x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Ogląda się bez emocji, ale też bez większych zgrzytów.
Scenariusz bardzo prosty, historia mało skomplikowana, nad niczym nie trzeba się zastanawiać, tylko oglądać niczym krowa żująca trawę. Film skierowany do młodszych odbiorców, nie zadziwia oryginalnością, nic w nim odkrywczego. I lepiej się nie zagłębiać, bo dostrzeże się wiele dziur fabularnych.
Zakończenie nielogiczne, nie wiadomo dlaczego, bo skoro wprowadza się pewne zasady, to należy się ich trzymać, a przynajmniej wyjaśnić, czemu zrobiono wyjątek. Tu o tym zapomniano, albo uznano, że widzowi i tak wszystko jedno. Graficznie ładnie.
, ale szkoda , że tylko od strony technicznej. Prawdą jest ,że bardzo wysoki poziom, jaki sąbą reprezentuje grafika, jak i muzyka, są w stanie zaspokojić zmysły estetyczne, nawet najbardziej wyczulonego widza.
Jednak fabule daleko do poziomu oprawy. Początkowo myślałam , że zaliczenie tego tytułu do shounen to troche nawyrost. Jednak kiedy dotarłam to finału, który swoim dramatyzmem, zaprawionym przemocą,zniszczył miłą wczesniejszą atmosfere, nie miałam już takich wątpliwości.
Czułam, że choć ten tytuł wybitny nie jest , ale posiada pewien potencjał. Polubiwszy bohaterów, zaczełam szukać czegość więcej. Natrafiłam na mange. Różnica między filmem a nią jest ogromna.
Uważam teraz, że największym błędem ludzi , odpowiedzialnych za scenariusz było zbyt silne wygładzenie, całej historii, a później brak konsekwencji w tym co robili na początku.
Obejżenie nie będzie zbyt duż stratą czasu, mi sprawiło nawet przyjemność( do pewnego momentu).
dlaczego „I – jak zwykle w przypadku studia Gonzo – nieudany scenariusz. " ? last exile, hellsing, saikano, chrono crusade, trinity blood, FMP i kilka innych tytulow…takie zle byly ?
Przyjemnie się ogląda. Bardzo ładne pod względem graficznym i muzycznym. W fabule są pewne potknięcia. Jest też ona niezbyt odkrywcza i dość schematyczna, ale za to pozytywna w wydźwięku i po prostu wciągająca.
Nieco naciągane i „melodramatyczne” zakończenie? Fakt, ale może to i dobrze. Napewno jeśli film ci sie podobał to nie zepsuje ono ogólnego obrazu. Może nie arcydzieło, ale warto obejrzeć.
Polecam
Taka baja.
Ogląda się bez emocji, ale też bez większych zgrzytów.
Scenariusz bardzo prosty, historia mało skomplikowana, nad niczym nie trzeba się zastanawiać, tylko oglądać niczym krowa żująca trawę.
Film skierowany do młodszych odbiorców, nie zadziwia oryginalnością, nic w nim odkrywczego. I lepiej się nie zagłębiać, bo dostrzeże się wiele dziur fabularnych.
Zakończenie nielogiczne, nie wiadomo dlaczego, bo skoro wprowadza się pewne zasady, to należy się ich trzymać, a przynajmniej wyjaśnić, czemu zrobiono wyjątek. Tu o tym zapomniano, albo uznano, że widzowi i tak wszystko jedno.
Graficznie ładnie.
Obejrzeć można, ale szybko uleci z pamięci.
5/10.
Bajka niecałkiem dla dzieci
piękne
Jednak fabule daleko do poziomu oprawy. Początkowo myślałam , że zaliczenie tego tytułu do shounen to troche nawyrost. Jednak kiedy dotarłam to finału, który swoim dramatyzmem, zaprawionym przemocą,zniszczył miłą wczesniejszą atmosfere, nie miałam już takich wątpliwości.
Czułam, że choć ten tytuł wybitny nie jest , ale posiada pewien potencjał. Polubiwszy bohaterów, zaczełam szukać czegość więcej. Natrafiłam na mange. Różnica między filmem a nią jest ogromna.
Uważam teraz, że największym błędem ludzi , odpowiedzialnych za scenariusz było zbyt silne wygładzenie, całej historii, a później brak konsekwencji w tym co robili na początku.
Obejżenie nie będzie zbyt duż stratą czasu, mi sprawiło nawet przyjemność( do pewnego momentu).
last exile, hellsing, saikano, chrono crusade, trinity blood, FMP i kilka innych tytulow…takie zle byly ?
dobre anime
Nieco naciągane i „melodramatyczne” zakończenie? Fakt, ale może to i dobrze. Napewno jeśli film ci sie podobał to nie zepsuje ono ogólnego obrazu. Może nie arcydzieło, ale warto obejrzeć.
Polecam