x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Ogólnie mam wrażenie, że Type‑Moon dużo lepiej radzi sobie z tymi pobocznymi seriami niż z serią‑matką. Lord El‑Melloi był tylko odcinkiem 00, reklamą nadchodzącej serii TV, ale lepiej spędziłem przy nim czas niż przy kinówce HF.
Na tę chwilę ciężko tu coś napisać, bo jak pisałem, to był tylko wstęp. Natomiast warto zwrócić uwagę na to, że:
– mamy dorosłego Wavera, który został przedstawiony całkiem zgrabnie i nie jest w jakiś sposób postacią przesadzoną, zasadniczo jest postacią, której trudno nie polubić;
– o postaciach drugoplanowych w sumie mało wiadomo, ale są intrygi szyte grubymi nićmi i mamy nawet próbę zabójstwa, której zagadka została poprowadzona w stylu powieści detektywistycznej… w sumie parskłem śmieche, kiedy Waver powiedział „whydunit”;
– graficzne, a przede wszystkim muzycznie, jest bardzo dobrze. Fajne głosy postaci i idealnie dobrane dźwięki w tle do sytuacji. A ta nutka w endingu to już w ogóle sztosik.
Ogólnie ocenę dla tego tytułu mocno zawyżyłem, ale liczę, że seria TV będzie solidna. Podobne oczekiwania mam co do Grand Ordera. Bo nadchodzący HF raczej będzie jak ostatnio, tylko średni.
Ogólnie mam wrażenie, że Type‑Moon dużo lepiej radzi sobie z tymi pobocznymi seriami niż z serią‑matką. Lord El‑Melloi był tylko odcinkiem 00, reklamą nadchodzącej serii TV, ale lepiej spędziłem przy nim czas niż przy kinówce HF.
Na tę chwilę ciężko tu coś napisać, bo jak pisałem, to był tylko wstęp. Natomiast warto zwrócić uwagę na to, że:
– mamy dorosłego Wavera, który został przedstawiony całkiem zgrabnie i nie jest w jakiś sposób postacią przesadzoną, zasadniczo jest postacią, której trudno nie polubić;
– o postaciach drugoplanowych w sumie mało wiadomo, ale są intrygi szyte grubymi nićmi i mamy nawet próbę zabójstwa, której zagadka została poprowadzona w stylu powieści detektywistycznej… w sumie parskłem śmieche, kiedy Waver powiedział „whydunit”;
– graficzne, a przede wszystkim muzycznie, jest bardzo dobrze. Fajne głosy postaci i idealnie dobrane dźwięki w tle do sytuacji. A ta nutka w endingu to już w ogóle sztosik.
Ogólnie ocenę dla tego tytułu mocno zawyżyłem, ale liczę, że seria TV będzie solidna. Podobne oczekiwania mam co do Grand Ordera. Bo nadchodzący HF raczej będzie jak ostatnio, tylko średni.
~K