x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
W sumie bardziej mi się podobały dwa pierwsze sezony, pełne sportowego zacięcia, lekkości i trochę nawet humoru.
Trzeci sezon to na razie przewidywalny battle shounen. Oglądam, bo oglądam, ale fabularnie nic dla mnie ciekawego przez te 6 odcinków. Może z wyjątkiem połowy 4ego odcinka, która choć była przewidywalna, to jednak dostarczyła trochę emocji.
Może być, że w mandze jest to ciekawsze w odbiorze.
Ale co tam, trzeba dooglądać ;)
Bez zalogowania
17.08.2022 12:33 Sezon 3, podsumowanie
Najwięcej ubawu dostarczył mi odcinek 23 z tego sezonu, choć pierwsza część testu na zdobycie licencji tymczasowej też była w porządku. Oczywiście to kwestia tego, czy ktoś lubi tego typu zmagania na ekranie.
Mimo podobieństw do wielu serii – przyjemnie oglada mi się całą szkolną ekipę, także Bakugo mnie potrafi rozbawić. No może gagi z zazdrośnikiem z 1B klasy za często są wrzucane, przez co przestają śmieszyć już po pierwszym razie.
Miło, że część postaci ewoluuje.
Największą sympatią obdarzyłam dotąd nauczyciela wychowawcę i trochę All Mighta, oraz jego mentora SuperDziadka.
Główny bohater trochę nareszcie zmężniał, nie tylko zewnętrznie, ale przede wszystkim wewnątrz. I zaczyna bardziej sensownie podejmować decyzje, oraz ufać swoim instynktom.
kliknij: ukryte Główny zły jest odrażający, choć emocji we mnie żadnych głębszych nie budzi, bo to trochę podróbka H. Lectera (vide odcinek z jego rozmową z All Mightem.)
Natomiast scena z klonujacym siebie złoczyńcą była niezłym czarnym humorem. I tu, w takich ujęciach, bywa pokazana przewaga kina animowanego nad aktorskim (moim zdaniem)
Ocena ogólna 7,5/10
I mimo pewnych niedostatków – fanom jedynki i dwójki polecam.
Jestem po 23 odcinkach ostatniej serii. I cóż mogę napisać? Nie sądzę, że anime jest przeciętne, ale aż tak, by je wychwalać pod niebiosa też jestem daleko. Powody?
Duże podobieństwa do Naruto (którego nie uznaję za zły, wręcz przeciwnie) -w akcji zwłaszcza. Egzaminy na bohatera są podobne do tego na Chuunina. Początek 3 serii przypominał problem z Zabuzą i Haku.
Postać Bakugo- zdaję sobie sprawę, że w Shounenach jest główny bohater i jego rywal z przeciwnym charakterem np. Goku‑Vegeta(mój ukochany Dragon Ball), Naruto -Sasuke, Natsu- Gray, etc. Ale o ile da się polubić tych wyżej- to jednak w tym przypadku absolutnie nie. Po prostu dzieciak z przerośniętym ego. I dalej- syndrom sztokholmski- Midoryia kleił się do Bakugo. Rozumiem- że mu zazdrościł i chciał się przypodobać(bo sam nie miał indywidualności), ale i tak nie kupuję tego.
Na plusy? Openingi (za wyjątkiem tego 4) i endingi- doskonale pasują do anime.
Projekty postaci- odpowiedniki łatwo znaleźć w Naruto, ale mimo wszystko zazwyczaj budzą sympatię.
Akcja- mimo wszystko bywa świetny humor i na ogół ciekawa
Ocena 6/10- nie mniej i nie więcej.
Bez zalogowania
16.08.2022 15:11 Re: Już kończę tę serię
Nie zgodzę się, że Midoriya klei się do Bakugo, bo to syndrom sztokholmski, raczej jest to rodzaj przywiązania od dzieciństwa,
taki podziw i szacunek nie tylko dla mocy, ale przede wszystkim odwagi Bakugo, jego determinacji (scena gdy maślanym wzrokiem patrzy na to, jak Bakugo‑pierwszak rozprawia się ze starszymi od niego czwartoklasistami).
Midoriya był wtedy cienki, i pozbawiony mocy, a wielbił superbohaterów.
Bakugo już od dzieciństwa to dla niego taki mikro superbohater.
Bez zalogowania
21.08.2022 17:54 Re: Już kończę tę serię
Ja zupełnie inaczej te sceny odebrałam.
Starsi koledzy dokuczali młodszemu (pierwszaczkowi) a to Bakugo obronił przed nimi dzieciaka.
Poza wszystkim B. zachwycał się All Migtem i chciał być superbohaterem, a Midoriya się do niego „przyczepił” przez wspólne zainteresowanie superbohaterami, i przez zachwyt (serio zachwycał się tym, że Bakugo nie bał się nigdy stanąć w obronie, nawet przed silniejszymi).
A że Bakugo jest ogólnie niepokorny i wybuchowy, to już zupełnie inna historia (to jego temperament plus wychowanie).
Żeby nie było, że go tu wychwalam, czy coś.
Po prostu nie zgadzam się z tezą, że Midoriya przyczepił się do Bakugo z powodu syndromu sztokholmskiego.
Po prostu nasz główny bohater od zawsze podziwiał tych, którzy są silni i odważni i bronią innych,
I tam lgnął.
Dla mnie pierwszy sezon był totalnym dnem. Bohaterowie, muzyka, kreska po prostu tragedia. Kolejnych sezonów nawet nie oglądałem bo byłby to dla mnie taki sam szajs. Nie wiem co ludzie w tym widza ale tak beznadziejnego anime jak to to od dawna naprawdę nie oglądałem. Chłam i tyle.
Trochę się zastanawiam czy masz jakiś osobisty uraz do BNHA? Bo patrząc w twoje oceny i widząc, że wystawiłeś takiemu Accel World 8, gdzie bohater jest totalnie beznadziejny przez swoje zachowanie i podejście, fabuła płytka a także niekonsekwentna, to jakim cudem mówisz, że BnHA to chłam? Na jakiej podstawie? Nie pytam ze złośliwości, pytam z czystej ciekawości, bo wystawienie 1 jakiemuś tytułowi oznacza, że nie ma w daje serii niczego ciekawego.
Patrząc obiektywnie na BnHA, mamy świetną oprawę dźwiękową, w większości ładne animacje i projekty bohaterów, konsekwentną fabułę i myślącego bohatera, który faktycznie jest płaczkiem z początku, ale nadrabia to swoim sposobem działania. W BnHA nie dostajemy mydłem w oczy, które z dzieciaków robią zbawicieli świata. Nie, tutaj jest jasno zaznaczona linia, że są to wciąż dzieciaki, które się boją i trzeba je wychować. Im dalej w fabułę, tym bardziej każdy z bohaterów zmienia się, zwłaszcza Protagonista, który przechodzi małymi kroczkami zmiany charakteru. Nawet openingi są robione symbolicznie, pokazując jego stopniową przemianę jako bohatera dynamicznego.
Patrząc na to i fakt, że fabuła jest konsekwentna, a moce bohaterów nie są wzmacniane od tak z widzi mi się autora – nie rozumiem co kieruje twoją oceną. A już pomijam, że bohaterowie są bardzo przemyślani. Każda indywidualność ma swoje konsekwencje w użytku, gdzie w porównaniu do innych serii takie konsekwencje często są zapominane lub wykorzystywane na ostatnią chwilę.
Stąd skąd tak niesprawiedliwa ocena? Proszę o merytoryczne wyjaśnienie dlaczego bnha jest twoim zdaniem „chłamem”?
Prawdopodobnie masz rację. Zastanawia mnie po prostu co kieruje takim człowiekiem. Ani to pożyteczne, ani mądre, ani logiczne. Jaka idea przyświeca takim osobom? Nuda w życiu? Zawiść do świata? Odreagowywanie w miejscu, gdzie nikt nie może nikomu obić facjaty? Serio nie rozumiem. Wchodzę na tanuki żeby przeczytać merytoryczne opinie na temat danych tytułów. Sam przeważnie zostawiam komentarz po obejrzeniu jakiejś serii żeby zachować swoje przemyślenia i wspomnienia – w gruncie rzeczy dla samego siebie, ale może ktoś na tym moim luźnym bajaniu także skorzysta. Patrząc na powyższą personę, która w zasadzie… Bez żadnego logicznego powodu szkodzi innym. Zaczynam zastanawiać się „Po co”? Czy to brak podstawowego wychowania? Błędy w charakterze? Zaniżona samoocena? Trudne dzieciństwo? No, ale nic. Nie zmienimy ludzi. Są albo bezużyteczni, albo pożyteczni. Wszystko zależy kto chce być w jakim worku i jakie ma do tego motywacje a często predyspozycje. Oczywiście ten wpis nie ma na celu kogoś urazić. Każdy przecież umie się zachować, a przynajmniej chciałbym w to wierzyć. Tak mi się wydaje. Mogę się mylić.
Guzik o mnie wiesz nic Ci do mojego życia. Daruj sobie takie gadki bo psycholog to z Ciebie marny. Wystawiłem moją opinię na temat tego i tyle. I tak nie podobało mi się w tym Anime nic i mam do tego prawo i do wyrażania opinii tak samo.
Facet zachowujesz się irracjonalnie. Zero merytorycznych wypowiedzi. Uważam, że jesteś Pan Gamoń bez intelektu, bo tak. Mogę tak twierdzić, bo mam do tego prawo i do wyrażania opinii tak samo.
No dziwne. Gość ma medianę z ocen anime 8, co wskazuje że ma dosyć wysoką tolerancję (a widzę tam np. mnóstwo shounenów lepszych i gorszych) i nagle daje „pałę” serii uważanej za jeden z najlepszych shounenów ostatnich lat (ja też tak uważam).
No cóż „dno i chłam” to bardzo konstruktywna ocena serii.
Ja przynajmniej nie obrażam innych tylko dlatego że mają na temat czegoś inne zdanie i opinie. Poza tym widziałem twój komentarz do pierwszej serii gdzie napisałeś szkoda czasu na Bnmha. Więc Mi tu teraz się nie mądrz. Masz po prostu przysłowiowy ból tyłka bo ktoś ma inną ocenę niż ty, zapewne jest z Ciebie jeden z tych fanów jakie to jest super itd. Ja nie mam przyjemności by kogoś obrażać i wypisywać pierdoły o jego życiu. Nie znam kogoś nie oceniam, widać Ty to odwrotna wersja. Powiedziałbym coś na Twój temat jak ty powiedziałeś o mnie ale nie będę się zniżał do takiego poziomu.
Abstrahując od waszej waśni, chyba nie uważasz że danie serii 1 i pisanie że to chłam i dno bez uzasadnienia czemu tak uważasz wychodzi trochę ponad standardowe „posiadania własnego zdania”. Można serii nie lubić, ale żeby dawać jej „1” wskazuje na dosyć skrajne podejście do tematu. A przecież nawet ktoś kto nie lubi BnHA wdg mnie powinien przynajmniej zauważyć, że warsztatowo ta seria nie odstaje od innych shounenów. Jeśli Daerian jest „jednym z tych fanów” ( w co wątpie) to możliwe że ty jesteś „jednym z tych hejterów”. Oczywiście nie chcę cię oceniać bo cię nie znam…
Domyślam się :) Dzień w którym Tanuki wprowadzi edycję postów to dzień w którym internetowe trolle przestaną istnieć, a Gonzo znowu zrobi dobre Anime. Ciekawe czy nie mają jakiegoś kumpla programisty, toż by im te parę linijek kodu za browara może wklepał?
Widzę, że masz bardzo zaniżoną samoocenę. Nie potrafisz dyskutować w merytoryczny sposób. Może zacznijmy od tego, że nigdzie nie obraziłem cię ad persona. Jeśli wziąłeś coś do siebie, to znaczy, że to co napisałem w twoim wypadku musiało być prawdą. Jeżeli uważasz mój poprzedni komentarz za ujmujący, to znaczy, że nie masz umiejętności odczytywania ironii. To ostatnie tym gorzej o Tobie świadczy, bo sama świadomość, że nie potrafisz czegoś takiego oczytać jest już ujmą na wykształceniu. I nie wierz w teorie spiskowe, że mam ból tyłka. Wiesz, odpisuję ci co jakiś czas, bo dostarczasz mi rozrywki. Wiem, że to brzydko z mojej strony, ale im więcej piszesz tym bardziej mnie to rozwesela. Skupiłeś się na osobistych zrywach emocjonalnych, gdzie wystarczyło w logiczny i uzasadniony sposób wyjaśnić swój punkt widzenia. Mijasz się już kolejny komentarz co jest świetnym przykładem tego co napisał Daerian. Słaby trolling. Ah i nie rozumiem o jaki komentarz ci chodzi w 1 serii bnha? Napisałem tam, że byłem nastawiony przed seansem z awersją. Jeżeli tam jest napisane „szkoda czasu na Bnmha”, to znaczy, że masz więcej problemów niż narazie przedstawiasz. Odpisz mi jak najszybciej. :)
I nie zrozum mnie źle. To ty tutaj coś za bardzo wziąłeś do siebie powyższą wiadomość zamiast dojrzale wyjaśnić swój punkt widzenia, zrobiłeś z siebie typowe „szkolne bydło”, które krzyczy próbując zapalczywie zaprzeczyć w niemądry sposób.
Reuenthall
30.07.2019 21:52 Re: Opinia
Raikami, Obrażanie kogoś wprost a krytyka (nawet ta prosta i bezpodstawna) jakiegoś dzieła, w tym przypadku anime to coś zupełnie innego :D.
To co napisałeś podchodzi pod zniewagę i takie coś może być w „normalnym” życiu karane :).
Generalnie pierwsza twoja odpowiedź jest pośrednim atakiem w stronę Ariasa i sam zniżasz się do poziomu hejtera :).
To jest DNO. Pierwszy sezon był dla mnie męczarnią a , ludzie tak zachwalali że jest super, najlepsze Anime swiata itd. Jak dla mnie szkoda na to czasu takiego chłamu nie oglądałem od bardzo dawna. Szczerze NIE polecam.
Miałem nadzieję że Midoriya w jakiś sposób spoważnieje, ale nie, nadal z niego miągwa.
A
Weiter
30.09.2018 15:18 ep 25
Beznadziejny odcinek z winy autora mangi. Dosłownie w jednym odcinku cały progres jaki robili nasi bohaterowie został zniwelowany. Po co to wszystko było, skoro w tym odcinku każdy został sprowadzony do niemyślącego idioty.
Nie mówiąc o tym, że przenikający panolek ignoruje umiejętności niektórych bohaterów.
Bo o ile jestem w stanie zrozumieć cios na minete czy innego bohatera tego pokroju, tak cios w brzuch na Kirishime, to był śmiech. Inna sprawa, że część bohaterów ma inny próg bólu i tak cios na midoriye, również nie powinien być aż tak skuteczny.
Z całej ekipy nikt nawet nie próbował zrobić kontrataku, wszyscy cierpliwie czekali, aż dostaną bułę w brzuch..
Jeszcze te durne słowa erased, że jest najbliżej top 1# bohatera, nawet wśród zawodowców. Ehem powodzenia, już widzę jak pokonuje Endeavor'a czy todorokiego.
Sama uraraka, po otrzymanym ciosie powinna go wysłać w powietrze i na tym zakończyłaby się pokazówka.
Chyba najlepszy i najciekawszy odcinek od walki z One for All'em. Tydzień temu był filler, wcześniej bez szału, a teraz w końcu jest jak w najlepszych odcinkach drugiego sezonu. W dodatku zapowiedź następnego odcinka sugeruje, że fabuła znowu nabierze rozpędu i będzie całkiem ciekawie.
Wiedziałam, co się będzie działo. Myślałam, że wypłakałam się w momencie, kiedy mangę czytałam. Ale nie – ten odcinek był tak emocjonujący i tak pięknie pokazany, że rozbeczałam się jak dziecko. Chyba żaden shonen nie doprowadził mnie do takich łez (FMA nie liczę, ponieważ jest on bardziej dark fantasy niż shonenem). kliknij: ukryte Szczególnie w momencie, kiedy All Might wskazał palcem w kamerę i powiedział do Izuku „Następnym razem to Twoja kolej”. Matko boska, co za mocna scena! Gratuluję ekipie od anime – fantastyczna robota!
Poza faktem, że BNHA jest moim faworytem obecnego sezonu, a najnowszy odcinek 10 zatytułowany „Symbol Pokoju” wgniótł mnie w fotel tak samo jak odcinek 4 „Mój bohater”, tak pragnę całkowicie odbić piłeczkę w tym poście i zadać jedno treściwe pytanie (XD).
Czy ktoś tutaj wie jak nazywa się OST, który grał w tle podczas rozmowy kliknij: ukryte All for One z All Mightem? Wtedy, kiedy AfO mówił o swoich pokonanych towarzyszach przez AM. Ten sam soundtrack został puszczony podczas walki Midroriyi z Muscularem. Dokładnie wtedy, gdy Deku kazał chłopakowi uciekać, bo nie przepuści Musculara za siebie.
Dziękuję za ewentualną pomoc! C:
A
MrParumiV18
29.04.2018 21:54 Boku no Hero Academia 3 po 4 odcinku
Jako osoba, która jakoś nie jest wielkim fanem tego uniwersum, ale za to śledzi anime, mangę i bardzo lubi ów tytuł za TE momenty, miałem zamiar pisać ogromny wywód broniący logiki 4 epizodu, sztampowości shounena itp. ale stwierdziłem, że to nie ma żadnego sensu. Przyszedłem tutaj tylko po to aby wyrazić swoje wrażenia po wiadomej walce i są one takie: sztosik po całości i tyle w temacie. Nawet nie chce mi się komentować wykonania wizualnego, bo po co? Jakby było co skrytykować to by zrobiły to już inne bardziej wyspecjalizowane do tego osoby. Wykonanie genialne, zbiegi okoliczności i dramaturgia trochę na wyrost, ale istnie niesamowita i na dodatek pokazująca co potrafi zrobić człowiek, jak potrafi przewyższyć swoje fizyczne granice aby ocalić nie tylko siebie, ale i innych (i tutaj wypada napisać, że ci co mają problem z logicznym wywodem Midoriyi na temat poziomu mocy 1.000.000 to już to zostało dawno ładnie wyjaśnione przez twórce mangi i nawet w programach naukowych były tego typu wywody, że człowiek w sytuacji zagrożenia życia dostaje niebywałego ataku adrenaliny, co właśnie powoduje min. zwiększenie siły fizycznej poza swoje limity, majaczenie, nielogiczne myślenie i wypowiadanie losowych słów). Dodatkowo ten jakże niebanalny utwór w tle, który dodaje jeszcze więcej punktów do enjoymentu każdemu widzowi. Najbardziej szkoda tylko tego, że było to takie krótkie :/, bo w mandze ten wątek bardziej mi się rozciągnął w czasie i przez to wydawał się dłuższy. Troszkę cię rozpisałem i za to przepraszam, ale tak czy siak epizod według mnie epicki, a piszę to z perspektywy obiektywnego widza (tzw. nie fana).
Mavinus
30.04.2018 13:43 Re: Boku no Hero Academia 3 po 4 odcinku
Ja jeszcze podkreśliłbym bardzo mały, ale wg mnie bardzo znaczący szczegół, na który chyba niewiele osób zwróciło uwagę. kliknij: ukryte Konkretnie mówię o błysku w oku Midoriyi, kiedy Kota strzelił w Złoczyńcę wodą. Wiem, mały szczegół, ale IMO to jest bardzo podobne do sytuacji z początku pierwszego sezonu, kiedy to All Might musiał przekroczyć swój limit czasowy, żeby ratować Midoriyę i Bakugo przed tym potworem śluzowym. Biorąc pod uwagę to, że Izuku jest spadkobiercą All Mighta, to uważam, że to jest taki mały symbol „przekazywania pochodni”. Zwłaszcza biorąc pod uwagę to, co będzie dziać się dalej, ale jeżeli nie czytałeś mangi, to nie będę spojlerować :D
MrParumiV18
1.05.2018 17:17 Re: Boku no Hero Academia 3 po 4 odcinku
No całkiem możliwe, że ów szczegół może mieć większe znaczenie niż się wszystkim wydaje. Natomiast jeśli chodzi o mangę, to tak jak napisałem wyżej. Śledzę ją na bieżąco, a raczej robiłem to do mniej‑więcej 150 rozdziału i przestałem na rzecz premiery komiksu w Polsce, więc co się dzieje dalej to ja nie mam pojęcia.
A
Saarverok
29.04.2018 11:25 odc. 4
Chyba się za stary robię, ale mnie to po prostu rozbawiło. Wprowadzenie tak sztampowej postaci jak Kota (serio, jak się pojawił to od razu wiedziałem, jaka będzie jego rola na najbliższe 2‑3 odcinki. I jeszcze ta wymuskana gadka o przeszłości, no klasyka gatunku), koincydencja, że akurat kliknij: ukryte ten vilain zabił jego rodziców i jeszcze pojawił się też akurat w tym momencie i w tym miejscu, no po prostu nie mogę z beki :D I jeszcze kliknij: ukryte power‑up 1,000,000,000,000,000 z czapy, ze złamaną ręką, która już nie powinna być złamana bo groziła mu amputacja czy coś, dostając takie baty, kopanie po żebrach – powinny być kolejne złamania etc. a tu nic! Dalej walczy! Hiroł Pała! Ale fakt faktem trzeba oddać, że jak ktoś sobie zobaczy shounenka po raz pierwszy czy drugi, to takie coś może powodować ciary na plecach. Fajnie zrealizowane, widać, że pieniążków nie szczędzą. Jednak osobiście mnie bardziej pierwszy sezon ruszył, teraz to już odcinanie kuponów i wymyślanie Hiroł Pała. Serii życzę jak najlepiej, ale jednak shouneny już chyba nie są dla mnie :D
To co opisałeś to generalnie zarzut do opowieści o bohaterach jako całość, bo z założenia traktują o przezwyciężaniu trudności, dawaniu z siebie ponad 100% itd. Jest to jeden z aspektów szeroko pojętego „bohaterstwa”. I to nawet jak jesteś połamany (to się nazywa wpływ adrenaliny tak btw)... Trafił na akurat tego przeciwnika, żeby dodać dramatyzmu historii Koty. Jakiś no‑name nie nadałby takiego ładunku emocjonalnego, nawet jeśli to klisz. Moim zdaniem wyszło super.
Wątek Koty był po to, bo BnHA traktuje w dużej mierze o rozwoju Izuku. Walka z mięśniakiem była kolejnym etapem jego rozwoju. Tym razem sam musiał zmierzyć się z „czarnym charakterem”, nie miał nikogo do pomocy, a jedynym wyjściem było danie z siebie 1000% bo inaczej obaj by zginęli. No właśnie, kolejnym aspektem sytuacji było też to, że nie odpowiadał tylko za siebie, ale musiał też kogoś ratować. Była to całkiem nowa sytuacja dla Izuku. A w ramach uzupełnienia wątek Koty ukazuje też pewien aspekt bohaterstwa: nawet jeśli ktoś został bohaterem i przypłacił to życiem w odniesieniu do jego osoby to „gloria i chwała”, a dla rodziny którą zostawił po sobie smutek i „medale”...
Inna sprawa, że nie rozumiem dlaczego doszukujesz się logiki i sensu w świecie gdzie laska tworzy przedmioty z własnego ciała itp.
Saarverok
30.04.2018 21:20 Re: odc. 4
blob napisał(a):
Inna sprawa, że nie rozumiem dlaczego doszukujesz się logiki i sensu w świecie gdzie laska tworzy przedmioty z własnego ciała itp.
a jak było Kotetsujou no Kabaneri to ludzie śmiali się z ludzika na motorze, co metalowe liny przecinał… tu chodzi o spójność czy konsekwencję, logika to na moje źle użyte słowo w tym wypadku. Skoro sam autor przyznał, że kliknij: ukryte ten 10000000000000000 power‑up to był bardziej taki okrzyk bojowy, że dał z siebie wszystko, to znaczy że poczuł, że popełnił gafę i że trzeba to trochę sprostować. Bo wcześniej bohater ma problemy, żeby opanować swoją moc i to w taki sposób, że używa ledwie 10% swojej mocy. Tu w walce najpierw używa 100%, co łamie mu rękę (której według zaleceń tej pani pielęgniarki nie powinien łamać już nigdy więcej, bo go nie uleczy – we'll see), a potem nagle przewyższa wszystko, co od tamtej pory udało mu się opanować i wychodzi jeszcze w miarę bez szwanku. No, to nie jest spójne. Można to zrobić z głową, na przykład – jak Naruto kliknij: ukryte uszkodził sobie rękę na Rasenshurikenie to znalazł inny sposób na jego używanie. A w samej konwencji anime ja jestem w stanie naprawdę wiele wybaczyć, a mój post to było bardziej podsumowanie dla mnie jako dla widza już trochę starszego, że już parę takich rzeczy się w shounenach widziało i teraz z perspektywy lat to, co kiedyś oglądałem z rozdziawioną paszczą teraz pozostawia takie „meh”. Tak też ostatnio miałem na Gwiezdnych Wojnach z kumplem, po wyjściu mieliśmy 30‑minutową Lożę Szyderców :D
Ale podsumowując – jeden na moje zbyt klasyczny odcinek w historii anime nie przesądza o jego wartości. Zobaczymy, co jeszcze nam ten sezon przyniesie, po prostu uważam, że na tym etapie to ta cała Liga Vilainów to jakieś papraki, skoro pokonuje ich banda wścibskich dzieciaków.
Bez zalogowania
16.08.2022 20:05 Re: odc. 4
kliknij: ukryte Tu w walce najpierw używa 100%, co łamie mu rękę (której według zaleceń tej pani pielęgniarki nie powinien łamać już nigdy więcej, bo go nie uleczy – we'll see), a potem nagle przewyższa wszystko, co od tamtej pory udało mu się opanować i wychodzi jeszcze w miarę bez szwanku. No, to nie jest spójne
No nie do końca, bo po pierwsze, kliknij: ukryte uszkodzenia częściowe wynikały zwykle z częściowego użycia mocy, o czym była mowa w sezonie 2, gdy Midoriya był na praktykach. Czyli z nadmiernej koncentracji emergii w jednym miejscu, czy obszarze.
Swobodny przepływ energii nie uszkadzał jednak jego ciała, a to że potem uczył się punktowo, czy procentowo wykonywać ćwiczenia, to po to, aby panować w pełni nad swoją mocą.
Z żebrami bym się zgodziła,
gdyby Midoriya w tym momencie nie był w stanie przemiany, bo przecież jego moc to nie tylko wzrost siły, ale i wzrost odporności fizycznej.
A jak już racjonalizować i przekładać to na naszą rzeczywistość, to faktycznie,
człowiek pod wpływem wstrząsu, czy w stanie amoku – pod wpływem emocji i hormonów – może nie zwracać uwagi na ból, i przypadki takie jak Lauren Kornacki to często nie jest fikcja literacka i nie jest pojedynczy przypadek.
A
Raikami
28.04.2018 17:23 Słodki jeżu...! Odcinek 4!
Doskonale wiedziałem co się wydarzy, bo czytałem mangę, a mimo to odcinek 4 wgniótł mnie w fotel. Tak dobrze zrealizowanego odcinka nawet się nie spodziewałem. Nie dość, że przez te 24 minuty seansu miałem wrażenie jakby fabuła bawiła się moimi nastrojami, emocjami. To jeszcze tak wściekłego Deku nie widziałem. Ciężko mi nawet powiedzieć, czy kiedykolwiek później był tak samo wściekły, bo przez mangę nie czuć wielu emocji. Niemniej w tym wypadku… Wgniotło mnie w fotel. Miałem ciary na plecach. Ten sezon zapowiada się GENIALNIE! Również świetną sprawą jest obserwowanie Midoriye jak się zmienia pod względem charakteru. Nie są to ogromne przeskoki w nastawieniu i zachowaniu, ale spokojne, logiczne i mega naturalne. A im dalej w fabułę, tym większą metamorfozę przechodzi. Kohei Korikoshi może tą mangą podbić społeczność jeszcze bardziej niż już to robi. A tego życze mu z całego serca.
Bez zalogowania
16.08.2022 19:40 Re: Słodki jeżu...! Odcinek 4!
Ech, mangi nie czytałam, ale spodziewany przeze mnie przebieg wydarzeń i tak tak wywarł emocje. kliknij: ukryte choć spory, jak nie największy udział w tym splocie zdarzeń miał Kouta.
Tak się zmienia czyjąś perspektywę życiową. Myślę, że cała trójka w tym uczestnicząca odegrała swoją, ważną rolę
Wiedziałem co będzie się działo w tym odcinku, ale było to fantastycznie zrealizowane.
Z sezonu na sezon (i rozdziału na rozdział) ta seria potwierdza, że jest jednym z najlepszych shouenów ostatnich lat.
I nie chodzi tu jedynie o realizację czy grafikę (choć bardzo podoba mi styl rysowania postaci), bo przede wszystkim w serii podoba mi się jak dużą sympatię wzbudzają postacie i jak fajnie wyglądają relację między nimi (naprawdę widać chemię między uczniami w klasie Midoriyi, oczywiście z wyjątkami typu Bakugo :P).
A
Weiter
8.04.2018 14:49 Opening - UVERworld
Panowie powinni dostać po głowie, szczególnie za refren, który jest bardzo podobny do ostatnich ich dzieł.
Słuchając tego oppeningu od razu ao no exorcist się przypomniał. Wszystko na jednym szablonie..
Ja i tak najbardziej lubię ich kawałek Gekidou (OP 4 z D.Gray‑Mana). W przypadku OP do „Boku…” na początku mi się nie podobał, ale posłuchałem go parę razy się przekonałem do niego. Jest to kolejny świetnie dobrany utwór na OP do tej serii…
Ale stwierdzenie „powinni dostać po głowie” wydaje mi się dziwne. Sporo japońskich zespołów ma jakiś jeden styl (lub charakterystycznego wokalistę) i się go po prostu trzyma…
Na co komu recap episode w sezonie trzecim? To znaczy domyślam się, po co został stworzony, ale jednak… To już trzeci sezon, ci co go oglądają na pewno pamiętają, co się do tej pory wydarzyło :P Wiem, że marudzę, ale to dlatego, że już się nie mogę doczekać dalszych przygód naszych bohaterów >3< No nic, trzeba być cierpliwym!
Właśnie bardzo bym chciał żeby sezon skończył się najwcześniej kliknij: ukryte walką All Mighta i też tak mi się wydaje, że to będzie najbardziej prawdopodobny moment zakończenia 3 sezonu. Chociaż kto wie. Akurat kliknij: ukryte zdobywanie tymczasowych licencji samo w sobie nie było (przynajmniej dla mnie) super emocjonujące. Za to akcje po tym wydarzeniu nabierają rumieńców. Właściwie sam arc z kliknij: ukryte egzaminem na licencje bohaterskie dotychczas wydawał mi się najsłabszy. Może ktoś ma inne zdanie? W każdym razie Jednego jestem pewny. Sporo fabuły przed nami. Mam cichą nadzieję, że w przyszłości zobaczymy także przygody dorosłych bohaterów. Bardzo mnie ciekawi jak prezentowałby się wtedy Midoriya. Patrząc na zamysł całego uniwersum MHA może być ciekawie. Zresztą ogromnie podoba mi się fakt, że Deku ciągle się zmienia. Z walki na walkę jego mentalność ulega zmianie. Coraz mniejsza beksa z niego, znajduje kolejne ciekawe pomysły i rozkminy w przypadku swojej mocy. To chyba jeden z najbardziej myślących bohaterów jakich ostatnio mam możliwość obserwować. Jeny! Nie mogę się doczekać co to się będzie działo przez najbliższe kilka lat z tą serią!
Sezon 3, odc 6
Trzeci sezon to na razie przewidywalny battle shounen. Oglądam, bo oglądam, ale fabularnie nic dla mnie ciekawego przez te 6 odcinków. Może z wyjątkiem połowy 4ego odcinka, która choć była przewidywalna, to jednak dostarczyła trochę emocji.
Może być, że w mandze jest to ciekawsze w odbiorze.
Ale co tam, trzeba dooglądać ;)
Sezon 3, podsumowanie
Mimo podobieństw do wielu serii – przyjemnie oglada mi się całą szkolną ekipę, także Bakugo mnie potrafi rozbawić. No może gagi z zazdrośnikiem z 1B klasy za często są wrzucane, przez co przestają śmieszyć już po pierwszym razie.
Miło, że część postaci ewoluuje.
Największą sympatią obdarzyłam dotąd nauczyciela wychowawcę i trochę All Mighta, oraz jego mentora SuperDziadka.
Główny bohater trochę nareszcie zmężniał, nie tylko zewnętrznie, ale przede wszystkim wewnątrz. I zaczyna bardziej sensownie podejmować decyzje, oraz ufać swoim instynktom.
kliknij: ukryte Główny zły jest odrażający, choć emocji we mnie żadnych głębszych nie budzi, bo to trochę podróbka H. Lectera (vide odcinek z jego rozmową z All Mightem.)
Natomiast scena z klonujacym siebie złoczyńcą była niezłym czarnym humorem. I tu, w takich ujęciach, bywa pokazana przewaga kina animowanego nad aktorskim (moim zdaniem)
Ocena ogólna 7,5/10
I mimo pewnych niedostatków – fanom jedynki i dwójki polecam.
Już kończę tę serię
Duże podobieństwa do Naruto (którego nie uznaję za zły, wręcz przeciwnie) -w akcji zwłaszcza. Egzaminy na bohatera są podobne do tego na Chuunina. Początek 3 serii przypominał problem z Zabuzą i Haku.
Postać Bakugo- zdaję sobie sprawę, że w Shounenach jest główny bohater i jego rywal z przeciwnym charakterem np. Goku‑Vegeta(mój ukochany Dragon Ball), Naruto -Sasuke, Natsu- Gray, etc. Ale o ile da się polubić tych wyżej- to jednak w tym przypadku absolutnie nie. Po prostu dzieciak z przerośniętym ego. I dalej- syndrom sztokholmski- Midoryia kleił się do Bakugo. Rozumiem- że mu zazdrościł i chciał się przypodobać(bo sam nie miał indywidualności), ale i tak nie kupuję tego.
Na plusy? Openingi (za wyjątkiem tego 4) i endingi- doskonale pasują do anime.
Projekty postaci- odpowiedniki łatwo znaleźć w Naruto, ale mimo wszystko zazwyczaj budzą sympatię.
Akcja- mimo wszystko bywa świetny humor i na ogół ciekawa
Ocena 6/10- nie mniej i nie więcej.
Re: Już kończę tę serię
taki podziw i szacunek nie tylko dla mocy, ale przede wszystkim odwagi Bakugo, jego determinacji (scena gdy maślanym wzrokiem patrzy na to, jak Bakugo‑pierwszak rozprawia się ze starszymi od niego czwartoklasistami).
Midoriya był wtedy cienki, i pozbawiony mocy, a wielbił superbohaterów.
Bakugo już od dzieciństwa to dla niego taki mikro superbohater.
Re: Już kończę tę serię
Re: Już kończę tę serię
Starsi koledzy dokuczali młodszemu (pierwszaczkowi) a to Bakugo obronił przed nimi dzieciaka.
Poza wszystkim B. zachwycał się All Migtem i chciał być superbohaterem, a Midoriya się do niego „przyczepił” przez wspólne zainteresowanie superbohaterami, i przez zachwyt (serio zachwycał się tym, że Bakugo nie bał się nigdy stanąć w obronie, nawet przed silniejszymi).
A że Bakugo jest ogólnie niepokorny i wybuchowy, to już zupełnie inna historia (to jego temperament plus wychowanie).
Żeby nie było, że go tu wychwalam, czy coś.
Po prostu nie zgadzam się z tezą, że Midoriya przyczepił się do Bakugo z powodu syndromu sztokholmskiego.
Po prostu nasz główny bohater od zawsze podziwiał tych, którzy są silni i odważni i bronią innych,
I tam lgnął.
Opinia
Re: Opinia
Patrząc obiektywnie na BnHA, mamy świetną oprawę dźwiękową, w większości ładne animacje i projekty bohaterów, konsekwentną fabułę i myślącego bohatera, który faktycznie jest płaczkiem z początku, ale nadrabia to swoim sposobem działania. W BnHA nie dostajemy mydłem w oczy, które z dzieciaków robią zbawicieli świata. Nie, tutaj jest jasno zaznaczona linia, że są to wciąż dzieciaki, które się boją i trzeba je wychować. Im dalej w fabułę, tym bardziej każdy z bohaterów zmienia się, zwłaszcza Protagonista, który przechodzi małymi kroczkami zmiany charakteru. Nawet openingi są robione symbolicznie, pokazując jego stopniową przemianę jako bohatera dynamicznego.
Patrząc na to i fakt, że fabuła jest konsekwentna, a moce bohaterów nie są wzmacniane od tak z widzi mi się autora – nie rozumiem co kieruje twoją oceną. A już pomijam, że bohaterowie są bardzo przemyślani. Każda indywidualność ma swoje konsekwencje w użytku, gdzie w porównaniu do innych serii takie konsekwencje często są zapominane lub wykorzystywane na ostatnią chwilę.
Stąd skąd tak niesprawiedliwa ocena? Proszę o merytoryczne wyjaśnienie dlaczego bnha jest twoim zdaniem „chłamem”?
Re: Opinia
Re: Opinia
Re: Opinia
Re: Opinia
Re: Opinia
No cóż „dno i chłam” to bardzo konstruktywna ocena serii.
Re: Opinia
Re: Opinia
Re: Opinia
Re: Opinia
Re: Opinia
Re: Opinia
Re: Opinia
I nie zrozum mnie źle. To ty tutaj coś za bardzo wziąłeś do siebie powyższą wiadomość zamiast dojrzale wyjaśnić swój punkt widzenia, zrobiłeś z siebie typowe „szkolne bydło”, które krzyczy próbując zapalczywie zaprzeczyć w niemądry sposób.
Re: Opinia
To co napisałeś podchodzi pod zniewagę i takie coś może być w „normalnym” życiu karane :).
Generalnie pierwsza twoja odpowiedź jest pośrednim atakiem w stronę Ariasa i sam zniżasz się do poziomu hejtera :).
Re: Opinia
9/10
Pytanie
Re: Pytanie
Re: Pytanie
ep 25
Nie mówiąc o tym, że przenikający panolek ignoruje umiejętności niektórych bohaterów.
Bo o ile jestem w stanie zrozumieć cios na minete czy innego bohatera tego pokroju, tak cios w brzuch na Kirishime, to był śmiech. Inna sprawa, że część bohaterów ma inny próg bólu i tak cios na midoriye, również nie powinien być aż tak skuteczny.
Z całej ekipy nikt nawet nie próbował zrobić kontrataku, wszyscy cierpliwie czekali, aż dostaną bułę w brzuch..
Jeszcze te durne słowa erased, że jest najbliżej top 1# bohatera, nawet wśród zawodowców. Ehem powodzenia, już widzę jak pokonuje Endeavor'a czy todorokiego.
Sama uraraka, po otrzymanym ciosie powinna go wysłać w powietrze i na tym zakończyłaby się pokazówka.
odcinek 21
Odcinek 49 (11)
Gratuluję ekipie od anime – fantastyczna robota!
Re: Odcinek 49 (11)
OST
Czy ktoś tutaj wie jak nazywa się OST, który grał w tle podczas rozmowy kliknij: ukryte All for One z All Mightem? Wtedy, kiedy AfO mówił o swoich pokonanych towarzyszach przez AM. Ten sam soundtrack został puszczony podczas walki Midroriyi z Muscularem. Dokładnie wtedy, gdy Deku kazał chłopakowi uciekać, bo nie przepuści Musculara za siebie.
Dziękuję za ewentualną pomoc! C:
Boku no Hero Academia 3 po 4 odcinku
Re: Boku no Hero Academia 3 po 4 odcinku
Re: Boku no Hero Academia 3 po 4 odcinku
odc. 4
Re: odc. 4
Brak logiki, ale odcinek naprawdę zajefajny
Re: odc. 4
Wątek Koty był po to, bo BnHA traktuje w dużej mierze o rozwoju Izuku. Walka z mięśniakiem była kolejnym etapem jego rozwoju. Tym razem sam musiał zmierzyć się z „czarnym charakterem”, nie miał nikogo do pomocy, a jedynym wyjściem było danie z siebie 1000% bo inaczej obaj by zginęli. No właśnie, kolejnym aspektem sytuacji było też to, że nie odpowiadał tylko za siebie, ale musiał też kogoś ratować. Była to całkiem nowa sytuacja dla Izuku. A w ramach uzupełnienia wątek Koty ukazuje też pewien aspekt bohaterstwa: nawet jeśli ktoś został bohaterem i przypłacił to życiem w odniesieniu do jego osoby to „gloria i chwała”, a dla rodziny którą zostawił po sobie smutek i „medale”...
Inna sprawa, że nie rozumiem dlaczego doszukujesz się logiki i sensu w świecie gdzie laska tworzy przedmioty z własnego ciała itp.
Re: odc. 4
a jak było Kotetsujou no Kabaneri to ludzie śmiali się z ludzika na motorze, co metalowe liny przecinał… tu chodzi o spójność czy konsekwencję, logika to na moje źle użyte słowo w tym wypadku. Skoro sam autor przyznał, że kliknij: ukryte ten 10000000000000000 power‑up to był bardziej taki okrzyk bojowy, że dał z siebie wszystko, to znaczy że poczuł, że popełnił gafę i że trzeba to trochę sprostować. Bo wcześniej bohater ma problemy, żeby opanować swoją moc i to w taki sposób, że używa ledwie 10% swojej mocy. Tu w walce najpierw używa 100%, co łamie mu rękę (której według zaleceń tej pani pielęgniarki nie powinien łamać już nigdy więcej, bo go nie uleczy – we'll see), a potem nagle przewyższa wszystko, co od tamtej pory udało mu się opanować i wychodzi jeszcze w miarę bez szwanku. No, to nie jest spójne. Można to zrobić z głową, na przykład – jak Naruto kliknij: ukryte uszkodził sobie rękę na Rasenshurikenie to znalazł inny sposób na jego używanie. A w samej konwencji anime ja jestem w stanie naprawdę wiele wybaczyć, a mój post to było bardziej podsumowanie dla mnie jako dla widza już trochę starszego, że już parę takich rzeczy się w shounenach widziało i teraz z perspektywy lat to, co kiedyś oglądałem z rozdziawioną paszczą teraz pozostawia takie „meh”. Tak też ostatnio miałem na Gwiezdnych Wojnach z kumplem, po wyjściu mieliśmy 30‑minutową Lożę Szyderców :D
Ale podsumowując – jeden na moje zbyt klasyczny odcinek w historii anime nie przesądza o jego wartości. Zobaczymy, co jeszcze nam ten sezon przyniesie, po prostu uważam, że na tym etapie to ta cała Liga Vilainów to jakieś papraki, skoro pokonuje ich banda wścibskich dzieciaków.
Re: odc. 4
No nie do końca, bo po pierwsze, kliknij: ukryte uszkodzenia częściowe wynikały zwykle z częściowego użycia mocy, o czym była mowa w sezonie 2, gdy Midoriya był na praktykach. Czyli z nadmiernej koncentracji emergii w jednym miejscu, czy obszarze.
Swobodny przepływ energii nie uszkadzał jednak jego ciała, a to że potem uczył się punktowo, czy procentowo wykonywać ćwiczenia, to po to, aby panować w pełni nad swoją mocą.
Z żebrami bym się zgodziła,
gdyby Midoriya w tym momencie nie był w stanie przemiany, bo przecież jego moc to nie tylko wzrost siły, ale i wzrost odporności fizycznej.
A jak już racjonalizować i przekładać to na naszą rzeczywistość, to faktycznie,
człowiek pod wpływem wstrząsu, czy w stanie amoku – pod wpływem emocji i hormonów – może nie zwracać uwagi na ból, i przypadki takie jak Lauren Kornacki to często nie jest fikcja literacka i nie jest pojedynczy przypadek.
Słodki jeżu...! Odcinek 4!
Re: Słodki jeżu...! Odcinek 4!
Tak się zmienia czyjąś perspektywę życiową. Myślę, że cała trójka w tym uczestnicząca odegrała swoją, ważną rolę
Odc. 4
Z sezonu na sezon (i rozdziału na rozdział) ta seria potwierdza, że jest jednym z najlepszych shouenów ostatnich lat.
I nie chodzi tu jedynie o realizację czy grafikę (choć bardzo podoba mi styl rysowania postaci), bo przede wszystkim w serii podoba mi się jak dużą sympatię wzbudzają postacie i jak fajnie wyglądają relację między nimi (naprawdę widać chemię między uczniami w klasie Midoriyi, oczywiście z wyjątkami typu Bakugo :P).
Opening - UVERworld
Słuchając tego oppeningu od razu ao no exorcist się przypomniał. Wszystko na jednym szablonie..
Re: Opening - UVERworld
Ale stwierdzenie „powinni dostać po głowie” wydaje mi się dziwne. Sporo japońskich zespołów ma jakiś jeden styl (lub charakterystycznego wokalistę) i się go po prostu trzyma…