Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Kanon [2006]

  • Avatar
    A
    Annemon 23.02.2019 22:31
    Się zestarzałam chyba jednak
    Kiedy jakieś +/- 10 lat temu oglądałam Clannad i SZLOCHAŁAM w chusteczkę, wydawało mi się, że to najcudowniejsze anime na świecie. Dzisiaj włączyłam sobie Kanon, bo akurat miałam czas i przypomniało mi się, że to taki must have podobno dla fanów tego typu historii. Po 4 odcinkach jestem niesamowicie zawiedziona, bo… to nie działa. Klimat, schemat, postacie – wszystko bardzo podobne do Clannad, ale dziś już mnie to zwyczajnie nie bierze ;( Podejrzewam, że nie dlatego, że jest słabe samo w sobie, tylko… po prostu chyba ja już wyrosłam i ta formuła przestała na mnie działać.
    Może obejrzę to do końca, ale niestety, niestety – wygląda na to, że czasy, gdy z zachwytem chlipałam nad ekranizacjami visual novel odeszły bezpowrotnie…
    • Avatar
      Slova 24.02.2019 10:35
      Re: Się zestarzałam chyba jednak
      po prostu chyba ja już wyrosłam i ta formuła przestała na mnie działać.

      Miałem to napisać.
    • Avatar
      Orzi 24.02.2019 14:27
      Re: Się zestarzałam chyba jednak
      Ja sam bardzo niedawno obejrzałem Kanona po raz pierwszy i cóż… Też jestem bardzo zawiedziony. I mówię to jako ktoś, kto lubi ckliwe dramaty i zdarza mi się ronić łzy przy anime ze wzruszenia. Wszystkie historie na jedną nutę, postacie poza znakomitym Yuuichim przesłodzone do granic możliwości i różnią się głównie jedzeniem, które lubią, duże porcje historii to mistycyzm bez wyraźnej treści… Tragiczne nie było, ale daleko jestem od peanów jakie na temat tej serii pisał Zegarmistrz chociażby. Obecnie nawet niektóre odcinki Precure lepiej grają na emocjach.

      Dodam jeszcze, że nie widziałem Clannada.
      • Avatar
        Akawashi 24.02.2019 17:02
        Re: Się zestarzałam chyba jednak
        duże porcje historii to mistycyzm bez wyraźnej treści…


        Ciesz się, że Air nie oglądałeś.
        • Avatar
          Orzi 24.02.2019 19:20
          Re: Się zestarzałam chyba jednak
          Oj oglądałem, oglądałem… Air przynajmniej nie skakał po panienkach, jak po kwiatkach i miał naprawdę dobrą końcówkę, której nie spodziewałbym się po ekranizacji VN. Ale fakt faktem seria wręcz opływała w nadnaturalny bełkot.
    • Avatar
      Zegarmistrz 27.02.2019 17:10
      Re: Się zestarzałam chyba jednak
      Trochę się czuję wywołany do tablicy.

      1) W dawnych czasach, kiedy pisałem tą recenzję nasza redakcja bynajmniej nie była monolitem, jeśli chodzi o ten gatunek anime. Był on dość mocno dyskutowany, część osób w ogóle go odrzucała, uważając, że jest on tandetny. Część (bardzo niewielka) go lubiła. Część miała swoje jedno, przynależące do niego anime, które uważała za najlepsze, a pozostałe uznawała za gorsze kopie, idące na jedno kopyto.

      W trakcie tych dyskusji wypracowaliśmy konsensus, że najmocniej działa to anime z gatunku, które obejrzało się pierwsze. W moim wypadku było to Kanon (2002). Air ledwie strawiłem, Clannadowi już nie dałem rady, Kanon 2006 natomiast odczułem jako Kanon 2002 w poprawionej formie. I faktycznie był dużo lepszy (od 2002_, zarówno, jeśli chodzi o znacznie lepszą grafikę, dużo lepszy scenariusz oraz wprowadzony do ekranizacji humor.

      Problem polega na tym, że jestem tu na bakier z dużą częścią fandomu, bowiem zarówno Air jak i późniejszy Clannad były dużo popularniejsze od obydwu Kanonów.

      2) Czy wystawiłbym dziś taką ocenę? Otóż: nie.

      Pomijając moją (powszechnie uznawaną za heretycką) tezę, że – żeby faktycznie oddać ich wartość w stosunku do tego, co dzieje się obecnie w telewizji – należałoby wszystkim anime w bazie zmniejszyć oceny o 2 stopnie, to należy zauważyć, że rozwiązania fabularne z Kanon, Air, Clannad etc. były później kopiowane miliony razy. Każdy, kto teraz ogląda to anime, czy to wracając do niego po latach, czy po raz pierwszy widzieć będzie rzeczy, które widział już sto razy…

      A jak powiedziano powyżej IMHO działa ten pierwszy.

      3) Czy te recenzje są informujące? IMHO należałoby po prostu siąść i napisać retrorecenzje dla części najważniejszych tytułów. Problem polega na tym, że nie ma tego komu zrobić. Redakcja od dawna nie jest w stanie nawet zająć się większością nowości…

      Prawdę mówiąc trochę myślę nad tym, żeby zrobić co nieco na tym polu, ale nie mam ani zbyt dużo czasu, ani za bardzo serca do Tanuka. Jeśli już to na pierwszy ogień pójdzie raczej Lodoss, potem Escaflowne i stary Soul Hunter albo Slayersi.
      • Avatar
        Karo 28.02.2019 10:44
        Re: Się zestarzałam chyba jednak
        Mógłbyś rozwinąć, co masz na myśli pisząc „ten gatunek anime”?
  • Avatar
    A
    34325 15.12.2014 23:28
    Ale to ma wysoką ocenę, po parunastu odcinkach rzuciłem to w cholerę i dobrze, bo anime nudne jak flaki z olejem.
    • Avatar
      lasagna777 25.05.2015 21:57
      potworek
      Ja jeszcze nie rzuciłam, ale to kwestia czasu.

      To jest nieporównanie gorsze od oryginału. Obejrzyj starszą wersję, jest pełna magii i tajemniczości, której tutaj trudno szukać, za to nie było tam fillerów. Ani spoilerów – zaś tutaj już do pierwszego odcinka wepchnięto wszystkie postaci i ponadgryzano wszystkie wątki jednocześnie, zamiast jakoś je rozłożyć i później się nimi delektować – nie, trzeba było wszystko wrzucić do gara, zabełtać i podać na talerzu widzowi, żeby zepsuć zabawę… Nie trzeba nawet znać oryginalnego Kanonu, żeby znać imię Tej Jedynej  kliknij: ukryte 

      Co mnie boli najbardziej, wszystkie postaci poddano lobotomii, w związku z czym:
       kliknij: ukryte 

      Skutek jest odwrotny do zamierzonego, bo wrażenie niesmaku zamiast się rozmyć, tylko się potęguje. Wydaje mi się, że miasteczko leży na złożach Kretynu 206, który jest izotopem promieniotwórczym. To tłumaczyłoby stopniową degradację mózgu głównego bohatera do poziomu otoczenia.

      Stare przysłowie mówi, że lepsze jest wrogiem dobrego. Jak ktoś usiłuje poprawiać udaną produkcję, jaką był stary Kanon, to powstają potworki takie jak ten tutaj.

      Dlatego pomęczę się jeszcze trochę, a potem pewnie też bedzie drop...
  • Avatar
    A
    Ja 22.04.2014 17:34
    W powodzi chłamu było ogólnie dobrze
    Jeśli bez wahania ściągam kolejne odcinki, bez zastanawiania się „a czy na pewno?”, „czy warto”, „czy mi się chce?”, „a może jednak nie?”, to znaczy, że było ogólnie naprawdę dobrze. Często porzucam anime po paru odcinkach, bo szkoda mojego czasu – nie oszukujmy się, ale anime to jest produkcja tak masowa, że znaleźć coś, co nie jest kompletnym badziewiem, wcale nie jest łatwo. Kanon trzyma poziom, utrzymuje zainteresowanie widza, ja przynajmniej byłam zainteresowana do samego końca i ani na chwilę nie pomyślałam „długo jeszcze?” (a często mi się zdarza przy anime myśleć, po co to w ogóle było zrobione i że o połowę odcinków za dużo).

    Teraz szczegóły w kolejności przypominania. Grafika piękna jeśli chodzi o poziom wykonania, tła dopracowane, barwy, światła, wszystko na wysokim poziomie i miłe dla oka. Twarze – wiadomo klasyka, nie lubię tego rysunku (oczy na pół twarzy, ślicznusie buźki i tak dalej), ale też nie jest to dla mnie jakoś szczególnie przykre, żeby mi zepsuło oglądanie. Opening i ending – nie, przewijałam, nic dla mnie wartego uwagi.

    Fabuła. Trzyma zainteresowanie widza. I to jest najważniejsze. Anime po prostu nie nudzi, ogląda się z zaciekawieniem kolejne odcinki, jest się ciekawym końca. Czy to wzrusza? Eee… no mnie nie bardzo, może za stara jestem :) Więc wzruszające nie, ale interesujące – tak. Więc jest dobrze :)

    Postacie. Ogólnie sympatyczne, główny bohater bardzo w porządku. Dziewczynki wiadomo – słodziusie, idealne przyszłe żony dla każdego mężczyzny (głównie są w życiu zajęte robieniem słodkich minek i przysmaków dla chłopców ;)). Żałuję, że nie znam Japonii i tamtejszych zwyczajów, naprawdę chciałabym zobaczyć, jakie są społeczne wymogi wobec dziewcząt i kobiet. Czy rzeczywiście tak one funkcjonują? Wstają o piątej rano zapewne, żeby przygotowywać ślicznusie śniadanka dla kolegi i ogólnie są takie słodziaki, że tylko je do domu wziąć i hodować ;) A Sayuri to jest w ogóle cud, miód i orzeszki, istny anioł na tej ziemi ;)

    Jeszcze odnośnie fabuły i postaci. Ogólnie: główny bohater, Nayuki, Ayu – tak. Makoto, Shiori, Kaori, Mai – raczej nie bardzo. Teraz trochę negatywów i czepiania się w kolejności przypomnienia. A więc:
     kliknij: ukryte 

    Tyle czepiania, lubię się zawsze przyczepić, tak mam :) Ale ogólnie jak mówiłam – jest dobrze :)
  • Avatar
    A
    Denpa 16.02.2014 00:51
    To jednak Key
    Nie miałbym NIC do zarzucenia prócz tego że  kliknij: ukryte 
    To jednak key, zawsze mi pozostawi coś co mi się nie spodoba. . . taka dziura w ideale. Z całą pewnością 10/10
  • Avatar
    A
    VampireKnightRima 30.12.2013 22:26
    9,5/10
    Anime jest świetne. Nie widziałam oryginału, natomiast ta wersja jest bardzo dobra. Muzyka i grafika – cud i miód! Do dziś słucham tych utworów, zwłaszcza ost Mai był świetny. Fabuła powoli się rozkręca. Pod koniec już mi oczy wyschły XD. Wspaniała historia…
    Faktem jest, że jeśli Ayu miała być główną postacią, to trochę się w tym zagubili. Ale z drugiej strony, mogło o być zamierzone. Tutaj wiele z pozoru nieważnych elementów ma znaczenie, więc to „przewijanie się” Ayu mogło być zamierzone.
    Na początku trochę się pogubiłam w tej iluzji – nie iluzji, ale i tak bardzo mi się podobało.
    Na koniec pytanko:  kliknij: ukryte 
    9,5… po zaokrągleniu 10, więc:D
  • Avatar
    A
    Blue_Bell 1.08.2013 21:45
    UFFF
    Obejrzałam Air, Clannad już niekoniecznie, no to wzięłam się za Kanon'a. I po seansie stwierdzam, iż nie jest to seria wybitna, wręcz nie przypadła mi do gustu. Żadna z przedstawionych historii( mam 1 wyjątek, a pro po wątku sióstr, to mnie nawet zainteresowało) nie przypadła mi do gustu. Wszystko wydawało się być nastawione na to, aby wywołać u widza wzruszenie. U mnie tego nie było, nie uroniłam ani jednej łzy, przeszłam obok tego wyjątkowo obojętnie, tak samo było z Air.
    Wszystkiego było zbyt dużo! Te dziewczyny wprost zniechęcały do dalszego oglądania. Sama fabuła może nie była zła, ale nie śledziłam tego wszystkiego z jakimś wielkim zainteresowaniem. Dla mnie jedynym plusem był głos Tomokazu Sugita,który podkładał głos Ginowi z Gintamy.
    Waham się między 6 a 7 chociaż nie wiem czy dać 5.
    Nieco bardziej przyjazny dla otoczenia żeński harem, z jakimiś nadnaturalnymi mocami. Heh…tego jeszcze chyba nie było. Kanon przynajmniej jest przedstawiony w spokojnym klimacie.
  • Avatar
    A
    jm3 25.07.2013 01:52
    Taka zima tylko w Kanon.
    Według mnie Kanon to ścisła czołówka jeżeli chodzi o fabułę, rewelacyjnie zbudowany dramat, chociaż faktycznie, trzeba umieć patrzeć na świat oczyma dziecka, żeby w pełni zrozumieć sens tej historii. W swojej prostocie przyciąga widza, w szczególności tajemnicza przeszłość głównego bohatera, można odczuć pewną magię bijącą z tego anime i nie chodzi mi o dosłowną interpretację tego słowa. Świetny opening, którego forma jest podobna do tego z Clannad, a dodatkowo zimowa aura potęguje przekazane emocje. Szczerze polecam tą serię.
  • Avatar
    A
    Razeroth 11.04.2013 18:35
    To jest to!
    TAK! TAK! TAK! To jest to! Dokładnie to! To, czego chcę od anime. Ni mniej, ni więcej. Główny bohater z silną osobowością. Cała masa drugoplanowych bohaterów z niezwykle wyrazistymi cechami. Ogrom śmiechu, płaczu, radości, łez smutku i szczęścia. I to co jest kwintesencją „okruchów życia”...  kliknij: ukryte .

    Przy przedostatnim odcinku się załamałem. Czułem, że już tego nie będzie. Że życie Youichi'ego będzie musiało zjechać na tor, na którym nie ma stacji Ayu. Ale ostatni odcinek… Tylko raz zdarzyło mi się, żeby ostatni odcinek przyniósł mi tyle emocji. Od strachu po wybuch radości. Był to ostatni epizod Clannad After Story. W obu przypadkach omal nie zszedłem na zawał. Studio KEY umieszczam na mojej liście na równi z Ghibli.

    Aizawa Yuichi. Numer jeden. Ex aequo z Okazaki Tomoyą. Chłopak, który się nie poddał. Chciał pomóc wszystkim. I mimo traumatycznych, własnych przeżyć nie rzuca ręcznika. Walczy. Albo jak mawia Nayuki: „Faito!”.

    Dzięki takim anime, aż ciepło robi się na sercu. Mimo, że Kanon to zima.
    BEZ GADANIA – 10/10
    • Avatar
      Shadrow 18.04.2013 17:20
      Re: To jest to!
      I masz obejrzałem !
  • Avatar
    A
    FOX 5.04.2013 22:19
    Nie takie genialne...
    Obejrzawszy Clannad od razu wziąłem się za Kanon. Anime całkiem, całkiem. Grafika, muzyka na wysokim poziomie. Fabuła sama w sobie nie jest najgorsza, a postacie… no właśnie. Nie wiem, jak jest w Air, ale mam wrażenie, że twórcy lubią zamieszczać pewne schematy postaci w swoich dziełach. Większość postaci w Kanon/Clannad ma swój bliższy lub dalszy odpowiednik w drugiej serii.
    Mimo że zakończenie nie przypadło mi do gustu, to serię ogólnie oceniam pozytywnie: 7/10.
  • Avatar
    A
    Noyale 24.02.2013 14:09
    Genialne anime
    Anime oglądam od niedawna i może nie jestem jeszcze nie wiadomo jakim znawcą, ale z pewnością mogę stwierdzić, że 'Kanon' powinien zobaczyć każdy.
    Nie wszyscy z pewnością lubią cukierkowe kawaii panienki, które nie zachowują się specjalnie naturalnie, ale uważam, że można to zaakceptować, spojrzeć na to z przymrużeniem oka.
    Seria ta ma bardzo głęboki sens, wiele wątków, których rozwiązania jesteśmy już niemal pewni nagle całkowicie nas zaskakuje i zmienia cały bieg rzeczy. Dzięki temu anime jest wciągające i nieprzewidywalne.

    Wiele osób, które oglądały pierwsze 'Clannad' czy 'Air' mogą nie ocenić 'Kanon' tak dobrze. Serie są do siebie dość podobne i kilkakrotne oglądanie podobnych wydarzeń może po prostu zanudzić widza.
    Ja osobiście zaczęłam oglądanie tych dwóch serii i nie niesie to już za sobą takich samych emocji jak przy 'Kanonie'. Oczywiście nie zakończyłam ich, więc nie mam zdania na ten temat, ale coś mnie w nich denerwuje – są trochę przesadzone i zbyt nienaturalne.
    Ale cóż – wypowiem się ponownie po ukończeniu ;)

    Jeszcze raz gorąco zachęcam do obejrzenia tego anime, nawet osoby, których nie interesują dramaty. Każdy powinien poświęcić na to odrobinę czasu.
    • Avatar
      M. 24.02.2013 20:01
      Re: Genialne anime
      To nie jest reguła. Kanona oglądałam w pierwszej kolejności i główna bohaterka niemiłosiernie mnie irytowała. Potem wzięłam się za Clannada, gdzie znowu główna bohaterka niemiłosiernie mnie irytowała, ale jednak Clannad zdobył moje serce, a Kanona już nawet dobrze nie pamiętam.
      • Avatar
        Noyale 25.02.2013 14:34
        Re: Genialne anime
        Wiem i zgadzam się z Tobą. Za pewne zależy to od gustu i podejścia, ale zauważyłam, że wiele osób uważa serie za podobne i oglądanie kolejnych nie niesie tylu emocji. Napisałam, że może tak być, ale nie musi :)
  • Avatar
    A
    Tegami-chan 1.02.2013 13:33
    Seen twice : >
    Clannad, Air… myślę, że te serie koło Kanon nawet nie leżały (to tylko moje skromne zdanie ;)). Kanon, ma w sobie to coś. Myślę, że to dlatego, iż pojawiły się tu  kliknij: ukryte  Wprawdzie przezroczyste, ale zawsze. Uważam, że to elementy fantastyczne wyróżniły tę serię spośród tych wyżej wymienionych. Jedyne postacie, które mnie denerwowały to Shiori i Kaori. Do pozostałych bardzo się przywiązałam, zwłaszcza do Mai. Jak już piszę o postaciach, to miały one przesłodzone buźki. Na szczęście fabuła to zrekompensowała. To tyle~
  • Avatar
    A
    Lawliet 30.01.2013 18:48
    Kanon 2006 - opinia
    Kanon, Kanon, Kanon – nie jestem w stanie stwierdzić, czy jest to moje pierwsze anime, ale z pewnością stoi na pierwszym miejscu w kwestii zapadnięcia mi w pamięci. Poruszające i odblokowujące pewien pierwiastek w człowieku, który już później z oglądającym idzie przez resztę życia (dla zaskoczonych tym wpisem jestem w stanie sprawę ukazać nieco jaśniej) :>

    Interesujący, musowy tytuł dla niemalże każdego, choć sam oceniam je na 9,5/10. Najlepszy dowód na to, że taka koncepcja anime jest tym czymś, a nie puste kadry rzucane na skąpe stroje animowanych dziewcząt (choć osobiście z tym walczyć nie zamierzam :D). Majstersztyk
  • Avatar
    A
    judie_ann 21.10.2012 17:20
    „Trylogię'' oglądałam w kolejności Clannad, Air, Kanon. Clannad zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie, chociaż wiele specyficznych elementów wydawało mi się zbyt absurdalne. Air zanudził mnie na śmierć i nie wzbudził żadnych głębszych emocji. Kanon postawię na tym samym poziomie co Clannad. Ponieważ tamto anime oglądałam jako pierwsze wiedziałam mniej więcej czego się spodziewać. Początkowo sądziłam, że te dwa anime będą bardzo do siebie podobne, jednak z czasem oglądania widać, że te historie są tak naprawdę bardzo odrębne, a z kolei postaci chociaż wyglądają niekiedy bardzo podobnie, mają zupełnie inne charaktery. Chociaż widać podobieństwa np.  kliknij: ukryte  I tak, wiem, że to Clannad powstał później, ale ciężko odpędzić się od wrażenia, gdzie wcześniej się coś widziało.
    Podsumowując- nie nudzi, jest miłe, przyjemne, nie aż tak dramatyczne jak Clannad ( kliknij: ukryte ), ale potrafi wzruszyć.
    8/10.
  • Avatar
    A
    Collision 26.09.2012 23:23
    Arcydzieło
    Kanon był jednym z zestawu pierwszych anime(po Ranma 1/2)oglądałem go na wbijam­‑serwer ciągle żyje a minęło z~6 lat.
    Naprawdę mnie zachwycił­‑ładne projekty postaci,szata graficzna i żywy drugi plan!
    Ale jego magię poznaję teraz kiedy robię sobie powtórkę­‑przypomniały mi się czasy kiedy nie byłem tak zatruty.Dzisiejsze produkcje do pięt nie dorastają Kanonowi­‑no może kinówka Haruhi i Eiga.
    Zauważyłem też że lata oglądania anime mnie uwrażliwiły­‑przy niektórych scenach zbierało mi się na płacz,czego za pierwszym razem nie było.
    Anime wyróżnia się też bohaterami­‑szczególnie main hero często porównywany do Kyona,ale w przeciwieństwie do Smitha Yuichi ma „jaja”(konjo XD),mają tez inne seiyuu.
    Historia ma tylko jeden słaby punkt­‑spójność.
    Pisze nieskładnie psia mać,ale to nie moja wina.Gorąco zachęcam do obejrzenia­‑najlepiej jest jak go oglądają osoby dopiero wkraczające w świat anime.
  • Avatar
    A
    //// 29.06.2012 18:35
    Pewnie nie będę oryginalny jak to powiem, ale ja również obejrzałem clannad przed kanon'em, jednak w tym co chce napisać, nie ma to chyba większego znaczenia.

