Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

blob

  • Avatar
    blob 17.06.2014 23:32
    Re: Bosche...
    Komentarz do recenzji "Akuma no Riddle"
    A, dodam tylko, że serię można podsumować hasłem tego pajaca w białym garniturze z zapowiedzi odcinka 12: „You get it already? Everything that comes out of my mouth is BS”.

    I tyle w temacie…
  • Avatar
    blob 17.06.2014 23:16
    Re: Bosche...
    Komentarz do recenzji "Akuma no Riddle"
    Ech ta seria jest po prostu fatalna.

    Nie spełnia się ani jako romans (to co w OP to tylko fanserwis?), seria akcji czy tam dramat (i co se jeszcze można tam wymyślić).

    No i jeszcze ten motyw ze specjalną „mocą” klanu Haru, który już do reszty udowodnił mi jak durna to seria. Serio? Feromony? A co ma wogóle piernik to wiatraka? Ale naprawdę, było coś takiego? Bo jakby mi ta ładna pani w monitorku nie powiedziała to bym na to nie wpadł. Czegoś równie głupiego i naciąganego już dawno nie słyszałem.

    Nawet nie wiem czemu to oglądam, powinieniem to już rzucić po dwóch piewrwszych odcinkach. Z perspektywy czasu dziwię się sobie, ale cały czas liczyłem na jakiś zwrot fabuły…
  • Avatar
    A
    blob 4.06.2014 21:57
    Ep 9
    Komentarz do recenzji "No Game, No Life"
    Fantastyczny odcinek.

    Jak już mówiłem w mało której serii tak fajnie pokazana jest więź miedzy rodzeństwem. Ja wiem, że jest to wszystko trochę naciągane, ale trzeba przyznać, że twórcom nie brakuje pomysłów.

    Nie dość, że ta seria jest czymś zupełnie świeżym (przynajmniej z mojego punktu widzenia), to jeszcze angażuje człowieka emocjonalnie. Graficznie też mi bardzo odpowiada. A ilekroć widzę Jibril, to aż mam ochotę kupić/wydrukować jej plakat i powiesić w pokoju :P Jak widzę jej buźkę z tymi szkrzydło­‑uszami to od razu miękne :D

    Czego chcieć więcej od serii. No może trochę mniej fanserwisu, bo choć mi on tutaj akurat nie przeszkadza, to niestety zawsze takie elementy ujumją trochę danej serii…
  • Avatar
    blob 2.06.2014 19:30
    Komentarz do recenzji "No Game, No Life"
    Ale gupie te Japończyki.

    Jeśli nie będzie drugiego sezonu tego anime, to ostatecznie stracę wiarę w owy naród i ich gusta…

    Chociaż to na razie prognozy :P
  • Avatar
    blob 31.05.2014 11:10
    Re: Mam wrażenie, że autorka recenzji oglądała inny film niż ja.
    Komentarz do recenzji "Golden Time"
    często sprawiali wrażenie, jakby autorka co chwilę rzucała kostką, co w danej chwili mają zrobić


    Rzut kostką d20 = 17. Banri dostaje ataku psychozy. Koko = 10. Rzut nieudany, -1 dla wszystkich statystyk do końca następnej tury. Linda = 18. Rzut na obronę udany, Linda dostaje +1 do wszystkich stats­‑ów :P

    Z tym dramatyzmem na siłę pewnie masz rację, ale ja zawsze próbuje patrzeć na Japonię i ich sztkę filmową/animacji trochę inaczej, bo w przypadku romansów czy dramatów psychologicznych chyba bym się załamał…
  • Avatar
    blob 30.05.2014 22:54
    Re: Mam wrażenie, że autorka recenzji oglądała inny film niż ja.
    Komentarz do recenzji "Golden Time"
    Wydaje mi się, że w kwestii wspomnianego wyżej wypadku wychodzą różnice kulturowe miedzy Zachodem a Japonią. Dla nas może reakcja rodzica dziwna, ale z tego co wiem w Japonii kultura nakazuje okazywać przede wszystkim szacunek innym osobom (nawet kosztem osobistych uczuć). Słynny „pokłon” w geście przeprosin. Tak więc po popełnieniu błędu pierwsze co robi Japończyk to przeprasza za swoją lub czyjąś (dziecka/przyjaciela) „ułomność” w wyniku której do rzeczonego błędu doszło. Jest to zupełnie inne podejście do życia, dla przykładu Polak będący w błędzie zwykle i tak uparcie trwa przy swoim i tłumaczy się na różne sposoby. Z powodu różnic kulturowych Zachodni widz często też cierpi oglądając romanse z Kraju Kwitnącej Wiśni (ja osobiście tak mam, np. w takim Nisekoi). Powściągliwość i powolnosć Japończyków w okazywaniu sobie uczuć jest dla zachodniego widza po prostu męcząca…

    Ale to tak tytułem uzupełnienia.

