Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Violet Evergarden

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Maxromem 12.01.2018 09:55
    Typowa „cyberpunkowa” historia ubrana w wiktorianskie szaty… nie wiem, nie porwalo mnie jakos specjalnie, a juz jako projekt, na ktory hajp byl juz od paru lat to w ogole. Oczywiscie wykonanie jest bardzo dobre, ale mam wrazenie, ze nie bedzie w tym zbyt wiele do opowiedzenia.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Koogie 12.01.2018 09:21
    1 ep
    Trochę przydługie jak na prolog, lecz ostatnie sceny stanowczo rekompensują ślamazarny początek. Anime wyraźnie chce pójść w trochę bardziej zachodnią stronę, przynajmniej jeżeli chodzi o kinematografię. Prawdę mówiąc ten pierwszy odcinek mógłby spokojnie być serialem z żywymi aktorami, no ale cóż.

    Nie zrzuciło mnie z krzesła, bo sam motyw „odkrywam uczucia i jak to być człowiekiem” jest mocno ograny. Szczególnie mnie konfunduje cała sytuacja, bo nie do końca wiemy czym/kim jest główna bohaterka. Tak naprawdę nie mamy też żadnych informacji o świecie po tym pierwszym odcinku. Tak szczerze, ten prolog był cholernie mierny w dostarczaniu informacji, a bez informacji to te emocjonalne sytuacje które rzucili na start po prostu stają się puste. Designy postaci też jakoś nie zapadały mi w pamięć… Wyglądają jakby były zrobione w studiu Kyoani i to jest jedyne co mogę o nich powiedzieć. Smutne.

    Nie skreśla to produkcji, bo końcówka odratowała całą sprawę. Jak nie interesuje mnie w ogóle jak bardzo skrzywdzona jest główna bohaterka, tak interesuje mnie praca na poczcie i to jak po wojnie może to reflektować na ludzi tam pracujących. Jakby traktować bohaterkę po prostu jako dziecięcego żołnierza z PTSD, który będzie się uczył życia poprzez listy innych i emocje w nich zawarte. Tak, to jest stanowczo historia którą chcę zobaczyć.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    blob 12.01.2018 00:44
    Robi wrażenie. Poziom jak z kinówki, niesamowita dbałość o detale. Mimo, że mamy fikcyjne krainy, to realizm świata wydaje się spory.

    Pytanie tylko o czym będzie seria? Wojna się skończyła, bohaterce pozostały wspomnienia. No i teraz pytanie, bo nawet jeśli oglądanie serii wydaje się być póki co czystą przyjemnością to jeżeli nie będzie się w niej nic działo, to może się ona znudzić. Nie oczekuje tu wartkiej akcji, ale same okruchy życia mogą nie wystarczyć.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    GLASS 11.01.2018 18:44
    Jedno z najbardziej wyczekiwanych i najlepiej zapowiadających się anime tego sezonu, które mogę legalnie oglądać na Netflixie – niech mnie ktoś uszczypnie, bo chyba śnię <3 Pierwszy odcinek bardzo klimatyczny, do tego ta animacja na poziomie filmu kinowego… Zapowiada się co najmniej dobrze! Czekam na dalszy rozwój wydarzeń :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 6
    Rekt 11.01.2018 16:31
    Pamiętajcie, że seria jest do obejrzenia na polskim Netflixie w każdy czwartek. Nie ma po co oglądać pirackich wersji.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 6
    Nikodemsky 11.01.2018 05:20
    Piękne… wiele produkcji mogłoby czerpać garściami z VE.

    Kreska pozostaje na bardzo wysokim poziomie, oprawa muzyczna również doskonale komponuje się z tym(słychać zaangażowaną orkiestrę), co się dzieje na ekranie oraz seiyu też dali z siebie bardzo wiele. Zwrócono uwagę na bardzo wiele szczegółów(takie choćby jak zbierający się kurz na butach, czy różne kolory siodełek na motorowerach – to oczywiście tylko losowe przykłady), zresztą po rzucanych kadrach w czasie seansu doskonale to widać.

    Nie wiem, jak będą wyglądać dalsze odcinki(a ma być ich ponoć 14 – informacja niepotwierdzona) ale póki co wygląda to na realizację stworzoną z pasją i nieograniczaną niskim/średnim budżetem, co jest naprawdę rzadkością.

    Jeśli chodzi o postacie – więcej na razie pojawiło się tych pobocznych i ciężko mówić coś więcej, choć nie sprawiają wrażenia „sztucznych”, każdy ma z nich swój charakter, nawet przypadkowy klient poczty. Natomiast sama Violet cechuje się bardzo prostym myśleniem typu „wykonuję rozkazy, a jeśli nie jestem w stanie, to nadaję się do wyrzucenia”; początkowo zapewne może się wydać postawą irytującą ale podejrzewam, że uczy się ona dopiero ludzkich odczuć i pewnego taktu w dialogu, na wojnie ich nie potrzebowała(no i mówimy tutaj w końcu o sztucznym człowieku).

    Co tu więcej mówić – nie ma naprawdę co się dużo zastanawiać nad oglądaniem, tylko od razu sięgać po VE, jeśli jest taka możliwość; dawno nie było tak atrakcyjnej wizualnie i dźwiękowo adaptacji okruch życia w wersji TV. Czekam na więcej.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime