Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

Avellana

  • Avatar
    Avellana 17.03.2006 15:55
    Re: A propos epizodyczności...
    Komentarz do recenzji "Mirai Shounen Conan"
    To niesprawiedliwe – wymieniasz tytuły z najwyższej półki… Pewnie, te najlepsze fabułę miały – chociaż Galaxy Express, jedyny oglądany przeze mnie z tej paczki, miał poszczególne odcinki poświęcone różnym światom, więc pod „epizodyczność” można by go podciągać (ale to nie recenzja GE999, więc nie kontynuujmy). Natomiast średnia lat 70. to seriale typu tego, co leciało na wdzięcznej pamięci Polonii1 – czyli rzeczy, które miały, owszem, jakiś początek i koniec, a w środku serii jakieś momenty popychające fabułę, ale generalnie składały się z odcinków budowanych według tego samego schematu. Takie serie obecnie rzadko się spotyka, chociaż nie twierdzę, że ten udający fabułę chłam w anime klasy C jest od tego lepszy…
  • Avatar
    Avellana 15.03.2006 19:15
    Re: ^^
    Komentarz do recenzji "Aria the Animation"
    Ondynę ja wprowadziłam w redakcji. Prowadzimy stronę w języku polskim i staramy się stosować do zasad poprawnej polszczyzny. Polski odpowiednik tego słowa – obcego przecież dla japońskiego języka – to właśnie ondyna. Uwaga: to nie jest miejsce na dyskusje językowe, więc proszę nie rozwijać tematu. Z ewentualnymi uwagami zapraszam na forum.
  • Avatar
    Avellana 1.02.2006 07:15
    Re: też się nie zgadzam
    Komentarz do recenzji "Arjuna córka Ziemi"
    Kiedy ja pisałam wyraźnie, że tam zawsze było racjonalne jądro… Istnieją wady rozwojowe, które mogą powstać na etapie ciąży, także pod wpływem leków i temu absolutnie nie przeczę. Istnieją też wady genetyczne i możliwe (choć tu już bym głowy nie dała), że też je można sobie lekami załatwić. Problem polegał na tym, że w serii pokazano kobitę, która ma jakąś wadę segregacji chromosomów (bodajże XXY, nie chcę skłamać), bo mamusia w czasie ciąży (a nie przed zajściem w ciążę!) brała lekarstwa. Czyli jak rozumiem, wszystko było dobrze, tylko pod wpływem leków chromosomy z komórek płodu poderwały się z dziarskim okrzykiem i poleciały segregować inaczej, jak rozumiem do sąsiednich komórek? I niestety takich błędów to tam było na pęczki. W innej serii bym się tego nie czepiała, ale skoro ta się sili na popularnonaukowy ton, to nie może takich kwiatków sprzedawać…

    Co do przeżycia w lesie – to akurat jest moja działka i miałabym kilka uwag na ten temat, ale nie chcę tu prowokować dyskusji… Jakby co, zapraszam na forum, notabene w temacie o Arjunie jest kilka moich postów dość dogłębnie wyjaśniających, co mnie tam poirytowało.
  • Avatar
    A
    Avellana 31.01.2006 07:58
    Nie do końca...
    Komentarz do recenzji "NieA Under 7 - domestic poor @nimation"
    Trudno mi powiedzieć, dlaczego, ale porównując z Haibane Renmei i Serial Experiments Lain, doszłam do wniosku, że to po prostu nie jest ta klasa. Nie chodzi o braki w fabule – akurat do tego, że niewiele się dzieje, nigdy nie miałam pretensji. Po prostu w tej serii brakuje mi tego błysku, jakiejś niezwykłości. NieA7 jest, mówiąc uczciwie, nijaka. Trochę humoru, trochę obyczajówki, a wszystko pozbawione jakiejś puenty, albo chociażby czegoś, co autor zostawił do przemyślenia widzowi – a co było w wyżej wymienionych dwóch seriach. Oczywiście widywałam gorsze anime, ba – widywałam znacznie gorsze anime. Ta seria jest całkiem znośna, ale trudno byłoby mi ją komuś gorąco polecać.
  • Avatar
    Avellana 28.11.2005 13:44
    Re: Pomyłka!!!!!!!!!!!
    Komentarz do recenzji "Elfen Lied"
    Recenzje alternatywna istnieją właśnie po to, by umożliwić zamieszczenie opinii różnych, a w tym przypadku – skrajnie różnych. Nie zamierzamy ich dobierać wedle żadnego klucza „poprawności politycznej” czy też „poprawności redakcyjnej”. Z opinii czytelników wynika, że zdania o tym anime są podzielone, więc dobrze, jeśli potencjalni widzowie zapoznają się z obiema recenzjami, a potem sami zdecydują, czy oglądają i z kim się zgadzają. Niezależnie od obecnej sytuacji politycznej w kraju, tutaj na razie mogą wypowiadać się osoby o każdych poglądach (byle na temat i kulturalnie). Prosiłabym o szanowanie cudzych opinii, a przede wszystkim cudzej pracy :)
  • Avatar
    Avellana 16.11.2005 20:20
    Re: Żenada
    Komentarz do recenzji "Berserk"
    Recenzji bronić nie zamierzam, powiem tylko, że ufam ocenom i opiniom Zegarmistrza jak mało którego z recenzentów. Krótkie wyjaśnienie końcowej złośliwości: „Ciebie” piszemy dużą literą wyłącznie w celu okazania szacunku konkretnej osobie, ściśle rzecz biorąc, bezpośredniemu rozmówcy. Jest też dopuszczalne w wierszach i piosenkach, gdzie podmiot liryczny zwraca się bezpośrednio do drugiej osoby. Natomiast nadużywanie tej formy jest przejawem „hiperpoprawności”, a co za tym idzie, sama usuwam takie formy w trakcie redakcji.
  • Avatar
    Avellana 2.11.2005 07:22
    Re: Przereklamowane
    Komentarz do recenzji "Air"
    Nie napisałam, kogo się czepiam :D Powiem inaczej: jedną Misuzu akurat bym się nie przejmowała. Ale one wszystkie takie były, śliczne dziewczęta ze smutnymi historiami, jak już się trafiła jedna typu „nieznośny dzieciak” (nie, żebym takich nie widziała n razy), to sam najlepiej wiesz, jak to się skończyło.

    Przypuszczam, że poważnym błędem tego anime było zaprezentowanie wszystkich dziewcząt i ich historii. Gdyby je pominąć, a skoncentrować się na Misuzu, no i tej legendzie, seria byłaby zdecydowanie lepsza. Po prostu kilka wyciskających łzy historyjek jedna za drugą trochę osłabiały wymowę tej najważniejszej…
  • Avatar
    A
    Avellana 1.11.2005 09:51
    Przereklamowane
    Komentarz do recenzji "Air"
    Całkowicie zgadzam się z SireVanem. Bez wątpienia „coś” w tej serii jest, bo kilku znanych mi niegłupich ludzi się nią zachwycało. Ale dla mnie też największą wadą były skrajnie „papierowe” postaci, takie wyidealizowane, słodkie dziewczęta, jakby zrobione z kolorowego papieru i szkła. Jeśli więc ktoś pozostanie odporny na ich urok, Air wyda mu się produkcją śliczną wizualnie, ale poza tym przeciętną.
  • Avatar
    Avellana 27.10.2005 09:31
    Re: Chr(O)no CRUSADE
    Komentarz do recenzji "Chrno Crusade"
    Oby tylko takie komentarze nam się trafiały… Rewelacja.

    A co do Chr(o)no, zacytuję za AnimeNewsNetwork:

    Seria oczywiście powinna się nazywać Chrono Crusade. Problem polegał na tym, że w Japonii „Chrono” jest zarejestrowane jako marka bodajże i po prostu nie wolno było tego użyć. Z tego powodu japońskie wydanie nazwano „Chrno Crusade” (a wymawiano oczywiście normalnie, Chrono). Poprawna nazwa, czyli Chrono Crusade, została natomiast użyta jako tytuł wydania amerykańskiego.
  • Avatar
    Avellana 26.09.2005 20:23
    Re: ??!!
    Komentarz do recenzji "Arjuna córka Ziemi"
    Akurat to anime trafiło na osobę, która kończyła biologię ze specjalizacją biologia środowiskowa, a dokładnie – fitosocjologia i pokrewne, czy mówiąc po ludzku, ekologia roślin. Mnie już było szkoda miejsca w recenzji, żeby wyliczyć wszystko to, co tam widziałam, nie wiem też, czy to jest miejsce na (pewnie nudnawy, bo nie tak efektowny) wykład o tym, jakie dokładnie bzdury w odcinku o roślinkach były. W pozostałych też.