    Zgodzić się natomiast muszę z moim poprzednikiem w pewnej kwestii. Po obejrzeniu „Golden Time” wziąłem się za Toradora! i po trzecim odcinku… jestem srogo zawiedziony. Gdzie te realistyczne postacie? Przecież bohaterowie Toradora! zachowują się jak typowe postaci w komediach romantycznych: wręcz jak dzieci. Taiga drze się jak debilka, bije głównego bohatera, nie okazuje żadnej wdzięczności za gościnę itp. Tak nie zachowują się normalni ludzie, nawet jeśli mają tam jakiś problem ze sobą. Bohater z koleii robi głupie miny, daje sobą pomiatać itd. Typowe. Ta bohaterka w której się podkochuje to typowa do bólu, wręcz do zarzygania, słodka optymistka (nawet jeśli skrywa się po tym n różnych podtekstów itd. bla bla). Przecież to są dokładnie takie zachowania jakie widzę w każdym szeregowym romansidlastym anime! Nie tego się spodziewałem. Nawet jeśli bohaterowie GT nie do końca są dopracowani to i tak zachowują o niebo bardziej normalnie niż te z Tora. Tak jak wcześniej mówiłem, dla każdej z postaci z GT mógłbym znaleźć pewną analogię do osób które poznałem w moim życiu. W Tora tego nie ma.

    No nic, będą dalej to ogłądał, może się jeszcze rozkręci. Ale póki co sromotnie się zawiodłem na tym całym wychwalaniu pod niebiosa Toradora! (i w tym momencie jestem naprawdę zdziwiony takim aż besztaniem GT)...
  • Avatar
    A
    blob 24.05.2014 15:34
    Eee, bez przesady...
    Komentarz do recenzji "Golden Time"
    Nie mówię, że seria jest wybitna, ale poza wątkiem paranormalnym była czymś najbliższym „normalnego” romansu obyczajowego z serii które ostatnio oglądałem.

    Autorka po prostu zawiodła się na tym konrektnym anime, bo patrzyła przez pryzmat Toradora! (co sama zreszta podkreśla).
    Myślę, że powinna trochę spokojniej podejść do recenzowania tej serii, a nie wylewać aż tyle pomyj.

    Fakt bohaterowie mają swoje dziwactwa (np. bohater to straszny mazgaj, no ale wam też by odbijało gdyby nawiedzał was duch „poprzedniego ja”. Tak jak on mają chyba mniej więcej ludzie chorzy na rozdwojenie jaźni). Ale znam parę osób, które zachowują się podobnie jak niektórzy bohaterowie, dlatego też moge powiedzieć, że postacie są całkiem realistyczne.

    Ja czerpałem przyjemność z ogladania serii i raz jeszcze powtarzam, że na mój gust autorka trochę za bardzo „zjechała” Golden Time. Z drugiej jednak strony, nie oglądałem za dużo „realistycznych romansów”, więc moja skala porównawcza też moze być niekompletna. CHyba obejrze sobie to Toradora!
  • Avatar
    blob 22.05.2014 19:14
    Re: Co!?
    Komentarz do recenzji "No Game, No Life"
    No i oczywiście jeszcze „Dola„aemon :P
  • Avatar
    blob 22.05.2014 19:12
    Re: OMG!!
    Komentarz do recenzji "Hitsugi no Chaika"
    Fajnie, że majątego  kliknij: ukryte  pomocnika. Mała rzecz a cieszy, nawet jeśli jej charakter jest momentami troszkę irytujący…

    Dla mnie jest już inni mocny kandydat na anime roku, ale Chaika też jest smakowita.

    PS: Niektórych to może i śmieszy, ale „samochodowe” imię Koenigsegg dla maga brzmi zaskakująco dobrze (a nie wszyscy tę markę też kojarzą)...
  • Avatar
    A
    blob 21.05.2014 19:32
    Co!?
    Komentarz do recenzji "No Game, No Life"
    Tylko 12 odcinków? No weź…

    Ekhm. Odcinek 7 zarąbisty. Te krótkie retro z Werebeastami i starożytnymi wojnami były zajefajne. Aż szkoda, że raczej nie uświadczymy takiej epickośći w „aktulalnej” linii fabularnej, chociaż kto wie? NGNL już nie raz mnie zaskoczyło swoim rozmachem…

    PS: Tajemniczy klucz poprzedniego króla? Sora: „Oczywiście to klucz do jego skrytki na świerszczyki!”... bezcenne :D
  • Avatar
    blob 20.05.2014 22:56
    Re: Coraz biedniejsze...
    Komentarz do recenzji "Black Bullet"
    Swoją droga zastanawiam jak taki wzmacniany Varanium Rentaro dał się unieruchomić tym dwóm chudzinom. Zmęczenie? Mógł się napić R*d B*lla (mam nadzieję, że nie reklamuję tu pewnego napoju :D).
  • Avatar
    A
    blob 20.05.2014 22:52
    Komentarz do recenzji "Captain Earth"
    Serię da się oglądać, ale twórcy strasznie męczą tymi przeróżnymi wymysłami: Kivotos Plan, Kiltgang, Earth Engine itd. Oczywiście nikt nawet nie próbuje nam tego wyjaśniać. A postaci? Kosmici nie będący kosmitami w dosłownym tego słowa znaczeniu, czy może kosmiczne dzieci bedące ludźmi? Sam już nie wiem. I po co te wszystkie wymysły?

    Nie wiadomo co gorsze: prosta jak budowa cepa i schematyczna seria akcji, czy seria akcji oparta na pseudo­‑naukowym (oczywiście nie chodzi mi tu o prawdziwą naukę) bełkocie i aspirująca do bycia czymś ambitniejszym. Po kilku odcinkach CE zastanawiam się czy nie to pierwsze. A szkoda, bo seria ma troche potencjału, a już na pewno jest ładna graficznie…

    Swoja drogą, ja wiem, że muszą być fajerwerki, ale tak idiotycznej (i powtarzanej oczywiście każdorazowo) sekwencji startowej „głównego” mecha już dawno nie widziałem (a ciekawe jak go rozkładają z powrotem).

    Przerost formy nad treścią i tak już pewnie pozostanie do końca…
  • Avatar
    A
    blob 18.05.2014 17:31
    Bosche...
    Komentarz do recenzji "Akuma no Riddle"
    Ta seria jest tak głupia, że aż mózg staje. Nie, nawet podchodząc ze standardowym dystansem do anime (czytaj: nie traktuj wszystkiego poważnie) nie mogę nie kręcić głową na widok coraz to kolejnych maksymalnie naciąganych i „misternie” utkanych intryg naszych „super­‑assasynek”... Czemu żadna po prostu nie podejdzie i nie strzeli w łeb tej całej Haru i koniec tematu. Ja wiem, mamy tu do czynienia z czymś na kształt: „czemu Drużyna Pierścienia nie poleciała na Orłach do Mordoru? Odpowiedź: bo nie byłoby całej opowieści…”. Ale niech ci twórcy chociaż udają, że starali się jakoś wysilać mózgi przy tworzeniu tej serii…

    Ta seria leży w każdym aspekcie. W związku z debilną naturą Haru nie mamy tu dramatu psychologicznego. Żeby chociaż ta dziewczyna udawała, że jej życie jest zagrożone i okazywała jakiś strach. Tokaku jest taką „obrończynią”, że w całej serii może z raz miała wpływ na przeżycie Haru, tak jej pilnuje, że już dawno by wąchała kwiatki od spodu gdyby nie miała szczęścia (badź jej zabójczynie nie były takie „profesjonalne inaczej”). Ta seria miała jakiś tam potencjał, gdyby nie była tak straszliwie naciągana (choć juz sam pomysł od początku wydawał mi się kretyński – wszyscy wiedzą kto jest ofiarą, ofiara wie, że wszyscy są jej wrogami i nikt z tym faktem nic nie robi). Dociągne anime do końca, bo po siedmiu odcinkach już nie wypada porzucać serii, ale naprawdę, dawno już nie widziałem takiego gniotu…

  • Avatar
    blob 15.05.2014 22:02
    Komentarz do recenzji "No Game, No Life"
    Fajny odcinek. Może faktycznie trochę zbyt abstrakcyjny, ale trzeba przyznać, że miał rozmach. Inna sprawa, że ta seria udowadnia, że nie ma tu ograniczeń. A i fajny sposób na fanserwis under 18 :P

    Ale ta Flugel… po prostu śliczna :) Dawno, nie było postaci która tak by mi się wizualnie podobała…

    PS: Nie wiem czy taki cytat był faktycznie, czy to tłumaczenie, które akurat oglądałem, ale plus za „arrow to the knee” w zapowiedzi następnego odcinka :D
  • Avatar
    A
    blob 12.05.2014 20:05
    1 vs 2
    Komentarz do recenzji "Gin no Saji [2014]"
    Raczej ciężko mi powiedzieć, że sezon drugi był lepszy od pierwszego, bo nie byłoby drugiego bez pierwszego :P

    Ale do rzeczy. Gin no Saji uważam za rewelacyjne i jedyne w swoim rodzaju anime z gatunku okruchów życia, poruszające tematy, które są o dziwo bliskie i Europejczykowi, nawet takie jak marginalizacja rolnictwa i pokolenia nie wiedzące skąd biorą się jajka, mleko itp. (no ze sklepu, nie?). Wychodzi na to, że w Japonii jest jeszcze gorzej :P Anime pokazuje trudy pracy w rolnictwie (do której mimo wszystko trzeba mieć wg mnie pasję), czy też trudy wybierania swojej drogi w życiu. Seria epatuje niesamowitym ciepłem, człowiek mocno przywiązuje się do postaci, a różne wydarzenia i zwroty fabularne potrafią zagrać na emocjach. Jedynym moim „ale” wobec tej serii jest wątek między Hachikenem a Mikage (a raczej ich wooolne docieranie się), ale już nawet inni bohaterowie w serii tracą do nich cierpliwość :D Sporo osób czepia się humoru GnS, ale mi ten typ humoru akurat odpowiada (nie mówię, że jest w moim stylu, ale potrafi mnie rozśmieszyć). Seria budzi we mnie naprawdę pozytywne, wręcz sentymentalne odczucia, ma niesamowicie swojski klimat, dlatego tak dobrze mi się ją ogląda i nie mogę doczekać się kontynuacji (co jest raczej nieuniknione bo i seria popularna i autorka poczytna).

    Na zakończenie: genialny ED, idealnie dobrany to klimatu serii i do pięknych grafik jakie są pokazywane na ekranie…
  • Avatar
    A
    blob 4.05.2014 14:17
    Uniformy
    Komentarz do recenzji "Mahouka Koukou no Rettousei"
    Serię jak na razie sympatycznie się ogląda, chociaż zaczynam mieć już powoli dość tych zauroczeń (miłosnych) na linii brat­‑siostra. No o ile bohaterowie faktycznie są biologicznym rodzeństwem…

    Chciałem natomiast zwrócić uwagę na jeden z elementów serii: a mianowice uniformy. Nie miałbym nic przeciwko aby tak wyglądały uniformy szkolne przyszłości. Nie dość, że mamy nietypowy seledynowy kolor (który ładnie się prezentuje), to jeszcze fajny design, zwłaszcza żeńskich strojów (i to, że mają różne warianty kolorystyczne, chyba zależne od używanego typu magii). Może to dziwne zwracać uwagę na taki element, ale naprawdę stroje przykłuły moją uwagę…
  • Avatar
    A
    blob 1.05.2014 17:36
    Odycineek 5
    Komentarz do recenzji "Hitsugi no Chaika"
    Fajnie, teraz bohaterowie będą mieli  kliknij: ukryte . Ta seria coraz bardziej mi się podoba, choć na minus pogorszenie grafiki…
  • Avatar
    blob 1.05.2014 10:03
    Re: Gdybym tylko nie czytała mangi...
    Komentarz do recenzji "Black Bullet"
    Potwierdziłaś to co mi się wydawało. Faktycznie anime sprawia wrażenie „rushowanego”, jakoś ta akcja za szybko leci, ażeby to było przypadkowe…

    Niemniej, anime mi się nawet podoba, ma fajny klimat.
  • Avatar
    A
    blob 27.04.2014 18:18
    Komentarz do recenzji "Nisekoi"
    Ależ ta seria niszczy psychikę…

    Raku i Onodera tak usilnie trwają w swoich niedomówieniach, że to zaczyna być już denerwujące. Mam świadomość, że manga wychodzi, ale mam malutką nadzieję, że twórcy jakoś to domkną :P
  • Avatar
    A
    blob 27.04.2014 15:09
    Komentarz do recenzji "Ryuugajou Nanana no Maizoukin"
    Na początku byłem troche sceptycznie nastawiony do tej serii (nie lubię głównych bohaterów sprawiajacych wrażenie idiotów), ale po 3 odcinku muszę powiedzieć, że zaczyna się robić ciekawie. Taka czysto przygodowa seria o łowcach skarbów, ale wciągajaca i ciekawie zrealizowana. Bohaterowie też po złym pierwszym wrażeniu zaczynają wzbudzać coraz większą moją sympatię. A i że grafika ładna do tego też działa na plus…
  • Avatar
    blob 26.04.2014 18:13
    Re: DARK FANTASY!!!
    Komentarz do recenzji "Hitsugi no Chaika"
    Chyba trochę przesadzasz z tą „komedią”.

