Komentarze
Chobits
- komentarz : TomE : 19.10.2018 09:57:39
- komentarz : Maxromem : 21.06.2018 00:09:55
- komentarz : kamil24 : 20.06.2018 15:26:11
- komentarz : kamil24 : 20.06.2018 15:22:42
- komentarz : Maurenn : 1.04.2018 20:10:35
- Podróż w sentymenty : Uratugo : 12.10.2015 18:13:05
- Re: Słów kilka : Zantax : 6.05.2015 20:43:57
- Słów kilka : Irrumare : 6.05.2015 20:08:18
- komentarz : Farathriel : 28.02.2014 14:36:01
- komentarz : myszahihi : 5.10.2013 22:42:00
Konkluzja po zakończeniu serii : Zdecydowanie NIE komedia
kliknij: ukryte Od 18 odcinka nastrój leciał w dół na łeb na szyję. W każdym epku było coraz gorzej, coraz mroczniej, coraz bardziej tajemniczo. W 23 epku ten stan osiągnął prawie kulminację. Szczerze mówiąc to mimo zachwytu nad treścią było mi trochę dziwnie ( Alleluja że oglądam aktualnie 5 serii równocześnie w tym dwie lżejsze : Senkaiden Houshin engi i Slayers NEXT ). Wczoraj przystąpiłam do oglądania ostatniego epka Chobits po obejrzeniu 4 epków właśnie tych dwóch serii bo obawiałam się, że wpadnę w depresję. I zostałam straszliwie zaskoczona. Punkt kulminacyjny całej serii, kiedy Hibiya każe Freyi usunąć dane, rozpacz Hidekiego, myślałam że to już będzie koniec. Nastawiłam się już na morał, że komputera jednak kochać się nie powinno, bo z tego i tak nic nie będzie. I to była wielka pomyłka. Zaskoczyło mnie gdy Chii jednak „wróciła”, pozytywnie bo nie ukrywam, że dołujące zakończenia to nie jest to co Prosiaczki lubią najbardziej. Po pokazaniu po kolei wszystkich poszczególnych bohaterów i na koniec Chii, która się rzuca swoim zwyczajem na wchodzącego Hidekiego, nie mogłam się nie uśmiechnąć. Całości dopełnił ulubiony przeze mnie, pierwszy ending, śpiewany przez dwa głosy tym razem… ( nota bene jedyna piosenka z Chobits, która mi się podobała to właśnie ten ending )Jeszcze przez parę minut po skończeniu piosenki, cały czas brzmiała mi w głowie, a ja nie mogłam przestać się uśmiechać. Co u mnie zjawiskiem jest naprawdę dosyć dziwnym, zazwyczaj mi żal jak coś się skończy, pal sześć jak, ale mimo wszystko żal. A tu nic, tylko uśmiech nie schodził mi z twarzy, a w nastrój wpadłam niemal szampański. Tak bardzo pozytywnie mnie zaskoczył ten ostatni odcinek, że wybaczam pierwsze 10 które wyglądają jak z komedii a'la Love Hina ( którego to anime obejrzałam do 16 odcinka, i dalej tej szmiry już nie mogłam ... ). Jak dla mnie ogólnie bardzo dobre anime, ale nie dałabym do obejrzenia osobie poniżej 15 lat. Po pierwsze, sceny kiedy Hideki dostaje krwotoku, po drugie, „perły przed wieprze”, sens dziecku i tak by uleciał. A anime porusza bardzo dobry temat. Miałabym „ale” tylko do paru rzeczy.
Każda historia, ganc pomada anime czy nie, przypomina drzewo z głównym pniem i gałęziami na których są listki. Chobits przypominało mi grubego badyla z paroma wyrostkami, z komepletnym pominięciem listków‑szczegółów, które dodają uroku anime. Nie było tego wrażenia, że miasto też żyje razem z bohaterami.
Ponadto mogło to zostać rozłożone trochę inaczej, równomiernie, tak żeby elementy komediowe ( pożal się Boże… chyba że ktoś taki humor lubi )równoważyły się z tymi mniej komediowymi. Tu początek serii to komedia, a koniec zupełnie inne anime. Rodzony brat nie chciał mi uwierzyć ( widział ze 2 pierwsze odcinki ), że tak się Chobits kończy jak się kończy.
