Tanuki-Anime

Bardzo przyjemnie mi się oglądało, a oglądałem to już z 11 miesięcy temu. 8/10

Muszę przyznać,że mimo schematycznej fabuły i postaci przyjemnie spędziłem czas oglądając tą serię.Od zera do bohatera znane hasło może w pełni definiować to anime.Humor prosty,powtarzające się gagi, jednak coś sprawia,że nie znudziłem się po paru odcinkach.Po cichu liczę na jakąś kontynuację,do tej pory pojawiło się 7 odcinków OVA(Zaskoczył mnie bardzo fajny opening)jednak mam nadzieję,że pokuszą się o pełną serię

dla miłośników gatunku i nie tylko, szkoda, że urwane w nawet nie połowie serii (manga nadal wychodzi), nietuzinkowe postaci, może trochę szablonowe walki, ale przecież nie jesteśmy w Galerii impresjonistów by bawić się w takie detale, niezbyt porywająca muzyka, co trochę smuci biorąc pod uwagę, że 50 odcinków zlatuje jak woda. no i Apachai Hopachai jako mistrz muay thai, nie wiem czemu ale za każdym razem jak słyszę imię i nazwisko tego gościa kojarzą mi się zaraz Bułgarzy ze swoimi nie mniej śmiesznymi imionami: Stanko Stanczew, Teodor Teodorczew.

Może i fabuła nie jest odkrywcza, a postaci (zwłaszcza mistrzów) dość schematyczne. Jednakże wynagradzają to tony dobrego humoru, przezabawnych sytuacji i od czasu do czasu walki, które trwają na tyle krótko, że nie zdążą się znudzić (jak to się niestety w niektórych anime zdarza).
Choć muszę przyznać, że powód do zemsty głównego badassa jest nieco głupkowaty (ale poznajemy go na samiutkim końcu), i nie lubię kiedy autorzy z jednej strony robią zamknięcie serii, ale nie takie do końca, pozostawiając furtkę na kontynuację która może będzie a może nie…

Swoją drogą nie wiem czy chciałbym kontynuacji. Zapowiada się że wtedy weszłoby na miotanie kul energii i takie tam, a wprowadzenie tego na porządku dziennym zaszkodziłoby serii.

Ja dodam od siebie że tę recenzję pisał jakiś bałwan, Anime Kenichi można określić jedynie jako GENIALNE, muzyka bardzo dobra a niektóre kawałki można postawić obok najlepszych utworów ze slayersuw. Grafika na bardzo wysokim poziomie niczym nie odbiega od reszty, gdzie owiane kultem dragon ball z wygląda już obleśnie.

Nie obejrzeć tego anime to jak nie obejrzeć matrixa, a jak komuś nie podoba się naiwność kenichiego to niech przypomni sobie naiwnego songa z dragon ball, całe anime oraz manga to zupełnie inna przygoda i tak właśnie trzeba ją traktować a nie wybrzydzać.

Co do fabuły – Kenichi przezywany słabonogi, z marzeniem stania się superbohaterem który będzie bronił słabszych, szybko zderza się z brutalnym światem ogólniaka. Pomimo że jest tchórzem, totalnym antytalentem sportowym – decyduje się uczyć sztuk walki w dojo gdzie naucza 6 mistrzów sztuk walk. Musi jedynie przeżyć trening… a oprócz tego jest jeszcze tuzin innych wątków.

APA APA APA APACHAI!!! za sama postac apachaja wedlug mnie nalezy sie anime przynajmniej 8/10 mimo ze sam oceniam je 10/10… : D

Po skończeniu tego anime czułem wielksmutek że to już koniec ale anime obudzilo we mnie drzemiącą bestjie.Sam zaczolem ostro trenowac może nie koniecznie sztuki walki:P ale siłownia i bieganie codzenie aż zdarzyło mi się wymiotować.Kiedy juz nie miałem sił właczałem sobie 1 op i odrazu moja motywacja rosła jak przypominałem sobie jak trenuje Kenichi.Jak dla mnie głownym przesłaniem tego anime jest pokazanie widzowi że nie wolno się poddawać mimo wszystko,i że ciężki trenig napewno się opłaci. Nie mówie tu tylko o trenigu ciała. Gdyby nie to anime i DBZ penie ważył bym 120kg i meczył się idąc po schodach do domu. Mimo wielu wad anime jest naprawde świetne i polecam serdecznie każdemu fonowi anime.

Muszę powiedzieć że ta seria miała pozytywny i fany, lekki charakter.
Przysiadałam z miłą chęcią do obejrzenia następnego odcinka. Szkoda że większość postaci była tak mało rozwinięta, ale ogółem nieźle.
Do obejrzenia po obidku, w sam raz!

Jako komedia o sztukach walki seria przedstawia się całkiem przystępnie. Jednakże jako shonen, to szkoda czasu tracić: oklepane postacie (nie wszystkie – mistrzowie i Niijima) DŁUUUGIE przemowy, kreska często „na­‑odwal­‑się”.

Jest to seria czysto rozrywkowa. Posiedzieć popatrzeć troche się pośmiać. Taka lekka odskocznia od cięzkich tenatów przy której można miło spędzć czas.

Moja ocena to 6+/10.

Recenzja zbyt surowa jak dla mnie. Jestem po 4 odcinkach i największym plusem tego Anime jest humor. Niijima jakoś dziwnie wygląda z tymi uszami, ale po za tym fajnie się ogląda i ktoś kto nie ma dużych wymagań i nie jest kapryśny może spokojnie zacząć.

oglądnąłem już wiele anime i mogę śmiało powiedzieć że to anime zalicza się do mojej top 10 anime i konkuruje z dbz (jeśli chodzi o walki ;p) ulubiony bohater serii to oczywiście Apachai zainspirował mnie trochę do kick boxingu zaraz po higurashi i death note oraz gto zasługuje u mnie na mocne 3 miejsce twórcy naprawdę się postarali i zal mi tych którzy nie doceniają tego anime.

Trochę zgadzam się do grafiki… ten plaster mnie irytował,no ale całą serię obejrzałam i polecam :)

To jest najlepsza komedia o sztukach walki, nie czytaj recenzji i komentarzy tylko obejrzyj, chyba że jak reszta szukasz tak doskonałego anime żeby działało na ciebie jak cut. HUMOR I SZTUKI WALKI! Nic dodać nic ująć! Obejrzyj a zaczniesz trenować muaj taj, kung­‑fu, judo i karate! :)

Usunięto część odnoszącą się do materiałów nielegalnych.
Moderacja

plusy:
-mnostwo przezabawnych sytuacji
-bardzo udane postaci mistrzow Kenichiego

minusy:
-oklepana fabula
-schematyczne zle postaci

Mimo, ze po obejrzeniu trudno sie doszukac czegos szczegolnego w tym anime to calosc udanie wspolgra ze soba i pozostawia bardzo dobre wrazenie, a wymienionie wyzej plusy zdecydowanie biora gore nad niedociagnieciami w fabule.

Goraco polecam wszystkim, ktorzy lubia sie posmiac i milosnikom bijatyk.

Fajne Anime. Przyjemnie sie oglada.Kreska do zniesienia a całość dopełnia absurdalny humor ktory nie raz sprawił ze nie moglem sie przestac smiac.Jak dla mnie najwieksza wada tego anime jest ... postac Niijamy ktora nie raz bywa strasznie denerwujaca i psuje cala atmosfere.Podsumowujac srednio anime ale posiadajace swietny humor ktory potrafi wynagrodzic wady
Już z niecierpliwoscia czekam na II serie :D

Za pierwsze odcinki dałabym z dobrego serca 6, jedyne co mnie trzymało przy tej serii to wysoki humor absurdalnego humoru, który uwielbiam w anime (zgadzam się z przedmówcą – podobny typ humoru widziałam tylko w Seto). Jednak im dalej tym lepiej, wciągnęło mnie jak rzadko kiedy (przynajmniej ostatnio), a na koniec zastanawiałam się czy czasem nie dać mu 10 ;). Jednak obiektywnie rzecz biorąc do doskonałości Kenichiemu daleko, więc dla równego rachunku wystawiam 8. Gdyby nie te ogromne balony i tyłek Miu dałabym 9 (ale wiem że są amatorzy, którym akurat to najmniej przeszkadzało ;D). Jednak zdecydowanie polecam każdemu kto lubi się pośmiać do monitora.

Jedno z nielicznych anime o tak wysokim poziomie humoru. Oprócz niego tak dobrze bawiłem się przy serii Seto no Hanayome.

Anime bardzo mi sie podoba…trochę walk .. trochę humoru ...jedyna rzecz(a raczej osoba) która mnie denerwowała to Niijima

co do 2 serii…ponoc ma wyjsc w styczniu 2009

te anime bardzo przypadło mi do gustu myślę dlatego że są tu sztuki walki które bardzo lubię. Jeśli zna ktoś jakieś tytuły które w fabule sa podobne do „kenichi” to będę wdzięczny.

najlepsze anime jakie oglądałem ,każdy kto je obejrzał z moich znajomych był pod wrażeniem ,a gagi powalały. Dla mnie to anime wcale nie było monotonne ,pamiętam że jak je „odkryłem” było już z 11 odcinków i wszystkie obejrzałem jednym them ,polecam każdemu kto lubi dobry humor (a niema chyba ludzi którzy nie lubią się pośmiać)



Mój ulubiony zawodnik z całego anime to Apaczaj -ten od tajskiego boksu ,po prostu wymiatał xD (podobało mi sie jak chciał sie wymienić z kenichim na telefony ,fajna była jego reakcja)

Najlepsze anime jakie widziałem. Może i ma 50 ep ale w ogóle się nie dłuży. Mam nadzieje że wyjdzie 2 seria. Szkoda by porzucać takie arcydzieło:)

Tak bardzo mi się spodobało to anime, że chciałbym doczekać się kolejnej części. To chyba jednak nie możliwe, choć w sumie zakończenie jest według mnie otwarte i można by było wymyślić coś ciekawego na następną część.

Anime mi sie podobało;p

Widać że motywem przewodnim jest trening i pokazanie co daje ;p jak sie jest upartym i dąży do celu ;p
Ale nie to jet fajne ;p Fajne jest jak go trenują (katuja) sempaje ;p a ich over Pro mega moce to masakra że muchy padają na kilometr ;p jak by Songo u nich brał lekcje to ju w 2 odcinku by pokonał wszystkie złe typy;p
Aa i Intro odstrasza nieźle ;p I szkoda że blond włosa bohaterka ma balony na pół monitora ;p Mogła by przecież mieć na cały ;p

Ogólnie anime ma wady ale według mnie ma wykoxane zalety co sprawia że wymiata

Anime na prawdę godne poświecenia. Specyficzne poczucie humoru raczej zadziała na każdego widza, który ogląda to anime. Już nie mogę się doczekać 2 sezonu jeśli w ogóle będzie.

kenichi rżądzi.to anime stawiam na równi z Tenjou Tenge pod względem walk masakra.totalna masakra

Wedlug mnie te anime jest jednym z najleszpych anime w histori!!! Mysle ze po obejrzeniu paru odcinkow wszytkich wciagnie !! Jedynym takim minusem sa sceny mlosne miu z kenichim a reszta np walki sa naprawde na najwyzszyn poziomie!!!!Ending sugerje ze powsanie 2 seria wiec czekam na nie z utesknienim

Anime jest w gruncie rzeczy bardzo przyjemne. Są tutaj zarówno walki – o które głównie chodzi, ale również odcinki które są typowe śmieszne gdzie główny bohater trenuje – przeważnie dostaje turbo lanie od swoich mistrzów, dzięki czemu potem jego wrogowie dziwią się, jak to możliwe, że jeszcze stoi ^_-
Oglądałem anime od początku do końca w ubiegłym tygodniu i chodź uważam, że zakończenie jest bardzo ale to bardzo suche, to mam nadzieję że dokręcą może jakieś oavki końcowe czy coś.
Mi brakuje odcinków typu love china. Dodanie troszkę głębszego uczucia miedzy Miu a Kenichi.

Nie wiem nad czym te zachwyty. Seria jest przewidywalna i monotonna do bólu nie ma tu ani ciekawych bohaterów, ani wciągającej fabuły, no chyba że ktoś dopiero zaczyna przygodę z anime. Niepotrzebnie zrobili tyle odcinków, seria dłużyła się i dłużyła. Już Tenjou Tenge lepsze.

To anime jest niesamowite, nie mogę się doczekać 2 seri, podobno w mandze można przeczytać dalsze losy .

Ja też jak poprzednicy świetnie się bawiłam przy oglądaniu tego anime. Porządny z tego shonen i oczywiście mam nadzieję na 2 serię.

Trochę nie rozumiem nazwania Kenichi'ego głupkiem. To był przecież normalny chłopak ani zbyt nierozgarnięty ani inteligentny. Bał się ( nawet do końca ) silnych przeciwników ale kto by się nie bał. Wygłupiał się a jednak czasem palną coś mądrego( i ja nie pamiętam jakiś długich monologów ). Jak dla mnie był jednym z najbardziej naturalnych bohaterów jakich widziałam w shonen'ach.

Co do muzyki to nie była wcale taka niewidoczna. Ładnie podkreślała nastrój zwłaszcza mi osobiście bardzo podobał się 1 opening, którego motyw często przewijał się w samych odcinkach. Jednak co do grafiki to przyznaję rację recenzji była słaba. Postacie często wyglądały nieproporcjonalnie i w niektórych odcinak wręcz brzydko. Szczególnie zaczyna się to zauważać jak porówna się do kreski z mangi.

Ogólnie anime podobało mi się i chętnie je oglądałam. Nie było ono takim zbyt typowym przedstawicielem gatunku przez co przyciągnęło moją uwagę. Jest jednym z fajniejszych tegorocznych shonen'ów.

Fajne anime. Bardzo mi się podobało fajne walki, dużo śmiechu, wciąga a te postacie :] normalnie cud miód malina seria godna polecenia.  kliknij: ukryte  Tylko te zakończenie… Zostawili sobie furtkę na 2 serię, która na pewno powstanie, bo z tego, co wiem manga dalej wychodzi :D. Jak dla mnie to anime jest lepsze od np. takiego Naruto Shippuuden. Mam nadzieję, że mój koment zachęci ludzi żeby obejrzeli to anime :) sam przekonałem się oglądając 2 epizod, bo 1 epizod za bardzo mnie nie rozśmieszał i taki jakiś dziki był :P

Naprawdę dobrze się bawiłem przy tym anime, jedyna co mnie trochę rozczarowało to  kliknij: ukryte  ending, oczywiście można się domyślić ze będzie druga seria ^^

Według mnie, to anime jest świetne! Świetnie się bawiłem oglądając kolejne odcinki „Kena”. Duża dawka humoru, efektowne walki i co najważniejsze, to anime uczy o przyjaźni i wielu innych rzeczy. Jak dla mnie zaraz po „Claymore” najlepsze anime tego roku!