Komentarze
Tsuujou Kougeki ga Zentai Kougeki de Nikai Kougeki no Okaasan wa Suki Desuka?
- komentarz : Zomomo : 25.08.2020 16:10:59
- Re: lol : Olafo : 30.12.2019 16:41:16
- Re: lol : Mój bóg Olafo : 30.12.2019 16:06:24
- lol : Olafo : 30.12.2019 15:44:25
- Krótki komentarz do recenzji Tsuujou Kougeki... : MrParumiV18 : 29.12.2019 16:10:30
- komentarz : blob : 28.09.2019 12:58:50
- komentarz : Nikodemsky : 27.09.2019 21:27:22
- 5/10 i drop : Ephant : 4.09.2019 03:09:23
- komentarz : Ciku : 29.07.2019 07:56:20
- komentarz : blob : 20.07.2019 23:11:16
lol
Chyba nic mnie już tu nie zdziwi.
Krótki komentarz do recenzji Tsuujou Kougeki...
Adaptacja mangowa jest całkiem niezła i idzie w trochę innym kierunku, niż bajka(na szczęście) ale strzelam, że tutaj poza problemami produkcyjnymi największą przeszkodzą był sam materiał źródłowy. Memy skończyły się po 3 odcinku, fanserwis wciskany na siłę i ten „bardziej przy granicy” tylko w kilku miejscach, więc nawet nie ma zbytnio sensu czekać na BD; Ai Kayano wpadła w rutynę ze swoją rolą, a copy&paste styl rysowania twarzy coraz bardziej dawał się we znaki z czasem.
Ja mam tylko nadzieję, że bajkę dostanie Bouken ni, Tsuitekonaide Okaasan!: Chouka Hogo na Saikyou Dragon ni Sodaterareta Musuko, Hahaoya Douhan de Boukensha ni Naru – bo to jest autentycznie dobra komedia z nadopiekuńczą mamuśką.
Mamako nadal na plus i twór zasługuje na swoje miano milf‑isekai ale nie miałbym ochoty się pchać w to drugi raz – pomimo mojej miłości do isekajów, gorących mamusiek i fantasy.
5/10.
5/10 i drop
3 odcinki i jedyne co zapada w pamięć to fanserwis i tytuł.
Nie, ta seria na coś takiego się nie zapowiada, aczkolwiek udało mi się obejrzeć bez większego bólu cały odcinek, gdy zaś inne isekaje z sezonu porzucałam po pierwszych minutach. Dalej nie będę się jednak męczyć z wątpliwą przyjemnością obcowania z irytującą mamuśką. Głos to ona ma kiepsko dobrany. Główny bohater już lepiej wypada.
Natomiast sam motyw relacji matka‑syn w isekaju jest czymś dla mnie nowym i interesująco będzie obejrzeć jak rozwiną tę dynamikę w relacjach.
To może być faktycznie udana adaptacja, a nie tylko reklamówka nowelki – nie popędzają i nie kondensują materiału(przynajmniej póki co), technicznie jest jak najbardziej akceptowalne i Ai Kayano brzmi naprawdę fajnie w roli mamuśki, choć mam wrażenie, że nie do końca czuje swoją postać.
Istotnym jest również fakt, że są świadomi, iż Mamako jest tutaj najważniejszą bohaterką.
Po pierwszym odcinku - drop