x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: Odcinek 12
Re: Spójność serii a route UBW?
Re: Spójność serii a route UBW?
To miało być tutaj XD
Re: Spójność serii a route UBW?
Re: Akt 11
Chodziło mi tylko o to, że z twoich wypowiedzi można by pomyśleć, że jedyne, co cię interesuje to właśnie dialogi i to, jak źle są przetłumaczone przez HS XD
Nawiasem mówiąc, Sailorki, przynajmniej dla mnie, zbyt skomplikowane nie są, zarówno pod względem oryginalnych dialogów, jak i angielskich napisów xd więc nie wiem, gdzie tam trudność.
Pozdrawiam.
Re: Spójność serii a route UBW?
Re: Akt 11
Po drugie, owszem, było tak chyba kiedyś: „We do not translate our own shows because we rip from Crunchyroll, FUNimation, Hulu, The Anime Network, Niconico, and Daisuki.”
Ale teraz jest tak (nie wiem, czy to prawda): „We are a fansub group. We translate, time, encode, and edit our own shows. We do not rip our shows from Crunchyroll or the likes.”
Re: Wrażenia po 11 odcinku
Oczywiste, że wymienione przeze mnie plusy nie zrównoważą wad, które są zbyt dużego kalibru (w odpowiedzi Villandrze napisałam, że chyba najważniejsze elementy anime, tj. barwność postaci i wywołanie u widza emocji zostały potraktowane po macoszemu).
Ja oczywiście kibicuję dobrym, ale wynika to po prostu z mojego charakteru, a nie z tego, by ci dobrzy rzeczywiście mnie jakoś do siebie przekonali… A szkoda, wielka szkoda.
Pozwolę, oczywiście, że pozwolę ^^
Chyba mimo tego, że jestem świadoma, iż nie jest to anime najwyższych lotów, to jednak w jakiś sposób je polubiłam, chyba za to, że mogę poznać fabułę mangi bez czytania jej XD
Pozdrawiam.
Re: Wrażenia po 11 odcinku
Co do przytoczonych przez Ciebie wad (prócz muzyki) — zgadzam się z Tobą w pełni. Chyba najważniejsze z elementów (barwność postaci, wywoływanie emocji u widza) zostały potraktowne po macoszemu, co wpływa na taki, a nie inny odbiór serii. Mimo tego nie oceniałabym Crystala aż tak źle ze względu na wymienione przeze mnie zalety, które trochę poprawiają sytuację.
Pozdrawiam.
Re: Akt 11
Nawet bazując na samym skrypcie można się domyślić, o co chodziło bohaterem, nawet („nawet”... ja nie miałam problemów XD)w tej scenie z Luną krzyczącą „Jestem twoją partnerką! (btw, nie wiem, co jest nie tak w tym słowie, przecież po polsku również mówi się, kiedy ludzie pracują ze sobą nad jakimś projektem, że są partnerami, np. w policji).
PS Może to tylko ja, ale Horrible Subs to raczej Okropne Napisy :P
Wrażenia po 11 odcinku
widząc, jak znęcacie się nad Crystalem, musiałam aż założyć konto, by stanąć w jego obronie ;) Pewnie zostanę zakrzyczana i oberwie mi się oburzeniem, ale co tam. Do dzieła.
Wydaje mi się, że niepotrzebnie patrzycie na nową wersję Sailor Moon przez pryzmat starej (która, szczerze powiedziawszy, też nie była wybitna, a jej oceny można by przypisać wspomnieniom z dzieciństwa). Owszem, obie opowiadają tę samą historię (powiedzmy…), ale należałoby patrzeć na każdą z nich osobna.
W ten sposób niektóre „wady” Crystala znikają — a w ich miejsce pojawia się choćby przyjemny opening (oczywiście nie jest ambitnym dziełem, ale doskonale pasuje do tak „słodkiego” tytułu), ending i soundtrack, który nie brzmi przecież źle, a może się podobać.
Także i kreska, moim zdaniem uległa poprawie — nie jest „toporna” jak ta z lat 90., a jednocześnie nie zbliżyła się zbytnio do mangi, która w tej kwestii nie może się pochwalić (idealnie by było, gdyby twórcy nie serwowali nam potworków, już pomijając międzyklatki, ale chyba byłoby za dobrze…).
Rozwinięcie postaci Generałów (w porównaniu z mangą) i sparowanie ich z Sailorkami — naprawdę świetny pomysł.
Poza tym koniec z „potworem tygodnia”! Rozumiem, że dzięki fillerom można było przedstawić charaktery Sailorek, ale mówię zdecydowane „nie” demonom, które z założenia miały być straszne (Morga), a były komiczne… w zasadzie nawet nie, były żenujące.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że Crystal nie jest bez wad. Moim chyba największym zarzutem jest absolutna nijakość tego anime, która chyba punkt kulminacyjny osiągnęła w odcinkach 9 i 10 podczas wspomnień z czasów Księżycowego Królestwa. Miłość Serenity i Endymiona przedstawiona zupełnie bezbarwnie… Wiadomo, nie ma czasu, fabuła pędzi naprzód… Ale czy zamiast raczyć nas bezsensownymi przemianami (nigdy mi się to nie podobało — ja się pytam, co w tym czasie robi wróg?), do tego w obrzydliwym CGI albo płomiennymi mowami w stylu: „Nie daruję ci blablabla…!”, nie lepiej było poświęcić parę chwil na ukazanie miłości tych dwojga oraz Sailorek i Generałów? Albo chociaż pokazać jakąś rozpacz Serenity po śmierci Endymiona. Nic. Zupełnie nic. A przecież można by było z odpowiednim soundtrackiem (jak ogólnie mi się podoba, tak tutaj się nie popisano) zrobić z tego całkiem dobry wyciskacz łez.
Oprócz tego — cenzura… Też mam w tej kwestii dużą bolączkę. Nie wiem co prawda, jak w mandze została przedstawiona śmierć Serenity i Endymiona, ale w Crystalu to coś okropnego. Parę kropelek krwi przy cięciu Endymiona i kompletnie nic przy samobójstwie Serenity… Rozumiem, że docelowymi odbiorcami są nastolatki, a może wręcz i dzieci… Ale twórcy naprawdę powinni pomyśleć o starszych widzach… O ile więcej można by wydobyć nie tylko z tej sceny, ale z całej historii… Marzenia…
Kolejną wadą są pozbawione charakteru Sailorki, o czym wielu już pisało. A wystarczyłoby wyeliminować sceny przemian oraz przemów i już zyskalibyśmy więcej czasu antenowego, który można by przeznaczyć na bohaterki.
Na sam koniec, choć może od tego powinnam zacząć — choć pisałam, że kreska jest w porządku, to twórcy mają straszną tendencję do jej masakrowania, podobnie jak z animacją, zwłaszcza w takich momentach, w których niedociągnięcia nie mają prawa bytu. Zastanawiam się, czy naprawdę mają taki niski budżet, czy chcą jak najwięcej uzyskać przy użyciu jak najmniejszego wkładu.
Cóż, trochę się rozpisałam o.O Gratuluję wytrwałości, jeśli ktoś to doczytał do końca XD
Tyle ode mnie, pozdrawiam.