Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

Altramertes

  • Avatar
    A
    Altramertes 19.05.2010 22:27
    Raaany...
    Komentarz do recenzji "Arakawa Under the Bridge"
    Mam nadzieje, że seria szybko dobiegnie końca. Nie chce nikogo obrażać, ale z odcinka na odcinek czuje, że kretynieje coraz bardziej:) Absurd absolutny i tyle.
  • Avatar
    A
    Altramertes 11.05.2010 09:05
    Heh
    Komentarz do recenzji "Digimon Tamers"
    Muszę się przyznać, że nie mogę być obiektywny przy ocenie tego anime. Powód jest jeden i to bardzo prosty – serię oglądałem jak byłem mały, chyba około 6 podstawówki, ale co śmieszniejsze to robiłem to na stacji RTL – gwoli ścisłości niemieckojęzycznej. Daje to niejakie pojęcie o tym, co zrozumiałem z fabuły:) Ale tak poza tym to oglądało się to fajnie, a patrząc z perspektywy lat myślę, że to najlepsza seria o cyfrowych dziwadłach jaką widziałem. Ach, sentymenty…
  • Avatar
    A
    Altramertes 29.04.2010 11:57
    Nudy!
    Komentarz do recenzji "D.C. ~Da Capo~"
    Kurde, dawno już tak nie ziewałem oglądając anime! Grafika kiepska, nawet biorąc poprawkę na rok, muzyka miałka, choć trzeba przyznać, że po koniec dawała radę, historia mogła być ciekawa, tak się zapowiadała na początku, ale niestety się popsuła i tyle. Bohaterowie… co za banda! Jedynym inteligentnym był chyba Suginami, ale przecież to tylko postać poboczna. A ostatnim gwoździem do trumny była Nemu!  kliknij: ukryte  Jak dla mnie słabizna straszna. Mam nadzieje że następne serie będą lepsze bo jak nie…
  • Avatar
    Altramertes 23.03.2010 21:56
    Re: Niebyło złe, ale... banalne.
    Komentarz do recenzji "Macross Frontier"
    Nie żebym się czepiał, ale tytuł piosenki to „Aimo”, występujące w kilku wersjach. To tak gwoli wyjaśnienia:)
  • Avatar
    A
    Altramertes 23.03.2010 14:13
    Klasa!
    Komentarz do recenzji "Sora no Woto"
    Zdecydowanie dobre anime warte obejrzenia. Można co prawda zarzucać podobieństwo w projektach postaci i ich charakterach do K­‑ON!, ale jest to jedna z niewielu moim zdaniem wad. Historia jest ciekawa, epizodyczna, co warto dodać, a mimo to tworząca zwartą całość. Technicznie też jest dobrze: tła są ładnie zaprezentowane i wyraźne, jak już wcześniej wspomniałem przywodzą na myśl południe Francji (aczkolwiek teraz stawiam na Włochy), natomiast muzyka jest zdecydowanie mocną stroną tego anime. Piękna, choć użyta zaledwie, poprawicie mnie jeśli się mylę, dwa razy francuska piosenka doskonale pasowała do klimatu całości i podkreślała nastrój. Opening był dobry i idealnie wpasowywał się w klimat serii, czego niestety nie mogę powiedzieć o endingu, do którego użyto, nie żeby złego, ale jednak, j­‑popu. Niezłym pomysłem było również połączenie wątków kultury japońskiej (czołgi, religia) z elementami zachodnimi, a stricte europejskimi. Koncepcja świata jest wiarygodna, choć gryźć może obecność japońskiego przy niemieckojęzycznych sąsiadach. Nie jest to jednak znaczące niedociągnięcie.
    Podsumowując, ogólne wrażenie jest pozytywne, momentami nawet bardzo, choć nie uniknięto pewnych wad. Warto jednak dać Sora no Woto szanse, bo jest tego warte. Z pewnością nie wejdzie do kanonu, ale prywatnie powinno się podobać.
  • Avatar
    A
    Altramertes 20.03.2010 22:29
    Coś się kończy
    Komentarz do recenzji "Toaru Kagaku no Railgun"
    Toaru Majutsu no Index było przełomem, deklasującym chyba wszystkie inne przygodówki. Railgun jest dobry, momentami nawet bardzo, ale przegrywa z poprzedniczką. Oczywiście nie pod względem technicznym, bo oprawa audio­‑wideo jest świetna (może jedynie irytować nadmierne nagromadzenie j­‑popu, choć z pewnością pasuje do charakteru anime), natomiast bohaterowie, mimo iż niemalże ci sami, nie potrafili wykreować tej samej, niezapomnianej atmosfery. Produkcja na 8 (przynajmniej dla mnie), ale i tak czekam na prawowitego następce Toaru Majutsu no Index.
  • Avatar
    A
    Altramertes 3.02.2010 22:39
    The best
    Komentarz do recenzji "Minami-ke: Okaeri"
    Zdecydowanie najlepszy ze wszystkich trzech sezonów. Humor świetny i jest go tyle, że można by ze dwie inne produkcje tym obdzielić. Postaci nieodmiennie wspaniałe i pogodne, z wariatem Hosaką na czele (uwielbiam gośćia). Oczekuje ciągu dalszego…
  • Avatar
    Altramertes 24.01.2010 16:34
    Re: Tak ogromny zawód...
    Komentarz do recenzji "Suzumiya Haruhi no Yuuutsu [2009]"
    Thx, sorki za spam.
  • Avatar
    A
    Altramertes 23.01.2010 23:38
    Tak ogromny zawód...
    Komentarz do recenzji "Suzumiya Haruhi no Yuuutsu [2009]"
    Nie no, po prostu kompletna klapa. Do 4 odcinka było nieźle  kliknij: ukryte  Ostatnie odcinki nieco ratowały sytuację, ale nie były w stanie nadrobić strat (przynajmniej nie całkowicie). Grafika i dźwięk stały na wysokim poziomie, podobnie jak postaci, którym nic nie ubyło. Można nawet powiedzieć, że Kyon zyskał nieco charakteru (pomijając, że zachowuje się jak blond­‑rycerzyk w srebrnej zbroi [wiadomo w jakim kontekście]). Ogólnie rzecz ujmując mogło być świetnie, a był wielki zawód.

    P.S. Czy ktoś mógłby mi pomóc w umieszczeniu serii w czasie, względem pierwszej? Z góry dzięki.
  • Avatar
    A
    Altramertes 22.01.2010 23:15
    Nieźle, ale...
    Komentarz do recenzji "Minami-ke: Okawari"
    ale ja i tak z całej obsady Minami­‑ke najbardziej polubiłem Hosakę – gość po prostu przyprawiał mnie o szeroki uśmiech za każdym razem jak się pojawił. Reszta też daje radę, choć fakt faktem, seria nieco gorsza, co nie znaczy że zła.
  • Avatar
    A
    Altramertes 17.01.2010 10:17
    Ciekawe
    Komentarz do recenzji "Sora no Woto"
    Wyraźnie widać tu elementy kultury japońskiej, ale topografia terenu i styl architektury przywodzi na myśl południe Francji (na co wskazuje również podkład muzyczny), lub Hiszpanię (sama fabuła może nawiązywać do wojny domowej z 1936 roku). Grafika zdecydowanie skopiowana, lub, żeby nie popadać w skrajność, mocno wzorowana na K­‑ON!, podobnie jak projekty postaci i ich charaktery. Nawet sam pomysł na główną oś fabuły jest ten sam. Co się zaś tyczy udźwiękowienia, to stoi na (moim skromnym zdaniem, człowieka który na muzyce de facto się nie zna) zdecydowanie wyższym poziomie niż w wyżej wymienionej serii. Prawie nie ma j­‑popu, są za to bardzo smakowite i pasujące do klimatu utwory. Szczególnie opening przykuł moją uwagę, gdyż przypominał mi swoim klimatem coś niezbyt konkretnego, ale znajomego (wybaczcie chaos, ale inaczej nie umiem tego ująć), może jakąś pieść wojskową, albo coś, nie potrafię tego jednak jednoznacznie określić. Jedyne co irytuje już w pierwszym odcinku to ending, który pasuje do klimatu serii niczym pięść do oka, no ale to może być kwestia gustu. Podsumowując, po lekturze zaledwie 2 pierwszych odcinków mogę powiedzieć, że jest to seria niewątpliwe ciekawa, z dopracowaną oprawą audiowizualną (szczególnie audio) i dobrze rokująca na cały nadchodzący rok. Pozostaje się tylko modlić, aby kolejne nowości były lepsze, bądź przynajmniej trzymały poziom zaprezentowany w Sora No Woto.

    P.S. W ogryzku tytuł główny jest niepoprawny (chyba że się mylę, jeśli tak przepraszam i zwracam honor)
  • Avatar
    A
    Altramertes 13.01.2010 23:08
    Sisterz rulez!
    Komentarz do recenzji "Minami-ke"
    Bardzo przyjemne w odbiorze anime, choć brak fabuły przeszkadza, to fakt. Najbardziej z całej ekipy polubiłem Hosakę, jego nonszalancję i sposób bycia (naprawdę git figura). Pozostali też są postaciami do polubienia, choć mam wrażenie, że Kana mimo wszystko za często obrywa od Chiaki. Tyle na dziś:)
  • Avatar
    A
    Altramertes 13.01.2010 22:22
    Jedna z bardziej zajmujących pozycji
    Komentarz do recenzji "Saiunkoku Monogatari Second Series"
    choć niekoniecznie wybitna. Jak na harem z bishounenami ogląda się niezwykle przyjemnie, szczególnie zaś spodobały mi się wszelkie machinacje polirtyczno­‑gospodarcze. Oglądając tę serię niemalże poczułem się tak jak za młodszych (podstawówkowych) lat, kiedy to z wypiekami na twarzy czekało się na ciąg dalszy. Innymi słowy: kruche, pyszne i duże ciacho… tylko gdzie reszta pudełka?
  • Avatar
    Altramertes 13.01.2010 22:12
    Re: niezapomniane anime
    Komentarz do recenzji "Elfen Lied"
    Niezapomniane? Fakt, choć nie wiem czy do końca pozytywny (ja na przykład wśród kolegów nie chwale się tym, że tę konkretną serię widziałem, a już tym bardziej wśród koleżanek[inna kwestia to to, że oni anime nie oglądają:D]) Szczególnie niezapomniana scena na cmentarzu… Ja tam nie wiem, żałować nie żałuje, ale zachwycać się też nie będę.
  • Avatar
    Altramertes 13.01.2010 22:06
    Re: Śmierć fajnego anime
    Komentarz do recenzji "Bleach"
    Przyznaje racje przedmówcy: Bleczyk nam się skepścił. Fabuła oklapła niczym… koń po biegu, a przecież zapowiadała się, jeśli nie odkrywcza, to przynajmniej zajmująca. Grafika… dno, tak w mandze jak i anime (pod tym względem Naruto bije Bleacha na głowę). Muzyka brzmi dość kakofonicznie ( w porównaniu do pierwszych utworów typu Life is like a boat czy Asterisk to to co słyszę teraz zakrawa o pomstę do nieba). Postaci, choć wydawało mi się to niemożliwe, zidiociały jeszcze bardziej, a prym wiedzie tu Orihime (z każdym nadchodzącym odcinkiem czy rozdziałem mangi mam nadzieje że ktoś w końcu zadźga ta idiotkę). Jedyne co można zaliczyć na plus, a nie wiem czy rzuciło wam się w oczy, to to, że w mandze jest coraz więcej dialogów. Lepiej późno niż wcale…
  • Avatar
    A
    Altramertes 6.01.2010 23:01
    He he...
    Komentarz do recenzji "Bakemonogatari"
    Nie wiedzieć czemu narracja i dialogi przywodzą mi na myśl te z „Ferdydurke”. Według was właściwe skojarzenie???
  • Avatar
    A
    Altramertes 27.12.2009 23:17
    Kurde no...
    Komentarz do recenzji "Darker than BLACK: Ryuusei no Gemini"
    (drapiąc się po głowie) Kurde no… nie mam pojęcia co powiedzieć… Ale zacznijmy od początku. Grafika i muzyka trzymają podobny poziom, choć opening, skądinąd dobry, nie do końca daje radę w porównaniu chociażby do Howling z pierwszej części. Strona techniczna jest więc bez zarzutu. Co się jednak tyczy postaci i fabuły, to fakt iż jest ona jeszcze bardziej pogmatwana niż w „jedynce” a zakończenie… jest ciężkie do zrozumienia, czy interpretowania (jeżeli ktoś z redakcji, bądź użytkowników je rozumie, to przepraszam, widać to ja jestem ten głupi). Do postaci nie mogę się przyczepić, gdyż zwyczajnie polubiłem wszystkie nowe, a stare nie popadły w niełaskę. Tym niemniej nie mogę wystawić kontynuacji równie wysokiej noty co poprzedniczce, choć bardzo bym chciał.
    I tylko na koniec dodam (całkiem z innej beczki), iż szkoda że to już po wszystkim. Bieżący rok nie był bogaty ani w dobre nowości, ani w dobre kontynuacje, tak więc żal de facto niezłej produkcji, która miała szanse stać się świetną.
  • Avatar
    A
    Altramertes 26.12.2009 15:08
    No cóż...
    Komentarz do recenzji "Toradora!"
    Cóż, obejrzałem serię niemalże jednym ciągiem tak mi się spodobała. Bardzo dobrze przedstawione postaci, szczególnie Minori i Ryuuji, których najbardziej polubiłem z całej gromadki, choć oczywiście pozostałym również niczego nie brakowało. Fabuła była… standardowa, ale bynajmniej w tym momencie nie używam tego słowa jako pejoratywu, wprost przeciwnie, jej zwyczajność jest jej największą zaletą. Zakończenie mogłoby być ciut lepsze moim zdaniem, ale poza tym maleńkim szczególikiem wszystko jest świetne. Bardzo ciepło mi się zrobiło na sercu po tym seansie (co ostatnio nie trafia się znowuż tak często) i między innymi za to i za atmosferę serii jestem jej bardzo wdzięczny. Zdecydowanie polecam, bo cóż innego pozostaje zrobić?
  • Avatar
    A
    Altramertes 23.12.2009 19:20
    he he he
    Komentarz do recenzji "K-ON!"
    Dawno już nie śmiałem się tyle co przy tej serii. Grafika ładna, choć nic specjalnego, udźwiękowienie to samo. Postaci są zdecydowanie mało oryginalne, ale mimo to daje się je lubić, a śledzenie ich codziennych poczynań daje niezłą dawkę śmiechu. Fakt faktem, muzyki jest w serii relatywnie mało, za to dużo pałaszowania ciast itp. co może zdeczka irytować. Ostatecznie warto jednak obejrzeć te 13 odcinków, choćby dla samej radochy jaką to daje.
  • Avatar
    A
    Altramertes 10.12.2009 21:41
    Tragedia
    Komentarz do recenzji "Akaneiro ni Somaru Saka Hardcore"
    Żadnych zalet, a dwója z litości… no niech będzie, od faceta to… za fanserwis. Nie polecam, chyba że hardcorowcom:)
  • Avatar
    A
    Altramertes 10.12.2009 10:43
    Nieźle
    Komentarz do recenzji "Iriya no Sora, UFO no Natsu"
    Bardzo lubię anime które są dopracowane pod wieloma względami, tak jak ta konkretna seria. Jest naciągana pod pewnymi względami, ale bądźmy szczerzy, niezbyt to przeszkadza. Ładna grafika, niezła oprawa dźwiękowa, całkiem fajni bohaterowie i oczywiście typ zakończenia które wręcz uwielbiam. Zdecydowanie warte obejrzenia, choć niekoniecznie trzeba się zakochać. I tylko pytanie do eteru: czy ktoś może wie gdzie dostać książkę wymienioną w recenzji?
  • Avatar
    A
    Altramertes 8.12.2009 23:29
    Znowu nie do końca...
    Komentarz do recenzji "Bounen no Xamdou"
    Kolejna bardzo dobra seria, z świetną grafiką, projektami postaci, dźwiękiem i historią. Zakończenie było bardzo klimatyczne, choć moim zdaniem byłoby jeszcze lepsze, gdyby pozostawiono więcej niedomówień w kwestii Akiyukiego. A całe anime (psioczcie ile chcecie) zyskałoby moim zdaniem niezwykle dużo bez… Haru! Tak ,nic na to nie poradzę, dziewczyna irytowała mnie od samego początku, bez wyraźnej przyczyny i do końca mi tak zostało. Ale poza nią świetnie przedstawiono postacie Nakiami (swoją drogą muszę się zgodzić, to naprawdę piękne imię) i Akiyukiego, których polubiłem od samego początku. Dużą rolę z pewnością odegrał mój sentyment do Eureki Seven (obie serie są bardzo podobne), ale bez wątpienia ta produkcja, odsuwając na bok podobieństwa, zasługuje na swoje pięć minut w historii gatunku. Przepraszam za chaos w wypowiedzi ,al;e jest już późno, a kilka godzin przy vademecum od wosu robi swoje z mózgiem. 8/10
  • Avatar
    A
    Altramertes 25.10.2009 10:21
    Nie było aż tak źle...
    Komentarz do recenzji "Bleach: Fade to Black – Kimi no Na o Yobu"
    Fakt faktem po (według mnie) niezbyt dobrym Diamond Dust Rebelion oczekiwałem czegoś lepszego pod względem fabuły i emocji które niesie seans. Może nie czegoś na miarę Memories of Nobody (które pozostaje niezachwianym ideałem jeśli chodzi o kinówki), ale przynajmniej dobrego. I tu na Fade to Black się nie zawiodłem. Fabuła nie jest zbyt inteligentna, postaci mocno kuleją, Rukia wygląda po prostu tragicznie, a cała reszta zachowuje się niczym banda idiotów na haju… A mimo to oglądało mi się ten film przyjemniej niż np. wyżej wspomniany DDR. Czemu? Nie wiem. Ot, po prostu. I właśnie za te nie do końca zmarnowane półtorej godziny 7/10
  • Avatar
    A
    Altramertes 3.09.2009 22:40
    I za to kocham anime
    Komentarz do recenzji "Ga-Rei -Zero-"
    Już dawno nie widziałem tytułu który autentycznie do głębi poruszyłby moje serce. Ach… dla takich chwil warto żyć!!! Oglądając tę serię w oko wpadła mi niezła grafika, z perfekcyjnie zrealizowanymi pojedynkami, dobra muzyka (ending świetny) i oczywiście genialna historia (kogo obchodzi że mało odkrywcza? przecież Japończycy nawet z picia herbaty potrafili uczynić sztukę, nieprawdaż?). Bardzo podobały mi się relacji Yumi i Kagury i szczerze mówiąc  kliknij: ukryte Nie można mieć wszystkiego. Oglądając tę serię nasunęło mi się, nie wiem czy właściwie, porównanie do Elfen Lieda. Damatyzm i tragizm zawarty w obu tych seriach ( a także brutalność) wydawały mi się podobne. Czy słusznie? Oceńcie sami. Dla mnie Ga­‑Rei Zero to pozycja typu must see. 10/10 i z głębi serca polecam!

    Zamaskowano spoiler. Moderacja
  • Avatar
    A
    Altramertes 24.07.2009 23:16
    Genesis
    Komentarz do recenzji "Stalowy alchemik"
    Seria od której rozpoczęła się moja pasja (trwająca do dziś) i która wywarła na mnie ogromny wpływ (pierwsza emisja na Hyperze była dla mnie okresem nieustannego wyczekiwania na kolejny odcinek). Fabuła w ówczesnym okresie zachwycała, choć muszę przyznać, iż po ostatnim odcinku miałem ochotę ciąć sobie żyły, tak mnie dobiła ( chodziłem autentycznie struty chyba przez tydzień!). Grafika dobra, nic do niej nie mam, no, może poza tym że mogła być lepsza. Dźwięk również na poziomie (z niezapomnianym i do dziś słuchanym ze łzami „Bratja”). Podsumowując, kilka lat temu seria genialna, dziś trzyma mnie przy niej sentyment i fakt, że obecnie anime nie porusza serca tak jak kiedyś (mam nadzieję, że odzyskam tę dziecięcą wrażliwość). 9\10 i żyjcie wiecznie wspomnienia. Gimnazjum bez tego byłoby bardzo smutne…