Nie mam, co jest dziwne, urazy ani pretensji o pozostawione wątki poboczne, które nie zostały wyjaśnione. Czyli co się stało z Freyą ( nota bene Freya dużo bardziej podobała mi się od Chii, sama wymowa imienia Freya makabrycznie mi się podoba, zwłaszcza w wykonaniu pani Hibiyi ), kim byli Zima i ten jego program „chroniący”, kto ich zbudował ? Kim był mąż pani Hibiyi, którego nigdy widz nie zobaczył ? Co się na TĄ jedną chwilę stało z Persocomami ? Dlaczego Zima zareagował tak jak zareagował ? Pierwszy raz nierozwiązanie wątków zupełnie mi nie przeszkadza. Dodaje nawet swoistego uroku całej serii. Byłam przekonana, że to seria na jeden raz, ale chyba jednak kiedyś do niej wrócę. Zaskoczyła mnie niemal tak jak kryminał Agathy Christie, chociaż w zasadzie do przeewidzenia było zakończenie, taka seria nie mogła skończyć się inaczej. Ale budowany przez ostatnie odcinki nastrój sprawił, że mimo wszystko byłam zaskoczona. Może właśnie dlatego tak to zostało rozłożone ? Nie wiem. Seria mi się spodobała, chociaż miała trochę znaczących uchybień.
Chobits- grzech tego nie oglądnąć
chobits
Ten serial jest wspaniały.DaJe dużo do myślenia.
Ludzie niestety oddalają sie od siebie.Większośc z nas Jest niestety bardziej wadliwa od PERSEKONÓW.To co widzimy w serialu to wizja ludzi rozmawiających z robotami a nie z sobą.Nawet ja wolałbym mieć własną CHI na której można polegać i która potrafi BEZINTERESOWNIE KOCHAĆ.Serial jest wspaniały i ma niestety tylko 26 odcinków.Dziś na HYPER był niestety już 23 odcinek.Pozdrowienia dla czytelników.
Ze smutkiem w oczach i pustką
URRAKEN lat31
:P
Humor jest w nim zabawny, widac że nie jest przeznaczony dla widzów młodszych.
Moim zdaniem anime warte obejrzenia.
Chobits komedia czy nie ?
Nie wiem kto to pisał już tu w komantarzach że humor w pierwszych odcinkach był żenujący, ale ja się zgadzam. Przez pierwsze 10 odcinków byłam przekonana, że serię oglądnę czysto masochistycznie, żeby wiedzieć czego NIE oglądać. Do mnie taka forma humoru zupełnie nie trafia. Powalił mnie odcinek pod tytułem „Chii nic nie robi”, pomijam już fakt że tytuły są w ogóle genialne, aż się słabo robi. Odcinek o majtkach też był straszny. No dzieciom to ja bym tej serii nie dała do obejrzenia ! Niemal w każdym odcinku jest trochę erotyzmu albo scen o takim zabarwieniu, których dziecko w najlepszym razie nie zrozumie. Bardzo mnie denerwują zwłaszcza sceny z pisemkami Hidekiego. Pomijając że on mnie ogólnie straszliwie irytuje, ale z tymi pisemkami i filmami to drobna przesda. Chii też jest straszliwie irytująca, chociaż winić jej nie można, jest komputerem.
Co do fabuły. Dla mnie seria mogłaby się zacząć tak gdzieś koło 10 odcinka, gdzie się wreszcie zaczyna coś dziać. Bo faktycznie dopatrzyć się fabuły w pierwszych epkach było straszliwie trudno. Natomiast dalej mi się to dosyć podoba. Anime przestaje być makabrycznie śmieszne, a staje się czymś co interesuje i wciąga, i dopiero dzisiaj stwierdziłam, że może to nie jest aż tak fatalne jak się wydawało ( po 18 epku ! ). Jest jakaś tajemnica jest coś zaskakującego, słowem zaczyna się prawdziwe anime. Nie podejrzewałabym siebie w życiu o to że lubię serie trochę bardziej mroczne ale teraz ze zdziwieniem stwierdziłam, że dalsze epki Chobits właśnie trochę bardziej mroczne bardzo mi się podobają ( może dla kontrastu z pierwszymi ...? ). Mam mieszane uczucia co do tego anime jak na razie, zobaczymy co będzie dalej.
Aaa, nic nie napisałam o bohaterach oprócz naszego skłonnego do nagłych krwotoków nieudacznika. Moim bezwzględnie ulubionym jest Shinbo, kliknij: ukryte chociaż po tym jak zaczął romans z panią Shimitzu jego notowania w moich oczach spadły bardzo podoba mi się jego zachowanie, charakter i głos. Moim zdaniem powinni szerzej go wykorzystać w Chobits bo jest bardzo fajnym bohaterem w przeciwieństwie do Hidekiego…
to chi :)
Moja ulubiona seria ^^
Dla mnie anime było boskie. Większość serii Clampa były (moim zdaniem) Troszkę denne prócz MKR. Jednak chobits im się udało. Muzyka dla mnie boska. Czasami śmieszna, czasami smutna, poprostu różne klimaty. Co do tego że chobits to ecchii… Hmm.. moim zdaniem nie bardzo.. W jednym odcinku było dość ecchi.. jednak kiedy coś się takiego pojawi to delikatnie i subtelnie. ;] Widziałam że wiele osób mówiło że od 8 odcinka zaczynało sie coś psuć. Uważam że było dobrze. Na początku było dość śmiesznie (kilka razy wybuchałam śmiechem przed TV co mi się nie zdarza ;] ) lecz potem zaczynało być tajemniczo. Kiedy jakaś była nierozwikłana tajemnica to i klimat spoważniał. Jednak nie spowodowało to popsucia serii. W 15 odcinku zmienił się ending na smutniejszy. Cały odcinek był taki smutniejszy. (popłakałam się ;__;) Więc sami widzicie. Czasami można się pośmiać, czasami popłakać, czasami zdenerwować i czasami zaniepokoić. Gorąco polecam! ^.^
Sound: 10/10
Chara: 9/10
Graph: 9/10
Story: 10/10
Opening i ending
SOLIDNE ANIME
P O L E C A M
trochę rozczarowana
Warto
Tak, dobra jest ta bajka.
I już wam mówię dlaczego. Temat AI jest stary jak świat. No może nie jak świat, ale od epoki Pana Asimowa był podejmowany no różne sposoby. W większości moim zdaniem w sposób mierny. Ale to tylko moje zdanie i nie jestem wszechwiedzący oraz „wszech‑oczytany”, no i pozatym mam prywatny gust, a o gustach się nie dyskutuje :P.
Największą porażką był chyab ten niedawny film podukcji „Hollostraszywoood” z robotkiem w białym pancerzyku. W większości przypadków naśladowcy zadają sobie niezmierny trud aby widz/czytelnik ujrzał w AI ducha człowieczeństwa. Problem w tym że… jakby to powiedzieć… robią to takim sposobem iż przypomina to wsadzanie sobie palca w oko aż po łopatkę tudzież próbę wsadzenia nam czegoś do głowy na siłę.
Chobits natomiast trafia w dziesiątkę. Otóż człowiek może być tylko człowiekiem kiedy wchodzi w relację z innym człowiekiem. Nie ważne ile samoświadomości może mieć AI (czy tam Chi czy inne CPU), nie ważne jak głęboko może ona dostrzec swoje „jaaaaaaaa”. Człowiek i jego istota jest niezmiernie skomplikowaną rzeczą, w skład której wchodzą relacje z otoczeniem i z innymi świadomymi istotami.
I to jest SZMOC Chobitsów!!!:) Ta bajeczka pokazuje bez natręctwa pseudo‑filozoficznego iż w dniu kiedy AI pojawi się na ziemi, problemem nie będą jej prawa czy też zagrożenie z jej strony. Nie, pierwszym problemem będą nasze relacje właśnie z nią. Bo o ile do organizmu z krwi i kości jesteśmy skłonni naturalnie odnosić się na per „Istota Boża” czy też Istoto myśląca, to o tyle do kupy krzemu która potrafiłaby powiedzieć „Czuję/myślę/kocham”, chyba nas jeszcze na to nie stać.
Podsumowując. Anime „śmiszne”, ładne, bez natręctwa „Ecchi”, bez nadmiernego dramatyzmu ani wymuszonych sofistycznych idei. Proste przesłanie, budzące do myślenia ale w innym nietypowym kierunku, bardziej naturalnym powiedziałbym. Proste postacie, proste zdarzenia jedneym słowem prosta bajka. A jak wiemy proste rzeczy okazują nam często (ale nie zawsze) kwitensencję.
W szczególności polecałbym to anime dzieciom a to u mnie ŻADKIE zdanie jeżeli chodzi o anime.
Sound&Music = Status OK
Graphics = Status OK
Ghościk
NAPRAWDE EKSTRA ANIME
Usunieto wulgaryzm.
Moderacja
....
Polecam!
;)
Anime a manga
Dokładnie tak
Najcenniejsze
Co to za sceptycyzm???
Let me be strange with you;)
1. Niezdolny niesamowicie
2.Czytajacy gazetki takie jakie są w Holandii
3.Nie potrafiący znaleść normalnej dziewczyny tylko zakochuje w dziecinnym komputerze z imieniem Chii
Pamiętacie tego gościa, który mówił że się ożenił z komputerem,a potem w przyjaźni zginął….
Czy wyobrażacie z swoim pecetem lub laptopem brać ślub? Bo ja nie?
Miła seria, ale...
A i zakończenie jakoś mnie nie usatysfakcjonowało, liczyłem na więcej. Lecz mimo tego, to i tak warto poogladać, szczególnie poczatkowe odcinki, bo są najlepsze!