Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

8/10
postaci: 6/10 grafika: 9/10
fabuła: 8/10 muzyka: 9/10

Ocena redakcji

8/10
Głosów: 5 Zobacz jak ocenili
Średnia: 7,80

Ocena czytelników

8/10
Głosów: 79
Średnia: 8,04
σ=1,22

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Zegarmistrz)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Spy x Family [2022]

Rodzaj produkcji: seria TV (Japonia)
Rok wydania: 2022
Czas trwania: 13×24 min
Tytuły powiązane:
Widownia: Shounen; Postaci: Policja/oddziały specjalne; Pierwowzór: Manga; Miejsce: Europa; Czas: Współczesność
zrzutka

Drugi sezon doskonałej komedii familijnej. Jak to często bywa z kontynuacjami: nieco słabszy od poprzednika, lecz na szczęście tylko o pół gwiazdki…

Dodaj do: Wykop Wykop.pl
Ogryzek dodany przez: Avellana

Recenzja / Opis

Forgerowie to rodzina skrywająca wiele tajemnic. Jej głowa, Loyd Forger, na pozór kochający ojciec, jest faktycznie szpiegiem na usługach obcego mocarstwa. Jego żona Yor, rzekomo pracownica biurowa niższego szczebla, to zawodowa zabójczyni, a córka Anya nie dość, że została adoptowana (o czym nie wie nawet Yor), to jeszcze ma telepatyczne zdolności. Rodzina ma też liczne problemy. Anya, której udało dostać się do elitarnej szkoły (gdzie ma nawiązać kontakt z synem pewnego niemilca), okazuje się dość przeciętną uczennicą. I to bardzo oględnie mówiąc. Yor z trudem przychodzi nie tylko łączenie pracy na dwóch etatach, ale też wykonywanie jakichkolwiek prac domowych. Loyd natomiast uchodzi za bardzo atrakcyjną partię i liczne kobiety chętnie by go odbiły dla siebie…

Omawiana produkcja, jak nietrudno zgadnąć, nie jest tytułem samodzielnym, tylko ciągiem dalszym. Jako taki niewiele różni się od poprzedniczki, zarówno pod względem fabularnym, jak i wykonania. Nie będę więc poświęcał czasu na omawianie zawiłości intrygi czy też ocenianie oprawy; są one takie same, jak w poprzedniej części, czyli ładne. Zmienił się jednak niestety opening. Ten nadal jest dobry, pod pewnymi względami nawet lepszy od poprzedniego, jednak utrzymany w typowym, znanym z tysięcy anime stylu. Dość odważna, pop­‑artowa czołówka z poprzedniego sezonu poszła do kosza, a szkoda, bo podobała mi się bardziej.

Jeśli natomiast chodzi o fabułę, to mimo że kontynuuje wątki z poprzedniego sezonu, jest dość nierówna. Generalnie podzielić ją można na dwie części: przygody państwa Forgerów w życiu zawodowo­‑prywatnym i przygody Anyi w szkole. Te odcinki, które poświęcone są pierwszemu tematowi, znacznie bardziej przykuwają widza do ekranu. Czasem jest to akcja, czasem komedia romantyczno­‑obyczajowa, a czasem przerysowane, kreskówkowe działania, do których anime nas już przyzwyczaiło. Trzymają one bardzo wysoki poziom i ogląda się je chętnie.

Natomiast życie szkolne Anyi wypada dużo gorzej: nie jest ono zbyt zabawne, a perypetie dziewczynki nie wzbudzają zainteresowania. Wynika to w dużej mierze z faktu, że obraca się ona w towarzystwie znacznie mniej interesujących osób niż sami Forgerowie. Większość jej szkolnych kolegów i nauczycieli to po prostu postacie skrajnie jedno- i dwuwymiarowe.

Dla uściślenia: postać jednowymiarowa to bohater napędzany przez jedną emocję lub jeden cel. Bardzo łatwo opisać go na bazie Gimlego i Legolasa z książkowego Władcy pierścieni, gdzie w zasadzie cała ich psychika oparta została na bazie wzajemnej niechęci elfów i krasnoludów, a ich postawy poruszają się po osi „niechęć – przyjaźń”. Postać dwuwymiarowa otrzymuje jeszcze jedną lub dwie dodatkowe osie (może na przykład być podekscytowana lub znużona, spokojna lub rozgniewana etc.). I niestety większość bohaterów w wątku szkolnym taka jest. Ich życie składa się z obsesyjnego trzymania się jednej idei: sympatii lub antypatii do Anyi, dążenia do elegancji, niewolniczego przywiązania do kolegi… Przez to trudno poczuć wobec nich jakiekolwiek emocje, a całe szkolne przygody traktować jak coś więcej niż tylko kartonową dekorację. Owszem, w tym wątku zdarzają się też dobre, śmieszne lub urocze odcinki. Nie zmienia to jednak faktu, że w ogólnym rozrachunku jest on dużo słabszy i czasem ogląda się go wręcz jak za karę.

Tym bardziej że epizody szpiegowsko­‑rodzinne wprowadzają masę nowych, fascynujących postaci. Pierwszą z nich jest Bond, przygarnięty przez rodzinę Forgerów, bardzo inteligentny, choć leniwy pies. Drugą jest Fiona Frost, operująca pod pseudonimem Nightfall mistrzyni szpiegostwa, w tajemnicy podkochująca się w Loidzie i zdeterminowana, by zostać jego żoną. Nie muszę dodawać, że te postaci są zdecydowanie bardziej psychologicznie pogłębione. Rozumiem przez to, że swoim zachowaniem bardziej przypominają ludzi, faktycznie mających jakieś myśli, przekonania, emocje i cele, świadczące o tym, że są czymś więcej niż tylko prostym automatem. Z tej też przyczyny ich losy zdecydowanie bardziej interesują widza.

Niestety takie przemieszanie odcinków dobrych i średnich jest dość destruktywne dla zaangażowania widza w seans. Po prostu nie mając pewności, na co się trafi, trudno jest wykrzesać z siebie ochotę na dalszy seans. Nie zdziwiłbym się, gdyby część widzów zrezygnowała w pewnym momencie z oglądania serii, zniechęcona tym, co widzą na ekranie.

Jeśli natomiast chodzi o samą oprawę audio­‑wizualną, to (poza wzmiankowanym już wcześniej openingiem) nie zmieniła się ona specjalnie. Anime osadzone jest w rzeczywistości nieokreślonej dekady między latami pięćdziesiątymi a siedemdziesiątymi dwudziestego wieku, z bardzo pieczołowitym odtworzeniem wnętrz, sprzętów codziennego użytku, zwyczajów i (częściowo) ubrań. Sama kreska jest dość szczegółowa, a przy tym ładna i estetyczna. Podobnie animacja jest płynna, choć scen naprawdę wymagających jest w serii niewiele. Akcji jest bowiem niedużo, a większość wydarzeń opiera się na żartobliwych dialogach i humorze sytuacyjnym. Pod tym względem anime nie zmieniło się specjalnie, aczkolwiek wydaje mi się nieco ładniejsze i bardziej dopracowane niż to, co mogliśmy oglądać wcześniej. Jednak nie potrafię powiedzieć, czy jest to rzeczywista poprawa, czy tylko mam takie wrażenie.

Muzyka także bardzo przypomina tę z poprzedniego sezonu. Jest mocno stylizowana na utwory z epoki, dominują w niej utwory nawiązujące brzmieniem i użytymi instrumentami do jazzu i funku. Wydaje mi się też, że słyszałem trochę muzyki beatowej. Dysharmonijne niekiedy dźwięki zaskakująco dobrze komponują się z ogólną atmosferą serii oraz światem przedstawionym. Budują też swoistą atmosferę znacznie lepiej niż typowa muzyka filmowa czy j­‑pop i sprawiają, że Spy x Family jest unikatowe. Niemniej jednak żadna z tych cech nie jest nowością. Poprzedni sezon był wykonany w bardzo podobny sposób.

Obawiam się, że tę recenzję można podsumować kilkoma prostymi słowami „fabuła i akcja taka sama, jak w poprzedniej części, podobnie jak grafika i muzyka”. Niestety tylko drugi człon tej wypowiedzi jest prawdziwy. Faktycznie serii udało się zachować charakter, zarówno pod względem formy, jak i treści. W odróżnieniu od wielu kontynuacji trzyma też dość wysoki poziom. Jednak mimo bardzo podobnej (a może nawet trochę poprawionej) oprawy scenariusz, a raczej opowiadana przez niego historia, jest nierówny. Samemu jego poprowadzeniu nie sposób nic zarzucić: fabuła jest spójna, pozbawiona dziur czy paradoksów logicznych, a postacie zachowują się celowo. Problemem jest raczej kreacja części bohaterów, przez które niektóre (średnio co drugi) odcinki wypadają zdecydowanie lepiej, a inne… Na usta ciśnie się słowo „gorzej”, jednak uczciwiej byłoby powiedzieć „średnio”, bo nawet te słabsze odcinki Spy X Family są na poziomie dla wielu serii niedoścignionym.

Tak więc: nadal jest to bardzo dobra seria, z tym, że właśnie nierówna.

Zegarmistrz, 18 kwietnia 2023

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: Clover Works, Wit Studio
Autor: Tatsuya Endou
Projekt: Chihiro Saitou, Kazuaki Shimada, Mai Teshima, Seiji Handa, Yuu Matsuo
Reżyser: Kazuhiro Furuhashi, Kenji Takahashi, Takahiro Harada, Takashi Katagiri
Scenariusz: Kazuhiro Furuhashi
Muzyka: Know Name, Makoto Miyazaki, Shuuhei Mutsuki