x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: Oda do Garości
Źródło inspiracji wiadome, toteż miło mi usłyszeć tak ciepłe słowa :)
Oda do Garości
Ja owijać tu nie będę,
Że się w Garo zakochałem,
Wilcze zbroje pokochałem,
Bo tu klimat jest i akcja,
W gardle staje mi kolacja!
Choć być może tu przesadzam,
To co tydzień się odradzam,
Oglądajac tę seryje,
Podziwiając wstrętne ryje,
Co grafikę sztuczną mają,
Anatomią rozbrajają!
Ja się tutaj czuję w domu,
Choć mi klaskać nie ma komu,
I oglądać toto będę,
I zachwalać w niebogłosy,
Bo wśród cyców, niedołęgów,
To anime na potęge!
Ronja Rovardotter
Anime od razu skojarzyło mi się z Kemono Souja no Erin (to chyba te stroje), czyli już jest git. Takie spokojne, pełne ciepła serie jak właśnie Erin czy Ronja, na dodatek z lekkim elementem fantasy, wychodzą naprawdę rzadko, więc trzeba się nimi cieszyć.
Swoja drogą taka technika nie jest niczym nowym dla studia Ghibli, zobaczcie sobie grę na PS3 Ni no Kuni, znakomitego zresztą RPG. Choć tam jest bardziej szczegółowa grafika, to akurat same postacie do złudzenia przypominają te z Ronji a raczej Ronja przypomina mi Ni no Kuni.
Tak czy siak klimat, muzyka, spokojne tempo, krajobrazy, dbałość o szczegóły w tej serii z miejsca mnie urzekły. Oczywiście nie jest to seria dla każdego, ja sam nie wiem czym zaskoczy (lub nie) sama fabuła, ale jeśli o mnie chodzi, to uważam jest to dzieło godne uwagi, jedna z tych perełek jak Erin, który być może nie będzie miała wielkiej popularności, ale za to oddane grono fanów…
Lekki fanserwis jest, ale myślę że w zdroworozsądkowych proporcjach. Zastanawia mnie czy twórcy pójda w jakieś głębsze romanse czy poprzestaną tylko na przyjacielskich reakcjach. Póki co seria przyjemna, więc będę kontynuował jej oglądanie…
Więc autor Seven mógł (ale nie musiał) kompletnie nie znać tego dzieła…
Ja uważam to za zbieg okoliczności, bo tyle tego, że łatwo znaleźć wszędzie jakieś podobieństwa.
Re: 3 minuty
To, że wynikła z tego trochę inna dyskusja to już uroki forów :P
Jak już mówiłem, twórca ewidentnie wzorował się na twórczości Akiry Toriyamy (a raczej jego stylu graficznym), przecież to taki Chrono Trigger (ery średniowieczne) czy też Dragon Quest jak w pysk strzelił.
A tak pozatym seria jest naprawdę fajna, rzekłbym, że to taki oldschoolowy jRPG w wersji TV. Deadly Sins swym klimatem naprawdę mnie kupiło. Fabułą oklepana, ale jak fajnie zrealizowana to nie mam nic przeciwko. Protagonista „wymiatacz” jest uzasadniony, bo to „emerytowany” bohater, a nie ukrywam, że lubie takie postacie. Księżniczka też wzbudza moją sympatię, pomimo że to niedojda, ale jakaś taka znośna, a świnka ma w sumie celne komentarze, więc też ją polubiłem (fajny seiyu zresztą) :P
Po Bahamut i Garo to chyba trzecia moja ulubiona seria w tym sezonie…
Epikszon...
Nie wiem czy nie przesadzam z zachwytami nad ta serią, ale naprawdę mam wrażenie, że trafiło się coś ponadprzeciętnego i rzadkiego w zalewie tych haremowych sieczek czy magicznych szkół. Byle tego nie spartolili…
PS 1: Mina Favaro po zadaniu pytania „czy te oczy mogą kłamać?” bezcenna :P Nie można odmówić temu bohaterowi uroku…
PS 2: Ach ta bitwa na początku odcinka, cóż za epickość :P Twórcy chyba przyjęli model „walnijmy na początek każdego odcinka coś fajnego” :P Choć trzeba przyznać, że na ekranie cały czas się coś dzieje…
Sama grafika też nie robi na mnie już takiego wrażenia jak w pierwszej serii (czyżby się pogorszyła?), no ale klimat jest.
Zobaczymy…
No i jeszcze ta cenzura, której kwintesencją były te czarne kółka na głowach ludzkich ciał gdy mieliśmy ujęcie z lotu ptaka. A jakoś dziwnym trafem zmasakrowanych robali nie cenzurują…
Dawno już tego nie robiłem, ale drop…
Re: 3 minuty
You old hentai creep!
Dawno tego typu seria nie dostarczyła mi tyle rozrywki. Oby tak dalej!
PS: Muszę przyznać też, że anime ma fajny dystans do siebie (czego chyba kulminacją było jak główny bohater/bohaterka przygrzał/ła w ścianę w swoim pierwszym ataku). Zresztą trzeba docenić geniusz twórców. Bohater 2 w 1. Facet, to można mu dorobić harem, a jednocześnie (po przemianie) moe w mecha‑zbroji, żeby fani lolitek mieli używanie. Bohater kompletny :D Japonio, osiągnełaś perfekcję!
Re: 3 minuty
Odcinek 2
Pragnę zwrócić uwagę na motyw, który wydaje mi się dosyć rzadki w anime. Otóż ojciec głównego bohatera cały czas jest przy nim kliknij: ukryte po śmierci matki. Może to awanturnik i lekkoduch, ale przynajmniej otwarcie wspiera syna, a nie jest „tym tajemniczym typem, którego bohater całe życie szuka by zapytać dlaczego go porzucił/obserwuje syna z ukrycia, bo nie może się ujawnić itp”. Miła odmiana. Zakładam, że pewnie w którymś momencie zginie, ale póki co fajnie, że trzyma się blisko głównego bohatera.
Druga rzecz na którą chce zwrócić uwagę, bowiem wielu fanów japońskiej animacji to wkurza (łącznie ze mną), na to, iż wreszcie nie dostajemy imion typu Karma von Schwarzengelben, tylko normalne hiszpańskie imiona jak Leon czy Alfonso. Wogóle to fajnie, że świat przedstawiony przypomina średniowieczną Hiszpanię (potrzebowali tego do motywu inkwizycji zapewne), bo jest to coś mniej spotykanego.
PS: W tym odcinku potwór (czy raczej Horror) tygodnia też miał całkiem pomysłowy design :P Natomiast wolałbym, żeby te „małe smażonki” zaczęły stawiać jakiś opór bohaterom, a nie były pionkami do bicia (chociaż już tam gdzieś mruga do nas w przerywnikach taki jeden trupia czacha, prawdopodobnie główny zły).
Re: 3 minuty
Wyjęłaś mi to z ust, gdyż sam jestem uczestnikiem tamtej dyskusji :) Marcowy się obrazi pewnie, ale anatomiczną analizą człowieka „rwanego przez konie” to mnie już rozwalił :D:D:D
Od siebie dodam, że może w świecie gdzie w zwykły szary dzień tłuką się trzy gigantyczne „summony”, a demony walają po ulicach ,taka rozwałka nie jest niczym szczególnym? Może np wspomniane przez Sezonowego babcie to weteranki bitew przeciw inwazji demonów, więc ich to nie rusza?
Re: Festum fatuorum