Tanuki-Anime

Po pokonaniu Kagato w domu Tenchiego na krótko zapanował spokój, jeśli spokojem można nazwać stan permanentnej wojny między Aeką i Ryoko. Jednak ich wyczyny i tak bledną przy pomysłach Washu – uwolnionej w poprzedniej części największej geniuszki wszechświata i okolic. Niestety (a dla nas na szczęście) jest to jedynie cisza przed burzą, bo głęboko w otchłaniach Kosmosu budzi się nowe niebezpieczeństwo…

Pod względem fabularnym ta część jest bardzo ścisłą kontynuacją poprzedniej OAV. Podobieństwa i ciągłość akcji są na tyle duże, że początkowo myślałem, iż mam do czynienia nie z dwoma seriami OAV, a jedną telewizyjną. Ma to swoje zalety, gdyż opowieść jest spójna i sensowna. Jednocześnie jednak posiada niebagatelne wady: wątki OAV 2 bowiem kończą się urwane w połowie, a na zakończenie – czyli OAV 3 – przyszło nam czekać wiele lat.

Także konwencja nie uległa jakimś szczególnym zmianom – ponownie mamy do czynienia z szaloną komedią science­‑fiction, okraszoną dodatkowo wątkami romantycznymi. Odniosłem wrażenie, że w tej serii humor jest jeszcze zabawniejszy niż w poprzedniej części, co niestety odbiło się nieco na jakości scenariusza, ale niewątpliwie podniosło – i tak już duże – walory rozrywkowe cyklu.

Od strony technicznej seria niewiele różni się od poprzedniczki – środki wyrazu artystycznego, jakich użyli graficy są identyczne lub też zmieniły się niewiele. Kreska trochę odstaje od tego, co możemy dziś oglądać, lecz mimo upływu lat nie powinna zniechęcić – mimo wszystko jest nadal bardzo staranna i dopracowana. Także muzyka i ogólnie oprawa dźwiękowa – zarówno w wersji anglojęzycznej, jak i oryginalnej – nie różnią się szczególnie od pierwszej OAV. Nadal są staranne, lecz nie oszałamiają niczym specjalnym.

Generalnie ta seria Tenchi Muyou! ma jedną poważną wadę: trudno o niej powiedzieć cokolwiek, czego nie powiedziało się już o poprzedniej części. Jest to bardzo ścisła kontynuacja ze wszystkimi zaletami i wadami pierwowzoru, której praktycznie nie ma sensu oglądać samodzielnie. Mimo to całość pozostaje wyśmienitą pozycją, którą warto polecić każdemu fanowi japońskiej animacji. Jeśli kręcić ciągi dalsze, to tylko takie.