Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Kyokou Suiri

  • Avatar
    A
    Jiri50 5.04.2023 13:42
    Chyba najbardziej ciekawe są te produkcje które otrzymują skrajne oceny. Jedni się zachwycają, inni na potęgę krytykują. Tak jak w tym przypadku. Niewątpliwie jest to pozycja interesująca.

    Osobiście mam np. spore problemy żeby się skupić na niuansach manipulacji informacją w necie których dokonuje główna bohaterka, a są one nawet dosyć interesujące. No ale niestety, nie bardzo sobie radzę z taką analizą. Mając przed oczyma głównego bohatera z którego w sposób nurzący i boleśnie obrzydliwy robią przecier pomidorowy za pomocą stalowej belki. No nie tylko z niego zresztą, niestety.

    Mam tylko nadzieję, że puszczają tu do nas oko. Bo to rozkwaszanie gościa przy jego całkowicie stoickim spokoju, wygląda mi raczej na jakiś pastisz tych animców walki. Z tymi wianuszkami flaków i hektolitrami posoki tryskającymi wokół w czymś takim. Oj oby oni sobie naprawdę z tego bekę cisnęli? Bo jak nie, i oni to tak jadą na serio, to strasznie słabo!

    Wątek obyczajowo romantyczny jest świetny. Co prawda sztampowo ustawiony, na ten Japoński schemat, on jest zimny ona gorąca . . . ale kobietka ma świetne teksty i przemyślenia. Dosyć rzadko poza pozycjami skupionymi tylko na eksploatowaniu wątku erotycznego trafia się postać kobieca otwarcie przyznająca się do potrzeb tego rodzaju. Cześć z tych wyznań jest czyniona w sposób niebywale rozczulający i zabawny. Do tego autentycznie bardzo ciepły i sprawiający wrażenie naturalności.

    Sam wątek dziewczyny która pomimo okaleczeń nie rezygnuje z życia i miłości jest moim zdaniem wręcz wybitny. Wielbicielom takich klimatów polecam film „Kręcisz Mnie”, nie to nie manga. To Francuska komedia. Tam kobitka na wózku mówi wprost, że pomimo kalectwa też jest człowiekiem i potrzebuje emocji i miłości. A nawet i seksu.

    Nierówne, ale ma bardzo ciekawe aspekty. Naprawdę szkoda, że ten tryskający przecier pomidorowy ciągle zalepia człowiekowi oczy.
    • Avatar
      Bez zalogowania 5.04.2023 22:31
      I ja też :)
      W sumie, widzę, identyczne przemyślenia jak moje :)

      Ujęte innymi słowami, bardziej bezpośrednio :)

      Jiri50 napisał(a):
      Naprawdę szkoda, że ten tryskający przecier pomidorowy ciągle zalepia człowiekowi oczy.


      I dlatego skupiałam się w takich momentach na czytaniu napisów xd

      Ps.  kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Jiri50 6.04.2023 06:26
        Re: I ja też :)
        Zestawienie tej masakry z chłodnym umysłem jakim posługuje się babeczka być może jest zamierzone?

        Anime jest przegadane . . jest, bo musi. W końcu ci detektywi starej daty załatwiali zbrodniarzy na zimno, rozgryzając ich motywy, sposoby działania itd. To samo robi Kotoko, myśli, analizuje, stara się zrozumieć i pokonać przeciwnika intelektem. Do tego wybrać najlepsze dla wszystkich rozwiązanie. I wyjaśnić to widzowi, jak ci starej daty detektywi. Dziś taki śledczy leje po łbach kogo popadnie, a sprawa w zasadzie sama się rozwiązuje, jest to tylko skutek uboczny młócenia wchodzących mu w drogę delikwentów.

        Serio mi ta postać kojarzy się z jednej strony z Colombo – szklane oko, utyka (chyba rana z wojny? czy coś takiego). Do tego mamy Poirota – laska, starannie ubrany dandys który używa jedynie „małych szarych komórek”.

        Chyba chcieli zrobić coś takiego wrzucając do jednego worka starej daty detektywów i całą paletę wyobrażeń oraz mitów z mangi i anime.

        Domieszali masakrę – chyba musieli ze względu na obecne preferencje widza. A i tak wyszło niszowo. Skupić się na napisach . . . ano trzeba.
        • Avatar
          Bez zalogowania 6.04.2023 16:37
          Kryminał w starym stylu :)
          Jiri50 napisał(a):
          Anime jest przegadane . . jest, bo musi. W końcu ci detektywi starej daty załatwiali zbrodniarzy na zimno, rozgryzając ich motywy, sposoby działania itd. To samo robi Kotoko, myśli, analizuje, stara się zrozumieć i pokonać przeciwnika intelektem. Do tego wybrać najlepsze dla wszystkich rozwiązanie. I wyjaśnić to widzowi, jak ci starej daty detektywi


          No dla mnie to owo „przegadanie” jest zaletą. Faktycznie dzięki temu ma ten klimat starych kryminałów, gdzie inteligentny detektyw, lub prowadzący śledztwo – krok po kroku, posiłkując się drobnymi poszlakami, oraz analizowaniem zdarzeń – dochodził do sedna, i niczym w budowaną pomału pajęczą sieć – łapał sprawcę :)

          To jak układanie puzli przy pomocy umysłu ;)

          A że to „ubarwili” tymi tanimi zagrywkami z masakrowaniem, to pewnie tylko po to, żeby zadowolić większą ilość widzów.
          To teraz drugi sezon wypadałoby wreszcie zacząć :)
          • Avatar
            Jiri50 7.04.2023 06:36
            Re: Kryminał w starym stylu :)
            Właśnie skończyłem 2. Jeszcze więcej starego klimatu. Masakra ograniczona do minimum. Dla wielbicieli „starych kryminałów” w paru miejscach uczta.

            No i ten śmiszny haczyk coraz bardziej tu ciągnie. Jak wygląda związek głównej pary. Czy te świńtuszenie Kotoko wynika z tradycyjnego (tj. sprzed XIX w) podejścia do tych spraw. Tj. rubasznego, swobodnego wynikającego z umiłowania natury? I ona po prostu ma temperamencik?

            Czy też może kluczem tu jest pytanie Suri: „Czy kapłanka nie powinna być dziewicą”? I te wyskoki z fantazjami nt. erotyczne są wyrazem pewnej frustracji. Czyżby poza okiem i nogą Kotoko coś jeszcze poświęciła i teraz to jej doskwiera? Tym bardziej, że partner sroce spod ogona nie wypadł. Chyba, że to np. on za swoje moce musiał zapłacić cenę opiewającą na „nic z tych rzeczy”.

            Jak by nie było, mnie tam złowili. I chętnie zobaczę ten 3 sezon.
            • Avatar
              Bez zalogowania 7.04.2023 18:21
              Haczyk
               kliknij: ukryte 
          • Avatar
            Jiri50 7.04.2023 06:43
            Re: Kryminał w starym stylu :)
            A i dziękuję za zwrócenie mi uwagi na to niebanalne anime Twoim wpisem. Raczej bym się nie skusił, na pierwszy rzut oka sweetaśna stylizacja bohaterki nie sugeruje czegoś dosyć ciekawego.
            • Avatar
              Sulpice9 8.04.2023 15:04
              Re: Kryminał w starym stylu :)
              Rozważam właśnie, czy nie wziąć się za recenzję nowego sezonu, ale z drugiej strony widzę, że wady i zalety serii są widoczne przez wszystkich, więc pewnie niewiele bym wniósł do dyskusji :)

              W pełni się zgadzam, że główna bohaterka i jej romans robią cały ten serial (bo w sumie główny bohater jako postać per se już nie jest tak interesujący). Do tego zawsze fajnie obejrzeć kryminał w starym stylu, nawet jeśli z oprawą fantasy :)

              Z zalet „niewymienionych” dodałbym, że wykonano dobrą robotę jeśli idzie o sposób zachowania się bohaterów  kliknij: ukryte 

              Sezon drugi wydaje mi się odrobinę lepszy. Przede wszystkim, mnie też cieszy mniejsza makabra i  kliknij: ukryte 

              Niestety, są tez i wady, które trochę zepsuły mi seans - kliknij: ukryte 

              Mimo to, jak słusznie napisał autor wątku – nie do końca udane, eksperymentalne dzieło jest o wiele ciekawsze od solidnej rutyny, więc obie serie mają u mnie 7/10 :)
              • Avatar
                Jiri50 8.04.2023 15:52
                Re: Kryminał w starym stylu :)
                Witaj otwierający bramę Durina. ;-)
                Wydaje mi się, że cały ten sezon jest tak ustawiony abyśmy mogli zaobserwować jak bohaterka dojrzewa do pewnej decyzji którą podejmuje w ostatnim odcinku. Mamy więc zakochaną parę, starą samotną kobietę i rodzinę która czyhała na matkę (tu podpucha kuzynki!). Ona wyraźnie mówi po są te węgorze ;-). Dlatego ten ostatni odcinek . . . jest taki w sumie nie skomponowany z całością. Chyba zmierzamy do finiszu. I być może inna dziewczynka dostanie propozycję oddania nogi i oka. I krąg się zamknie. A może . . . się mylę? Ciekawe jak to wygląda w mandze. Chyba sobie sprawdzę. Wesołych Świąt. ;-)
                • Avatar
                  Sulpice9 8.04.2023 16:55
                  Re: Kryminał w starym stylu :)
                  Dziękuję, również życzę Wesołych Świąt :)

                  Myśli Pan, że nasza bohaterka rozważa, czy  kliknij: ukryte 
                  Serdecznie pozdrawiam! :)
                  • Avatar
                    Jiri50 8.04.2023 21:05
                    Re: Kryminał w starym stylu )
                    Myślę, że mam ochotę zobaczyć np. taką scenę: kliknij: ukryte  Ale faktycznie chyba jednak oczekuję cudu ;-) Chociaż takie poprowadzenie opowieści dawało by spore możliwości zamieszania w ich relacji.
                    • Avatar
                      Sulpice9 8.04.2023 23:22
                      Re: Kryminał w starym stylu )
                      Równie dobrze mogłaby być  kliknij: ukryte 
                      • Avatar
                        Jiri50 10.04.2023 08:59
                        Re: Kryminał w starym stylu )
                        Zupełna racja! Nieopatrznie przyłożyłem europejską miarę do Japonii. A to nie tak. Kobieta Śniegu pozostaje sobą i może „parzyć się” z ludzkim wybrankiem jeśli tylko najdzie ją na to ochota.
                        Faktycznie chyba nikt tam dziewicą pozostawać nie musi. Wizja Kotoko z tym brzuszkiem chyba przyćmiła mi rozsądek ;-)

                        Yokai jako nianie? No nie wiem. Ale spora część wydaje się nie być stabilna emocjonalnie. I nie wiem czy jeszcze przed dojęciem do pełnoletniości dzieciak ni stałby się jeszcze bardziej zdekompletowany niż mama. Ale mam wrażenie, że kierunek mamy właściwy.

                        Tak, czuje się to, że ta seria jest na podstawie LN. Tu nikt nie dorabia na owal się byle jakiego świata do czegoś co chce sobie narysować (jak ja ten brzuszek ;-)). Nad osią historii ktoś naprawdę nieźle pomyślał i ma ona spory potencjał do kreowania niebywałego napięcia emocjonalnego pomiędzy bohaterami.

                        Wg. mnie jasno widać, że wszystkie te „wypełniacze” jakie rozwiązuje główna bohaterka mają na celu popychać delikatnie główne osoby dramatu w kierunku dojrzewania do podjęcia pewnych decyzji.

                        To chyba trochę jak z tą Kotoko, nikt na pierszy rzut oka na serio nie bierze tej lolitkowatej laleczki.
                        By za chwilę ze zdumieniem odkryć, że ona mówi rzeczy trudne i mądre. Zdaje się to dokąd to zmierza powiedziano nam już wprost i do tego bardzo jasno. .. . ale chyba nie wzięliśmy tego na serio. Autor bawi się nami, jak tymi postaciami pobocznymi w tym anime.

                        Oczywiście osią jest ten trójkąt. I tu trzeba by spekulować w jaką stronę nas powiodą. Jest tyle świetlistych rozgałęzionych możliwości, a nie ma pewności za którą uda się uchwycić.

                        Dla mnie jasne jest, że kliknij: ukryte 

                        Wszystkim życzę mokrego dyngusa. A zwłaszcza tym którym sam chętnie bym to wiadereczko wylał tak tak za kołnierz.


                        Poprawiono tag cytujący. Dla ułatwienia podajemy konstrukcję do dalszego stosowania w razie potrzeby:
                        [_cytuj][_cytuj kogo=""][/cytuj][/cytuj] – oczywiście bez podkreślników.

                        Pozdrawiamy serdecznie,
                        Moderacja
                      • Avatar
                        Jiri50 11.04.2023 09:26
                        Re: Kryminał w starym stylu )
                        Inwentaryzacja:
                         kliknij: ukryte 
                        W sumie trzeba sporo odwagi aby podjąć taką decyzję. Zwłaszcza, że szwagierka nie wygląda na osobą która potrafi powstrzymywać się od ingerowania w życie rodzinne. Niestety ma w sobie geny po przodku który z rodziny uczynił zwierzaki doświadczalne, co nie rokuje zbyt dobrze. A zbuntowanie takiego np. nastolatka nie jest rzeczą trudną.

                         kliknij: ukryte 
                        • Avatar
                          Sulpice9 11.04.2023 21:46
                          Re: Kryminał w starym stylu )
                          Proszę nie używać określeń „Inwentaryzacja”, gdy biorę udział w wątku, ostatnio w robocie zaliczam z powodu takowej zbyt dużo nadgodzin :D

                           kliknij: ukryte 
                          • Avatar
                            Jiri50 12.04.2023 06:51
                            Nadzieja
                            Cóż ja dla odstresowania zaraz zacznę oglądać zielone. I nie będą to tła w Tanuki. Chyba poziom zgryźliwości zanadto mi się podniósł. Czas popracować w ogrodzie. Niekoniecznie Japońskim.

                            Niewykluczone, że szukanie jakiejś spektakularnej głębi jest tu na wyrost. Chociaż pojęcie Boga sami nam tu wyciągnęli. Ale nie przesadzajmy, mam wrażenie że Japończykom sfery sacrum jakoś tak nie wychodzą. A już jak to wsadzają do anime to najczęściej robi się dramat. Ale może ja i nie jestem wyrobionym widzem.

                            Produkcja ma w sobie coś. Obejrzałem sobie parę momentów ponownie aby spróbować to uchwycić.

                            To chyba będzie ta mieszanka czułości i pikanterii pomiędzy głównymi bohaterami. Nawiasem mówiąc – właśnie tym mnie kupili w Nagatoro. To było w początkach. Potem jakoś tak wywietrzało. Szkoda.

                            Do tego tu to jest łamane przez lekkie pożądanie i potrzebę bliskości. Dla niektórych takie składniki jak powyżej są konieczne do życia jak woda.

                            Scena z filmu: Mąż H. Arendt wychodzi do pracy. Ona zrywa się od biurka i pyta gdzie całus. No nie wiem czy całowanie filozofów jest właściwe, żartuje jej mąż. Drzwi się zamykają. H.Arend mówi do siebie – Ale ten filozof nie może pracować bez pocałunków.

                            Jedyna nadzieja dla ludzkości to takie kobiety. Gatunek stanowczo zbyt rzadki.
  • Avatar
    A
    rool 29.03.2023 13:59
    za bardzo przegadane aż do niedobrze się robiło.
  • Avatar
    A
    Anonimowa 29.08.2021 12:21
    Akceptacja inności, niezły kryminał, kiepski horror - z inteligentną bohaterką
    Po namyśle daję tej serii 7/10

    Nie wiem, jaką ocenę dostałoby ode mnie to anime gdybym nie musiała czytać tłumaczenia w tym samym czasie. Być może niższą. Ale – ponieważ czytać lubię od zawsze, to długie monologi głównej bohaterki ciekawiły mnie zamiast nudzić.

    Seria ma sporo z horroru, zwłaszcza walki. Niestety jest to horror najniższych lotów. Trochę obrzydliwy i rozpisany z małą ilością wyobraźni. Na tym polu twórcy polegli. Widać że nie oglądali klasyków horroru umiejących budować stan zagrożenia, napięcia i grozy i operując tym bardziej niż dosłownością. Jeżeli natomiast miały to być walki jak w seriach przygodowych, to znowu zabrakło im fantazji. Równie dobrze w trakcie głównych walk z idolką można zasłonić część ekranu, aby skupić się na czytanej treści. Może miało to wprowadzić element dramaturgii i dynamiki, a tylko przeszkadzało. Rozumiejąc specyfikę tego czym była idolka to trudno o większe zaawansowanie techniczne walk, a jednak gdyby w tym czasie pokazano więcej działań zakulisowych, albo internautów, albo naszej głównej pary żeńskiej.

    Seria moim zdaniem jest bardzo dobra w pokazaniu wątków obyczajowych, relacji, oraz emocji. Związek głównej pary bohaterów jest jednym z bardziej życiowych i realistycznych w anime. Aż szkoda, że pokazali z nimi tak niewiele scen. Wzajemną troskliwością i dbaniem o prawdziwe zapewnienie bezpieczeństwa drugiej osoby ujęli mnie obydwoje. Jednocześnie zazdrość Iwanagi, niepewność i troska w momencie w którym Kurou znika z jej pola widzenia, oraz nieustające latami uczucie do niego. Rzadko widuję tak prawdziwie pokazane emocje i relacje w anime.
    Podobnie Kurou troszczący się o nią na swój własny, męski sposób. I próbujący ja chronić czasem nieco dziwnymi, ale logicznymi metodami.
    Zupełnie prawdopodobnie pokazane są też „moce” głównych bohaterów. Choćby fakt, że po dużym wysiłku intelektualnym i fizycznym konieczna jest regeneracja.

    Jako kryminał myślę, że jest całkiem w porządku. Szczególnie  kliknij: ukryte . Stworzono według mnie wystarczająco silnego i inteligentnego przeciwnika. Nie wszystko jest też odsłonięte od pierwszych minut. Rozgrywka z użyciem  kliknij: ukryte  jako narzędzi – bezcenna.

    Czy wątek z idolką jest za długi? Nie jest, jest poprowadzony logicznie, tylko w trakcie czytania/słuchania – za mało jest zróżnicowanych scen na ekranie, przez co walki wydają się nudne i przydługie.

    Komu mogę polecić? Zdecydowanie osobom które lubią skoncentrować się na ścieżce prowadzącej do celu, a nie na zdobywaniu kolejnych „odznak”, celów, punktów. I oczywiście obowiązkowo trzeba lubić dłuższe monologi, czyli umieć uważnie słuchać (albo czytać). Bez tego – seans w dużej mierze będzie tylko pokazem niezbyt atrakcyjnych, a nawet nudnych scen walk z upiorem.

    PS. Jeszcze dwa aspekty.
    Po pierwsze jest to naprawdę rzadki przykład anime, w którym postacie żeńskie są jednocześnie atrakcyjne i inteligentne. Może nie jest to Sherlock Holmes i doktor Moriarty, ale jak na standardy anime jest moim zdaniem naprawdę wyróżniająco.

    Drugi apekt to kwestia niepełnosprawności  kliknij: ukryte . Bez upiększeń i bez nadmiernego dramatyzmu, za to z akceptacją stanu, jako wyniku podjętych decyzji. A także przykład związku, w którym akceptuje się drugą osobę bez względu na jej ułomności, czy jego nietypowe cechy.
    Świetnie w tym kontekście pokazano postać policjantki i jej ograniczenia mentalne i emocjonalne w zakresie akceptacji tego, kim jest Kurou. Bardzo ludzkie i niezwykle prawdziwe.
  • Avatar
    A
    Bez zalogowania 26.08.2021 18:07
    Coś o romansie bohaterow
    wątek  kliknij: ukryte .


    Zupełnie się z tym nie zgodzę.  kliknij: ukryte 

  • Avatar
    A
    A. 26.08.2021 07:33
    Romans, horror i kryminał starej daty razem, w 12 odcinkach
    Seria przypomina mi te wszystkie stare kryminały czytane w dzieciństwie, tam też było podobne prowadzenie czytelnika po wielu nitkach do kłębka. Gdyby  kliknij: ukryte 
    Jakby nie wielokrotne  kliknij: ukryte  i  kliknij: ukryte to mogło być 10/10 a tak może będzie sentymentalne 7,5 albo 8

    Seria zasługuje na wyróżnienie za dialogi, a raczej Monologi, sprawnie choć naprawdę długo wyjaśniane zjawiska takie jak  kliknij: ukryte  (głównie w odcinkach 5 oraz 6, a także we wnioskach końcowych.)
    Nieźle też w poszczególnych fragmentach pokazane do czego prowadzi zachłanność, albo niewiara. I trochę jest mroczne, ale w tych aspektach, które dotyczą człowieczeństwa.

    Jednak najlepsze było prawdziwe przedstawienie wpływu kliknij: ukryte 

    Najmniej tu romansu, za to był zgrabny i niezbyt typowy, a do tego spójny i logiczny.
  • Avatar
    A
    MrPrado30 17.02.2021 18:00
    Dość nudne.
    Polecam ludziom którzy nie mogą spać. Po 3­‑4 odcinkach ledwo mogłem oczy otworzyć. Każdy odcinek to w zasadzie jeden wielki dialog o niczym. Pierwszy odcinek nie był zły ale im dalej w las tym gorzej. W zasadzie jedyne ciekawe momenty to te w których pokazano przeszłość dość sympatycznych bohaterów a było ich mało. Pierwszy i bodajże 9,10 odcinek to jedyne w których mnie coś zaciekawiło.
  • Avatar
    A
    ursa 29.11.2020 20:56
    Będzie drugi sezon – tyle konkretu w newsie, więc wrzucam info tutaj…
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 4.04.2020 00:35
    Kyokou Suiri po 12 odcinku (koniec)
    Nie no… żart z bananem w ostatnim odcinku to sztos. xD Tak z dupy, że aż parskłem mimowolnie. :D A błagalna reakcja Kuoru tylko mi przypomniała naszego ekscentrycznego naukowca Okabe. ^^ Ale wracając do serii, to bez wątpienia najmocniejszą stroną są główne postacie. Gdyby nie tylko rozwleczony na większość serii wątek stalowej damy, który pod koniec już nużył, to byłaby naprawdę przyjemna i solidna produkcja, a tak jest tylko okej dla mnie. Dowodem na to jest chociażby większość odcinka ostatniego, który jak tylko zakończył arc, a powrócił do relacji pomiędzy bohaterami to oglądało się o wiele lepiej. Natomiast co do wszędobylskiej logiki i sensu wydarzeń do której każdy ma swoje zdanie, to według mnie jeśli wziąć pod uwagę fakt, że świat przedstawiony jest taki jaki jest, to bullshitu nie uświadczyłem, ale nikt nigdy nie mówił, że logika idzie w parze z ciekawością. Po prostu w tym przypadku prezentacja wszystkiego raz po raz tak samo i tłumaczenia wszystkiego w racjonalny i niestety zbyt powtarzalny i dokładny sposób, aby nie było niedomówień odbija się czkawką. Tytuł ma potencjał jak tylko nie będzie tak rozwlekał poszczególnych spraw w przyszłości, chociaż może niektórzy to lubią… kto wie. Niemniej ja ostatecznie bawiłem się raczej dobrze, nie jest to coś niesamowitego, ale raczej wybija się ponad przeciętność i jak już wspomniałem wcześniej, seria byłaby o wiele lepsza, gdyby serwowała zwyczajne relacje pomiędzy postaciami aniżeli tak przydługie wątki. Z wężem (jak dobrze pamiętam) na początku było idealnie pod względem długości i mogliby pójść w tę stronę. Technicznie też było okej, poza muzyką, która oprócz op i ed praktycznie nie istnieje, a momentami było nawet klimatycznie ze względu na poruszaną tematykę. Ewentualną kontynuację obejrzę z pewnością i z nadzieją, że dostarczy mi więcej tego co seria robi najlepiej.
  • Avatar
    A
    blob 16.03.2020 23:22
    Seria dosyć oryginalna, ciekawe wykorzystanie motywu youkai w serii „detektywistycznej”. Dialogi są niegłupie choć same „case­‑y” strasznie przekombinowane a twórcy chcą dać widzowi poczucie logiki i sensu co niestety nie zawsze się sprawdza (wszak mówimy tu o sprawach paranormalnych). Tyle że… wałkowanie tematu Steel Lady Nanase przez 2/3 sezonu robi się już po prostu nudne. Odnoszę wrażenie że seria powstała tylko dla tej jednej sprawy, a przecież potencjał był większy…
  • Avatar
    A
    Miroll 3.03.2020 09:09
    dialogi
    Ciężkie to anime… ciężko jest przedrzeć się przez ogromną ilość dialogów czy rozmyśleń. Jestem po 7 odcinku i mój początkowy entuzjazm spowodowany świetnym dobraniem pary głównych bohaterów mocno już przygasa.

    Brak akcji nie jest minusem ale ściany tekstu recytowane przez głównych bohaterów już są – zwłaszcza że te dialogi to często męczenie tego samego tematu w kółko. Coś co widz dowie się na początku odcinka jest maglowane przez MC aż do jego końca co niestety psuje rozrywkę.

    Mimo wyraźnych + w postaci głównej bohaterki i bezprecedensowego humoru, minusy w postaci ścian tekstu (który tylko trochę popycha akcję do przodu) oraz głownego bohatera, który praktycznie jest chodzącym manekinem, anime nie wypada za dobrze….
    • Avatar
      skrytyfankamena 3.03.2020 13:21
      Re: dialogi
      Lepiej nie dało się tego podsumować. Mam takie same odczucia. Kotoko jest świetna, tak jak spora część dowcipnych dialogów. Niestety, anime jest mocno przegadane i mało w nim akcji. Jeden wątek ciągnie się od kilku odcinków i mam go już serdecznie dosyć.

      Po 3­‑4 odcinkach jeszcze mi się podobało i czekałem z niecierpliwością na więcej. Niestety, później coś pękło i raczej w 12 odcinków nie da się tego naprawić. Szkoda, bo potencjał na wciągająca serię był.
      • Avatar
        kenavru 3.03.2020 19:14
        Re: dialogi
        w *Monogatari przynajmniej coś się wyprawiało na ekranie. Tutaj nie dzieje się nic. Nie wiem czy w formie słuchowiska nie byłoby to bardziej strawne ;p
    • Avatar
      CC 3.03.2020 23:57
      Re: dialogi
      Cyt. za trafnym komentarzem pod jednym z odcinków wygląda to tak:

      Tylko problem z tymi dialogami jest taki, że są puste. Wielokrotnie powtarzane jest to samo tylko w inny sposób. Albo najpierw coś jest zasugerowane, potem poparte argumentami, potem wyciągnięty jest wniosek, a potem powiedziane 4 raz to samo jak puenta.
      Zupełnie jak w Trudnych Sprawach. Lektor: Mąż Krystyny to pijak, powinna go wyrzucić z domu. Krystyna: Mój mąż to pijak powinnam wyrzucić go z domu. Mąż: Jestem pijakiem, żona chyba mnie wyrzuci z domu. Dzieci: Tata to pijak, mama chyba wyrzuci go z domu.
    • Avatar
      Seval 5.03.2020 16:51
      Re: dialogi
      Zgadzam się. W dodatku wygląda tak, jakby reżyser zrobił całość a potem pociął jak popadło biorąc pod uwagę tylko zakładaną długość odcinka. Może będzie się to lepiej oglądało jednym ciągiem, ale pewnie nie zdacyduję się na re­‑run żeby sprawdzić ;-)
      • Avatar
        Amarette 14.03.2020 18:21
        Re: dialogi
        Niestety, oglądanie w większej dawce jedynie potęguje wszystkie powyższe argumenty.
        Próbowałam. Po pierwszym, chyba kompletnie przypadkiem atrakcyjnym odcinku, zafundowałam sobie dodatkowe trzy… w stężeniu te dialogi brzmią jak jakaś kompulsywnie powtarzana mantra, może zemdlić.
  • Avatar
    A
    Saarverok 26.01.2020 00:39
    Po 3 odcinkach mam strasznie mieszane uczucia. Taki trochę detektywistyczny akcyjniak, ale bardzo przegadany. Postacie na spory plus, chociaż prym wiedzie póki co główna bohaterka i ciężko jest ocenić, w jakich proporcjach będzie rozwijana relacja tej dwójki. Seria póki co podaje nam pytania, nie odpowiedzi, co z jednej strony jest fajne, bo pozwala nam zainteresować się losami bohaterów, ale z drugiej trochę rozmywa historię i dla mnie opowieści o yokai i ich jakichś problemach mogłyby równie dobrze nie istnieć. Co ciekawe,  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    skrytyfankamena 14.01.2020 12:05
    Takie buddy cop anime. On i ona na tropie złych yokai i wymierzanie im „duchowej” sprawiedliwości. Pierwszy odcinek daje radę, dobre dialogi, postać Kotoko na plus, facet i jego póki co tajemnicza moc też intryguje.
  • Avatar
    A
    Łowca czarownic 14.01.2020 11:43
    No i mam przyjemną serię - jak podejrzewałem
    Póki co bardzo dobrze – bo przyjemnie prezentują się bohaterowie a szczególnie bohaterka. Co prawda mam pewne obawy o ilość komediowych sytuacji ale póki co z humorem jest całkiem dobrze.
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 13.01.2020 23:22
    Kyokou Suiri po 1 odcinku
    Bardzo, ale to naprawdę bardzo fajny pierwszy odcinek według mnie. Rzecz jasna nie jest to coś wybitnego i raczej też nie ma takich predyspozycji, a samo stwierdzanie czegoś takiego dopiero po pierwszym epizodzie byłoby po prostu głupie, ale bez wątpienia ten wstęp pozytywnie zaskakuje.

    Planowałem obejrzeć Kyokou Suiri głównie ze względu na gatunek romansu jaki w nim występuje, a inne serie z tego sezonu pod tym względem odstrzeliłem już na starcie, bo wydawały się jedynie powieleniem znanych mi już schematów. Natomiast tytuł ten wygrał u mnie głównie tym, że opis fabuły i motyw Youkai, który nigdy nie jest zły, wystarczająco mnie zainteresował żeby właśnie za tą produkcję pochwycić.

    Zalążek historii i przeszłości postaci ciekawy, a one same mimo iż nadzwyczajne przez moce jaką posiadają, to o dziwo bardzo zwyczajne w swoim zachowaniu. Nie wrzeszczą, nie okazują nadmiernych emocji, zachowują się racjonalnie, a interakcja, dialogi i wstępna relacja jaka się pomiędzy nimi wywiązała bardzo mi podpasowała (tutaj zasługa aktorów głosowych), przez co nie da się ich zwyczajnie nie lubić, a przynajmniej w pierwszym kontakcie i w moim przypadku, gdyż każdy lubi co innego. Nie wygląda to też źle pod względem technicznym, ale wiadomo jak to z pierwszymi odcinkami bywa, a samo zakończenie epizodu powoduje tylko i wyłącznie chęć sięgnięcia po kolejny jak najszybciej.

    Mam tylko nadzieję, że następne będą tak samo zajmujące i solidnie wykonane, a wtedy na pewno będzie to jedna z lepszych produkcji tego sezonu. Na ten moment jestem na tak.
  • Avatar
    A
    Patka 12.01.2020 19:42
    po pierwszym odcinku
    Dobre. Nie na tyle, by powiedzieć „wow”, ale z tych anime, które dotychczas wyszły, to jedna z najlepiej zapowiadających się pozycji sezonu.
    Bardzo podoba mi się Kurou, bo jest… zwyczajny. Tak, tak, wiem, chodzi mi o jego zachowanie, nieprzesadzone reakcje, spokój podczas rozmowy z Kotoko, która zresztą też wypada w porządku. Mamoru Miyano bardzo dobrze odgrywa swoją rolę.