    Ja bym to raczej nazwał anime przygodowe w klimatach fantasy z elementami komediowymi.

    Ale fakt, do dark fantasy temu dużo brakuje. Dark fantasy to nie tylko elementy horroru, ale po prostu coś w czym czuje się wszechobecną „deprechę” i ogólnie poczucie beznadzieji. To trochę takie realistycznie przedstawione średniowiecze z zarazami, brudem, morderstwami, inkwizycją itp. A jak jeszcze latają potwory i wyrywane są flaki to też jest na temat, bo w końcu to fantasy :D. Przynajmniej ja to tak widzę…
  • Avatar
    blob 23.04.2014 21:49
    Re: Fail
    Komentarz do recenzji "Gokukoku no Brynhildr"
    Skoro w mandze była ww scena „sikania”, to faktycznie niezbyt dobrze ten paraliż przedstawili, bo żeby sikać też trzeba chyba mięsni używać nie? Czy się mylę?
  • Avatar
    A
    blob 23.04.2014 18:45
    Odc. 3
    Komentarz do recenzji "No Game, No Life"
    Ten odcinek był głupawy (trochę „naciągane” te zwroty akcji), ale i tak fajnie się go oglądało.

    Natomiast zaczynamy mieć coraz więcej nawiązań do innych anime/gier (anime­‑gier?). Jeden motyw był ewidentnym hołdem dla JoJo (był nawet napis „Menacing!” i charakterystyczny dźwięk), a dodatkowo mieliśmy „Objection!” Phoenix'a Wright'a :) Aha no i jeszcze 8­‑bitowy motyw muzyczny. Wypatrzyliście coś jeszcze?
  • Avatar
    blob 19.04.2014 12:15
    Re: Ogonek ?
    Komentarz do recenzji "Escha & Logy no Atelier ~Tasogare no Sora no Renkinjutsushi~"
    To taki rodzaj wybiegu.

    Bohaterka nie jest nekomimi, ale ma takowej atrybut posiada :D
  • Avatar
    A
    blob 18.04.2014 23:59
    Po trzecim odcinku...
    Komentarz do recenzji "Akuma no Riddle"
    No nie wiem…

    Pomysł na to anime już źle wyglądał na papierze a w praktyce wychodzi jeszcze gorzej. 13 zabójczyń i jedna ofiara. Jakieś listy, podchody, szopka. Po co to? Ogłaszam chęć zabicia ofiary i wbijam jej nóż w oko gdy idzie korytarzem. Koniec misji. (Tak wiem, że brzmi to groteskowo, ale mówię to oczywiście w kontekście tego anime :P).

    A i ta przeciwniczka tygodnia z trzeciego odcinka? Z dużej chmury mały deszcz. Nie lubię gdy w jakiejś serii na siłę się robi całą otoczkę, a gdy dochodzi do faktycznej konfrontacji to jest ona sztampowa i bez polotu. No i jeszcze ten ending, żeby to podkreślić jaka ta postać (co miała 10 minut czasu antenowego w całej serii) „wspaniała”.

    A tak wogóle coś słabo się ta nasza „obrończyni” wywiązuje z ochrony naszej słodziuchnej. Skoro się już tego podjęła to powinna jej strzec jak oczka w głowie.

    Nie jest tak źle, mam chęć oglądać to dalej, chociaż trzeci odcinek mocno mnie zdystansował do AnR i jakby utwierdził mnie w przekonaniu, że „to” się jednak nie uda (mówię o założeniu serii).

    PS: Nie łatwiej było zrobić serię w stylu battle royale o wyłonienie jedynej, najlepszej, assassynki (tyle, że muszą się wybijać „z zaskoczenia” a nie otwarcie żeby było trudniej), a w jej trakcie okazało się, że pomiędzy dwiema uczestniczkami wybuchł romans? Taka moja dygresja…

    PS 2: Czy was też wpienia ten gościu z koścmi do gry?