x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
„Ozdobiona” to nie jst może najwłaściwsze słowo, zważywszy, że owa kreska wygląda mniej więcej jakby suseł narzygał do gulaszu. Sytuację ratuje na szczęście fabuła, która jest tak wysoce kretyńska, że z powodzeniem odwraca uwagę od plugawej grafiki, a także muzyka, wyraźnie składająca się z trzech utworów na krzyż wygrywanych na pianinie przez epileptyczne rozwielitki. Twórcom należą się pochwały za to, że przy tak ewidentnym braku jakiegokolwiek talentu zdecydowali się zostać twórcami anime, miast wydłubywać z ziemi dżdżownice i wykonywać z nich kable telekomunikacyjne, do którego to zadania najwyraźniej natura ich przystosowała.
Widziałam kilka, chyba ze trzy albo cztery odcinki w nocy na którymś Dojiconie i wydało mi się fatalne. Może to wina tego, że poszło po świetnym, surrealistycznym Noisemanie, może wina tego, że byłam niewyspana… Ale w ogóle nie wydało mi się parodią. Było dobijająco- żenujące. Chociaż właściwie jako jedyna z tych nocnych projekcji miało określoną treść :D.
Chyba powinnam się wyspać i jeszcze raz obejrzeć, wiedząc już, że trzeba to traktować, jako parodię :P
Główna bohaterka i jej dwie koleżanki są przesłodkie^^
Res sacra miser
Głupie do potęgi.
Chyba powinnam się wyspać i jeszcze raz obejrzeć, wiedząc już, że trzeba to traktować, jako parodię :P
Główna bohaterka i jej dwie koleżanki są przesłodkie^^