Tanuki-Anime

News z ANN: [link]
Takahiro Sakurai jako muminek, no no ^^
Ciekawe, jaki głos dostanie Nataku?

Stare czasy nie wrócą, a szkoda bo bym znów obejrzał Soul Huntera w telewizorku bo na kompie to nie to samo, pamiętam jak po szkole zawsze chciałem obejrzeć kolejny odcinek ale niestety część odc przegapiłem bo miałem taki chory plan lekcjny że jak wracałem to już leciał Dragon Ball Z.

No domiar złego z tych obejrzanych odcinków nie pamiętam nic, jedynie mi zapadł moment w którym ktoś mówił że czarodzieje nie łowią ryb, a na to Taikoubou pokazał haczyk w krzytałcie igły i odparł że takim sposobem posądza o losie małych rybek.

Jeśli chodzi o postacie była taka jedna ;) co wyglądała moim zdaniem jak muminek(dosłownie).

Kiedyś podobało mi się, i to bardzo… dopóki nie przeczytałam mangi i nie odkryłam, jak bardzo w anime spłycili, skrócili i pozmieniali niektóre historie. Wielu wątków w nim nie było… Stąd teraz nie oceniam go zbyt wysoko – natomiast manga należy do moich ulubionych. ;3

A mi się bardzo podobała psychodela zmiany nastrojów, strasznie lubię takie niecodzienne warianty:) Co do „kolekcji fantów”, to muszę się bardzo nie zgodzić z recenzentką. Ponieważ jak na ironię, to Taikoubou od razu odrzucił ten niedorzeczny pomysł (zabijania aż 3xx dusz złych demonów). Postanowił iść na skróty, zabijając tylko główną antagonistkę anime. Chociaż czy na pewno główną? sprawdźcie sami:)

Nigdy mi się to anime zbytnio nie podobało. Jakieś dla mnie takie nijakie. Bohaterowie- żaden z nich nie wpadł mi w pamięć, z resztą i tak żadnego zbytnio nie polubiłam. Fabuła też mnie nudziła, nie powiem, że anime o podłożu historycznym(chociaż ciężko to tak nazwać) są nie dla mnie. Obejrzałam z 23 odcinki, to i tak cud.

Tak ogólnie i w szczególe, to ja i moje koleżanki (jak i kuzynka oraz siostra) – kochałyśmy się sekretnie każda w swoim ulubionym bohaterze z tego anime.
Ja również byłam w głębokim szoku, kiedy się okazało, że to anime ma tylko 26 odcinków (w porównaniu z DB, było to dla mnie wręcz szokujące).
Anime to uważam za bardzo fajne – nie ma jakiejś fabuły, która ciągnie się w nieskończoność, co dla mnie jest bardzo ważne.
Kreska jest bardzo ładna, opening mnie wręcz zauroczył, a historia była przez całe lata jedną z moich ulubionych.

P.S.
Czy tylko ja chciałabym, żeby w Polsce była znów taka stacja jak RTL7, która emitowałaby w rozsądnych godzinach ambitne anime?

Nie do końca zgadzam się z recenzją autora, osobiście byłam serią zachwycona, choć może duży wpływ na to miało „wyposzczenie” polskich fanów gatunku, którzy rzucali się i zachwycali prawie każdą produkcją, która była im podana przez polską TV…

Kreska rzeczywiście udziwniona, ale za to ma niepowtarzalny klimat… trochę zagwostek w fabule, trzeba się na niektórych wątkach, zwłaszcza wojennych, nieźle skupić żeby wszystko ogarnąć… ale warto dobrnąć do finału histrorii!!
POLECAM GORĄCO

ps. Nataku RULEZ! zna ktoś jakiś fanklub ;)

Właśnie ściągam wszystkie odcinki tego genialnego anime:D jak to ogladam po tylu latach dopiero widze jak głębokie jest przesłanie Łowcy Dusz.Szkoda że nie mogę wziąść tego tematu na mature.Pozdro dla wszystkich:D

Byłem jeszcze w podstawówce jak to oglądałem i nie mogłem uwierzyć, że anime (nie widziałem jeszcze wtedy,że to tak się nazywa:)) może mieć tylko 26 odcinków :]

Jak tylko puścili to na ś.p.RTL7, to omal nie padłam. Ale bynajmniej nie z zachwytu. Imiona, sceny i akcje były dla mnie zbyt skomplikowane, gdy próbowałam to ogarnąć. Kto, z kim, dlaczego i po co? Dopiero po jakimś 7odcinku zrozumiałam :) I dopiero od tego momentu pokochałam to anime. Akcja i pomysł na fabułę niebanalne, również kreska ciekawa. 9/10. Minus odjęłam za głównego bohatera- nie wiem czemu, ale większość głównych bohaterów potrafi być niesamowicie irytująca…

ps.moim faworytem jest Błyskawica:)

Taaa Pamietam to anime doskonale zwlaszcza jak lecialo na starym dobrym RTL7.
Zwaszcza opening bardzo dobrze sie kojarzy.
Wogole duzo wspomnien zwiazanych z tym tytulem, az sie lza kreci w oku.Postacie jaki i animacja staly i moim zdaniem dalej stoja na bardzo dobrym poziomie nie mowiac juz o oprawie dzwiekowej.
Pozdro dla Starych Fanow Anime Z RTL7;]

To anime jest naprawdę niesamowite, dziw mnie z początku brał jak rozłączają się niektóre fakty, jednak w późniejszym czasie łączą się w bardzo ciekawą logiczną fabułę, polecam wszystkim którzy lubią przygodówki z dobrym humorem, fabułą i „tym czymś”(może nie na wzór dobrego Triguna, ale zawsze też jest ciekawie :) )

Chciałabym tylko napomknąć co do tytułu openingu: brzmi on „Will”, nie „Wish” (i mnie też się podoba :D).
Anime niestety nie pamiętam zanadto. Jedyne co mi się kołacze to to, że bohater miał za kumpla Muminka, a cesarzowa (Dakka) fajne ciuchy…chyba…tak czy inaczej- nie wzbudza we mnie takich uczuć żebym chciała to sobie odświeżyć. Może kiedyś…

To wspaniała anima fajna historia warto to obejrzeć nie jest to pozycja dla dorosłych a za takiego się uważam gdyż mam 19 lat ale naprawdę jest dobra nie będę już wypisywał jej walorów myślę że inni je podkreślili ale mam pytanie

Kto wie jak można znaleźć melodie tej piosenki którą gra na chińskich skrzypcach władca seiki czyli ten którego  kliknij: ukryte  syna zabiła Dakki a go uwolnili tego jedynego z 4 starszych władców który przeżył a który ginie w 26 odcinku

Zamaskowano spoilery.
Moderacja

Mam jeszcze przed sobą kilka ostatnich epków Senkaiden Houshin Engi, ale już bardzo lubię to anime. Fak faktem, że aż taka rozbieżność między klimatem obydwu historii jest troszkę irytująca, ale w tym też leży urok tego anime.

Bohaterowie mi się straszliwie podobają. Są jak dla mnie bardzo dobrze wykreowani. Pierwszy raz jestem w stanie doskonale zrozumieć dlaczego ci cholernicy robią na ekranie to co robią. Często oglądając anime miałam wrażenie, że postacie same nie bardzo wiedzą po co sie plączą, a tu tego nie ma. Za postacie dałabym 10/10. Sam Taikoubou jest wspaniale zrobiony, nie jest tępy i głupi, ani straszliwie dumny i honorowy, ani nie jest koszmarnie zdołowany swoją przeszłością. Wręcz przeciwnie jest wesołym, inteligentnym, pełnym jakiegoś czaru i uroku bohaterem ( jakoś mi głupio pisać chłopakiem, albo mężczyzną ). Do łez ze śmiechu doprowadzał mnie na początku serii, zwłaszcza numer z brzoskwinią podczas werbowania Raishinshi'ego mnie powalił na kolana. To też jest ważne, że Taikoubou zachowuje się zabawnie, ale nigdy głupio ( nawet jego hmm przemowy nie były nadęte i niestrawne, chyba że on sam był nadęty jak mu te przemowy Youzen kradł, on też zyskał moją sympatię, jest kapitalny ). Jestem Taikoubou zachwycona. Zresztą wszyscy bohaterowie mi się bardzo podobają. Nawet Dakki jest pięknie zrobiona, nigdy nie czułam tak ogromnej niechęci do jakiegoś bohatera. Żaden z nich nie jest mi obojętny. Bardzo podobała mi się też relacja Kou Hiko i Tenki. Tenki z początku uważałam za dosyć nieciekawego bohatera, ale okazało się, że też jest interesujący. Nataku i Raishinshi mi się trochę nie podobają, chociaż to już osobista awersja do charakterów tego typu, samym sposobem wykreowania tych postaci także jestem zachwycona. Bohater, który mnie wkurzał to Shinkohyo. Prawie spadłam z krzesła jak usłyszałam w jego wykonaniu „sore wa…” ( mam niemal alergię na ten zwrot, wywołuje u mnie nader nieprzyjemne doznania ), i skojarzeń z Xellosem nie potrafiłam uniknąć ( pan Akira ma charakterystyczny głos, a ja mam doskonałą pamięć do głosów i jestem na nie bardzo bardzo czuła. Poza tym postacie ogólnie charakterologicznie są dosyć podobne, ale skojarzenie nie byłoby takie oczywiste gdyby nie jeden seiyuu ). Zauważyłam tylko dwie rzeczy które ich różnią, Xellos jest inicjatorem wydarzeń, i nie robi wszystkiego tylko dla zabawy. Właśnie dlatego nasz koci jeździec tak mnie denerwował, podobnie Kibi. Nie mogłam ich obojga znieść. W pewnym momencie pomyślałam, że jeśli Shinkohyo teraz pojawi się z jednym ze swoich kretyńskich tekstów wyrzucę monitor przez okno.

O rany znowu mi trochę przydługie wyszło. W każdym razie dla mnie Taikoubou jaki jest taki jest, ale na pewno nie jest sztampowym i typowym bohaterem. A może ja po prostu za mało jeszcze widziałam ?

W jednym się muszę z Tobą zgodzić. Bunchu (Wenzon) i książęta nie byli w stanie mnie wzruszyć, ale dwie historie, o różnym klimacie, które krzyżujące się ze sobą są, moim zdaniem, bardzo dobrym pomysłem. Nie jest to ani męczący dramat,ani głupawa komedia fantasy z żadnej treści. Mogłaś oczywiście oglądać to w wersji polskiej (Co to za pomysł nazwać Bunchu kapitan Wenzon? Albo Nataku­‑Naza, Raishinsi­‑Błyskawica,Kou Hiko­‑Fun Faze), a w takim przypadku szczerze współczuje.

To jest jedno z najlepszych dla mnie anime….ciekawa historia zla i dobra,pelna humoru i fajnych postaci bomba!!!!!!!!

ściagnelam sobie najpierw anime… obejrzalam ja z rownie duza przyjemnoscia jak przed laty :) radze Wam rowniez przeczytac mange, dla fanow serii jest to pozycja wrecz obowiazkowa! wyjasnia sie wiele spraw ominietych w anime, w ogole jest to prawie inna historia… naprawde warto :)

Kiedyś oglądałam to anime na rtl7 i gdy tylko „doznałam olśnienia i dobrze sobie o tym przypomniałam” zaraz ściągnęłam całą serię Soul Hunter. I oczywiście się nie zawiodłam! Wciągnęło mnie tak samo jak kilka lat temu i nie tylko mnie… mojego straszego brata <który też to kiedyś oglądał, a potem znienawidził Mangę i Anime> też!!! On chciał oglądac po 10 odcinków dziennie!!! no i oglądaliśmy… Pomimo „starości obrazu”, kreska jest zniewalająca <no i te kolory np. oczy Taikoubou>. Akcja nie jest kiczowata, no i… strasznie wciąga!! Muzyka niczego sobie… W tej serii jest wszystko co może zainteresowac.. dosłownie wszystkich <!> magia, starożytne Chiny,złe moce <w postaci pięknej Da­‑i> krwawe walki, zaskakujące zwroty akcji i nawet…chwile wzruszeń <np.porzegnanie książąt przez Fun Faze>! Jak dla mnie to bardzo fajna seria!!!! Oglądac!

kochałam kiedyś Soul Hunter ^^ zawsze pierwszą czynnością po powrocie ze szkoły było oglądanie anime na rtl7, a to należało zdecydowanie do ulubionych ;] wiele dałabym, by znowu to obejrzeć, niestety przez durną neostradę nie mam co na to liczyć… a nie sądzę, żeby tv kiedykolwiek puściła SH ponownie :|
pozdrawiam fanów serii :)

Tak dawno, że już tylko ogólny zarys anime pamiętam :-)) Anime zrobioło na mnie bardzo pozytywne wrażenie, wątek humorystyczny, historyczny, główne postacie – są świetne! Muzyka także. Polecam, zwłaszcza miłośnikom fantasy, ale nie tylko :-))