Tanuki-Anime

Od wydarzeń przedstawionych w Magnificent World minęło kilka miesięcy. Makoto, chcąc odnaleźć Ifuritę, pilnie studiuje wiedzę starożytnych, Nanami zarządza własną restauracją, a profesor Fujisawa… Profesor Fujisawa ma właśnie wziąć ślub z Miz Mishtal. Jednakże tuż przed ceremonią załamuje się i daje nogę w najdalsze możliwe góry… Jego śladami podążają wszystkie trzy kapłanki, a także Makoto, Nanami oraz Fatora z nieodłączną Alielle.

W ukrytym przed światem lesie­‑ogrodzie bohaterowie spotykają dziewczynę łudząco podobną do Ifurity. W tym samym czasie Jinnai odnajduje i budzi nowego demona. Ma nadzieję, że dziewczyna imieniem Kalia okaże się bronią równie skuteczną jak Ifurita i dzięki niej dokona swej zemsty. Jednakże nie docenia niebezpieczeństwa, jakie przez jego lekkomyślny postępek zagrozi całemu światu…

W drugiej części twórcy mieli ułatwione zadanie: świat został już pokazany, bohaterowie przedstawieni. Stąd też akcja od razu rusza żywo z miejsca. Fabuła trzyma poziom poprzedniej części – barwne przygody, zakończone dramatycznym finałem. Ostateczny przeciwnik jest tu znacznie bardziej niebezpieczny, a co za tym idzie – sama walka z nim jest poważniejsza. Nie przeszkadza to oczywiście we wcześniejszej paradzie gagów i zabawnych sytuacji.

I właśnie nadmiar wszystkiego jest chyba najpoważniejszą wadą tej serii. W cztery półgodzinne odcinki wepchnięto tyle postaci, że większość z nich ma okazję wygłosić ze dwa­‑trzy zdania, nie robiąc przy tym nic sensownego. „Okrojenie” składu osobowego bardzo by się tu przydało. Trzeba jednak pamiętać, że jest to produkcja czysto rozrywkowa i bez nadmiernych ambicji i pretensji. Rolę przyjemnego „patrzydła” wypełnia całkiem zadowalająco.

Dokonano niewielkich korekt w wyglądzie postaci, które niestety nie wszystkim wyszły na dobre. O ile Makoto i profesor Fujisawa wyraźnie zyskali, o tyle Miz czy Rune Venus w poprzedniej części prezentowały się znacznie ładniej. Muzyka nie wyróżnia się niczym szczególnym – zniknęły z niej niestety orientalne nuty.

Magnificent World 2 należy polecić przede wszystkim osobom, które widziały poprzednią część – jako kontynuacja przygód znajomych bohaterów sprawdza się całkiem nieźle. Natomiast z pewnością nie ma sensu rozpoczynać od niego znajomości z El Hazardem.