Komentarze
Yuragi-sou no Yuuna-san
- komentarz : Saber : 11.04.2019 19:16:21
- Anime a manga. : Rafal2222 : 13.12.2018 22:16:14
- Re: Po 1 epku : rool : 15.10.2018 07:45:16
- Re: kula : rool : 15.10.2018 07:42:42
- super anime : Twardy : 2.10.2018 20:38:11
- kula : pff : 24.09.2018 21:15:54
- komentarz : blob : 4.08.2018 23:19:45
- Po 1 epku : Kysz : 17.07.2018 19:45:04
- komentarz : Nikodemsky : 16.07.2018 21:29:43
Anime a manga.
super anime
Napewno zobaczę wersję bez cenzury jak wyjdzie, ale wtedy pewnie ciężko będzie utrzymać rękę w spokoju bo sama się pcha do batek widząc takie cudowne ecchi.
Oby jak najwięcej takich!
kula
kliknij: ukryte jak można do porzygu używać tego paskudnego motywu z wymuszonym małżeństwem, jak nie jakaś zakichana aranżacja przez bogatych rodziców, tak pojawia się jakiś cep, porywa dziewczyne wbrew jej woli i zmusza ją do zostania jego żoną. A tfu w takie bajeczki. z 8/10 jeden odcinek zrobił 2/10
Po 1 epku
Oczywiście, idąc tym tropem nie da się nie zauważyć, że jest to tytuł mocno szablonowy. Najwyraźniej widać to w postaci pozostałych haremetek. W zestawie mamy:
- chłopczycowatą tsundere, która jest pierwsza do uszkadzania bohatera
- biuściastą okularnicę ze skłonnością do alkoholu
- dziecinną opiekunkę całego przybytku, która miewa matczyne skłonności (znaczy będzie się bohaterem opiekować)
- małomówną, wycofaną loli (znając życie będzie ona jeszcze obżartuchem)
Tu akurat szkoda, że autor nie zdecydował się na bardziej rozbudowane kreacje a przynajmniej mniej wyświechtane schematy.
Lepiej za to (zwłaszcza na tle reszty) wypadają główny bohater i bohaterka. Ten pierwszy nie jest ani zboczeńcem, ani totalną ciapą, a na pewno nie idiotą. Owszem, rumieni się na widok nagiego damskiego ciała, ale większość chłopców w jego wieku pewnie reagowałabym podobnie. A chociaż nie tryska mu z nosa krew na taki widok. Również bohatera jest całkiem sympatyczna. Owszem, reaguje emocjonalnie, kiedy bohater przyłapie ją nago, ale znowuż – która nastolatka zareagowałaby inaczej? Jednakże nie obraża się za to na niego i nie wypomina mu tego wieki. Jakby to ując – fakt, że mamy takie a nie inne sceny (czyli bohater wylatujący w powietrze itp.) wygląda na mocno wymuszony, bo autor nie miał pomysłu na żarty, nie zaś dlatego, że postaci są tak kiepskie.
Ogólnie to… nawet miło mi się to oglądało. Mimo iż było powtarzalne, to przynajmniej nie zawierało żadnych mocno niesmacznych scen. Wizualnie jest średnio, ale do przeżycia. Nie ma fajerwerków graficznych i dobrze, bo twórcy by na tym polegli (patrząc na to, że i obecnie ta grafika dokładnym wykonaniem nie grzeszy). Standardowo biusty są ciut za duże, ale jeszcze nie na tyle, by bardzo brzydziły (no może okularnica balansuje na granicy). Cenzura jest a i owszem, ale że scen typowo ecchi, które trzeba zasłonić nie ma aż tak dużo (poza tym większość dzieje się w łaźni, gdzie zawsze można cenzurę wytłumaczyć parą), to nie boli.
W sumie myślę, że mogę przy tym miło spędzić czas. Schematyczność traktuję w tym bardziej jak powrót do starych dobrych czasów, gdy „anime były lepsze i żyło się łatwiej”, niż faktyczną wadę. Jak tylko zrobią coś ciekawego w oparciu o te schematy, to będę usatysfakcjonowana.
Poważny kandydat do dropa.