x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Czy komukolwiek w ogóle przyszło go głowy, chociaż na sekundę, że nauczycielka może być aseksualna?
Bo czytam te Wasze dissy i zdaje mi się, że nie.
A to by miało dużo sensu i też zmieniłoby jej postrzeganie.
Wydaje mi się, że właśnie taka jest, niestety sama jeszcze nie jest do końca tego świadoma, dlatego w fabule się dzieje, jak się dzieje. Nie wie dlaczego wszystko tak wygląda, chociaż stara się być „normalna”.
Poza tym nie kibicowałam Haru i nie wiem skąd te zachwyty nad nią. Ot, creepy stalker. Gdyby to facet się tak zachowywał, to co bardziej bojaźliwa dziewczyna już by go dawno sprzedała na policję.
A wracając do Shinako, oto co widzę:
- była wcześniej zakochana tylko raz, w bracie Rou, i zdawało się, że to był dla niej idealny związek; platoniczny, może romantyczny, i tylko tyle
- potem nikogo już nie miała i nie przejawiała takiej chęci – interesowała ją tylko przyjaźń i opiekowanie się innymi, a nie rozwijanie innych znajomości
- jej relacja z Rikuo to takie „chcę mieć kogoś blisko siebie, ale przeraża mnie intymność i nie do końca wiem, dlaczego”
- zapraszała go do siebie bo czuła, że on tego oczekuje, bo przecież wszyscy tak robią, ale potem nie potrafiła wykonać żadnego ruchu
- „Mam z tym problem” – powiedziała swojej koleżance
Wiedziała, że nie powinno tak być, ale nie znała powodu i czuła się winna, zwłaszcza w świetle rywalizacji z Haru. Wykorzystała to że Rikuo się w niej podkochiwał żeby mieć go przy sobie, ale stało się to dla niej ciężarem kiedy okazało się, że nie potrafi i zwyczajnie nie chce zrobić kolejnego kroku.
Taka historia.
Może nadinterpretuję lub wymyślam, więc traktujmy to jako mój headcanon. Bo tak naprawdę nie ma na to jednoznacznego dowodu, ale są poszlaki.
Z drugiej strony nie ma też dowodów ani nawet poszlak na to, że odczuwała w stosunku do kogoś pociąg.
Chyba że w mandze, ale komentuję tylko to co przedstawili w anime. Jeśli w mandze coś więcej się wyjaśnia i moja teoria ma legnąć w gruzach, to trudno.
A ja myślałam, że poleci kolejny diss za ten mój komentarz. Cieszę się, że inni też potrafią dostrzec takie rzeczy.
Łowca czarownic
1.05.2021 00:27 Re: ace headcanon
Akurat manga kliknij: ukryte w tym temacie nie wyjaśnia nic. I wpisuje się
w teorię taką dość dobrze. Dla mnie ta teoria nijak nie usprawiedliwia jej zachowania oraz w żaden sposób nie zmienia oceny. Jeśli to stres i jakieś ukryte skłonności to powinna popracować nad tym i przynajmniej być uczciwa wobec drugiej strony. Sama jednak manga jest – średnia i dziwnie te wątki rozwija. Tym bardziej, że kliknij: ukryte Rou to dopiero głupotę tam odwalił Anime przyciągało grafiką ale to najmocniejsza cecha.
W sprawie tego czy to Shinako jakoś tłumaczy, to już chyba kwestia pryzmatu czy empatii. Owszem, za długo przeciągała sprawę, tu si e zgodzę, natomiast jeśli faktycznie nie mogła się odnaleźć, to bardziej robi mi się jej żal, niż mam ochotę po niej jeździć. Ciężko się odnaleźć w świecie w którym wszyscy dookoła tworzą związki, a jej to nie wychodzi i nie wie dokładnie dlaczego, więc poddaje się dopiero, kiedy relacja sama się rozpada.
Łowca czarownic
1.05.2021 23:24 Re: ace headcanon
W mandze to jest troszkę kliknij: ukryte że nie bardzo wiadomo czemu tak. Raczej wskazuje, że jest zablokowana i nie potrafi wyrwać się z tej relacji ze zmarłym bratem Trochę jakby próbowała ale nie wyszło. Zdecydowanie za długo to trwało. Inna sprawa to beznadziejne zachowanie kliknij: ukryte Rou – który był w związku z dziewczyną która wiele dla niego zrobiła i którą po prostu porzuca Tam najmniej toksyczne są postacie tła jako taki głos rozsądku. Ale ogólnie manga jest oparta na pokazaniu całkowitej niemal ignorancji w budowaniu relacji. Trochę lepiej pokazano kliknij: ukryte relację z Haru bo tam miał czasami jakieś przebłyski, że jednak ona. Szczególnie, że pominięto jak dziewczyna znika z miasta i nikt nie wie gdzie jest. Sama chciała uciec od tej relacji głupiej jednostronnej plus miała adoratora – innego niż fotograf Końcówka w mandze na pewno lepsza. I na swój sposób ten wątek kończy się ok. Cieszę się też kliknij: ukryte że szefowa Haru jednak potrafiła coś zbudować
Trudno mi ocenić jak funkcjonują takie osoby. Chyba tylko tutaj można doradzać pewną uczciwość. Nie każdy jest stworzony do relacji ale w takim razie niech nie wpływa na szczęście innych.
A
skrytyfankamena
23.06.2020 13:07
Anime sezonu, choć nie jest to seria bez skaz, ale o tym później.
Niwsamowity spektakl, który udanie pieścił moją seinenowską duszę. Lubię życiowe historie, bez wydzierania paszcz, odsłaniania majtek itp. Do tego historie tak dobrze zbudowane narracyjnie, z postaciami z krwi i kości. Tutaj dostałem to wszystko, a nawet więcej, bo w parze z tym przepychem treści idzie świetna kreska, animacja i muzyka. Takich serii ostatnimi laty prawie w ogóle się nie robi, tym bardziej oklaski dla Doga Kobo za podjęcie wyzwania.
Niestety, o ile seria szła dobrym tempem i skrupulatnie budowała relacje między postaciami, tak po prostu zabrakło jej czasu antenowego i ostatnie to na siłę przyspieszone wydarzenia. Nie byłoby nic w tym złego, ale bohaterowie pod sam koniec działają irracjonalnie i zadają kłam wszystkiemu co wcześniej misternie zbudowali. Nie wiem, może na tym polega życie, ale z mojej perspektywy było to złe posunięcie scenarzystów i mocno obniżyło mój finalny odbiór serii jako całości.
Mimo to bardzo polecam, bo seans to prawdziwa uczta, a interpretacja fabuły to kwestia indywidualna. Może wam bardziej finał się spodoba.
skrytyfankamena
23.06.2020 13:29
Podywaguję sobie jeszcze w spoilerze nad zaskoczeniem. Czemu mi nie pykło.
kliknij: ukryte Jeszcze zrozumiem rozstanie Shinako i Uozumiego. Ten związek od początku nie był normalny. Oboje nie byli chyba w stu procentach pewni swoich uczuć, zwłaszcza Shinako, bo Uozumi po prostu nie potrafi obchodzić się z kobietami i mimo, że Shinako od lat była jego miłością to nie potrafił zdecydowanie się za nią zabrać. Nawet po zejściu się w Nowy Rok obchodził się z nią jak z jajkiem, ulegał jej w zdecydowanie nie pasujących mu kwestiach. Pewnie po czasie go to zmęczyło i najzwyczajniej w świecie się poddał. Podczas sceny rozstania Shinako wspomina, że będzie wychowawczynią nowej klasy, więc zakładam, że działo się to jakoś w marcu, więc byli w tym swoim związku niecałe 3 miesiące. Niestety, pod koniec anime pędzi niemiłosiernie i trzeba sobie samemu układać oś czasu.
Tyle w kwestii rozstania, ale absurdem jest dla mnie tak szybkie pójście Uozumiego do Nonaki i wyznanie jej uczuć. Przecież przez całą serię nie było żadnego monologu Uozumiego, gdzie byłby rozdarty pomiędzy dwoma uczuciami. On po prostu ciągle miał przed oczami Shinako i delikatnie zbywał natarczywą Haru. Jeśli tliła się w nim jakaś sympatia do niej to powinien stopniowo się do niej zbliżać, albo po prostu wyrazić chęć poznawania siebie nawzajem i skoro nie będzie więcej odcinków to tak powinni to uciąć.
Co do Shinako i Rou to lepiej to przedstawili, bo nie wiadomo, czy będzie się ona angażować uczuciowo, czy dalej go traktować jak młodszego brata.
Wszystkie odcinki cierpiałem, przynajmniej na koniec wszyscy przypomnieli sobie o rozumie i się do jego poleceń zastosowali.
H
22.06.2020 09:34
Zgadzam się, dokładnie tak. Między 1 a 12 odcinkiem nic się nie dzieje, to jest rewia głupoty, niezdecydowania i ślamazarności. Shinako jest strasznie zołzowatą i toksyczną postacią, powiedziałbym, że wraz z włosami, straciła też rozum, ale była głupia już wcześniej skoro po X latach (powiedziałbym że z 7 tam mineło conajmniej) nadal wzdycha do trupa, z którym nawet nie była w związku. Bawi się uczuciami wszystkich dookoła, nie potrafiąc jasno określić relacji. Uozumi to też głupek, który nie może się wyleczyć z zauroczenia w dziewczynie, która kompletnie nie ma charakteru i niczym nie przyciąga podczas gdy pod bokiem sympatyczną, energiczną Haru, która wprost mu mówi już w pierwszych odcinkach, że jej się podoba. Przez te wszystkie odcinki nie ma żadnego rozwoju bohaterów, oni cały czas kręcą się w kółko, nie robiąc nic więcej.
Dobrze jest tylko rozegrane to, że kiedy kliknij: ukryte Shinako i Uozumi zaczęli być razem to ogarnęli, że ich relacja w ogóle się nie zmieniła, nie potrafią traktować tego jako związku i nie pasują do siebie (co widzowie widzieli od początku anime), niemniej nastąpiło to zbyt szybko po tym jak się zeszli, przynajmniej jeszcze jeden odcinek powinien to dzielić.
Natomiast nie zgodzę się, że wszyscy przypomnieli sobie o rozumie, bo nie uważam by kliknij: ukryte Shinako i Rou powinni się zejść, bo jak rozumiem zeszli się? Nie mówię już o tym, że ona jst dużo starsza (hmm z 5 lat?), bo to się zdarza, ale cały czas powtarza, że Rou jest dla niej jak rodzina i cyk zacznę z nim chodzić bo on się podkochuje, a ja nigdy nie zwracałam na niego uwagi więc jestem mu to winna? Poza tym to jest takie „mój obiekt uczuć umarł więc przerzuce się na jego młodszego brata” zastępowanie jednego drugim i topienie się nadal w tym samym bagnie.
Co do Shinako i Rou (o, miło, że ktoś pamięta, że ten „dzieciak/młody” ma imię!), to chyba nie wiadomo (przynajmniej w anime), ostatnia scena wprost nie mówi, kliknij: ukryte czy się zeszli choć pewnie większość będzie tak interpretować.
Ja jestem chyba wśród mniejszości, bo anime mi się we wszystkim bardzo podobało i trochę mnie śmieszy jeżdżenie po nim za zakończenie (nagle seria dostaje 1‑2 – mówię ogólnie, nie o Tanuki), które wcale takie złe nie było, ładnie rozegrali obie główne rozmowy. I bez przesady, że to było jakoś bardzo szybkie, kliknij: ukryte Shinako z Rikuo nie związała się przecież na początku ostatniego odcinka, chociaż oczywiście ukazanie upływu czasu w serii twórcom „trochę” nie wyszło (w drugiej połowie sezonu było lepiej). Czytałam też z poniższych spoilerów, z czego zrezygnowano w adaptacji, i stwierdzam, że postąpiono bardzo dobrze, skupiając się na najważniejszych wątkach. Żeby jednak nie było, też żałuję, że jednak liczba 18 odcinków okazała się nieporozumieniem, bo zwyczajnie seria mi się świetnie co odcinek oglądała i z chęcią bym jeszcze na cudną Haru czy kochanego Rou popatrzyła. :)
Łowca czarownic
22.06.2020 11:17 Ogarnięcie się
Akurat to z Shinako i Uozumim kliknij: ukryte kiedy się ogarnęli, że to jednak nie to. To przez skrócenie serii w anime jakby to pojawiło się po krótkim czasie. Wykuwało przez dłuższy czas i w sumie to Uozumi właśnie uznał, ostatecznie, że to dziwne. Zrozumiał, że Shinako nie tyle obawia się co po prostu chce tak trwać ciągle i wmawia sobie że to jest związek. Inna sprawa, że myślał co u Haru i obawiał się nieco czy ten drugi jej nie zrani.
Problem też taki, że sporo wycieli ze wspólnych chwil Haru i Uozumiego przez głupie cięcie materiału.
Co do jednak konkluzji to się podpisuję.
MrParumiV18
22.06.2020 12:39 Odpowiedź na komentarz użytkownika Slova
Nie żebym się nie zgadzał, czy też miał z tym jakiś problem, ale wiedziałem i tylko czekałem aż napiszesz coś w tym stylu. Duma i chęć wyższości wzięła górę. To było do przewidzenia. :D
Slova
22.06.2020 19:25 Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika Slova
Ale o co ci się rozchodzi?
C@rolus Io@nnes
5.04.2021 19:52 Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika Slova
Slova, napisz może kiedy się Tobie jakieś okruchy życia podobały? Może zatem nie powinieneś ich komentować?
deniz
5.04.2021 20:07 Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika Slova
Odpowiem za Slovę – Yuru Camp i Uma Musume xd
Slova
9.04.2021 22:28 Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika Slova
oJ BYCZQ
Chociażby Giovanni no shima, tak z brzegu biorąc.
Nie. Ja już dawno temu pisałem, że najlepszą postacią był blond seba z żabki, ale niestety po którymś odcinku przestał się pojawiać i właściwie całe anime straciło sens. Haru z całej ekipy jest najmniej nieznośna.
Chodzi tylko o to, że wreszcie bohaterowie się zorientowali że, no, to jednak nie ma sensu. Brawo. CO się nacierpiałem podczas seansu to moje. 11 odcinków emocjonalnej stagnacji, szachy 4D kochanków. To już wolę jakieś bzdurne romanse dla młodzieży, przynajmniej pośmiać się można bez zgrzytania zębami co scenę.
Na bzdurnych romansach dla młodzieży też można zgrzytać zębami. :) I to znacznie częściej, bo częściej – niestety! – wychodzą (nie tylko bzdurne romanse, ale wszystko inne bzdurne – ale z tym trzeba się po prostu pogodzić, że ambitne tytuły – te dobre, oczywiście – rzadko się pojawiają).
Ale zgadzam się – za mało Kinoshity. :( Innych pobocznych postaci zresztą też, polubiłam każdego nie mniej niż głównych.
Ale chyba o tym jest ta manga/anime co nie? O tym że bohaterowie żyją dniem wczorajszym i trwają w stagnacji bo boją się pójść naprzód :D A ty drogi widzu musisz z nimi te rozterki przecierpieć :D
Ale tak, nauczycielka to beznadziejna postać, dobrze że historia potoczyła się tak a nie inaczej…
Uważam podobnie.
Z tego, co nam zaprezentowano, materiału było na co najwyżej na 4‑5 odcinków. Mam też wrażenie, że twórcy nie bardzo potrafili się zdecydować czy iść w kierunku komedii, taniego romansidła czy może uwypuklić niespełnioną miłość.
Jedynym plusem jaki dostrzegam, były dość dokładnie przedstawione postacie i ich charaktery, po łebkach natomiast potraktowano to, co ich ukształtowało. Jednak niestety były stosunkowo nieskomplikowane i proste, więc dość szybko dotarliśmy do momentu, w którym powtarzano nam w kółko jedno i to samo. Mimo wszystko jednak uważam, że postacie były mało realistyczne np. kliknij: ukryte nie podano żadnych argumentów za tak dużym zainteresowaniem, jakim cieszył się Uozumi wśród kobiet. Wręcz przeciwnie, facet był beznadziejny pod każdym względem. Również nie było żadnych konkretniejszych powodów zauroczenia różnych bohaterów, a te które pokazano były na poziomie szkoły podstawowej albo gimnazjum, a nie preludium do wieloletniego uczucia.
Co do pierwszego stwierdzenia w spoilerze – jakie, kurde, duże zainteresowanie? Dwie‑trzy kobiety to dużo? Mną też kiedyś interesowało się dwóch facetów, czy mogę więc stwierdzić, że mam powodzenie wśród mężczyzn? Bardzo duża nadintepretacja, która osobie, która anime nie widziała, daje fałszywy obraz bohatera. Co do beznadziejności – cóż, dla ciebie jest beznadziejny, dla mnie np. nie i potrafię uwierzyć, że komuś może się spodobać – i nie, nie muszę dostawać konkretnych powodów zauroczenia.
A, i seria ani przez chwilę nie szła w kierunku komedii. Taniego romansidła też nie, nie ten adres. :)
Twoje doświadczenia nie mają przełożenia. Nieczęsto się zdarza, że otwarcie się facetem w tym wieku interesuje dziewczyna, a dwie to w ogóle w przypadku takiej ciapy to za wiele.
Nie sądziłam, że ktoś weźmie na poważnie moje stwierdzenie o facetach. :D Leżę…
Nie, dwie osoby to nie jest wiele, sorry, dla mnie wyolbrzymiacie, bo wam się bohater nie podoba i myślicie w kategorii, że jak dla Was jest kiepski, to dla innych też musi być. To tak nie działa…
Problem z tym anime jest taki, ze postaci są bardzo irytujące. Wszystkie. Haru co prawda jest pełna życia i kochana, ale jej głupia upartość ma coś w sobie z zaburzeń psychicznych. Pozostałą dwójkę spokojnie mógłby zabić okoliczny maniakalny morderca i nie poczułbym nawet żalu.
Tym samym z powodu tego, jak mało się dzieje w relacjach pomiędzy bohaterami to z czasem bardzo trudno się to ogląda.
6/10
A
MrParumiV18
21.06.2020 17:02 Yesterday o Utatte po 12 odcinku (koniec)
Nie dość, że się rozpłynąłem to jestem tak zmieszany, że nawet destylacja nie pomoże. Już nawet nie rozwijam tematu irytacji, której wskaźnik w moim przypadku już przekroczył skalę. Chciałem natomiast rozwinąć temat niemiłosiernie spłyconej końcówki, ale widzę z informacji poniżej, że pierwowzór ma się nieco inaczej, więc już pa licho, poucinali wątki i tyle. W sumie dobrze, że to się już skończyło, bo dłużej bym nie wytrzymał. Zawiodłem się, ale to raczej widać z moich wcześniejszych/poniższych komentarzy z pierwszych epizodów. Było czarująco i klimatycznie, a wyszło ostatecznie żenująco i schematycznie. Jednym to zakończenie będzie odpowiadać, a innym nie. Dla mnie natomiast tak źle i tak niedobrze, bo powinien zostać sam, za karę – pomińmy godne pożałowania jego teksty pod koniec, ale sądzę, że tutaj w głównej mierze chodziło o szczęście Haru, a nie jego. A Shinako – sprawczyni tego wszystkiego, nie lepsza, zasłużyła na tą ostatnią scenę. :D Za sam początek serii plusa daję i tak samo sprawa się ma jeśli chodzi o sprawy wizualne. Statyczne, ale ładnie zaprojektowane tła, przyjemna i zazwyczaj płynna animacja ruchu postaci zasługują na pozytywną wzmiankę. Z drugiej strony czy muzyka to w ogóle tutaj była? – nic kompletnie nie zapamiętałem. Natomiast im dalej w las z historią oraz relacjami pomiędzy postaciami, i już do samego końca, to według mnie ino równia pochyła. Chociaż muszę szczerze przyznać, że pomimo moich zastrzeżeń do bohaterów to uważam, że były w miarę wiarygodnie napisane pod względem charakterologicznym, inna sprawa, że po prostu w większości swoich poczynań zwyczajnie irytowały. Ciężko mi też jednoznacznie stwierdzić czy ja to komuś polecam, czy nie. Ba, ja nawet na ten moment nie wiem jaką ocenę wystawić i tak to na razie zostawię. :D
Przekartkowałam mangę i zauważyłam, jak wiele wątków pominięto w anime, więc na pewno się zabiorę za pierwowzór. Koniec faktycznie trochę jakby z czapy, bo kliknij: ukryte nagła odmiana Rikuo, że „o, jednak to Haru kochałem cały ten czas” wyszła praktycznie znienacka, więc zakładam, że w mandze ma to dużo więcej sensu. Ogólnie nie oglądało się źle, ale jednak się czuło z każdym kolejnym odcinkiem, że za bardzo lecą z fabułą i nie dają widzowi czasu na nadążenie za tym, co się przed nim dzieje. Animacja bardzo ładna, muzyka też nastrojowa (chociaż ten 3 ending koszmarny jak dla mnie), obsada super dobrana, więc do tego przyczepić się nie można. Koniec końców, spodziewałam się czegoś znacznie lepszego, ale przynajmniej zachęcili mnie do sięgnięcia po mangę ;)
Wcale nie taki zły ten koniec, ALE… i tak nie tak powinno do tego dojść. W zasadzie zabrakło łączności akcji. Trudno jakoś emocjonalnie się odnieść do decyzji bohaterów, skoro zabrakło czasu, by dać im jakieś logiczne podwaliny i dobrze wszystko uzasadnić. Nie wiem w sumie czemu twórcy tak to rozegrali. Chyba lepiej by było, gdyby wycinali od początku i już od pierwszego odcinka przyspieszyli rozwój akcji. Tak serio to z bajki, która mogła wywołać jakieś emocje zrobiło się coś super nijakiego.
No i jest jeden minus, którego twórcy nie mogli uniknąć: Shinako. Serio, cały konflikt fabularny tak naprawdę wynika z jej ciągłego niezdecydowania i braku wzięcia spraw w swoje ręce. Irytująca postać po prostu.
I najlepiej będę z tego anime wspominał grafikę. Ładna kreska, płynna animacja, miejscami naprawdę bardzo dobre tła. Widać, że goście z Doga Kobo się przyłożyli i zaciągnęli do pracy naprawdę ogarniętych animatorów.
Podsumowując: lekki zawód
Końcówka faktycznie mocno przyśpieszona, ale nie żałuję, bo już mi się na nich patrzeć nie chciało. Postaci zostały stworzone w miarę wiarygodnie. Nie tworzyły ich dwie cechy na krzyż. Ale polubiłam tylko Haru, reszta mnie w zasadzie irytowała. Rikuo to nie jest zła postać, niezdecydowany facet, zagubiony w dorosłym świecie, nieco przygnieciony oczekiwaniami społeczeństwa, to całkiem realistyczna postawa. Podobało mi się, że jednak podejmuje walkę i w swoim tempie szedł naprzód. Dzieciak to dla mnie najsłabsza postać. Niedojrzały szczeniak i tyle, ale jest to zachowanie charakterystyczne dla jego wieku. I Shinako, dziunia – ciepłe kluchy, irytująca straszliwie, ale jednak posiadająca zdolność do autorefleksji, co ratowało w moich oczach tę postać. No i Haru, jedyna z głównej czwórki, z którą mogłabym się zakumplować. Pełna życia, młodzieńczej energii, lecz świadoma realiów świata. Za nią największe brawa dla twórców!
Co do zakończenia: kliknij: ukryte trochę szkoda Haru dla Rikuo, aczkolwiek mają oni szanse na stworzenie dobrego związku. Haru od razu mówi, co myśli, wyciąga Rikuo z jego jaskini. Staje się wiatrem dla jego egzystencji. A szczęśliwa Haru niesie w świat jeszcze więcej pozytywnej energii. Więc jest spoko, 12 odcinków to dla mnie w sam raz, więcej bym nie chciała. Było ładnie, nastrojowo, czasem melancholijnie i wystarczy.
A
Łowca czarownic
21.06.2020 10:26 Skończono
Finał pocięty i skrócony niemiłosiernie w stosunku do pierwowzoru. Konkluzja jest podobna ale przez wycięcie istotnych postaci i scen czy wręcz brak wątków oraz brak czasu na przedstawienie wyszło to zdecydowanie słabiej. Tak to otrzymaliśmy zakończenie w duchu serii które straciło mnóstwo na klimacie.
Dla chętnych warto zobaczyć jak to w mandze się potoczyło. Nie to, żeby manga nie była bolesna w czytaniu – ale pewne elementy przynajmniej są bardziej zrozumiałe.
Dla chętnych warto zobaczyć jak to w mandze się potoczyło. Nie to, żeby manga nie była bolesna w czytaniu – ale pewne elementy przynajmniej są bardziej zrozumiałe.
Przykładowo? Końcówka jest zrushowana ale nie jakaś pozbawiona sensu.
Łowca czarownic
21.06.2020 14:07 Re: Skończono
Ok to w stosunku do mangi
Wycięte wątki kliknij: ukryte wycięto przede wszystkim gościa który chciał się związać z Haru. Starszy od niej i dojrzalszy ale młodszy od Rikou. Nie był okropny. Szanował Haru i mocno się starał aby coś z tego było. Uparcie przychodził do Milk Hall i odprowadzał ją do domu regularnie. W momencie jak był włamanie to sama odruchowo zadzwoniła do Rikou ale zastanawiała się czemu nie zadzwoniła do drugiego. Sama nie bardzo rozumiała, czemu nie może poczuć coś więcej do niego sporo powinna. Okazało się, że jest dziewczyna w typie młodszej siostry która nie jest siostrą która ma wiele uczuć do tego nowego. Haru to odkryła i nie chciała aby tamta cierpiała jak ona. Sama nie była przekonana i chciała zmusić się do pogratulowania Shinako i Rikou.
Młody poznał dziewczynę lekko starszą – modelkę która pozowała znanemu rzeźbiarzowi. To do niej wprowadza się po tym jak odkrył Shinako. Mieszkał u niej jakiś czas i co prawda nie wprost
ale tworzyli parę. Laska zdecydowanie atrakcyjna i naprawdę sympatyczna.
Rikou zaczął nabierać wątpliwości po ciągłych unikach Shinako. Tutaj pomogli mu kolega blondyn który powiedział, że jak masz blokadę to spróbuj się oświadczyć. Jak ona tego potrzebuje to pójdziecie naprzód. Jak sam nie jesteś jednak pewny to no stary co Ty robisz.
Ruda ex dorzuciła co nieco przypadkiem wprowadzając element chaosu ale to dodatkowo sprawiło, że zaczął myśleć i coraz częściej wspominał Haru jako kogoś kto zniknął z jego życia i jakby ona się zachowała.
Wie jednak o tym nowym i stwierdza, że nie ma prawa się wtrącać jakby mógł.
Haru porzuca miasto i znika. Szukają jej ale bezskutecznie.
Rywal podstępem obiecuję matce Haru, że ją sprowadzi. Rikou uzyskuje pomoc od fotografa który wrócił do kraju i spotkał przypadkowo Haru na prowincji.
Widział w jakim jest stanie stąd dał Rikou kartkę… zrobi co zechce ale jemu zależy na szczęściu Haru więc chce dać chociaż szansę Rikou.
Rikou zrywa z Shinako.
Koniec to mijają się na dworcu na prowincji. Haru została bo nie wpuścili ją przez kruka do pojazdu. Dociera do niej ten drugi.
Ale wtedy dzwoni telefon i to tamta młoda. Haru prosi o to aby odpowiedział sobie na to kto jest ważniejszy dla niego. Bo ona też chce być w końcu najważniejsza.
On przeprasza. Haru siedzi sama i dociera Rikou.
Dostaje ciosem. I mówi, że to jednak jest tak inaczej. Chce zwiać ale Haru łapie go i no „Gadaj debilu do końca o co Ci chodzi jak już mnie szukasz to po co…” Proponuje mu aby udali się do jej babci – Rikou odpowiada całując. Ona nie uniknęła.
Haru mocno zaskoczona .. i w myślach uznaje, że to smakowało jak tabasco.
Epilog to szykuje się właścicielka Milk Hall do ślubu. Haru ponoć na plan zmusić Rikou do oświadczyn ale podobno sami żyją jak stare małżeństwo czyli z chemią :D. Shinako ogląda kwiaty wiśni sama w swoim miejscu. Młody we Włoszech zrywa z Rio (modelką) dziekując, że mu pomogła i bardzo ją lubi ale wraca. Na to ona, że to jest tak pogrzane, że nawet nie wie jak to skomentować. I sądziła, że będąc z nią to odmieni mu się to myślenie.
wycięto przede wszystkim gościa który chciał się związać z Haru. Starszy od niej i dojrzalszy ale młodszy od Rikou.
Przecież był w bajce, wyznał uczucia Haru, ona go odrzuciła i obaj poszli swoją drogą. Czy mowa o kimś innym?
Co do reszty – część mogłaby być ok(jak np. blondyn, który jako z niewielu dawał sensowne rady), natomiast większość z tego to skończyłoby się na przedramatyzowaniu i nie byłoby możliwości tego sensownie zmieścić.
Czuć zrushowaną końcówkę ale to nie tak, że nie miała sensu.
Nie mniej dzięki za streszczenie :>
Łowca czarownic
21.06.2020 17:52 Re: Skończono
Ten o którym mówisz to fotograf i on był nr 1 ale został odrzucony. On na końcu pomógł Rikou. Drugi o którym mówię to poważniejszy był nauczyciel ze szkoły co miał też mocno dzieciństwo skopane.
Ten drugi oraz modelka Rio zostali całkiem wycięci.
A
MrParumiV18
16.06.2020 12:54 Yesterday o Utatte po 11 odcinku
A ona nadal ino przeprasza… Nawet jak cała otoczka ciągle mi się podoba i dzięki niej ogląda mi się to przyjemnie, to z odcinka na odcinek powoli czar pryska. Nie pomaga w tym świadomość dużych przeskoków czasowych w prezentowanych wydarzeniach. Po prostu niech już to skończą i tyle.
Nikodemsky
16.06.2020 19:46 Re: Yesterday o Utatte po 11 odcinku
Mam wrażenie, że praktycznie wszyscy bohaterowie z tego anime to ciepłe kluchy. Tak serio to wystarczyłoby trochę zdecydowania ze strony Shinako, by rozwiązać wszystkie problemy relacjowo‑uczuciowe. A tak jest po prostu przeciąganie liny, robienie z igieł wideł i zastępowanie szczerej rozmowy jakimiś fochami i nieporozumieniami. I na dodatek za tydzień ostatni odcinek, więc zakończenie będzie najpewniej z dupy, choć przynajmniej szybko rozwiąże wszystkie wątki. W ogóle z takim tempem prowadzenia akcji serio myślałem, że odcinków będzie 18 i zaadaptują całą mangę. Wychodzi więc na to, że w momencie w którym akcja zaczynała się rozkręcać, coś już wychodziło na prostą, nastąpi gwałtowny koniec. Ogólnie anime jest przyjemne, grafika jest naprawdę dopracowana, ale myślę, że po ostatnim odcinku dominujące będzie srogie rozczarowanie.
A to nie ma mieć 18 odcinków? Byłem o tym bardziej niż przekonany i stąd uznałem, że jest jeszcze nieco czasu aby to dokończyć. Trzeba się zabrać za mangę w takim razie.
MrParumiV18
16.06.2020 11:59 Odpowiedź na komentarz użytkownika Łowca czarownic
No własnie to miało 18 odcinków. Sam się zdziwiłem jak nagle zobaczyłem przy serii 12 i nawet nie wiem kiedy dokładnie to zmienili. Niemniej decyzja gów…, bo nie dość, że seria jest w punkcie w którym nie widać końca, to jeszcze z racji tego, że został 1 odcinek to nie ma czasu aby to sensownie zamknąć. Szkoda, bo mi się to nadal naprawdę przyjemnie ogląda. W ogóle to czemu tą ilość odcinków zmienili skoro już od ponad miesiąca jest informacja, że produkcja tego tytułu (jako jedna z niewielu) jest zakończona? Bezsens.
ZSRRKnight
16.06.2020 12:43 Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika Łowca czarownic
Liczba osiemnastu odcinków wynikła z błędnej interpretacji oryginalnego japońskiego newsa. Od początku była mowa o 12 odcinkach + 6 dodatkowych, które miały być emitowane w internecie. Błędnie jednak założono, że to 6 odcinków będzie pełnowymiarową kontynuacją emisji telewizyjnej – tak naprawdę chodziło w tym o krótkie klipy (czy coś tam) puszczane po odcinkach na AbemaTV i dopiero teraz wszyscy się w tym połapali. Znaczy, na Twitterze twórcy potwierdzil, że odcinków będzie dwanaście. Swoją drogą czytałem na MAL‑u, że nawet Japończycy początkowo źle zainterpretowali informację ogłoszoną przez twórców serialu…
MrParumiV18
16.06.2020 12:50 Odpowiedź na komentarz użytkownika ZSRRKnight
Aaa, to w sumie ciekawe. Nawet się tym za bardzo nie interesowałem, więc dobrze wiedzieć, szkoda, że dopiero teraz. :D
skrytyfankamena
16.06.2020 13:14 Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika Łowca czarownic
To żeś mnie zaszachował. Jeszcze oglądając niedawno 10‑ty odcinek cieszyła mnie wizja ośmiu do końca, bo rzeczywiście akcja toczy się powoli, co jest dobre, ale jednak wymaga odpowiedniego czasu antenowego.
No to teraz ledwo dwa odcinki do końca. Czar pryska, bo wiem że nie uda się tego sprawnie domknąć, chyba że twórcy zostawią furtkę do drugiego sezonu.
Cthulhoo
17.06.2020 14:09 Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika Łowca czarownic
Nie, nie zostawią, bo materiał źródłowy jest zakończony i finał zapewne będzie taki sam, jak w mandze, czyli bardzo zrushowany.
A
Fan anime
13.05.2020 22:48 5 odcinek pytanie
Czy przegapiłem jakiś timeskip? Pojawia się kliknij: ukryte nowy bohater, który jest na 2 roku studiów i chodził z Haru do liceum. Jak to możliwe skoro rzuciła ona szkołę nie dalej niż rok przed wydarzeniami z anime. W jednym z poprzednich odcinków Haru mówi że ma 18 lat, poza tym uczyła ją wtedy Shinako, która jest świeżo po studiach (w 1 odcinku są pół roku po studiach). Jest jakaś luka w moim rozumowaniu czy odcinki 1 i 5 dzieli jakieś półtora roku?
– błąd. W odcinku siódmym Rikou mówi, że Haru jest niepełnoletnia (!)
Łowca czarownic
19.05.2020 09:01 Re: 5 odcinek pytanie
Dokładnie. Niepełnoletnia w stanie prawnym zarówno w którym dzieje się akcja anime i tym w którym jesteśmy aktualnie oznacza, że ma poniżej 20 lat.
Fan anime
19.05.2020 09:09 Re: 5 odcinek pytanie
Końcówka odcinka 3, Haru wykrzykuje na skuterze swoje imię, wiek, wagę itd. Pada tam wprost 'mam 18 lat'.
KtośBoś
19.05.2020 09:40 Re: 5 odcinek pytanie
w Japonii 18 lat to nie pełnoletność
Fan anime
19.05.2020 10:01 Re: 5 odcinek pytanie
Ale ten fakt jest bez znaczenia dla mojego pytania. Czy w Japonii studenci 2 roku to 18‑latkowie? Taki jest sens pytania, a pełnoletność nie ma tu nic do rzeczy.
Łowca czarownic
19.05.2020 11:09 Re: 5 odcinek pytanie
Możliwe, że nie był on w klasie Haru albo jest jakiś błąd w tłumaczeniu. Też mnie to zastanowiło jak czas się układa w tym ale nie analizowałem jakoś szczególnie. Sięgnę pewnie po zakończeniu anime do mangi i sprawdzę jak tam to jest.
Fan anime
19.05.2020 12:52 Re: 5 odcinek pytanie
Byli w tej samej klasie (3 rok w liceum) więc zakładam że są w tym samym wieku. Zatem w 3 odcinku Haru ma 18 lat i jakiś czas temu rzuciła szkołę. Sprawdziłem, że system szkolinctwa w Japonii jest podobny do naszego tzn. w 3 klasie liceum masz 18 lat. To by się zgadzało.W 5 odcinku jej rówieśnik jest na 2 roku studiów, więc mamy błąd w tłumaczeniu, niedopatrzenie autora albo przeskok czasowy między 3 i 5 odcinkiem to ponad rok. Dla mnie to istotna kwestia ponieważ to duży timeskip, a relacje między bohaterami nie zmieniły się ani trochę.
KtośBoś
19.05.2020 11:09 Re: 5 odcinek pytanie
Według ludzi na malu, cała akcja mangi dzieje się na przełomie jakiś 5 lat. Został pominięty arc wprowadzający do pracy w galerii. Sam time gap to jakieś parę tygodni
Łowca czarownic
19.05.2020 12:26 Re: 5 odcinek pytanie
To jeśli nie będzie przeskoku czasowego (który jako rozwiązanie średnio zazwyczaj lubię) to zapowiada się naprawdę pooowolny rozwój interakcji między bohaterami.
No nic obejrzę na pewno ale ostatnio robię się mocno krytyczny i drażliwy na niepotrzebne przedramatyzowanie.
Aż sobie sprawdziłem…
Zgadza się, odcinki 1 i 5 dzieli jakieś półtora roku.
Bardzo słabo w tym anime (w mandze też, ale lepiej) zobrazowali zmianę czasu. Dla przykładu – zaczynamy jesienią, a już w drugim odcinku masz sceny sceny z zakończenia roku szkolnego, czyli marzec. W mandze mamy dodatkowo dialogi, które zostały w anime wycięte i zmianę pogody i ubrania, których w anime nie widzimy.
Ja myślałem że to się wszystko z przeciągu miesiąca dzieje xD
Łowca czarownic
20.05.2020 12:36 Re: 5 odcinek pytanie
Taki przeskok czasu a relacje między bohaterami są takie jakie są pomimo takiego upływu czasu? To akurat nawet jak na japońskie pomysły dziwne podejście. =="
Fan anime
20.05.2020 14:36 Re: 5 odcinek pytanie
Dokładnie xD Mam rozumieć, że Haru notorycznie nachodzi głównego bohatera przez półtora roku, a ten dalej czeka na nauczycielkę, która nadal płacze za młodzieńczą miłością? Skoro nic w ich relacjach nie drgnęło przez tyle czasu to raczej już powinni sobie dać spokój.
Ja tam nie sądzę, by czekał. Szczególnie po tym jak dostał kosza. Zwyczajnie nie jest zainteresowany biedną Haru. Czas leci nawet jak się nic ciekawego nie dzieje w życiu osobistym.
Te jego spotkania z Shizuko mają raczej spontaniczny i rzadki charakter. Chłopak po każdym robi sobie nadzieję, ale za wiele też nie robi w jedną ani w drugą stronę. Nie może jej też za wiele zaoferować, bo ledwo ma na rachunki.
Haru swoją drogą nie jest mądrzejsza od niego, bo nie daje za wygraną. Może to jakieś spaczenie, które wyrobiła sobie przez skomplikowaną sytuację rodzinną.
Łowca czarownic
20.05.2020 18:29 Re: 5 odcinek pytanie
Brak podejmowania jakiejkolwoek próby ułożenia sobie życia uczuciowego czy też zaspokojenia zwykłych potrzeb jest więc zadziwiające. Troszkę mi przykro bo bardzo mi się tytuł podoba ale to nałoże na oś czasu to odczuwam narastającą niechęć do głównego bohatera. Brak gustu to inna sprawa.
kot schrödingera
20.05.2020 22:33 Re: 5 odcinek pytanie
Oni wszyscy utknęli w przeszłości, raczej dziwnym jest oczekiwanie rozwoju relacji. Utknięcie to nie rozwój, patrzenie w przeszłość to stagnacja. Próby podejmują, ale przeszłość i tak ściąga ich w dół. Dlatego to takie fajne.
MrParumiV18
21.05.2020 12:51 Odpowiedź na komentarz użytkownika vries
Że co proszę?! Prawie dwa lata różnicy pomiędzy tymi odcinkami? O_O Oczywiście zauważyłem, że coś jest nie tak z linią czasu w tej serii, bo skoki co odcinek do innych wydarzeń były aż nadto widoczne, co w każdym kolejnym (szczególnie na ich początku) wzbudzało moje wątpliwości i zakłopotanie, że aż momentami myślałem czy nie pominąłem jakiegoś odcinka, oglądając tak co tydzień. Ale że aż takie przeskoki? Trochę przesada, jeszcze nie informując widza. Przez to wszystko zbyt duży chaos się wkradł do naprawdę fajnej serii według mnie.
A
kot schrödingera
27.04.2020 03:10 Jak powrót do domu...
...i tęsknota za czymś przeszłym w jednym: począwszy od samego tytułu (yesterday…) po takie urocze szczegóły jak kasety magnetofonowe i telefony na kablu z wykręcaną tarczą. Nie wiem czy dotyka to bardziej bohaterów tkwiących po uszy w przeszłości czy zgrabnie manipulowanej podświadomości widzów. Po czwartym odcinku kocham to.
I nawet jeśli dalej to położą, to wystarczy na koniec krótka migawka z Haru, Uozumi i całą załogą teraz, we współczesności, po dwudziestu latach, i będę skakał jak głupi z radości.
Tak, jak pisałem uprzednio, że nauczycielka do śmieci, tak teraz uważam, że główny bohater to zasługuje tylko na obicie mordy i zdjęcie z anteny. Dawno żaden rysunkowy typ mnie tak nie rozjuszył. Nie no, mam ekstremalną frajdę podczas seansu, nie ma co.
A
Weiter
20.04.2020 02:57 Poprawność - EP3
Po tym odcinku mam wielkie obawy, że zwyczajnie w świecie będzie taka poprawność polityczna i pary rozłożą się w durny sposób. Sugeruje mi to „randomowe” spotkanie kuro i rou..
Czyli Shinako/Rikuo i Kuro/Rou.. Mieliśmy to już chyba w kazu no hokai i innej serii, której tytułu już nie pamiętam ><
Poprawność mam nadzieję będzie tutaj takim elementem który będzie nieco mieszał ale nie musi się to tak zakończyć.
Póki co los Haru zdecydowanie najbardziej jest zajmującym elementem tej układanki a konstrukcyjnie postać mnie bardzo pozytywnie zaskoczyła. Może ja mało widziałem ale prosty schemat tutaj nie działa. Cudna jest. Reszta nie odstrasza.
A
Łowca czarownic
19.04.2020 21:34 Po 3 odcinku
Póki co jest wyśmienicie zarówno pod względem fabularnym jak i tego jak to wygląda. Mam nadzieję, że tego nie zepsują. Postać Kuro cudna :D
A
skrytyfankamena
15.04.2020 17:45
Jest cudownie.
Czuć wajb NHK ni Youkoso. Dobra narracja, przyjemni bohaterowie, no i ta oprawa palce lizać. Doga Kobo przerośli moje oczekiwania.
Dobry sezon. Niby mniej bajek niż zwykle, ale moja topka to same sztosy, których wyczekuje z niecierpliwością.
No ale nauczycielka to do śmieci, absolutnie. Angst dziewczyna też nie zachwyca, ale w sumie znośna. Główny bohater znowu ciepłe kluchy. Chyba tylko kierownik sklepu to jedyna interesująca postać. No i jeszcze ten smarkacz co się ostatnio pojawił, wkurzający.
Ja też. Się nastawiłam na coś dobrego po komentarzach na Tanuki. Moim zdaniem fabułę poszczególnych odcinków można streścić w paru punktach. Nie tego oczekiwałam. Szkoda, bo myślałam, że coś dla mnie.
A
MrParumiV18
15.04.2020 01:08 Yesterday o Utatte po 2 odcinku
Fantastyczny drugi odcinek. Jednak swoje robi dopracowane wykonanie audio‑wizualne, które świetnie się ze sobą komponuje, przyjemne relacje pomiędzy postaciami, wraz z samym wiekiem pierwowzoru. Czuć z miejsca, że tytuł powstawał dawno temu i już teraz chyba mogę stwierdzić, że to czarny konik sezonu. Jestem pełen entuzjazmu i wręcz oczarowany całością. Oby to się nie popsuło z czasem, a będzie pięknie.
Po pierwszym odcinku mój entuzjazm był umiarkowany. Wszystko wyglądało bardzo ładnie, bohaterowie ok, ale jeszcze mnie nie „chyciło”. Po tym odcinku daję serii duży kredyt zaufania. Postaci nabrały głębi, zaufałam im, że mają mi do opowiedzenia nietuzinkową historię, której będę się odtąd z zainteresowaniem przyglądać :)
Byłem pierwszy, który wystawił temu anime pełną dychę.
Zobaczymy, czy się nie pomyliłem. Niemniej po tym, co zobaczyłem w dwóch pierwszych ocenach naprawdę bardzo chcę podtrzymać tę ocenę. Takiej kreski pięknej nie było nawet w Masotanie.
Po drugim odcinku upewniłem się co do kilku rzeczy i tak też cieszy mnie, że seria nie będzie wciskać na siłę ciężkich drama‑wątków, tylko cały czas utrzymuje klimat, jakby coś „wisiało w powietrzu”, to naprawdę miła odmiana.
Kuro wydawała mi się trochę zbyt dojrzała jak na swój wiek ale po kliknij: ukryte „oznajmieniu wojny” z Shinako, której tak bardzo potrzebowała dla siebie zrozumiałem, że jednak w głębii nadal jest zwykłą nastolatką. Cieszy mnie to, bo tego typu rzeczy naznaczają wyraźne granice.
Rikuo przypomina trochę Satou z NHK, tylko odjąć paranoję i aspołeczne podejście.
Bohaterowie drugoplanowi, jak choćby blondyn ze sklepu fajnie dopełniają do historii i nie sprawiają wrażenia zbędnego dodatku.
Póki co w zasadzie uczepiłbym się jednej kwestii – chodzi o wygodny zbieg okoliczności, w którym kliknij: ukryte Kuro jako nastolatka jest zakochana bez odwzajemnienia w starszym Rikuo, natomiast Rou jako nastolatek jest zakochany bez odzajemnienia w starszej Shinako. Przypomina mi to trochę kliszowe trójkąty i wielokąty z innych dram ale dużo zależy od tego, jak całość będzie poprowadzona.
Póki co jestem zachwycony i jest to moja sezonowa topka.
Kurczę, ale to jest ładne pod względem grafiki… Naprawdę, bardzo solidna po tych dwóch odcinkach pozycja. Fabuła rozwija się powoli, bohaterowie też są krok po kroku przedstawiani, czuć też między nimi chemię, ładnie ogólnie są pokazywane tutaj emocje. Na plus też dobre projekty postaci i lekko oldschoolowy klimat.
Ech… obejrzałem pierwszy ep i już mam ochotę chwycić za mangę i doczytać, co dalej. Tym samym mogę nie skończyć anime.
Nie jestem fanem takich obyczajówek dlatego, nie powiem czy się zapowiada jakoś szczególnie dobrze czy nie. Dla mnie jest ok. Wykonanie jest dobre.
A
MrParumiV18
5.04.2020 22:07 Yesterday o Utatte po 1 odcinku
Zauroczyłem się tym odcinkiem. Nie wiem też czemu, ale strasznie na początku przypomniało mi to Welcome to the N.H.K. Z pewnością będę kontynuował i liczę, że taki klimat się utrzyma.
Pierwszy odcinek obiecujący, idealnie się wpasowuje w moje gusta. Zapowiada się na dość dojrzałe okruchy życia osadzone w latach 90. Jeśli z czasem historia się nie zamieni w tanią melodramę, to jak najbardziej będzie jednym z moich faworytów tego sezonu.
ace headcanon
Bo czytam te Wasze dissy i zdaje mi się, że nie.
A to by miało dużo sensu i też zmieniłoby jej postrzeganie.
Wydaje mi się, że właśnie taka jest, niestety sama jeszcze nie jest do końca tego świadoma, dlatego w fabule się dzieje, jak się dzieje. Nie wie dlaczego wszystko tak wygląda, chociaż stara się być „normalna”.
Poza tym nie kibicowałam Haru i nie wiem skąd te zachwyty nad nią. Ot, creepy stalker. Gdyby to facet się tak zachowywał, to co bardziej bojaźliwa dziewczyna już by go dawno sprzedała na policję.
A wracając do Shinako, oto co widzę:
- była wcześniej zakochana tylko raz, w bracie Rou, i zdawało się, że to był dla niej idealny związek; platoniczny, może romantyczny, i tylko tyle
- potem nikogo już nie miała i nie przejawiała takiej chęci – interesowała ją tylko przyjaźń i opiekowanie się innymi, a nie rozwijanie innych znajomości
- jej relacja z Rikuo to takie „chcę mieć kogoś blisko siebie, ale przeraża mnie intymność i nie do końca wiem, dlaczego”
- zapraszała go do siebie bo czuła, że on tego oczekuje, bo przecież wszyscy tak robią, ale potem nie potrafiła wykonać żadnego ruchu
- „Mam z tym problem” – powiedziała swojej koleżance
Wiedziała, że nie powinno tak być, ale nie znała powodu i czuła się winna, zwłaszcza w świetle rywalizacji z Haru. Wykorzystała to że Rikuo się w niej podkochiwał żeby mieć go przy sobie, ale stało się to dla niej ciężarem kiedy okazało się, że nie potrafi i zwyczajnie nie chce zrobić kolejnego kroku.
Taka historia.
Może nadinterpretuję lub wymyślam, więc traktujmy to jako mój headcanon. Bo tak naprawdę nie ma na to jednoznacznego dowodu, ale są poszlaki.
Z drugiej strony nie ma też dowodów ani nawet poszlak na to, że odczuwała w stosunku do kogoś pociąg.
Chyba że w mandze, ale komentuję tylko to co przedstawili w anime. Jeśli w mandze coś więcej się wyjaśnia i moja teoria ma legnąć w gruzach, to trudno.
Zostawię to tak.
Re: ace headcanon
Rany boskie, ile ja godzin zmarnowałem na kłócenie się o to ze znajomymi. Dzięki Ci, w końcu się czuję zrozumiany.
Re: ace headcanon
Re: ace headcanon
w teorię taką dość dobrze. Dla mnie ta teoria nijak nie usprawiedliwia jej zachowania oraz w żaden sposób nie zmienia oceny. Jeśli to stres i jakieś ukryte skłonności to powinna popracować nad tym i przynajmniej być uczciwa wobec drugiej strony. Sama jednak manga jest – średnia i dziwnie te wątki rozwija. Tym bardziej, że kliknij: ukryte Rou to dopiero głupotę tam odwalił Anime przyciągało grafiką ale to najmocniejsza cecha.
Re: ace headcanon
W sprawie tego czy to Shinako jakoś tłumaczy, to już chyba kwestia pryzmatu czy empatii. Owszem, za długo przeciągała sprawę, tu si e zgodzę, natomiast jeśli faktycznie nie mogła się odnaleźć, to bardziej robi mi się jej żal, niż mam ochotę po niej jeździć. Ciężko się odnaleźć w świecie w którym wszyscy dookoła tworzą związki, a jej to nie wychodzi i nie wie dokładnie dlaczego, więc poddaje się dopiero, kiedy relacja sama się rozpada.
Re: ace headcanon
Trudno mi ocenić jak funkcjonują takie osoby. Chyba tylko tutaj można doradzać pewną uczciwość. Nie każdy jest stworzony do relacji ale w takim razie niech nie wpływa na szczęście innych.
Niwsamowity spektakl, który udanie pieścił moją seinenowską duszę. Lubię życiowe historie, bez wydzierania paszcz, odsłaniania majtek itp. Do tego historie tak dobrze zbudowane narracyjnie, z postaciami z krwi i kości. Tutaj dostałem to wszystko, a nawet więcej, bo w parze z tym przepychem treści idzie świetna kreska, animacja i muzyka. Takich serii ostatnimi laty prawie w ogóle się nie robi, tym bardziej oklaski dla Doga Kobo za podjęcie wyzwania.
Niestety, o ile seria szła dobrym tempem i skrupulatnie budowała relacje między postaciami, tak po prostu zabrakło jej czasu antenowego i ostatnie to na siłę przyspieszone wydarzenia. Nie byłoby nic w tym złego, ale bohaterowie pod sam koniec działają irracjonalnie i zadają kłam wszystkiemu co wcześniej misternie zbudowali. Nie wiem, może na tym polega życie, ale z mojej perspektywy było to złe posunięcie scenarzystów i mocno obniżyło mój finalny odbiór serii jako całości.
Mimo to bardzo polecam, bo seans to prawdziwa uczta, a interpretacja fabuły to kwestia indywidualna. Może wam bardziej finał się spodoba.
kliknij: ukryte Jeszcze zrozumiem rozstanie Shinako i Uozumiego. Ten związek od początku nie był normalny. Oboje nie byli chyba w stu procentach pewni swoich uczuć, zwłaszcza Shinako, bo Uozumi po prostu nie potrafi obchodzić się z kobietami i mimo, że Shinako od lat była jego miłością to nie potrafił zdecydowanie się za nią zabrać. Nawet po zejściu się w Nowy Rok obchodził się z nią jak z jajkiem, ulegał jej w zdecydowanie nie pasujących mu kwestiach. Pewnie po czasie go to zmęczyło i najzwyczajniej w świecie się poddał. Podczas sceny rozstania Shinako wspomina, że będzie wychowawczynią nowej klasy, więc zakładam, że działo się to jakoś w marcu, więc byli w tym swoim związku niecałe 3 miesiące. Niestety, pod koniec anime pędzi niemiłosiernie i trzeba sobie samemu układać oś czasu.
Tyle w kwestii rozstania, ale absurdem jest dla mnie tak szybkie pójście Uozumiego do Nonaki i wyznanie jej uczuć. Przecież przez całą serię nie było żadnego monologu Uozumiego, gdzie byłby rozdarty pomiędzy dwoma uczuciami. On po prostu ciągle miał przed oczami Shinako i delikatnie zbywał natarczywą Haru. Jeśli tliła się w nim jakaś sympatia do niej to powinien stopniowo się do niej zbliżać, albo po prostu wyrazić chęć poznawania siebie nawzajem i skoro nie będzie więcej odcinków to tak powinni to uciąć.
Co do Shinako i Rou to lepiej to przedstawili, bo nie wiadomo, czy będzie się ona angażować uczuciowo, czy dalej go traktować jak młodszego brata.
Dobrze jest tylko rozegrane to, że kiedy kliknij: ukryte Shinako i Uozumi zaczęli być razem to ogarnęli, że ich relacja w ogóle się nie zmieniła, nie potrafią traktować tego jako związku i nie pasują do siebie (co widzowie widzieli od początku anime), niemniej nastąpiło to zbyt szybko po tym jak się zeszli, przynajmniej jeszcze jeden odcinek powinien to dzielić.
Natomiast nie zgodzę się, że wszyscy przypomnieli sobie o rozumie, bo nie uważam by kliknij: ukryte Shinako i Rou powinni się zejść, bo jak rozumiem zeszli się? Nie mówię już o tym, że ona jst dużo starsza (hmm z 5 lat?), bo to się zdarza, ale cały czas powtarza, że Rou jest dla niej jak rodzina i cyk zacznę z nim chodzić bo on się podkochuje, a ja nigdy nie zwracałam na niego uwagi więc jestem mu to winna? Poza tym to jest takie „mój obiekt uczuć umarł więc przerzuce się na jego młodszego brata” zastępowanie jednego drugim i topienie się nadal w tym samym bagnie.
Ja jestem chyba wśród mniejszości, bo anime mi się we wszystkim bardzo podobało i trochę mnie śmieszy jeżdżenie po nim za zakończenie (nagle seria dostaje 1‑2 – mówię ogólnie, nie o Tanuki), które wcale takie złe nie było, ładnie rozegrali obie główne rozmowy. I bez przesady, że to było jakoś bardzo szybkie, kliknij: ukryte Shinako z Rikuo nie związała się przecież na początku ostatniego odcinka, chociaż oczywiście ukazanie upływu czasu w serii twórcom „trochę” nie wyszło (w drugiej połowie sezonu było lepiej). Czytałam też z poniższych spoilerów, z czego zrezygnowano w adaptacji, i stwierdzam, że postąpiono bardzo dobrze, skupiając się na najważniejszych wątkach. Żeby jednak nie było, też żałuję, że jednak liczba 18 odcinków okazała się nieporozumieniem, bo zwyczajnie seria mi się świetnie co odcinek oglądała i z chęcią bym jeszcze na cudną Haru czy kochanego Rou popatrzyła. :)
Ogarnięcie się
Problem też taki, że sporo wycieli ze wspólnych chwil Haru i Uozumiego przez głupie cięcie materiału.
Co do jednak konkluzji to się podpisuję.
Odpowiedź na komentarz użytkownika Slova
Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika Slova
Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika Slova
Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika Slova
Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika Slova
Chociażby Giovanni no shima, tak z brzegu biorąc.
Chodzi tylko o to, że wreszcie bohaterowie się zorientowali że, no, to jednak nie ma sensu. Brawo. CO się nacierpiałem podczas seansu to moje. 11 odcinków emocjonalnej stagnacji, szachy 4D kochanków. To już wolę jakieś bzdurne romanse dla młodzieży, przynajmniej pośmiać się można bez zgrzytania zębami co scenę.
Ale zgadzam się – za mało Kinoshity. :( Innych pobocznych postaci zresztą też, polubiłam każdego nie mniej niż głównych.
Ale tak, nauczycielka to beznadziejna postać, dobrze że historia potoczyła się tak a nie inaczej…
Z tego, co nam zaprezentowano, materiału było na co najwyżej na 4‑5 odcinków. Mam też wrażenie, że twórcy nie bardzo potrafili się zdecydować czy iść w kierunku komedii, taniego romansidła czy może uwypuklić niespełnioną miłość.
Jedynym plusem jaki dostrzegam, były dość dokładnie przedstawione postacie i ich charaktery, po łebkach natomiast potraktowano to, co ich ukształtowało. Jednak niestety były stosunkowo nieskomplikowane i proste, więc dość szybko dotarliśmy do momentu, w którym powtarzano nam w kółko jedno i to samo. Mimo wszystko jednak uważam, że postacie były mało realistyczne np. kliknij: ukryte nie podano żadnych argumentów za tak dużym zainteresowaniem, jakim cieszył się Uozumi wśród kobiet. Wręcz przeciwnie, facet był beznadziejny pod każdym względem. Również nie było żadnych konkretniejszych powodów zauroczenia różnych bohaterów, a te które pokazano były na poziomie szkoły podstawowej albo gimnazjum, a nie preludium do wieloletniego uczucia.
A, i seria ani przez chwilę nie szła w kierunku komedii. Taniego romansidła też nie, nie ten adres. :)
Nie, dwie osoby to nie jest wiele, sorry, dla mnie wyolbrzymiacie, bo wam się bohater nie podoba i myślicie w kategorii, że jak dla Was jest kiepski, to dla innych też musi być. To tak nie działa…
Tym samym z powodu tego, jak mało się dzieje w relacjach pomiędzy bohaterami to z czasem bardzo trudno się to ogląda.
6/10
Yesterday o Utatte po 12 odcinku (koniec)
12
No i jest jeden minus, którego twórcy nie mogli uniknąć: Shinako. Serio, cały konflikt fabularny tak naprawdę wynika z jej ciągłego niezdecydowania i braku wzięcia spraw w swoje ręce. Irytująca postać po prostu.
I najlepiej będę z tego anime wspominał grafikę. Ładna kreska, płynna animacja, miejscami naprawdę bardzo dobre tła. Widać, że goście z Doga Kobo się przyłożyli i zaciągnęli do pracy naprawdę ogarniętych animatorów.
Podsumowując: lekki zawód
Kłoniec i dobrze
Co do zakończenia: kliknij: ukryte trochę szkoda Haru dla Rikuo, aczkolwiek mają oni szanse na stworzenie dobrego związku. Haru od razu mówi, co myśli, wyciąga Rikuo z jego jaskini. Staje się wiatrem dla jego egzystencji. A szczęśliwa Haru niesie w świat jeszcze więcej pozytywnej energii.
Więc jest spoko, 12 odcinków to dla mnie w sam raz, więcej bym nie chciała. Było ładnie, nastrojowo, czasem melancholijnie i wystarczy.
Skończono
Dla chętnych warto zobaczyć jak to w mandze się potoczyło. Nie to, żeby manga nie była bolesna w czytaniu – ale pewne elementy przynajmniej są bardziej zrozumiałe.
Re: Skończono
Przykładowo? Końcówka jest zrushowana ale nie jakaś pozbawiona sensu.
Re: Skończono
Wycięte wątki kliknij: ukryte wycięto przede wszystkim gościa który chciał się związać z Haru. Starszy od niej i dojrzalszy ale młodszy od Rikou. Nie był okropny. Szanował Haru i mocno się starał aby coś z tego było. Uparcie przychodził do Milk Hall i odprowadzał ją do domu regularnie. W momencie jak był włamanie to sama odruchowo zadzwoniła do Rikou ale zastanawiała się czemu nie zadzwoniła do drugiego. Sama nie bardzo rozumiała, czemu nie może poczuć coś więcej do niego sporo powinna. Okazało się, że jest dziewczyna w typie młodszej siostry która nie jest siostrą która ma wiele uczuć do tego nowego. Haru to odkryła i nie chciała aby tamta cierpiała jak ona. Sama nie była przekonana i chciała zmusić się do pogratulowania Shinako i Rikou.
