Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Magia Record: Mahou Shoujo Madoka Magica Gaiden

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Ephant 8.08.2021 01:14
    7/10
    odcinanie kuponów takie trochę i nie ma efektu nowości/inności jak w pierwszej serii, ale nadal nieźle zrobione i trzyma klimat, warto obejrzeć jak ktoś lubił pierwszą madokę
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 5
    Damian 17.04.2020 21:05
    Dopiero teraz zauważyłem
    grafika 5

    :D nie podoba mi się, to dam niską ocenę za grafikę.
    Przecież grafika była bardzo ładna i nie odstawała od innych wysokobudżetowych dzieł Shafta. No ludzie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Zachajv 12.04.2020 01:27
    Seria na 1/10 to seria nieposiadająca zalet, wystarczył sam fakt, że recenzent stwierdził, że muzyka stoi na bardzo wysokim poziomie i ocena 1/10 nie ma racji bytu jako jakkolwiek odzwierciedlająca poziom produkcji.
    Nie wiem czego wyście ludzie oczekiwali od adaptacji gry na telefon, ale ja oczekiwałem klimatu madoki i go otrzymałem, nie potrzebuje do tego masowych śmierci czarodziejek i przytłaczającej atmosfery, sam soundtrack i stylistyka sprawiły, że oglądało mi się to anime naprawdę dobrze.
    Także pozostanę sobie jedyną osobą, której Magia record się podobała.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    vries 11.04.2020 21:52
    W sumie chciałem nawet się pytać w komentarzach, czy ten nieprzyjemny zapaszek z pierwszych dwóch epów, które obejrzałem to szambo, czy też nawóz, z którego ma obrodzić ciekawa seria. To co przeczytałem w recenzji pokrywa się z moimi odczuciami z początku serii. Zero niespodzianki – odcinanie kuponów od Meduki.
    Cieszę się zatem, że nie kontynuowałem seansu.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 1
    Berver 11.04.2020 19:15
    XD
    Chłop recenzję napisał XDDD
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    MrParumiV18 10.04.2020 02:07
    Krótki komentarz do recenzji Magia Record: Mahou Shoujo Madoka Magica Gaiden
    No i takie recenzje to ja rozumiem. Pa licho tekst, ale jedyna w cząstkowych to i sensowna końcowa. W końcu.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Szept 8.04.2020 11:27
    Szkoda
    Szkoda, że zmarnowano dobrze zapowiadający się tytuł.
    Zabrakło otoczki tajemnicy, dramatu, lepiej nakreślonych postaci. Dopiero co skończyłem ostatni odcinek a w pamięci mam tylko wątek Yachiyo, który był trochę ciekawszy od reszty. Czy za miesiąc będę o nim pamiętać? Wątpię. I to jest przepaść między tą serią a oryginalną Madoką, gdzie po latach pamiętam postaci, kojarzę ich historię.
    Tutaj można by wyciąć odcinki 1­‑11 i seria niewiele by straciła; niestety. Fabuła niemal stoi w miejscu.
    Na plus styl graficzny, miło się oglądało. Szkoda, że podczas scen akcji jest jeden kawałek muzyczny, ale przynajmniej dobry.
    Da się to obejrzeć, kolejny sezon pewnie też zobaczę, ale bez zachwytów, bez nadziei na coś lepszego. Prawie jak czarodziejka znająca prawdę o kyubey'u i swoim losie. Może właśnie o to twórcom chodziło? Może widz ma czuć tą bezsilność i beznadzieje. Ha, ciekawa linia obrony tego tytułu.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    MiszczKoszykufki 31.03.2020 10:45
    Smutałkę :(
    Ech, za dużo jednak oczekiwałam od tej serii. Miałam nadzieję do 4 odcinka, później już bardziej i bardziej nie chciało mi się tego oglądać. Jeśli akcja popłynęła by szybciej, wycięto by parę historii i pierwsze 11 odcinków by przypominało ostatni epizod, to inaczej by to wszystko wyglądało. Design bohaterek jest okej, ale w żadnym razie nie polubiłam żadnej z nich, za słabo ich historie zostały zarysowane a bezużyteczny huntard Iroha został bezużytecznym huntardem. Z nowych podkładów muzycznych zapamiętałam tylko jeden, który jak katarynka powtarzał się podczas bardziej wartkich scenach walki, tak to nic nie zwróciło mojej uwagi, może oprócz endingu z ostatniego epizodu, i fakt, szkoda, że dopiero pojawił się na końcu serii.

    Mam tylko nadzieję, że jak już wszystko zostało wyjaśnione, to druga seria będzie lepsza, chociaż już po takim zawodzie z pierwszym sezonem, nie nastawiam się na kolejny pozytywnie :(
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Slova 30.03.2020 08:23
    Przede wszystkim zabrakło atmosfery tajemnicy. Nie wiem, czemu ending ostatniego odcinka pojawił się dopiero w ostatnim. Pamiętam, jaki impact miał rozdźwięk między Connect od Claris a Magią od Kalafiny w oryginale. No po prostu to wgniatało w fotel, człowiek nie wiedział czego się spodziewać. A tu siedzi, dłubie w uchu i nonszalancko zarzuca nogi na stół, zastanawiając się, co go to obchodzi.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Impos 29.03.2020 21:20
    Z ostatniego odcinka bardzo podobał mi się  kliknij: ukryte  i to chyba wszystko…
    Już sama nie wiem czy Magia Record było robione z myślą o nowych widzach, skoro uznano, że większość wyjaśnień to będą rzeczy znane już z oryginalnej serii, czy też o starych fanach, skoro wrzucano tyle postaci z poprzednich odsłon?
    W każdym razie serię oceniam jako nieudaną choćby z tego powodu, że udziwniono zasady znane z oryginału, ale nie podano przekonującego tłumaczenia, czemu nagle tym razem jest inaczej?
    Wciąż nie wiadomo np. jak powstają  kliknij: ukryte  itd. Pewnie to wszystko będzie pokazane w drugiej odsłonie serii, więc nie jest to jeszcze krytyka całego pomysłu stojącego za Magia Record, ale sposobu prowadzenia fabuły…
    Do tego chyba przesadzono z redukcją postaci nie będących mahou shoujo. W przeciwieństwie do oryginalnej serii, gdzie wyraźnie pokazano rodziny i przyjaciół bohaterek, tutaj zwykli śmiertelnicy są tylko kukiełkami bez twarzy zazwyczaj dokuczającymi, obgadującymi lub w inny sposób krzywdzącymi biedne magiczne dziewczynki… Więc można się domyślić, że  kliknij: ukryte , ale ciężko się tym przejąć, skoro większość odcinków stanowi pokazywanie niesamowitych widoków futurystycznej architektury lub labiryntów wiedźm na tle łażących bez celu postaci.
    Pewnie obejrzę drugą serię, żeby zobaczyć jak to się skończy, ale żałuję, że powstają takie mierne kontynuacje jednej z moich ulubionych serii…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Rinsey 29.03.2020 20:52
    Dwa ostatnie odcinki były niezłe, ale to nie sprawi, że wybaczę pozostałym 11 odcinkom zanudzanie mnie co tydzień. Nie będę powtarzać treści mojego poprzedniego komentarza, ale w sumie seria mnie zawiodła. Chociaż nie na tyle, aby nie sięgnąć po następną serię. Oby następczyni została żywiej i składniej poprowadzona…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    blob 29.03.2020 16:57
    Spory zawód. Niby mroczny klimat i styl oryginału jest zachowany ale:
    - seria jest zasadniczo reklamówką gry mobilnej, kolejne MG są sypane jak z kapelusza nie wnosząc za wiele do fabuły
    - MC jest beznadziejna
    - nawet jak na Madokę seria jest przekombinowana i aż nadto udziwniona, tak jakby dla zasady
    - seria jest o niczym. Nie mamy tu dramatycznych zwrotów akcji, właściwie nie wiadomo o czym jest oś fabularna (poszukiwanie siostry, interakcje między MG, smutny los MG czy może walka z potworem tygodnia?). Historia nie wciąga, wszystko jest wyłożone na tacy i puste – nie wzbudza emocji. Bohaterki też nie zachęcają: albo w wiecznej depresji albo irytujące. No i generalnie tempo jest za szybkie
    - motyw z plotkami – nie potrafię wyjaśnić dlaczego ale strasznie irytuje mnie sposób jego przedstawiania z tymi piskliwymi głosami

    Generalnie wniosek jest taki: seria jest być może warta zobaczenia ze względu na swoją warstwę wizualną, ale jeśli ktoś liczył na coś jak pierwozwór to się chyba zawiedzie jak ja…

    Jedynie ostatni odcinek trochę podkręcił to wszystko, ale to za mało.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    GLASS 29.03.2020 14:04
    Jedyne, co mam do zarzucenia tej serii to jej tempo – nie oczekiwałam może super wartkiej akcji i szokowania widza tak jak było to w oryginalnej Madoce, ale do ostatnich dwóch odcinków serii praktycznie nic się nie działo. Dodawali kolejne tajemnice i niewiadome, nie ujawniając chociaż części tego co zaserwowali wcześniej, więc przez większość anime czułam się, jakbym traciła czas. Ale ostatecznie oglądało się dobrze, animacja na dobrym poziomie (IMO projekty postaci są ładniejsze niż w oryginale), a zapowiedź drugiego sezonu napawa optymizmem. Może w kontynuacji akcja będzie trochę szybsza i lepiej poprowadzona.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Slova 23.03.2020 22:54
    To jest takie nasuverse. Niby niezależne, ale jednak się łączy z głównym, ale nie tak, żeby Madoka miała tu coś do powiedzenia, ale pojawiła się we flashbaku, więc tak jakby tu też kiedyś była, ale jej nie było, bo zasady magii są takie same ale jednak nie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Rinsey 14.03.2020 18:20
    Oj, mam problem z tą serią. Grafika i animacje są wciąż klimatyczne, hipnotyzujące i pomysłowe. I to jedyna zaleta serii. Tutaj jest po prostu nudno… Masa postaci, których nawet nie chce mi się pamiętać. Na siłę włożone bohaterki z oryginalnej Madoki. Po pierwszych odcinkach miałam nadzieję, że dostaniemy ciekawą historię, a ja wciąż ziewam i ziewam. Zostało już mi kilka odcinków do końca, więc serię dokończę, ale póki co nikomu bym tego anime nie poleciła :/
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    ZSRRKnight 9.02.2020 17:46
    Bardzo dopracowane i kreatywne pod względem technicznym, ale zdecydowanie brak tu efektu zaskoczenia, suspensu i świeżości oryginału. Postacie miałkie, fabuła nie zaskakuje, jedyny ciekawy wątek to  kliknij: ukryte . Ogólnie dość przyjemnie się to ogląda, nie ma dużo zgrzytów, ale nic nadzwyczajnego.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Rinsey 6.01.2020 20:08
    Mi się póki co bardzo podoba. Wiadomo, że w spinoffie nie znajdzie się tego pierwotnego powiewu świeżości, ale myślę póki co, że jest całkiem intrygująco.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    MiszczKoszykufki 6.01.2020 13:34
    QB, QB, ty zbóju
    Dobra, jestem fangirlem i jaram się. Od pierwszych sekund jak usłyszałam muzykę, wiedziałam, że to będzie moja Madoka. Ostatnio obejrzałam ponownie serię i film, więc tym bardziej wyczekiwałam spin­‑offu. Odcinek mi się spodobał, mam nadzieję, że im dalej, tym będzie lepiej, zwłaszcza, że pierwsza Madoka też miała zastój w pierwszych dwóch odcinkach – dopiero pod koniec trzeciego dostaliśmy mocną bombę i wszystko przyśpieszyło. O postaciach niewiele wiemy, ale nie odrzuca mnie od nich nic, co jest plusem, ciuszki po przemianie są dosyć ładne, a za każdym razem gdy widziałam QB  kliknij: ukryte . I mam nadzieję, że nie bez powodu dali znane już nam czarodziejki w endingu :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Koogie 5.01.2020 14:41
    Po obejrzeniu pierwszego odcinka troszkę nie wiedziałem co sądzić, ale po posiedzeniu nad tym trochę jestem w stanie mniej więcej powiedzieć co działa a co nie.

    Zacznijmy od tego co nie działa. Z serii wylewa się cynizm, seria bierze garściami z oryginału. Tak więc mamy tutaj podobne designy postaci, wiedźm, reżyserię, detale w tle. I tego typu zabiegi mogłyby być widziane jako coś fajnego, ale nie biorąc pod uwagę jak prominentną rolę biorą te elementy. Oryginalna Madoka była bardzo o postaciach i fabule, gdzie tutaj gdy oglądam co chwila dostaję przypomnienie tego czym seria nie jest.

    Natomiast co było dobrze. Reżyseria jest jak można było się tego spodziewać, bardzo dobra. Bohaterka już na starcie robi małe rzeczy, które świadczą o jej charakterze. Styl tak samo jest ten sam, więc jak komuś Madoka oryginalnie pasowała wizualnie to to jest tutaj. Powiedziałbym, że fabularnie fakt że nie wiemy kiedy seria się dzieje jest dobry, jest tajemnica dla widza który wcześniej oglądał oryginał.

    Seria nie wydaje się zła, pierwszy odcinek był trochę szybki, lecz jest sporo co może się podobać. Jednak widać że nie jest to oryginał i na pewno fabularnie, postaciami nigdy nie dorośnie mu do pięt.
    Jak człowiek spodziewa się podobnego stylu, reżyserii, nowych postaci, walk i pewnie później cierpienie, to będzie to raczej przyjemna seria.
    Jak ktoś chce kontynuacji tego co wyróżniło Madokę, czyli skrupulatnie napisane postaci i fabuła działająca jak szwajcarski zegarek nie marnująca sekundy na ekranie i uderzająca w idealnych momentach… to to nie jest to.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime