Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

7/10
postaci: 7/10 grafika: 7/10
fabuła: 7/10 muzyka: 9/10

Ocena redakcji

7/10
Głosów: 7 Zobacz jak ocenili
Średnia: 7,29

Ocena czytelników

7/10
Głosów: 214
Średnia: 7,05
σ=1,68

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Dusia)

Wylosuj ponownieTop 10

Oban Star-Racers

Rodzaj produkcji: seria TV (Japonia)
Rok wydania: 2001
Czas trwania: 26×26 min
Tytuły alternatywne:
  • オーバン・スターレーサーズ
Widownia: Shounen; Postaci: Obcy; Miejsce: Inne planety; Czas: Przyszłość; Inne: Mechy, Supermoce
zrzutka

Owoc współpracy producentów z Francji i Japonii. Dwójka reprezentujących Ziemię nastolatków startuje w Wielkim Wyścigu na Obanie.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

W połowie XXI w. pojawiły się środki transportu rozwijające prędkości szybsze od światła. Wyznaczyło to nowe drogi rozwoju cywilizacji. Ludzie masowo wyruszyli w Kosmos i zaczęli zasiedlać nowo odkryte planety. Podróżowali coraz dalej i dalej, w nieznane. W 2057 roku agresywni mieszkańcy sąsiedniej planety – Crogowie – podstępnie zaatakowali nieprzygotowaną Ziemię. Koalicja podjęła jednak desperacką walkę. Crogowie zostali pokonani. Od tego czasu ludzie żyją w pokoju ze wszystkimi… Trwało to aż do dziś…

Rok 2087. Piętnastoletnia Eva ma nadzieję, że jej tato niedługo się do niej odezwie – powodem mogłyby być chociażby jej niedawne urodziny. On jednak nie daje znaku życia i bohaterka postanawia go odnaleźć. Kiedy dostaje ostatnią część swojego rakietowego skutera, ucieka ze szkoły i kieruje się do miasta, a konkretnie – do firmy Wei Race. Kiedy jednak spotyka się z Donem, jej właścicielem, i próbuje powiedzieć mu, że jest jego córką, zostaje zignorowana. Eva nie poddaje się i kiedy ojciec proponuje jej pracę u siebie, zgadza się na to. Od tego dnia przyjmuje imię Molly i staje się mało znaczącą mechaniczką. Jednakże kiedy Donowi udaje się skompletować drużynę do wyścigów Oban, następuje atak Crogów. Na statek, którym ewakuuje się cała ekipa – mistrz ligi niższej Rick Thunderbolt, utalentowany młody strzelec Jordan Wilde, mechanicy Stan i Koji i oczywiście Don – zabiera się także Molly. Los da jej szansę wzięcia udziału w wyścigach – w których zwycięstwo oznacza spełnienie jednego życzenia. Bohaterka ma nadzieję wskrzesić matkę, która zginęła właśnie w czasie wyścigu…

Fabuła nie jest zbytnio skomplikowana. Początkowo, przez pierwsze dwie odcinki, kiedy Eva próbuje uświadomić ojcu, kim jest i stopniowo poznaje nowych znajomych, anime zapowiada się całkiem ciekawie, jednak później życie bohaterów zaczyna się kręcić wokół różnych wyścigów i treningów. Sytuację nieco poprawia wątek romansowy (szczegółów nie zdradzę, żeby nie psuć widzom zabawy) i fragmenty przeszłości Molly. Kompletną klapą jest natomiast cała historia z uświadamianiem Donowi, kim jest Molly. Jak ojciec może nie poznać córki, nawet jeśli nie widział jej dziesięć lat (pominę fakt, że pięcioletnia Eva jest całkiem podobna do tej, którą podziwiamy)? Ocenę obniżają jeszcze niektóre wyścigi, całkowicie przewidywalne, chociaż trzeba przyznać, że pod koniec takich nie uświadczymy. Kiedy walka o zwycięstwo naprawdę się rozpoczyna, warto zapiąć pasy i wraz z bohaterami odlecieć w przyszłość. Dla mnie za dużo tu było wszelkiego typu rywalizacji, stąd niska ocena fabuły, która od męskiej części widowni i pasjonatów wyścigów dostanie pewnie punkt lub dwa więcej.

Bohaterowie są dość zróżnicowani. Molly, Jordan, Don i reszta reprezentacji Ziemi to oczywiście ludzie. Jednak w czasie kolejnych wyścigów poznajemy istoty pochodzące z różnych planet i o bardzo różnym wyglądzie. Każda rasa jest na swój sposób inna. Jedyną poważniejszą wadą całej obsady jest… całkowity brak nosów. Początkowo ten „drobny” mankament irytuje, jednak z czasem można się przyzwyczaić.

Grafika jest na całkiem dobrym poziomie. W czasie wyścigów tła są niepowtarzalne, podobnie jak tekstury statków. Umiejętnie skorzystano z dobrodziejstw komputerów. Mimo to chwilami w czasie seansu na kilka setnych sekundy obraz się przycinał. Nie wiem, czy to wina wersji, którą posiadam, czy też jest to raczej usterka „fabryczna”. Natomiast muzyka naprawdę zachwyca, zwłaszcza opening. Szczerze mówiąc, kolejne odcinki oglądałam właśnie ze względu na ścieżkę dźwiękową, fabuła wciągnęła mnie znacznie mniej.

Na zakończenie muszę dodać, że seria naprawdę nie jest najgorsza mimo kilku istotnych braków. Oban Star­‑Racers to doskonała propozycja dla widzów przepadających za szybkimi wyścigami, futurystycznymi historiami z mechami w tle, niezłymi przygodówkami i lekkimi dramatami. Inni czas spędzony na seansie mogą uznać za stracony, chociaż 26 odcinków po 21 minut to naprawdę niewiele, a seria jest warta obejrzenia.

Recenzja opublikowana oryginalnie na stronie Anime Koda

dusia, 30 czerwca 2007

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: Hal Film Maker
Autor: Savin Yeatman-Eiffel
Projekt: Isao Sugimoto, Loic Penon, Stanislas Brunet, Thomas Romain
Reżyser: Savin Yeatman-Eiffel, Thomas Romain
Scenariusz: Savin Yeatman-Eiffel
Muzyka: Taku Iwasaki

Odnośniki

Tytuł strony Rodzaj Języki
Oban Star-Racers - artykuł na Wikipedii Nieoficjalny pl