Młody poznał dziewczynę lekko starszą – modelkę która pozowała znanemu rzeźbiarzowi. To do niej wprowadza się po tym jak odkrył Shinako. Mieszkał u niej jakiś czas i co prawda nie wprost
ale tworzyli parę. Laska zdecydowanie atrakcyjna i naprawdę sympatyczna.
Rikou zaczął nabierać wątpliwości po ciągłych unikach Shinako. Tutaj pomogli mu kolega blondyn który powiedział, że jak masz blokadę to spróbuj się oświadczyć. Jak ona tego potrzebuje to pójdziecie naprzód. Jak sam nie jesteś jednak pewny to no stary co Ty robisz.
Ruda ex dorzuciła co nieco przypadkiem wprowadzając element chaosu ale to dodatkowo sprawiło, że zaczął myśleć i coraz częściej wspominał Haru jako kogoś kto zniknął z jego życia i jakby ona się zachowała.
Wie jednak o tym nowym i stwierdza, że nie ma prawa się wtrącać jakby mógł.
Haru porzuca miasto i znika. Szukają jej ale bezskutecznie.
Rywal podstępem obiecuję matce Haru, że ją sprowadzi. Rikou uzyskuje pomoc od fotografa który wrócił do kraju i spotkał przypadkowo Haru na prowincji.
Widział w jakim jest stanie stąd dał Rikou kartkę… zrobi co zechce ale jemu zależy na szczęściu Haru więc chce dać chociaż szansę Rikou.
Rikou zrywa z Shinako.
Koniec to mijają się na dworcu na prowincji. Haru została bo nie wpuścili ją przez kruka do pojazdu. Dociera do niej ten drugi.
Ale wtedy dzwoni telefon i to tamta młoda. Haru prosi o to aby odpowiedział sobie na to kto jest ważniejszy dla niego. Bo ona też chce być w końcu najważniejsza.
On przeprasza. Haru siedzi sama i dociera Rikou.
Dostaje ciosem. I mówi, że to jednak jest tak inaczej. Chce zwiać ale Haru łapie go i no „Gadaj debilu do końca o co Ci chodzi jak już mnie szukasz to po co…” Proponuje mu aby udali się do jej babci – Rikou odpowiada całując. Ona nie uniknęła.
Haru mocno zaskoczona .. i w myślach uznaje, że to smakowało jak tabasco.
Epilog to szykuje się właścicielka Milk Hall do ślubu. Haru ponoć na plan zmusić Rikou do oświadczyn ale podobno sami żyją jak stare małżeństwo czyli z chemią :D. Shinako ogląda kwiaty wiśni sama w swoim miejscu. Młody we Włoszech zrywa z Rio (modelką) dziekując, że mu pomogła i bardzo ją lubi ale wraca. Na to ona, że to jest tak pogrzane, że nawet nie wie jak to skomentować. I sądziła, że będąc z nią to odmieni mu się to myślenie.
[/ukryj]
Re: Skończono
Przecież był w bajce, wyznał uczucia Haru, ona go odrzuciła i obaj poszli swoją drogą. Czy mowa o kimś innym?
Co do reszty – część mogłaby być ok(jak np. blondyn, który jako z niewielu dawał sensowne rady), natomiast większość z tego to skończyłoby się na przedramatyzowaniu i nie byłoby możliwości tego sensownie zmieścić.
Czuć zrushowaną końcówkę ale to nie tak, że nie miała sensu.
Nie mniej dzięki za streszczenie :>
Re: Skończono
Ten drugi oraz modelka Rio zostali całkiem wycięci.
Yesterday o Utatte po 11 odcinku
Re: Yesterday o Utatte po 11 odcinku
Specjale okazały się być jedynie shortami.
niezdecydowani dorośli...
Re: niezdecydowani dorośli...
Odpowiedź na komentarz użytkownika Łowca czarownic
Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika Łowca czarownic
Odpowiedź na komentarz użytkownika ZSRRKnight
Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika Łowca czarownic
No to teraz ledwo dwa odcinki do końca. Czar pryska, bo wiem że nie uda się tego sprawnie domknąć, chyba że twórcy zostawią furtkę do drugiego sezonu.
Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika Łowca czarownic
5 odcinek pytanie
Re: 5 odcinek pytanie
Re: 5 odcinek pytanie
Re: 5 odcinek pytanie
Re: 5 odcinek pytanie
Re: 5 odcinek pytanie
Re: 5 odcinek pytanie
Re: 5 odcinek pytanie
Re: 5 odcinek pytanie
Re: 5 odcinek pytanie
Re: 5 odcinek pytanie
Re: 5 odcinek pytanie
No nic obejrzę na pewno ale ostatnio robię się mocno krytyczny i drażliwy na niepotrzebne przedramatyzowanie.
Re: 5 odcinek pytanie
Re: 5 odcinek pytanie
Zgadza się, odcinki 1 i 5 dzieli jakieś półtora roku.
Bardzo słabo w tym anime (w mandze też, ale lepiej) zobrazowali zmianę czasu. Dla przykładu – zaczynamy jesienią, a już w drugim odcinku masz sceny sceny z zakończenia roku szkolnego, czyli marzec. W mandze mamy dodatkowo dialogi, które zostały w anime wycięte i zmianę pogody i ubrania, których w anime nie widzimy.
Re: 5 odcinek pytanie
Re: 5 odcinek pytanie
Re: 5 odcinek pytanie
Re: 5 odcinek pytanie
Te jego spotkania z Shizuko mają raczej spontaniczny i rzadki charakter. Chłopak po każdym robi sobie nadzieję, ale za wiele też nie robi w jedną ani w drugą stronę. Nie może jej też za wiele zaoferować, bo ledwo ma na rachunki.
Haru swoją drogą nie jest mądrzejsza od niego, bo nie daje za wygraną. Może to jakieś spaczenie, które wyrobiła sobie przez skomplikowaną sytuację rodzinną.
Re: 5 odcinek pytanie
Re: 5 odcinek pytanie
Odpowiedź na komentarz użytkownika vries
Jak powrót do domu...
I nawet jeśli dalej to położą, to wystarczy na koniec krótka migawka z Haru, Uozumi i całą załogą teraz, we współczesności, po dwudziestu latach, i będę skakał jak głupi z radości.
Poprawność - EP3
Czyli Shinako/Rikuo i Kuro/Rou.. Mieliśmy to już chyba w kazu no hokai i innej serii, której tytułu już nie pamiętam ><
Też uważam, że postać Kuro jest cudna ^^
Re: Poprawność - EP3
Póki co los Haru zdecydowanie najbardziej jest zajmującym elementem tej układanki a konstrukcyjnie postać mnie bardzo pozytywnie zaskoczyła. Może ja mało widziałem ale prosty schemat tutaj nie działa. Cudna jest. Reszta nie odstrasza.
Po 3 odcinku
Czuć wajb NHK ni Youkoso. Dobra narracja, przyjemni bohaterowie, no i ta oprawa palce lizać. Doga Kobo przerośli moje oczekiwania.
Dobry sezon. Niby mniej bajek niż zwykle, ale moja topka to same sztosy, których wyczekuje z niecierpliwością.
To dlaczego to się tak dobrze ogląda?
Me too
Yesterday o Utatte po 2 odcinku
10/10
Zobaczymy, czy się nie pomyliłem. Niemniej po tym, co zobaczyłem w dwóch pierwszych ocenach naprawdę bardzo chcę podtrzymać tę ocenę. Takiej kreski pięknej nie było nawet w Masotanie.
Kuro wydawała mi się trochę zbyt dojrzała jak na swój wiek ale po kliknij: ukryte „oznajmieniu wojny” z Shinako, której tak bardzo potrzebowała dla siebie zrozumiałem, że jednak w głębii nadal jest zwykłą nastolatką. Cieszy mnie to, bo tego typu rzeczy naznaczają wyraźne granice.
Rikuo przypomina trochę Satou z NHK, tylko odjąć paranoję i aspołeczne podejście.
Bohaterowie drugoplanowi, jak choćby blondyn ze sklepu fajnie dopełniają do historii i nie sprawiają wrażenia zbędnego dodatku.
Póki co w zasadzie uczepiłbym się jednej kwestii – chodzi o wygodny zbieg okoliczności, w którym kliknij: ukryte Kuro jako nastolatka jest zakochana bez odwzajemnienia w starszym Rikuo, natomiast Rou jako nastolatek jest zakochany bez odzajemnienia w starszej Shinako. Przypomina mi to trochę kliszowe trójkąty i wielokąty z innych dram ale dużo zależy od tego, jak całość będzie poprowadzona.
Póki co jestem zachwycony i jest to moja sezonowa topka.
Nie jestem fanem takich obyczajówek dlatego, nie powiem czy się zapowiada jakoś szczególnie dobrze czy nie. Dla mnie jest ok. Wykonanie jest dobre.
Yesterday o Utatte po 1 odcinku