Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

Trigun

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Kurubuntu 30.03.2023 00:11
    Świetna bajka, po dziesięciu latach obejrzałem ponownie i nadal się broni. Czas luknąć na nową wersję i zobaczyć jak się (nie) udała…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Sakakibara 23.02.2020 09:51
    „Miłość i pokój”, jak te harmonijnie brzmiące słowa, padające z ust wykolejeńca własnego losu, Vasha the Stampede, głównego bohatera japońskiej animacji, „Trigun”, potrafią wwiercić się w umysł ją oglądającego fana, to nie da się, ot tak jakoś tego opisać. Vash to człowiek doświadczony przez los, ale w zupełnie innej skali. To coś innego niż można sobie wyobrazić. Groteskowość ,,Pana Tajfuna” wzmacnia wrażenie jego zagubienia, stąd wiele cech Vasha odbieranych jest zapewne, jeszcze bardziej pozytywnie. Z biegiem czasu oglądanych przez widza odcinków tegoż to anime – osobiście zostało mi 6 do finału plus film pełnometrażowy – Vash wyłania nie tylko swą genezę, ale i określające go jądro zachowań, życiowe cele i siłę charakteru, mimo iż przy jego kreacji nie opuszcza nas farsa i chimeryczny żart, który mu towarzyszy. „Trigun” jest tytułem nie dla każdego, głównie ze względu na wyrachowanie w połączeniu tu gatunku ,,Anime drogi” z rysem apokaliptycznym i tragi­‑komedią, jeśli tak to można określić. Vash krwawi tylko dla siebie. Samotnik nie chce zbliżać do siebie ludzi i narażać ich na psychiczną krwawicę, utrapienie, czy, żal. „Trigun”, to animacja zjawiskowa na płaszczyźnie kreacji głównego bohatera i sposobu graficznego wytłuszczenia charakteru rzeczywistości w której, on się porusza, on czyli Vash. Niesamowite!

    Jedną z największych zagadek tegoż to anime jest niepozorny ,,przerysowany” kociak, o skromnej posturze i nieforemnym pyszczku. Jego czarne futerko i wyraziste oczy pojawiają się w niespodziewanym momencie. Zwierzak zjeżdża z kadru na kadr, lub w którychś z klatek animacji pojawia się i równie szybko znika. Jego istnienie przez bohaterów anime jest niezauważalne! Czyżby był to tylko jakiś komediowy, podkreślający groteskę i wyjątkowość fabuły, obrazu i narracji „Triguna” chwyt?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Gutosaw 5.01.2016 02:06
    Świetny klimat, humor i główny bohater 8-/10
    Podchodząc do Triguna, spodziewałem się akcji, strzelania i niezobowiązującej historii. Dostałem dwoje świetnych bohaterów, dobry humor i opowieść utrzymującą kapitalny (przypominający postapokaliptyczny) klimat.
    Do połowy serii był to teatr jednego aktora. Od samego początku wiedziałem, że Vash znajdzie się na mojej liście ulubionych męskich bohaterów (aktualnie piąty). Bohater, który walczy ze sprzecznościami i posiada niezapomniany styl i charakter. Po pojawieniu się Wolfwooda, akcja nabiera rumieńców, a fabuła powoli zostaje ukazywana cierpliwemu odbiorcy. Mimo, że finał historii nie powala, to wszystko co dzieje się w trakcie już tak:  kliknij: ukryte .
    Oczywiście, seria ta posiada sceny walki. Zdecydowana większość jest wykonana co najmniej dobrze, a bohaterowie nie boją się wykorzystać mózgu, przewagi terenu i odrobiny szaleństwa. Grafika w Trigunie dobrze pasuje do klimatu (tylko kobiety mogłyby być trochę bardziej kobiece).
    Przedstawianie historii w luźno powiązanych ze sobą epizodach, charyzmatyczny główny bohater i dobre poczucie humoru zachęcają do obejrzenia tej serii. kliknij: ukryte 

    Zobacz jeśli spodobało Ci się: Cowboy Bebop
    8-/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    masowyzgon 5.04.2015 02:42
    Mam takie pytanie odnośnie fabuły, czy prowadzi ona do jakiejś konkluzji, puenty czy składa się z powiązanych ze sobą historii, w istocie nie istotnych dla głównego wątku, mam na myśli czy jest czymś pod względem prowadzenia fabuły podobnym do Cowboy Bebop, czy może jest konsekwentnie odkrywana w kolejnych odcinkach i dąży do punktu kulminacyjnego.
    Dawno temu obejrzałam kilka odcinków i klimatycznie bardzo mi przypadło ale nie chcę zabierać się ponownie rozczarować jeśli nie jest to zamknięta historia.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Desmond Mason 18.12.2012 02:07
    Różne emocje
    Anime, które dojrzewało z każdym odcinkiem. Bawiło mnie, wzruszało, czasem nawet wstrząsało. Trigun ma dusze, ma w sobie to czego szukam w anime. Opowiada historie. Historie człowieka, którym targają mieszane uczucia, a także historie ludzi którzy wokół niego żyją. Odcinek 23 uważam za jeden z najlepszych jakie kiedykolwiek widziałem. Łza się zakręciła. Dzięki takim anime jak Trigun, jestem dumny ze swojej pasji.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Subaru 6.04.2012 12:30

    Największy pacyfista wśród bohaterów anime – Vash The Stampede.
    Anime z daawnych czasów, które nie straciło na wartości i oryginalności.

    Postacie są rysowane wręcz topornie, szczególnie oko bolą kształty postaci kobiecych, no kobiece to one nie są. Charakterystyczny styl rysowania, po obejrzeniu „Triguna” rozpozna się potem każdy losowy kadr i bohaterów.

    Przekaz anime jak najbardziej aktualny, chociaż zbieranie się tych dramatycznych, patetycznych chmur nad bohaterem uważam za zabieg chybiony, przedramatyzowane.

    Muzyka zawiewa nutami zachodnimi, ale nie przypadła mi do gustu. Bohaterowie budzą sympatię i nie sposób nie wspomnieć o bardzo oryginalnym chwycie zamieszenia czegoś takiego jak problem agencji ubezpieczeniowych i włóczących się za głównym bohaterem agentek tejże agencji. Bo wypłacają odszkodowania.. świetny pomysł, ugryziony z innej strony, świeży.

    Mimo wszystko seria chwilami mnie nudziła, zwłaszcza pod koniec, paradoksalnie. Starano się za bardzo upiększyć postać Vasha, dodając mu wręcz anielskie cechy. Jego pacyfizm zaczął mnie irytować.

    Komu polecić? Tym, którzy lubią przygodowe klimaty, a także tym, których nie odstrasza stara kreska i chcą poznać anime klasyczne, którego nie wypada nie znać.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    heYKer 12.01.2012 23:18
    Uwielbiam to anime, i chyba przede wszystkim przez głównego bohatera w którym widzę dużo z siebie i zaczynam się z nim utożsamiać (myślę, że może to się skończyć jakąś chorobą)co z drugiej strony mnie przeraża…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Ellerena 7.01.2012 18:58
    Idealne połączenie westernowego klimatu z sf. Perfekcyjnie prowadzone postaci. Humor, który jest na swój głupi sposób inteligentny. I Vash. Postać, która już przy pierwszych scenach awansowała do piątki moich ulubieńsców.
    Ogólnie,sama fabuła bywa podręcznikowo prosta. Schematy? A i o owszem, owszem. Ale pokazane w taki sposób, że nabierają zupełnie nowych, ciekawych barw.
    Ksiądz z karabinem/wyrzutnią rakiet/wieloooma pistoletami w żelaznym krzyżu? Znamy. Słodki, niby naiwny, tak naprawdę doskonale zjanący życie facet z dziwną fryzurą i w czerwonym płaszczu i posiadający dziwaczne zdolności? Znamy. Dwie panienki, jedna bardziej naiwna od drugiej? Znamy!
    Ale co z tego, jeśli zostają pokazani w taki sposób, że każda minuta jest pełna nieprzewidywalnych – albo i cudownie przewidywalnych – zabawnych momentów? Że co odcinek płaczesz ze śmiechu? A co kilka – ze smutku? Czyż można nie pokochać serii tak pięknie pokazującej ludzi? Ich nadzieje legnące w gruzach lub przeciwnie – odradzające się z pomocą innych. Ich chęć zemsty, niekoniecznie słusznej, ale jedynej rzeczy mogącej przynieść ulgę? I przeszłości, która pogrzebana pod warctwą cynizmu lub dobrocią, mimo wszystko nie daje o sobie zapomnieć.
    A teraz zejdźmy na ziemię i przyjzryjmy się kresce. ajk na anime niemłode, grafika trzyma poziom, a postaci rysowane są całkiem sympatycznie. Nie jest to może cudo pod tym względem, ale patrzy się bardzo przyjemnie. Podobnie muzyka, nie będąca może arcydziełem, ale idealnie tworząca klimat i niekiedy mocno wpadająca w ucho.

    Serię polecam każdemu. Według mnie, nie jest kierowana do konkretnej grupy – każdy, kto jestdostatecznie otwarty na jej klimat, powinien poczuć się usatysfakcjowany.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    KawaiiAnimeDoll 7.01.2012 18:18
    Przy tym się płacze i śmieje jednocześnie *.*
    No to tak.
    Zacznę od tego, że na wstępie  kliknij: ukryte , ale potem zaczęło się rozkręcać. Uważam, że to dobra komedia, a niektóre sceny i teksty Vasha i Wolfwooda powalają z nóg. ;) Postacie były naprawdę barwne i ciekawe. Już sama nie wiem, który bohater był moim ulubionym…x.x Każda była na swój sposób zabawna. Fajnie, że w anime znalazły się również elementy SF. Dawno czegoś podobnego nie oglądałam. Chyba najbardziej spodobały mi się sceny walk i strzelanin. Jak się tak ogląda, kiedy w każdym odcinku główni bohaterowie wywijają tymi rewolwerami to człowiekowi się nagle zachciewa też tak umieć, mówię prawdę. ^.^
     kliknij: ukryte 
    Postacie – 10/10
    Fabuła – 10/10
    Grafika – 9/10
    Muzyka – 9/10
    Na koniec dodam, że nabrała mnie ochota na następną serię i planuję ją niedługo obejrzeć. Polecam przygodówek i westernów. Zdecydowanie 10. ;)

    Zamaskowano spoiler.

    – Morg, kontroler prasy, publikacji i widowisk
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Byczusia 26.08.2011 23:35
    Jako ,że lubię westerny Trigun mi się bardzo spodobał. Wrażliwy i dziecinny Vash, który w rzeczywistości nie był straszny(a Milly i Meryl myślały, że tak. Szczególnie ta pierwsza, np. 20 spóźnień pod rząd, czy gadki jej z Wolfwoodem: -Zapomnij! Nie jesteś moim chłopakiem słonko,etc. Sam Vash też był postacią komediową(w niektórych momentach). I ciekawe było to podejście: Wolfwood uważał, że w niektórych przypadkach można odebrać drugiej osobie życie, Vash, że nikt nikomu nie może życia odebrać.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Fuji 10.08.2011 15:48
    super !
    Zakochałam się w endingu, i popłakałam na koniec  kliknij: ukryte 
    Anime bardzo mi się podobało i miło się je ogladało. Polecam :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    anmael 20.04.2011 18:54
    8/10
    Fajne anime pod wzgledem walk fabuły i postaci lecz jednak zbyt mało sentymentalna końcówka – która mogła by dodać wiele.
    Ogląda się miło i przyjemnie dałem 8 lecz mówiąc szczerze to nie jest anime które może sie równać z hellsingiem czy samurai deeper kyo – co najwyzej takie se devil may cry jest porównywalnym odpowiednikiem – końcowa ocena 6+
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    ziomalek 18.01.2011 11:06
    Anime to szczególnie przypadło mi do gustu przez świetnie dopracowane sceny walki, a także dzięki wielkiej różnorodności bohaterów. Ostatnia scena walki jest zrobiona wręcz świetnie dlatego moja ocena wynosi 9/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Elvalantanalasa 22.12.2010 23:44
    Fantastyczne!
    Doskonała seria, nadal po tylu latach pozostaje w czołówce najlepszych moim zdaniem produkcji! Świetnie scharakteryzowani bohaterowie, wciągająca fabuła i zakończenie, jakiego nie potrafiłam przewidzieć.
    I nie zgodzę się z poprzednika „moralizatorstwami” i skokami emocji. Wręcz przeciwnie, ilu ludzi potrafi w jednej sekundzie płakać, by w drugiej zarzucić żartem i śmiać się z niego serdecznie? Vash do takich właśnie należy – i chwała mu za to!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    wasil 19.09.2010 19:29
    Super
    Spodobała mi się wizja takiego pustynnego świata, ukazanie ludzi w przyszłości którzy nie osiągnęli wcale wyższego stadium technologicznego niż można byłoby się tego spodziewać, wręcz nie mają pojęcia o tym jak działa 'zaginiona technologia' itp. Postać Vasha jest naprawdę świetnie wykreowana – zarówno pod względem wyglądu jak i charakteru. W anime mamy dużo akcji, śmiechu, dramatu, ciekawą fabułę, fajnie zrobione postaci poboczne no i ten świat o którym wspomniałem na początku – jak dla mnie fantastyczna mieszanka. Muzyka – ani opening ani ending nie należą do moich ulubionych, ale do muzyki w samym anime nie mam już jak się przyczepić. Polecam!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 0
    natka 6.06.2010 15:39
    średnie anime
    postacie 7/10
    fabuła 6/10
    grafika 7/10
    muzyka 5/10
    a więc średnie anime
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    kalin34 6.03.2010 16:11
    Dość dobre
    Temu anime mogę wystawić ocenę nie więcej niż 7 . Co prawda wyróżnia się z tłumu ale nie ustrzegła się kilku wad np. uważam, że było za dużo moralizatorstwa , przesadnego moralizatorstwa, nie spodobały mi się też nagłe skoki z tragizmu do komizmu i odwrotnie. Natomiast z zalet na pewno postać księdza Wolfwooda oraz ciekawa (dość ciekawa) fabuła.
    Myślę że warto zobaczyć ale nie ma co sobie robić dużych nadziej.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Momo 5.01.2010 23:09
    Trigun, Trigun Maximum
    Wszystkim entuzjastom Triguna z całego serca polecam lekturę mangi. Anime jest naprawdę dobre, ale niestety zostało okrojone z wielu wątków. O ile manga Trigun jest bardzo podobna w klimacie do anime, o tyle Trigun Maximum jest już cięższy w odbiorze…no, w końcu to seinen. Do tego zakończenie może was zaskoczyć, pozytywnie zaskoczyć.

    Co do anime: już wcześniej się wypowiadałam i dodam tylko kilka kwestii:

    Primo: porównywanie Triguna do Bebopa, to jakby porównywanie Naruto i Ninja scroll (w obu przypadkach ninja, w obu przypadkach jest element misji i są shurikeny…tia). Obie w/w produkcje mają zbyt różne fabuły, klimat i konstrukcję, by je porównywać. A to, że w obydwu jest element „kowbojów” i s­‑f nie zmienia faktu, że wartościowanie poprzez porównanie jednego i drugiego jest nadużyciem.

    Secundo: gwałtowne przejście w klimacie Triguna jest spowodowane min. tym, że twórcy starali się zmieścić w dość niewielkiej ilości odcinków, całą mangę i kawałki kontynuacji. To jednak dodaje serii wielkiego uroku i dynamizmu.

    Tertio: FILM KINOWY Trigun: Badlands rumble niebawem wchodzi na ekrany! :D
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Chris1333 28.12.2009 20:14
    Warto obejrzeć
    Dałem temu anime ocenę 9, moze troszeczkę zawyżyłem, ale tylko przez jego wspaniały klimat i oczywiście przez LOVE & PEACE.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    texhnolyze1989 2.12.2009 20:22
    :)
    Nic dodać, nic ująć. Trzeba obejrzeć xD
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 1
    janiu14 20.10.2009 01:15
    recenzja może zniechęcic
    Trigun. a wiec przeczytałem sobie recenzje i doszedłem do wniosku ze to jakiś straszny chłam. mowię „nie warto tracic czasu na cos tak dennego”. na całe szczeście mam dobrego kumpla, który ogladal, zaoferowal swoją recenzje i zachęcił. do dzis nie załuję, że obejrzalem. fantastyczny klimat. dowcip, wedrówka, niesamowite giwery^^ barwni bohaterowie z którymi można sie zżyc. powiem nawet,że  kliknij: ukryte prawie przyprawiła mnie o łzę:P Anime bardzo dobrze skonstruowane. początkowo ogromna dawka dobrego humoru, w pózniejszym czasie troche dramatyzmu. „podróż” Vasha do głebi samego siebie. wciąga, przyciąga i mozna ogladac setki razy. polecam z ręką na sercu i mam nadzieje ze nikt nie pomysli ze to siekanka w stylu GunGrave gdzie potwory klada sie setkami bo grubo się pomyli -.-' . aaa… no i jeszcze jedno^^ Opening Theme^^ great. :)

    Zamaskowano spoiler. Moderacja
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Chirita 24.08.2009 03:59
    Trigun
    Moje ulubione anime. Trigun zawiera w sobie doskonałą komedie ,dramat psychologiczny i akcje. Kreska mi się spodobała ,nie mam nic do zarzucenia. Muzyka – ujdzie. Fabuła – miód ,cud i malina. Skłania do refleksji ,do pokazania wagi śmierci ,egoizmu i uprzedzenia ludzi. Nie odczujemy tak drastycznie zejścia z komedii na dramat. Komedia po prostu coraz bardziej chowa się za kurtynę ,dając miejsce na scenie dramaturgi tej serii ,która bardzo dobrze wyszła. Czasem irytował mnie ten jego 'mini harem' jak za nim latały co chwile ,ale to szczegół :) Trigun jest godny polecenia.
    Pozdrawiam wszystkich pacyfistów :D
    love & peace
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    ydzio 6.08.2009 14:17
    Love and peace!
    Przeczytałam gdzieś o tym anime, postanowiłam obejrzeć, a co mi tam.
    Pierwsze odcinki powaliły mnie na kolana, a mojego tatę przyprawiały o spazmy, co mówi samo za siebie. Nie mogłam się doczekać kolejnych odcinków.
    Przejście do poważnych tematów nie jest takie „nagłe”, właśnie raczej subtelne, daje do myślenia. Każda postać przedstawia inne wartości, dzięki czemu skłaniani jesteśmy do refleksji. Jednak przesada była, gdy Vash walczył w statku i zaczął opłakiwać straconych przyjaciół – miałam ochotę powiedzieć „Ej, ty! Chyba miałeś coś zrobić, nie?” To na serio wyprowadziło mnie z równowagi.
    Jednak, mimo wszystko, anime jest świetne i godne polecenia! Love & peace! Jedzmy pączki!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    witchbehindthebush 16.04.2009 14:33
    Nie czytajcie o tym recenzji
    Jest to moje ulubione anime. Co mi się w nim podoba? Po pierwsze to, że przez pierwsze 10 odcinków nie wiadomo, o co tak na prawdę chodzi. Widzimy nastroszonego blondyna latającego z duużym pistoletem. Wydaje się więc, że jest to kolejne anime bez sensu, ale tak nie jest. Sam główny bohater – straszny tajfun, który nie chce użyć broni, jest mówiąc delikatnie dziwny. A ci wszyscy jego przeciwnicy? Czemu oni chcą walczyć z takim przemiłym facetem? No i czemu za Vasha wyznaczono taką nagrodę? Opening jest ciekawym przypadkiem, ponieważ jest to sama instrumentalna aranżacja (bez wokalu). Anime jest wypełnione tajemnicami, więc każde zdanie na jego temat może zepsuć zabawę.Polecam gorąco!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    SixTonBudgie 5.04.2009 11:16
    Całkiem przeciętne
    Dla mnie, od wielu lat miłośnika dzikiego zachodu, „Trigun” zapowiadał się niezwykle interesująco – pustynny krajobraz, cywilizacja na poziomie przełomu XIX/XX wieku, wszechobecne pojedynki rewolwerowe i ten klimat.
    Niestety wyszło tak, że nie zrealizowano całkowicie nawet powyższych założeń, udziwniając anime, niekoniecznie na plus.

    Vash, czyli jedna z najbardziej irytujących mnie postaci w ogóle. Dopóki nie brało mu się na wspominanie przyszłości, opłakiwanie zabitych łotrów itp., był całkiem przyjemny, ale im bliżej końca, tym gorzej. Ten jego szloch, jego naiwność, będąca już głupotą. To było dla mnie wręcz nie do zniesienia. A te głupoty, jakie wygadywał. Rem faktycznie zrobiła mu pranie mózgu. Niestabilny psychicznie, pełen sprzeczności, nadwrażliwy… Nie, nie mogłem go polubić. A Knieves nie był wcale lepszy – tylko ten wpadł w drugą skrajność, jakby nie mogło być nic po środku.
    Za to wiele serii dały postaci Wolfooda i Legato, moje w niej ulubione. Ciekawe, intrygujące. Wolfwood szukający, rozdarty i Legato, wprawdzie tylko wykonujący rozkazy Knievesa, ale jakże od niego ciekawszy (inna sprawa, że miał więcej czasu „antenowego”).
    Meryl i Milly to głównie para komediantek, ale tą drugą trudno mi było nie polubić.

    Fabuła przeciętna. Zapowiadało się lepiej niż się skończyło. Wraz z biegiem czasu twórcy wprowadzali dość utarte już schematy. Na dodatek co najmniej połowa anime to nic nie wnoszące do wątku głównego odcinki.

    Rysunek stary, ale też nic specjalnego nie prezentował. Widziałem już lepsze produkcje z tego okresu. Sporo nieruchomych obrazków, czasem kłopoty z płynnością ruchu. Krajobraz prościutki, bo pustynny. Et, przeciętność. Niestety po Vash bardzo irytowały mnie te kiczowate „łotry” pojawiające się prawie co odcinek. Pewnie to celowy zamysł twórców, ale mnie one odrzucały. Nie znoszę takich projektów postaci.

    Muzyka na plus. Lubię gitarowe brzmienie, momentami zapożyczające z westernów. Na dodatek spodobała mi się piosenka śpiewana przez Rem.

    Oceniając:
    Rysunek: 6/10
    Postaci: 6.5/10 (robota Vasha)
    Fabuła: 6/10
    Muzyka: 8.5/10

    Całość: 7/10
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime