Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Kronika wojny na Lodoss

  • Avatar
    A
    Maxromem 24.12.2016 00:42
    Serie, które niczym się nie wyróżniają, ale konsekwentnie spełniają wymogi swojego gatunku są zdecydowanie lepsze niż takie, które chcąc koniecznie być unikalne, gubią się w swoim własnym scenariuszu.

    Żałuję, że Lodoss obejrzałem dopiero teraz, a nie jakieś 15 lat temu. Wtedy ktoś do podstawówki przyniósł świeżo wydaną trzecią edycję D&D i zaczął się mój okres fascynacji fantasy. Jakbym wtedy obejrzał to anime to na pewno stałoby się z miejsca moim ulubionym. Niestety, od tego magicznego czasu minęło już sporo lat i standardy się zmieniły. Mimo wszystko, Lodoss jest serią udaną i polecam wszystkim, którzy chcą na chwilę oderwać się od przerysowanych antybohaterów kontemplujących losy wszechświata jakimi raczy nas dzisiejsza fantastyka i wrócić do czasów błogiego dzieciństwa.

    A i Lodoss ma chyba najładniejsze projekty postaci jakie w życiu widziałem. Cudne!
    • Avatar
      powiem 24.12.2016 12:29
      Yagami1
      Jakie standardy? Te standardy właśnie upadły na rzecz majtek, cycków i cute girlz doing cute things. Przez to spadła tolerancja odbiorców na gnioty. I powiem, że Lodoss jest nadal najlepszym anime fantasy, pomimo tylu lat na karku. I nie chodzi tu o jakieś sentymenty, bycie młodszym i inne bzdury. Po prostu dzisiejsze serie nie potrafią przebić się z tej „przeciętności”, a im dalej w las tym gorzej
      • Avatar
        Maxromem 24.12.2016 13:33
        Re: Yagami1
        Chodziło mi o standardy w fantasy generalnie (literatura, film, itepede) nie o standardy w anime :D Te oczywiście, że poleciały na łeb, na szyję :D

        Lodoss jest bardzo konkretną serią, ale nie powiedziałbym, że najlepszym anime fantasy. Nie jest wg mnie nawet najlepszym anime magii i miecza – Shingeki no Bahamut i pierwsza odsłona Garo są zdecydowanie lepsze.
  • Avatar
    A
    es_sabbi (dawniej BiSzKoPt^) 7.11.2013 20:14
    Moje chyba pierwsze anime w życiu :) oglądnąłem kilka odcinków właście na Canal+ a że potem zakodowali to po kilku latach samemu udało mi się je zdobyć i oglądnąć :) nawet pokusiłem się i dla serwisu zmoderowano zrobiłem napisy do tej serii :) gorąco ją polecam fanom Fantasy :)
  • Avatar
    A
    Schultz 18.02.2013 01:27
    Spełnione oczekiwania
    Chciałam obejrzeć standardowe, acz w miarę wciągające fantasy z prostymi, acz dającymi się lubić bohaterami. Wziąwszy pod uwagę wiek produkcji, nie spodziewałam się fajerwerków graficznych. I co? Moje oczekiwania zostały spełnione w 100%. Gdybym miała ocenić tą serię obiektywnie, pewnie wystawiłabym 5 lub 6. Lecz ze względu na przyjemność, jaką wyniosłam z seansu i na sympatię do gatunku fantasy wystawiam 7. A co mi tam.
  • Avatar
    A
    Ace Rimmer 27.04.2012 19:37
    Produkcja do bolu sztampowa. Grupa bohaterow zywcem wyjeta z gry RPG (zazwyczaj mialem podobna druzyne w Baldur's Gate lol). Fabula schematyczna: odwieczna walka dobra ze zlem. Czary­‑mary, smoki, czarownice, zlodzieje, elfy, rycerze, magowie, kaplani… itd.
    Ale kurde ja to lubie. Mimo tej calej sztampowosci i banalnosci seria jest swietnie poprowadzona i wciaga jak odkurzac. Zawsze wracam do niej z wielka przyjemnoscia i lubie jej bohaterow. Nic wybitnego, ale kazdego fana fantasy powinna zadowolic 6/10
  • Avatar
    A
    616 14.02.2012 20:13
    Widać cięcia
    Widać, że w paru miejscach cięto fabułę książek, by zmieścić ją w trzynastu odcinkach. Gdyby nie to, byłoby to całkiem dobre anime ze stanów średnich – nie dobre, ale też nie złe.
  • Avatar
    A
    Luty 27.10.2011 20:50
    Klasa
    Jak dla mnie to anime to klasa sama w sobie. Uważam że dla fana fantasy to pozycja obowiązkowa. Co do kreski/efektów/modelu drużyny to pragnę zauważyć iż RoLW został stworzony 20 lat temu. Trochę czasu jednak minęło i odbiorcy trochę się rozpuścili :)...
  • Avatar
    A
    Marcin_S 27.02.2010 15:27
    Polecam
    Każdemu fanowi fantasy polecam to anime obejrzeć. Akcja nie stoi w miejscu, bohaterowie są ciekawi i świetnie narysowani. Lepiej niż w serii TV.
  • Avatar
    R
    nigosh 30.10.2009 19:57
    Całkowicie nie zgodzę się z recenzją. To prawda anime ma pewne schematy. Ale tak naprawdę współczesne produkcje są dużo gorsze np Inuyasha czy One Piece, mają dużo gorszą kreskę. Oglądam nawet dużo nowsze produkcje (nawet z tego roku), które są bardziej powierzchowne. A Anime mnie całkowicie oczarowało kiedyś tak samo jest teraz.
  • Avatar
    A
    Suger 19.09.2006 18:25
    Naprawdę warto poświęcić swój czas
    To może od początku. Do obejzenia tego anime zostałem że tak powiem zmuszony przez samego siebie ponieważ dorwałem mange RoLW:Chronicles of the Heroic Knight i najpierw chciałem przeczytać że tak powiem podstawe czyli RoLW ale nie mogłem nigdzie znaleść więc dopadłem anime i niczego nie żałuje bo jest poprostu w deche i od dawna szukałem tego typu fantasy. Polecam ją z całego serca i przy okazji uzbrojona jest w całkiem niezłą muze i postaram się w najbliszym czasie o OST a teraz zostaje mi tylko brać się za mange :) POZDRO DLA WSZYSKICH FANÓW ANIME I MANGI
  • Avatar
    A
    Imrahil 2.09.2006 08:03
    Najlepsze anime
    Dla mnie jest to najlepsze anime, może przez to, że jestem fanem fantasy. Polecam każdemu obejrzeć!
  • Avatar
    A
    sildin 5.07.2005 11:01
    In My Humble Opinion...
    Powiem tak: wśród wszystkich anime będących jako­‑tako w konwencji zachodniego fantasy mamy wybijające się trzy tytuły: Berserka, Slayersów i Lodossa. Każdy umieszczony jest w innej konwencji; Berserk to dark fantasy, Slayersi to parodia fantasy a Lodoss to heroic fantasy. I każdy w swojej konwencji odnajduje się znakomicie. Każdy zaspokoi swoje upodobania. Można zarzucać Lodossowi że jest sztampowy, że jest prymitywny, to wszystko po części prawda. Ale doskonale wywiązuje się z założeń swojego gatunku, tj. jeśli chce ktoś obejrzeć przesyconą heroizmem, patosem i wartką akcją historię o ratowaniu świata ze wszystkim, czego po heroic fantasy można się spodziewać, będzie uszczęśliwiony. Taki w sporej części przypadków ten gatunek jest i koniec. Wszystko co w nim dobre i lubiane generalnie się tam znalazło. Budowanie jakiejś przesadnej oryginalności mogło by to tylko zepsuć.