    Serie ogólnie oceniam na 6,5/10
    + Plusem na pewno jest grafika, ścieżka dźwiękowa, troche humoru, ładna śnieżna sceneria i w miare fabuła, pomimo całego idiotyzmu postaci, o czym opowiem niżej

    - Minusem za to są prawie wszyscy bohaterowie. No na serio, z początku anime zapowiadało się na całkiem naturalną serię, a  kliknij: ukryte 
    Do tego Ludzie twierdzą, że to anime wzruszą, a to jest tak wzruszające jak przypalone kotlety na talerzu


    IMO Kanon to prototyp Clannad'u (i chyba się nie mylę, bo obydwa anime były w oryginale visual novelką od KEY) i właśnie za to mu dziękuje, bo gdyby nie on, to być może moje ulubione anime nigdy by nie powstało :D
    • Avatar
      Zantax 29.06.2012 20:53
      Po pierwszym obejrzeniu miałem dokładnie taką samą reakcję :p Jak tu się wzruszać, jak człowiek nie potrafi objąć umysłem głupot które się dzieją na ekranie?

      Jakiś czas później postanowiłem obejrzeć serię raz jeszcze i tym razem bardzo mi się podobało :] Recepta? Zaakceptować to, że świat jest niespójny a fabuła mocno głupkowata i nie myśleć o tym podczas seansu. Zamiast tego wchłaniać dobry humor i moe, oraz starać się wzruszać scenami, które scenarzyści zaplanowali na wzruszające :p Oczywiście, to że wybaczając całą masę głupot seria staje się przyjemna nie oznacza, że to anime jest dobre i naprawdę nie dziwię się ocenom na poziomie 6.

      Jakby co zawsze można jeszcze sięgnąć po visual novel, która według mnie stoi na trochę wyższym poziomie (choć w żadnym wypadku nie jest to poziom Clannada). Świat nie jest tam bardziej spójny, ale klimatycznie jest lepiej (szczególnie wątek Shiori), no i mamy dodatkową w porównaniu z anime porcję humoru :] Trzeba tylko uodpornić się na grafikę, która co dla niektórych może okazać się przeszkodą prawie nie do pokonania ^^' (Heh te duże oczka… :p)
  • Avatar
    A
    Chie 24.04.2012 21:09
    Matko
    już mnie tym wkurzacie. Powiem raz i nie będę powtarzać. KANO BYŁO PRZED CLANNAD!
  • Avatar
    A
    Subaru 24.04.2012 12:01

    Najpierw obejrzałem „Clannad”. Gdybym tego nie zrobił, prawdopodobnie oceniłbym tą serię troszkę lepiej.

    Wyraźnie w oczy rzuciła się wtórność charakterów postaci. Główny bohater, jego przyjaciel oraz dziewczęta mają osobowości właściwie identyczne co do swoich odpowiedników w „Clannad”. Tyle że w tamtej serii wyszło to nieźle, natomiast tu.. nie trafiło to do mnie.

    Pełno nadnaturalnych wyjaśnień, dziewczęta, które starano się uczynić ciekawymi, a wyszło jak zawsze, czyli nijak. Typowy haremik rodem z visual novel. Wszystkie słodkie, wielkookie i CIERPIĄCE.
    Nie, nie i jeszcze raz nie.

    Żadna z przedstawionych historii do mnie nie trafiła, były zbyt nastawione na efekt, czyli wzruszenie u widza. Nie wzruszyłem się, przeszedłem obok wszystkich zupełnie obojętnie. Co więc poczułem? Usilne starania twórców, by seria wypadła wiarygodnie i widz uronił trochę płynu z chlorkiem sodu.

    Nie polecam.
    • Avatar
      Slova 24.04.2012 19:20
      Wyraźnie w oczy rzuciła się wtórność charakterów postaci.

      Ale Kanon 2006,jak sama nazwa wskazuje, jest młodszy od Clannadu. Więc to argument wyraźnie na korzyść Kanona.
      • Avatar
        Subaru 25.04.2012 09:44
        Wiem o tym, ale być może nie wyraziłem się jasno :) Wtórność chyba nie była właściwym słowem, ale chodziło mi o zastosowanie pewnego wzorca charakterów postaci, który w obu tych seriach był właściwie identyczny, ale w „Clannad” sprawdził się o wiele lepiej.
  • Avatar
    A
    Ara-chan 27.01.2012 20:05
    O "Kanonie" słów kilka
    „Kanon” to ostatnia produkcja KEY'a z trylogii pór roku, którą obejrzałam. I tak, jak np. „Air” mnie zirytował, „Clannad” doprowadził do łez, tak „Kanon”... Sprawił, że po raz pierwszy po obejrzeniu anime czułam się skołowana. Wprawdzie urzekła mnie grafika i ścieżka dźwiękowa, ale niektóre z pozostałych rzeczy już tak nie zachwycają.
    SPOJLER!!! SPOJLER!!! SPOJLER!!! SPOJLER!!!
     kliknij: ukryte  Dobra, dosyć tego. Wylałam z siebie niesamowitą ilość jadu. Życzę miłej nocy!
  • Avatar
    A
    Kanaria. 30.12.2011 10:32
    Kanon na koniec snu ~
    Do Kanona podchodziłam ze sporym dystansem.Oglądałam Air i Clannad i żadne z nich nie zrobiło na mnie dużego wrażenia (Clannaduwprost nie cierpię),ale tutaj spotkała mnie niespodzianka :naprawdę mi się podobało.
    Bohaterowie,pomimo,że szablonowi byli naprawdę przemili.Najbardziej polubiłam Nayuki (ciągle zaspana, chodząca po domu jak ćma i do tego jej obsesja na punkcie kotów…słodziutka była :D),Ayu również była sympatyczna,te jej inteligentne kłótnie z Yuuichim.Sam Yuuichi był świetny – upodobnienie go do Kyona z Suzumiya Haruhi no Yuuutsu było strzałem w dziesiątkę.Tak świetnie wykreowanego bohatera w anime nie widziałam już od dawna.
    Podobało mi się,że wszystko działo się w zimę.Uwielbiam tę porę roku więc skoro za oknem brakuje śniegu to chociaż mogłam popatrzeć jak w Kanonie bohaterowie brodzą w nim aż po kolana ;)
    Do kreski nigdy się nie przekonam.Nie lubię stylu „rysowania” Keya i nigdy nie polubię,więc akurat na to tak dużej uwagi nie zwracałam (najbardziej przerażają mnie Key'owskie nisko osadzone,gigantyczne oczy…i wymyślne fryzury,jak np.włosy Nayuki.)
    Ale czym twórcy spaprali Kanona? Tak! Wątkiem Mai i Shiori.O ile ta pierwsza jeszcze jakąś rolę odegrała w fabule (no sorry, kliknij: ukryte ) to Shiori była tylko zbędnym dodatkiem.Okropnie mnie wkurzała. kliknij: ukryte 
    Moim zdaniem anime byłoby ciekawsze i przyjemniejsze gdyby przynajmniej wątek Shiori zostałby pominięty.Całą jej historię obejrzałam tak przynudzona,że skakałam z radości gdy wreszcie  kliknij: ukryte 
    W Kanonie pełno było absurdalnych wątków,które jednak nie wpłynęły na obniżenie mojej oceny  kliknij: ukryte  Takich zagadek jest dużo dużo więcej…wiem nie powinnam zwracać uwagi na takie niedociągnięcia,ale nie mogłam się powstrzymać.

    Ogólnie to seria naprawdę mi się podobała.Polecam każdemu kto miał uraz do Clannada czy Air bo akurat ta seria może okazać się przełomowa.
    Moja ocena – 9.Byłaby 10 gdyby nie wątek Shiori.
  • Avatar
    A
    rorek 25.12.2011 15:34
    10/10
    oglądałem to zaraz po Air i bałem się że znowu będzie kliknij: ukryte 
    Wszystkie Dziewoja po prostu Kawaii aż chciało by się je zabrać do domu(odezwał się mnie syndrom Reny;)a Yuichi chwilami nawet przebija Kyona



  • Avatar
    A
    Timino 12.08.2011 21:58
    Komentarz
    Jeden, jedyny spory minus tego anime to fatalne wyglądy twarzy kilku bohaterów. Do reszty się nie czepiam, bo było wmiarę ok.
    • Avatar
      PankoPanko 6.09.2011 18:38
      Re: Komentarz
      Dokladnie.Nie dalo sie na nie patrzec!
      • Avatar
        bassty 16.09.2011 14:15
        Re: Komentarz
        dla mnie to tylko protagonista wygladał jak człowiek.Reszta to dzieci „o zgwałconych oczach”(bardzo adekwatny cytat z tanuki).Zreszta nie wiem czemu ale wrażenie że we wszyskich seriach(Air,Clannad,Kanon) postacie wyglądają jakby były kalkami(w lekko zmienionej formie).Nie wiem jak z Air ale w Clannad i Kanon2006 uderzyło mnie to odrazu w twarz a z tego co widziałem po screenach to nawet fabularnie moz
  • Avatar
    A
    Suu 8.07.2011 11:34
    Wspaniałe <3
    Kanon jest świetny <3. Piękna kreska, OP znam całe 6 min po polsku na pamięć i urzekająca historia, szczególnie mojej ukochanej Ayu <3.
  • Avatar
    A
    Ayu 21.06.2011 08:56
    Świetne!!!
    Brak mi słow żeby opisać jakie to anime jest wyjątkowe. Oglądałam całą trylogię (Air, Clannad, Kanon). Wszystkie mnie urzekły, jednak Kanon szczególnie zostanie przeze mnie zapamiętany :) Sam głowny bohater jest po prostu świetny, a w anime zostaje pokazana historia każdej z dziewczyn :D Naprawdę wciągająca i wzruszająca seria ;) Oglądałam to 4 lata temu, ale jest jedym z moich ulubionych anime, które obejrzałam (a obejrzałam ich naprawdę wieeele).
    Ma urzekający klimat może też dlatego, że jest jednym z mniej licznych anime, gdzie przez całą serię trwa zima :)
    Żeby nie przedłużać powiem krótko… GORĄCO POLECAM!
  • Avatar
    A
    TraveltotheMoon 13.06.2011 14:54
    Cudowne cudowne,cudowne,cudowne !
    Kreska przepiękna, postacie bardzo ciekawe <szczególnie Ayu której jestem wierną fanką> historie przedstawione są bardzo ckliwe i poruszające . Anime obejrzałam w jeden dzień co dowodzi jego znakomitości ;).
  • Avatar
    A
    bassty 4.06.2011 01:23
    Jak dla mnie kreska jest nie do zaakceptowania.Już te Clannadowe buźki(Clannad za nie zjechałem między innymi) lekko mnie irytowały(podobny styl)ale TO sprawiło że po 1 minucie wyłączyłem.Zdecydowanie odradzam osobom którym zależy na oprawie wizualnej(szczególnie kreski która cechuje się oczami na pół twarzy albo i wiecej)No chyba że ktoś jest fanem ludzi UFO.To oczywiście tylko moja osobista opinia.
  • Avatar
    A
    yuki-chan 5.04.2011 19:28
    nie jest cudowne,ale złe też nie
    Dla mnie Kanon 2006 nie jest może najlepszym tytułem,ale też nie najgorszym.Co prawda jeszcze go nie skończyłam,bo w pewnym momencie po prostu mi się znudziło,ale nie powiem,że jest złe.
  • Avatar
    A
    onna 18.01.2011 17:02
    Ktoś napisał, ze anime jest nielogiczne, bo nie wiadomo dlaczego wszyscy o tym zapominają – to wszystko jest wyjasnione na końcu..
    co do pominięcia wątku z liskiem i mai tez nie rozumiem tego komentarza;p mnie osobiscie oba wątki bardzo się podobały.

