Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

8/10
postaci: 8/10 grafika: 9/10
fabuła: 6/10 muzyka: 8/10

Ocena redakcji

7/10
Głosów: 26 Zobacz jak ocenili
Średnia: 6,62

Ocena czytelników

7/10
Głosów: 943
Średnia: 7,36
σ=1,63

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Noire)

Wylosuj ponownieTop 10

Chobits

Rodzaj produkcji: seria TV (Japonia)
Rok wydania: 2002
Czas trwania: 26×25 min
Tytuły alternatywne:
  • ちょびっツ
Gatunki: Komedia, Romans
Postaci: Androidy/cyborgi, Uczniowie/studenci; Pierwowzór: Manga; Miejsce: Japonia; Czas: Przyszłość; Inne: Ecchi
zrzutka

Żył sobie na prowincji pewien sympatyczny, chociaż niezbyt przystojny chłopak, który marzył o dostaniu się na prestiżowy uniwersytet w Tokio. Mimo że ku jego rozpaczy ten zbożny cel nie został osiągnięty i tak postanowił udać się do stolicy Japonii…

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

Trzeba na wstępie zaznaczyć, że świat Chobits różni się nieco od tego, jaki na co dzień obserwujemy za oknem. Przede wszystkim przemysł informatyczny rozwinął się do tego stopnia, że wprowadził na rynek niezwykłe komputery – persocony. Tym, co czyni je zasadniczo odmiennymi od naszych pecetów, jest wygląd – są prawie ludzkie, z reguły śliczne (tudzież – przystojni). Posiadają także rozwiniętą w różnym stopniu sztuczną inteligencję (jeżeli można to tak określić), ale są pozbawione uczuć. Jednak nie przeszkadza to niektórym ludziom uważać je za doskonalsze od człowieka… Dla którego wygody, notabene, zostały zaprojektowane.

Nasz Hideki (czyli główny bohater) nie może być gorszy i także śni o własnym persoconie. Gdy zaczyna się zadomawiać w jednym z największych miast świata, jest oszołomiony tym, że większość jego mieszkańców posiada takie komputery. Niestety, wygląda na to, że ta przyjemność jest jedynie dla tych „przy kasie” i niedoszły student będzie musiał obejść się smakiem. Okazuje się jednak, że głupi ma szczęście: pewnego wieczora Hideki znajduje na śmietniku porzuconego persocona. Co byście zrobili na jego miejscu? Oczywiście zabralibyście cudeńko do domu… W tym miejscu jednakże zaczynają się schody, bo po uruchomieniu (bardzo kłopotliwym, trzeba dodać) wychodzi na jaw zaskakująca prawda – nasz śliczny persocon (a raczej persoconka) nie potrafi powiedzieć niczego poza przesłodkim „Chiii” i – jak się okazuje później – nie tylko nie posiada żadnych numerów seryjnych, ale także systemu operacyjnego, bez którego teoretycznie nie powinna działać (co nie zmienia faktu, że jest urocza, że aż próchnicy można dostać). Czy może zatem być zwyczajnym przedstawicielem swojego „gatunku”?

Moim zdaniem jest to jedna z bardziej udanych pozycji CLAMPa. Nie mroczna i dołująca jak X, przepełniona patosem jak Magic Knight Rayearth, czy też dziecinna jak Cardcaptor Sakura. Seria jest śliczna, prześmieszna, ale także i niegłupia, bo stawia parę pytań, nad którymi warto się zastanowić. Romantyzm został podany w strawnej postaci, a dramatyzmu jest akurat tyle, by nawet osoby tak przeczulone na jego nadmiar, jak ja, były zadowolone. Poza tym nie nudzi, tylko wciąga coraz nowymi tajemnicami, z których część nie wyjaśni się nawet w ostatnim odcinku.

Oprawa techniczna jest naprawdę dobra. Kolory nie są cukierkowe, tylko jasne i ładnie ze sobą współgrające. Tła wyglądają jak malowane akwarelą, bez wyraźnych konturów (szczególnie na początku pierwszego odcinka) – duży plus! Rysunek bohaterów może nie jest bardzo szczegółowy, czym różni się także od innych dzieł CLAMPa, mimo to jednak wygląda bardzo sympatycznie. Efekty komputerowe zostały zrobione zaledwie poprawnie, ale za okoliczność łagodzącą należy uznać fakt, że nie ma ich znowu tak strasznie dużo. Muzyka jest milutka i oprócz świetnego Let Me Be With You, czyli openingu, oraz drugiego endingu (ten pierwszy też jest godny polecenia), w przeważającej większości instrumentalna. Szczególnie nieźle wpadają refleksyjne utwory – pianino i ewentualnie smyczki w tle. Przede wszystkim – to nie jest kiczowate!

Ogólnie rzecz biorąc – seria godna polecenia. Mimo drobnych błędów, paru dłużyzn i liczonych na palcach jednej ręki „zapychaczy”, Chobits ogląda się naprawdę bardzo przyjemnie i aż szkoda, że kończy się to na jedynie 26 odcinkach.

Yumegari, 7 kwietnia 2004

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: Madhouse Studios
Autor: CLAMP
Projekt: Hisashi Abe
Reżyser: Morio Asaka
Scenariusz: Akiko Horii, Gou Tamai, Jukki Hanada, Nanase Ookawa, Sumio Uetake, Tomoyasu Ookubo
Muzyka: Keitarou Takanami

Odnośniki

Tytuł strony Rodzaj Języki
Chobits - artykuł na Wikipedii Nieoficjalny pl
Chobits: fanfiki na Czytelni Tanuki Nieoficjalny pl