Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

Vision of Escaflowne

  • Avatar
    A
    NeutroNShivA 5.08.2023 02:44
    Całkiem solidny Gundam. Gdyby nie te babskie romanse, niezdecydowanie i karty, to mogła by być solidna ósemka. Frajda z seansu całkiem spora, ale krytycznie patrząc to sporo wad no i te skopane pod koniec wątki. Chyba seria zyskała by na kilku dodatkowych odcinkach.
  • Avatar
    A
    Tamago-chan 16.07.2017 01:29
    Escaflowne
    Świetna seria z kiepskim zakończeniem.  kliknij: ukryte 
    Mimo wszystko jednak seria zrobiła na mnie duże wrażenie, jakbym miała trochę więcej czasu, chętnie obejrzałabym jeszcze raz :)
  • Avatar
    A
    Slova 24.01.2015 00:24
    Końcówka zupełnie skopana.  kliknij: ukryte  To miał być happy end?
  • Avatar
    A
    Mayissa 7.06.2012 12:14
    w krainie marzeń
    Escaflowne to jedne z moich 10 top anime. Przewspaniała muzyka, niesamowita fabuła, no animacja pełna światłocieni i płynnych ruchów. Co prawda ze 3 odcinki trwało nim przyzwyczaiłam się do klamkowatych nosów… ale takie 'defekty' giną w morzu pozytywów tego tytułu. Zawiodło mnie nieco zakończenie, bardzo otwarte, sugerujące powstanie kolejnej serii, a tu nici… a szkoda…
  • Avatar
    A
    Sezonowy 7.05.2012 09:24
    Muzyczne trzy grosze
    Gwoli ścisłości: ścieżka muzyczna do VOE nie jest autorstwa wyłącznie Yoko Kanno. To rezultat pracy duetu twórców i znajdują się na niej również kompozycje, które wyszły spod ręki Hajime Mizoguchi (ówczesnego męża Yoko).

    Przypisywanie zasług wyłącznie jednej osobie nie oddaje stanu faktycznego, zarówno w recenzji kapplakka, jak i Zegarmistrza.
  • Avatar
    A
    Broken Fang 6.05.2012 21:36
    Super
    Jedna z fajniejszych serii z mechami z lat 90tych, świetne mecha dsign, bardzo fajne i sympatyczne postacie o do tego przyzwoita fabuła, jedynie bardzo nielogiczne zakończenie może popsuć dobre wrażenie.
  • Avatar
    A
    Oczko 11.03.2011 09:14
    odrobina fangirlowania :)
    Ojojoj! Ależ ten Allen bishowaty. Jak słowo daję – 200% bizonowej normy. Nie dość, że blond­‑śliczny, że zadbany i stylowy, to jeszcze do tego honorowy jak 47 roninów razem wziętych i dworniejszy od Lancelota. Autorzy nie poskąpili mu nawet miłosnej zadry w sercu. Wiadomo, nic tak nie wabi płci przeciwnej, jak słodki smuteczek w błękitnych oczach. Van, teoretycznie główny bohater tej historii, musi się mocno nastarać, by nie wypaść na tle Allena blado, ale trzeba przyznać – radzi sobie całkiem przyzwoicie. Galerię męskich typów uzupełniają, dodani do kryształowego rycerza i porywczego urwisa: szlachetny łotr oraz cynik­‑uwodziciel o wrażliwym sercu. Drogie panie, jest w czym wybierać. Tyle w kwestii fangirlowania. Bizon jak to bizon – cieszy i już. Nigdy bym się jednak nie spodziewała (zważywszy na swój gust niewieści), że tak mnie zafascynują wszelkie maszyny latające i inne urządzenia bojowo­‑użytkowe, z Guymelfami na czele. Smoczo­‑pochodne zasilanie? Sterowce napędzane lewitującymi kamieniami? Doprawdy, rewelacyjnie to sobie wymyślili i jeszcze lepiej pokazali. Widok latających fortec nad Asturią był zaiste imponujący!
    Acha, jak dla mnie cały ten raban o nosy niepotrzebny – no są dość charakterystyczne, fakt, ale i urocze na swój sposób. I w żadnym wypadku nie szpecą postaci. Ot, takie sobie charakterne noski. Kreska jest zresztą prześliczna.
    Podsumowując: naprawdę bardzo uczciwe fantasy. Wiarygodnie wykreowany alternatywny świat, uroczy bohaterowie, subtelny romans, dynamiczna akcja maskująca pewne niedomagania fabularne, niezwykle przyjemna grafika. Tytuł godny polecenia (w moim przypadku świetnie się sprawdził jako „intelektualno­‑emocjonalne wczasy” po Neon Genesis Evangelion).

  • Avatar
    A
    Setsuna 29.01.2010 15:51
    Cacy:)
    Bardzo przyjemne anime, dobra muzyka, grafika, fabuła. Połączenie fantasy i mechów bardzo udane, warto zobaczyć. Kiedyś widziałam tą serię na Hyperze, teraz sobie odświerzyłam, i cóż serdecznie polecam.
  • Koścień 16.06.2009 18:51:49 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Rafaga 1.02.2009 02:12
    Nossyyy, nosy nas atakują panie kapitanie !!!
    Nie, no anime całkiem niezłe. Świetna grafika ciekawe pomysły, co najważniejsze dla mnie: jeden z niewielu, naprawdę „działających” systemów kierowania mechem (wybaczcie Gundamy, ale na tym polu dajecie dupy). Jednak wszystko to przytłacza jeden gigantyczny, zasłaniający cały ekran problem: NOSY „JAK KLAMKA OD ZAKRYSTII” !!! przecież na tych kinolach można by wiaderka wieszać… nasypać do nich przynęty, uwiązać do żyłki i zamiast haczyka, ryby łowić. Diablo to przeszkadza, zwłaszcza przy Hitomi, słodki głosik i morda jak nieudany eksperyment naukowy.
    Mimo wszystko dobry stuff, więc daję 8/10
  • Avatar
    A
    Qouren 28.11.2008 20:16
    Dobre, ale nic poza tym
    Film kinowy duuużo lepszy. Serialowi czegoś brakuje… Trudno stwierdzić jakiś konkretny brak, niestety. najgorsze jest to, że fabuła – czyli element najważniejszy – się kupy nie trzyma. Wspaniałe walki ratują anime przed oceną rzędu trzech punktów. Widzicie, jestem wzrokowcem i za ładne widoczki, urzekający opening [ending frustruje] oraz animację dodam cztery punkty do oceny: 7/10.

  • Avatar
    A
    Hana_chan 24.05.2008 16:28
    Wielgachne nosy ;D
    Pierwsze co rzuciło mi się w oczy już od peirwszego odcinka…NOSY @@ są taaakie długie.taaakie kanciate…dziwne..@@''..ale idzie przywyknąć..
    drugie na co zwróciłam uwagę, muzyka, dosyć pompatyczna ale nawet pasuje…przyznam,ze ścieżka dźwiękowa jest warta odsłuchania:3
    Całość,fabuła? hmm..całkiem nieźle:) nie lubie mechów ale VOE podobało mi isę:) miło sie oglądało..troszkę batalistyki,romansów,humoru,mechów..wszystkiego po troszku:3
    Mówi się,ze 'jak coś jest od wszystkiego to jest do niczego'ale seria wyszła dosyć zgrabnie
    6/10
  • Avatar
    A
    moka 9.03.2008 19:54
    moje pierwsze
    Cóż, to było moje najpierwsiejsze anime jakie obejrzałam zaczynając swoją przygodę z mangą i Japonią, gdy leciało jeszcze na Hyperze (rany, kiedy to było..?) Teraz ponownie je odkopałam i nie wiem czy to mój sentymentalizm, czy spaczenie gustu, ale mimo pewnych niedociągnięć fabularnych wciaż uważam je za jedne z lepszych, jakie obejrzałam. Co mi się podoba najbardziej, to właśnie ta cudna unikalna klimatyczna kreska. Moim zdaniem te „nosy a la Pinokio” są urocze i dodają postaciom charakteru. Tak samo jak animacja twarzy, zwłaszcza Hitomi gdy denerwuje się albo oburza.
    Największe wrażenie jednak robi na mnie fakt, że to anime powstało aż DWANAŚCIE lat temu! Właściwie weszłam teraz na Tanuki, by sprawdzić jego datę produkcji, bo ta kwestia nie dawała mi spokoju od pierwszego odcinka (wytrzymałam do 14­‑ego ;))
    Muszę też dorzucić swoje trzy grosze na temat muzyki, która jest tu poprostu genialna! pomijając może nieco odstający ending…
    W każdym razie, to tyle, polecam, bo naprawdę ma swój niepowtarzalny klimat, i wracam do oglądania :)
  • Avatar
    A
    tajakjejtam 29.11.2007 22:26
    Właściwie...
    ... to prawie nic nie pamiętam z fabuły! Ani żadnych imion. Jedyne co mi utkwiło w pamięci to ogromne nosy (może jakiś inspiracje pinokiem?!). Będą mi się śnić po nocach i straszyć w koszmarach do końca życia!!! A, pamiętam jeszcze rozbicie wewnętrzne bohaterki tzn. jej skakanie z kwiatka na kwiatek, strasznie mnie to wnerwiało!!! A jak anime mnie wnerwia to nie polecam. Więc, nie polecam :)
  • Avatar
    A
    kuki:) 11.10.2007 19:57
    :D:D:D:D
    Anime to na zawsze pozostanie w mojej pamięci, bo to właśnie od niego zaczęła się moja przygoda z anime i mangą:D Seria jest na prawdę dobra, a muzyka powoduje, że po plecach przechodzą ciarki. Z całego serca i z pełną świadomością ją polecam (mimo niektórych niedociągnięć;)
  • Avatar
    A
    Elof 10.10.2007 21:23
    Znakomite i kropka.:)
    No cóż… ile można o tym serialu :) Chmmm… jednak coś napiszę. Znakomite anime. Wystarczy. Kropka.:)
  • Avatar
    A
    Salva 1.03.2007 20:02
    Gdzie się podziała taka fabuła, taka muzyka i taki świat...
    ...Chciałoby się zaśpiewać. Pierwsze anime, które oglądałam i ani raz nie spojrzałam na zegarek. Czemu teraz nie można już robić takich anime ? To samo było z Trigunem. Pomijając że serie są bardzo podobne klimatycznie, treściowo poniekąd też. I obie serie sprawiły, że oglądałam po 10 odcinków dziennie.


    Co do fabuły, ciekawy pomysł, chociaż autorzy trochę przekombinowali, by nie rzec, zakręcili jak świński ogon. Widocznie głupia jestem bo nie zrozumiałam końcówki. Jakoś umknął mi sens. W pewnym momencie nie wiedziałam co oni wszyscy do cholery robią i dlaczego. Luk fabularnych też się zebrało sporo. Co ciekawe do 18 odcinka mogłam przysiąc, że żadnych wątków romantycznych nie ma ( ja ich naprawdę nie widziałam ! i nawet takie oczywistości jak pocałunek całkiem mi umykały ), kliknij: ukryte 


    Nie wiem gdzie wtrącić o skrzydłach, ale były to jedne z lepiej narysowanych. Przynajmniej oni oboje czasem nimi ruszali ( na resztę „aniołków” nie zwróciłam uwagi ), nie było chwytów w styku DNAngel.


    Co do bohaterów. W zasadzie tylko dwójkę lubiłam, Folkena i Drydena. Drydena gdyby było więcej przestałabym lubić. Rozbawił mnie zaraz jak się pojawił i jakoś tak została mi sympatia. Hitomi była potworna, od Allena mnie odrzucało, Van ... może pozostawię bez komentarza, nie przepadam za typem młody gniewny. Jedyny Folken dla mnie był wart zainteresowania. Od początku, od pierwszej chwili jak go zobaczyłam. Niech będzie, że można mnie złapać na tanie chwyty, ale jak pokazywał Hitomi, o co chodzi ze smokami, to moja sympatia wzrosła.

    O złych charakterach nie mówię. Jakoś tak ni mnie grzali ni mnie ziębili. Psychopatów nie znoszę żywiołowo, ludzi z dewizą „po trupach do szczęścia świata” ( które mi nasuwały w jakiś sposób skojarzenie z Konradem z Dziadów )także.


    O grafice się nie wypowiadam, to może muzyka. Przez te chóry śpiewające „escaflowne” przechodził mnie dreszcz. Mam osobistą manię na tle męskich chórów i chórów w ogóle. Muzyka była powalająca. To był bezwzględnie jeden z największych atutów tego anime. Poza tym podobał mi się dźwięk towarzyszący pojawianiu się tytułu. Piosenka openingowa wpada w ucho ale dla mnie żadne cudo, endingu ani raz nie obejrzałam do końca, nie dałam rady.



    Nanami napisał(a):

    Fabularnie najbardziej zaskoczyli mnie Ci źli – Folken i Dilandau  kliknij: ukryte . Miłośnicy fantasy, odrobiny sentymentalizmu – oglądać!


     kliknij: ukryte  Nie lubiłam go, nie cierpię kretyńsko śmiejących się psychopatów ( których stan psychiczny rzutuje na stan psychiczny reszty, mówię o Vanie ). Aczkolwiek ma prześliczne imię. Dilandau. Bardzo mi się spodobało.

    Apropos jasnowidzenia ( akurat przy TYM anime nie miałam problemów z przewidzeniem co się wydarzy za chwilę albo jakie będą powiązania między bohaterami), wątek z Chidem też był dla mnie jasny od początku. Wahałam się tylko, brat czy syn.
  • Avatar
    A
    Kelly 28.02.2007 10:13
    nosy i muzyka
    Serial niewątpliwie sympatyczny. Miło się ogląda, postacie nie genialne, ale także nie skaszanione. Zresztą, są tacy co uwielbiają np. Dilandau. Nie mniej mi rzuciły się w oczy dwie sprawy: zadarte nosy oraz świetne chórki gregoriańskie. Niezwykle rzadko muzyka ma dla mnie jakieś znaczenie, jednakże tutaj była niewątpliwym plusem.
  • Avatar
    A
    Obiwanshinobi 23.02.2007 02:30
    deusy
    No są deusy, ale jak się tu efektownie *** przy pomocy broni białej… Aż się Waleczne serce (Braveheart) przypomina. Cóż wobec tych walk znaczy kilka deusów?

    Usunięto wulgaryzm.
    Moderacja
    PS. Dziękuję za uprzejme zwrócenie uwagi.
  • Avatar
    A
    Hotaru 19.02.2007 01:18
    Świetne
    Kocham Dilandau…wystarczy za ocenę dla tego anime? Moim zdaniem to jeden z najlepszych „złych” w świecie anime…takiego psychola ze świecą szukać..MOEEERO!!MOEEERO!!!!MINA MOEEEEEROOOO!!! normalnie jego seiyu odwaliła kawał dobrej roboty i ten maniakalny śmiech – normalnie nasłuchac sie nie mogę XD
  • Avatar
    A
    Elof 11.01.2007 14:48
    Znakomite!
    Mnie się ten serial po prostu podoba i tyle! Uległem jego czarowi i nie mam zamiaru się przed tym bronić. Świetne anime, znakomite od strony graficzne i rewelacyjne od strony muzycznej. Fabuła też bardzo dobra. Można się oczywiście do czegoś przyczepić, ale po co? Co tu dużo mówić, polecam!
  • Avatar
    A
    Kateczek 28.12.2006 20:27
    Esca górą ^^
    Vision of escaflowne oglądam od niedawna i jestem bardzo z niego zadowolona :D jedyny wątek który nie przypadł mi do gustu to siostrzyczka Allena – mocno naciągany pomysł :P ale po za tym cudo – szczególnie muzyka pani Yoko Kanno , nie można ucha od głośnika oderwać ;D
  • Avatar
    A
    Hubby 4.10.2006 23:18
    Bardzo dobre
    Według mnie bardzo dobre anime. Było to pierwsze anime w którym sie kochałem i wciąż się kocham, do tej pory łapię się na nuceniu openingu. Ehh jak leciło w telewizji to były czasy.
  • Avatar
    A
    AgA 16.08.2006 16:06
    Nic ciekawego
    hmmm jeśli o mnie chodzi, to trochę sie zawiodłam, anime ma wysoka notę, ale jak dla mnie było zbyt naciagane, wogule kreska, o fabule nie wspomnę. Anime naciągane jak dla mnie, nie zasługuję na taka wysoka notę, w skali od 1 do 10 oceniam je na 3.
  • Avatar
    A
    Nanami 16.08.2006 16:01
    Nie lubie mechów, ALE... ;)
    Nie lubie mechów jakoś w anime, ale w tej serii nie raziły mnie jakoś strasznie. Już jakis czas przymierzałam sie do oglądniecia Escaflowna, bo Hypera sie nie ma, a warto obejrzeć, by wiedzieć co gdzie i jak. Początek niezbyt mnie wciągnał, przy scenach raczej zamierzonych na romantyczne czy sentymentalne ja po prostu miałam świetny ubaw :-) Fabuła zakręcona jak ruski termos [TM] i akurat z niej niewiele rozumiem, z początku wszystkie postacie wydawały się dla mnie takie bez wyrazu, żadnej sympatycznej osoby. Dopiero pod koniec conieco pod tym kątem się zmienia. Główna bohaterka dla mnie nie zjadliwa, miejscami, zwłaszcza przy „trójkąciku” to tylko zakrzyknąć „na stos z nią!”. Zakonczenie przewidywalne raczej.
    Co do muzyki, to ja uwielbiam a'la barokowe chóry, więc oczywiscie dla mnie Yoko Kanno staneła na wysokim poziomie, opening też przyciąga. Kreska do przyzwyczajenia się, tła za to piękne i walki też dobrze zrobione.
    Fabularnie najbardziej zaskoczyli mnie Ci źli – Folken i Dilandau  kliknij: ukryte . Miłośnicy fantasy, odrobiny sentymentalizmu – oglądać!
  • Avatar
    A
    Pichu 1.02.2006 11:10
    Van
    Hi, hi kolejne anime w którym się kocham.^^ Mam wszystkie odcinki i bardzo, ale to bardzo często do nich powracam.^^ Oglądam Escaflowna z WIELKIM misiakiem na twarzy. Uwielbiam magiczny klimat, który tam panuje. Świat który jest tam ukazany bardzo przypadł mi do gustu. Przepadam za takimi " innymi ", wyrwane z rzeczywistości światami.^^ Muzyka też jest godna uwagi. W sumie ona jest ikoną tego anime, ona nam ułatwia przeniesienie się do świata fantasy. Postacie też były całkiem interesujące. Ja najbardziej przepadam za Vanem i za jego skrzydełkami ( kocham te skrzydełka^^ ). Hi,hi kreska jest bardzo orginalna i jakoś nie drażniły mnie te zdarte nochale.^^ Warto obejrzeć, polecam serdecznie.^^
  • Avatar
    A
    Thar 10.12.2005 21:08
    Może być :P
    Fajne to jest, przyjemnie się ogląda, niezła fabuła itp. itd. Ale czasami akcja ślimaczy się bardziej niż w odcinkać 21 – 24 NGE (bo w 25 – 26 to już akcji nie ma w ogóle :P). A tak w ogóle, to może mi ktoś wyjaśnić, jakim cudem pager Hitomi ma taki zasięg, że odebrał wiadomość z Ziemi? ^^