x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
4/10
I jeszcze to dobicie z wrzuceniem wątków w ostatni odcinek, które w grze były zapewne rozwinięte, tj. kliknij: ukryte „time loop” świata i matka Sary.
ep 12 i finisz
Fajnie, że udało im się całość zamknąć w 12 odcinkach i nawet mamy finisz kliknij: ukryte w postaci ślubu(ciekawym jest, że nagle bezpieczeństwo wyspy przestało mieć jakiekolwiek znaczenie…), nie mniej jest to typ serii, o którym bardzo szybko się zapomina – nie wyróżnia się ona niczym specjalnym na tle innych, podobnych. Już Grisaia bardziej zapadała w pamięć.
Ode mnie 5/10.
Re: ep 12 i finisz
Re: ep 12 i finisz
1. kliknij: ukryte 'Przyszłość' to tak naprawdę 'przeszłość' (mówie o zimowej wyspie) a Setsuna i Rinne poznali się w 'przeszłości' tylko się wyminęli w 'przyszłości' (czyli ciepła wyspa) o parę lat. Rinne urosła, a matka nie pamiętała kim jest ona sama. Olśniło ja jak pojawił się Setsuna, ale wybrała incest dla córki (fajna mamuśka btw). To jeszcze czaję.
2. kliknij: ukryte Mam rozumieć że świat w Island jest zamknięty w jakimś powtarzającym się cyklu? Setsuna wraca do przeszłości (czyli jest zahibernowany i robi pętlę?) żeby uratować swoja córkę, której to tak naprawdę poczyna w linii czasowej Never Island? Ale to skąd wziął się Setsuna? W sensie cały czas są w tej pętli? Wraca, płodzi i ratuje córkę w przyszłości?.
Zgłupiałem…
Re: ep 12 i finisz
Setsuna powtarzał pętle 2‑3 razy, nie więcej.
Musimy się posunąć do spekulacji, bo bajka nie tłumaczy ani skąd się bierze „nowy” Setsuna(to byłoby kluczowe do zrozumienia co się tak naprawdę odjaniepawliło), ani dlaczego cykl się powtarza. Strzelam, że gra jest bardziej sensownie rozwiązana(jeśli nie, to twórcy naprawdę powinni się wstydzić) i wina chaosu w bajce leży po stronie skondensowanego materiału.
Re: ep 12 i finisz
Re: ep 12 i finisz
kliknij: ukryte
1. Skąd się wziął Setsuno i wehikuł czasu?
Narzuca się wieczna pętla, ale ta gdyby była wieczna, to podróż w czasie zawsze kończyłaby się tak samo, a wiemy, że tak nie było.
Moim zdaniem mieliśmy do czynienia z wielokrotnym cyklem podróży przy czym za każdym razem technologia była dopracowywana z pomocą artefaktów pozostawianych po każdej podróży, która nie przynosiła pożądanych efektów. Artefakty pochodzące z epoki kamienia łupanego były najpewniej wynikiem nieudanych podróży i przestrzelenia „lądowania”. Natomiast artefakty rozwiniętej cywilizacji (czyli zawartość jaskini zostały przesłane w przeszłość – wystarczyło tylko raz skonstruować potrzebną do tego technologię, a później już z niej korzystano).
Nie pamiętam tytułu (być może to „Eon”, ale nie dam sobie za to ręki uciąć), ale czytałem powieść w której zastosowano taki motyw.
Jeśli chodzi o Setsuno, to zdaje się, że padły słowa, że razem z Rinne pochodzą z przyszłości. Tu podobnie jak ze sprzętem, może być sytuacja w której Setsuno urodził się tylko raz, a później z powodu efektu motyla jego narodziny zostały wymazane z historii, a on sam został wiecznym podróżnikiem.
2. Warto wziąć też pod uwagę, że to kapłanka mogła być pierwszym konstruktorem wehikułu czasu, a wskazywałyby na to jej zainteresowania i flashbacki z pierwszych odcinków (nawroty pamięci z poprzednich podróży), w których Setsuno miał kogoś zabić, a kogoś innego uratować. Ale były to tylko cele podróży z nieistniejących już linii czasu. Niezależnie od tego, kto jest konstruktorem, wehikuł został przejęty przez rodzinę Rinne.
3. Wygląda na to, że choroba śnieć miała swoje korzenie w przyszłości, kiedy to ludzkość żyjąca pod ziemią stała się wrażliwa na światło słoneczne. Możliwe, że podczas pierwszych podróży osoby w przeszłość wysyłano inne osoby, które przywlekły tę chorobę w przeszłość. Podobieństwo wielu postaci z przyszłości i teraźniejszości może popierać tę koncepcję.
ep11
Re: ep11
Re: ep11
kliknij: ukryte Również myślę, że ostatecznie będzie chciał wrócić do Rinne z przyszłości – flashbacki i ciągłe spoglądanie na pierścionek nie pojawiają się bez powodu.
Nic nie wiem na ten temat – ale jak mniemam liczysz to na podstawie różnicy czasu przyszłość‑przeszłość? Nie sądzę, aby działało to w ten sposób w tym przypadku.
Ja tutaj myślę, że po prostu Rinne z przyszłości wskoczyła do maszyny zaraz po Setsunie, tylko po prostu obudziła się trochę wcześniej, niż on. Nie wiem jeszcze z jakiego powodu – nie chciało mi się na tyle analizować materiału ale wszystko mi mówi, że to właśnie ona:
1. Jak mówiłem wcześniej, pilnowała żeby on i Rinne z przeszłości nie odbyli stosunku. Byłby poważny problem, gdyby puknął swoją córkę.
2. Smykałka Kuon do technologii.
3. Okazjonalnie krótkie ujęcia Kuon z zagryzaniem wargi lub wypowiadaniem imienia Setsuny mając coś konkretnego na myśli – te pojawiały się na przestrzeni poprzednich odcinków w różnych, można się wydawać nieistotnych momentach.
4. Gdy Setsuna wrócił z przyszłości(drugi raz) i chciał się z nią przywitać(Kuon), to ona od razu do niego wyszła i chciała coś powiedzieć – z jakiegoś powodu jednak się powstrzymała(podejrzewam, że chciała nazwać go po imieniu albo rzucić się w ramiona).
Są to oczywiście tylko moje spekulacje ale mam wrażenie, że tym razem akurat jest spore prawdopodobieństwo na potwierdzenie mojej teorii.
Re: ep11
Re: ep11
Re: ep11
Odc. 10
...
Ej zaraz, ile ona ma lat?
...
Wtf? 13!?
Re: Odc. 10
Bardzo sugestywna scena ale przegięli trochę z przyciemnianiem kadrów.
Wiki faktycznie mówi, że 13 ale w bajce nie przypominam sobie, żeby wspominano o jej wieku(z drugiej strony nie przykuwałem jakiejś specjalnej uwagi, więc może mi umknęło). Dziewczyna z przeszłości ma 23, więc tam to nie byłby większy problem ;f
Setsuna widać nie pogardzi żadną wersję Rinne :D
ep8
kliknij: ukryte Motyw skakania w czasie przygotował widza na pewne niespodzianki ale starożytne artefakty, zapomniane technologie itd. jakoś pozostawiają niesmak w seriach tego typu mimo wszystko.
Mój entuzjazm opadł, zapewne przemęczę do końca ale mam wrażenie, że będzie to następna drama typu obejrzyj&zapomnij.
Re: ep8
On-Hold na czas nieokreślony
Re: On-Hold na czas nieokreślony
3 ep.
łaaał
No po prostu łaaał.
Teraz tylko dodać masę dramatu, szczyptę romansu, trochę krwi, płaczu, flaków, załamania nerwowego głównej bohaterki/bohatera, trójkąt romantyczny i mamy super unikalne anime…. albo i nie.
Nuda.
Szykuje się przedramatyzowany syf, czyli... wchodzę w to!
Chociaż… nie jest aż tak źle. Na plus mogę zaliczyć postaci, głównie dlatego, że nie ma wśród nich żadnej z introwertyczną osobowością. Obawiałam się, że dokładnie taka będzie Rinne, ale na szczęście nie jest. Coś tam tej iskry w niej jest. Sam bohater też jakoś się broni, choć chyba za bardzo chciano zrobić z niego takiego lekkoducha, bo dosłownie niczym się nie przejmuje i trochę za łatwo godzi z sytuacją.
Nawet ładne są tła i nieźle dobrano też kolorystykę. Poza tym miło, że nie wrzucili tony fanserwisu, choć to się akurat może łatwo zmienić. W każdym razie pierwszy odcinek tym nie odrzucił.
Na minus… cóż – cała reszta. Już z łatwością można zobaczyć, że w jakimś stopniu będą chcieli pogodzić trzy ścieżki z gry, czy też raczej dać fanom każdej panienki przysłowiowe pięć minut na sceny z bohaterem. Poza tym ta cała otoczka tajemnicy… no to się nie może dobrze skończyć. Do tego wszystkiego animacja jest tragiczna (ten bieg burmistrza (czy kim on tam jest) za Karen… brrr…), więc tak generalnie nie ma na czym oka zawiesić. Nawet projekty postaci są trochę nijakie a to przecież powinien być główny punkt programu!
Ale myślę, że nawet mimo tego, a może właśnie dlatego, będzie mi się to fajnie oglądało. W końcu odkrywanie kolejnych idiotyzmów, jakimi chcą nas uraczyć twórcy, też może być ciekawe.^^ A poza tym dawno nie oglądałam żadnej haremówki, bo jak już jakaś wychodzi, to jest pełna idiotycznego fanserwisu bądź przepakowanych, isekaiowych bohaterów z całym morzem haremetek wokół. A tu proszę – uczciwy, prosty harem z tylko 3 dziewczynami. To się chwali jednak. :D
No i harem :3
Jedyne co mi przeszkadzało, to nieudolnie wciskany fanserwis.
Czekam na dalsze odcinki.