Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

Yamato Nadeshiko Shichihenge

  • Avatar
    A
    Zomomo 21.09.2020 12:31
    Rewelacja :)
    Mocno niedocenione anime, myślę, że sporo widzów miało zupełnie inne oczekiwania i wiele niskich ocen jest efektem frustracji z powyższego powodu, a nie złej jakości tej serii.
    Yamato Nadeshiko Shichihenge nie jest dobrym wyborem dla fanów romansów, haremów, bishounenów, okruchów z jakimś rozwojem psychologicznym bohaterów, ani nawet typowych komedii czy parodii.
    Jest to typowa groteska, definicji można znaleźć wiele, tu wrzucam link do Encyklopedii PWN: [link] i nieco uproszczonej definicji na wiki: [link]
    Naprawdę polecam zapoznanie się z definicją, bo to powie Wam o tym anime prawie wszystko.
    Dla osób, które miały już styczność z tym gatunkiem, przekaz będzie jasny od pierwszego odcinka (a im dalej, tym jest lepiej). Jeśli nie, to może pojawić się spore rozczarowanie. To jest trochę tak jak z Gintamą, kto nie czuje tego rodzaju humoru, nie powinien oceniać, raczej wybrać opcję „porzucone bez oceny”. Na marginesie, skala ocen na Tanuki przewiduje opcję bez oceny w przypadku, gdy anime nie zostało obejrzane w całości.
    Grafika i muzyka doskonale wpasowują się w specyfikę groteski. Więcej nie napiszę, aby nie psuć zabawy wielbicielom tego typu humoru. Moja ocena – 9/10 :)
    • Avatar
      Bez zalogowania 21.09.2020 19:37
      Re: Rewelacja :)
      Groteska jest dla mnie w wersji aktorskiej, tutaj jak dla mnie jest po prostu nie smaczny psychologiczny… nie wiem co ;)
      • Avatar
        Bez zalogowania 21.09.2020 20:29
        Re: Rewelacja :)
        Poza wszystkim – uważam, że każdy użytkownik tego forum ma prawo do wystawiania ocen dla danego anime bez względu na to, czy obejrzał je do końca, czy nie – ponieważ mogą znaleźć się w danej serii elementy które wzbudzają jego odrazę lub silną awersję, albo są niezgodne z jego moralnym kodeksem.

        Np. Ja nie wystawiam oceny tylko w przypadku, gdy są dla mnie pozytywy równie silne jak negatywne aspekty danego anime,
        a ocena 5/10 jest dla mnie w takim przypadku zupełnie pozbawiona sensu.

        Natomiast gdy jakieś anime jest w dużej mierze zamachem na mój system wyznawanych wartości, oraz nie znajduję żadnego pozytywnego przekazu (według mnie) – to wówczas otrzymuje ono ode mnie ocenę mniejszą niż 3.

        Te dwa punkty dałam za grafikę.

        A pozostałe elementy, fabuła, główna bohaterka, antymatka bohatera i całe to zajście  kliknij: ukryte , mentalność większości bohaterów tej serii… Cechy ich charakterów, emocje którymi się kierują itp.
        To wszystko zasługuje według mnie na punkty ujemne. I nie wiem, czy potrzebne jest, bym wymieniała szczegółowo – co mnie tu zbulwersowało, odrzuciło, czy wzbudziło moją niechęć.

        A oglądałam niejedną groteskę. czy satyrę na pograniczu dobrego smaku.

        I niektóre mnie mocno ubawiły.


        Każdy człowiek ma swoje własne przekonania i filtry.

        Dla jednego niedopuszczalny jest incest, dla drugiego pedofilia, dla kogoś jeszcze nieprzyjemnym jest bicie bohatera przez siostrę czy przez wybrankę
        i przekonywać tych, których obrzydziło  kliknij: ukryte  mówiąc im, że to przecież „taki świetny romans” nie sensu (według mnie), bo każdy jak pisałam ma inne standardy i inne wartości.
        Swoją drogą porzuciłam tamto anime w połowie.

        Być może i tak za wysoko oceniłam tę serię przyznając jej 2/10…

        Natomiast litanii „zarzutów” co do tego anime pisać nie będę i akurat „nieśmieszność” jest na końcu tej listy – a nie wbrew pozorom na początku.
        • Avatar
          Zomomo 22.09.2020 08:49
          Re: Rewelacja :)
          W moim komentarzu abstrahuję od jakichkolwiek przekonań i odczuć moralnych. Uważam tylko, że groteska należy do kanonicznych, uznanych gatunków/kategorii estetycznych. Autor analizy do której linkowałem poniżej jest pracownikiem naukowym Instytutu Kultury Współczesnej UŁ, a Tim Burton uznanym reżyserem, więc wątpliwości tu chyba nie ma. Osobiście staram się w tym portalu nie krytykować anime z gatunków, których po prostu z zasady nie lubię lub nie rozumiem, a nawet jak piszę coś w komentarzach, to zwykle takie anime pozostawiam właśnie jako porzucone bez oceny. Na przykład, z reguły nie lubię kryminałów, thrillerów i horrorów, czasem zaczynam coś oglądać, bo ma np. dobre opinie, ale zwykle porzucam. Często nawet nie wybieram żadnej oceny, jeśli wiem, że na pewno w przyszłości do tego nie wrócę. Nie daję jednak tym filmom 1 czy 2/10, bo tak, bo znowu się przekonałem, że jednak to nie dla mnie. Moim zdaniem, to nie jest uczciwe w stosunku do fanów tego gatunku, bo przekłamuje oceny końcowe filmów, jakkolwiek wątpliwe moralne takie gatunki są.
          Co do Yamato Nadeshiko Shichihenge, to gdybyś oglądała do końca, to pewnie byś się przekonała, że przesłanie jest całkiem pozytywne, a główna bohaterka nie ma nic wspólnego z Charlesem Mansonem itp. o czym pisałaś poniżej. Dlatego właśnie uważam, że taka informacja na skali ocen Tanuki przy „bez oceny” jest właściwa. Czytałem już wiele komentarzy do serii, przy których widzowie zmieniali zdanie dopiero po kilku odcinkach, a czasem nawet pod sam koniec.
          • Avatar
            Bez zalogowania 22.09.2020 09:49
            Re: Rewelacja :)
            Ja po prostu nie uważam że „nawrócony psychopata” to taki świetny przykład na bohatera.

            Człowiek całe swoje życie pracuje na to co ma i co go czeka.

            A gdyby rzeczony Light został z  kliknij: ukryte  to moim zdaniem byłoby to niesprawiedliwością  kliknij: ukryte 

            Podobnie tutaj.

            Nie lubię serii gdzie jest bohater negatywny jako protagonisty, a później wszystko mu się dobrze układa itp.

            Idąc tym tropem (i przesadzając) to Nicolae Ceaușescu, albo ci którzy stanęli przed Trybunałem w Hadze a okazali skruchę – powinni być uniewinnieni?

            Wiem, jakie było założenie początkowe filmu i że tak to miało być.

            Co nie zmienia faktu, że mam prawo nie uważać tego za rozwiązanie pozytywne.

            I naprawdę ten motyw zazwyczaj występuje właśnie w tzw „komediach romantycznych” czy romansach w ogóle.

            Nawrócony wampir, który przestał poniewierać bohaterkę, albo bohater Bestii z ławki obok, albo bohater Itazura na kiss Czy Czarny Książę i Wilczyca.

            Owszem dwaj ostatni to nie psychopaci, a osoby zablokowane emocjonalnie. I tam przyjęłam taką konwencję.

            Ale tu bohaterka to nie tylko osoba z kompleksami albo lubiąca styl gothic, czy podobny.

            Natomiast kreowanie z niej biednej owieczki, którą trzeba się zaopiekować to przesada.

            A już motyw z matką bohatera wzbudził moją niekłamaną niechęć i nie ma to dla dla mnie znaczenia czy fakty owija się w sreberko o nazwie „groteska” „komedia” czy „satyra”.

            Fakty to fakty.

            I niestety ta rozmowa już dalej sensu nie ma, ponieważ moje osobiste przekonania nie pozwalają mi „cieszyć” się zakończeniem serii, skoro przez cały jej czas doznawałam uczucia przykrości w mniejszym, lub większym stopniu.

            A emocji własnych nie naginam do cudzych oczekiwań.

            Co najwyżej mogę przeprosić, że w ogóle dałam się wciągnąć w tę moim zdaniem niepotrzebną dyskusję.

            Uznaj, że Tobie tu wszystko się podobało, mnie się większość rzeczy nie podobała i nie ma sensu bronić tego anime, bo tylko spowoduje to niepotrzebne dyskusje, a skoro w tym temacie mam jasno określone zdanie – to go raczej nie zmienię.

            Popatrz, że w moich ocenach mam mało ocen typu 1 i 2.

            A to oznacza, że coś w danej produkcji uznałam na niedopuszczalne z punktu widzenia mojego światopoglądu.
            • Avatar
              Zomomo 22.09.2020 11:19
              Re: Rewelacja :)
              Chyba dalej się nie rozumiemy, może dlatego, że dla mnie anime to tylko rozrywka. Kolorowe gwiazdki, które Lin rzuca mi codziennie, żebym nie zwariował od noszenia tych bryłek węgla :)
      • Avatar
        Zomomo 21.09.2020 20:51
        Re: Rewelacja :)
        Trudno się z tym zgodzić, groteski w tej dramie jest tyle, co w Rodzinie Addamsów, czyli niewiele. Polecam to opracowanie, przynajmniej wstęp – [link]
        • Avatar
          Bez zalogowania 21.09.2020 21:14
          Re: Rewelacja :)
          Bez względu na to, czy coś jest groteską, czy nie (to dla mnie bez znaczenia, może być horrorem, thrillerem, komedią sensacyjną itd) i może mnie bawić, lub nie.


          Ale tutaj to nie gatunek jest dla mnie ważny (jest nawet bez znaczenia wręcz)

          Tu dyskredytują się postacie (większość) i główna bohaterka.

          Oraz wartości i przesłanie ogólne.

          Nie uważam po prostu że  kliknij: ukryte to bohaterowie, lub kandydaci na bohaterów (czyli w tym przypadku na protagonistów).

          Postać Ligta też.

          I główna bohaterka tej serii również.

          Czy naprawdę tak trudno zrozumieć, że tu nie chodzi o dany gatunek, lecz o sens i wartości?

  • Avatar
    A
    Anonimowa 17.05.2020 15:20
    Nie, nie, nie i jedno małe tak.
    Jako pierwszą obejrzałam dramę przy której świetnie się BAWIŁAM. Sięgnęłam więc po anime.

    Natomiast seans anime… PORAŻKA. 4/10

    Ani to parodia, ani komedia, elementy horroru tutaj nie bawią mnie wcale – robiąc z głównej bohaterki po prostu zwyczajną, ograniczoną intelektualnie i zakompleksioną psycho.

    Pierwszy raz w stosunku do głównej postaci czułam coś więcej niż niechęć – obrzydzenie? Nie znalazłam w niej NIC pozytywnego albo wartego sympatii. Pełna kumulacja wad bez żadnej zalety.
    Taki np. Naraku z Inuyashy wzbudzał we mnie dużo pozytywniejsze uczucia pomimo, że był i straszniejszy (psychologicznie) oraz zdecydowanie obrzydliwy (graficznie – po przemianach)

    Jeżeli ktokolwiek ma ochotę odreagować przy bohaterce rodem z rodziny Adamsów to polecam dramę.

    Anime niestety nie.

    Nie nie i trzecie nie na dokładkę.

    A te 4 punkty dałam za grafikę.
    • Avatar
      Zomomo 12.09.2020 16:44
      Re: Nie, nie, nie i jedno małe tak.
      Tym razem nie mogę się zgodzić z taką opinią. W komentarzu do anime wzorujesz się na dramie, która poszła w zupełnie innym kierunku. Kilka odcinków nawet zobaczyłem, ale ze względu na fatalną grę aktorów (lub jak kto woli normalną w przypadku dram) odpuściłem. Tym czasem anime to groteska, chociaż tagi niestety sugerują komedię romantyczną. Z definicji groteska to szczególny rodzaj komizmu polegający na przejaskrawianiu świata przedstawionego i zestawianiu kontrastów. Jako groteska doskonale spełnia swoje zadanie i zasługuje na znacznie wyższe noty. To jakby Tim Burton reżyserował nowy sezon Gintamy :) Jeżeli ktoś oczekuje tu jakiejś głębszej psychologii czy romansu, to zwyczajnie pomylił gatunki, tym bardziej, że to anime od pierwszego odcinka nie ściemnia, tylko pokazuje dokładnie czym jest. Grafika tylko podkreśla groteskowość, wcale nie jest kiepska, robi dokładnie to co powinna. Jeśli ktoś ma jakiekolwiek wątpliwości czym jest to anime, to powinien się ich wyzbyć najpóźniej w 3 odcinku, gdy Sunako zrzuca yukatę, pod spodem ma kompletny strój ss (z czapką) i robi rozwałkę piłą łańcuchową :)
      • Avatar
        Zomomo 12.09.2020 17:16
        Re: Nie, nie, nie i jedno małe tak.
        Myślę, że może Ci się spodobać „Gnijąca panna młoda” Tima Burtona. To chyba już klasyk animacji :)
        • Avatar
          Bez zalogowania 13.09.2020 00:38
          Re: Nie, nie, nie i jedno małe tak.
          Nie lubię filmów z truposze w roli głównej ;)

          A co do dramy, to dla mnie ten aktorski serial to było 2w1
          groteska i komedia (jak tylko rozwinęła skrzydła). Dla mnie było to naprawdę zabawne ;)

           kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Katasza 2.07.2015 20:23
    Uśmiałam się nieźle i to naprawdę całkiem zabawna komedia jest!!
    Co prawda postaci męskie w tym Anime są wręcz obleśne, paskudni z wyglądu, przerysowani, lukier i miód w uszach normalnie…blech… i to okropne trio Loli Loli… a tfu…
    I tutaj pojawia się Sunako!! Postać damska jakich mało, tylko dzięki niej od razu nie skreśliłam tej serii, dla niej warto było przemęczyć te wszystkie okropności!!
    Z upływem oglądania i teraz po czasie moje spojrzenie na tą serię się trochę zmieniało. Faceci co prawda nadal są paskudni jednak zaczęłam doceniać to karykaturalne zachowanie, przerysowanie i żarty i nawet doszłam do wniosku, że ta seria oferuje coś zupełnie innego niż typowe komedie­‑romantyczne, no, i nie jest schematyczna.
  • Avatar
    A
    Asumi 18.06.2015 23:59
    Jak dla mnie anime bardzo super jedna z lepszych komedii jakie widziałam.Było parę momentów że dosłownie prawie płakałam ze śmiechu.Co do Sunako super postać nareszcie jakaś odmiana.Anime podoba mi się bo nie wieje w nim nudą nie jest cukierkowe jak romansidła o szkole.A odcinki trzymają poziom nie wieje nudą a nawet tak mnie wciągnęło że obejrzałam wszystkie odcinki w jeden dzień.Śmiało mogę polecić to anime.
    Moja ocena 8/10
  • Avatar
    A
    czarna mamba 5.06.2015 03:20
    Lekkie, zabawne, dziwne, inne...
    Po seansie „Fushigi Yuugi”, który zaserwowałam sobie ostatnio, jako że ktoś porównał jedną z moich ulubionych serii shoujo do tego anime, a ja ni w ząb nie wiedziałam dlaczego, potrzebowałam czegoś, co oderwie mnie od powtarzanej pierdyliard razy kwestii „Miaka… Tamahome”. „Yamato Nadeshiko…” pozwoliło mi odparować toksyny po tamtym tytule :). Absurd leje się tutaj hektolitrami, postaci są groteskowe i brzydkie, ale da się je lubić. W pierwszym momencie, gdy zobaczyłam chłopaków, których recenzentka nazwała oksymoronami (i słusznie), pomyślałam, że po ekranie biegają cztery karpie z wydatnymi ustami. Nie wiem, czy ten wygląd bardziej mnie odpychał od nich czy śmieszył, ale jakoś przetrwałam ten widok, może dlatego, że nie mizdrzyli się do głównej bohaterki, jakakolwiek by ona nie była. Mieli też swoje charakterki, nie byli jednolitą masą, którą różni od siebie jedynie fryzura. Czasem byli wobec niej ordynarni, czasem mili, ale żaden z nich nie zakochał się w niej, co dla mnie uchodzi za wielki plus tej serii. Niby mamy haremówkę, ale jakoby haremówką wcale nie była. Ani główna bohaterka nie ma pociągu do stada karpii, ani karpie nie mają pociągu do głównej bohaterki.

    Mimo całej brzydoty, która wręcz wylewa się z anime, urzekła mnie sama Sunako. Naprawdę świetnie wykreowano ją na odludka z dziwnymi ciągotami do przemocy i horrorów. Nareszcie heroina, która nie jest cukierkową laleczko­‑idiotką, której słodycz powoduje poważne ubytki w uzębieniu i cukrzycę. Mamy małego, kobiecego potworka na wzór Sadako (podobieństwo imion nieprzypadkowe), której napady wściekłości są wisienką na torciku tej bohaterki. Sunako okazuje się tutaj najbardziej uroczą z postaci. Jest tak zwichrowana, że aż niesamowita. Potrafi zlać chłopaków w popisowy sposób, mimo że, jak próbują nam wmówić autorzy, otaczają ją cztery 'ciacha', którym żadna z bomb estrogenowych, zwanych potocznie kobietami, nie może się im oprzeć. Książęta spadają z białych rumaków i w elegancki sposób zostają obryzgani krwią bohaterki. Poezja ;).

    W każdym razie, nie odstraszyły mnie ani karpie, ani sceny bondage, uśmiałam się i zrelaksowałam, a to już czyni serię wyjątkową na tle innych, nudnych jak flaki z olejem i mocno schematycznych shoujo. Siostry „Goth… Goth… Loli… Loli” były kompletnie non grata, ale i tak uśmiechnęłam się kilka razy na ich widok ;). Podobało mi się, ale może dlatego, że Sunako nie jest, nie była i nigdy nie będzie typowo­‑nudnawo kobieca. Ma jaja i zadatki na sadystkę, a to już ogromny plus ;).
  • Avatar
    A
    anusia663 18.10.2014 22:08
    Yamato Nadeshiko Shichi Henge
    Polecam anime bardzo ciekawe i śmieszne dawno na żadnym tak się nie uśmiałam.Niestety nie rozumiem dlaczego główna bohaterka rysowana jest jak dziecko jak dla mnie bez sensu.
    Może dlatego że jest ona niebrzydka i sympatyczna pomimo kilku wad ale kto ich nie ma.
  • Avatar
    A
    Atsuko 8.08.2014 19:42
    Anime zabawne i może byłoby przyjemne, gdyby nie było tak okropnie brzydkie. Do tego, że logika wyjechała na wakacje, a słońce zachodzi wtedy, kiedy to dobrze wygląda można się przyzwyczaić, ale sposobu w jaki zostały narysowane postaci, po prostu nie mogę znieść.
  • Avatar
    A
    fffff 27.07.2014 13:47
    świruska sanako
    jestem rozczarowana główną bohaterką,jej ciotka powinna umieścić ją w psychiatryku a nie najęła tych gości żeby uczynili z niej damę,przecież ona ma mocno zwichrowaną osobowość,jest po prostu psychiczna (jednym słowem bajka dla zakompleksionych nastolatek do tego ześwirowanych).Fabuła przerysowana do granic możliwości podobnie jak ci goście zwłaszcza ten narwany koleś z tłumem napalonych wielbicielek.Nie obejrzałam całego anime pominęłam kilka odcinków.
  • Avatar
    A
    San-san 26.06.2014 00:00
    bish - a kysz!
    Wobec jednej zasadniczej sprawy się zgadzam z autorką recenzji w wersji niepochlebnej. Czterech bishów było tak koszmarnych i paskudnych, że porazili mnie swoją brzydotą w pierwszej chwili i aby się uratować musiałam rozchylić firanki i wpuścić słońce.

    Moim słoneczkiem paradoksalnie okazała się Sunako.
    Owszem karykaturalnych, sanbsurdalnych sytuacji nie brakuje. A sceny gdzie „olśniewające kreatury” [jakże celne!!] sparklą się paskudnie są ohydne do po*****. Ale gdy przetrwałam to okazało się, że natrafiłam na jedną z najbardziej zabawnych komedii jakie udało mi się w anime widzieć. Uwielbiam białe deformacje bohaterów, uwielbiam chibi­‑Sunako, czy raczej pamperek Sunako w jej dresie i z przerażającą aurą, która tak naprawdę bardzo często przemienia się w coś super­‑uroczego. Podobała mi się zarówno jako mini­‑Sunako, jak i Sunako­‑demon zemsty. Obie formy uważam za wspaniałe. Pozostałe panie z serii: Noi­‑cchi, śliczna blondyneczka, „ciocia” i mamusia są na drugim miejscu, ale zyskały wiele mojej sympatii.

    Bishe okazali się znośni przede wszystkim jako bezosobowe białe duszki, ew. w wersjach pozbawionych szczegółów twarzy. Mieli chamskie podejście do Sunako bo traktowali ją jako gospodynię domową, która wszystko za bogatych chłoptysiów zrobi. Druga rzecz, że Sunako lubi to robić i w ogóle ma wiele przyczajonych, sympatycznych i zdumiewająco normalnych cech. Co tworzy w sumie z niej postać nieco ciekawszą. Powód dla którego taka się stała był oczywiście absurdalnie- absurdalny i „gupi”, ale mam wrażenie, że twórcom o to chodziło. Zresztą zamiłowanie Sunako do rzeczy strasznych zaczęło się (co widać szczególnie w ostatnich odcinkach serii) o wiele wcześniej i wcale nie miało wiele wspólnego z dupkiem, na którego natknęła się dopiero w szkole jako nastolatka, dwa lata przed wydarzeniami.

    Bez względu na zasadność sytuacji i motywy kierujące postaciami, co odcinek robi się zdziwniej i zdziwniej i o to właśnie chodzi. Oklepane walentynki, czy jakieś letnie festiwale nie pasują tutaj. Tu wszystko jest kosmiczne i nietypowe. Cudownie się to oglądało w kontraście do wszystkich typowo szkolnych serii. Śmiałam się przed ekranem podczas każdego kolejnego odcinka głośniej i zorientowałam się w połowie serii, że ogromnie lubię Sunako.

    Ta seria była wspaniała. Świetne było to, że tak naprawdę wątek „romantyczny” to raczej wygórowana nazwa. Ja bym nazwała tę sytuację szczerą przyjaźnią. [ kliknij: ukryte .

    Co prawda przede wszystkim lubię spokojne anime, nie znoszę wrzaskliwych, hałasujących postaci robiących wokół siebie niepotrzebny szum. Lubię stonowane charaktery i delikatne tła… Ale tutaj przy wszystkich ogniach piekielnych, chmurach burzowych, wybuchach, wrzaskach, piskach (szczególnie Sunako) i dynamizmie: bawiłam się znakomicie, śmiałam się głośno i nie żałuję czasu spędzonego nad serią. :)
  • Avatar
    A
    kunoichi 16.05.2014 13:38
    Świetne!
    dla mnie to anime było powalające. na pewno polecam :)
  • Avatar
    A
    Akaruisama 12.09.2013 20:31
    I ja, i ja!
    I ja się nie zgadzam z recenzją. Yamato nadeshiko shichi henge to dobra komedia shoujo. Postaci są ciekawie skonstruowane, chociaż schematyczne. Nie ma niepotrzebnego patosu i melodramatu, tylko sam humor. Kouhei ma nawet dramatyczną przeszłość, ale oczywiście przedstawioną w formie groteski. O dziwo, bardzo podobał mi się watek uczuciowy miedzy Sunako a Kouhei. To jest komedia, nie romans, więc został tylko lekko zarysowany i pozostawiony domysłom. Na pewno łączy ich przyjażń i jakaś forma porozumienia. Lubię jak Kouhei krzyczy na Sunako i mówi jej prawdę prosto w oczy. Tylko to jej naprawdę pomaga. Można by było zrobić Sunako trochę ciekawszą, dodać jej trochę życia, ale i tak nie jest źle. Na pewno dobra odtrutka na przesłodzone kawai shoujo.
  • Avatar
    A
    Natsu 9.09.2013 14:36
    niedocenione anime
    Ja również totalnie nie zgadzam się z zamieszczoną recenzją ;) Wydaje mi się, że osoba, która ją napisała, wzięła tę serię trochę za.. poważnie?

    Zgadzam się, że grafika nie powala, ale moim zdaniem ona tu po prostu pasuje;). Podkreśla całą „parodiowość” tej serii. Sunako też jest nietypowa! I to jest świetne, bo nie jest mdła, ma charakterek, a jednocześnie nie jest jakąś tsundere. No i nie jest też Świętą Teresą z Kalkuty pomagającą wszystkim dookoła, jak większość bohaterek.  kliknij: ukryte 

    Muzyka idealna, na plus! A kwartet gothic loli był… świeeetny :D  kliknij: ukryte Żałowałam tylko, że grupa solarek pojawiła się zaledwie 2 razy ;<

    Ogółem, polecam! Każdemu, kto ma dystans, kto chce po prostu nie myśleć i się zwyczajnie pośmiać, wyluzować. I – też duży plus wg mnie – każdemu, kogo męczą przydługie dramaty ;)
  • Avatar
    A
    akke 4.03.2013 12:02
    piękna, ciepła i zabawna historia… dla mnie główna bohaterka nie jest ani trochę przerysowana, nie zmieniła się, jak to zwykle bywa podczas trwania serii, w kolejną głupią i byle jaką lalę zależną od wszystkich wokół… nie wiem jaką osobą, a szczególnie jaką kobietą, trzeba być żeby napisać taką recenzje
  • Misaka 27.12.2012 13:37:06 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    ewkanalewka 14.12.2012 12:47
    A ja to anime uwielbiam! mimo, ze jestem „doroslym” widzem (wale pod 30stke) i chowalam sie na klasyce,to anime mnie oczarowalo, mocno przerysowane charaktery i zenujace poczucie humoru wydaja sie byc zamierzone,smialam sie do rozpuku i polecam kazdemu kto lubi glupie komedie :)
  • Avatar
    A
    Luna 31.08.2012 12:36
    Jak to jest romans to Einstein trenował gimnastykę artystyczną.
    Dotrwałam do 11 odcinka, potem przeskoczyłam na zakończenie. Hmmm…. kwestia gustu, mój gust ma po tym niestrawność.
  • Avatar
    A
    ola 4.07.2012 14:01
    cieszę się, że obejrzałam pomimo paskudnej recenzji Avellany.. może i nie jest to jakieś cudo pod względem grafiki czy muzyki ale jest to świetna seriia i oglądając ją uśmiałam się do łez.. :)
  • Avatar
    A
    Kira382 19.03.2012 21:33
    dla mnie super anime! jest przezabawne, kreska też ejst super :D osobiście bardzo mi się podoba, że sunako cały czas chodzi w swojej formie 'kartofla' bo jest to dla mnie urocze :3 bishe też są super, do ich ust można się już po 1 odc przyzwyczaić. i oblała mnie fala smutku jak doszłam do ostatniego odcinka, że to już koneic seri :c
  • Avatar
    A
    OtakuAya 18.01.2012 16:05
    To anime było jednym z pierwszych, które obejrzałam. Wprawdzie mogło być trochę lepiej, ale ja nie jestem wybredna i uważam, że należy ono do jednych z tych lepszych :)
  • Avatar
    A
    makita. 13.12.2011 14:22
    Naprawde nie wiem o co chodzi temu komuś kto dawał recenzję ,ponieważ obejżałam to „straszne” anime i sie w nim zakochałam. A kreska jest cudowna, jeśli ktoś myśli inaczej to już kwestia gustu, moim zdaniem jest bardzo profesjonalna i przyjemna w oglądaniu. Zdecydowanie polecam i prosze nie zważajcie na tą ciach! recenzję ,bo ten ktoś jedzie po wszystkich anime…

    Swoją opinię jak najbardziej można wyrazić, ale mimo wszystko pewne standardy grzeczności obowiązują.

    Morg
    • Avatar
      Ka-ching! 13.12.2011 16:49
      No cóż, jak sama twierdzisz, to kwestia gustu, czy kreska jest cudowna, czy nie,
      ale określenie jej (sic!) „profesjonalną i przyjemną w oglądaniu” to dla mnie jakaś kpina.

      Oglądając anime miałam mieszane odczucia – choć skłaniające się w pozytywną stronę, to jednak zastanawiałam się, jak wygląda sytuacja z pierwowzorem. Obecnie jestem z nim na bieżąco i stwierdzam, że anime to kpina z kpiny, jaką jest manga. Ta, swoją miejscową kiczowatością i absurdem ma śmieszyć i świetnie spełnia swe zadanie – jednak anime potęguje to o jakieś 3 razy, co nawet dla fanów Wallflower staje się niesmaczne i żenujące.
  • Avatar
    A
    sadako-chan :) 2.11.2011 17:05
    wilk nie taki straszny jak go opisują :)
    bardzo dobre anime którego nawiasem mówiąc nie trzeba brać całkiem na serio, kreska z początku z lekka mi przeszkadzała i nie jest może jakoś niezwykle ambitna ale da się przyzwyczajić i nie stanowi ona jakiejś wielkiej wady tej serii :) Zabawne mocno przerysowane komediowe anime daje 8/10 i polecam nie zwarzając na negatywną recenzje ;D (jest to raczej seria przeznaczona dla dziewczyn, ale nie tych słodkich i delikatnych a raczej tych które lubią filmy akcji i silne charakterki bochaterów:P )
  • Avatar
    A
    Kikioro 29.08.2011 13:56
    A ja polecam.
    Szczerze mówiąc zaczęłam się zastanawiać dlaczego w naszym kraju, pozytywne recenzje dostają przede wszystkim serie skierowane do chłopców ^^
    A takie jak te od razu z góry zostają skreślone.

    YNSH oglądałam już jakiś czas temu i od razu mówię, że czytałam też mangę.
    I to, i to było świetne.
    Za to drama poszłam w zupełnie innym kierunku więc wielu fanów a. i m. mówili, że zniszczyli fajną serię.

    Osobiście uważam,że w każdym były jakieś wady.

    Ale ludzie,a szczególnie w większości kobiety(nie wszystkie oczywiście)wolą oglądać rzeczy z bardziej rozwiniętym wątkiem romantycznym czyli drama.

    Jednak wydaje mi się, że warto zerknąć i na mangę, i anime, i dramę ^^
  • Avatar
    A
    Kekesu 27.04.2011 02:11
    anime godne uwagi, naprawdę!
    Około pół godziny temu odetchnęłam, przetarłam oczy i stwierdziłam z dumą, że właśnie obejrzałam ostatni odcinek Yamato Nadeshiko Shichihenge. Może zacznę od tego, że ów oglądania tego anime nawet nie planowałam – z nudów natrafiłam na mangę, zaczęłam ją czytać, ale kreska mnie trochę odrzuciła. Po tej sytuacji zorientowałam się, że jest jeszcze anime i drama, a że tego drugiego dosyć trudno było znaleźć, zdecydowałam się na to pierwsze. I tak o to, po dwóch dniach, nieprzespanych kilku godzinach nocnych i zmęczonych oczach stwierdzam – było warto to oglądać! Naprawdę cholernie przyjemne anime, mogłabym nawet powiedzieć – odstresowujące. Fabuła – jak to fabuła w komedioromansach – lekka, epizodyczna, trochę pogmatwana i nie do końca realistyczna (no w sumie czego się spodziewałam po komedii?!!), ale co najważniejsze – potrafi (kurcze blade) bardzo, bardzo wkręcić. Jeszcze w żadnym anime – prawie żadnym – nie upływał mi tak szybko czas oglądanego odcinka! Dosłownie, czasami miałam wrażenie, że nie miał on dwudziestu czterech minut a tylko dziesięć. Kreska była również jednym z najmniejszych dla mnie problemów, wręcz pasowała do tak prostej i miłej dla oka parodii.
    W sumie byłam i jestem wyrozumiała dla tej produkcji, znam jej cel i uważam, że „jest dobra taka, jaka jest”. Może po prostu nie jestem zbyt wymagająca, może nie mam słynnego „surowo­‑obiektywnego oka”, ale wydaje mi się, że to anime zasługuje na należną uwagę, chociażby za samą absurdalność humorystyczną.
  • Avatar
    A
    deli 15.03.2011 13:41
    z początku nie mogłam przywyknąć do tego że chłopacy wyglądają troche jak laski, ale potem już spoko, można sie pośmiać ;)
  • Avatar
    A
    Cleo 26.12.2010 22:15
    Po przeczytaniu recenzji zraziłam się do tego anime i zrezygnowałam z oglądania, jednak coś mnie podkusiło i sięgnęłam po dramę pod tym samym tytułem. Bardzo mi się spodobała i na fali przyjemnego uczucia po jej obejrzeniu, zdecydowałam, że dam szansę anime. Muszę powiedzieć, że recenzent miał dużo racji, chociaż nie jest ono aż tak tragiczne. Da się je obejrzeć, pomimo kilku wyraźnie irytujących rzeczy. Najbardziej raziły mnie te denerwujące Goth Loli, hektolitry krwi z nosa i ciągłe zniekształcanie postaci Sunako. Moim błędem było, chyba, obejrzenie najpierw dramy, gdzie jest fajnie poprowadzony wątek romantyczny i zmiana głównej bohaterki, a wszystko wydaje się bardziej realne i ładnie dopracowane. Dlatego wydaje mi się, że jeśli ktoś lubi oglądać również live action, to może darować sobie anime i obejrzeć tylko dramę.
  • Avatar
    A
    Mariko 19.12.2010 00:48
    Dziś skończyłam oglądać i powiem szczerze, że takie sobie. Ogólnie nawet mnie wciągnęło, ale spodziewałam się, że trochę inaczej potoczy się akcja. Ale bywa… Plusem jest to, że na pewno jest to udana komedia, w niektórych momentach jest niezły ubaw. Oczywiście wszystkie 'piękne' sceny, Sunako zbezcześciła tym swoim firmowym krwotokiem. Na pewno to anime nic nie przekazuje, ale polecam dla relaksu.. To anime nie jest takie złe, na jakie wygląda ;)
  • Avatar
    A
    Ruka 15.12.2010 17:52
    fajne :)
    To prawda czytając recenzje chciałam ominąc to anime ale cos mnie podkusilo i postanowilam obejrzec.Dopiero zaczynam ale już mogę powiedziec że to anime mi sie podoba.Kreska nie jest zła , głowni bohaterowie sa dobrze narysowani najbardziej z nich podoba mi sie blondi :)Krwotoki z nosa ... hmmm cóż bywają męczące ale nie zniechęcają mnie jakoś .W każdym bądź razie polecam :)
  • Avatar
    A
    oja 28.08.2010 14:04
    zgadzam się z recenzją
    Pomyślałam, ze mimo tak niepochlebnej recenzji, obejrzę anime. I co? Recenzja w 100% jest taka, jaka powinna być. I niby jest to komedia, wiec można zaakceptować brak głębszych przesłań, szkoda tylko że żart ogranicza się do paru powtarzających się schematow, które z odcinka na odcinek robią się nudniejsze. Nuda nuda nuda, zdecydowanie nie polecam.
    • Avatar
      fuja 15.12.2010 19:14
      Re: zgadzam się z recenzją
      zgadzam się. po lekturze recenzji myślałam, że jak zwykle przesadzają. Że jest to lekka komedia romantyczna, a recenzent/entka doszukiwali się tu głębi takiej jak rów mariański. Prawda, było lekkie.. ale za lekkie. Przeskakiwałam z odcinków 1, potem 3, 7, 10, 15 i tak do ostatniego, bo zwyczajnie nie było na czym się zawiesić (czyt. nie było nic ciekawego). Ten krwotok z nosa był już tak dennie nudny po 3 odcinku, że aż żal było oglądać.
  • Avatar
    A
    Kari 24.08.2010 19:42
    Nie no bez przesady. Na pewno ta seria nie była aż tak zła.Mnie osobiście się podobała. Nie jest to na pewno dzieło wybitne,ale można się pośmiać. Choć humor jest absurdalny to ja taki lubię. Nie lubię tych wszystkich słodkich dziewczynek shoujo dlatego Sunako była dla mnie pewnym odświeżeniem i odpoczynkiem od takich charakterów. Zgadzam się,że seria ta przypomina Ourana ale takich sytuacji gdzie często porównuje się jakieś anime jest pełno. Chociażby Naruto i Bleach czy Clannad, Kanon i Air, Lucky star i Azumanga. Grafika fakt, była zła ale ja się do niej przyzwyczaiłam, zważając,że seria ma 26 odc.Widziałam dużo o wiele gorszych anime, a już szczególnie shoujo czy komedii szkolnych. Ja oglądając PGE nie nastawiałam się na jakieś głębsze refleksje tylko zabawę. Zresztą wiele anime zwykle posiada jakieś absurdy mniejsze bądź większe.Ja tam polecam jako niezła komedię
  • Avatar
    A R
    Kyaaa~ 13.08.2010 18:49
    Bunt! ;p
    W ogóle nie zgadzam się z recenzją. Anime to jest bardzo dobre dla każdego a zwłaszcza w gorsze dni. Ja osobiście polecam to anime zwłaszcza że obejrzałam je już nie jeden raz i jeszcze mi się nie znudziło. Zawsze gdy mam gorszy humor wybieram coś z komedii i Perfect girl stoi na 1 miejscu mojej listy. Oczywiście manga jest lepsza jak to zwykle bywa ale anime równie mocno polecam^^
  • Avatar
    A
    fizzia 11.08.2010 19:56
    ależ się nie zgadzam z recenzją
    zawsze jak nie mam pomysłu na oglądnięcie jakiegoś anime, szukam na tej stronie inspiracji, odpowiednich tytułów. Dawniej robiłam to jak jeszcze wydawano Kawaii później MANGAzyn ;) ale jakże się zawiodłam na tej recenzji?! ja na tym anime płakałam do łez, owszem pierwsze odcinki są nawet nawet ale od 8 to potrzebowałam chusteczek. Kilkanaście lat oglądam już anime oglądałam mniej bądź bardziej znane, po polsku po angielsku po francusku, ale powiem wam , ze to jest na liście moich ulubionych komedii. Co osoba to gust ale uważam ze anime jednak jest godne polecenia.
  • Avatar
    R
    Mononoke 23.07.2010 22:22
    Recenzja Pawla jest bardziej trafiona. W koncu ,,Pawel rządzi” xd
  • Avatar
    A
    pewupe 8.05.2010 22:35
    Nie zgadzam się z recenzją!
    Uważam, że recenzja jest bardzo krzywdząca w atosunku do tego anime. Widziałam wiele gorszych anime, które miały oceny o wiele lepsze – to nie jest fer.

    Ta seria należy do takich, które się albo kocha albo nienawidzi, to widać już po pierwszych odcinkach; kwestia gustu. Początkowo właśnie przez recenzje byłam negatywnie nastawiona do tej serii – niepotrzebnie.
    Seria według mnie jest na swój sposób genialna – obśmiewa niektóre rzeczy. Zaznaczam, że nie jestem fanką komedii.

    Jeśli ktoś widział Kimi ni Todoke z pewnością wyda mu się bardzo podobne – główne bohaterki jako karykatury są
    prawie identyczne- różnica tak, że jedna posiada oczy a druga nie xD W innych rzeczach też są bardzo podobne.

    Na koniec powiem tylko tyle, że nie warto czasem sugerować się recenzją.
  • Black 9.04.2010 20:57:26 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    S 31.03.2010 20:37
    nie patrzcie na ocene wrecz pozorom nie zle mozna sie przy tym zabawic tylko niezapomnijcie wziać popkornu :PP
  • Avatar
    A
    ja 9.03.2010 20:33
    dobre było , nie złe akcje mieli warto obejrzec !!!
  • Avatar
    A
    Corinne 28.02.2010 22:46
    Mnie się anieme bardzo podoba i wszystkim je zdecydowanie POLECAM ;)
  • Avatar
    A
    mitsushi 10.02.2010 10:19
    Jak to jest romans to chyba ja nie znam się na anime…
    • Avatar
      Okichi 1.03.2010 18:03
      To romans. – powiedziała Okichi zjadająca ostatni dostępny tom mangi po angielsku.

      I w ogóle Sunako to baka! A Kyouhei jeszcze większy bakowiec! ><
  • Avatar
    A
    Kuga 1.02.2010 13:42
    anime na mojej czarnej liście
    Jedno z tych, których nie zdzierżyłam. Do dziś włosy ze złości mi się jeżą, jak to wspominam.
  • Avatar
    A
    Torren 1.02.2010 13:25
    Mi to Anime się strasznie podobało. Mogli by dać więcej scen romantycznych z udziałem Sunako i Kyouhei'a, ale anime i tak fajne. Choć manga lepsza.(Szkoda, że po Angielsku)
  • Avatar
    A
    Unknown 27.01.2010 19:13
    Nie było źle, ale mogło być lepiej...
    Ogółem uważam Perfect Girl Evolution za całkiem niezłą komedyjkę z odrobiną groteski i znośnymi bohaterami (ze szczególnym uwzględnieniem Sunako – może i momentami była męcząca, ale dla mnie dziewczyna jest po prostu parodią mdłych charakterów żeńskich w shoujo).

    Niemniej jednak uważam, że mogło być lepiej. Jestem na bieżąco z mangą, która – nie ma co ukrywać – jest lepsza od anime i gdyby tylko studio podążyło za papierowym oryginałem, Perfect Girl Evolution byłoby w mojej opinii lepsze. Gagi w mandze są czytelniejsze, a niektóre sytuacje prezentują się kompletnie inaczej niż w anime. Ponadto kreska momentami jest paskudna (tzn. w anime ;]), jedyne co może mi się w oprawie graficznej podobać to projekty dziewczyn – to, co zrobili z osobnikami płci męskiej, jest po prostu straszne.

    Mimo to Yamato Nadeshiko Shichihenge jest udaną komedią, która niezbyt wymagającego widza może skutecznie przyciągnąć przed ekran. 7/10



    A tak słowem wtrącenia… Zaintrygowała mnie ta kwestia w recenzji -> „Teoretycznie kolejne parodystyczne shoujo, skierowane do widowni obu płci, opierające się na absurdalnym humorze – praktycznie seria dla nikogo.”
    Dlaczego dla nikogo? Bo humor jest „absurdalny”? Bo recenzentka wyszła z założenia, że jeśli jej się nie spodobał ten typ humoru musi znaczyć, że nikomu się nie spodoba? Bez obrazy, ale to zdanie powinno być bardziej obiektywne…
  • Avatar
    A
    Sumiko 22.12.2009 15:57
    Genialne!
    To anime jest absolutnie genialne. Tak dobrej komedii nie oglądałam chyba od czasów Ouran High School Host Club!! Nie było odcinka, na którym nie płakałbym ze śmiechu.
    Mimo, że fabuła jest epizodyczna to jednak w z odcinka na odcinek można dostrzec jakąś myśl przewodnią, która to wszystko ze sobą scala. Zapewne należę do drastycznej mniejszości, której grafika w tej serii się podobała. Może mam specyficzny gust, ale jak dla mnie główni bohaterowie były bardzo przyjemnym widokiem. Oczywiście w tych momentach, w których nie byli zdeformowani albo przerażenie. ;)
    Jaka jest największa zaleta tej serii? Jest to doskonała parodia tych wszystkich oklepanych, przewidywalnych i nudnych do bólu romansideł. Wyśmiewa chyba wszystkie możliwe schematy i robi to na mistrzowskim poziomie. Szczere gratulacje należą się twórcom, bo dobra parodię zrobić jest naprawdę trudno. Im udało się to bezbłędnie.
    Gorąco polecam to anime wszystkim, którzy mają ochotę na ogromna dawkę śmiechu. Yamato Nadeshiko Shichihenge z pewnością może to zagwarantować.
    • Avatar
      Sol 15.02.2010 13:36
      Re: Genialne!
      Całkowicie sie zgadzam. To jedno z moich ulubionych anime. Wprost genialne. A autor recenzji… No cóż, nawet nie chce mi sie mówić… kliknij: ukryte 
      Wracając do anime. Humor jest świetny, postacie też… Owszem, kreska mogła z początku wkurzać, ale po paru odcinkach człowiek się przyzwyczaja. A pod koniec nawet uważałam te olśniewające kreatury za naprawdę przystojnych facetów ;)
  • Avatar
    A
    Setsuna 7.12.2009 14:42
    :)
    Nie no, nie było tak źle, owszem humor absurdalny, super­‑super deformed, i generalnie główna bohaterka w postaci malutkiej brzydkiej karlicy troszke wkurzała, ale było zabawnie; nie odradzam, zachęcam do obejrzenia kilku odcinków na próbę.
  • Avatar
    R
    Sunako-Chan 11.11.2009 14:32
    Recenzja jest do luftu...
    To anime bardzo mi się spodobało, ponieważ nie usiłowało być genialne ani przypominać rzeczywistość:) I to właśnie spowodowało że jest fantastyczna;) Zgadzam się, że kreska nie jest idealna ale komu chciało by się tyle i tak dokładnie rysować?? ;P przecież to w końcu ludzie a rysownie takich postaci jest dosyć trudne ( Wiem bo sama je rysuje) Już kiedyś pisałam że recenzji na tym portalu nie powinno się czytać bo najczęściej piszą je ludzie którym coś się nie spodobało… Ale chyba odbiegłam od tematu :) To Anime jest świetne 9/10 :)
  • Avatar
    A
    Yumi 10.11.2009 07:43
    Moim zdaniem „Yamato Nadeshiko…” jest jednym z najlepszych komediowych anime jakie zdarzyło mi się oglądać.
    Moim zdaniem kreska nie należy do najpiękniejszych a tła należą do ubogich, jednak tutaj po kilku odcinkach przyzwyczaiłam się i kompletnie przestałam zwracać na to uwagę. A to dlatego, że bardziej absorbowały ją elementy komediowe serii (kto patrzy na kreskę kiedy właśnie spada z krzesła ze śmiechu?).
    Krótko mówiąc nie liczy się forma a treść. Przynajmniej w tym przypadku.
  • Avatar
    R
    Klaud 9.11.2009 16:47
    Uwielbiam
    Genialne anime, można się cały czas śmiać :D Uwielbiam^^ Aa co do recenzenta, to zgadzam się z harnasiem…. Tyle jadu… Phi, recenzent się nie zna:) Anime zdecydowanie polecam!
  • Avatar
    R
    harnaś 12.09.2009 19:15
    Kocham to anime!!!!
    Starajmy się zastanowić dlaczego recenzent w swojej recenzji zawarł aż tyle „jadu”.... Jakieś sugestie? Może jego własne kompleksy?….
    Przy tym anime śmiałam się do łez, i wcale nie szukałam „realistycznych postaci, wiarygodnych psychologicznie” itp,które znajduję w telewizji… bo .... to jest przecież ANIME! I raczej ogląda się je po to by spędzić dobrze czas.
    • Avatar
      Mai 3.11.2009 22:52
      Re: Kocham to anime!!!!
      Zgadzam się! To anime jest boskie! uwielbiam <3
  • Avatar
    R
    lepik-chan 12.09.2009 18:54
    the best anime ever!
    Hm, zdając sobie sprawę, że recenzent ma prawo napisać recenzję pod własne mniemanie wydaje mi się, biorąc pod uwagę pozytywne opinie fanów (w tym moją własną), że jego zdanie jest jak najbardziej błędne!!! Więc parafrazując jego słowa: Yamato Nadeshiko Shichihenge – czyli jak robić serię shoujo. Przykrym jest jednak, że ciesząca się dużym poważaniem fanów strona tanuki daje im jak najbardziej błędne przekonanie o tym co jest warte oglądniecia.
  • Avatar
    R
    tytanion 13.08.2009 23:22
    świetna komedia
    powiem że pomimo użalania się recenzenta to anime jest świetne , to chyba moja pierwsza komedia romantyczna od czasów to love­‑ru po którym miałem dość wszystkiego .
  • Avatar
    R
    Nycia 5.08.2009 22:51
    jak recenzja może mylić...
    Pewnego pięknego dnia natrafiłam na recenzję tego anime i porażona jej negatywnym wydźwiękiem postanowiłam omijać ją na krok. BŁĄD!!! Dopiero dzięki moim koleżankom zdecydowałam się to oglądnąć i dziękuje im za to z całego serca. To jest jedna z lepszych komedii jakie w życiu widziałam! Ma swoje wady(nawet dość dużo), grafika jest ohydna a krwotoki z nosa wkurzające ale ma w sobie tyle dziwnego uroku że chyba się zakochałam:P Właśnie ten absurdalny humor(„ona jest przerażająca!”) jest główną siłą Yamato Nadeshiko Shichihenge. Czasami śmiałam się do łez a po kilku odcinkowym seansie strasznie bolał mnie brzuch. Żałuję że nie ma drugiej serii:( Naprawdę polecam to anime wszystkim którzy chcą się po prostu dobrze bawić.
  • Avatar
    A
    Agu 13.06.2009 16:34
    PGE może i nie jest dopracowane graficznie, ale zawiera w sobie dużo humoru. Ogólnie pokochałam tą serię, ponieważ m in. śmiałam się do bólu. Nie wiem, które anime było 1. czy Ouran High School Host Club czy Yamato Nadeshiko Shichi Henge. Szczerze mówiąc nie obchodzi mnie to, bo oba są u mnie na tej samej pozycji. Każdy ma swoje zdanie na temat tych anime, a ja na przykład nie zgadzam się z tą recenzją. Zacytuję tu stwierdzenie mojej koleżanki: „każdy lubi co innego, jednemu spodoba się to, gdy drugi to wyśmieje..” Polecam tą serię i Ouran wszystkim, którzy chcą się pośmiać i odprężyć i nie tylko. Choć nie ręczę, że się spodoba. :)
  • Avatar
    A
    Tiga 4.06.2009 14:28
    płakałam ze śmiechu na tym anime
  • Avatar
    R
    Kakashi 20.03.2009 10:40
    Odradzam
    Zgadzam sie z opinią recenzenta, te anime ani nie miało głębszej fabuly,to jeszcze jakies pseudo shonenowate postacie.Z poczatku piec pierwszych odcinkow mnie wciagnelo,bo jakis humor byl,ale im dalej w las tym gorzej
    Pozdrawiam
    • lola 4.06.2009 14:58:17 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Effieb 10.03.2009 22:43
    Ja i tak uwielbiam to anime : D Bohaterowie są faktycznie skrajnie nierealni, może nawet czasami irytujący, ale uważam, że jest to świetna komedia, a projekty postaci są takie, jakich szukam już od dawna. Żeby usiąść, popatrzeć i na chwilę nie myśleć. Szkoda, że jest takich niewiele, bo te wymuszone „głębokie” teksty w anime typu shoujo naprawdę mnie wkurzają. A „Yamato Nadeshiko…” tego nie ma.
    • ada 13.04.2009 15:47:24 - komentarz usunięto
  • Avatar
    R
    Kasxia 17.02.2009 01:24
    ~Goth ~ Goth ~ Loli ~ Loli...xD
    Recenzja ma w sobie trochę prawdy to ja anime odebrałam inaczej od recenzenta. Sama nie uważam sie za osobę o normalnym poczuciu humoru a anime strzeliło mnie prosto w zęby xD Humor był świetny postać Sunako prze fajna chłopcy to oddzielna historia (cóż…zbyt…wiecie jacy xD) Ale po kilku odcinkach sie przyzwyczaiłam. W sumie anime z fabułą o niczym. Wstawki Hitoshi'ego bomba, pomysł niebanalny, cóż nie cierpie anime o głupkowatej miłości, krótkich spódniczkach, mega Kawaii oczkach i facetach którzy mdleją i krwawią na widok kawałka odkrytej nogi…xD Co w tym przypadku było na odwrót to Sunako mdlała i krwawiła, ale piękne dziewczyny były tu potraktowane z dystansem co akurat mi sie podobało. Dziwny humor to ja xD
  • Avatar
    A
    Kisara 22.01.2009 21:41
    Yamato rocks!!!
    Powiem tylko, że jak pierwszy raz przeczytałam angielską nazwę „Perfect girl evolution” i zobaczyłam obrazek przedstawiający cztery postacie na pierwszym planie i „coś” z tyłu, pomyślałam sobie: „Raaany… Ale mega brzydkie laski!!!”. No a później przeczytałam krótkie streszczenie. I totalne zdziwko! Możliwe, że to właśnie przez to (z czystej ciekawości, jak też zachowują się faceci wyglądający jak lalki barbie i co to za „morczna Sunako, rozsiewająca dookoła aurę brzydoty i grozy”) włączyłam sobie pierwszy odcinek. I umarłam! Ze śmiechu!

    Dobra. Zgadzam się co do grafiki, bo kreska rzeczywiście niezbyt wyszukana. Szczególnie wkurzałam się sposobem przedstawiania Sunako w formie bezbarwnego, nijakiego gnoma. Wiem, że to tak specjalnie, dla podkreślenia charakteru bohaterki, ale mimo wszystko mogli by dać więcej Sunako, mniej gnoma.

    Muzyki nie krytykuję bo, szczerze, nie zwróciłam uwagi. Możliwe, że dlatego, ponieważ jej w ogóle nie było, ale mniejsza! ;)

    Bohaterowie, i standardowi (mądrala, kobieciarz, narwaniec oraz naiwny błazen.), ale także pokazani od innej, orginalnej strony. Jeszcze w żadnym anime nie spotkałam się z podobnym, nieco satyrycznym przedstawieniem postaci i ich problemów. Oczywiście nie można pominąć roli Sunako, która dodatkowo wszystkich nakręca! ;)

    Fakt, fabuły nie ma wiele. Jest jeden główny wątek (próba przemiany straszydła w damę), dookoła którego niezmiennie kręci się cała akcja, oraz kilka pobocznych, które dopełniają fabułę, w pełni ukazują oblicza bohaterów i wyjaśniają ewentualne niejasności. Jednak po obejrzeniu całej serii wychodzę z założenia, że jeżeli anime spełnia swoją funkcję, a akcja i świat przedstawiony nie powalają niedociągnięciami, to takie szczegóły jak wyrafinowana, zagmatwana fabuła na prawdę nie są konieczne. A PGE swoje zadanie spełnia w 100%! Bawi do łez! Taki czasoumilacz ;D. Przy niektórych tekstach można odpaść, a niektóre żarty są tak absurdalnie głupie, że aż nie można się nie śmiać!

    Temu anime wystawiam stanowczo pozytywną ocenę. Bez cienia wstydu przyznaję, że zakochałam się w nim od pierwszego odcinka! Wszystkie negatywy przysłonił odjechany humor i nietuzinkowo przeciętne postacie.
    Tylko takie jedno ostrzeżenie dla potencjalnych widzów: usiądźcie na jakimś stabilnym krześle, zanim zabierzecie się za Yamato Nadeshiko Shichihenge, bo niektóre kwestie centralnie zwalają z nóg (swoją śmiesznością XD).
  • Avatar
    R
    Dario 17.01.2009 01:17
    Poza jednym...
    Podpisuję się rękami i nogami pod recenzją tego anime. Żal i dno. ACZKOLWIEK muszę jedno dobre zdanie powiedzieć – wstawki Hiroshiego na początku każdego odcinka bywały całkiem śmieszne. Ale to wszystko, co można było dobrego powiedzieć o tym anime.
  • Avatar
    A
    Watanuki *.* 16.01.2009 16:21
    Opinia
    Ja uważam Yamato za ciekawą komedię. Może prymitywna, ale zabawna. No, przynajmniej dla mnie. Nie uważam, że jest to idealna produkcja, ale osobiście mi się podobała. Chyba ma w sobie to „Coś”...
  • Avatar
    R
    Kuroi Tori 13.01.2009 20:30
    A ja uwazam,ze recenzent sie dobrze spisal,wprawdze moja ocena tej anime jet troche inna,ale mysle,ze kazdy ma prawo do wlasnego zdania,wiec nie uwazam,ze nalezaloby cos prostowac badz zmieniac w recenzji kolegi.Zwlaszcza,ze przeciez napisal recenzje pozytywna.Yamato jest naprawde zabawne,moj kolega wciaz ma skrzywienie kregoslupa od nieustannego zginania sie w pol ze smiechu.Mnie osobiscie podobala sie postac glownej bohaterki,wielu z nas mogloby sie postawic w jej sytuacji.Mysle tez,ze nie muzyka ani dobrze czy zle skreslone postci decyduja o tym,ze anime to tak sie podoba:D
  • Avatar
    R
    V-chan 13.01.2009 20:22
    ee...
    Prawdę mówiąc czytając tę recenzję nie mogłam powstrzymać się od śmiechu. Autorka wyciągnęła pełno spraw, których w ogóle nie można było przypiąć do tej serii, chyba, że z masą złej woli.
    Ogólnie jest to jedno z najlepszych anime komediowych, jakie wyszły w ostatnich latach. Ani to zboczone, brak majtek i rozlewu krwi(nie licząc krwotoków z nosa made by Sunako) z humorem nieco specyficznym, ale nie niesmacznym.
    Umierałam co chwilę ze śmiechu- Sunako jest cudowna :D
    Polecam i to choćby po to, żeby przekonać się czy ten typ humoru pasuje :)

    Muszę się poprawić- jeśli chodzi o moje podejście do receznji, to chodzi mi o tą nowszą. Do opinii recenzenta nr.1 przychylam się w 100% z jednym wyjątkiem- kreska okropna, ale dziewczyny ładne (Sunako w wersji dużej, Noe­‑cchi i ta blondynka naprawdę ładne) i ten czarnowłosy jest całkiem całkiem :] Ale to się docenia dopiero po 10 odcinku, kiedy oko przyzwyczai się do grafiki. Bo jeśli będziemy porównywać z np.Clampowską kreską, to na pewno się nie spodoba.

    Scalono. Ubawiona Moderacja zaznacza, że „autorka” nowszej recenzji podpisuje się Paweł, co mogłoby w jakimś stopniu wskazywać na „jej” płeć.
    • Kuroi Tori 13.01.2009 21:17:15 - komentarz usunięto
    • Avatar
      V-chan 14.01.2009 00:47
      Re: ee...
      Nie potrafię scalać, więc jeszcze raz poproszę. Przepraszam autora- nie zwróciłam na to uwagi :(
  • Avatar
    R
    Nao - chan 13.01.2009 17:49
    Ja szanuje, że nie każdemu sie to podoba. Są różne gusta i nie mam zamiaru komuś ubliżać za to, że mu sie to nie podobało. Osobiście, to anime mi sie bardzo podobało, choć nie powiem bo niektóre wątki mogłyby być lepiej wymyślone.

    Pomimo tego co napisałam wcześniej(o tym ubliżaniu) muszę zaznaczyć, że nie łapię twojego toku rozumowania.W jednej części mocno krytykujesz to anime, że ma słabą grafike, muzyke itp., a w następnej piszesz, że kochasz to anime. Uważam, że to anime zasługuje na wysokie noty, gdyż jest w niej wiele humoru, ale nie jest z tym przesadzone, a postaci są kreatywne i oryginalne (szczególnie do gustu przypadł mi Kyouhai). Anime jest wg. mnie dobrze zrobione pod względem graficznym i nie mam żadnych zarzutów co do jego fabuły.

    Scalono – Moderacja
  • Avatar
    R
    Avi 13.01.2009 17:06
    Zgadzam sie jak najbardziej!
    Recenzja naprawę zgodna z moja opinią, bardzo nie podobała mi się ta seria.
    A szczerze mówiąc po pierwszych dwóch odcinakach przyszło mi na myśl stwierdzenie„żałosna seria niedoświadczonego fanatyka Ourana”
    Czemu?
    Jak się przyjrzycie to jest tu bardzo dużo nieudanych zapożyczeń z taki cudownej serii jak Ouran High School Host Club.

    A, i te usta naszych „przystojniaków”...
    Aż nie chce się oglądać, uwierzcie.
  • Avatar
    A
    hawk 11.01.2009 15:16
    nie czytalam mangi, niemniej samo w sobie anime bardzo mi sie podobalo, jako lekka, pelna ciepla komedia. lubie ten typ humoru takze jestem zmuszona nie zgodzic sie z recenzja. Postaci rowniez sa ciekawie nakreslone, maja swoj urok.
    ogolem 7/10
  • Avatar
    R
    Hime 11.01.2009 14:56
    To jest jedna z najlepszych serii jakie w życiu oglądałam ^^ ( a obejrzałam tego nie mało). Kompletnie nie zgadzam się z recenzją i mam nawet wrażenie jakby osoba ją pisząca, tak naprawdę nie oglądała tego anime, nie zrozumiała go albo po prostu miała jakiś spaczony gust ;/ Po za tym w życiu nie czytałam tak beznadziejnej recenzji(miom zdaniem recenzent powinien się dłużej zastanowic za nim coś napisze ;/ )
    To anime jest naprawdę zabawne, ślicznie narysowane i co najważniejsze niesie ze sobą pewne przesłanie :)(ale żeby je zrozumiec wypadało by miec choc trochę inteligencji ^^ )
    Wiem, że jeszcze nie raz wrócę do tej serii :) to jest coś co w każdej chwili i w każdym odcinku może poprawic mi humor :)
  • Alukard 17.12.2008 20:54:39 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Meada 14.12.2008 01:41
    Ubawiłam się setnie. Seria tak cudownie absurdalna, że zwyczajnie nie da się nie tarzać ze śmiechu.
    Właściwie po Nadeshiko sięgnęłam wyłącznie z czystej przekory po przeczytaniu recenzji i na pewno tego nie żałuję. Fakt, kreska jest potworna, a pierwszy pierwszy opening to totalne nieporozumienie – mieszanka scen z pierwszego odcinka, co to w ogóle miało być?! Jednak klimat, humor i wszechogarniający chaos z nagłymi zmianami tempa, wrzaskami, SD i całą tą bieganiną w chwilach paniki wciągnęły mnie tak szybko, że przestałam zwracać uwagę na grafikę. Może SD jest za dużo, ale to z czasem zaczyna być atutem – nie widać spartolonych twarzy ;) Oprawa muzyczna za to całkiem w porządku i pasuje do całości.
    No i te wszystkie krwotoki! Nie mam pojęcia dlaczego, ale jakoś właśnie to do końca mnie podbiło. W anime, które widziałam, przydarzało się to tylko chłoptasiom – a co? Mają mieć monopol?! Ha! Taka zamiana w Nadeshiko była odświeżająca i pocieszna.
    Ogółem – zabawna, cokolwiek złośliwa seria na odprężenie, z naprawdę wymiatającym duetem. Bo zapomniałabym o najważniejszym – dawno nie spotkałam się z tak fajnie dopasowaną parą głównych bohaterów jak Sunako i Kyouhei, ich kłótnie i komentarze były chyba tym, co mnie najbardziej przyszpiliło do serii. We wspomnianym Ouranie – chociaż go kocham, a co! – Haruhi regularnie działała mi na nerwy, Sunako­‑chan zaś chętnie kupuję z przyległościami: wszystkimi tymi mózgami, manekinami i kompleksami.
  • Avatar
    A
    kitkat5 8.12.2008 23:42
    mój gust mówi... jestem rozdarta :(
    szczerze, po przeczytaniu opisu anime, miałam wątpliwości, czy to coś dla mnie, ale jednak.

    nie zgadzam się z tym, że postacie nie są rozbudowane, wręcz przeciwnie, a zwłaszcza Sunako i Kyouhei. oboje dojrzewają -Sunako dzięki przyjaciołom dowiaduje się, że ważne jest to, kim jest, a nie to, jak wygląda (no może nie do końca, ale właśnie dlatego jest to takie pociągające),Kyouhei doświadcza tego samego (tutaj ta cała akcja z matką była trochę naciągana, ale wprowadziła nieco humoru). poza tym te sceny kiedy Sunako z „karzełka” stawała się, gdy wymagała tego sytuacja, prawdziwą damą mroku- kobietą pewną swego, albo dla odmiany w istnego demona, były prawdziwymi perełkami serii. jedyne co w Sunako mogło denerwować to to, że… tak właściwie sama sobie wmawiała te wszystkie kompleksy (jak to ujęła autorka recenzji- „żałosne”)bo tak na dobrą sprawę, to bohaterka wcale nie była brzydka: miała świetną figurę, śliczną twarz i oczy (co tam tych parę pryszczy,każdy jakieś ma, zwłaszcza w okresie dojrzewania), była silna i sprawna, a do tego bardzo inteligenta.

    poza tym graficznie nie było najgorzej- kreska świetna, chociaż rzeczywiście tło zostało zaniedbane. jednak nadrobiono to bardzo ładnymi rekwizytami i szczegółami skupiającymi się wokół głównych postaci.

    ale żeby nie było aż tak słodko, to zgodzę się, że dość często pewnego rodzaju humor był denerwujący- takie parcie na szkło. dokładnie chodzi o te gagi z Hiroshim i siostrami Goth Loli. to nie było śmieszne, tylko denerwujące, a w dodatku zatrzymywało niepotrzebnie akcję. ale cała reszta śmiesznych momentów była śmieszna. nawet jeśli motywy humorystyczne powtarzały się, to jednak za każdym razem bawiły w inny sposób.

    podsumowując- chciałoby się uwielbiać tę serię i wychwalać pod niebiosa,ale tych kilka nieszczęsnych niedociągnięć psuje atmosferę i sprawia, że można ją „jedynie” lubić albo, jeśli komuś sie wyjątkowo spodoba- bardzo lubić. moja ocena (całkowicie subiektywna) to 7/10
  • Avatar
    R
    Sinner 30.11.2008 23:37
    Całkowicie nie zgadzam się z recenzją.
    Nie wiem kto ją pisał, ale ta osoba jest w całkowitym błędzie. Rzadko bowiem zdarza się bym obejrzała jakąś produkcję, która nie ma w sobie „tego czegoś”. Ta seria jest mimo wszystko bardzo ciepła, pełna uczucia. Pokazuje ona, że w życiu nie liczy się wygląd, tylko nasze wnętrze. Nawet taka niepozorna bohaterka, nie mająca w sobie nic z typowych,cudnych,shoujo lalek ma ciekawą osobowość i wpływa na otaczające ją osoby. Daje im siłę by żyć, a jednocześnie sama się zmienia. Powoli złe wspomnienia z przeszłości znikają, a ona sama rozumie, że jednak nie jest brzydkim kaczątkiem .. Więc proszę mi tutaj nie bredzić na temat tego anime. Najwyraźniej osoba wystawiająca recenzję nie zrozumiała przesłania jakie kryło się za gagami i całą historią. Radziłabym zacząć oglądać produkcje tego typu by zrozumieć na czym polegają animce. Nie są one tylko dla rozrywki.. mają nam pomóc zmienić się na lepsze i patrzeć na innych łaskawszym wzrokiem.. starać się ich zrozumieć.. A nie liczyć pryszcze na ich twarzy, kilogramy i porównywać ich do nieistniejących ideałów.. piękno leży w człowieku.. i to trzeba pamiętać!
  • Nana 22.11.2008 18:42:35 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Rmx 20.11.2008 20:15
    Gorąco polecam
    Przebrnąłem przez kilka… komentarzy ;] i nie wiem czego wy oczekujecie, to nie film na jakiś festiwal tylko fajne anime, może gagi się powtarzają ale od początku do końca śmieszą.
    Żałuje tylko jednego – niema niestety drugiej seri i nie można mieć na nie nadziei bo koniec pierwszej nie pozostawił możliwości kontynuacji.
    Wiec naprawdę gorąco polecam bo nie ja jeden dobrze bawiłem się przy tym anime, humor możne jest groteskowy ale przezabawny
  • Avatar
    R
    Nana-lu 17.11.2008 16:00
    no cóż..
    ujmę krótko: zgadzam się z recenzją. serio. ale nie przeszkadza mi to w turlaniu się ze śmiechu po podłodze. bo to jest seria, przy której myślenie to zbędny dodatek, a takie rzeczy są potrzebne po 10 godzinach nauki :D
    dixi
  • ela 14.11.2008 23:40:38 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Emiko 8.11.2008 19:57
    moje zdanie...
    żałosny, ubogi krewny Ouran Host Club… ktoś napisał to poniżej i ja się zgadzam, bo niemal co odcinek miałam takie wrażenie.
    • Avatar
      Paweł 8.11.2008 22:16
      Re: moje zdanie...
      Anime wychodziły niemal równolegle (kwestia kilku miesięcy), a manga Nadeshiko jest młodsza od Ourana – też pisano to poniżej.
  • Avatar
    R
    Wioletta W. 6.11.2008 23:13
    Anime jest cudowne. Zdecydowanie polecam! A z krytyka absolutnie sie nie zgadzam!
  • Avatar
    A
    Sandara 5.11.2008 12:32
    Jak się nie śmiać?
    Należy przyznać na samym początku ta seria odepchnęła mnie swoim beznadziejnym wykonaniem. Niestety a może nam szczęścia zawsze kończę to co zaczęłam. Pragnę zwrócić uwagę. W tej serii nie dzieje się nic istotnego więc po co ją oglądać. Bo postacie które tworzą historię są spotykanymi często przypadkami charakterów japońskich. Mentalność japończyków jest nie zmienna- swoje problemy ukrywają głęboko w sobie przywdziewając maski. Całość po początku doprowadzała mnie do płaczu ale tylko ze śmiechu… Każdemu kto nie chce się wysilić i po prostu pośmiać nad głupotami serdecznie polecam
  • Avatar
    A
    Griva 17.10.2008 09:48
    .!!.
    Gdy oglądałam pierwszy episod myślałam, że może troche przynudzać. Ale tak nie jest­‑wręcz przeciwnie­‑anime bardzo udane. Zabawne ale nie za bardzo. Ładna kreska i czyste barwy. Tyle mojego.
  • Avatar
    A
    Liquid.pl 14.10.2008 16:43
    haha bomba
    Bomba atomowa to pikus przy tym, smiechu co nie miara, „nose bleed” rozwala.
    ogladac non stop, bo to jest anime na top.


    9.9/10 (-0,1 za grafike)
  • Avatar
    A
    Ann 11.10.2008 13:04
    mój skarb !
    Choćbym nie wiem ile razy oglądała to anime to i tak będę do niego wracać <narazie mój rekord to 4>
    Anime po prostu FANTASTYCZNE !! Dawno tak się nie uśmiałam .. !
    Raz zbierało mi się na płacz <ostani odcinek końcówka – wtajemniczeni czają> ale nie dałam rady – potok krwi mnie rozwalił xD
    Co do samej treści – genialna. Nie ma z góry wyznaczonego toku wydarzeń. Tu sie wszystko może zdarzyć ! Jedna rzecz jest przewidywalna – zawsze musi się zdarzyć 'krwotok' – tylko zgadywanka w którym momencie xD
    Blondas <tak samo przystojny jak i irytujący> plus Księżniczka Ciemności <'rozpływam się'> równa się KUPA ŚMIECHU xD
    Kilka razy prawie bym się udusiła ze śmiechu !!
    Co do reszty postaci – równie fantasyczni xD
    Ale nie będę sie o nich rozpisywać – trzeba ich osobiście poznać !

    Anime godne polecenia wszystkim dla których sarkazm i irytacja to chleb powszedni <sztandarowy przykład – JA xD> i dla tych którzy maja 'inne' poczucie humoru xD
    <'ta scena ma coś perwersyjnego w sobie' :) >


    PS. Oglądać z miejsca stabilnego – czasami z krzesła po prostu można spaść xD xD xD

    „Olśniewające Kreatury rządzą” !!!
  • Avatar
    R
    Chloe 6.10.2008 22:18
    xD
    Nie mogę, nie mogę, nie mogę… :D Po prostu cudowna seria :D Co odcinek leżę i kwiczę ze śmiechu:D
    Co do recenzji­‑nie zgadzam się z tym, coby postacie nie były rozbudowane. Każdy z nich ma swoją historię, swoją osobowość(i dość łatwo to zauważyć). A co do piękna- może takie coś faktycznie jest przerysowane, ale urodziwi mają problemy. Moja kuzynka wygląda niczym cud świata i ma z tego tytułu problemy. Nie jest lubiana między koleżankami(faceci z miejsca się w niej zakochują), na ulicy zaczepiają ją jakieś męty i dresy. Także nie jest to takie łatwe życie.
    Seria ma u mnie 10/10 :D
  • Avatar
    R
    V-chan 6.10.2008 03:03
    boooskie
    Nie ubawiłam się tak dobrze od naprawdę bardzo dawna :D
    Odnosząc się do recenzji i większości komentarzy- żeby polubić to anime i dobrze się przy nim bawić trzeba mieć naprawdę specyficzne poczucie humoru. To nie jest typowe shoujo. Tutaj jest to bardziej satyra na shoujo. Pełno czarnego humoru i absurdalnych sytuacji, co nie oznacza, że jest to jedynie dla opóźnionych.
    Kreska faktycznie nienajciekawsza, ale idzie się przyzwyczaić, zwłaszcza po którymś z kolei odcinku(ja już w drugim dałam radę). No i SD jest fajne- facecie lepiej wyglądają w wersji SD xD Oni nawet nie stali obok „bishounenów”.

    Polecam ludziom, którzy lubią czarny humor, ale umieją też dostrzec absurd i umieją się z niego cieszyć :)
  • Avatar
    R
    Carmenioo 5.10.2008 18:37
    a jednak...
    po przeczytaniu takiej recenzji, aż byłam ciekawa, czy te anime jest aż tak hm powiedzmy, że niedoskonałe, że musiałam obejrzeć.. Może i kreska nie zadziwia niczym specjalnym, Sunako w prawie każdym odcinku ma krwotok i prawie wszystko się staje monotonne, z przyjemnością obejrzałam całą serię. Anime bawiło mnie do łez
  • Avatar
    A
    Yuki 4.10.2008 22:55
    A jednak...
    Musze przyznać że gdyby nie nuda to bym po to anime nie sięgnęła ale nie mogę udawać. Ten absurdalny humor jest niesamowity, Mimo iż seria nie ma praktycznie żadnego przesłania zaśmiewałam się do łez. Chociaż to dziwne polubiłam wszystkie postacie. Nie są zwykłymi narcyzami tylko ludźmi z kompleksami. Po prostu każdy z nich stara się ukryć swą zwykłą naturę
  • Avatar
    R
    Asia 1.10.2008 21:16
    hehe zabójcze:) super
    myśle że recenzent powinien napisać sprostowanie bo -to, nie tylko ja tak uważam jest zabójcze,
    hehe właśnie oglądam jestem na 8 strasznie mnie bawi, boli mnie już brzuch :D no może nie wszystkie odcinki sa jednakowo śmieszne ale te anime ma coś- czarny humor groteske, parodie,dla mnie jest powalające, a bohaterka jest jak dziecko 3 letnie ale i inteligentny morderca geniusz( może siostra tego małego z falily guy) ale z lepszym sercem, te jej teksty .... mój ulubiony, jak pokazują taki obraz z grobami czaszkami i ona z otwartymi zachwyconymi oczami mówi- chce taki!!
  • Avatar
    A
    Kopciucha 29.09.2008 00:51
    Uroczy muminek !
    Siadałam zniechęcona, taka recenzja, w dodatku taka kreska… No ale, nie było co robic w jesienny wieczór, to można przycupnąć.
    No i ej… Siedze teraz po skonczonym seansie i słow sklecić nie mogę…
    (uspokój sie, uspokój, oddech,raz, oddech , dwa, bo jeszcze jakiego krwotoku dostaniesz…)
    Fabuła. Dobra, może jakaś przebojowa to ona nie była. Ot, „zwykłe” życie. Ale jakoś wcale mi to nie przeszkadzało.
    Grafika. Specjaliską to ja nie jestem w ocenianiu, ba, stóp profesjonalistów wąchać niegodnam! Usta były denerwująco, no, tyle moge powiedzieć.
    Muzyka. Za dużo to jej tu nie było. Endingi drażniły, ale opening wpadł w ucho. Az mi sie cieplej na pikawie robiło, za każdym razem jak go słyszałam.
    Postacie. No i tu sedno sprawy! Bo postacie sa najważniejsze. Pokochałam je! Muminkowatą Sunako. Za to jej mamrotanie pod nosem, za to jej nie przejmowanie się niczym, za orginalne podejscie do życia, za anatomiczną miłość, za kłotnie z Kyouhei, za doprowadzanie go do szału, za czekolade i za to że była damą!
    Kyouhei'ego też pokochałam, za niepokorność, za noszenie Sunako pod pachą jak worek ziemniaków, za miłość do krewetek i za ten słodki bunt wobec rzeczy oczywistych.
    Innych też pokochałam, ale za co pisac nie będę, bo długością komentarz przewyzszy recenzje…
    Humor jest na prawdę boski, poświadczą o tym stukający w ściane, budzeni domownicy! <tubalnym rechotem wspomina dialogi głownej dwójki>

    Seria ma swoje wady i to całkiem sporo, ale swoim urokiem nadrabia wszystko! Zyczę każdemu takiej siły woli, jak u muminka, a sobie dodatkowo takich wspołlokatorów ! ;))
    ______Ankaa______
    P.S.Dlaczego o dranie, nie robią kontynuacji takich serii jak ta, czy choćby Ouranik.. <poszła po chusteczki, przez morze łez brnąć wytwale>
  • Avatar
    A
    nagisa 28.09.2008 21:01
    Yamato Nadeshiko Shichihenge- czyli moja opinia odnosząca się do anime
    Według mnie to anime jest wspaniałe, lecz oglądając ostatni odcinek trochę się zawiodłam. Myślałam, że skończy się inaczej. Czyli,  kliknij: ukryte 

    Ukryto spoiler.
    Moderacja
  • Avatar
    A
    Takeshi 28.09.2008 11:24
    Perfect girl evolution
    Moim zdaniem , całość układa się bajecznie tak zbzikowanego anime brakowało mi :) cud miód i orzeszki anime jest genialne jedyne w swoim rodzaju a humor boski wręcz
  • Avatar
    A
    d'V 27.09.2008 13:07
    "łopinia"
    Mhm… zgadzam się z moimi przedmówcami… mimo wymienianych tu i tam wad grafiki (mi osobiście nie przeszkadza efekt finalny… wole bazgroły i prostotę niż ciągła cukierkowość widoczną np. u Bokura ga Ita) czy muzyki (najbardziej irytujący jest dźwięk monofonicznym jaki pojawiał podczas rozważań czwórki chłopaków)... czy chociażby scenariusza(motywy, charaktery postaci, zakręcone sytuacje, nadludzkie umiejętności:)to akurat te anime, ogląda się dość przyjemnie… zwłaszcza w celu odmóżdżenia, relaksacji… po prostu dla zabawy… a nie w celu szukania głębszego przekazu, nauk moralnych czy chociażby odzwierciedlenia szarego dnia powszedniego…
    Nie żałuje poświęconego czasu… było miło.

    Ps. Ktoś tutaj nawiązał do: Ouran High School Host Club…, cóż… pomijając fakt, iż akurat mi owa seria w żadnej formie nieprzypadła do gustu… to np. manga na której wzorowany jest tytuł powstała…później niż pierwsze rozdziały czy chociażby tomy Yamato Nadeshiko Shichihenge… A skoro w obu tytułach twórcy anime teoretycznie wzorowali się na mandze… to nie możemy chociażby przez ten szczegół mówić o „podrobieniu” Ouran przez Yamato…
  • Avatar
    R
    Philia 26.09.2008 12:40
    //zgłaszam sprzeciw!//
    ...hmm…osobiście niezupełnie zgadzam się z recenzją tego anime.Różne są gusty i moim zdaniem to anime jest świetne!;) Podoba mi się w całej okazałości(no może faktycznie poza tym,że są te gotyckie siostry,których nie cierpię i nie rozumiem celu ich pobytu w tymże anime…ale to tylko tyle).Jedno z lepszych które oglądałam…zabawne i w ogóle…więc gorąco polecam;)))^^ SUGOII!!!!
  • Avatar
    A
    Dziwna 25.09.2008 14:34
    Hmm...
    Jak dla mnie to anime jest śmieszne i to się liczy… Rozbawiło mnie prawie do łez… Każdy patrzy na to w inny sposób i odbiera je inaczej… Ja jetem osobą, która lubi wszystko co śmieszne i głupie xD Nie wiem, jak ale dla mnie to anime jest świetne… Pomimo, że fakt są elementy, które mi się nie podobają i to bardzo(chodzi o kreskę bo jest wręcz straszna, usta postaci męskich mnie wręcz przerażają, do tego te całe gotyckie dziewczyny… Patrzy się na nie z takim znudzeniem i pytaniem po co ona tam w ogóle są… No i jeszcze jeden element mi się nie podobający to że za dużo tych całych manekinów Sunako…), to anime śmieszy, bawi i nabija się z wielu innych anime… Jak dla mnie warte obejrzenia jeśli kogoś nie przeraża kreska i bawi prawie wszytko no i oczywiście nie oczekuje po serii nie wiadomo czego… Dobra coś tu jest nie tak w mojej wypowiedzi, ale mniejsza… Ja znalazłam czas na oglądanie tej serii(jeszcze jej nie skończyłam) i cieszę sie, że ją oglądam :)
    Tyle chaotycznej wypowiedzi ode mnie :)
  • Avatar
    A
    Oblivion 25.09.2008 00:54
    :P
    A ja w ogóle nie umiem stwierdzić co myślę o tej serii. Podobał mi się opening i endind pierwszy(lubię takie romantic bzdety-.-'). No i jak pierwszy raz Sunako się wkurzyła a w tle rozległa się muza żywcem wyjeta z Naruto… Poległam. Nie umiałam się przestać śmiać. Wtedy już w ogóle przestałam zwracać uwagę na okropną kreskę, zero głębszych postaci itd itp.
    Byłam zajęta wyliczaniem z ilu innych anime, ta seria się nabija.
    Eh, oczywiście długo ta zabawa nie trwała, bo moje oczy jednak zbyt cenią sobie porządnie nakreślone postacie i tła(nie chodzi o ich budżet. Bokura Ga Ita go praktycznie nie miało a jednak oczarowało prostotą)a już w ogóle do szewskiej pasji doprowadziła mnie notoryczna forma SD Sunako. Jestem uparta jak osioł więc dobrnęłam do końca serii, ale dopiero wtedy, gdy się rozchorowałam i z temperaturą 38 stopni włączyłam laptopa i właściwie miałam już w nosie co oglądam xD
    Jeszcze co do muzyki… No na prawdę zastanawialam się czy Murder Princess i Naruto mi się przypadkiem nie włączyło xD
    Nie oceniam, bo nie mam bladego pojęcia jak.
    Nie polecam, ale też nie odstraszam.
    Oglądacie to na własne ryzyko ;)
  • Avatar
    R
    jaQQu 24.09.2008 20:03
    Anime...
    ...Nie jest tak kiepskie jak to napisał autor recenzji. Może i kreskę pojechali po całej linii, może te gotyckie siostrzyczki czasem są irytujące, może i nieco za dużo tego „kukiełkowania” postaci, ale ogląda mimo wszystko się przyjemnie.
  • Noire 24.09.2008 19:58:48 - komentarz usunięto
  • Avatar
    R
    Paweł 11.09.2008 17:09
    prześmieszna komedia.
    Najlepsze komediowe anime jakie kiedykolwiek widziałem.

    Cieszę się, że nie sugerowałem się recenzją, bo straciłbym naprawdę kupę śmiechu. Recenzja jest niezwykla subiektywna, mało konkretów, a jedynie nagromadzenie płaskich określeń typowego krytyka, który na przekór wszystkiemu mierzy wszystko jedną miarą.

    Przez te wszystkie 25 odcinków odnosiłem tylko jedno wrażenie: Ci co podkładali głosy musieli mieć niezły polew. Seria ta ewidentnie parodiuje wszystkie inne serie tego typu, wszystkie te niby anielskie piękności męskiej płci to świetne karykatury postaci wystepujących w innych seriach podobnego gatunku. Przecież to byli 15­‑latkowie, którzy wyglądali na duuużo więcej, natomiast fabuła sprowadzona została do problemów typu: nie ma dla mnie miejsca na ziemi bo mam zbyt ładną buzinkę. Przecież to ewidentne zgrywanie się motywów tego typu.

    Nadeshiko – postać cudo, tak komicznej kobiety z jajami jeszcze nie widziałem w żadnej serii, a jej mini­‑wersja idealnie ukazywała jej własne ego, czyli to jak się czuła pośród błyszczących kreatur.

    Wszystkie te zarzuty wobec serii dla mnie osobiście były własnie plusami:

    Fabuła nie posuwa się do przodu? A po co ma to robić skoro nie o to w serii chodziło, było to nagromadzenie śmiesznych sytuacji, które potrafiły śmieszyć do łez. Czy np. w School rumlbe fabuła jakoś posuwała się znacząco do przodu? nie… a jednak nikt na to nie narzekał.

    Muzyka? Utwory z oppeningów i endingów były świetne, natomiast w trakcie nie była ona w ogóle potrzebna, wystarczyły wszechobecne dźwięki i symboliczny gong, by seria nabrała uroku.

    Motyw z krwią? Przecież to oczywisty sybbol jest i kolejna próba wyśmiania tego typu serii.

    Anime to należy traktować z przymróżeniem oka, śmiać się z każdej sytuacji a nie narzekać, że postaci nieładne, czy zachowania nienaturalne. W moim odczuciu to wszystko tak właśnie miało być, wiem natomiast, że to kwestia gustu, to sytuacja jak z komediami dla nastolatków – jedni wystawiają jedynki (jak można w ogóle takie oceny wystawiać?), inni chwalą w niebogłosy bo w kwestii komedii spełniają one wszystkie ich wymagania. Morał jeden: traktujmy parodie i komedie jako jedno, a ambitne produkcje z wciągającą fabułą jako drugie i niech każdy ogląda co chce, a ocena będzie jak najbardziej obiektywna i niech będzie oceną anime jako oddzielnej produkcji a nie anime jako produkcji, która blado wypada przy mandze.

  • Avatar
    A
    Ran 20.08.2008 12:03
    ...nietypowe....
    Naprawdę fajne anime można powiedzieć ze główna bohaterka jest jedyna w swoim rodzaju…jestem przy 10odc. a tak spodobało mi się te anime ze już trafiło na list moich ulubionych anime… jak dla mnie te anime jest połączeniem Ghost Hunt z Itazura na kiss….chociaż strasznie banalna grafika…ale spodobała mi się i jakoś dodaje uroku temu anime…Polecam
  • Avatar
    A
    Silje 12.08.2008 11:57
    :)
    a ja ryłam prawie przez caly czas ;) umililo mi skutecznie czas wolny.
  • Avatar
    R
    Mati 28.07.2008 16:39
    hi ho
    jak dla mnie anime świetne.
    opis jest zbyt brutalny i za bardzo subiektywny. Koniec byl taki, ze niesmaku nabralam do autorki a nie do anime.
    Jedyne co mnie boli to, ze postacie nie są tak dopracowane jak w mandze. Autorka mangi kreśląc postacie chłopców wzorowała się na jednym wokaliście jrockowym – Kiyoharu, to tak w ramach ciekawostki xD
  • Avatar
    A
    orion 1.07.2008 13:05
    /
    No mnie anime zachwyciło śmiałem się przez cały czas. Lekka historia, którą można oglądać jak się ma doła. Nie każde anime musi być od razu jakimś ideałem. Moim zdaniem to przyjemne anime, które polecam każdemu szczególnie jeśli lubi dobrą zabawę
  • Avatar
    A
    Kilodzul 19.03.2008 16:32
    przesada
    No dobra. Zgadzam sie, choć nie do końca, z negatywnymi ocenami. Ale… to anime to jedna wielka parodia! Nie traktuje poważnie problemów przedstawionych w shoujo. Co więcej- samo siebie też nie traktuje poważnie. I w ten sposób- moim zdaniem -wytrąca broń z ręki „wielkim znawcom anime”, którzy oburzaja sie np. na to, że romantyczne sceny są brutanie przerywane.
    A co do Sunako…owszem, czasami wydawała się przewrażliwiona, ale podobało mi się, że była silniejsza i odważniejsza od facetów, a przy tym nie rezygnowała z kobiecości, czyli zajmowania się domem. Baaardzo ją polubiłam! Jest to sytuacja podobna do tej w serialu „Brzydula Betty”- nie obchodzi nas to, czy Sunako „zostanie damą” , ale czy zaakceptuje siebie i odnajdzie swoje miejsce.
  • Avatar
    R
    kachaldz 2.03.2008 04:52
    * * * anime!
    rany boskie, juz nie udawajcie iż tak znacie się ogólnie na anime, zeby tak surowe oceny dawac i aż nazbyt 'profesjonalne' he oO nie wiem o co chodzi, bo to było jedno z lepszych anime jakie oglądałam!! świetna fabuła, uśmiałam się przy tym anime niezmiernie ;d postacie również wyśmienite, grafika, wszystko! naprawde nie wiem czemu taka niska ocene ma ta recenzja tego anime.. ja uważam że bylo * * * polecam wszystkim ;d;d

    Zmoderowano wulgaryzmy.
    Moderacja
    • Avatar
      L 5.10.2008 00:34
      Re: * * * anime!
      fabuła… dziecko ty to nazywasz fabułą. Fakt seria krwotoków z nosa mnie nie śmieszy, ale przyjemnie było zobaczyć to „w drugą stronę”. Szkoda tylko, że nie skończyło się to po 3 – 4 odcinkach. Seria gagów bez sensu wepchniętych gdzie się da rozbija wszelkie inne elementy tego animka, a ich tożsamość sprawia, że szybko przestają być śmieszne (z pseudogotkami na czele).
  • Avatar
    R
    Le00nn 12.02.2008 14:03
    Łeee?
    Co to za ocena? To anime jest świetne. Bardzo dobra parodia tytułów shoujo z olbrzymią dawką humoru. Polecam wszystkim i nie kierujcie się opinią autora/autorki recenzji bo jest zwyczajnie bzdurna :) Nie raz zdarzało się, że płakałem przy tym anime… Nie wiem, jak można nie zauważyć, że ta pozycja karykatura gatunku dla dziewcząt…
  • Avatar
    A
    sasqatch 23.01.2008 16:22
    heh
    mi się całkiem podobało to anime, oprócz tego, że Sunako paradowała jako obrzydliwy kurdupel koło nóg chłopców. No i zakończenie trochę rozczarowało. Ale ogólnie całkiem sympatyczne anime =].
  • Avatar
    R
    Samara 12.12.2007 00:10
    Huh...? cos tu nie gra...
    Z tą recenzją kompletnie sie nie zgodze!! Aniem jest naprawde zabawne i warte obejrzenia!!! Ja polecam wszystkim!! Ja obecnie poszukuje mangi i za pewne bede nią równie zachwycona co przy anime
  • Avatar
    R
    Kagerou 15.09.2007 20:09
    a mnie się podobało
    dobrnęłam do końca. Pomimo minusów seria całkiem przyjemna a gagi śmieszne. Może nie jestem jakąś wielką znawczynią anime ale sądzę, że recenzenci zbyt surowo ją ocenili.
  • Avatar
    A
    Taur 13.08.2007 21:14
    bishouneni
    Grafika leży i kwiczy, ... gorzej ledwo popiskuje.
    Zaserwowane postacie bishounenów są karytakularne, twarze to kompletna klapa, z resztą sylwetki, stroje również nie należą do ładnych. Pomysł na anime niezły, niestety wykonanie do bani. Trudno wystawić obiektywną opinię po trzech epizodach ale więcej nie zdzierżę, humor taki sobie – w przyjętej dawce nie miał szans z miejsca mnie odstraszyć.
    Osoby chcące się pośmiać i to z inteligentnych dowcipów odsyłam do Ouran High School Host Club.
  • Avatar
    A
    Kam 10.08.2007 00:06
    masakra
    POLECAM gorąco to anime wszystkim… którzy chcą sobie popsuć humor;/

    Jedna wielka porażka.
    1. Fabuła- tak naprawdę jej nie ma. Odcinki to seria bezsensownych, nic nie wnoszących, nie powiązanych ze sobą epizodów z życia bohaterów. Większość wydarzeń z tego anime jest nonsensowna.

    2. Postacie- płytkie i powierzchowne. A o głównej bohaterce można powiedzieć tylko tyle- NAWIEDZONA.

    3. Poczucie humoru- jest po prostu niesmaczne, czasami wręcz chore.

    Sięgnęłam po to anime z nadzieją, że główna bohaterka będzie niekonwencjonalna i ciekawa. Liczyłam na to, że zamiast kolejnej słodkie, uroczej i dobrej dziewczynki, pojawi się ktoś z silnym charakterem, stanowczy, wierny własnym przekonaniom. Myślałam, że Sunoko to taka osoba, która nie dba o własny wygląd po prostu dlatego, że doszła do wniosku, że nie to jest w życiu sprawą pierwszorzędową. Mroczne bohaterka, mieszkająca wraz z 4 nieziemsko przystojnymi chłopakami, do teko operacja o nazwie „zmienić złośnicę w piękność”. To się zapowiadało interesująco i wybuchowo… Niestety… Moje wyobrażenia brutalnie zostały zmiażdżone.

    Bohaterka okazała się zakompleksioną, przewrażliwioną na swoim punkcie histeryczką, nie zdolną do żadnych błyskotliwych przemyśleń.
    Jej współlokatorzy MZ byli odrobinę lepsi, chociaż ich styl bycia w pewnym momencie stawał się irytujący i wręcz groteskowy.

    W pewnych momentach miałam wrażenie, że oglądam
    anime w krzywym zwierciadle;/

    okropność.
    • Avatar
      Aidra 25.01.2009 01:52
      Re: masakra
      Kam napisał(a):

      W pewnych momentach miałam wrażenie, że oglądam
      anime w krzywym zwierciadle;/

      Odniosłam dziwne wrażenie, że to był cel tego anime ;p

      Skończyłam dzisiaj oglądać i stwierdzam, że anime jest urocze, doskonałe do lekkiego odmóżdzenia. Dosyc irytujące były gotyckie siostrzyczki, zwłaszcza, że nie wiem w którym miejscu były gotyckie, ale i do nich szło się przyzwyczaić. Ogólnie przyjemne, do pośmiania się.
  • Avatar
    A
    fioncia 30.07.2007 21:15
    hmm
    Mi mimo wszystko sie podobało. Kreska nie była zbyt specjalna, ale podobał mi się humor w tym anime. I wedłóg mnie warto było obejrzeć tą serię, chociaż zakończenie troche rozczarowuje :P
  • Avatar
    A
    Joyce 30.07.2007 14:32
    Klapa
    Kiedy zaczęłam to oglądać, to nawt wydawało mi się śmieszne, ale wraz z kolejnym odcinkiem, to anime zaczynało być coraz bardziej nudne. I strasznie denerwujące było to, że faceci mieli rysy twarzy idealne dla dziewczyn. Sunako w swej postaci prawdziwej była narysowana ładnie, ale muszę się zgodzić z recenzentem: prawie zawsze występuje z zakrytą przez włosy twarzą, albo w postaci małego karzełka.
    Szkoda
  • Avatar
    R
    Eas 30.07.2007 10:30
    Odnośnie Sunako-chan...
    Owszem, kreska jest fatalna. Owszem, bishoneni to oksymorony. Owszem, charaktery są nie rozbudowane. Owszem, muzyka jest nie za bardzo (wyjąwszy drugi ending, bo przy pierwszym i przy openingu dostawałam drgawek z rozpaczy). Owszem, akcja stoi w miejscu. Owszem, odcinki są oderwane od siebie (w większości).

    Ale uwielbiam Sunako. Może jest to postać trochę przerysowana, ale jak dla mnie przezabawna i, co może wydać się trochę dziwne, w pewnym sensie urocza.

    Na jedno chaiłabym zwrócić uwagę:
    W rezultacie Sunako nieodwołalnie stała się dla mnie osobą przewrażliwioną (ja rozumiem, ukochany, ale bez przesady), sztuczną (skoro uważa, że i tak nie może być piękna – a nie, że nie musi się dostosowywać) i, krótko mówiąc, zwyczajnie żałosną.

    To myślenie wcale nie jest sztuczne czy wyjęte z innej galaktyki od kosmitów. Nienormalne i wymagające pomocy (od przyjaciół i od psychologa) owszem, ale nie sztuczne. Bo słysząc wypowiedzi Sunako­‑chan typu: „Nie jestem piękna, więc po co się starać, i tak nic mi nie pomoże” czułam się, jakby ktoś czytał w mojej głowie. No ale okeeej, może jestem jedynym sztucznym wyjątkiem na świecie, który myślał podobnie jak Sunako, gdy miał naście lat.
    • Avatar
      Avellana 30.07.2007 11:16
      Re: Odnośnie Sunako-chan...
      To zdanie wyszło mi chyba trochę niejasno… Nie chodziło mi o to, że Sunako jest sztuczna w znaczeniu, że jej charakter jest nieprawdziwy. Owszem, takie celowe zaniedbanie się „bo i tak nie warto” jest jednym z nielicznych wiarygodnych punktów tej serii. Bo doskonale wiem, że ludzie tacy właśnie bywają i tak właśnie potrafią reagować.

      Natomiast ja miałam na myśli co innego. To, że jej fascynacja mrokiem i okropieństwami jest „sztucznie” narzucona przez jej kompleksy, bo wynikałoby z całości, że gdyby tamten chłopak jej nie uraził, to nosiłaby teraz różowe torebki z Hello Kitty i szczebiotała zdrabniając słowa. Sunako byłaby o kilka poziomów lepszą postacią, gdyby zwyczajnie pasjonowała się horrorami i nie miała życzenia dostosowywać się do kanonów „dobrze wychowanej i grzecznej dziewczynki” (których ucieleśnieniem jest Noi). Co więcej, jak się nad tym zastanowić, fabule wyszłoby to bardzo zdecydowanie na korzyść.

      (offtopowo: przykładem osoby non­‑konformistycznej, a nie napędzanej przez kompleksy jest tytułowa bohaterka Nodame Cantabile).
  • Avatar
    A
    Salva 29.07.2007 12:56
    Powiedzieć o tym tragiczne to niemal komplement...
    Jedno z najgorszych anime jakie widziałam. Nieudana próba naśladowania Ouran, zakończona kompletnym fiaskiem. Mangi nie czytałam i powiem szczerze że nie zamierzam, choćby była przecudowna. Projekty postaci odrzucały i dopiero pod koniec mogłam powiedzieć, że jako tako się przyzwyczaiłam (aczkolwiek Sunako należy przyznać, że nie zSDeczona wyglądała bardzo ładnie, ale SD miała p o t w o r n e). Postaci pod względem charakteru leżą kwiczą i dostają konwulsji. Fabuła… Jaka fabuła ?! Mogłam sobie oglądać odcinki w dowolnej kolejności i nie przeszkodziłoby mi to w nienawidzeniu tej serii nienawiścią kryształowo czystą, szczerą i namiętną. NIE POLECAM. Zdecydowanie NIE POLECAM. Jakiekolwiek słowa porównania to profanacja w stosunku do serii do których sie Yamato porównuje. Jeszcze raz szczerze NIE POLECAM. Brr… Podziwiam się, że doszłam do końca. Chyba za dużo we mnie optymizmu…
  • Avatar
    A
    Hilmantel 24.07.2007 17:02
    masakra
    dotrwałam tylko do pierwszego odcinka… po prostu nie dałam rady tego dalej ciągnać… właściwie zgadzam się z recenzją. A co do brzydkich bizonów- racja, racja, racja – w mandze postaci narysowane są lekką, „piórkową” kreską a w anime wyszły z tego toporne krechy :/ Poza tym mange czyta mi się z przyjemnością, a anime mnie odrzuca.. ktos niżej napisał, żeby przygodę z „Yamato…” zacząć od anime a nie od mangi…błąd! Kto obejrzy choćby jeden odcinek anime dozna takiego szoku, że po mangę to już na pewno nie sięgnie XD A jak zacznie od mangi to są jakies szanse, że tytuł mu się spodoba..chyba :)

    ps. zgadzam się, że Sunako jest na swój sposób żałosna, ale własnie dlatego fajnie jest się z niej śmiać, bo to jak kopanie leżącego XD
  • Avatar
    A
    Red 24.07.2007 16:31
    No cóz...
    Po pierwszych kilku epach wydawało się że da rade, ale czym dalej tym gorzej, po pewnym czasie zachowania bohaterów są tak „inne” i powtarzalne ze wieje nudą… a miało być tak pięknie xD
  • Avatar
    A
    wa-totem 24.07.2007 13:48
    ughhh, straszne...
    Na wszystkie duchy Orientu, shoujok z „brzydkimi” bizonami!?

    Do tego pełno nieśmiesznych gagów, i ekstremalne nadużywanie trybu SD… niektóre odcinki zdają się składać wyłącznie z SD, robiąc wrażenie dzieła pięciolatka. Absolutnie WSZYSCY bohaterowie z początku wywołują lekki uśmieszek, ale potem już tylko irytują.

    Podsumowując, jest to absolutnie niestrawialna, nieudolna próba podrobienia Ourana. A jak go ktoś widział, może spróbować sięgnąć po La Corda d'Oro ~Primo Passo~ (też stado bizonów i ona jedna, ale z dużo sensowniejszymi postaciami, i w sosie romantyczno­‑muzycznym).
    • Avatar
      Carnivall 12.04.2013 20:35
      Re: ughhh, straszne...
      Podrobienia Ourana? To bardzo ciekawe, bo Yamato było pierwsze.
  • Avatar
    A
    Kelly 24.07.2007 13:47
    jestem jak owi znajomi, którzy rzucili po kilku odcinkach
    Jestem jak owi znajomi, którzy rzucili po kilku odcinkach, mimo, że nie czytałem mangi. Wytrzymałem może 10, kompletnie nie wiedząc, dlaczego wszyscy niemal zachowują się tam jak osoby chore umysłowo. Stosowany notorycznie tryb SD mnie dobijał, humor nie miał jak śmieszyć, bowiem powtarzane gagi stawały się niesmaczne. Odpuściłem sobie, natomiast po przeczytaniu recenzji widać, ze zrobiłem dobrze.
  • Avatar
    R
    Zakura 24.07.2007 12:19
    Nie zgdadzam się
    Nie zgadzam się z recenzją, rysunki może nie są najlepsze no i muzyka raczej też nie ale ma w sobie coś wciągającego polecam najpierw obejrzeć anime póżniej przeczytać mange
  • Avatar
    A
    fm 24.07.2007 12:18
    Unikać!
    Końcowa ocena zdecydowanie zbyt wysoka, więc dorzucę własną porcję jadu.

    Oprócz Kyouheia pozostali faceci mają równie „życiowe” problemy. Rozumiem, że twórcy pragnęli trochę wzruszyć widza, ale sprawy typu „Jesteśmy zbyt piękni na ten świat” niezbyt się do tego nadają. Na tej zasadzie mogliby jeszcze dorzucić kłopoty pt. pieniądze nie mieszczą mi się w portfelu, a diamentowe buciki uwierają.

    O ile SD używany jako przyprawa mi nie przeszkadza, to tutaj stanowczo przesadzono. Bohaterkę w jej oryginalnej postaci widziałem tylko raz. Poza tym praktycznie cały czas spędza w postaci chodzącego warzywa. Studio animacji pewnie sie ucieszyło, że mogli zaoszczędzić na animacji twarzy. Natomiast w sytuacjach kryzysowych  kliknij: ukryte . Zresztą może to nie taki znowu spoiler, bo widać to na głównym obrazku. Trudno o jakąś ewolucję przy takiej 2­‑biegunowej bohaterce. Wystarczyłoby znaleźć sposób, by zatrzymać ją w tej drugiej formie.

    Całe te morza krwi i obrzydliwe gotyckie lolity zostały już podsumowane, więc mogę sobie oszczędzić pisaniny. Podsumowując – żałosny, ubogi krewny Ouran Host Club. Zdecydowanie nie warto oglądać.