tylko i wyłącznie – zmalowania sobie dzieciaka.
Re: Darling in the Franxx po 17 odcinku
Re: Darling in the Franxx po 17 odcinku
Kokoro pokazała tez, że ciężko u niej jeśli chodzi o lojalność w stosunku do aktualnych partnerów. Upokorzyła Futoshiego, była gotowa porzucić go trochę nawet nie bacząc na to jakie go mogą spotkać konsekwencje. No, ale ostatecznie obyło się bez nich(no chyba, że się mylę i żadnego ryzyka co do połączenia nie było) bo udało mu się zostać partnerem Ikuno.
Mnie ogólnie w tym odcinku gryzło to jak to zostało wszystko rozegrane przez twórców. Ze niby tutaj Kokoro fałszywa, dalej jest szlachetna – w skrócie może i przesadzam ale moim zdaniem głupio to wszystko wyszło.
5)
Ja nie mam do niej pretensji, że skupiła się wyłącznie na Mitsuru bo byłoby to bezsensu. Jej fascynacja jego ciałem doprowadziła do tego, że on się jej lekkich zabiegów na początku wystraszył – co ona mu później to wypomniała budząc w nim pewne emocje no i się kurde stało.
Masz racje co do „zaciągnięcia” faktycznie to nieeleganckie z mojej strony w stosunku do tego jak to naprawdę w tym odcinku wyglądało. Tak można i nie zamierzam tego co napisałaś negować. Raczej to kwestia tego jak poszczególne sceny z bohaterami Darling in the Franxx się odbiera.
Re: Darling in the Franxx po 17 odcinku
Chyba tylko główny bohater jest ograniczony jedynie do 0‑2. Przykład Ikuno pokazuje, że nie trzeba być koniecznie zakochanym w drugim pilocie, żeby maszyneria działała. Należy też pamiętać, że Kokoro swoim działaniem pomogła Ikuno i Mitsuru, których jako niezdolnych do pilotażu mógłby spotkać kiepski los…
Re: Darling in the Franxx po 17 odcinku
kliknij: ukryte Może nie tylko rozchodzi się o nią, chociaż nadal uważam, że postąpiła nie ok, ale boli mnie to, że chyba jedyny powód dla którego Futoshi pojawił się w anime, to zrobienie z niego cucka, żeby w anime był trójkąt romantyczny.
Re: Darling in the Franxx po 17 odcinku
Ciężko mi też traktować jej zachowanie w kategorii straszliwej zdrady. Nie zawsze tak jest, że osoba, która nam się podoba odwzajemni nasze uczucia, a tych dzieci nikt nie uczył, jak radzić sobie z tego rodzaju problemami. Kokoro długo zmuszała się do przytakiwania Futoshiemu, żeby nie być niemiłą i nie sprawić mu przykrości, choć w ten sposób tylko mocniej go zraniła. Dla odmiany Mitsuru podobał się jej od dawna (widać było podczas tych spotkań w altance). No i ona go siłą do tego łóżka nie wciągała. Chłopak sam uznał, że układ mu pasuje.
Re: Darling in the Franxx po 17 odcinku
Zauważyłem że to jest właśnie główny problem ludzi co jej nie lubią. Że niby jaka z niej zdrajczyni i dziwka.
„No bo jak to niedotrzymać obietnicy! Patrz jak gruby płacze! Jak mogłaś mu to zrobić! Zgiń przepadnij.” Tak dla mnie wyglądają komentarze tych ludzi.
Re: Darling in the Franxx po 17 odcinku
Re: Darling in the Franxx po 17 odcinku
Pary pilotów zostały podobierane przez dorosłych zapewne według jakichś innych kryteriów, niż preferencje romantyczne. Oczekiwanie, że dziewczyna wytrwa w tym układzie wbrew temu, co czuje, jest trochę okrutne. Postacie w tej serii dopiero się uczą czym są uczucia, więc Kokoro obiecując Futoshiemu, że będą razem, zapewne nie miała na myśli zostania jego dziewczyną.
Do tego nikt nie ma obowiązku odwzajemniać uczuć kolegi czy koleżanki tylko dlatego, że ten czyni jej głośne i publiczne wyznania miłosne. Skoro zarzuca się jej, że nie brała pod uwagę jak emocjonalną osobą jest jej partner, to równie dobrze można by się zapytać czemu on nie pomyślał, z jak nieśmiałą osobą ma do czynienia?
Ciężko też zarzucać jej jakieś cyniczne rozgrywki (musiałaby wiedzieć, że dorośli zaproponują wymianę partnerów lub nawet aktywnie działać w tym kierunku, a nic takiego w serii nie pokazano). Po prostu skorzystała z okazji, jaka się nadarzyła…
Re: Darling in the Franxx po 17 odcinku
Re: Darling in the Franxx po 17 odcinku
Obstawiałabym więc, że na koniec Ikuno poświęci się (mniej lub bardziej dosłownie) dla dobra swojej nieodwzajemnionej miłości.
Ale to tylko takie luźne spekulacje, bo na tę chwilę ciężko przewidzieć, jak to się wszystko skończy ;)
Re: Darling in the Franxx po 17 odcinku
Twórcy robią to chyba specjalnie…
Re: Darling in the Franxx po 17 odcinku
Re: Darling in the Franxx po 17 odcinku
No i skąd wzięli wzór na ceremonię?
Re: Darling in the Franxx po 17 odcinku
Re: Darling in the Franxx po 17 odcinku
Poza tym mam wrażenie, że ten specyficzny system pilotażu sprawia, że fani traktują pary pilotów jako pełnoprawne związki, choć do niedawna tylko 0‑2 i Hiro mogli być zaliczani do tej kategorii. Cała reszta coś tam by chciała, ale nie bardzo wie, jak się do tego zabrać (na tym chyba miał też polegać eksperyment Dr Franxxa)...
odc. 17
Re: odc. 17
Ta seria jest jednym z większych zaskoczeń. Pamiętam jak na początku była jedynie hejtowana za poniżanie kobiet ale teraz, mimo wciąż pewnych niedociągnięć, fabularnie jest to jedna z bardziej intrygujących serii sezonów zima/wiosna. Z ciekawością wyczekuje co będzie dalej…
16
Tempo znowu zwolniło i choć niby widz dostaje znowu jakieś ważne wskazówki ( kliknij: ukryte siwe włosy u Miku, nawracająca gorączka itd.), to podejrzewam, że znowu może się to okazać do niczego niepotrzebne. Przynajmniej już mniej więcej wiadomo czemu nie ma kliknij: ukryte dorosłych pilotów...
Ciekawi mnie też co to za kliknij: ukryte eksperyment tam się teraz odbywa? Czy to jakaś samowola szalonego doktora, który liczy na to, że reszta ludzkości wyginie, a te kilkoro dzieci odtworzy ludzką społeczność?
0‑2 przeszła jakąś kliknij: ukryte radykalną zmianę charakteru. Niby można to tłumaczyć stresem, ale w tym grzecznym wcieleniu jakoś mniej mi się podoba.
Ciekawe czemu zmienili animację w openingu, ale nie piosenkę? Niby zawsze mogło być coś gorszego, ale trochę tak oszczędnościowo wyszło…
Re: 16
Re: 16
16
roflmao
Re: 16
Re: 16
special
kliknij: ukryte Wypadałoby kogoś uśmiercić
Re: special
Re: special
Re: special
Obstawiam, że cała główna obsada dotrwa do finału, a potem zginie ktoś z pobocznych par. Ewentualnie dzieci przetrwają, dorośli wyginą ;)
15
kliknij: ukryte Biedna Ichigo. Odnoszę wrażenie, że wszystko poszło trochę za szybko, ale nie mogę narzekać, odcineczek mega. Miał kilka super momentów.
Re: 15
Re: 15
Darling in the Franxx po 15 odcinku
Mimo wszystko, po mimo kilku wad oglądało mi się niezwykle przyjemnie ów epizod. Oczywiście zawierał kilka scen, które mogły się nie pojawiać, a odbiór wtedy byłby na pewno jeszcze lepszy, natomiast nie mogę narzekać, ponieważ bawię się naprawdę świetnie przy seansie, enjoyment nadzwyczaj wysoki i oby tak dalej.
Zastanawia mnie tylko fakt jak oni zamierzają upchnąć w te ostatnie 9 odcinków wyjaśnienia na temat przedstawionego świata, ponieważ po 15 epizodach mamy więcej pytań niż odpowiedzi, a w sumie do tej pory twórcy odpowiedzieli jedynie na jedno, najprostsze, że miłość załatwia sprawę, a reszta niech puszcza kierownicę i patrzy. ^^
15
Wątek 0‑2 też wygląda na przycięty. Najpierw pokazano tych wszystkich kliknij: ukryte pilotów, których dla niej sprowadzono, a w następnym odcinku podsumowali to tylko stwierdzeniem „wszystkich wykończyła”. Przemiana w „potwora” została sprowadzona do rozrostu rogów, ale wszystko okazało się odwracalne po krótkiej rozmowie. Być może miała jakieś przemyślenia w międzyczasie, skoro w walce pomaga innym jednostkom i zdecydowała się wrócić na plantację 13, ale to akurat zdecydowano się przyciąć jako zbędny balast.
Poza tym mnóstwo drobiazgów bez sensu…
Np. po co (poza pokazaniem, jak źli są ludzie u władzy) kliknij: ukryte używać zapewne drogiej i trudnej do zbudowania plantacji jako bomby? Po co zlecać sprawnym jednostkom misję samobójczą, skoro wystarczyło położyć materiały wybuchowe na trasie kleksozaura? Czemu pod koniec Delphinium wygląda na nienaruszoną, skoro uszkodziła się w walce z 0‑2?
Re: 15
Re: 15
Wątek „biologiczny” ciężko na razie ocenić. Pewnie jeszcze będą wyjaśniać, co to są te żółte krwinki i czemu w rdzeniach klexozaurów kliknij: ukryte są ludzkie ciała. Swoją drogą spodziewałam się trochę innego kliknij: ukryte spotworzenia u 0‑2 (np. powrotu do wyglądu z dzieciństwa)..
Czy mi się przywidziało, czy denerwujący blondyn ze specjalnego oddziału kliknij: ukryte robił za słupek, zamiast pręcika?
Co do jednostek kliknij: ukryte zmuszonych do samobójczej akcji, to one stały na drodze potwora ze zbiornikami z paliwem albo inną wybuchową substancją. Mogli je po prostu położyć i poczekać, aż sam się wysadzi. Rozumiem, że w społeczeństwie, gdzie szkoli się dzieci do walki z potworami, takie zachowanie nikogo nie szokuje, ale marnowanie żołnierzy i sprzętu, kiedy walka jeszcze trwa, jest trochę bez sensu. Niby można jakoś to tłumaczyć, ale jak dla mnie kolejny dowód na to, że „ci źli” są słabszą stroną serii…
Re: 15
Re: 15
Pewnie jednak ma to jakiś związek z kliknij: ukryte rogami...
Re: 15
Re: 15
Najgorszy odcinek do tej pory.
Re: Najgorszy odcinek do tej pory.
Jest Nadzieja
kliknij: ukryte Fajnie jakby się okazało, że klauxosaury byli tak naprawdę ludźmi mieszkającymi na ziemi, a Papa i cala reszta to obcy.
Re: Jest Nadzieja
odc 14
odcinek 13 wszytsko mega i cacy płacze szlochy i zawirowania w serduszku a w 14 zaczęło się wszytsko walić aaaa…
Darling in the Franxx po 14 odcinku
A tak gwoli ścisłości, to bardzo przyjemnie ogląda mi się tą produkcję jakby kto pytał, a odcineczek 13 to sztosik dla mnie. Wolę coś takiego niż jakieś epickie i powielane schematycznością walki.
Darling in the brazylijska telenowela
Poniżej przedstawiam przebieg akcji na przestrzeni 14 odcinków:
kliknij: ukryte
1) Nikt nie może pilotować z 1‑2, ja chyba mogę.
2) Ok, mogę latać z 1‑2, ale nie wiem, na jak długo.
3) Dobra, chyba jednak nie mogę latać z 1‑2, bo zginę.
4) Albo chwila, jednak wszystko elegancko i mogę latać z 1‑2.
5) Niby mogę, a niby nie mogę latać z 1‑2.
6) Chyba mogę latać z 1‑2, retros minął.
7) A jednak nie mogę latać z 1‑2, w ogóle coś jej palma odbija.
8) Może mógłbym znów latać z 1‑2 (fabuła na kolejne odcinki).
Z logiką tu kiepsko. Poza tym znowu zaczęli smęcić. Chyba to dropnę, bo nudne się to robi.
Re: Darling in the brazylijska telenowela
Nie wiem, dlaczego wpisałem 1‑2.
Ciekawe czy seria już do końca pozostanie nastoletnim dramatem z kleksozaurami w tle?
Dalej zastanawia mnie też ten system pilotażu. W sumie poza nim jest całkiem grzecznie, a jak na razie nie dali jakiegoś sensownego wytłumaczenia, czemu akurat tak to ma wyglądać (nie łudzę się już, że dadzą).
Cały czas się toczy bezpardonowa walka, więc pilot i tak nie ma za bardzo na to czasu by się jakoś temu wnikliwie przyglądać.
To co wkleiłeś brzmi fajnie, ale jak na razie nie do końca łączy się z tym, co pokazano na ekranie. Bycie rozrusznikiem do robota nie do końca tłumaczy pozycję, w jakiej się go pilotuje. W tej chwili wersja, że doktorek tak to zaprojektował dla własnej przyjemności, wydaje się bardziej prawdopodobna ;)
Ale nie chcę się znęcać nad niedokończoną serią, którą całkiem przyjemnie się ogląda…
14
14
kliknij: ukryte Nasza truskaweczka, przez cały odcinek dzielnie pracowała, żeby stać się najbardziej znienawidzoną postacią 2018r.
Re: 14
Ep 13 i pytania
I czy to „D-----" to na pewno było słówko „Darling”? Książka jest po japońsku, imiona są wymyślane od japońskiego sposobu czytania cyfr… Niby ten obiekt szkoleniowy to „garden” a piloci to „parasite” a nazwy robotów to też nazwy kwiatów – może w tym miksie jest metoda?
Byłam bliska porzucenia tej serii, ale wreszcie dzieje się coś ciekawego. Oby tylko nie powrócono o odcinkach o niczym. I proszę, niech twórcy nie zabijają mojej ulubionej postaci – przy odcinku 10 prawie obgryzłam paznokcie aż do łokci z nerwów że zaraz stanie się coś złego :'(
12
Re: 12
Pewnie to dlatego, że doszli do połowy serii ;)
Re: 12
Re: 12
Jeśli skojarzenie z bajką o ograch jest słuszne kliknij: ukryte i 0‑2 jest tym czerwonym, to może Hiro zostanie niebieskim? W końcu rośnie mu poziom tych „żółtych ciałek”, które wstrzykują dzieciom, żeby mogły być pilotami itd. Mogłoby to nawet dać ciekawe rezultaty, bo w końcu niebieski poświęcił się dla czerwonego, żeby ten mógł zaprzyjaźnić się z ludźmi. Choć pewnie będzie coś prostszego typu: 0‑2 zorientuje się, że to jest to właściwe Darling...
Re: 12
10, 11 odcinek
Zgadzam się, mimo to
10 – poniekąd chwyta za serce. kliknij: ukryte Dowiedzieliśmy się trochę o ludziach mieszkających w mieście
11 – kiedy kliknij: ukryte Mitsuru i Zorome stają się fajnymi postaciami, a kliknij: ukryte Futoshi przejmuje pałeczkę najbardziej irytującej postaci
Do końca powinny co najmniej dwie lub trzy osoby zginąć.
Dość tani chwyt na przedłużanie napięcia.
Przyznam, że jestem zawiedziona.
kolejny ep.
Re: kolejny ep.
Co do relacji dzieci/dorośli to podejrzewam, że gdyby młodzi stanowili realne zagrożenie dla mieszkańców miasta, to to całe kliknij: ukryte wręczanie medali zorganizowano by inaczej, a babcię po wizycie Zorome potraktowano by inaczej. Być może szeregowym mieszkańcom miasta wmawia się np., że dzieci są „radioaktywne”, żeby nie protestowali?
Konieczność kliknij: ukryte rozwalenia rdzenia w walce z kleksozaurami może być kolejnym pójściem na łatwiznę. W końcu to idealny trik ułatwiający walkę i umożliwiający gwiazdorzenie głównemu bohaterowi.
Niepokoi mnie też zmiana zachowania 02. Najpierw wydawała się mieć wszystko gdzieś, a teraz nagle kliknij: ukryte zaczęła coś ukrywać (prawdopodobnie nasilenie się „genów kleksozaura” sądząc po rosnących kłach). Opiekunowie też podchodzą do tego wyjątkowo niefrasobliwie, skoro zrezygnowali z badań kontrolnych po jej zapewnieniach, że czuje się świetnie. No, ale może po prostu bohaterom zbliża się „termin przydatności do spożycia” i ten odwlekany zwrot akcji będzie polegał na dowiezieniu ich do miejsca, w którym utylizuje się zbyt starych pilotów?
Re: kolejny ep.
Re: kolejny ep.
No albo kliknij: ukryte idą w ilość i nie opłaca im się nawet po nich sprzątać ;f
Pierwszego nie wykluczam. Jakby to jeszcze połączyć z całkowitym brakiem kliknij: ukryte edukacji o związkach międzyludzkich i tekstami 0‑2, że to lepiej, jak między pilotami panuje napięcie.
Pytanie tylko czy ta seria jest aż tak dobrze przemyślana?
Po 8 odcinkach nadal nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie, a często się nad tym zastanawiam. Seria mocno kontrastuje na wielu płaszczyznach.
W gruncie rzeczy nie rozumiem, co wy tutaj chcecie rozbijać na części pierwsze. Seria zapowiadała się na coś w stylu pana Urobuchi, ale ostatni odcinek (tj. 9) był tak naiwny, że ciężko oczekiwać czegoś strawnego.
Zresztą już poprzednie rozwiązania były absurdalne (tak jak w odcinkach 5‑6). Zresztą tam też reddit wymyślił sobie jakąś teorię, która oczywiście nie była prawdziwa, bo jakby inaczej.
Za dużo myślicie nad serią prostą jak konstrukcja cepa.
IMHO.
Nudy
Ogólnie całość dość dziwnie wygląda, bo pokazali nam elity z openingu, sugerując, że teraz przejdą do sedna, a tymczasem dostaliśmy dwa odcinki w sumie o niczym.
8 ep.
Re: 8 ep.
Odnośnie kwestii kliknij: ukryte znalezionej książki przez Kokoro, mam nadzieję, że zostanie to jakoś bardziej rozwinięte w następnych odcinkach a nie tylko użycie jej w tym odcinku, że niby „jesteśmy sobie nawzajem potrzebni (chłopcy i dziewczyny)".
Jak na razie, uważam, że seria zasługuje na 8/10 m.in. za to, że pozostawia niedosyt po każdym odcinku i czeka się z niecierpliwością na kolejny (~18.00 można pobrać wersję HorribleSubs na torrentach).
Pozostaje tylko mieć nadzieję, że ktoś tam ma jakiś pomysł na to, jak to wszystko działa, tylko się nie spieszą z jego ujawnieniem, bo seria jest zaplanowana na 24 odcinki.
Dziwi mnie tylko, że puścili głównego bohatera na plażę zamiast poddać go jakimś intensywnym testom, skoro kliknij: ukryte jest pierwszym, który przeżył trzeci lot na pieska z 02.
Powiadasz, komora losowania jest pusta, następuje zwolnienie blokady? :D
A tak na poważnie – strasznie bym się zdziwił, jakby nikt nie umarł. Ale pewnie żeby wbić klina w nowopowstałą nakama power, wina będzie leżała po stronie Oni.
6
Natomiast bardziej w tym odcinku rozbroiła mnie muzyka na koniec. Nie wiem, kto pomyślał, że wrzucenie takiej nuty będzie OK. Z tą muzyką to, co zobaczyłem, wydało mi się przynajmniej trzy razy bardziej słabe.
Oglądam dalej, bo pani rogaczowa mimo wszystko daje radę jako heroina, ale cała reszta ssie.
5 odcinek
Re: 5 odcinek
Re: 5 odcinek
Re: 5 odcinek
No i Trigger chyba był nieszczęśliwy, że Kiznaiver nie do końca im wypalił, bo czuje jakbym oglądał mix tamtej serii i Valvrave.
No cóż, przynajmniej następny odcinek będzie ciekawy. Walka i finał z 3 przejazdem.
Re: 5 odcinek
Re: 5 odcinek
może być powiązanie parasajty‑kleksy. Samo słowo parasiteto pasożyt – czyli może być założenie, że żerują na magmie bądź na odwrót i to prowadzi do ich śmierci w którymś momencie.
Re: 5 odcinek
Co do długości życia pasożytów, to równie dobrze może się okazać, że nie stają się dorosłymi, bo po przejściu na emeryturę mogłyby się zorientować, że ich walka i poświęcenie nie były takie niezbędne… W końcu do czegoś ta ich izolacja od świata musi służyć? No chyba, że ten system pilotażu w połączeniu z wychowaniem w całkowitej niewiedzy o uczuciowych sprawach to coś więcej, niż wabik na japońskich nastolatków…
Re: 5 odcinek
Co do poprzednich wypowiedzi, dostaliśmy jasny sygnał, że chyba jednak 02 nie ma go tak głęboko w poważaniu. Akcja z 3 odc, gdy zmasakrowała Mitsuru po tym jak wyzywał MC.I ten wstęp z pierwszego odc. gdy wspominała, że kocha to jak te ptaki żyją, ze sobą, wydaję mi się, że jednak jej na nim zależy.
A tak swoją drogą 5 odcinek jakby robiło zupełnie inne studio, kompletna zmiana klimatu, dla mnie osobiście na wielki plus.Główny bohater jak dla mnie już nie taki laluś jak na początku, oby tak zostało. Trzymam kciuki, jak narazie im dalej tym bardziej zaskakuje, w pozytywnym sensie.
02 kradnie show, ale pozostali z głównym bohaterem włącznie również nie pozostają daleko w tyle.
No i te projekty mechów :)
Po 4 odcinku
Trochę syf, ale...
I tak, seria jest słaba i nie polecam jej. Jednak póki co jestem zaciekawiony i to nadal jest jakiś sukces.
Re: Trochę syf, ale...
Re: Trochę syf, ale...
Re: Trochę syf, ale...
Re: Trochę syf, ale...
Re: Trochę syf, ale...
Oni (czyli ten rogaty ogr z mitologii japońskiej).
0(O) 2(ni) – Oni
Z tego samego powodu mówi do MC Darling. Jak wiadomo z historii anime, wszystkie oni‑panienki mają umalowane oczy i mówią do swojego faceta darling.
Re: Trochę syf, ale...
Re: Trochę syf, ale...
Natomiast postacie zasługują na odrębny opis, w sumie to jedna i na pewno wiecie jaka.
Naprawdę mam na koncie już setki tytułów i na pewno nie tylko ja po jakimś czasie na podstawie typu charakteru postaci potrafiłem przewidzieć jak się zachowa w danej sytuacji (wiadomo tsundere będzie darła morde, główny bohater czerwienił się i dostawał epilepsji na najmniejszy kontakt z dziewczyna etc.) Natomiast zero two zmoderowano wręcz te wszystkie schematy do góry nogami i nie chodzi mi tu tylko o to przytoczone w nawiasie, ale o wszystkie inne jakie mają miejsce w anime, przez 4 odcinki siedziałem wryty i byłem zaskoczony każdym jej posunięciem ruchem czy odzywką, na dodatek widać, że poświecają wiele pracy w jej animacje jak i profil postaci. Można się czepiać, że główny bohater troszke zmoderowano, ale jest to objaśnione, poza tym w przeszłości był liderem grupy tak więc zapowiada się, że nie będzie z nim tak źle.
Jeżeli tylko nie zrobią z tego kolejnego ecchi z zmarnowanym potencjałem tylko pójdą w klimat i kierunek tego co było w pierwszym odc, i odpowiednio poprowadzą romans który już nam się nakreśla to mamy mocnego kandydata do anime roku, przynajmniej według mnie.
Re: Trochę syf, ale...
A tak btw, jak nie chcesz uchodzić za nieopierzonego piętnastolatka to proponuję porzucić wulgaryzmy (które i tak zostaną zmoderowane).
Re: Trochę syf, ale...
Nie muszę nie chcieć uchodzić za nieopierzonego piętnastolatka bo nim nie jestem, a awersja do wulgaryzmów świadczy tylko o twojej ciemnocie, nie jesteśmy na obradach sejmu tylko na portalu poświęconym kreskówką, troszeczkę luzu kolego, użyłem tego wulgaryzmu bo tak wysławiam się na co dzień, nie bluzgałem co drugie zdanie, lecz zrobiłem to dla podkreślenia moich odczuć ot tyle.
Nauczyłem się je ignorować bo z takich właśnie tytułów, w których Japończycy wrzucają swoje specyficzne poczucie humoru można wiele wynieść, zresztą co człowiek to gust, nie musisz mi z góry narzucać swojego, tobie się nie podoba dobrze, ale nie musisz używać stwierdzenia „karmisz się papką” może to Ty po prostu nie dostrzegasz w tej serii czegoś co ja dostrzec potrafiłem.
Dla jasności połowa komentarzy dotyczyła tutaj tego słynnego już sterowania tak więc odniosłem się do ogółu, rozumiem, ze dla innych seria może mieć inne wady.Na przyszłość zluzuj trochę i nie narzucaj ludziom swoich racji. ;)
Re: Trochę syf, ale...
Re: Trochę syf, ale...
Re: Trochę syf, ale...
Na co dzień wyrażaj się jak chcesz, polecam zapoznać się z netykietą. A pomijając przyzwoitość, w regulaminie jest zapis o treściach również wulgarnych.
Re: Trochę syf, ale...
Jedyny powód póki co by oglądać serie to jest aspekt wizualny. Nawet Kiznaiver miał na ten moment więcej ikry niż Darling.
Re: Trochę syf, ale...
Z drugiej strony oceniasz tu fabułe po 4 odc, a weźmy na ten przykład TTGL i porównajmy fabułe z odcinka 4 a z odc 20, jest różnica, prawda? Dlatego wstrzymałbym się z oceną fabuły, ale jeżeli ani postacie ani strona techniczna nie zatrzymały Cię przy tej serii to cóż, mówi się trudno.
To trochę tak jakbyś oceniał 3 godzinny film po 15 minutach seansu, trochę słabo.
Evangeliony z Digimonami zmutowali...
Jeśli komuś jednak ewidentnie centralnie promowana postać 02 nie przypadnie do gustu, to w sumie nie wiele mu zostaje. Mnie akurat nie przekonała.
A wszelkie te elementy niezamierzenie komiczne, miejscami wręcz topornie ordynarne, przy jednoczesnej pompatyczności stylu, po prostu czynią seans niestrawnym, więc nawet na kolorowo‑fazową głupawkę się średnio nadaje.
Do tego ten kompletnie absurdalny desing mechów i ich adwersarzowych potworków, jakby ktoś próbował Evangeliony z Digimonami zmutować, szpetota potworna, człowiek patrzy na te ichnie tragikomiczne ewolucje i nie wie czy śmiać się czy płakać.
Taki mało udany recykling z tego wyszedł. Trochę z tego, trochę z tamtego, na koniec posklecać zszywaczem, upudrować, zalać fanserwisem a jakoś obleci. I tylko całkiem płynnej animacji szkoda.
Re: Trochę syf, ale...
Nakreślając sobie sytuację – wjeżdża pierwszy odcinek, jest jakaś gadka o ptakach, dziwny świat, zboczony cyber‑doktor, który klepie asystentkę(?) po miejscu, gdzie plecy tracą swoją szlachetną nazwę i przypominająca zaspanego SSmana heroina, która w dodatku gdzieś ucieka i wszyscy są zaaferowani. Rzut drugi – emo ziomek, czyli już raczej MC, widzi jak jakaś laska się kąpie nago, nagle myśli, że tonie, więc chce jej pomóc. A ona mu podpływa z żywą rybą w paszczy i jeszcze nago. No, to miłość od pierwszego wejrzenia! Nie dość, że baba naga, to jeszcze żarcie przynosi w dziobie! Potem ją zabierają, są smętne wywody i pierdy na temat nieudolności MC, który nie może pilotować jakiegoś Franka. Jego partnerka gdzieś odjeżdża, nagle się pojawia jakiś kleksozaur i się lejo z jakimś kotem. Kot dostaje wciry, wypada z niego martwy człowiek i heroina w ciężkim stanie, która sama średnio na jeża może pilotować kota. To MC proponuje pomocną dłoń, ona go całuje i kot się zmienia w Franka, pokonuje kleksozorda itp. Znamy. Absurd goni absurd już w pierwszym odcinku, ale ja lubię takie bezrefleksyjne odpały, bo są nawet zabawne i dynamiczne, dużo się dzieje, światełka, wybuchy itp.
Czas na ep. 2. Smęty smęty, główny bohater był nieprzytomny podczas prowadzenia Strychniny czy jak jej tam, to jego ziomeczki chcą udowodnić, że jednak jest łajzą bez szkoły (co za sympatyczna paczka przyjaciół…) i wyzywają go na mock battle. I tutaj powinieneś zobaczyć moją minę w momencie, jak wjeżdża pełna skupienia i niemalże patosu przemowa zagrzewająca do boju, jakieś fanserwisowe szoty z przebieralni i nagle jeb! TEN SYSTEM PROWADZENIA MECHÓW. I nagle już wiesz, co zapamiętasz z tej serii. Nie to, że miała ona unikatowe mechy, ciekawe postacie, ładną grafikę, tylko zapamiętasz SYSTEM PROWADZENIA. Jeżeli po moim krótki fleszu z pierwszego odcinka pomimo całej dziwności dawałem serii jeszcze jakieś szanse na rozwój, to SYSTEM PROWADZENIA pokazał, na czym w zasadzie ta seria będzie polegać. Na czym będą polegały żarty i teksty w stylu: „więc chcesz mnie dosiąść?” albo „czuję Ciebie, jesteś głęboko”. Będą to niestety odniesienia do SYSTEMU PROWADZENIA MECHA, a ponieważ mamy tutaj serię MECHA to SYSTEM PROWADZENIA będzie bardzo często w użytku. Piszesz, żeby nie oceniać fabuły i że nie mamy prawa tego robić po tak krótkim czasie. Tylko póki co fabuła nie istnieje. Jest on, ona i tajemnicza zagadka, czemu tylko on może prowadzić jej mecha. Być może twórcy szykują coś ciekawszego niż scenariusz rozpisany na kolejny odcinek bądź dwa, że jednak Hiro (czyli taki trochę „Bochater”) nie umrze po tych trzech razach z Demonicą. Dlatego nasza kochana Loża Szyderców rozpisała się obszernie na temat tego, co w anime wybitnie razi w oczy. Bo uwierz mi, nikt nie startuje do tytułu anime roku z tak chorym pomysłem. A jedynym anime, jaki mi przychodzi do głowy z gatunku łamiącego schemat było Rakudai Kishi – wszyscy myśleli, że to będzie kolejny harem, wyszło coś trochę bardziej ambitnego. W wypadku Darling się na to nie zapowiada.
Co nie zmienia faktu, że i tak oczekuję po tym anime dobrej, bezrefleksyjnej rozrywki, ale nie zamierzam przypisywać mu walorów, których nie ma i których raczej mieć nie będzie.
Re: Trochę syf, ale...
Sprawdź sobie komentarze do Rakudai. Po drugim odcinku nastrój był raczej pozytywny, a ja sam na poziomie czwartego nazywałem serie czarnym koniem sezonu.
Większość serii naprawdę da się skategoryzować w miarę dobrze po paru pierwszych odcinkach. Zdażają się wyjątki gdzie zajmuje trochę więcej czasu by coś kliknęło w serii, a także są serie które wypalają się lub wypadają z torów, jednak jest to mniejszość.
Re: Trochę syf, ale...
No i, jak niżej, za system „pilotażu” chyba należy się dominacja do Oscara. Doggystyle. Aż mi się taki stary album Snoop Dogga przypomniał.
Doggy
Re: Doggy
Re: Doggy
Re: Doggy
Re: Doggy
Re: Doggy
Re: Doggy
Gah! A Ninja Slayer? A Luluco? A OVA'ka i film LWA? Poza tym jeżeli dobrze zrozumiałem to Trigger tylko rysuje ten syf i robi to naprawdę dobrze.
I obydwa dotychczas wyemitowane odcinki animowało A‑1.
A‑1 natomiast to nie studio, to budynek gdzie pracują freelancerzy. Dlatego ich poziom jets tak nierówny.
Nie do końca rozumiem jak można nazywać rdzeń serii wstawkami.
Czy to oznaka, że japońskiego nastolatka coś mniej dosłownego już nie ruszy?
Jedyne co na razie ratuję tę serię to wygląd. Trigger jak zwykle nie zbawi anime.
Czyli jak cały Evangelion.
Styl wydawał mi się znajomy (styl animacji, mechy rysowane jakby 'żyły' itepe) no więc doczytałem, że stoi za tym koleś od Gurren Lagann. A to in plus :)