Komentarze
Zombie Land Saga
- 8/10 : Ephant : 11.01.2019 02:13:29
- komentarz : yapi-kun : 6.01.2019 17:38:42
- komentarz : Zachajv : 6.01.2019 16:43:15
- komentarz : Nikodemsky : 6.01.2019 12:30:58
- komentarz : Zachajv : 6.01.2019 01:07:10
- komentarz : Zachajv : 6.01.2019 00:33:22
- komentarz : Tablis : 21.12.2018 09:08:20
- komentarz : Saarverok : 20.12.2018 22:54:46
- komentarz : ukloim : 20.12.2018 21:18:12
- komentarz : Nikodemsky : 20.12.2018 18:34:37
8/10
Mnóstwo osób czepia się Cgi podczas występów i owszem wygląda to sztucznie, no ale czy tego samego nie było w Love Live School Idol Project ? Było, wyglądało trochę lepiej, ale wciąż było w tym czuć drewno a sukces odniosło ogromny.
Na tym zakończę, do niektórych seria trafiła do innych nie, ot cała historia.
Wypada pochwalić za bohaterki: nie było czasu w pełni je rozwinąć, ale to dobrze wymyślona ekipa. Przegląd różnych form dziewczęcości, a jednocześnie wycieczka po historii kobiet‑idolek w Japonii. Znalazło się nawet miejsce na chyba najurokliwszą reprezentację trans, jaką widziałem w anime.
Popastwię się za to trochę nad zakończeniem: kliknij: ukryte amnezja bohaterki to tani chwyt, który wyraźnie miał przykryć brak prawdziwego pomysłu na finał. Dobra opowieść powinna pokazywać, jak zmieniają się jej bohaterowie, powinniśmy kibicować im w stawaniu się lepszymi i cieszyć się, gdy się tak dzieje. Tutaj Sakura w przedostatnim odcinku stała się w zasadzie nową postacią. Wszystko, co udało jej się osiągnąć wcześniej zostało wymazane; na dodatek twórcy skupili się na wątku jej ciągłego pecha, który nie był wcześniej odpowiednio podbudowany. Ot, standardowe pokonywanie przeciwności i tyle. Jej psychologiczne załamanie ostatecznie udało się pokonać standardową gadką motywacyjną w stylu „w grupie siła”. Ech.
Cóż, drugi sezon zdaje się niemal pewny. Twórcy mają jeszcze szansę pójść z historią w ciekawszą stronę. Odbiór pierwszych odcinków w porównaniu do reszty może im dać do myślenia.
Dziewczynki mało interesujące, może poza Yuugiri i ewentualnie w rzadkich przypadkach samą Sakurą.
Miało być przełomowo, a wyszło średnio. Szkoda, bo był potencjał. Wygląda też trochę, jakby szykowali coś na później(specjale/ovki, whatever) ale nie wiem, czy miałbym ochotę się za to zabierać.
5/10.
Odcinek trzeci
P.S. kliknij: ukryte Okazało się, że Tae Yamada „przemawia” głosem Usagi Tsukino, czyli Kotono Mitsuishi. No kto by pomyślał!
3 odcinek
Jeżeli kolejne odcinki tak będą wyglądać, to niestety seria pójdzie pod odstrzał. Pierwsze dwa odcinki były wyśmienite i polecam je gorąco każdemu, lecz co dalej? Zobaczymy, jednak zawiodłem się na trzecim odcinku srodze.
ep 1 i 2
Menedżer najlepszy. Totalny uj, psychol i pojeb, kocham jego tekst gdy się go zombinka pytała czemu jest zombinką w stylu „FILMUF NIE OGLONDASZ!? PO CH** CI TO WIEDZIEĆ? DZIEJE SIE TO I TAMTO I JESTEŚ ZOMBIAKIEM K********!!!”, miodnie pocisnął ludzi co muszą mieć wszystko na tacy logicznie naukowo wyjaśnione nawet gdy oglądają durny horror/fantasy nie kryjący się z tym że jest durnym horrorem/fantasy.
Liczę też że posterunkowego będzie więcej i tych dwóch prostodusznych metali.
Druga część równie interesująca i wesoła – raperski (a może raczej hip‑hopowy?) pojedynek dziewcząt całkiem zgrabny a i perypetie dziewcząt przed występem miały swój „zielony” urok ;)
Niestety zapowiedź następnego odcinka napawa mnie smutkiem – kliknij: ukryte już widać jakieś typowe dla taniej japońszczyzny układy taneczne i biedne animacje komputerowe. No ale szanse dać warto może seria będzie nadrabiać humorem, a dalej pojawią się inne motywy/gatunki muzyczne na które nie mam uczulenia i dotrwam do ostatniego odcinka.
Odcinek drugi
drugi odcinek
Nie wierze by im się to tempo udało utrzymać, ale na ten moment to jest cudo.
Super
Ale kabaret
Pierwszy odcinek
Z losowych myśli które mi towarzyszyły w czasie seansu nadmienię parę.
Po pierwsze podobają mi się bardziej smukłe designy postaci. Dźwięk upadających zwłok miał to dudnięcie które sugerowało iż upadająca osoba nie próbowała już łagodzić upadku. Brzmiało to jak zwłoki, miło i dobrze że twórcy dbają o detal. Eskalacja szaleństwa była zrobiona profesjonalnie.
Przypomina mi całość trochę Girlish Number, przynajmniej jeżeli chodzi o czarniejsze poczucie humoru. Ciekawe czy tu także będzie trochę przytyków do popkultury otaku, zombie to idealny wehikuł na takie wycieczki.
Ogólnie jednak po prostu niesamowicie się uśmiałem do tego i już wyczekuję kolejnego odcinka. Oby nie wytracili pary po tak genialnym starcie, bo może to być moje anime sezonu. Szczególnie że lubię takie wariacje gatunkowe… zombie i idolki, idealnie.
Pure madness!
Po 1 epku
Dobrze, że wcześniej nie zdradzono nam zbyt wiele z tematyki serii, bo zaskoczenie było tym większe, a głupawka radośniejsza. Scena przed openingiem – miodzio. Potem przebudzenie w „nawiedzonym domu” również boskie. W dalszej części troszkę to siadło, ale generalnie bawiłam się świetnie. Pies jest cudowny, rozwaliła mnie scena z ptakami. Najgorzej wypada menadżer – czuję co chcą tu zrobić, ale to jednak nie jest to. Momenty ma spoko, ale chyba za bardzo chcą iść w ten motyw świra. Swoją drogą chciałabym zobaczyć scenę wykopywania zwłok, może nam pokażą. xd
Oby to nie straciło rozpędu w dalszych epkach, bo może tu wyjść bardzo dobra komedia. Jest w tym świeżość, zarówno jeśli chodzi o ujęcie idolkowie, jak i zombie. Zdecydowanie zainteresowali mnie tym pierwszym odcinkiem!
Swoją drogą podoba mi się mimika postaci. Bardzo dynamiczna, to się chwali.^^
Chcę więcej.
PS. Wstęp był boski.