    Pierwsze kilka odcinków nudziło mnie i oglądałam tylko jako anime dla zabicia czasu, przyjemną rozrywkę:) Kiedy wszystko zaczęło powoli się wyjaśniac i historia kazdej bohaterki zostala osobno pokazana, wciągnęłam się w to niesamowicie i po skoczeniu goraco polecam:) Wszystkie rozwiązania są nieprzewidywalne.
    Grafika całkiem dobra, chociaz te ogromne oczy czasem wyglądały dziwnie xd.
    8/10
    • Avatar
      woord 18.01.2011 18:43
      W Kanonie można jeszcze przyjąć, że „taka była konwencja”, to jakoś wszystko trzyma się kupy i da się to obejrzeć czerpiąc z tego przyjemność. Za to „Air” to już zupełnie przegięcie i oderwana od rzeczywistości fabuła. Clannad>Kanon>(długo, długo nic)Air.
  • Avatar
    A
    Madzia 17.12.2010 12:31
    troche humoru, troche dramatu. były chwile w których szczerze się śmiałam, uroniłam też nie jedną łzę. idealne anime jak dla mnie. niezwykle nastrojowe. i co również jest ważne, doskonała kreska, dbałość o detale. zdecydowanie POLECAM!
  • Avatar
    A
    Eliz1323 7.12.2010 18:59
    Pierwsza pozycja ze ,,świętaj trójcy” i chyba najlepsza.
    Co do bochaterów: Yuuichi­‑Całkiem spoko, ale
    wkórzyło mnie to że po tem zapomniał totalnie o
    Makoto >.< I Do tego ta Ayu =.= nie cierpię jej >.<
    Najlepsza chyba May o.O niewiem czemu ale mi się podobała..
    werdykt­‑10/10 xD
    • Avatar
      mi 24.04.2012 16:04
      Zgadzam się z tobą ^^ Mai była najlepsza.

       kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Sayo 4.11.2014 18:52
        Nie powiedział nigdzie nic takiego. Wspominał, że gdy był mały był pod urokiem sąsiadki (Sawatari Makoto). O miłości do Mai nic nie było, więcej, Nayuki twierdziła, że Yuichi i Ayu już jako dzieci mieli się ku sobie.
  • harnassc 12.11.2010 12:53:34 - komentarz usunięto
  • Anielski_Pyl 1.11.2010 19:43:52 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Zantax 27.09.2010 18:16
    Ogromny zawód :[
    Co tu dużo gadać, jeśli to jest szczyt możliwości jeśli chodzi o dramat anime, to chyba powinienem wrócić do komedii :[ No ale jestem tak zły i zawiedziony, że wyrzucę z siebie trochę jadu, może trochę mi ulży. Nie chce mi się bawić i zastanawiać co jest spoilerem, a co nie, więc może po prostu ukryję wszystko (jakby co jest też kilka spoilerów do Clannad, żeby nikt później nie narzekał, że nie wiedział).

     kliknij: ukryte 

    6/10
    • Avatar
      Zantax 13.12.2010 20:06
      Drugie podejście...
      Postanowiłem dać tej serii drugą szansę zdając sobie sprawę z tego, że moja wcześniejsza reakcja była po części spowodowana nadmiernymi oczekiwaniami. No i tak… tak długo jak nie będziemy się zbytnio zagłębiać w szczegóły fabuły ani zastanawiać nad szeroko pojętą wiarygodnością wydarzeń ogląda się to bardzo przyjemnie. Pod jednym względem jednak nie zmieniłem zdania –  kliknij: ukryte 

      Tak więc ostateczna ocena może zostać podniesiona do 7, no, może 8. Więcej jednak raczej bym nie dał, bo choć można nie zwracać uwagi na fabularne głupoty i luki, i o nich nie myśleć, to nie da się ukryć ich istnienia.
    • Avatar
      anonim gal 8.07.2011 14:37
      Re: Ogromny zawód :[
      Odpowiedź dotyczy tylko części o Ayu i Nayuki.

       kliknij: ukryte 
      • Avatar
        SuiKaede 8.07.2011 18:09
        Re: Ogromny zawód :[
        Istnieje nawet wersja bez ograniczeń wiekowych, a po necie krąży wersja z wyciętymi pornograficznymi obrazkami.
  • Avatar
    A
    Shizu-nee 10.08.2010 19:02
    Piękne.
    Jedno z moich ulubionych anime, każdy odcinek dostarczał mi sporo emocji. Jedyne anime, które doprowadziło mnie do łez. Ba, płakałam jak bóbr. Nie raz.
  • Avatar
    A
    Irys 7.08.2010 14:06
    10/10
    Kanon jest w piątce moich ul. anime :)
    Po obejrzeniu byłem  kliknij: ukryte 

    10/10 – nic dodać nic ująć chociaż przez pierwsze 6­‑7 odc nic się specjalnie nie działo jak kojarzę lecz naprawdę polecam ponieważ jest to anime tak dobre jak angel beats czy clannad itp. :)
    • Avatar
      Ciku 10.08.2010 20:17
      Re: 10/10
      To wszystko się działo na prawdę, seria jest przyprawiona fantastyką ;) a Ayu kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Pietajasia 5.08.2010 00:04
    Nie dam rady tego obejrzeć. Oczy głównych bohaterek są strasznie duże, a ja nie lubię tego w anime. Na dodatek, kiedy to oglądam, zalewa mnie słodyczą. Zdecydowanie pozycja nie dla mnie. Oceniać nie będę, bo nie dotrwałem do końca.
  • Avatar
    A
    Kirai 1.05.2010 17:30
    Porażka
    To anime było po prostu masakrycznie NUDNE. Zero napięcia, zero zaskoczenia, nic tylko utarte schematy. Dramat to to był. Dla widza. Przetrwałam ponad połowę. I powiedziałam basta. Już nawet ten przedramatyzowany Clannad był lepszy. Lubię dramaty. Urzekły mnie tytuły jak „Elfen Lied” czy serial „Koizora” z Seto Kojim. Ale tego nie pomlecam.
    • Avatar
      Playboy 1.05.2010 22:17
      Re: Porażka
      Musisz pamiętać to koleżanko, że niestety to jest seinen.. Dynamiczna fabuła nie jest tu na pierwszym planie, tylko uczucia łączace bohaterów, ich rozwijanie.. itp.
      • Avatar
        bassty 4.06.2011 01:34
        Re: Porażka
        To nie zależy od wieku tylko od własnych preferencji tak to jest jak ludzie piszą cuda że „łapie za serce” itp. a tu sie okazuje że usypia.Nie wszystkie filmy dla dorosłych(nawet już niech będą same te dramaty) mają spokojny bieg wydarzeń prawda??
  • Avatar
    A
    Descartes 1.03.2010 13:51
    Wiecej takich serii
    Doskonale anime;) obejrzalem wczesniej i clannad, i air, i obie czesci tale of me*o*ies, tsukishime i pare innych, i nie zamierzam ich do siebie porownywac. Kazda z nich jest opowiescia zamknieta sama w sobie, jezeli istenija jakies swiadome zapozyczenia to nie przeszkadzaly mi one w odbiorze filmu, ale ja nie szukam ich na sile – nie da sie zrobic filmu, ktory nie ma podobnych elementow do jakiegokolwiek innego. Wydaje mi sie, ze ten akurat film stoi najwyzej z podobnych serii, byc moze dlatego, ze glowny bohater to chyba jedyna meska postac 'z jajami'. Pozartuje, da w leb, nie jest jakims pokreconym emo i zachowuje sie wyjatkowo dojrzale. Naprawde, jego charakter wyjatkowo sie wyroznia na tle innych bohaterow podbnych opowiesci. Jego brak wspomnien wkurza na poczatku, ale potem chyba jest dobrze wytlumaczony  kliknij: ukryte  chociaz fakt, ze reszta ludzi nic mu specjalnie nie mowi o tych zamierzchlych czasach jest dziwny. Matka nuyiko (?) wspomniala nawet o drzewie, wiec znala historie ayu, i nic nie zrobila z dziewczyna, ktora nie chodzi do szkoly, i ktora sie przedstawila jej tak calkowicie? male bledy, ale nie zmieniaja calosci.
    Jest to jedne z najlepszych anime do tej pory, i zaluje jedynie, ze ilosc podobnych filmow, ktorych nie obejrzalem, wciaz sie zmniejsza.
  • Avatar
    A
    jk 23.02.2010 02:36
    Kanon gatunku
    Nim rozpoczęły się tegoroczne ferie zimowe, zaplanowałem sobie co będę podczas nich robił. W skrzętnie dopracowanym harmonogramie zajęć nie mogło zabraknąć miejsca na Kanona. Nie było by w tym nic szczególnego, gdyby nie fakt, że obejrzałem go po raz trzeci i dokładnie o tym samym czasie co w poprzednich latach. Ktoś zada pytanie- czy się nie znudziłem ? Otóż nie, a powiem nawet więcej, za każdym kolejnym razem wrażenie po obejrzeniu jest jeszcze wspanialsze. Na nowo odkrywałem całe bogactwo, skupiając uwagę za każdym razem na innym elemencie, tak, aby żaden szczegół nie uszedł mojej uwadze. Wspomnę tutaj, że obawiałem się z początku, tego iż oprócz smaczków zacznę wyłapywać wady, jednakże obawa ta okazała się bezpodstawna. Kanon zwyczajnie nie posiada słabych stron. Nie wiem czy to anime tylko na mnie tak wpłynęło. Wiele bowiem jest tytułów o bardzo zbliżonych tematyce i wykonaniu, a jednak żaden z nich nie ma '' tego czegoś '' co w moim przekonaniu posiada właśnie Kanon. Biorę za przykład Air, który jest dziełem tych samych twórców, o niemalże identycznym scenariuszu, docenionym przez wytrawnych widzów, a jednak całkowicie do mnie nie przemawiającym.
    W czym tkwi fenomen Kanona ? Skąd się bierze te niezwykłe uczucie tuż po obejrzeniu, dla którego nie znajduję innego określenia niżeli tylko- magia. Skąd pochodzi ten nieopisany smak melancholii przemieszanej z radością ? Czy to za sprawą bajkowej zimy i nieustannie opadających płatków śniegu, muzyki, czy tez może samej opowieści opowiedzianej powoli, barwnie, bez troski o szczegóły, jakgdyby pochodziła z dziecięcego snu. Dla mnie Kanon jest dziełem jedynym i niepowtarzalnym. Stawiam go dalece wyżej niżeli wszystkie tytuły pokrewne z którymi dotychczas miałem styczność. W moim przypadku zapadł głęboko w pamięci i daje o sobie przypominać za każdym razem gdy spoglądam na przykryte śniegiem dachy i drzewa. Kto wie, może w przyszłym roku znów po niego sięgnę.
    • bassty 4.06.2011 01:28:24 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    zrobciu 15.02.2010 07:26
    "Sen który spada na mnie dzień po dniu.."
    A ja obejrzałem Kanon jak pierwszy z „trylogii” i mnie osobiście powalił na kolana. I owszem zdarzały się słabsze odcinki, nie mniej jednak, nie zaszkodziło to całości.
    Jak dla mnie seria, warta polecenia każdemu kto lubi się pośmiać i wzruszyć od czasu do czasu.
    W mojej ocenie Kannon to pozycja obowiązkowa, i wciąż na samym szczycie moich ulubionych anime.
  • Playboy 2.02.2010 20:50:16 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    kay 24.12.2009 16:25
    Mnie Kanon nie poruszył, po obejrzeniu Air i obu serii Clannada miałem ciągle wrażenie wtórności, że to wszystko już było. Yuuichi jest prawie identyczny jak Tomoya z Clannada, Kitagawa jest niemalże kopią Sunohary. Ayu (Fuuko) jest śpiączce i żyje pod postacią ducha(?). Na dodatek w każdej z tych serii jest jakiś słodziuuuutki zwierzaczek (piesek, świnka, kotek). Z całej „trylogii” najbardziej podobał mi się Air, pewnie dlatego, że oglądałem go na początku. Kanon nie wzbudził już we mnie żadnych emocji i tylko czekałem, kiedy się skończy.
    • Avatar
      SuiKaede 24.12.2009 17:31
      ....
      Na litosc boska, uzywaj tagu do ukrywania spoilerow!
      kanon moze byc wtorny co najwyzej w stosunku do AIR.
      Przypominam, ze CLANNAD i jego bohaterowie to kopia, a nie na odwrot (KANON byl pierwszy)
      • Avatar
        kay 24.12.2009 18:20
        Re: ....
        Przepraszam za spojler, rzadko kiedy tu komentuję i jakoś nie jestem przyzwyczajony. No racja, Kanon był pierwszy. Gdybym oglądał w innej kolejności pewnie miałbym takie same odczucia. Chodzi mi o to, że te 3 serie są do siebie bliźniaczo podobne i po obejrzeniu jednej można sobie darować pozostałe.
        • Avatar
          SuiKaede 24.12.2009 19:05
          Re: ....
          Rozumiem Cie :)
          Ja kocham AIR i Kanon, ale z kolei Clannad mnie smiertelnie znudzil. Pewnie dlatego,ze taki wtorny byl.. No i za malo sie dzialo, akcja jakas rozciagnieta byla i po prostu za wolna(tak samo mialam z After Story).
          Jesli zekranizuja Little Busters, to nie bedzie mi sie spieszylo, zeby ogladac… KEY za bardzo kreci sie w zamknietym kole motywow(chyba, ze w LB cos nowego oprocz zmienionej kreski sie pojawi :) moze nie jest takie zle?)
          • Avatar
            xD 8.02.2010 16:02
            Re: ....
            Mimo, iż oglądałem Clannad pierwszy, Kanon jest równie wyśmienity, teraz zabieram się za Air i mam nadzieję, że także będzie dobry. Ket to wspaniała firma.
  • Avatar
    A
    Kalan 4.11.2009 15:31
    Jak kto woli
    Jeżeli nudzą was haremówki/romanse/dramaty odpuście sobie. To anime jest arcydziełem w tej dziedzinie. Zdecydowanie wole clannada, jednak jak by się kto przyjżał to oba są od jednego producenta…. key

