Komentarze
Sukisho
- DLACZEGO?! : Xej13 : 26.11.2014 08:14:27
- Beznadziejne w porównaniu do gry. : Mikan : 20.08.2011 20:00:50
- kocham : NataliaKiSS : 19.08.2011 04:53:09
- Świetne =3 : Miyoshi : 17.08.2010 17:05:40
- Takie se : kuroioni : 6.08.2010 03:30:53
- Nic szczególnego, a tak bardzo przyciąga : Fafuistka : 27.07.2010 14:21:08
- komentarz : Serafin26061989 : 4.04.2010 18:35:15
- Sukisho - jedno z prawdziwszych Shounen - ai : Dragoness : 10.11.2009 21:12:46
- Shonen-ai to moje hobby1! : Mareena-chan : 13.04.2009 07:53:22
- Sukisho : xxEDOxx : 13.10.2008 21:28:15
DLACZEGO?!
Beznadziejne w porównaniu do gry.
... a wątek różowego słonia… nawet nie chce mi się go komentować…
kocham
Tak jak nie jedna osoba zakochałam się w Nim. Wielka szkoda że nie ma 2 serii. Dałoby się więcej wycisnąć z tego anime.
Duży plus za postacie, które nie dość że wyglądają seksownie to jeszcze charakter mają idealnie dopasowany. ;)
Ukeś to jest naprawdę słodki. ^^ Różni się od tych wszystkich z JR, nie płacze, ani nie rzuca czym popadnie.
Jest kawai! ;* Nao ;3
Świetne =3
Takie se
Ogolnie: z poczatku troche takie zgrzytliwe pod wzgledem fabuly, kreska chwilami sie niemilosiernie lamie, sprawiajac ze facjaty nieszczesnych bohaterow wygladaja jak kubizm dla ubogich.. Ale za to pozniej wg mnie sie robi lepiej, ciekawiej. Summa summarum zalety i wady sie mniej wiecej balansuja, a ze jestem bardziej na tak niz na nie, to daje takie solidne 6.
Nic szczególnego, a tak bardzo przyciąga
Sukisho - jedno z prawdziwszych Shounen - ai
I musze wam powiedzieć, że szczerze się pomyliłam.
Sukisho jest bezsprzecznie najlepszym anime z przedziału shounen‑ai, jakie znam. Oczywiście, nie z ogólnie pojętego yaoi, lecz w tym jednym aspekcie. Odcinki przelatywały tak szybko, że nawet nie zauważyłam, kiedy upłynęły te godziny spędzone na oglądaniu. Możliwe, że jestem osobą ograniczoną, i lubię takie głupawe anime, lecz nie zmieni to faktu, że naprawdę uwielbiam to anime, ale do kochania jeszcze długa droga.
O bohaterach zawarte jest wszystko w recenzji, toteż nie będę się nad nimi rozwlekać. Fabuła jest także streszczona. Dodam jeszcze, że kliknij: ukryte rozdwojenie jaźni to bardzo ciekawy element w szkolnym anime, mimo, że boleśnie niedopracowany.
Nie mam pojęcia, co mnie urzekło w Sukisho. Jest po prostu super (bo nie piękne – piękne jest np. Spirited Away). Polecam wszystkim fankom (i fanom) shounen ai oraz yaoi. Reszta powinna unikać. Ja zaliczam się do fanek, toteż moja ocena nie jest zupełnie obiektywna.
9/10
Shonen-ai to moje hobby1!
Usunięto informację o stronie z materiałami pirackimi – zniechęcona Moderacja.
Sukisho
Nie było az tak źle.
2. Nanami jest wadą. Jest kobietą w 99,99%. Nie pojmuję, dlaczego na siłę zrobili z TEGO faceta.
3. Ogólnie brak postaci płci żeńskiej. No ja rozumiem shonen‑ai itp, no ale ja sobie nie przypominam żadnej baby.
4. Te żarty ;P Myślę, że czasami efekt psuły głosy. Ale nie zawsze. Naprawdę, mogło wyjść lepiej.
No, co do kreski to mi jakoś nie przeszkadza, jest raczej znośna.
A co do muzyki, to musze przyznać, że naprawdę mi się podobała. Opening i ending były cienkie, to fakt, ale to co leciało w tle świetnie komponowało się z tym co się działo. Przynajmniej moim zdaniem.
I podobała mi się fabuła. Oglądałam anime dawno i nie pamiętam dokładnie, ale wiem, że wtedy bardzo mi się podobało. I z tego co mi świta w głowie to naprawdę fabuła była spoko.
Sukisyo ma swoje wady i zalety. Myślę, że się wyrównuje, czyli daję 5,5/10. To 0,5 za Matsuriego. Strasznie go lubiłam. Raczej bym go nie polecała, ale na pewno nie odradzała.
:)
byle z kimś!
Najgorsze s-a, jakie widziałam
Niestrawne
2) Wg. mnie „graficzna tęcza” zdecydowanie przekroczyła poziom dobrego smaku. Patrzenie przez tyle czasu na tak wstrętne mdłe pastele – mnie przynajmniej – odpycha i samo w sobie czyni aniem nudnym.
3) Przedstawianie mężczyzn w bardziej kobiecej postaci ma swój sens (patrz: emo kids przechadzające się po ulicach. Od razu nasuwa się myśl, że ten chłopaczek, co wygląda jak dziewczynka, jest uczuciowy, milusi, głęboki, inteligentny itp.), choć zgodzę się – postać Nanamiego była jak „żółwik”, tyle że prosto w twarz.
4) Postaci, nie tylko czarne charaktery, są tak jednoznaczne i podobne do siebie, że nie uważam ich za ”dające się polubić”.
5) Nie poleciłabym nikomu.