Komentarze
Akanesasu Shoujo
- Poprawna seria, której do bycia dobrą zabrakło kilku szczegółów : Kysz : 25.12.2018 11:22:24
- komentarz : I. : 19.11.2018 21:51:09
- ep 1,2,3 : Otak : 17.10.2018 13:43:04
- Re: Po 1 epku : Otak : 8.10.2018 20:45:46
- Re: Po 1 epku : Otak : 8.10.2018 20:31:12
- Po 1 epku : Kysz : 4.10.2018 19:07:05
Poprawna seria, której do bycia dobrą zabrakło kilku szczegółów
Wizualnie seria jest przeciętna z dobijającym ją brzydkim CGI. Jedyne co ją tu ratuje, to fakt, że komputer wkracza w momencie, gdy bohaterki przyjmują swoją bojową formę. Dzięki temu nie gryzie się to tak bardzo z całą resztą, bowiem te postaci z natury mają się odróżniać od codziennego wyglądu bohaterek, są czymś nadnaturalnym. Coś podobnego dostaliśmy też w przypadku (równie mało znanego) Phantasy Star Online 2 The Animation tylko, że tam chodziło o rzeczywistość wirtualną. W każdym razie dość rzec, że jak nie lubię CGI, tak tu mi aż tak nie przeszkadzało. Jeśli zaś chodzi o muzykę, to na plus chyba tylko opening, rzekłabym, że jeden z lepszych w jesiennym sezonie. Poza tym niektóre kawałki wchodziły w totalnie źle dobranych momentach, co miejscami psuło odbiór danej sceny.
Ogólnie jestem zadowolona z seansu. Nie czułam żadnych dłużyzn, kolejne odcinki oglądałam z zaciekawieniem i w żadnym momencie nie musiałam się do nich zmuszać. Niesatysfakcjonujący finał oraz trochę zbyt mdłe bohaterki sprawiły, że nie dam temu więcej, niż 6/10. Zwłaszcza gdyby bohaterki były ciut ciekawsze, to ocena byłaby wyższa, bo anime naprawdę jest interesujące.
ep 1,2,3
Po 1 epku
O bohaterkach póki co niewiele można powiedzieć. Mamy raczej sztampowy zestaw – ta energiczna, ta niewinna, ta milcząca, ta wyszczekana i ta porządna. Patrząc po endingu każda z nich będzie miała swoją smutną historię, ale może tchną w nie choć trochę życia. Ciekawe, czy każda z nich będzie miała swoje alter ego w tym równoległym świecie (na razie nigdzie ich nie było widać, choć nie wiem kto to na tym drzewie siedział).
Wizualnie było ok, ale bez szału. CGI brzydkie na poziomie, tj. nie wypala oczu, ale jest brzydkie, bo to komputer. Projekty postaci mi się podobają, acz do szczególnie oryginalnych nie należą. Cała reszta to raczej przeciętny standard. Gorzej z muzyką – tak źle wkomponowanej piosenki w scenę akcji dawno nigdzie nie słyszałam. Tak jakby randomowo coś puścili, bo musiało coś lecieć.
Pewnie będę śledzić, chociażby z ciekawości, co tu dalej wymyślą. Nie nastawiam się na żadne cudo, więc może się też nie zwiodę.