    Zatem jeżeli anime z półki clannad / air wam pasują MUSICIE to zobaczyć

    Jeżeli ww anime nudzą was…. POMINĄĆ tę pozycję

    Dla mnie 8/10
  • Avatar
    A
    tiop 12.08.2009 22:58
    Ogladalem kanona i claneda i kanon zdecydowanie lepszy oby dwie serie mi sie podobaja ale w kanonie jest bardziej wyczuwalny klimat.
    Z postaciami roznie chyba bardziej przypadly mi do gustu te z claneda chodz nie wszystkie ale za to historie bohaterow lepiej sa przectawione w kanonie. Oby dwie serie maja plusy i minusy ale za kanonem przemawia wlasnie ten klimat o ktorym wpsomnialem.
  • Avatar
    A
    Diablo 26.07.2009 11:50
    Faceci też czasem płaczą
    Absolutnie genialne anime i bardzo dobre postaci. A o grafice to już nawet nie wspominam, bo to było dzieło sztuki, zwłaszcza te zimowe krajobrazy, które wprost kocham. A co do fabuły, bardzo zgranie łączyła się komedia z dramatem, niemniej tego drugiego chyba więcej. Żadna z tych historii nie była przesadnie oryginalna, niemniej wszystkie zrobiły na mnie wielkie wrażenie i parę razy się popłakałem… Tylko nie bardzo potrafiłem załapać czym w końcu była „młoda” Ayu. No bo ta „Prawdziwa” przez cały ten czas była śpiączce, więc wersja młoda to swego rodzaju dych? Projekcja umysłowa? A może tak jak sugerowała Shiroyi, cała ta historia była tylko snem, chorej dziewczyny? I tak na koniec, ciekawe z czego u licha był zrobiony słynny dżem?
  • Avatar
    R
    Kmati 14.07.2009 15:25
    Nic nadzwyczajnego
    Kreska zabija ... :S

    Nie wiem czym autor sie tak zachwycał , dla mnie to kolejne anime troszeczke więcej niż średnie.
    Stosowana jako środek nasenny może i dostała by taką ocene,ale tak to żadna rewelacja ;O
  • Saiya Kou 12.07.2009 01:42:03 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    fd 17.06.2009 14:04
    Anime wybitne pod każdym względem
    Wszystko zostało już powiedziane ;D
  • Avatar
    A
    Walkoren 21.05.2009 22:07
    Brawo
    Brawo bije temu w czyim umyśle zrodziła się myśl stworzenia Kanon'a. Owacje na stojąco dostanie również ten , który wpadł na pomysł remake'u. Seria jest wręcz świetna i znajduje się w mojej ścisłej czołówce Anime wartych świeczki. Kreska , fabuła i muzyka „trzymają fason”. Brawo to nie jest seria pod publiczkę. Jeśli lubicie niebanalne anime – to jest pozycja obowiązkowa.
  • Avatar
    A
    M 15.05.2009 18:40
    mozna obejzec ale....
    Radze odpuscic sobie watek liska i demon huntera bo to totalna porazka i obejzec kilka pierwszych odcinkow a pozniej przejsc na koniec. Ocena za calosc : 6/10 , bez w.w odcinkow 8/10
  • Avatar
    A
    Charlie 7.05.2009 22:26
    Zdziwienie
    Trudno mi powiedzieć, dlaczego jest dla mnie to anime takie wyjątkowe… Może ze względu na mój „absolutny ideał kobiecości” w postaci wiecznie śpiącej Nayuki (utożsamiam się z nią), a może przez pokazanie Głównego bohatera jako zwykłego gościa, do którego lgną „osobliwe” dziewczyny i za bardzo nie wie, jak sobie poradzić.
    Kreska niezwykle przypadła mi do gustu:
    10/10
    • Avatar
      Zaraza 12.05.2011 13:09
      Re: Zdziwienie
      może i w twoim przekonaniu przedstawienie głównego bohatera jako „faceta, który może mieć wszystko i wszyscy mu zazdrościmy, a on nie potrafi tego wykorzystać” (sorry inaczej nie umiem wyjaśnić :)) jest czymś oryginalnym, ale ja zauważam coś takiego w prawie każdym anime, no i w każdej haremówce. Jest to nudne. Anime beznadziejne. Za muzykę daje 2 / 10.
  • Avatar
    A
    ctrl_alt_delete 28.02.2009 17:14
    Nuda
    Odpadlem po 3 odcinkach…

    W tym anime nie ma nic ciekawego, denerwuja tylko paskudnie narysowane postacie kobiet (kwadraty). Zupelnie nielogiczne anime – jakim cudem wszyscy maja nagle amnezje… bez sens.

    • Avatar
      Irys 12.04.2009 01:05
      Re: Nuda
      tak naprawde anime zaczyna się od 5 odcinka a w 7 to już jest naprawde wytrzepane ... dla mnie te anime jest tak dobrej jak clannad lub shuffle ; p
    • Avatar
      Fb 15.06.2009 10:23
      Re: Nuda
      Ja tam sie ciesze ze w 24 odcinkowej serii, nie rozwiazuja glownego watku juz w 3 odcinku – to bylo by dopiero nielogiczne (bo fakt cierpienia paru osob na ta sama przypadlosc – z roznych przyczyn – wydaje mi sie niczym nadzwyczajnym, a ze nie tlumacza tego od razu – przeciez o to chodzi zeby sledzic serie i po kolei odkrywac co jest przyczyna itp.). Coz… mozna skonczyc ogladanie Terminatora mowiac po 15 minutach: jakim cudem on jest robotem… bez sens. ;)
  • Avatar
    A
    adam0309 10.02.2009 16:33
    Świetne anime, jedno z lepszych, poza tym Kyoto Animation(lubię każde anime tego studia. Fabuła wciągająca, losy poruszające, kreska ładna, z dbałością o szczegóły, bez luk w fabule, niedopowiedzianych kwestii, prawie ideał, jednak zaskoczył, i to negatywnie mnie ostatni epizod, miałem nadzieję na negatywne zakończenie, tak bosko zrobione jak w  kliknij: ukryte , które trzyma jeszcze długo z myślą dlaczego tak się stało, bo przecież mogło się dobrze skończyć, i to jest świetne, tu nie jest to tak fajnie, emocjonalnie zrobione  kliknij: ukryte  poza tym 10.
    • Fb 14.06.2009 23:48:53 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Mel 30.12.2008 14:29
    8/10
    To po prostu trzeba obejrzeć, oczywiscie pozycja wymagająca, emocjonalna i do tego z piękną kreską. Pozycja obowiazkowa.
  • Toshiko 30.12.2008 13:28:50 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Lechu016 23.11.2008 22:39
    nieco inne spojrzenie ...
    hmmm ... mimo, iż wydawało mi sie, że jest to świetne anime, które zawiera wiele wspaniałych histori i potrafiło mnie nawet wzruszyć to nie mogę go dobrze ocenić . Dlaczego ? Chyba dlatego, że odniosłem po obejrzeniu całej seri pewne bardzo dziwne wrażenie . A mianowicie :  kliknij: ukryte nie wiem jak wam ale mi się to wydaje poprostu nieco chore ;/

    Ukryto spoiler. Moderacja
    • Avatar
      Cokier 5.12.2008 00:01
      Re: nieco inne spojrzenie ...
      Lechu016 napisał(a):
       kliknij: ukryte 


      sam obejrzalem OAV do pierwszej wersji, który to miał być wyjaśnieniem dalszych losow bohaterow pierwszego kanona i chociaz nie uwazam go za koniecznosc w przypadku kanon 2006, to moze Tobie da te kilka slow wyjasnienia co stalo sie z pozostalymi osobami

      z drugiej strony milosc jest slepa, a  kliknij: ukryte 

      Zamaskowano spoilery. Moderacja
    • kreska 30.09.2009 17:32:22 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Cokier 15.11.2008 13:31
    coś na depresję... może 9/10 ?
    Znawcą nie jestem, wielu anime w życiu nie widziałem, a to jest właściwie moim pierwszym dramatem bez elementów przemocy. Gdyby ktoś teraz poprosił mnie o opisanie Kanona dwoma słowami, powiedziałbym „chore jazdy”. Gdybym miał go opisać jednym słowem, użyłbym raczej „przepiękne”!
    Historia jest bardzo wyraźna i wciągająca, pomimo tego, że część wątków następuje kolejno po sobie bez całkowitego przenikania się w czasie (co jednak tworzy serię bardziej klarowną). I chociaż momentami można przypuszczać co się dalej stanie, to jednak 3­‑4 ostatnie odcinki wbijają w fotel, a wyjaśnienie całej opowieści wręcz zgniata!
    Nie wypłaczecie przy Kanonie całego kartonu chusteczek, ale możliwe, że rękaw na otarcie łezki się przyda.
  • Avatar
    A
    Haku 26.10.2008 14:46
    Ayu... Ayu...
    Może nie jest to wyjątkowo głębokie anime i może lekko kiczowate, ale za to bardzo wzruszające i ciepłe. I ma za to u mnie 10/10. NA pewno trzyma klimat i poziom z Air, a może jest nawet lepsze.
  • Avatar
    A
    Dyrcie 15.10.2008 17:07
    słabe, czym tu się ludzie zachwycają?!
    Przez masę pochlebnych opinii dla tej serii postanowiłem się z nią zapoznać. mam za sobą już 15 odcinków i nie potrafię pojąć co jest w niej dobrego? Kreska ładna ale to dla mnie trochę za mało. Ślamazarne tempo akcji przez co wieje nudą, wszystkie postaci są irytujące przez co nie da się do nich przywiązać, masa debilnych pomysłów. Najgorsze jest to że serię ogląda się całkowicie obojętnie- smutne momenty nie smucą a wesołe nie śmieszą. Obejrzę ją do końca i może zmienię zdanie jeśli czymś mnie Kanon pozytywnie zaskoczy ale jak na razie nędza :/
    • Avatar
      Dyrcie 27.10.2008 11:26
      Re: słabe, czym tu się ludzie zachwycają?!
      Wczoraj obejrzałem do końca Kanona i doszedłem do wniosku że zacząłem narzekać na tą serię w najgorszym momencie bo właśnie od 17 odcinka jakość wzrasta i jest coraz lepiej. Najlepsze są wg mnie odcinki 20,21 i 22- naładowane emocjami i pełne smutku, właśnie tego oczekiwałem. Ostatnie dwa średnio mi się podobały, odniosłem wrażenie że są przekombinowane.
      Chociaż nadal nie rozumiem zachwytów i często ocen 10/10 to myślę że warto obejrzeć to anime.
  • Avatar
    A
    texhnolyze 24.09.2008 16:17
    PIĘKNE:D
    Dla miłośników romansów pozycja obowiązkowa:)
  • Avatar
    A
    evolvoo 23.07.2008 18:27
    Ambitne!Pękne!Genialne!
    Sięgnołem po Kanon z nódów czekając na nowe epki CodeGeass:R2.Z początku myślałem że to kolejne „romansidło” dla dziewczyn w różowych ubrankach.Jednak zmieniłem zdanie już po 1 odcinku.Anime ma niesamowitą grafikę,wspaniałą muzykę i jest dopieszczone pod każdym wzgledem.Niesamowicie wciągająca fabuła pozostawia nutę tajemnicy nawet po ostatniim odcinku.Jest to jednocześnie najsmutniejsze anime jakie wyszło do tej pory.Jedynym minusem(a może jeszcze jednym plusem) jest właśnie zakończenie.Nie do kończa pozostaje wyjaśnione czy to tylko sen Ayu?Czy może sen Aizawy?A moze wszystko On sam sobie wymyślił w szalenstwie?Dobrze by było gdyby np: w Oav odpowiedziano dokładniej co tak naprawdę się działo.Polecam to anime wszystkim któży mają ochotę na coś więcej niż płytkie anime:)
  • Avatar
    A
    Fan Anime 20.07.2008 18:54
    Wspaniałe!!!:D
    Właśnie skończyłem oglądać to Anime i nie mogę się otrząsnąć z wrażenia.
    Zaczynając oglądać pierwszy odc. Myślałem ze nie przypadnie mi ono do gustu, lecz myliłem się fabuła jest tak wciągająca że chce się oglądać dalej. Dramatyczne sytuacje pewnie nie jednemu wycisną łzy z oczu, ale seria posiada tez wiele bardzo zabawnych momentów a duży wpływ ma na to sam Yuuichi który jest chyba najbardziej normalnym gościem ze wszystkich haremówek jakie widziałem. Z dziewcząt najbardziej przypadły mi do gustu Ayu Mai i Nayuki. Grafika po prostu cudna. Na temat poszczególnych wątków nie ma się co wypowiadać. Bo nie wiem ile bym musiał o tym pisać:p.
    Zachęcam a raczej nalegam do oglądania tego Anime.
  • Avatar
    A
    Antaogonista 5.07.2008 19:35
    Dobre
    Anime jest niezłe ,chodz czasami mialem zdanie ze autorzy kanona chca sie znecac nad widzami prezentujac tragedie za tragedia ,lecz warto czekac na zakonczenie bo jest ładne polecam
  • Avatar
    A
    Shizuku 19.06.2008 00:08
    Arigatou iwanayo...
    No i w końcu wypowiem się w komentarzu. Dawno tego nie robiłam, ale chyba nie wyszłam z wprawy.

    Więc od czego by tu zacząć? Bohaterowie. Naprawdę rewelacyjni. Yuuichi bardzo mi się spodobał i mogę go zaliczych do mojego TOP 10. To głównie dzięki niemu śmiałam się przy tej serii jak przy mało której. Mimo, że to dramat do humor jest tu naprawdę przedni i nie raz śmiałam się w głos.
    Jeśli chodzi o dziewczęta. Na początku irytowały mnie Akiko i Shiori. Później to wrażenie mineło i polubiłam je. Przejmowałam się ich problemami i przeżywałam wszystko co działo się z nimi na ekranie.
    Nayuki, Ayu, Mai, Sayuri – te od razu zyskały moją sympatię i im dalej oglądałam tym bardziej je lubiłam. Ich hitorie mną poruszyły i nie mam zastrzeżeń co do ich rozwiązania. Ale o tym szerzej za chwilę.
    Makoto. Ta mnie od początku wkurzała. Głupi bachor, któremu wszystko wolno. Irytowała mnie strasznie swoją głupotą, ignorancją i dziecinnością. Yuuichi chciał ją wyprowadzić na ludzi, ale niestety niezbyt to mu się udało, choć ma u mnie plusa za chęci.  kliknij: ukryte 

    Muzyka. Piękna. Rozpływam się za każdym razem, gdy ją słyszę. To co leci w tle to poezja wręcz. Opening wspaniały, ending o dziwo przypadł mi do gustu, a wersja Last Regrets z 23 odcinka jest jedną z pieknięjszych piosenek jakich słyszałam. Głos tej kobiety brzmi przecudnie, jakby sam anioł śpiewał.

    Grafika jest niesamowita. Na te krajobrazy mogłabym wiecznie patrzeć. Zachody słońca, ośnieżone i nocne miasto… Dzieła sztuki wręcz. Animacje też dopieszczone, zwłaszcza spadającego śniegu czy nawet samych poruszająch się postaci.

    Fabuła jest spójna, wszytsko łączy się w zwartą całość, każde wydarzenie czy wątek zostaje rozwiązany. Co do Ayu. Ja wszystko zrozumiałam.  kliknij: ukryte 

    Dla mnie anime jest dobre, gdy zżyję się z bohaterami i razem z nimi mocno przeżywam to co dzieje się na ekranie. No i oczywiści te apsekty o których wspomniałam wcześniej. Kanon spełnił te wymagania wyśmienicie.



  • Avatar
    A
    rivendell 9.06.2008 18:03
    ;)
    mowiac szczerze, pierwsze odcinki troche zrazily mnie do tego anime. bez zadnych emocji ogladalam kolejne ep. ale kiedy fabula zaczynala nabierac tempa i watek z Ayu zaczal sie rozwijac Kanon coraz bardziej mnie wciagal. w efekcie czego ostatnie finalowe odcinki obejrzalam z zapartym tchem:) nie spodziewalam sie takiego toku fabuly, ktora bardzo, bardzo mile mnie zaskoczyla. a samo rozwiazanie wszystkiego bylo naprawde piekne, a moment kiedy Yuichi plakal przy lozku Ayu a potem wiozl ja na wozku potrafil wycisnac lezke;) tak po drobnej kalkulacji Kanon stawiam niestety nizej niz Air i moj ulubiony Clannad. ale ogolnie oceniam ta serie bardzo pozytywnie, w ktorej nie da sie rowniez nie zwrocic uwagi na bardzo nastrojowa i sympatyczna muzyke.nie jest to moj ulubiony typ anime(fantasy rlz:D), ale mozna sie przy tym odprezyc;)

    Fanom tego typu anime polecam:)
  • Avatar
    A
    Kamil 1.06.2008 22:07
    Super
    To anime jest super! Podoba mi się i szkoda że ma tylko 24 odcinków. Polecam każdemu to anime.
  • Avatar
    A
    Wakabayashi 9.04.2008 13:57
    Kanon 2006
    To anime wywarło na mnie naprawdę duże wrażenie.Nie spodziewałem się że tak się w nie emocjonalnie zaangażuje.Zawsze stroniłem od płaczliwych anime ale w tym wypadku przekonała mnie znakomita kreska i piękne zimowe scenerie.Opowieśc jest naprawdę wciagająca (chyba że ktos oglądał poprzednią część, czy też grał w grę), postacie bohaterów, mimo, jak wspomniano w recenzji, troche dziecinnego zachowania są naprawdę fajne i sympatyczne.Historia w tym anime jest niezwykle ciekawa.Poznawanie przeszłości bohaterów i odkrywanie ich tajemnic jest bardzo interesujące.Mamy tu dziwne moce, demony i inne rzadko spotykane w takich anime rzeczy.Trzeba też wspomnieć ze „Kanon 2006” jest bardzo wzruszający, nie raz łezka wam się w oku zakręci(no chyba że jesteście macho menami albo twardymi heroinami ale to nie do was jest kierowane to anime)czy też nawet popłyną łzy po policzkach.Polecam oglądanie z dziewczyną lub chłopakiem(ja niestety oglądałem sam ;() i wspólne przeżywanie losów postaci.
    Jescze raz goraco polecam i zachęcam do zanużenia się w śnieżno­‑melancholijny świat „Kanona”
  • Avatar
    A
    sami25 28.02.2008 22:01
    v2 vs v1
    V2 vs V1 czyli pojedynek pomiędzy wersjami 2006, a 2002. Co o tym myślicie?
    Wg mnie:
    2006:
    + dokładniejsze omówienie postaci
    + bardziej ukryty główny wątek i bardziej tajemnicza
    + oprawa graficzna(osobiście nie robi mi to tak wielkiej różnicy)
    +/- zmodyfikowane postacie głównie główny bohater, ma nieco inny charakter (nie zbliżona do Kyona z Suzumiya Haruhi no Yuutsu) przez co czasami teksty są jakby momentami nie pasujące
    +/- rozdzielenie poszczególnych postaci, przez to trochę bardziej zalatuje to na haremówkę kliknij: ukryte 
     – sinusoidalna przyciągalność widza umacnia wrażenie, że to czysta haremówka, ale to dramat

    2002:
     – oprawa graficzna słaba jak na 2002 rok
    +/- ilość odcinków, niestety tu przegrywa z 2006 bo tamta ma więcej czasu na poszczególne postaci. Za to niema tutaj wydzielonych osobno momentów dla Pań, dzięki temu niema tu się wrażenia, że „koleś leci na wszystkie”.
    + fabuła bardziej zwarta, nie gubimy głównego wątku, podczas gdy 2006 naprawdę wypada obejrzeć 2 razy.
    Co wy sądzicie?
    info dla moderatora kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    sami25 26.02.2008 15:11
    najpierw słabo potem lepiej
    Obejrzałem wszystkie 24 epy i jak podejrzewałem mój poprzedni komentarz trzebaby nieco zmienić (oops brak edit). Kanon jako całość o wiele lepiej się prezentuje głównie ze względu 3 odcinków spajających i ... (no nie, to by był wielki spoiler). Jako odrębne części jest bez ładu  kliknij: ukryte , ale niestety trzeba przebrnąć przez sporą ilość odcinków które są typowe  kliknij: ukryte .
     kliknij: ukryte .
    Podsumowując nie jest to zły tytulik, jest dobry, ale no właśnie ... nie każdy przebrnie przez 24 odcinki by się o tym przekonać. Osobiście uważam, że w tej kategorii Air jest trochę lepsze, może dlatego, że od razu skupia się na jednym wątku.

    Dla oglądających: przebrnijcie; wg. mnie warto.

    PS.
    w 24ep 22:08  kliknij: ukryte 

    Scalono.
    Moderacja
  • Avatar
    A
    mikolajp 22.11.2007 20:06
    Perfekcyjne na zimowe wieczory.
    Wybrałem chyba najodpowiedniejszą porę na oglądanie Kanona. Zimę miałem zarówno za oknem, jak i na ekranie, co niewątpliwie potęgowało mój nastrój i zachwyt nad tym anime.

    Kiedyś myślałem, że jestem całkowicie odporny na romanse, i takie rzeczy zdecydowanie nie są dla mnie. Jednakże pewnego dnia nie wiadomo dlaczego zacząłem oglądać Clannad. To było to. Ale jako, że Clannad jest serią „currently airing”, a ja chciałem więcej i więcej, to cóż miałem począć? Zabrałem się za Kanon 2006. I oznajmiam wszem i wobec – to najpiękniejsze anime, jakie do tej pory widziałem.

    W przeszłości nawet nie śniło mi się, że powiem to o romansie, jednak złamałem się. Ale co tam.

    Chwile spędzone nad 24 odcinkami Kanona były magiczne. Seria jest olśniewająca. Fabuła wciąga, trzyma w napięciu, aż pałałem się, aby wiedzieć, co dalej. I nawet jeżeli w fabule są dziury, nawet jeżeli coś jest nie w porządku – nic mnie to nie obchodzi. Dla mnie bomba.

    Kanon jest również pierwszym anime (ba, jest to druga produkcja wszelkiej maści, która tego dokonała), przy której musiałem powstrzymywać łzy. I to nie jeden raz. To po prostu do mnie trafiło, wczułem się we wszystko, było wspaniale.

    Bardzo spodobały mi się łagodne przejścia pomiędzy (jak już wspomniano) „kyonowatym” (czyli jakże genialnym) humorem Yuuichiego a momentami, w których dramat aż wyciekał monitorem. Nie ma tu sztuczności, poganiania, wszystko jest idealne, przepiękne. Aż brak mi epitetów, aby to opisać.

    Chyba nie jestem również odporny na słodkie animowane panny, ponieważ cała gromadka kanonowa tak cieszyła moje oczy, tak mnie radowała, że aż oniemywałem. Do teraz chodzę po domu i mówię „Uguu~", czy też „Fight!” [czyt. „fajto!”]. Przecudowne, przecudowne, przecudowne! Ba, jakże mógłbym zapomnieć o głównym bohaterze, który trafia do mojego TOP 3 postaci. Tyle ile na Kanonie nie uśmiałem się jeszcze na żadnym innym anime. Humor jest tu najwyższych lotów. Często musiałem robić pauzę, aby się wyśmiać do woli i niczego nie pominąć. Sam Yuuichi jest świetny, ciepły, opiekuńczy. Gdyby wszyscy główni bohaterzy tacy byli…

    Grafika jest obłędna. Całą zimową scenerię, wszystkie postacie, sytuacje oglądałem z opadniętą szczęką. To właśnie grafika nadawała temu wszystkiemu ten jakże magiczny klimat, uguu~, jakże ona była cudowna! Chyba nie przesadzę, jeżeli napiszę, że najcudowniejsza ze wszystkich anime, jakie do tej pory widziałem („5 centimeters per second” nie oglądałem), no, może na równi z Ergo Proxy.

    A muzyka? Właśnie moje uszy raczone są utworami z serii. Była zapierająca dech w piersiach. Tak klimatycznych utworów, tak pasujących do danego tytułu nie widziałem jeszcze nigdy. Nigdy. To klasa sama dla siebie. Nic, tylko słuchać i słuchać. Jedynie opening i ending niezbyt mi się podobały, ale co się będę nad tym rozstrząsał?

    Kończąc… Oglądać! Oglądać! Oglądać! To jest po prostu boskie. Aż kończą mi się pochwalne określenia w tym tekście, aby nie powtarzać się. Seria jest idealna, perfekcyjna, cudowna. Przez ostatni tydzień (czyli podczas oglądania Kanon) tylko całe dnie czekałem, aż wieczorem, kiedy się ściemni, usiądę z herbatą i zanurzę się w ten przepiękny świat. Świat Kanona.

    10/10
    • Avatar
      Salva 22.11.2007 22:21
      Re: Perfekcyjne na zimowe wieczory.
      Przeczytałam komentarz kolegi i na nowo rozpłynęłam się nad Kanonem. Chyba sobie to znowu powtórzę… Ale jak ponownie spadnie śnieg. Kanon jest jednym z tych anime, które za każdym raem pozwalają widzowi odkryć coś nowego, na co innego zwrócić uwagę…

      Ciekawa rzecz co w tym jest, że tak duże wrażenie to anime robi na osobnikach płci męskiej ? Mój osobisty nii­‑chan, starszy ode mnie 20 letni facet, też rozpływał się nad Kanonem. Co prawda w umiarkowany sposób bo rodzinne u nas jest bycie powściągliwym ale naprawdę Kanon uwiódł nas całkowicie klimatem, magią, czarem. To anime ma sobie „coś”.

      I humor również faktycznie zwala z nóg. Dlatego ja optowałabym za oznaczeniem tego jako komedii, aczkolwiek nie dla wszystkich. Wzruszyć to ja się szczerze mówiąc nie wzruszyłam ale jestem Kanonem oczarowana. Tak jak kolega (zresztą widać to w moim komentarzu nieco niżej). ^^

