Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Caligula

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Ryuki 14.07.2022 12:30
    Dodatek do gry
    Jakiś miesiąc temu z ciekawości zabrałam się za Caligula effect overdose, grę często uważaną przez fanów jrpg za niegodną grania i typową „skip it and go play sequel”. Powodem tego jednak był gameplay nie fabuła i postaci. Cóż mam obecnie 80 godzin po dwóch przejściach i powiem szczerze nawet przy drobnych problemach system walki jest genialny i gra jest przepiękna graficznie, nie jeśli chodzi dosłownie o grafikę bo to typowy niskobudżetowy jrpg z Vity ale o paletę barw i przepiękne arty. Ogólny wygląd gry daje niesamowity klimat oddający sztuczność świata. Tak więc oczywiście musiałam się zabrać za anime z czystej ciekawości.

    Cóż, nie powiem tu nic zaskakującego. Fabuła anime może pokrywa 1/10 gry. Co nie jest dziwne przy tytule, który dość mocno wchodzi w problemy psychologiczne postaci zarówno po dobrej jak i „złej” stronie. Anime robi to czasami ale zostawia dziury wielkości rowu mariackiego lub jest zbyt dosadne. Chociażby dobrym przykładem jest scena z Sweet P gdzie fakt, że  kliknij: ukryte  Tak jest ze wszystkim postaciami gdzie wiele ważnych faktów po prostu w anime nie istnieje. Drugim problemem było niepotrzebne przeciąganie pierwszych 5 minut gry na dwa odcinki. Też szczerze nie lubię tego, że adaptacje gier często boją się pokazywania akcji, tak to jest moje narzekanie na nie pokazanie jak cool są catharsis effects :p 7 odcinek to zbyt mało zwłaszcza u głównego bohatera. Też to, że jakimś cudem Aria najpierw spotkała Shogo i to on obudził zdolność pierwszy było dziwnym zabiegiem tak jak nie istnienie od początku klubu. Jednak najbardziej tutaj oberwali muzycy, nawet omijając dodatki z overdose większość ich problemów i elementów charakterów nie istnieje.

    Tak więc jest to złe anime? Nie, ale tylko jako dodatek do gry. Patrząc się po opiniach jak Imposa to jest strasznie widoczne bo to o czym wspomina i co chciała od serii jest w grze. Najciekawszą rzeczą w anime jest to co wymyślili z głównym bohaterem bo w grze gracz ustala jego( lub jej w overdose ) traumę i powód bycia w Mobius. Tak więc pomysł twórców jest ciekawy. Natomiast już zmienienie zakończenia to zupełnie inna bajka. Osobiście miałam przędną zabawę oglądając anime ale ja sobie zasklepiałam dziury wiedzą z gry. No i odcinek z Lesque­‑man ekhm Resque­‑man mnie rozbroił :D

    Co do strony graficznej… yeah gry nie pobili. Rysunek postaci często kulał co bolało gdy się spędziło tyle czas z tego typu artami [link] w jedynce każda postać ma po trzy inne arty w menu. Animacja była ok ale też nie była niesamowita, unikanie walk nie pomagało. Jednak muzyka była niesamowita głównie dlatego, że używali utworów z gry. Zawsze puszczali piosenkę danego muzyka gdy ten/ta się pojawił/a co było przyjemne. Poza tym opening świetny, śpiewany przez seiyuu głównego bohatera i Shogo( wszyscy seiyuu są ci sami co w grze ).

    Kończąc nie najgorsza ale nie zastępująca oryginał adaptacja. Ciekawe czy powstanie anime dla dwójki( które jest jeszcze lepsza ), która wyszła rok temu. Polecam jednak zagrać jeśli pomysł na fabułę się spodobał, jedynka jest tania i jest na ps+ extra :D
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Anonimowa 20.06.2022 04:48
    Kolejna nie znaczy słaba
    Tak jak w pierwszych minutach zrobiłam założenie, tak się dokładnie okazało na koniec. Kolejna odsłona  kliknij: ukryte , trochę lepsza niż wiele jej podobnych. Na pewno nie jest to średniak. Może się podobać, lub nie. Można się zgadzać z pokazanymi treściami, czy podejściem, lub prezentować zgoła odmienne spojrzenie.
    Niemniej uważam, że jest to niezła alegoria naszych czasów, próbująca odpowiedzieć między innymi na pytania o szczescie.
    To, co w Platinum end zostało wyobrazowane w zupełnie kiczowaty sposób, tu jest pokazane łopatologicznie, ale (moim zdaniem) atrakcyjniej.

    Duży plus za to, że nie jest to kolejna pasza animacyjno – dźwiękowa.

    Wątek z Miu troche spaprany, ale… Pomimo, że Sonny Boy było dla mnie zdecydowanie lepsze i dostało 9/10,
    to obecnej tu animacji w pierwszym odruchu chciałam dać 10.

    Jeżeli miałabym do czegoś porównać, to może klimatem zbliżone do Black rock shooter, tylko nie aż tak epatujące dramą i przemocą.

    Dużo czytania, więc wymaga skupienia, bo w przeciwnym razie treść umknie, a zostanie się z sieczką i rąbanką.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ephant 11.10.2018 00:15
    7/10
    Bardzo ciekawa koncepcja (Fallout Dr Braun anyone?), realizacja całkiem niezła, ale dość to wszystko chaotyczne; za mało czasu na tyle postaci, twórcy chyba do końca nie wiedzieli co z tym wszystkim zrobić, zwłaszcza końcówka z ostrym niedosytem
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 28.06.2018 04:34
    Bardzo przeciętna seria – ot co jedna, ładna piosenka, kilka całkiem fajnych projektów postaci, nienajgorzej zanimowane walki i tyle. Nie miałem żadnych oczekiwań i też nie jestem w żaden sposób rozczarowany.

    Jeśli ktoś by się zastanawiał czy warto obejrzeć, to odpowiedź jest prosta – nie. Jest to przeciętniak, o którym bardzo szybko się zapomina i są lepsze zapychacze czasu. Ode mnie 4/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Impos 25.06.2018 23:57
    Po 12 odcinku
    Przez chwilę miałam wrażenie, że zapowiada się całkiem przyjemna seria, ale ostatecznie wyszło bardzo nijako. 12 odcinków to zdecydowanie za mało, żeby w przekonujący sposób pokazać charaktery i problemy tej hordy bohaterów i antagonistów. Ta  kliknij: ukryte . Spodziewałam się także czegoś więcej po Miu…
    Trochę szkoda, bo sam pomysł ludzi  kliknij: ukryte w wirtualnym świecie, żeby zapomnieć o problemach, miał większy potencjał…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Koogie 25.04.2018 17:49
    3 odcinek
    Trzeci odcinek jest wart komentarza. Ogólnie seria raczej nie zrobiła na mnie pozytywnego wrażenia w pierwszym odcinku. W drugim było lepiej, ale też raczej powolny rozwój akcji. Trzeci odcinek był jednak wyjątkowo fajnym doświadczeniem, gdzie eskalowana dziwność przyciągała do ekranu.
    Ogólnie spokojnie można powiedzieć, że seria jest znacznie lepszą personą niż wychodząca w tym samym czasie persona 5. Lepszy klimat, w miarę składne i posiada te typowe dla persony pomysły ukazywania wewnętrznych konfliktów w fizycznej formie. Nie uważam tego za żadną rewelacje, lecz zdatne.

    Jestem ciekaw czy poziom trzeciego odcinka się utrzyma, a skoro już porzuciłem oglądanie persony 5 to w sumie mogę poświęcić trochę czasu Caliguli.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Bitess 11.04.2018 11:31
    Nie do końca ogarniam to co wydarzyło się w pierwszym odcinku. Pokrótce streści, wytłumaczy mi to jakiś dobry człowiek? Poza tym oprawa wizualna na konkretnym poziomie. Nie mogę się przyczepić do animacji czy kreski.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime