x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Bardzo dobre
W skrócie – 8/10, bardzo przyjemnie się ogląda. Chociaż grafika nie jest już świeża, i wygląda starzej nawet jak na rok 1998, to idzie się przyzwyczaić. Każdy odcinek to odrębna historia, ewentualnie postacie się powtarzają. Raz jest to kryminał, raz akcja, raz coś z życia codziennego. Oczywiście bywają odcinki lepsze i gorsze, ale przeważają te lepsze i całościowo to anime bardzo dobrze wypada. Trochę jestem zdziwiony, że ma tak mało ocen.
Co do wad to główne 2 wady:
- bohater zbyt perfekcyjny: wszechstronnie wykształcony, weteran etc. etc., ostatnio jestem przesycony takimi postaciami, ale polubiłem go
- niektóre historie mogłyby być bardziej dopowiedzianie, np. w ciągu 2 odcinków, ewentualnie wydłużyć czas niektórych odcinków do 30 minut
Polecam, szczególnie fanom Monstera, choć klimat jest zdecydowanie mniej mroczny.
Trzyma poziom.
Wspaniały film!
10/10 jak nic, wspaniała 'nagroda' za wytrwanie Endless Eight w drugiej serii. Polecam.
Fenomenalne!
Grafika oczywiście na wysokim poziomie. Zniekształcenia „prawidłowe” i na swoj sposób klimatyczne. Muzyka też wspaniała, chociaż niektóre motywy bardzo przypominają utwory znanych artystów (np. L theme podobne do Tubular Bells). Zdarza mi się godzinami słuchać soundtracka.
Postaci. Na swój sposób oryginalne, aczkolwiek niekoniecznie realne. Aspołeczny L, egocentryczny Raito i oczywiście ich wielkie intrygi. Przewidzenie, zabezpieczenie, unik, przewidzenie przewidzenia i kolejne zabezpieczenie… – normalnie bym powiedział dosyć ale tutaj mi sie bardzo podobalo. Oczywiście reszta postaci na +, chociaż Misa, Near i Mello bardzo mnie irytowali.
Nie będę oryginalny mówiąc, że anime w zasadzie dzieli się na 2 części, w której 2. część wypada blado na tle 1. Jednak zakończenie (które wolałbym żeby było zupełnie inne :|) porwało mnie w pełni i byłem na etapie wiecznego gdybania (gdyby on to zrobił… gdyby wtedy miał to…) na wiele dni. Także jak niedawno czytałem te ostatnie sceny w mandze to serce zabiło mnie tak samo mocno…
Po prostu seria mimo wad daje sporą rozrywkę i zasługuje 10/10