    Za jedną rzecz muszę tutaj twórców tegoż anime bardzo mocno pochwalić. Otóż dokonali oni rzeczy niemożliwej – skompresowali historię z serii siedmiu książek Mizuno w 13 odcinków nie robiąc bałaganu. No, powiedzmy pięciu, bo fabuła drugiej i piątej to jakby wątki poboczne w kontekście całej serii. Przy czym pierwsze osiem epków to dość szczegółowa adaptacja pierwszej części („Grey Witch”), ale potem całą historię o berle dominacji udało się zamknąć w dwóch odcinkach a historię przebudzenia Kardis w odcinkach trzech. Wycięto wszystko co niepotrzebne zostawiając tylko same generalne założenia fabuły (nie próbowano pokazać wszystkiego na siłę tak jak często się to robi przy okazji niejednej adaptacji), zręcznie utworzono parę mostów (np. Vagando wykorzystuje berło dominacji a nie tak jak w oryginale artefakty z Flaim i Valis, Deedlit zamiast Nesse), połączono różne elementy i wszystko sklecono tak, że wygląda na jedną spójną historię. Oczywiście rezultatem jest bardzo szybki przebieg akcji, która mnie osobiście wciągnęła bardzo mocno (chociaż pierwsze epizody są raczej nudnawe, tempo rozwija się później). Zwrot akcji goni zwrot akcji, wystarczy powiedzieć że przez całą serię „główny zły” zmienia się aż czterokrotnie.

    Fabuła jest na pierwszy rzut oka sztampowa, to fakt. Takie „choćmy, uratujmy świat pierwszolevelową ;) drużyną”. Z drugiej strony miała jakieś drugie dno, ktoś tam okazywał się być marionetką w czyimś ręku, coś tam było niejasnego. I nie mówię tylko o pierwszej połowie. Dalej, ktoś się może ze mną nie zgodzić, ale imo strasznie zaniedbano przedstawienie świata. Każde miasto wygląda niemal identycznie. Marmo zdaje się być odludną wyspą z jedną mroczną świątynią na środku. Przecież żyli tam normalnie ludzie i mroczni elfowie. Każdą „dobrą” krainę przedstawiono bardzo powierzchownie. Bardzo mało było podanych informacji nt. Lodoss, jego struktury i historii. Ktoś tam mówi że Fahn i Beld byli kiedyś przyjaciółmi, domyślaj się widzu reszty. Może się czepiam, ale choćby w serii TV było z tym o WIELE lepiej. Ja rozmumiem że na wszystko nie było czasu, ale naprawdę można było sobie darować dłużyzny na początku.

    Na widok samej drużyny żałość bierze. Parn jest jednym z najgorszych i najbardziej irytujących głównych bohaterów z jakimi kiedykolwiek miałem do czynienia. W dodatku że tak ironicznie erpegowo sie wyrażę „nabija sobie levele” w zastraszającym tempie. Już w mangowej „Szarej Wiedźmie” postaci były bardziej rozbudowane. Bodaj tylko Ghim ma jakąś charyzmę i jakiś cel. Motywacje reszty pozostają niejasne. Teraz postaci negatywne. Mają charyzmę, fakt. Ashram, Beld, Karla, wszyscy mają „to coś”. Nawet Vagnado z tym swoim „Mwhahaha, zniszczę świat” jest niezły. Ale postaci Belda i Vagnada potraktowano straszliwie po macoszemu. Gdyby wspomniano o takich rzeczach jak ich przeszłość (utrata duszy, klątwa Vaganda), co w znaczący sposób odbiło się na ich motywacji, było by dużo ciekawiej. Jeszcze warto wspomnieć że mamy tu jakie­‑takie wypośrodkowanie postaci, ponieważ Karla, Beld czy Ashram postaciami skrajnie złymi nie są. Tyle że przyjmują zasadę „cel uświęca środki” ;) I jeszcze coś dla ludzi zarzucających bark relacji między bohaterami. Bardzo ładnie poprowadzono wątki miłosne Parn­‑Deedlit i Asharm­‑Pirotess. Zwłaszcza motyw z białą różą mi się podobał.

    Od strony audiowizualnej jest wspaniale. „Adesso e Fortuna” to jeden z bardziej nastrojowych openingów jakie znam. Background świetnie pasuje do gatunku. Design postaci bardzo ładny, troszkę słaba scenografia. Momentami animacja jest zbyt mało dynamiczna (smoki!). Ale ogólnie stronę techniczną oceniam wysoko.

    ehhh, żem się rozpisał :] Ogólnie dałbym temu z 7/10. I tak jest lepsze od serii TV. Ciekawa w sumie fabuła, dobre prowadzenie akcji, ładna kreska. Denerwuje potraktowanie niektórych rzeczy zbyt po macoszemu, ale idzie to przeboleć. Sporo świetnych scen które można oglądać wiele razy.
    • Avatar
      Avellana 5.07.2005 16:56
      Re: In My Humble Opinion...
      Mam pytanie (i nadzieję, że je przeczytasz). Przyznam, że chętnie przeniosłabym ten tekst, nadając mu status „recenzji alternatywnej”, czyli nowości, która lada moment będzie u nas wprowadzana. Jeśli się na to zgadzasz, skontaktuj się ze mną w sprawie szczegółów, mój e­‑mail: avellana@tanuki.pl
      • Avatar
        sildin 2.08.2005 12:44
        Re: In My Humble Opinion...
        uhm, no w końcu jednak przeczytałem ;) Więc już odrazu odpowiem tutaj. Dzięki, ale tak się składa że nie sądzę, żeby to coś tam wyżej nadawało się na recenzję z tego choćby względu, że za dużo tam spoilerów i niepowyjaśnianych rzeczy. To raczej jest do ludzi, którzy obejrzeli. Od biedy mógłbym to zmodyfikować, ale jaki w tym sens odkąd macie już tutaj dobrą w sumie reckę.
        pzdr
        • Avatar
          Bianca 2.08.2005 14:50
          Re: In My Humble Opinion...
          Ale recenzja zostanie – po prostu rozni ludzie odbieraja rozne serie inaczej, czasem nawet kranocowo inaczej. A warunki w stosunku do recenzji alternatywnej sa nieco mniej restrykcyjne niz do podstawowej – a Twoja opinia jest bardzo ciekawa, i podejrzewam ze wielu ludzi chetnie by ja przeczytalo – a nie kazdemu chce sie zagladac w komentarze (kto czytal, ten wie czemu)
  • Avatar
    A
    Miyu 4.07.2005 09:28
    hoho Lodoss XD
    HIOHOHOH lodoss ja to oglądałam jakieś 4 miesiące temu i cuś mnie w tym anime urzekło tylko ne wem co ______­‑______ masz racje za małowątków miedzy wesołą kompanią Parna w porównaniu do mangi gdzie Deeldit dosyć czesto kłóci sie zGhimem i tam jest wszystko cąłkiem inaczej pokazane _^_ i tak do końca nye wiem czy cuś jest miedzy Parnem a Deedlit =,=''' mangi wdali narazie ,,aż'' 3 tomy i zakończyli 1 serie ok kończe to marudzenie __­‑__