Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

Boogiepop wa Warawanai

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    URAHARAx6 14.08.2020 10:51
    Sometimes it snows in april
    Paisley park
    Echos
    Spooky electric
    Stairway to heaven

    Sporo odniesień do kultowej muzyki pojawia się w tym animcu…
    Polecam fanom JOJO :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Orzi 6.01.2020 10:00
    Oglądam teraz Boogiepop i jedną rzecz bardzo, bardzo doceniam. Postaci kobiece mają różnorodne, łatwo rozpoznawalne twarze. A przy tym wyglądają bardzo naturalnie. To rzadkość we współczesnych anime, gdzie większość kobiet ma takie same twarzy (np. w seriach PA Works). Dobra robota MADHOUSE!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Rinsey 30.03.2019 17:29
    Dziwne...
    Podsumowując w jednym zdaniu, dziwne, ale fajne. Postaci było od groma, gubiłam się w tym, ale jednocześnie doceniałam realizm projektów postaci. Nie było to anime absolutnie niesamowite, z bohaterami, których pokochałam i z którymi się zżyłam. Ale miało w sobie to „coś”. Klimat, kilka nienachalnych refleksji nad życiem. Pewnie nie będzie kontynuacji, ale obejrzałabym jeszcze.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    blob 30.03.2019 12:25
    Najczęściej powtarzanym typem frazy w tej serii jest „w sumie to nie wiem”. Chyba autorzy też nie mieli za bardzo pomysłu…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    blob 3.03.2019 21:51
    Kurczę za cholerę nie mogę spamiętać tych wszystkich postaci w serii, nie wiem czemu ale wszystkie wydają mi się podobne. Tak skaczą po tych wątkach, że psują całą imersję…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 9
    Rinsey 1.02.2019 12:07
    Nie czytałam nowelek, ale anime póki co podoba mi się bardzo. Nie jest w żadną stronę doskonałe, ale ma jakiś taki niespotykany przeze mnie wcześniej klimat…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 5
    Ephant 25.01.2019 20:42
    5/10
    ...i porzucone po czterech odcinkach; nie wiadomo o co chodzi, niedopowiedzenia i pokręcona chronologia; po trzecim odcinku z grubsza można się połapać kto co i kiedy, ale od czwartego znowu mieszają na całego; technicznie przeciętnie, za dzikie żeby polubić postaci, świat nieciekawy.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Xillin 21.01.2019 15:17
    Czwarty odcinek był najlepiej zadaptowany do tej pory. Wreszcie dostaliśmy przemyślenia postaci, więc nie wypadała ona tak płasko. Ale potwierdzono też pięć epów dla Imaginator. Przy adaptowaniu pierwszego tomu w trzy epy wycięli cały ważny rozdział. Pytanie co wytną przy dwóch tomach w pięciu odcinkach.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kamen 13.01.2019 15:59
    Nieźle, ale mogło być lepiej
    Jakoś dają radę ciekawie to przedstawiać mimo cięć. Z adaptacji nie jestem do końca zadowolony, bo wałkują pewne elementy, w ogóle ich nie tłumacząc.

    W trzecim odcinku mamy dużo odniesień do „normalności”, jednak nikt nie wytłumaczył, czym była „normalność” dla Kirimy w książce. To akurat dość istotny element.

    Poza całkowicie pominęli perspektywę Naoko.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Xillin 11.01.2019 23:48
    Ale mnie boli że przeskoczyli mój ulubiony rozdział z pierwszego tomu. Nie dość, że bajka już traci pod względem przedstawienia postaci na tym że nie mamy ich wewnętrznych monologów, to jeszcze duża część przedstawienia dwóch kluczowych postaci z tego arcu poszła w cholerę.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 6.01.2019 18:57
    Boogiepop wa Warawanai po 2 odcinkach
    Na ten moment jestem bardzo na tak. Kompletnie nie znam i nie kojarzę serii z 2000 roku, więc podchodząc do tej produkcji byłem kompletnie zielony, ale ostatecznie bardzo mi się spodobało.

    Patrząc poniżej widzę komentarze, że jest to na pierwszy rzut oka gorsza produkcja od tej pierwszej serii, ale tak czy siak ja tutaj oceniam tylko tą bo tylko tą znam i jestem pozytywnie zaskoczony.

    Na początku myślałem, że zbyt chaotycznie wszystko przedstawione, ale większość na szczęście się fajnie wyjaśnia już w drugim odcinku i mamy zarys co będzie się mniej więcej dalej dziać. Strona techniczna również na plus oraz pasuje do świetnego klimatu, który jest ciężki, ale nie jakiś przygnębiający czy przesadzony i dzięki temu seria przyciąga podczas oglądania (przynajmniej mnie). Podsumowując, po prostu wszystko do siebie jak na razie pasuje i nie mam na co narzekać. Na koniec dodam, że jak do tej pory muzyka jest naprawdę świetna. Soundtrack od połowy pierwszego i od połowy drugiego odcinka świetnie przedłużony oraz genialnie wpasowany w to co się działo na ekranie i nie ma co tu więcej dodawać.

    Ja z pewnością będę kontynuował seans. ;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Patka 6.01.2019 18:39
    Na razie, po dwóch odcinkach, jestem bardzo na tak. Świetna, bardzo mi odpowiadająca grafika (lubię taki styl) i genialny klimat, zwłaszcza w pierwszym odcinku, bo w drugim nieco go zabrakło (mam nadzieję, że wróci w następnych epizodach). Ogólnie pierwszy epizod bardziej mi się podobał od drugiego. Z komentarzy poprzedników wnioskuję, że poprzednia wersja była lepsza (choć ciężko to oceniać po zaledwie początku nowej serii, może w ostatecznym rozrachunku to ona będzie górą), tym bardziej więc z przyjemnością zabiorę się za stare anime, jeśli mam otrzymać seans co najmniej tak ciekawy jak ten, który właśnie rozpoczęłam.

    Czytałam, że fabuła wygląda na skomplikowaną – bez przesady, można się połapać co i jak, a przeskoki czasowe i zaburzona chronologia nie przeszkadzają w oglądaniu.

    Słuchając Boogiepopa, byłam na 100% pewna, że głos mu podkłada babka od Juuzou z „Tokyo Ghoul”, a tu nie, ktoś inny. Z kolei Takeda (chłopak z pierwszego odcinka) momentami kojarzył mi się z Kageyamą z „Haikyuu!!”, ale też nie trafiłam, heh.

    Oby anime utrzymali ten intrygujący klimat do końca.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 15
    vries 5.01.2019 10:11
    Boogiepop nigdy superarcydziełem nie był, ot solidne anime. Nowa wersja wydaje się być gorsza. Brak przytłaczającego klimatu ciemnej tonacji (związanej z oszczędnościami na produkcji jedynki, ale jednak budowało to klimat). Brak tajemniczości. Brak czegoś co by przykuwało do tego anime. Fabularnie to będzie pewnie na poziomie LN­‑ki więc i tu nie będzie zbyt dobrze.
    Z drugiej strony nie jestem zawiedziony, bo zbyt wiele się nie spodziewałem.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kamen 4.01.2019 23:41
    MYTH&ROID w openingu i Yuuki Aoi jako Boogie.
    Czego chcieć więcej?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 7
    GLASS 4.01.2019 20:39
    Czy oryginał też był taki… dziwaczny? Nie, żeby było to coś złego, wręcz przeciwnie – jest ciekawie i nietypowo, więc na pewno obejrzę kolejny odcinek, ale kompletnie się tego nie spodziewałam –  kliknij: ukryte Niestety animacja jest trochę kulawa – miejscami wyglądało to tak, jakby ktoś zapomniał paru klatek dorysować. Ale mogło być gorzej :P
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime