x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Nie oglądało mi się tego jakoś szczególnie źle – 6/10.
Główni bohaterowie to dzieci błądzące we mgle – szukają 'lisów', ale jakoś przez głowę im nie przejdze, że ryba psuje się od głowy i trzeba zacząć węszyć koło Systemu.
Jedynka cudem może nie była, ale sama sobie wyznaczyła poziom i każda kolejna seria, która do niej nie dorasta, jest nieakceptowalna. Tak po prostu.
Pierwszy odcinek
Psycho Pass się sprzedaje, więc trzeba było jakąś fabułę wyprodukować. No to bierzemy jakąś Zbrodnię, niechaj będzie wypadek transportowego drona w którym utopił się pasażer. Nużące to jak flaki z olejem, kompletnie nie wiadomo, dlaczego widza miałoby to obchodzić, to dodajmy żonę ofiry, która będzie się godnie smucić na ekranie, może kogoś to wzruszy. Do tego przydadzą się moce parapsychiczne protaga, nazwane dla żartu „ekstremalną empatią przekraczającą bariery umysłów”, które zdejmą z barków scenarzystów ciężar wymyślania śledztw, które trzymałyby się kupy i prawie gotowe! Pozostaje tylko porobić przebitki na knowania grupy cyber‑masonów, żeby wzbudzić nadzieję, że w następnych odcinkach to nudziarstwo ustąpi czemuś bardziej zajmującemu.
Kto wie, może nawet ustąpi, ale tej serii to raczej nie uratuje. W pierwszym sezonie miało to pomysł. Nie był to oryginalny pomysł, a co do jakości realizacji można by się spierać, ale był. Natomiast to co się tutaj dzieje to w połowie pozbawiona śladu innowacji kopia poprzednich sezonów (jeśli ktoś mi powie, że moce parapsychiczne to innowacja, to mnie skręci), a w pozostałej części banalna i generyczna do bólu opowiastka kina akcji.