x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
4/10
Ale potem znowu przypomina mi się ostatni arc, za który tak bardzo poszłam w dół z oceną… Thinkera polubiłam, zmiana Zena też była bardzo wiarygodna. Ale kliknij: ukryte wyniesienie tego sporu, który dla mnie nie miał podstaw do urośnięcia do takiej skali (prezydent USA, światowe zloty?), spodobało u mnie opad wszystkiego. Fajny, klimatyczny kryminał stał się dla mnie absurdem.
Ale przede wszystkim chciałam pogratulować Ci bardzo dobrego tekstu :)
Dziękuję za miłe słowa, choć nie sądzę, by były uzasadnione.
Absurdem jest prawie od samego początku akurat.
Autor tworzy bzdurne wywody, nie mając pojęcia o systemach prawnych innych państw. Cały wątek w USA powinien trafić do kosza. I jeszcze te bzdury o chrześcijaństwie… litości.
Żeby kryminał był dobry, to jakiś sens musi być zachowany. Jakaś wewnętrzna spójność. A tu tego nie ma.
Jest tylko dobra reżyseria, ale to mało, bo treści brakuje.
Interpretacja.
Re: Interpretacja.
A tak po za tym problemem Babylon nie jest scenarzysta, a pierwowzór z którym twórcy anime nie potrafią się obchodzić. Robiąc wierną adaptacje na 90% zepsują, a jeśli zaczną zmieniać to na 90% zepsują. Rzadko kiedy w japońskich produkcjach umieją dobrze wykorzystać pierwowzór. A w oryginalnych historiach ilość głupotek też przeraża.
Re: Interpretacja.
W zasadzie poza głównym założeniem i postacią Magase nie było ciekawych pomysłów na fabułę ani nic składającego do refleksji. Całość jest po prostu płytka.
A szkoda.
Re: Interpretacja.
Co do Magase, mnie ani specjalnie nie razi brak wytłumaczenia jej mocy, ani nie cieszy. Najbardziej odpowiadałaby mi teoria o tym, że kliknij: ukryte nie jest człowiekiem – i z tego też jeszcze powodu ostatnia scena z siódmego odcinka mi zgrzyta, bo niejako uniemożliwia tę interpretację (innych takich scen chyba nie było, przynajmniej sobie nie przypominam).
Re: Interpretacja.
Re: Interpretacja.
Ale nie ma za bardzo czego bronić, bo tutaj wszystko na logikę i stan faktyczny kuleje.
Najbardziej śmieszy mnie fakt osadzenia części akcji w USA, gdzie wolność jednostki jest posunięta do tego stopnia, że w niektórych Stanach możesz normalnie popełnić samobójstwo w asyście lekarza. To nie jest nic nowego.
Albo samo to gadanie o dobroci i złu, chociaż w USA się nie patyczkują i taki szkodliwy element można sobie normalnie odstrzelić.
Czy te inne bzdurne wywody o chrześcijaństwie. Stek bzdur.
Re: Interpretacja.
Spoilery ukrywaj…
Re: Interpretacja.
No dobrze, ale co w takim razie miałoby być tutaj głębokiego, nawet pomijając absurdy? Bo generalnie wszelkie debaty itd. miały argumenty na poziomie gimnazjalisty przygotowującego się do rozprawki. Mieliśmy nawet postać „myśliciela”, który też nic mądrego nie miał do powiedzenia.
Trudno skłonić się do przemyśleń, kiedy wywody autora są po prostu miałkie i nie potrafi on nawet włożyć postaciom do ust sensownych argumentów.
Re: Interpretacja.
Autor udaje (albo sądzi, że jest w stanie to zrobić), że chce powiedzieć coś głębszego, ale jego rozważania nigdy nie wychodzą poza przytoczenie (w zasadzie dosłowne) „trolley problem” i materiału z lekcji filozofii na poziomie gimnazjum (nie żartuję tutaj nawet, miałem filozofię te lata temu w gimnazjum i omawialiśmy problemy bardziej złożone niż ta seria kiedykolwiek porusza). Co gorsza, nawet tego nie umie zrobić poprawnie, gdyż jego próby analizy filozoficznej Bibli wykładają się na najbardziej podstawowych faktach.
Re: Interpretacja.
Re: Interpretacja.
Możemy powiedzieć, że pytanie główne jest interesujące (nie do końca się z tym zgodzę, gdyż do tego powinno ono zostać inaczej sformułowane niż w serii), ale seria nie jest w żadnym miejscu przygotowana do jego dyskusji – nie ma sensownej analizy filozoficznej, moralnej, ekonomicznej czy nawet zdroworozsądkowej, nie są poruszone żadne interesujące elementy związane z postawionym pytaniem.
Innymi słowy – pytanie stawiane przez serię nie jest tak bezsensowne jak może się wydawać na pierwszy rzut oka, ale sama seria jest płytka jak kałuża.
Re: Interpretacja.
Zaś spekulacje i przemyślenia podczas seansu… Podam pewien przykład. Powstała kiedyś doskonała, aczkolwiek niezamierzona komedia o wdzięcznym tytule „Another”. Seria głupia, słaba i bardziej śmieszna niż straszna, lecz również dała sporą pożywkę do dyskusji i spekulacji. Ale czy to znaczy, że nie była ona płytka? Otóż nie. Po prostu są gatunki, które są bardziej dyskusjogenne od innych. Ale to nie implikuje tego, że nie są one na pewno płytkie.
Re: Interpretacja.
Moc Magase i brak jakiegokolwiek wyjaśnienia jest problemem, gdyż w teorii mamy tu do czynienia z kryminałem z dodatkami thrillera oraz political fiction. Brak nawet bazowego wyjaśnienia zdolności Magase kłóci się z tymi gatunkami – równie dobrze mogłaby latać w powietrzu i rzucać fireballe, zabiłoby to sens pozostałych gatunków w ten sam sposób.
Rozprawa
Re: Rozprawa
Proponuję obejrzeć „Perfect Blue”, przemyśleć co się widziało, porównać z Babylonem, zawstydzić się i więcej nie opowiadać głupot.
Re: Rozprawa
Re: Rozprawa
Re: Rozprawa
No i to zakończenie… słabe.
Większości odradzam seans, chyba, że ktoś ma dużo czasu i jest bardzo ciekawski. Za to po następną serię tej ekipy sięgam w ciemno.
Zakończenie bajki dalekie od satysfakcjonującego w jakiejkolwiek formie. Ostatnia scena była miłym „smaczkiem” podkreślającym, że tutaj nie było miejsca na żaden kliknij: ukryte happy end. Szkoda tylko, że historia pozostawia widza z masą niewiadomych. Nie jest to co prawda „otwarte” zakończenie ale zamkniętym również bym go nie nazwał.
Absurdów pojawiło się tyle, że można by zrobić z tego oddzielny wpis – ale największym jest dla mnie ostatnia scena, jakim cudem kliknij: ukryte Magase nadal jest na wolności, skoro jawnie popełniła morderstwo? Można to na siłę usprawiedliwiać na różne sposoby ale historia nawet nie próbowała się z takich rzeczy w żaden sposób wybronić(w tym również kliknij: ukryte „mocy” Magase – tutaj można tylko spekulować na jakiej zasadzie to działało), więc chyba nawet nie ma powodu, aby nad tym rozmyślać. Sporo rzeczy w tej bajce pojawiało się na zasadzie „po prostu to zaakceptuj”.
6/10 – ze względu na warstwę techniczną i aktorstwo.
Nagranie z morderstwa było w takim razie czym?
Żaden argument. Jeśli pojawiają się pojedyncze problemy to można przymknąć oko, nie jeśli pojawia się ich cały zalew.
