Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Love Hina

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    TomE 19.10.2018 09:02
    Ta seria ma jeden tylko problem, tak typowy dla swoich czasów – główny bohater jest tak skończonym fajfusem i zaprzeczeniem wszystkiego, co czyni mężczyznę mężczyzną, że może odrzucać. Ale taka była wtedy tendencja, żeby tworzyć anime dla przegrywów i w ten sposób ich dowartościować oraz przy okazji żerować na ich portfelach. Szkoda, bo bohaterki wypadają o niebo lepiej i naprawdę dają się lubić, szczególnie Mutsumi i Haruka. Narusegawa jest niestety przegięta w drugą stronę, chociaż niezaprzeczalnie ładna. Oparcie większości humoru to ciapowatości proataga i cholerycznym charakterze jego dziewczyny może znudzić. O wiele ciekawiej by było, gdyby Keitaro miał taką samą osobowość jak Naru i potrafił jej odpłacić pięknym za nadobne, a nie tylko przepraszał i lizał rany.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Byczusia 18.12.2017 23:42
    5/10 ,ale nie więcej.
    Generalnie jestem po 20 odcinkach. Dokończę jednak, może specjały się okażą lepsze.
    Uważam serię za przeciętniak. Owszem ,zdarzały się znacznie gorsze, nie zaprzeczę. Ma swoje zabawne momenty, niestety wiele razy humor jest tu wciśnięty na siłę.
    Wady? Wątek miłosny. Naru tłucze bez przerwy Keitaro za byle gówno. Nawet nie zauważając, że to są wypadki a humor non stop taki powtarzany niestety nie bawi. W dodatku się w nim podkochuje, ale tak się nie traktuje zresztą osoby, w której jest się zakochanym. Co do reszty bohaterek- denerwuje mnie też ta laska z mizoandrią- powód słaby. Aczkolwiek Kaollę bardzo polubiłam i wątek jej dorastania i wyspy był ok. Podobnie jak właścicielkę Hotelu.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Zef 4.01.2014 15:14
    Główny bohater nie jest frajerem
    Jest GIGA frajerem. To gość na widok którego wielcy frajerzy mówią „Co za frajer!” To gość przy którym Stanley Ipkis z „Maski” jawi się jak John Rambo. Połowa humoru w serii to bicie i masakrowanie owego żywego worka treningowego przez dziewczyny bo się potknął gdzie nie trzeba, one miały humory, lub nie przeszło im przez myśl że facet może się pojawić w zasięgu 10 metrów od nich z innego powodu niż chęć ich podglądania. Oczywiście jedyna jego odpowiedź to „to nie tak!!” i „przepraszam” (że żyję), raz na ruski rok słyszy się jakąś męską ripostę (po której zawsze pada obowiązkowe „przepraszam”).

    To anime to doskonały przykład jakim facetem nie chcesz być i z jakimi dziewczynami nie chcesz mieć do czynienia. Rozumiem ,że komedia haremowa może się rządzić swoimi prawami, ale to pierwsza seria anime z gatunku gdzie szczerze nienawidzę większości postaci. Głównego boha..nie, to oksymoron. Główny worek treningowy, jego „miłość” od której nawet Mike Tyson by uciekał bojąc się pobicia ze skutkiem śmiertelnym, siostra Gina Ichimaru z Bleach na widok której strzelba sama się przeładowuje, wkurzający żółw, ciotka która chyba ma doła wbudowanego od urodzenia (ona kiedyś się uśmiecha?) czy też mistrzyni walki mieczem, która chyba nie opanowała podstawowej zasady sztuk walki „jeżeli twój gniew wyprzedza twą pięść/miecz, zatrzymaj ją/go”. Słowem 2/3 postaci jakie widzisz.

    Ale co tam ostatnią wspomnianą polubiłem mimo wszystko – jest szczera i uczciwa. Mimo to licząc ją, to w sumie 3 postacie które polubiłem – ona (połowicznie), młoda hiperaktywna Su (chyba tylko jej z całej grupy nie bili w dzieciństwie słupem od latarni i nie wyżywa się na innych…non stop przynajmniej), oraz zahukana „szara myszka” podkochująca się w worku treningowym. Tą też lubię pół na pół, bo ciągłe chowanie się w kącie nie budzi sympatii.. Jestem na razie w połowie anime, ale to przypomina wiercenie zęba ręczną wiertarką, w wolnym, rdzawym i tępym wiertłem. Wiertarka ma jednak taką przewagę nad „Love Hina” że przynajmniej nie przeprasza że żyje!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    ootori 31.12.2012 15:20
    cóż, mnie nie powaliło, dla mnie było dosyć nudne i bardzo przewidywalne, przez myśl mi też przeszło, by je porzucić, ale jednak udało mi się dotrwać do końca. Polecam mangę- ZDECYDOWANIE LEPSZA
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Dario97 9.02.2012 22:04
    dobre
    Anime to podobało mi się i nie uważam oglądania go za zmarnowany czas, chociaż były też denerwujące momenty  kliknij: ukryte  Z kolei podobała mi się fabuła (chociaż to nic odkrywczego nie jest). Anime ogląda się przyjemnie oraz z większości zabawnych scen można się pośmiać (z większości=nie ze wszystkich xD). Postacie są ciekawe, chociaż trafiły się też dwie, których nie trawiłem  kliknij: ukryte 
    Tak czy siak ocena: 7
    Fabuła: 6
    Postacie: 8
    Grafika: 8
    Muzyka: 6
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Natsu 27.08.2011 23:32
    .
    Wzięłam się za to już jakiś czas temu i przerwałam po 5,6 odcinkach. Nie podobało mi się – najwyraźniej ecchi to nie dla mnie.

    Jednak muszę przyznać, że opening był Świetny – zabawny i nie przewijałam go:). Na plus zaliczę także kreskę.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    alice 18.08.2011 01:44
    nie dałam rady . Dziwne bo mam wszystkie tomiki mangi a tu proszę… anime mnie nie powala. Obejrzałam 4 odcinki , i stwierdziłam,że może kiedyś do tego powrócę , kiedy nie wiem. Manga zdecydowanie lepsza
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    hebi 20.02.2011 13:15
    nic specjalnego
    mozna obejrzec, ale nie powala… przewidywalne, a „zabawne” momenty nie zawsze są zabawne ;x i jak zwykle ciamajdowaty głowny bohater -.-
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Miox33 8.10.2010 23:59
    Ok.
    Nie jest źle. Jestem dziewczyną,a mimo to fabuła bardzo mnie zaciekawiła .. może dlatego,że krytycznie podchodzę do żeńskich postaci,a głównemu bohaterowi kibicowałam (w jakiś sposób). Bywały momenty,że Keitaro doprowadzał mnie do szału .. ale czy mogę gniewać się na kogoś tak słodkiego ? Przyjemne,lekkie,zboczone. Dużo nie trzeba przy nim myśleć. Oglądałam je z uśmieszkiem na ustach. Warto obejrzeć.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kari 26.08.2010 14:06
    A mnie tam się nawet podobało. Na tle romansów jest to dość udana seria. Fabuła z jednym zaledwie wątkiem, dość oryginalnym ale w efekcie mało ciekawym może odstraszyć, ale dla mnie bardzo na + są postacie choćby Kaolla, Motoko czy Kitsune oraz kreska. Takie ciepłe i sympatyczne(kreska też), a nie jakieś utarte schematy. Główni bohaterowie mniej fajni, ale dało się ich polubić. Ogólnie nie jest to jakiś szał ale całkiem udana komedia romantyczna, której z czystym sumieniem stawiam 6,5/10 i polecam.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    wasil 18.07.2010 22:31
    miłe :)
    Tak czytam te komentarze i trochę niedowierzam… No tak, większość negatywnych opinii wyrażąją dziewczyny – (większość! nie wszystkie!) Fabuła? – w sumie mamy tylko jeden wątek powtarzający się przez wszystkie odcinki, czyli obietnica Keitaro z dzieciństwa. Reszta odcinków jest luźno powiązana ze sobą. Czy to źle? Wg mnie wprowadza to do serii nieprzewidywalność, ciężko zgadnąć w jakim kierunku potoczy się dalej dany odcinek. Oczywiście łatwo przewidzieć np. że Urashimie się zaraz dostanie, ale taki już urok tej serii ;) Komedia? – tak, komedia! Żarty nie są może najwyższych lotów, ale mają w sobie to coś co potrafi rozśmieszyć. Najbardziej jednak dziwi mnie narzekanie na muzykę – wg większości jest nijaka i nie da się jej słuchać – być może więc to anime oglądają same smutasy? Najczęściej oglądając inne serie przewijam opening, o endingu nie wspominając. Przy Love Hina nie zdarzyło mi się to chyba ani razu – Sakura Saku sprawia, że chce się żyć, ładuje człowieka pozytywną energią i poprawia humor! Z kolei ending jest smutny, co może nie pasować do komedii, ale wraz z openingiem ukazuje naturę LH – chaos i nieprzewidywalność, radość i smutek, luźnie podejście do tematu życia nastolatków, jak i odrobinę powagi. Podsumowując – miłe, zakręcone anime z różnorodnymi i zwariowanymi bohaterami, wieloma sytuacjami wywołującymi śmiech/uśmiech i wpadającą w ucho muzyką ;) (Czy wspominałem już, że ogólnie słucham metalu/industrialu/ebm/harsh/electro?). Przywiązałem się do tej zwariowanej paczki i chciałbym jeszcze! +8/10!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    nika88 12.05.2010 16:09
    kiepskie
    Anime zdecydowanie mi się nie podobało. Niestety jak dla mnie, gdyż spodziewałam się po recenzji fajnej komedii z ciekawą fabułą. Anime to ani razu mnie nie rozśmieszyło, fabuła denna, nudna, nieciekawa, nie wciągnęła mnie zupełnie… Obejrzałam 4 odcinki i dałam sobie spokój. Moim zdaniem nie warto tracić czasu na oglądanie tego anime.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Perełka 9.04.2010 17:36
    Co ja mogę powiedzieć o Love Hina?
    Takie średnie to anime.
    Było zabawne i nie ukrywam, że miło się je oglądało.
    Gdyby nie pewna wada, powiedziałabym, że było dobre. Miałam swojego ulubionego bohatera, więc z przyjemnością było dla mnie, śledzić jego dalsze losy. Denerwowała mnie natomiast główna bohaterka Naru. Znienawidziłam ją od pierwszego odcinka. Nienawidzę, kiedy jakaś dziewczyna bije głównego bohatera, kiedy i gdzie jej się to podoba. Keitaro był dla niej miły, a ona co…? Taka paniusia, myśli, że wszystko jej można.
    Uważam, że to była największa wada anime, ale to już moje zdanie. Chociaż gdyby nie ona, anime byłoby nudne… Ja uważam, że jak komuś sie nudzi, to może obejrzeć ^^
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    k??? 5.03.2010 10:26
    love hina
    ja czytałam mangę i bardzo mi się podobała!! Szcególnie ciekawe i różnorodne bohaterki jak Kitsune, Sue Kaolla, czy moja ulubiona postać, Motoko(zwana przez Keitaro kendo­‑babą;)Nie sądze by fabuła była aż tak skopana!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    mika 22.01.2010 15:30
    love hina była moim pierwszym anime i naprawdę je pokochałam xD
    polecam obejrzeć odcinki specjalne!!!!!!!!
    Odpowiedz
  • lewa 30.09.2009 03:36:31 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Qbius 25.09.2009 04:49
    Cóż, zostało tu już dość dużo razy powiedziane.

    Manga > Anime
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Fanka love hina xD 20.04.2009 21:19
    ^^
    A mi się bardzo podobało ^^
    To dzięki Love Hina pokochałam anime xD
    Więc sentyment pozostanie mi na długo x)
    Może i niektóre żeczy były bezsensu ale mi jakoś to nieprzeszkadzało. A dowcipy naprawde mnie bawiły. Ale tak to już jest jeśli jest się optymistką która cały czas się śmieje xD
    Polecam ^^
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Zantax 6.02.2009 00:27
    Raczej nie warto...
    Ja przebrnąłem przez całą serię wychodząc jak zawsze z założenia, że trzeba dać serii szansę, a nóż później się rozkręci. Niestety, nic takiego nie nastąpiło. Klimatu zero, humoru zero, fabuła mangi popsuta. W sumie jeśli chodzi o fabułę poszczególnych odcinków to według mnie te, które nie nawiązują do mangi jeszcze od wielkiej bidy się bronią, ale te na na podstawie pierwowzoru są beznadziejne.

    Serię oglądałem już dosyć dawno temu, więc nie pamiętam, jak wyglądała od strony graficznej. Jednak jako że nie pamiętam o niej niczego złego to zapewne była znośna. Niestety nie można powiedzieć tego o ścieżce dźwiękowej. Udźwiękowienie było po prostu beznadziejne, a utwory muzyczne kompletnie niedopasowane do sytuacji panującej na ekranie. Dla mnie muzyka jest sprawą kluczową, w głównej mierze budującą klimat. Po prostu nie ma dobrze dobranej muzyki – nie ma klimatu. Zdaje mi się, że pod koniec trochę się pod tym względem poprawiło, ale ogólne wrażenie pozostaje negatywne.

    Końcowa opinia? Raczej nie warto. Być może komuś kto nie czytał mangi i nie ma specjalnie wygórowanych wymagań seria ta może się spodobać. Dla pozostałych jednak czas spędzony przy tym anime będzie zapewne czasem straconym. Naprawdę, lepiej raz jeszcze przeczytać mangę.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    S.Yo^^v 5.02.2009 18:04
    Manga
    Anime jest beznadziejne, obejrzałam dwa docinki i dałam sobie spokój. Makabra.
    Paradoksalnie, manga jest jedną z moich ulubionych. Nie tylko zdecydowanie ładniejsza kreska, ale też lepszy humor i lepiej sklecona fabuła. I jest to jedyny tytuł ecchi, przy którym nie cmokałam z niesmakiem, kiedy główny facet właził kobicie do łazienki itp xD
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Olka Z. 25.01.2009 15:31
    żaaaaaal
    Kurczę, przeklinam dzień, w którym wzięłam się za Love Hinę! Koszmar. Niby grafika jest ok ale fabuła, fabuła i jeszcze raz fabuła! Mogę dodać tylko tyle, że po ok. 5 odcinkach dałam sobie spokój, bo normalnie nic się nie działo! Może powinnam obejrzeć specjały… (?)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Craked 7.09.2008 13:13
    Razem, czy osobno?
    Mi to anime bardzo się podobało, ale gdybym nie obejrzał LH: Chrismas i LH Again, ocena byłaby duuużo niższa. Dlaczego? Ponieważ bez tych specjali zakończenie było jakieś takie nijakie, bez wyrazu. A dzięki specjalom to wszystko nabiera od razu więcej koloru. Dlatego jeżeli nie oglądałeś LH, a chcesz to zrobić, powinieneś obejrzeć je razem z specjalami.

    Zapomniałem dodać: Mi żółw również rochę się nie podobał, ale to dlatego, że było go troche za dużo. Po za tym, od razu gdy tylko ten żółw się pojawił, skojarzyłem sobie, że jest to oczko puszczone w strone DB (wszyscy wstajemy i zachowujemy minute ciszy, ku czci tego najlepszego anime we wszechświecie) Co potwierdziło się, kiedy robili to przedstawienie na plaży (Dalej Son Goku, uratuj ją!…)


    Scalono.
    Moderacja
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    m 31.05.2008 17:32
    Love Hina
    Anime bardzo mi się podobało – lekkie, przyjemne i zabawne. Wizualnie na dobrym poziomie, muzyka i dźwięk też fajne, ale się powtarzają. Obejrzałem je już prawie całe, łącznie z odcinkami specjalnymi (święta i lato), zostały mi tylko 3 odcinki again i szkoda, że tylko 3… Żeby nie było zbyt miodnie, można oczywiście się przyczepić do paru rzeczy np. – dlaczego zółwie!? Poza tym Urashima ma dziwnie niefortunne (wy/u)padki, choć śmieszne, to i tak niektóre wręcz „na siłę”. Jeśli jednak przymknąć na to oko, anime to naprawdę staje się takie jak je określiłem w pierwszym zdaniu.
    Najprzyjemniejszy jest chyba odcinek summer special, po tym jak Naru i Ketairo wylądowali na wyspie. I pytanko – znacie może jakieś inne serie w dokładnie takim klimacie jak ten odcinek?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    kate 30.03.2008 16:19
    :)
    To anime szczegolnie przypadło mi do gustu. Może to dlatego, ze lubie jak bohaterowie romansu sa diabelnie rozni? No coz przeciwienstwa sie przyciagaja :) Sceny wlasnie zwiazane z watkiem romantycznym sa genialne i powalaja z krzesla :) a i te powazniejsze tez byly bardzo fajne. Jedyne co mnie nie bawilo to te zolwie, akcja z Kaola i przemiana… To bylo ciut zalosne, a nawet bardzo. Psulo to cala zabawe. Ale trzeba przyznac ze charaktery postaci sa genialne, no ale w koncu to na podstawie mangi wiec co sie dziwic… (Postaci Motoko, Naru i Shinobu sa the best) Grafika ladna zwlaszcza chmmm detale pań sa bardzo dobrze narysowane… mimo iz jestem dziewczyna ta seria przypadla mi do gustu, choc trzeba przyznac ze po pierwszej serii mialam odczucie niedosytu… ktory rozwial sie doszczetnie po obejrzeniu dodatkowych odcinkow (special i again) ocena 9/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kilodzul 29.03.2008 18:57
    w porównaniu...
    Anime nie przypadło mi do gustu, ale chyba tylko dlatego, że przy mandze zaśmiewałam się do łez. A tutaj…jakoś mniej humoru.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime