x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
1.Skad do jasnej ciasnej Matsuri miala pieniadze by sobie isc do supermarketu lub kupic sok w automacie? Nie dorosla dziewczyna, nie pracuje, nie ma domu, nie widac by tez od kogos pozyczala (wyjatkiem jest jak mieszkala z Yorito).Ale ten Yorito, to tez skad mial pieniadze? Jak sie dowwiadujemy na poczatku, 15 latek, ktory mieszka sam (mimo iz prawo w Japonii pozwala na to od 16 roku zycia), a jego siostra w szpitalu.Nic nie wiadomo o jego rodzicach, a z koncowych odcinkow wynika bardziej, ze ich wcale nie maja. Jego siostra Aono, takze nie pracuje, a Yorito codziennie kupuje jej lalke..No pieniadze z nieba nie rosna nie?
2.Nielogiczna historia.(Spojler)
kliknij: ukryte Taaa…Aono i Matsuri…Dziwne jest to, ze na poczatku Aono pozwolila mieszkac Matsuri w ich domu, jedli razem posilki i wgl..A wtedy, gdy Matsuri odeszla, co bylo zupelnie nieuzasadnione, w koncu miala tyle do tego mozliwosci, a tu nagle wszyscy zyja, ciesza sie a ona odchodzi. I wtedy chyba jakis szlag trafil Aono bo zaczela nienawidzic tej Matsuri, chociaz przedtem byla dla niej mila, i teraz probuje ja zabic. Do tego nie wyjasnili tego jak Yorito dzgal Matsuri ty mieczem, a Aono zrobila to jako wspomnienie. To bylo zupelnie bez sensu, Yorito byl jakis opetany wtedy i dzialal przeciw sobie, czy cos? Wgl tak Matsuri byla jakas niedorozwinieta? Nie pamietac Yorito, z ktorym kiedys sie bawila? I na poczatku widac bylo, jakby wtedy spotkali sie poraz pierwszy, dopiero przypomniala chyba sobie o nim, jak spotkala Aono. ale ciekawe jest, ze od tamtego wydarzenia, jak Aono stworzyla nowego Yorito, Matsuri i oni nadal sie nie przyjaznili. Ciekawe, co sie miedzy nimi wydarzylo, i kim byl ten 15 Yorito, ktorego Aono stworzyla tak dawno razem z Matsuri.a moze stworzyla dwoch Yorito? I jakie mogl miec wspomnienia ten Yorito zyjacy w wspoczesnosci, skoro dawnego zycia nie pamietal? Aono mu cos wbila do glowki? i dziwne jest, ze Matsuri mieszkala w tym samym miescie co oni, a nie wiedzieli o sobie.
szablonowość do potęgi
prawie jak AIR i Kanon, prawie robi wielką różnicę :)
Perełka
Główna bohaterka była po prostu świetna!
Kreska i cały klimat tej serii mnie szczególnie urzekł ;) POLECAM!
Chciałabym tylko zaznaczyć, że zgadzam się z recenzją: zakończenie może się nie spodobać i tak właśnie było w moim przypadku. Widziałam już oczywiście o wiele gorsze zakończenia, ale tutaj jakoś poczułam się nieusatysfakcjonowana chociaż z drugiej strony nie wyobrażam sobie innego końca tej opowieści. Bardzo fajna i ciekawa historia.
Fajne.
Ciekawe i nastrojowe
Re: Ciekawe i nastrojowe
Zamaskowano spoiler. Moderacja
Spoil
Re: Spoil
Dla dwóch ostatnich odcinków...
Pomysł na serię ogólnie świetny, historia nietypowa i ciekawa, ale sposób jej opowiedzenia już niestety nie. Zdecydowanie za bardzo rozwleczona i rozciągnięta, miejscami zwyczajnie nudna, a nawet męcząca.
Scena z przeszłości, wiele w zasadniczej fabule wyjaśniająca, przykładowo jakaś rozmowa między bohaterami, która w całości zajęłaby może 5 minut, ciągnęła się przez cały odcinek, bo przerywana była nieustannie wstawkami z życia codziennego bohaterów. A to Mana robi zakupy, a to Koyori składa origami, za chwilę Yorito leży na dachu, a Matsuri biegnie ulicą.
Rozumiem, że te fragmenty w założeniu miały tworzyć intymny nastrój spokojnej, mądrej, obyczajowej opowieści i same w sobie nie były złe, ale naprawdę utrudniały odbiór zasadniczej akcji.
Może dlatego nie potrafiłam się utożsamić z bohaterami, wczuć w sytuację i autentycznie przejąć ich losem.
Świetne jest natomiast zakończenie. Nie dało się go z góry przewidzieć, oryginalne, nietypowe, sprawnie (w porównaniu z poprzednimi odcinkami) poprowadzone. No i ostatnia scena – rewelacja.
Ale to zdecydowanie za mało bym mogła zaliczyć Solę do rzeczy wyjątkowych i moich najulubieńszych.
7/10 daję.
A to jest niczym
Powiem prawdę jak na spowiedzi...
A wie ktoś czy wyszły te odcinki z alternatywnymi zakonczeniami? A jeśli nie to kiedy i czy w ogóle?
sola
Sola jest bardzo dobrym anime 9/10, polecam.
Koniec
;)
Aaaach...
Niby nijakie na początku ale jednak perełka ;)
Muzyka w serii jest genialna – w perfekcyjny sposób oddająca klimat Anime. Coś wspaniałego ;)
fabua by dostała 10/10 gdyby jednak było więcej epów ;) tak to –
postaci: 9/10 grafika: 8/10
fabuła: 7/10 muzyka: 9/10
Ogółem 8/10
Cudowne...
Na samym końcu zatęskniłam za takim marzycielskim nastrojem pierwszych odcinków. A ten nastrój właśnie mnie właśnie przekonał do tego anime. Był dla mnie strasznie przyjemny, lecz później gdy siostrzyczka Yorita zaczęła odgrywać ważniejszą rolę to naprawdę wszystko dla mnie zaczęło powoli pryskać.
Co mogę jeszcze powiedzieć?
A… tak… ending jest wprost cudny.
Dobre!
Historia jest dość niebanalna i intryguje, wprost nie mogę się doczekać, co będzie dalej! Kreska może mogła być lepsza, w każdym razie nie całkiem odpowiada mi sposób narysowania głównego bohatera. Pozostałe postacie prezentują się lepiej.
Natomiast całkowicie urzekła mnie muzyka ending'u serii. Hipnotyzująca, urokliwa i ulotna: trochę jak ten upragniony przez Matsuri widok nieba ;)
baaardzo fajne:)
Piękne
Sola
Narazie trzymam ją na dysku i może dobrne do końca ??? Ale niesądze żeby mnie zainteresowała.
Re: Sola
nierówne jak grunt po wojnie
Fabuła. 6/10
Całą fabułę dało by się zamknąć w 6‑7 odcinkach.
Jest przewidywalna, i nie do końca ciekawa.
Postacie. 5+/10
Nie mogę przeboleć sztuczności i głupoty postaci. Ma się wrażenie że łzami i uśmiechem można zrekompensować barak rozumu. Jak nic drażniła mnie loli dziewczynka co raz była w kartonie by potem być w śmietniku :/
Grafika. 7/10
Mimo że lokacje i tła były bardzo ładne.
To wygląd bohaterów(twarze) zostawiał trochę do życzenia. Animacja też dobra. Mimo to wszystko to powoli standard, a i tak znajdą się serie ładniejsze wizualnie.
Muzyka 6/10
coś w tle brzdąkało, jednak nic konkretnego w ucho mi nie wpadł. głosy postaci dobrze dobrane. A odgłosy tła ujdą. jednak brak rewelacji.
Ogółem 6/10 (dla fanów 7/10)
Polecić mogę fanom serii Air, odczucie kiczu i sztuczności takie same. Fani odnajdą w tym tą samą głębie (zasypanej studni). Bądź polecić mogę tym co powyższymi uwagami się nie przejmują lub mają je gdzieś. Reszcie proponuje zobaczyć co innego, Sole jedynie z nudów i braku innego anime.
Można obejrzeć.
Fabuła jest prowadzona w dość wolnym tempie. Pierwsze cztery odcinki to nuda połączona z komedią i żartami na baaaaaaardzo wysokim poziomie…Dopiero dalej zaczyna się coś wyjaśniać, np. Początkowo nie wiedziałem po kiego pokazują mi ciągle chorą siostrę Yorito w szpitalu, gdyż wtedy to nie wnosiło nic do fabuły, ale później okazało się, że siostrzyczka jest bardzo ważną postacią. Niestety sam główny wątek mimo kilku dosyć interesujących zwrotów akcji jest do przewidzenia. Typowa komedia po 6 odcinku zamienia się w dramat, a końcówka to już przesada pod tym względem…(coś a la Onegai Teacher ;])
Postaci niczym się nie wyróżniają i mogłyby z powodzeniem występować w każdej innej produkcji tego typu…Yorito, zamknięty w sobie chłopak o dobrym serduszku, który ofc. zakochuje się z Matsuri…Matsuri, typowa odtrącona przez świat(przez swoją inność) dziewczynka również o dobrym sercu, Czarne Charaktery też w głębi serca są dobre, Aono – siostra głównego bohatera – cicha, spokojna, strasznie kochająca braciszka, JakaśTamKoleżankaYoritoZeSzkoły i jej siostra, też typowe, wnerwiające swoją opiekuńczością…
Grafika też bez żadnych fajerwerków. Ot, tak jak cała to anime – typowa. Takie sobie tła, kreska ładna(trochę dziwne podłużne twarze).
Muzyka nie przeszkadza w oglądaniu, ale również nie rzuca się w uszy. A nie, bym zapomniał. W którymś odcinku(chyba 9) jest jeden ładny utwór ;] Opening przewijałem, ending to samo…Nic specjalnego.
Wszytko tu jest T.Y.P.O.W.E., oryginalności oprócz paru motywów nie ma, ale oglądało się przyjemnie. Tak z 7/10, to jest max.
Sola
Sola