x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Muzyka?!?!?!
Re: kotlet jakich mało (bo aż tak zły)
Re: Po trzech odcinkach
Re: Po trzech odcinkach
Re: Po trzech odcinkach
Co to ma być, ja się pytam? Ciężko mi wymyślić jakiś mniej intrygujący sposób na przedstawienie postaci. Nawet przeklęte chronienie przyjaciół w shounenach jest bardziej subtelne.
Re: Po trzech odcinkach
Przecież jeśli wygra, a raczej wygra, to nie ma możliwości zrobić następnego procesu, który miałby większą wagę i stwarzałby jakąś iluzję, że Ace może przegrać. Całe napięcie pójdzie w niebyt.
Po trzech odcinkach
Re: Zasada dwóch odcinków
Wiem, że mangaka jest głównie odpowiedzialny za fabułę, ale też de facto nie jest scenarzystą. Czasem ten drugi zmienia trochę treść podczas adaptowania, a ja raczej nie czytam mang, więc mówiąc o anime skłaniam się ku używaniu scenarzysty, jako twórcy fabuły.
Co do romansu to po prostu trzymajmy kciuki, że jak już będzie, to będzie zrobiony dobrze.
Z opisem zawierającym w sobie słowa „sierota” i „samobójstwo” liczyłem nieśmiało na coś na poważnego a tu komedia dziwactw.
Re: Zasada dwóch odcinków
Tu wychodzi mała, ale śmieszna różnica w naszych podejściach. Ja nigdy nie zbieram informacji o anime zanim go nie skończę. Zazwyczaj czytam tylko opis, a czasem nawet tylko kilka jego pierwszych zdań. Żeby nie mieć w głowie żadnego obrazu twórców, tylko tworzyć go na bieżąco. Tak więc Ciebie martwi to, że Pierrot może skopać, a mnie bezimienny scenarzysta, który w ciągu dwóch odcinków nie dał rady zainteresować mnie żadnym motywem, którego użył.
A coś nie musi być romansem, żeby mieć w sobie porządny wątek romantyczny a tle.
Re: Zasada dwóch odcinków
Co do zaskakiwania – użyłem zbyt mocnego słowa. Może „zdziwić”? „Zbić z tropu”? Nie chodzi mi o to, żeby coś otagowane „Action, Fantasy, Shounen, Supernatural” wysadziło mój mózg. Ale na przykład finał serii nie będący walką z gigantycznym potworem, byłby już wystarczająco zadziwiający. Albo przyłożenie się do romansu, a nie sprowadzenie go do presji rodziny (/narracji) i tsunderowania. To by mi w zupełności do szczęścia wystarczyło.
Re: Zasada dwóch odcinków
Tutaj jedynym takim odstępstwem jest próba pokazania Rokuro jako takiego shounena, który w wyniku traumy stają się bardziej dojrzały. Pomijając to, że na razie mnie to nie przekonuję, i tak jest to ciekawsze niż kolejna tsundere, która usiłuje zabić MC za zobaczenie jej owiniętej w ręcznik, a która spędzi resztę sezonu podziwiając jego siłę, kolejne na wpół eteryczne potwory, przepowiednie znikąd, kolejny ekscentryczny przywódca itd…
Po prostu jakoś nie widzę, jak to anime może się rozwinąć, w sposób, którego nie przewidzę – i to mnie martwi najbardziej.
Zasada dwóch odcinków
Re: Zasada dwóch odcinków
Taki mariaż z przyczyn praktycznych, jak tu, nie musi być czymś złym, ale tylko jeśli będzie rozwinięty, a jakoś mam złe przeczucia co do tego.
Chimery Desu
Nie ma krótszej i bardziej adekwatnej recenzji Huntera. Z każdym kolejnym wątkiem to anime stawało się coraz gorsze, przy czym Chimera Arc to była po prostu katastrofa, pod niemal każdym względem.
Poza oceną muzyki Huntera zgadzam się z tą recenzją na 100%
Zasada dwóch odcinków
Bez entuzjazmu, ale będę kontynuować.
Re: Pomysł->Gra->Anime->Nope
Pomysł->Gra->Anime->Nope
Re: Hm, hmm , hmmmmmmmmm...
Re: Hm, hmm , hmmmmmmmmm...
Hm, hmm , hmmmmmmmmm...
Prognozuję hit sezonu i przyjmuję zakłady o to, do której dziesiątki na MALu wejdzie. Ja obstawiam trzecią :p
Spóźniona odpowiedź
Shounen‑ai i Yaoi to dwa gatunki, które są raczej niszowe, a do tego są o gejach, co może odrzucać ludzi samo w sobie. Love Stage!! jest głupawe, owszem, ale łagodne pod tym względem. Normalnie omijam takie serie z daleka, ale po skończeniu tej konkretnej miałem ochotę sprawdzić jak wyglądają lepsze, co z pewnością by się nie wydarzyło gdybym przez przypadek trafił na jakiegoś powalonego hentaia.