    A co do muzyki – 8 to nie jest „dostateczny”, tylko „bardzo dobry”! To skala 1­‑10. A akurat uważam, że Yoko Kanno miała lepsze soundtracki od tego – nie znaczy, że ten jest zły, ale na 10 potrzeba ciut więcej.
  • Avatar
    Avellana 23.09.2005 17:18
    Re: Zła liczba odcinków :P
    Komentarz do recenzji "Full Metal Panic? Fumoffu"
    To nie jest pomyłka, ale fakt, rzecz jest skomplikowana. Dlatego, że część odcinków Fumoffu jest krótsza – były emitowane po dwa, tworząc jeden „pełnowymiarowy” ciąg, ale technicznie liczy się je oddzielnie. Ponadto AnimeNewsNetwork podaje nawet 17 odcinków – dolicza dwa, które nigdy nie były emitowane w telewizji (to pewnie one są uważane za ten odcinek specjalny).
  • Avatar
    Avellana 17.09.2005 20:47
    Re: Oj panie Autor.
    Komentarz do recenzji "Metropolis"
    To ja sobie pozwolę zabrać głos jako Naczelna. Z tą kolejnością coś jest na rzeczy i chyba poproszę Yumegari o skorygowanie tekstu. Nie jestem tylko pewna, ponieważ film różni się (z tego, co wiem) od mangi, czy np. któreś z krytykowanych przez Yume elementów nie zostały dodane dopiero przy adaptacji – to jest do sprawdzenia. Xxx – dziękuję za zwrócenie uwagi, wbrew pozorom tego typu komentarze są dla nas cenne.

    Ja powiem tylko, że Metropolis widziałam dość dawno i też nie zrobiło na mnie najlepszego wrażenia. Zgadzam się z Yume, że za bardzo widać, że próbowano z tego zrobić klasykę, a i wątki niewątpliwie odkrywcze w czasach pisania mangi, teraz zwietrzały. Ale też przyznaję, że o ile wysoko cenię sporą część twórczości Leijiego Matsumoto, o tyle pan Tezuka jakoś do mnie nie przemawia…
  • Avatar
    Avellana 29.08.2005 11:54
    Re: bleee
    Komentarz do recenzji "Great Teacher Onizuka"
    Jest nam naprawdę przykro, jeśli nasza strona nie spełnia Twoich oczekiwań… W każdym razie rozumiem chyba Twoje racje, więc przedstawię kilka moich przemyśleń.

    Po pierwsze, do zgłaszania postulatów typu „rozszerzenie kategorii ocen” właściwsze byłoby forum – tutaj ta dyskusja ulegnie kiedyś wykasowaniu, bo trudno ją uznać za ocenę anime.

    Po drugie, dyskusja nad tzw. ocenami cząstkowymi była burzliwa i owszem, zastanawialiśmy się poważnie nad owym „enjoyment”. Zrezygnowaliśmy z niego, ponieważ wydało nam się właśnie zbyt subiektywne (GTO i kontrowersje przy ocenie jego grafiki to zupełny wyjątek – zwykle akurat kreskę da się dobrze ocenić), a poza tym ocena „ogólna” nie jest średnią arytmetyczną ocen cząstkowych! W skrajnych przypadkach może być od nich wszystkich wyższa (jeśli anime ma „to coś”, mimo średniego wykonania technicznego), albo też niższa (jeśli mamy do czynienia z gniotem). Dlatego właśnie powyżej napisano, że ocena ogólna zastępuje ów „enjoyment” i w ten sposób właśnie należy ją rozumieć – jako ocenę serii jako całości, przyjemności z jej oglądania, a nie sumy składników. Dlatego Bianca nie musiałaby obniżyć za nic oceny, żeby przyznać niższą końcową. Przypuszczam, że to po prostu nieporozumienie, wynikające z braku porządnego opisu skali i zasad przyznawania u nas ocen – za to przepraszam :)

    Przepraszam też, ale nie będę się tu wypowiadać o postaciach – za słabo znam tę serię jako taką. Nie bronię redaktorki, ale wierzę w jej zdrowy rozsądek i przypuszczam, że jakieś powody do takich, a nie innych odczuć miała. Natomiast po raz kolejny zaproponuję: napisałeś kilka długich komentarzy, ładną polszczyzną. Napisz własną recenzję GTO, a naprawdę chętnie ją zamieszczę! Oczywiście każda recenzja zawiera własny komplet ocen jej autora.

    I jeszcze małe wyjaśnienie: nie zamierzamy zastępować tak dużej i dobrej strony, jak Animenfo. Animenfo zresztą ma odrobinę inny charakter – właściwy opis to tylko krótkie streszczenie serii, komentarze i oceny są całkowicie pozostawione użytkownikom (i z tego, co widziałam, mocno moderowane). Nie ma tam recenzji jako takich, więc trudniej o tego typu kontrowersje, jakie wynikają u nas. Naszą stronę kierujemy do osób, które po prostu wolą z tych czy innych przyczyn czytać teksty po polsku.

    I jeszcze jedno (też powtarzane): GTO dostało 7. To jest dobra ocena, zachęcająca do oglądania… A przynajmniej tak my ją rozumiemy. I naprawdę zapraszam do rozmowy i współpracy (na forum albo przez GG, mam je podane na forum).
  • Avatar
    Avellana 27.08.2005 20:38
    Re: Opinia
    Komentarz do recenzji "Stalowy alchemik"
    Zwracam uwagę, że akurat każdą z wymienionych przez Ciebie serii recenzowała inna osoba. Nie ma takiego cudu, żeby przy ponad 400 recenzjach udało się utrzymać pełne wyważenie ocen. Zapotrzebowanie na nową recenzję EoE było dawno zgłaszane, tylko na razie nikt nic nie napisał…

    Co do FMA, nie do końca bym się zgodziła. Obejrzałam to anime od pierwszego do ostatniego odcinka. Fabuła mniej więcej do połowy była spójna, a potem zaczęła się potężnie rozłazić w szwach, tak zresztą bywa w dłuższych seriach. Ponadto dość męczące bywały „pojedyncze” odcinki, niemiłosiernie eksplorujące wyciskające łzy wątki – tam już za nic nie dbano o logikę. Przepraszam, że piszę ogólnikowo, ale nie chcę tu spoilerować. Zresztą nadal „7” to ocena bardzo przyzwoita, wyraźnie nad przeciętną.

    Przyznam, że chętnie bym przeczytała jakąś dłuższą i umotywowaną opinię o fabule – co w niej było takiego dobrego i nadzwyczajnego. Powtarzam do znudzenia – chętnie przyjmiemy recenzję alternatywną dla każdego tytułu…
  • Avatar
    A
    Avellana 13.07.2005 10:55
    nie dla wszystkich
    Komentarz do recenzji "Akira"
    Ja ze swojej strony chciałabym jednak ostrzec. Akira to klasyka gatunku i jako taką wypada ją znać, jeśli jednak ktoś nie przepada za cyberpunkiem, to ten film raczej mu się nie spodoba. Na mnie zrobił wrażenie mocno mętnego, z chaotyczną fabułą i przesłaniem, które przestało być aktualne jakieś 15 lat temu. Skoro jednak tak wiele osób go ceni, zapewne coś w tym jest – tylko trzeba pamiętać, że Akira to zdecydowanie nie jest propozycja dla każdego.
  • Avatar
    Avellana 5.07.2005 16:56
    Re: In My Humble Opinion...
    Komentarz do recenzji "Kronika wojny na Lodoss"
    Mam pytanie (i nadzieję, że je przeczytasz). Przyznam, że chętnie przeniosłabym ten tekst, nadając mu status „recenzji alternatywnej”, czyli nowości, która lada moment będzie u nas wprowadzana. Jeśli się na to zgadzasz, skontaktuj się ze mną w sprawie szczegółów, mój e­‑mail: avellana@tanuki.pl
  • Avatar
    Avellana 21.06.2005 18:03
    Re: ta recenzja jest poprostu tragiczna!
    Komentarz do recenzji "Neon Genesis Evangelion"
    Obiektywnie rzecz biorąc, zapraszam na forum, chętnie podyskutuję. A co do recenzji: jeśli będzie na poziomie (w sensie gramatyczno­‑logicznym, nie musi być zgodna z moją opinią), to jej zamieszczenie u nas jest jak najbardziej do pomyślenia. Szczerze mówiąc wiem, że są osoby, które tę serię odebrały tak jak Ty i chętnie opublikowałabym taki tekst jako opozycję do mojego głosu „niedowiarka”.
  • Avatar
    Avellana 26.05.2005 18:13
    Re: zdziwienie
    Komentarz do recenzji "Samurai Champloo"
    Nie wymieniłam dziur w fabule, bo były to istotne spoilery. Uwaga: ukryty tekst zdradza wydarzenia z ostatnich odcinków, nie czytać, jeśli ktoś nie chce sobie zepsuć przyjemności oglądania.

     kliknij: ukryte 

    Do ewentualnej dalszej dyskusji zapraszam na forum, bo komentarze to nie miejsce na to :)
  • Avatar
    Avellana 11.05.2005 18:53
    Re: Fantasy w najlepszym stylu
    Komentarz do recenzji "Juuni Kokki"
    To zgadzamy się we wszystkim. Historia kirina z Tai jest sama w sobie bardzo ciekawa i na pewno w powieściach znajdzie (a może już znalazła) kontynuację. Jednak z punktu widzenia tych 45 odcinków jako całości jest to dłuższy fragment, nie prowadzący do niczego.