Komentarze
Tooi Sekai
- komentarz : :( : 14.09.2020 21:10:35
- 8/10, bo ładne. : MiyuMisaki : 30.04.2016 13:30:28
- komentarz : Nanamin : 27.06.2015 17:09:40
- komentarz : masowyzgon : 18.06.2015 06:53:17
- ... : Spellsinger : 25.10.2014 00:13:58
- komentarz : Nigihayami : 22.07.2014 08:54:51
- 10/10 : anmael : 15.12.2013 21:40:49
- Smutne... : Yuki Asakawa : 10.11.2013 16:47:33
- komentarz : Subaru : 15.05.2013 13:58:31
- komentarz : warsix : 16.03.2013 15:36:25
Za to widzę ziarno zasiewania zwątpienia w siłę i w trwałość uczucia, w jego Budowanie.
Jeżeli ktoś od startu podchodzi do relacji z wątpiącym i nastawionym na porażkę spojrzeniem, to niech się nie dziwi kiedy wyjdzie wszystko według zasady "samospełniających się przepowiedni”
Czasem warto wierzyć że będzie dobrze i działać w tym kierunku. Na pewno w ten sposób zwiększa się szanse na wygraną.
8/10, bo ładne.
„Jest coś czego nie mogę zaakceptować. To, że pewnego dnia, znajdziesz drugą połówkę”.
Takie bezcelowe, bez wyrazu… Przykro bo Makoto Shinkai w ciekawy sposób ukazuje świat ale treści poza tym żadnej; raczej odbiór jego filmów opiera się na „świecie wewnętrznym” odbiorcy – impresje zawarte w jego filmach albo trafią do kogoś albo nie i w tym przypadku do mnie nie trafiły.
...
3/10
10/10
PS:To coś wspaniałego że tak krótkie i chwilowe anime może tyle wywołac:)
Smutne...
Nie przesadzałbym z zachwytami tylko dlatego, że autor jest kim jest, a w tle leci muzyka na fortepianie.
Rozumiem nostalgię, melancholijny nastrój, niedopowiedzenia, sceny będące zaledwie urywkami pozostawiającymi więcej pytań niż odpowiedzi, ale…
Nie dość, że anime jest tak krótkie, to zbyt enigmatyczne, choć w sumie czego oczekiwać po dwóch minutach animacji. Przez to bardzo szybko ulatuje z pamięci.
Ładne, owszem. Dobre, tak. Nostalgiczne, tak. Ale nie zaszkodziłoby pięć minut więcej.
6/10.
W 100% się z tym zgadzam.
Trochę depresyjne, ale nastrojowe, a tytuł.. Japoński pasuje do tego dużo bardziej niż angielski.
Półtorej minuty cudowności.
Moim zdaniem.
Mozliwe, iz byl to zwiazek w jakis sposob zakazany (lub potepiany) a ekranowa para ukazana zostaje w momecie, kiedy wlasnie strach i rezygnacja zwyciezyly. Rowniez koncowy gest ( kliknij: ukryte ich zlaczone rece) uwazam nie za probe pokrzepienia (zwiazana z obecnoscia nadziei na przyszlosc) a z cicha akceptacja, przynajmniej do pewnego stopnia, beznadziejnosci ich sytuacji.
W skrocie: Jak na poltorej minuty zarowno zaskakujaco smutne, jak i zaskakujaco piekne.
Za to cale zaskoczenie – dycha. I gwiazdka, a co.
Cóż...
Wyrwania dwóch minut z życiorysu zdecydowanie warte.
Usunięto informację o nielegalnych źródłach.
Morg
Piękne
11/10
Krótko, 11/10 (ponad wszystkimi rangami).
perełka.
Ode mnie 10
Tooi Sekai
no w sumie
Raczej etiudka...
Jak dla mnie recenzowany tytuł, to zaledwie próbka, trening przed powstałym w tym samym roku i zdecydowanie lepszym „She and her Cat”. Tylko dla wielbcieli klimatu, który do dziś pozostał swoistym „watermarkiem” produkcji Shinkaia.