x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: A propos epizodyczności...
Re: ^^
Re: też się nie zgadzam
Co do przeżycia w lesie – to akurat jest moja działka i miałabym kilka uwag na ten temat, ale nie chcę tu prowokować dyskusji… Jakby co, zapraszam na forum, notabene w temacie o Arjunie jest kilka moich postów dość dogłębnie wyjaśniających, co mnie tam poirytowało.
Nie do końca...
Re: Pomyłka!!!!!!!!!!!
Re: Żenada
Re: Przereklamowane
Przypuszczam, że poważnym błędem tego anime było zaprezentowanie wszystkich dziewcząt i ich historii. Gdyby je pominąć, a skoncentrować się na Misuzu, no i tej legendzie, seria byłaby zdecydowanie lepsza. Po prostu kilka wyciskających łzy historyjek jedna za drugą trochę osłabiały wymowę tej najważniejszej…
Przereklamowane
Re: Chr(O)no CRUSADE
A co do Chr(o)no, zacytuję za AnimeNewsNetwork:
Seria oczywiście powinna się nazywać Chrono Crusade. Problem polegał na tym, że w Japonii „Chrono” jest zarejestrowane jako marka bodajże i po prostu nie wolno było tego użyć. Z tego powodu japońskie wydanie nazwano „Chrno Crusade” (a wymawiano oczywiście normalnie, Chrono). Poprawna nazwa, czyli Chrono Crusade, została natomiast użyta jako tytuł wydania amerykańskiego.
Re: ??!!
A co do muzyki – 8 to nie jest „dostateczny”, tylko „bardzo dobry”! To skala 1‑10. A akurat uważam, że Yoko Kanno miała lepsze soundtracki od tego – nie znaczy, że ten jest zły, ale na 10 potrzeba ciut więcej.
Re: Zła liczba odcinków :P
Re: Oj panie Autor.
Ja powiem tylko, że Metropolis widziałam dość dawno i też nie zrobiło na mnie najlepszego wrażenia. Zgadzam się z Yume, że za bardzo widać, że próbowano z tego zrobić klasykę, a i wątki niewątpliwie odkrywcze w czasach pisania mangi, teraz zwietrzały. Ale też przyznaję, że o ile wysoko cenię sporą część twórczości Leijiego Matsumoto, o tyle pan Tezuka jakoś do mnie nie przemawia…
Re: bleee
Po pierwsze, do zgłaszania postulatów typu „rozszerzenie kategorii ocen” właściwsze byłoby forum – tutaj ta dyskusja ulegnie kiedyś wykasowaniu, bo trudno ją uznać za ocenę anime.
Po drugie, dyskusja nad tzw. ocenami cząstkowymi była burzliwa i owszem, zastanawialiśmy się poważnie nad owym „enjoyment”. Zrezygnowaliśmy z niego, ponieważ wydało nam się właśnie zbyt subiektywne (GTO i kontrowersje przy ocenie jego grafiki to zupełny wyjątek – zwykle akurat kreskę da się dobrze ocenić), a poza tym ocena „ogólna” nie jest średnią arytmetyczną ocen cząstkowych! W skrajnych przypadkach może być od nich wszystkich wyższa (jeśli anime ma „to coś”, mimo średniego wykonania technicznego), albo też niższa (jeśli mamy do czynienia z gniotem). Dlatego właśnie powyżej napisano, że ocena ogólna zastępuje ów „enjoyment” i w ten sposób właśnie należy ją rozumieć – jako ocenę serii jako całości, przyjemności z jej oglądania, a nie sumy składników. Dlatego Bianca nie musiałaby obniżyć za nic oceny, żeby przyznać niższą końcową. Przypuszczam, że to po prostu nieporozumienie, wynikające z braku porządnego opisu skali i zasad przyznawania u nas ocen – za to przepraszam :)
Przepraszam też, ale nie będę się tu wypowiadać o postaciach – za słabo znam tę serię jako taką. Nie bronię redaktorki, ale wierzę w jej zdrowy rozsądek i przypuszczam, że jakieś powody do takich, a nie innych odczuć miała. Natomiast po raz kolejny zaproponuję: napisałeś kilka długich komentarzy, ładną polszczyzną. Napisz własną recenzję GTO, a naprawdę chętnie ją zamieszczę! Oczywiście każda recenzja zawiera własny komplet ocen jej autora.
I jeszcze małe wyjaśnienie: nie zamierzamy zastępować tak dużej i dobrej strony, jak Animenfo. Animenfo zresztą ma odrobinę inny charakter – właściwy opis to tylko krótkie streszczenie serii, komentarze i oceny są całkowicie pozostawione użytkownikom (i z tego, co widziałam, mocno moderowane). Nie ma tam recenzji jako takich, więc trudniej o tego typu kontrowersje, jakie wynikają u nas. Naszą stronę kierujemy do osób, które po prostu wolą z tych czy innych przyczyn czytać teksty po polsku.
I jeszcze jedno (też powtarzane): GTO dostało 7. To jest dobra ocena, zachęcająca do oglądania… A przynajmniej tak my ją rozumiemy. I naprawdę zapraszam do rozmowy i współpracy (na forum albo przez GG, mam je podane na forum).
Re: Opinia
Co do FMA, nie do końca bym się zgodziła. Obejrzałam to anime od pierwszego do ostatniego odcinka. Fabuła mniej więcej do połowy była spójna, a potem zaczęła się potężnie rozłazić w szwach, tak zresztą bywa w dłuższych seriach. Ponadto dość męczące bywały „pojedyncze” odcinki, niemiłosiernie eksplorujące wyciskające łzy wątki – tam już za nic nie dbano o logikę. Przepraszam, że piszę ogólnikowo, ale nie chcę tu spoilerować. Zresztą nadal „7” to ocena bardzo przyzwoita, wyraźnie nad przeciętną.
Przyznam, że chętnie bym przeczytała jakąś dłuższą i umotywowaną opinię o fabule – co w niej było takiego dobrego i nadzwyczajnego. Powtarzam do znudzenia – chętnie przyjmiemy recenzję alternatywną dla każdego tytułu…
nie dla wszystkich
Re: In My Humble Opinion...
Re: ta recenzja jest poprostu tragiczna!
Re: zdziwienie
kliknij: ukryte Chodziło mi przede wszystkim o ten motyw „czarnych charakterów” (przepraszam, nie pamiętam ich imion), czyli tych, którzy szukali słonecznikowego samuraja, ojca Fuu. Pozwolili jej wędrować z tą dwójką, mając nadzieję, że doprowadzi ich do niego – co zresztą, jak wiemy, się stało. Tylko tylko, że ONA nie wiedziała nawet, jak gość się nazywa, więc w ogóle dziwne, że go znalazła… I gdzie go znalazła? Na wyspie, na której ileś lat wcześniej brał udział w powstaniu (o czym jego prześladowcy wiedzą) i z której – o ile wiadomo – od kilku lat się nie ruszał. Mieszkańcy wyspy wiedzą o nim, mieszka oddzielnie, ale nie kryje się… Dziura polega na tym, że taka wspaniała siatka szpiegowska mogłaby go w tak oczywistym miejscu dawno znaleźć i zabić, nie oglądać się na Fuu.
Do ewentualnej dalszej dyskusji zapraszam na forum, bo komentarze to nie miejsce na to :)
Re: Fantasy w najlepszym stylu