Komentarze
Król Szamanów
- komentarz : Kto?Ja? : 23.01.2022 13:04:00
- komentarz : Turbotrup : 21.06.2020 22:03:23
- Re: Nowa seria anime Shaman King! : Turbotrup : 21.06.2020 21:37:21
- Re: Nowa seria anime Shaman King! : Ryuki : 14.06.2020 21:25:29
- Re: Nowa seria anime Shaman King! : miau897 : 14.06.2020 21:07:11
- Re: Nowa seria anime Shaman King! : Ryuki : 14.06.2020 18:44:54
- Re: Nowa seria anime Shaman King! : miau897 : 14.06.2020 18:12:11
- Re: Nowa seria anime Shaman King! : Ryuki : 14.06.2020 12:44:37
- Re: Nowa seria anime Shaman King! : miau897 : 14.06.2020 12:07:15
- Re: Nowa seria anime Shaman King! : Ryuki : 14.06.2020 09:47:33
;)
No to jazda.
Fabuła- co prawda nie zbyt oryginalna, ale wciągająca i w w miarę spójna. Co prawda mangi jeszcze nie przeczytałam (choć mam to oczywiście w planach)tak więc nie mogę powiedzieć na ile anime odbiega od swojego „oryginału”. Mimo wszystko, seria została zrobiona dobrze. Nie znajdziemy tu trwających po parę odcinków bitew – no, chyba że w samej kulminacji serii – tak więc widzowi nie puszczają nerwy i nie ma się ochoty zdzielić jakimś niezidentyfikowanym obiektem w monitor… ^^ Twórcy nie dają nam się także nudzić, i pomimo kilku widocznych zapychaczy, których i tak jest bardzo malutko, oba sezony ogląda się bardzo przyjemnie.
Bohaterowie- oceniając po kolei… Mamy tu pewien schemat którego twórcom nie udało się niestety ominąć.
Przyjazny, ciągle głodny i wyluzowany główny bohater, Asakura Yoh; były przywódca gangu Ryu; milusiński z północy z niewielkim brakiem piątej klepki Horo Horo; niebezpieczny milczek Tao Ren; niespełniony komik Chockolove McDaniel (nie wiem czy nazwisko jest dobre ^^"); mroczny czarnoksiężnik Faust; anglik o dziewczęcej urodzie i jakże potwornej przeszłości Lyserg; wymagająca Anna; i coś co często plącze się wszystkim pod nogami… eee… zdaje się że jakiś Manta…
Pomimo TEGO właśnie, wiecznie powtarzającego się schematu bardzo wszystkich polubiłam. Zatrudnieni seiyuu odwalili kawał dobrej roboty, szczególnie moja ulubiona aktorka, Romi Paku, która użyczyła głosu Renowi.
Podsumowując krótko, bohaterowie stanowią miłą dla oka i ucha całość,z którą bardzo łatwo można się utożsamić.
Muzyka- nie rozpisując się już bardzo, mogę z czystym sumieniem powiedzieć że muzyka mimo iż nie najwyższych lotów, to jest naprawdę udana. Wspaniałe endingi i openingi bardzo łatwo wpadają w ucho, a dynamiczne melodie towarzyszące szybszej akcji wprowadzają nas w nastrój odpowiadający danej sytuacji.
Grafika- ech… i na tym się najbardziej zawiodłam… Seria mimo iż nie młoda, to została wyprodukowana w 2001 roku, tak więc twórcy powinni się bardziej postarać. Przez liczne niedopatrzenia, postacie mają dość często zniekształcone twarze i jakieś dziwnie pozaznaczane mięśnie ciała… Animacja raczej płynna, ale i tak niczym nas nie zachwyci… No cóż…
Na koniec: anime ma pewien potencjał, którego niestety nie udało się wykorzystać. A szkoda. Moja ostateczna ocena:
Fabuła: 7
Bohaterowie: 7
Muzyka: 8
Grafika: 6, 5
nieoryginalny orgiynał
Z postaci najbardziej lubię Chocolove(Joco_ i Rena ^^
daje 8/10
Dobre na nudy.
Jedno z moich pierwszych anime...
Opki i Endingi w wykonaniu pani Hayashibara to cudeńka, wpadają w ucho, chce się je nucić cały czas i idealnie oddają akcję anime :) chociaż… endy to raczej mogłyby pasować do mangi bardziej ;p
Temu anime daję 9/10, gdyż bardzo mile je wspominam… gdyby nie zmiana zakończenia oryginalnego, byłby max. Ale i tak ta pozycja zajmuje szczególne miejsce w mym sercu :)
Lektura na wieczory
Choć w Królu Szamanów ogólnie nie ma wątków romantycznych (oprócz Yoh i Anny‑ale on jest jakby zapomniany…), to nawet lubię to anime, co jest nie lada wyczynem mając poważne braki w/w wątków. Seria uczy żeby nie zadzierać z przyrodą. A jeśli chodzi o Zicka to, mimo że chciał wykończyć ludzkość, to miał dobre intencje ;)
Dla mnie zawsze bardzo wyjątkowe.
W każdym razie, anime to zawsze będzie dla mnie wyjątkowe, bo właśnie od SK zaczęła się dla mnie przygoda z m&a. Shakan King zainteresowało mnie, więc starałam się wyszukać o nim jakichś informacji. I właśnie wtedy dowiedziałam się, że jest to anime. A później wpadłam na trop mangi i tak oto przeczytałam swoją pierwszą mangę. A później wszystko się toczyło. Więcej anime i więcej mang.
Jestem bardzo szczęśliwa, że obejrzałam SK. Nawet teraz wciąż czasami lubię obejrzeć jakiś odcinek, a opening w polskiej wersji językowej jest równie dobry, jak w oryginale (ta piosenka naprawdę ściska za serce). Choćby nie wiem, co się stało, najszczególniejsze miejsce w moim sercu zajmuje właśnie SK. Obejrzałam wiele różnych, o niebo lepszych tytułów, ale Shaman King jest WYJĄTKOWE, jak żadne inne.
Polecam wszystkim, bo naprawdę dobrze się bawiłam oglądając to.
Pozdrawiam.
Żal
Usunięto wulgaryzm i wycieczkę osobistą. Na przyszłość zalecamy więcej staranności w doborze sformułowań. Moderacja
SK
Niestety, z Shaman Kingiem zapoznałam się na jetixie :/ i właśnie dlatego, z początku, jak tylko zobaczyłam tytuł (opening w polskiej wersji jest poprostu bossssski!) zaraz porywałam pilota i przekręcałam na coś innego. Raz tylko usiadłam dłużej, i nie przez grafikę czy dubbing (Boże ratuj!) tylko przez samą fabułę zaczęłam oglądać. Już po paru odcinkach tak świrowałam że zmusiłam do obejrzenia starszą siorę :p I też to polubiła!
Całą serię obejrzałam około… 7 razy O.o
Niestety po polsku :/ Ciągle szukamy z siorą z polskimi napisami.
Grafika nie jest najlepsza, ale myślę że to nie na nią zwracałyśmy uwagę. Dwoma największymi plusami serii są: muzyka (w japońskiej wersji. Mimo wszystko parę odcinków obejrzałam w orginale :) ) i fabuła (fakt. Niezbyt orginalna, ale baaardzo wciągająca.)
Bohaterów stawiam ponad skalą (ach… Mój Ren… ;p)
Anime jest naprawdę świetne!! Cały czas do niego wracam!!!
anime czas zacząć..
daje 8/10 za przyzwoitą kreskę, fabułę i za ogólne wrażenie ;)
:)
Fabuła sama w sobie nie byłaby taka porażająca, gdyby nie bohaterowie, którzy zostali naprawdę ciekawo przedstawieni. Humor nie jest może jakichś najwyższych lotów, raczej zwykły, prosty, sytuacyjny(najbardziej lubię Basona, kiedy żartuje, śmiesznie wtedy wygląda xD).
Kreska nie jest uproszczona, raczej przyjemna dla oka, bez zbędnych latających rzeczy(typu piórka, płatki sakury w ilościach hurtowych).
Muzyka w sumie nie zapada jakoś specjalnie w pamięć, w przeciwieństwie do openingu. Zakochałam się w polskim openingu, głos pana, któy to śpiewa jest cudowny. Openingi japońskie w wykonaniu Megumi Hayashibary są oczywiście wspaniałe, ale i tak wolę polski.
Często irytuje mnie jedynie polskie tłumaczenie i dobór dubbingu. Głos Rena, który nazywany jest Lenem, jest irytujący. Tak samo głos tego małego, co się pałęta koło Yoh.
Cieszę się też, że nie ma zbytniego nacisku na element romansu. Motyw Anny i Yoh jest jedynie delikatnie nakreślony i, chwała twórcom, nie został stworzony harem Yoh z tą różowowłosą w roli trzeciego koła do roweru.
Ogólnie oceniam na 7/10. 3 punkty odjęte za polski dubbing i tłumaczenie, a także za mimo wszystko niezbyt ambitną fabułę(czemu i tak daleko do Pokemonów, one dostały 1/10 za brak fabuły xD).
Life is brutal bez SK ^^,
Bardzo podoba mi się fabuła, i choć jest przewidywalna, to i tak nic nie zmieni mojego nastawienia do tego anime.
Niestety nie mogłam znaleźć paru odcinków w oryginalnej wersji… =.='
I oczywiście jak na Renomaniaczkę przystało ryczałam jak głupia, gdy oglądałam odcinek, w którym kliknij: ukryte Ren niby umarł (ale potem ożył xD).. I ta krew… T.T
No i mój kochany Haoś. Kocham go normalnie. Jego i Ducha Ognia, i Opacho ^^
I Basona. Zawsze, jak biję się z kumpelą na linijki przed matmą to udaję, że moim duchem stróżem jest Bason albo Duch Ognia ^^' Ehh.. dzieci SK.. xDD
Może nie kocham tyle anime, co bohaterów.. I ich wypowiedzi, przy których często po prostu leżę. xDD
No i wzięłam się także za mangę, ale jestem dopiero na 97 tomiku, a jest ich ok. 300… ^^'
Ale po prostu nie mogę wytrzymać jednego dnia bez oglądania SK i rysowania Hao, Rena, Lyserga i Yoh, podpisując owe szkice „My sweethearts” xDD
Ogólnie.. Life is brutal bez SK ;p
Life is brutal, a spoilery należy ukrywać.
Moderacja
grafika
Samo anime niezbyt odkrywcze
Lubię ^^
Kreska dość nietypowa i może niezbyt piękna, ale dało się znieść. Ja bym osobiście dała 6/10, ale jest w porządku :D
Muzyka jest świetna. Jest jednym z większych atutów anime – 8/10
Postaci i fabuła. Może i przewidywalne, ale przyjemne. Bardzo dobra rozrywka :) Po 7/10.
Ogólnie polecam, jeśli człowiek nie oczekuje od serii specjalnie ambitnych tematów ^^
7/10
król
a mnie się podobało
Jeden z lepszych przeciętnych shonenów.
Muzyczka łatwo wpada w ucho i dobrze pasuje do sytuacji. rzeczywiście jak napisał autor recki, to zasadniczo najlepszy element SK.
Niestety są jeszcze wady, które nie pozwalają na zbyt dobrą ocenę. Choćby grafika, która przypomina prace naćpanej pandy malującej kredkami świecowymi po tapecie. Taka sytuacja powoduje, że bardzo często obrazy psuja ciekawie zapowiadający się klimat.
Jak by jednak na to nie patrzeć, to odczucia co do grafy są bardzo subiektywne i każdemu może sie ona równie dobrze spodobać jak i nie. takie życie. Co dobija mnie ostatecznie to postacie. Ja rozumiem, że w takich seriach nikt nie sili się na oryginalność ale to co tu uczyniono to sztampowa kalka najbardziej oklepanych schematów w historii filmu. Wystawienie im 2/10 to szczyt mojej dobroci i to tylko dlatego, że miałem okazję widzieć wersje japońską, gdzie przynajmniej seiyu starali się im nadać jakaś głębie.
Całość jest przeciętna, ale spośród tych wszystkich przeciętności wyróżnia się pozytywnie. Do obejrzenia dla ludzi szukających niewymagającej rozrywki na 20 minut dziennie.
Shaman King
Z początku to tego anime podchodziłam z niechęcią, słowo ‘szaman’ kojarzyło mi się z staruszkiem w spódnicy z listków, tańczącym przy ognisku. Gdy obejrzałam je z nudów to zrozumiałam, że sięgnięcie po nie było najlepszą decyzją w moim życiu.
Kreska na początku wydawała mi się dziwna, taka ‘kwadratowa’, ale po kilku odcinkach zaczęła mi się podobać i ją polubiłam.
Bardzo podoba mi się muzyka, oczarowała mnie po prostu. Wpada w ucho:).
Fabuła jest jednym słowem: interesująca. Tak mnie wciągnęła, że zmusiłam starszego brata do obejrzenia. Spodobało mu się^^. Nadal wymyślam różne hipotezy na temat shamana, głównie na temat Hao^^. (sztrasznie bym chciała żeby wyszła następna seria)
W mojej ocenie te anime to 10/10^^
PS: Oglądałam wersje japońską, polską próbowałam, ale wymiękłam (obejrzałam jedynie od odcika 19 do 25) za dużo rzeczy mi się nie podobało (ale co tu wymagać od jetix’a‑telewizji dla siedmiolatków^^)
Wszystkim POLECAM i jeszcze raz POLECAM!!!
SK
sk
gdrjkukjh
SK :)
Naprawdę polecam ^^