Raczej nic jej nie można było zrobić. kliknij: ukryte Skoro w wieku gimnazjalnym potrafiła wpływać na wszystkich kolegów z klasy, to teraz po upływie tylu lat jak jej moc się jeszcze bardziej rozwinęła, to bez żadnego problemu mogła opanować wszystkich ludzi w tym budynku i pewnie z jego okolic. Spokojnie mogła się bawić w te swoje „testowanie ludzkości” bez żadnych przeszkód. Zgodzę się jednak z Tobą, że słabo wyszło to wyjaśnienie(czy raczej jego brak) jak dokładnie ta jej moc działała. Niemniej zakończenie dla mnie tej dobrej serii mnie się podobało.
Niestety, scenariusz tak fatalny, że nie da rady uczciwie wystawić więcej niż 3.
Dajcie osobom adaptującym jakiś naprawdę dobry kryminał albo thiller, chciałbym zobaczyć dobry scenariusz w ich realizacji.
Niestety, materiał źródłowy w najmniejszym stopniu nie zasłużył na tak dobre wykonanie. Fabuła nawet nie tyle ma dziury fabularne, co jest jedną wielką dziurą z odrobiną obramowania na brzegach. Autor po prostu nie zrobił żadnych przygotowań do pisania książki, nie sprawdził jak działają systemy prawne innych państw, nie przestudiował niezbędnej literatury. Pisząc fikcję polityczną.
Ciąg dalszy będzie zawierał spoilery, nie tylko w zakrytej części.
Raz za razem widać całkowity brak wiedzy, zaczynając od założenia, że systemy prawne innych państw działają jak system japoński (wydawałoby się, że pisanie fikcji politycznej wymaga podstawowego przygotowania pod względem sprawdzenia ustroju prawnego miejsca akcji) po oparte na błędnych podstawach i kłamiące w żywe oczy analizy Pisma Świętego (w momencie, kiedy jest to tak istotny element przydałoby się zrobić chociaż krótkie wyszukiwanie w Google w ramach przygotowań, bo tyle wystarczy aby obalić wszystkie tezy jakie seria stawia przez dwa pełne odcinki).
Pomijając błędy rzeczowe, nawet inne elementy fabuły są fatalnie wykonane. Dla przykładu mamy do czynienia z fikcją polityczną, gdzie wytrawni politycy podczas ważnej debaty publicznej zadają pytania mniej składne niż uczniowie podstawówki i nie sprawdzają nawet pochodzenia kogoś, kogo sprowadzają do studia przed kamery nadające na żywo ( kliknij: ukryte co prowadzi do faktu, że młody chłopiec na którego osobie oparty jest trzon ich argumentu okazuje się ku wielkiemu zaskoczeniu wszystkich synem ich przeciwnika w debacie, oferując mu szybkie i łatwe zwycięstwo). Autor nie potrafi nawet przygotować sensownych argumentów dla teoretycznie (tak przedstawia go seria) charyzmatycznego polityka nawołującego za nową, odważną, ale i przerażającą ideą – jedynym powodem dla którego zwycięża on w debacie jest nagłe zidiocenie wszystkich jego przeciwników, zesłane cudownie przez autora. Z takim mniej więcej poziomem fabuły mamy tutaj do czynienia.
Odcinek 8
'Prawo do samobójstwa' nie ma sensu, bo nie znam państwa, które by karało próby samobójcze… Ta seria chce żeby ją traktowano poważnie? Chyba nie. Przecież to założenie jest absurdalne. Kolejne państwa, czy też samorządy, zaczynają wprowadzać 'prawo do samobójstw'? Kogoś to obchodzi, oprócz zblazowanych czytelników clikbaitowych stronek?
Autor nie ma jaj, żeby zająć się tematyką eutanazji i zaczyna brnąć w popłuczyny grafomaństwa i wyssanych z palca filozoficznych zagadnień typu 'co by było, gdyby babcia miała brodę'. Mnie akurat to obchodzi tyle, co zeszłoroczny śnieg. Po kiego ekranizować takie coś?
Re: Odcinek 8
Re: Odcinek 8
Re: Odcinek 8
Po 2 wyobraź sobie, że wprowadzają takie prawo i legalnie w aptece możesz sobie kupić konkretny lek który został stworzony dokładnie po to, żeby bezboleśnie odejść jeśli podejmiesz taką decyzje i każdy legalnie mógłby takie coś kupić. Jest wielu ludzi którzy z różnych powodów wybierają śmierć i muszą to robić w okrutny sposób sprawiający ból, do tego często robią to pod wpływem emocji. Gdyby takie prawo istniało taki człowiek miałby pewność, że może odejść spokojnie i mógłby nad tym dłużej się zastanowić czy aby na pewno jest tak źle, że lepiej umrzeć, że może lepiej zaczekać może będzie lepiej a jak nie to zawsze będziesz miał taką możliwość bezbolesnej śmierci.
Re: Odcinek 8
I jeszcze jedno poza tym: Nie oglądam tego anima, ale czy naprawdę prawo do samobójstwa ma sprowadzać się do wprowadzenia swobodnego dostępu do skutecznej trucizny? Można świetny biznes rozkręcić… „pastylki ulgi”, „szybko i z fasonem”, „worek na zwłoki gratis”. Sklepy dla samobójców wyrosną jak grzyby po deszczu.
Jest jakiś przepis nakazujący trucie się akurat tym środkiem, czy inne tradycyjne metody są dozwolone? Bo ktoś może koniecznie chcieć się utopić i co wtedy? I rozumiem, że namowa do samobójstwa i aktywna pomoc też nie będą karane. Karać za to będzie można za ratowanie delikwenta, bo on ma swoje prawa! :D
Re: Odcinek 8
Seria niby jest o samobójstach, ale praktycznie nie poświęciła czasu na przedstawienie przyczyn tychże. Głównym punktem programowym Itsukiego nawet nie jest legalizacja eutanazji, tylko 'ustawa o samobójstwach' z jakiegoś z tyłka wyciągniętego powodu… 'Bo chcę zostać dawcą organów dla syna' nie porywa publiki, wręcz przeciwnie, jest tak naciągane i nielogiczne, że można to wręcz uznać za potwarz. Taki mały kontekst: w Japonii jest problem z organami do przeszczepów, gdyż zgoda na bycie dawcą musi być udzielona przed śmiercią. Tak więc dawców jest garstka i dlatego kwitnie nielegalna 'turystyka medyczna' – wyjazd do Chin i nerka od więźnia skazanego na śmierć w promocyjnej cenie (reklamacji nie uwzględniamy). Tak więc, wyobraźcie sobie, że jakiś polityk zaczyna lobbować za samobójstwem…zamiast za zmianą prawa dot. organodawstwa! Podzas gdy ludzie umierją, bo nie ma dla nich organów do przeszczepu. Ja już bym szykowała lalaczki voodoo. Ale nie! Kaika nie traci na popularności a publika kupuje jego bezmyślny bełkot! Kolejna zmarnowana szansa, tym razem na polityczną satyrę.
To jest chyba sztuka mówić do kogoś miłym takim ciepłym łagodnym głosem i kliknij: ukryte jednocześnie bestialsko rąbać siekierą osobę przywiązaną do stołu.
PS: kliknij: ukryte Ciekawe kiedy Magase dobierze się do rodzinki prokuratora i co im zrobi. Ugh!
07
Scena przesłuchania była genialna. Nie pamiętam kiedy ostatnio widziałem tak dobrze wyreżyserowany motyw, wywołujący tyle różnych emocji. Jestem bardzo ciekaw tajemniczej Pani.
Skoro tak to i ja się skuszę
Mieszane uczucia
po trzech odcinkach
Mnie seria też zaciekawiła. Podobał mi się ten odcinek z kliknij: ukryte przesłuchaniem świadka. Mocna była także scena końcowa w trzecim z kliknij: ukryte tym zbiorowym samobójstwem. Teraz mam tylko nadzieje, że autorzy w następnych odcinkach tej serii nie schrzanią.