      Pozdrawiam kolejnego fana wspaniałej serii ^^
  • Avatar
    A
    Liquid.pl 2.09.2007 10:19
    Nie narzekac
    Kannon '06 jest bardzo dobre, niezle historie i „kawaii” dziewczeta.
  • Avatar
    A
    matou 1.09.2007 22:13
    fajne ale gorsze od Air
    Niestety trochę smętne anime. Kreska brzydsza od kreski z anime Air o muzyce już nawet nie wspominając.
    Nie wiem po co wspominać o Elfen Lied które nie ma nic wspólnego z Kanon może poza tym że jest lepsze.
  • Avatar
    A
    Deedlith_Anthy 31.08.2007 11:02
    Kanon 2006.
    Biorę wszystko w spoiler, bo nie ma sensu zostawać nieukrytych pojedyńczych zdań niezawierających spoilera ;]
     kliknij: ukryte 
    Grafika jest śliczna, mimo że to nie mój typ oczu…Jednak wygląda to o wiele ładniej od starej wersji, która jest paskudna.
    Opening i ending jest dużo ładniejszy, oba są prześliczne, niewiem, jaki ending był w 1 serii, ale Last Regrets nie zachwycało.
    Wszyscy, któzy lubią tego typu serię powinni obejrzeć nowego Kanona. Śliczna seria, żeby tylko Shiori się tak nie ciągnęła i bohater był bardziej jeszcze emocjonalny(nie mylić z emo!) byłoby jeszcze lepiej. 8/10.
  • Avatar
    A
    Salva 24.08.2007 09:54
    Żeby wszystkie harmówki miały TAKIEGO głównego bohatera życie byłoby piękniejsze...
    No właśnie. Yuuichi był zdecydowanie najlepszym bohaterem haremówki jakiego widziałam. Kyon się może utopić. Yuuichi jest zdecydowanie od niego lepszy. Przeszkadzało mi w nim tylko kilka rzeczy. Przy każdej historii zadawał nie te pytania które powinien. Nie będę się posługiwać przykładami, ale za każdym razem byłam zdziwiona że pyta o właściwie nieważne rzeczy, istotę sprawy niejako pomijając. Najbardziej by mi to przeszkadzało przy Ayu ze względu na szczególny jego do niej stosunek gdyby nie to, że przez wcześniejsze historie zdołałam się przyzwyczaić. O tę ostatnią z Ayu mam ciężką pretensję do twórców bo została potraktowana szalenie zdawkowo. No i nie bardzo wiem co tak naprawdę się stało. Owszem mogę się domyślać, nawet dosyć dużo się domyślam ale wolałabym wiedzieć bardziej na pewno. Chociaż muszę szczerze przyznać, że byłam rozczarowana zakończeniem. Nie, nie zakręconym jak świński ogon wyjaśnieniem hitorii z Ayu, ale happy endem. Takim normalnym. Odcinki mniej więcej do 21 były fantastyczne. Sposób w jaki przedstawiano wydarzenia, klimat, ogólny nastrój. Wszystko podobało mi sie szaleńczo tymczasem potem to oklapło. A już nie podobało mi się to co robił Yuuichi pod koniec z Ayu. Nie pasowało mi to do niego. Zachowywał się… dziwnie. Zbyt nagłe to było dla mnie. Mogli nieco obciąć wątek z Makoto na rzecz rozbudowania nieco tego z Ayu. Nie przymierzając dla mnie bardziej był zżyty z chociażby Mai. Irytowało mnie trochę to jak się zachowywał w stosunku do Nayuki. Aporpos Nayuki jestem szczęśliwa, że to ją sobie wybrałam na ulubioną bohaterkę. Ona mi się bezgranicznie spodobała (i nie, dżem truskawkowy nie ma tu NIC do rzeczy ^^), jak puściła oko do Yuuichiego zaraz w początkowych odcinkach od razu wiedzałam którą z nich będę lubić najbardziej. Na początku byłam pewna że nikogo tam nie polubię. Oj myliłam się. Nayuki była jedną z najbardziej uroczych postaci jakie zdarzało mi się widzieć. Byłam i nadal jestem nią zachwycona. Między innymi za jej zwyczaje jeśli chodzi o spanie, za budzik (za każdym razem jak słyszałam nagranie z budzika, który mu dała wrażenia miałam identyczne…), za dżem truskawkowy, za Kerupi (on był nawet na jej fartuchu…). I generalnie coś w sobie miała. Mai też mi sie podobała. Odcinek z balem oglądałam kilka razy przez nią. O samym Yuuichim nie wspominam, bo jak już pisałam był fantastyczny. Nie dawał sobą pomiatać, miał zabójcze poczucie humoru, bardzo fajnie się zachowywał. Pierwszy raz miałam wrażenie że oglądam normalnego osobnika płci męskiej, inteligentnego bo z poczuciem humoru. Po prostu normalny, zwyczajny chłopak. Wszędzie spotyka się przerysowane postacie z cechami charakteru co najmniej dziwnymi. Dlatego cały czas jestem Yuuichim zachwycona. Taka ciepła postać. Chociaż jak dla mnie trochę za szybko się zaprzyjaźniał z każdą napotkaną jednostką płci żeńskiej. Jakiś nieurodzaj tam na panów panował. Nie wiem, może ja się nie znam na męskiej psychice i panowie są skłonni do takich zachowań jak spotkają urocze dziewczęta… Co nie znaczy, że mi się nie podobało. To też było coś innego. On się praktycznie nie czerwienił. Pod koniec dopiero nadrabiał zaległości… Chyba to mi nie pasowało przy końcowych odcinkach, nagła zmiana zachowania. Azkolwiek nie miał różnych głupich zahamowań jakie zwykli posiadać nieudacznicy z haremówek.

    Co do fabuły tak ogólnie. Bardzo mi się podobała, podobał mi się sposób w jaki snuto całą opowieść. Nie wiem jak to opisać ale cała historia prowadzona była płynnie, powoli. Trochę się to popsuło pod koniec ale i tak mi się podobało. Mam tylko zastrzeżenia, co dla mnie samej jest dziwne bo wszak wolę happy endy i Yuuichiego polubiłam na tyle żeby mu życzyć jak najszczęśliwszej przyszłości, do końcówki, mam takie dziwne uczucie, że czegoś nie powiedziano, coś pominięto i generalnie zrobiono to nie tak jak powinno być zrobione. Ale podobało mi się umiejętne preplatanie wątków poważniejszych z elementmi komediowymi. Przez to Kanon nie był mdły, oglądało się go bardzo przyjemnie.

    Co do strony technicznej to waham się czy pisać. Grafika była absolutnie prześliczna i po raz kolejny (po Darker than Black) przekonałam się co to znaczy grafika na 10. I jak wielka jest różnica między 10 a 9 w ocenie. Nie mogłam się napatrzeć na drzewa, zatrzymywałam sobie poszczególne ujęcia tylko po to żeby patrzeć na tła albo padający śnieg, wszystkie sceny z padającym śniegiem wywierały na mnie duże wrażenie… To było przepiękne. Na początku przeszkadzały mi oczy i uproszczone włosy, ale teraz dochodzę do wniosku że właśnie w swojej prostocie były ładne. Nie jakoś specjalnie udziwnione. Co do muzyki, także piękna. Nie mam nic do zarzucenia. Przepiękny, klimatyczny opening i ending bardzo mi pasowały do ogólnego klimatu serii.

    Jakby to ująć ? Zdaje się że mam kolejną serię, którą bardzo wysoko cenię. Na ten moment trzecią. Ale Kanon coś w sobie ma. Przepiękna opowieść. Magiczny klimat. Naprawdę nie zobaczyć tego to byłaby wielka strata. I wbrew pozorom jak dla mnie to więcej ma z komedii niż dramatu. Wszak kończy się optymistycznie. Słowem, gorąco polecam.
  • Avatar
    A
    Luchianka 23.06.2007 12:26
    Kanon 2006
    Przyznam się szczerze. Na te anime czekałam od czasu kiedy zapowiedzieli,że je zrealizują. Kiedy doczekałam się zaczęłam ogladać ją zachwycając się piękną grafiką i muzyką, która stała na wysokim poziomie. Nie podobało się okrojenie trochę historii związaną z Nayuki i Ayu, oraz  kliknij: ukryte 
    Dalsza część była w porządku. Mam nadzieję,że Clannad który też wkrótce na jesień będzie puszczony dorówna także Kanon 2006
  • Avatar
    A
    fm 23.06.2007 12:24
    Kanon do kanonu anime?
    Gdy próbowałem oglądać różne haremówki, to zazwyczaj łapałem się na myślach w stylu „Czemu wszystkie kobiety uganiają się za jakimś półgłówkiem/nieudacznikiem?”. Rozumiem, że takie podejście do sprawy działa kojąco na serca sfrustrowanych, japońskich otaku, ale mnie to odrzuca. Na tle takich produkcji ta wersja Kanona to zupełnie nowa jakość. Wreszcie miałem okazję oglądać sensownego bohatera, którego podejście prawdopodobnie byłoby skuteczne również w rzeczywistym świecie. Tak więc duży plus za wartości edukacyjne.

    Co do grafiki, to w dużej mierze zgadzam się z Zegarmistrzem. Niestety oprócz podziwiania krajobrazów i przechadzek po mieście, postacie dużo czasu spędzają w zamkniętych pomieszczeniach i tam niestety wychodzą braki w budżecie. Wnętrza są schematyczne i złożone głównie z wielkich, jednokolorowych płaszczyzn (plus jakaś roślinka albo obrazek dla niepoznaki). Wbrew pozorom w anime można ożywić nawet takie bezduszne pomieszczenia i puste szkolne korytarze, ale tutaj ta sztuka się nie udała.

    O ile pierwsze 2/3 serii to dla mnie pokaz kunsztu fabularnego (uwzględniając niszową tematykę dziecinnych panienek), to dalszy ciąg już nie oddziaływał w takim stopniu na moje emocje (choć desperacko starałem się wczuć w klimat). Podejrzewam, że poświęcenie większej ilości czasu antenowego występującym tam postaciom niedużo by pomogło, bo na pewne elementy moe chyba się uodporniłem.

    Kanon 2006 można polecić bardziej sentymentalnej części męskiej widowni, ponieważ im nie będzie przeszkadzać niezbyt rozbudowana psychika kobiecych postaci. Tytuł ten w mojej hierarchii stawiam wyżej niż Air i mam nadzieję, że ekranizacja kolejnej gry z cyklu (Clannad) okaże się jeszcze bardziej udana.
  • Avatar
    A
    wa-totem 23.06.2007 11:46
    Świetne anime
    „Kyonowaty” humor Yuuichiego (zupełna nowość, tak w stosunku do poprzedniej serii, jak gry), przyjemna dla ucha muzyka, ale przede wszystkim szczegółowa, drobiazgowo przemyślana i staranna grafika sprawiają, że Kanon 2 należy do mojego „Top 10”. Wiedząc że nie zdobędę się na obiektywizm, wolałem nie sięgać po pióro, i miałem rację – Zeg napisał dokładnie to, co trzeba napisać.

    Z zadowoleniem odnotowałem, że w odróżnieniu od poprzedniczki, Kanon 2006 wykorzystuje nie własne remixy, ale muzykę żywcem z gry, oraz albumów 'Arrange' wydawanych przez Key Sound. I dobrze, ten label to znak jakości sam w sobie. Jednak najistotniejsze jest, że KyoAni zdołało zebrać tą samą, ultragwiazdorską obsadę seiyuu – Akemi Satou, Yui Horie, Ayako Kawasumi, Maaya Sakamoto… i wiele, wiele innych. Jedyna istotna zmiana, to oczywiście Yuuichi, którego gra Tomokazu Sugita (jak już się zapewne domyślacie, ten sam aktor grał Kyona w „Haruhi…”).

    W ostatecznym rozrachunku, denerwuje relatywnie skrótowe potraktowanie łuków właściwie wszystkich bohaterek, zwłaszcza Nayuki, po tym jak całą pierwszą połowę serii niemal niepodzielnie okupuje nieco denerwująca Makoto. Jednak wrażenie „chaotycznego kolażu” wyniesione z pierwszej serii znika, a całość jest wreszcie zrozumiała – nie tylko dla osób znających grę. Całość, bo w pierwszej serii, poza drastycznymi skrótami, właściwie całkowicie usunięto np. postać Sayuri…

    Dla widzów nie stroniących od haremówek, ta seria to pozycja obowiązkowa… podobnie jak kolejna seria w grupie, oparta o kolejną grę tego samego zespołu… bowiem po „lecie Air” i „zimie Kanon” nadciąga produkowana już „wiosna Clannad” – czyli pierwsza produkcja, w której po sukcesie gry Kanon zespołowi dano budżet oraz całkowicie wolną rękę…