x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Bardzo dobry pierwszy odcinek
świetna dynamika, kadrowanie, postacie i ich projekty – wszystko według mnie na plus. Tylko czasu brak na obejrzenie całości za jednym podejściem.
Zaskoczenie
Bardzo źle postawiona. Zwłaszcza, że nie da się tej pozycji zaszufladkować. Pomysł interesujący, wykonanie wspaniałe; życiowe, oj bardzo życiowe, ale też nie tragikomiczne do przesady; zakończenie…jednak spodziewałam się czego innego (spoiler -> kliknij: ukryte przewidywałam happy end, a tu zderzenie z rzeczywistością. Smutne.
Seria bardzo do mnie przemówiła. Ciężka w moim odczuciu do oceny, niemniej mieszcząca się na wysokich pułapach.
Polecam gorąco
P.S. Pierwsze okruchy życia jakie zobaczył mój chłopak xD
Niedosyt
Suma summarum, 7/10. Tak wiele wątków potraktowano po macoszemu. Tak wiele moich pytań pozostało bez odpowiedzi. Żałuję. Niemniej, polecam gorąco!
Re: Niedosyt
Jak się ukryło?
Hah, zawsze mam bardzo dziwne uczucie, kiedy zaczynam oglądać coś sprzed kilku lat, mniejszego studia i widzę taką kreskę. Brakuje tych wszystkich nowoczesnych… uatrakcyjnień. Ale idzie się przyzwyczaić, jak odłożyć na chwile wychodzące perełki.
Hataraki Man jest baaardzo fajną serią. No po prostu jest. Okruchy życia z dobrze wplecionymi wątkami romantycznymi, dobrą dawką humoru i interesującymi bohaterami. Ideałem nie jest, ale obejrzeć zdecydowanie warto.
Jedynie końcówka mi się nie spodobała. Ostatnie dwa odcinki, pokazujące to samo z różnych perspektyw. Jest to na pewno ciekawe rozwiązanie, ale chyba wolałabym pozostanie przy zwyczajnym.
Aaaah… czasem jak patrzę na takie serie to marzy mi się ich remake, ze śliczną oprawą graficzną, rozciągnięciem serii do 26 odcinków i żeby ją ładnie wypromować… bo sobie zasługuje.
Niezłym szokiem były też ostatnie sceny kliknij: ukryte tak naiwnie z mojej strony, ale czemu do licha oni zerwali? Kilka odcinków temu, pokazali jego nową postawę ,,dam z siebie wszystko” a w ostatnim po przeniesieniu do sprzedaży skończył mu się ten entuzjazm? A bu :< Niby ładnie że pan z inwigilacyjnego zrobił się milszy… nie no po prostu potrzebuje dalszego ciągu i już!
Jeszcze trochę więcej o bohaterach. Jak w recenzji, mają w sobie coś realistycznego. Może to że główna bohaterka naprawdę czasem traci panowanie nad nerwami, że do emocji podchodzi w taki fajny sposób, nie bawiąc się w dziwne deklaracje miłosne, że każdy z nich ma swoje wady, ale myśli i robi wszystko na swój sposób… jak tego brakuje teraz *-*.
No i, kobieta pracująca. Może ta seria była jakimś natchnieniem dla Ryoko's Case File (nie widziałam jeszcze, ale czy też nie jest o kobiecie pracującej?) z 2008?
Anyway, polecam bardzo serdecznie. Jeśli ktoś lubi normalną serie, o normalnych ludziach. Ja uwielbiam ^^.
Może nie do końca szara, ale jednak codzienność
Bardzo dobre!
Dobry tytuł
Przyjemnie było zobaczyć zaanimowane życie dziennikarki, znane mi dotychczas jedynie z opowieści rodzicielki :)
ano prawda