x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
NouCome
Zboczeni, idiotyczni i ciapowaci(?) główni bohaterowie, stają się ostatnio coraz bardziej popularni.W niektórych seriach mi to nie przeszkadza, ale w tej jakoś znieść tego nie mogłam.Czasami przewijałam, szkoda życia. Pod względem dźwiękowym OP i ED nie jest zły. Kreska, taka urocza, postacie kobiece bardzo ładnie narysowane. To chyba jedyne plusy tego anime.
Humor dość prymitywny. Liczą się cycki! Ogólnie nie polecam, jest wiele innych serii, które można obejrzeć zamiast NouCome.
3/10, powinno być 2,5 ale 0,5 należy się za seiyuu głównego bohatera.
Re: Nuda
Też chciałabym wiedzieć Gdzie ta głębia?
Skusiłam się na ten krótki seans z kilku powodów, otóż, gdzieś doczytałam, iż tę serię można obejrzeć spokojnie z racji tego, że yaoi a tym bardziej shounen‑ai nie przypomina. Co się sprawdziło.
Następnie skusiła mnie oprawa graficzna no i główni bohaterowie. Po tym krótkim seansie, zdążyłam ich polubić, szczególnie za ostatnią scenę.
Seria dość krótka, 1‑odcinkowa, a szkoda, bo wydaje mi się, że gdyby dać jej nieco więcej czasu antenowego, byłaby lepszą pozycją niż niejedna głupawa szkolna komedyjka. Może skuszę się kiedyś na mangę, ale to w dalekiej przyszłości.
Szczęście powróci
Uwielbiam takie serie, coś w nich jest takiego‑magicznego, że nie mogłam oczu oderwać. Lekkie i czułe, wszystko przedstawione tak, aby widz zainteresowany historią, mógł wczuć się w uczucia bohaterów.
Obraz wiktoriańskiej Anglii, jest wyjątkowo dobrze odzwierciedlony, za co twórcom należny się duży plus. Ale nie zapomnijmy, że to dzięki pracy twórcy mangi, że tak szczegółowo momentami potrafiła to zobrazować.
UFFF
Wszystkiego było zbyt dużo! Te dziewczyny wprost zniechęcały do dalszego oglądania. Sama fabuła może nie była zła, ale nie śledziłam tego wszystkiego z jakimś wielkim zainteresowaniem. Dla mnie jedynym plusem był głos Tomokazu Sugita,który podkładał głos Ginowi z Gintamy.
Waham się między 6 a 7 chociaż nie wiem czy dać 5.
Nieco bardziej przyjazny dla otoczenia żeński harem, z jakimiś nadnaturalnymi mocami. Heh…tego jeszcze chyba nie było. Kanon przynajmniej jest przedstawiony w spokojnym klimacie.
Miło spędzony czas
Nareszcie...
Ecchi...
Nie jestem fanką tego gatunku, jednak zdarzyło mi się obejrzeć już kilka takich serii, ta jak na razie jest jedną z ciekawszych pozycji, z ciekawą nawet fabułą, czego w ecchi szukać ze świecą. Myślę, że 6/10 to odpowiednia ocena z punktu widzenia dziewczyny^^
Nie, aż tak mnie nie <piiiip>
A tak właściwie co ja przed chwilą obejrzałam?
Tu była jakaś fabuła? Mrówki, mrówki wszędzie, a przepraszam bohaterowie.
Chciałam doświadczyć tej męki na własnej skórze =.= i po co mi to było? Zapomnieć, szybko zapomnieć…
1992
Zakończenie postawiło mnie w dość trudnej sytuacji, między młotem a kowadłem, wóz albo przewóz. Przez ten koniec ocena całokształtu będzie dość trudna.
Po pierwsze, naszła mnie ochota na nabycie mangi, chcę zobaczyć jak ta miłosna historia się zakończy. Ale z drugiej strony, nie podobało mi się aż tak, żeby sięgać po pierwowzór.
Po drugie seria jest bardzo klimatyczna, a tylko 6 odc zachęca do obejrzenia. Ale co zrobić, kiedy zakończenie mąci w głowie?
Kreska mi się podobała, nie ukrywam, że lubię ten styl, oglądało się przyjemnie. Postaci, hmm… dość chaotyczni? Co ta miłość robi z ludzi xD
6, a może 7? 7, niech będzie 7/10
Re: Pierwsze wrażenie
Seria zapowiada się naprawdę ciekawie. I ze względu na to, że jest na podstawie mangi pani Arakawy, aż się łezka w oku kręci. Zapowiada się jako jedna z najlepszych pozycji sezonu, ba nawet najlepsza!
stanowcze NIE
drugi sezon poproszę
Polecam wszelkim miłośnikom komedii, gdyż to jest pozycja, która Was nie zawiedzie. 8/10
hmm
Fabuła jest dość niespotykana, to chyba moje pierwsze anime przedstawione z punktu widzenia otaku.
Kreska nie jest powalająca, ale za to jak pasuje do serii. Muzyka również, spokojna, stonowana.
Po tej 12‑odcinkowej serii, zaprzeczanie, że nie jest się Otaku, jest swego rodzaju kłamstwem. Bo chcąc czy nie chcąc my nimi jesteśmy, w większym lub mniejszym stopniu, bardziej rozsądnie lub nie. Ten przydomek jest nieodłączną cechą tego hobby. Nie ważne, jak możemy tego słowa nienawidzić.
Serię polecam i to z czystym sumieniem. 9/10
life
Kreska spisuje się nieźle, znacznych uwag do niej nie mam. Muzyka tak samo, ending jest chyba najlepszy w sezonie, opening też nie najgorszy.
To wszytsko w/w ozdabia nam tylko serię rodem z Pokemonów/Digimonów/Yu‑Gi‑Oh? Różnie to można interpretować. Walka ze złymi Septentorionami, aż przyprawia o dreszcze =.=. Taaa…
Walki były nie najgorsze, czasami wydawały się zrobione na odwal się, aby były. Postaci, hmm, najbardziej spodobał mi się Jungo, reszta dość zwyczajna, klepiąca te same gadki w kółko, o wartościach przyjaźni, blah, blah itd.
Jako, że to (chyba jak dobrze kojarzę) adaptacja gry, a rzadko, prawie wcale, zdarza się, żeby była ona zrobiona dobrze.
Seria ma stracony potencjał. Pomysł nie najgorszy, wykonanie go popsuło. Momentami byłam zniechęcona oglądaniem. A jak coś się zaczęło dziać, to i tak później klapa.
Wooohooo!
W tym całym bałaganie przed zakończeniem roku szkolnego, kiedy oceny są już wystawione i można odetchnąć…ta seria sprawdziła się u mnie 100% jako „umilacz czasowy”, potrafi poprawić humor.
Kreska urocza, muzyka przyzwoita, podobały mi się utwory podczas scen w ostatnich odcinkach ;3 Ogólnie polecam, polecam! Jeśli ktoś nie wie co może obejrzeć, niech sięgnie właśnie po tę serię.
Ame & Yuki
Oglądając co ciągle miałam wrażenie, że to jednak nie był jej ukochany i ona go jeszcze spotka. Poniekąd się to stało. Żałuję jedynie, że On miał tutaj tak krótki epizod.
A te dzieciaki są wręcz niesamowite, nie wspominając już o Hanie. No są cudni.
POLECAM każdemu, a raczej każdej, bo czasami taki film prędzej kobietę za serce złapie, niż mężczyznę.
"Ja latam"
Jeśli chodzi o bohaterów. Typowy gimbus z Satoshiego, ma tak charakterystyczną osobowość, że trudno się dziwić. Głupie, przedziwne zabawne pomysły. Z drugiej strony mamy nieco dojrzalszą Arumi aczkolwiek również widać iż to typowa dziewczyneczka z gimbazy.
Napalona babcia i francuski Papa dwie kretyńskie osoby, które wniosły do tej serii dużo śmiechu.
W poszczególnych odcinkach 'zwiedzamy' kolejny zwariowany świat kliknij: ukryte wyobraźni Satoshiego. Łącząc całą fabułę w jeden 'morał' otrzymujemy coś, czego nawet czasami nie można się domyślić.
Seria zwariowana, parodiuje niektóre znane nam dobrze serie i filmy kliknij: ukryte amerykańskie! , przypomina trochę FLCL, podobna kreska i komizm postaci. Oglądało mi się dobrze, przyjemnie:D W sam raz na majowy wieczór xD
9-21 IV 2013
Stwierdzam , że anime to jest średnie, za dobre go uznać nie można. Grafika całkiem, całkiem przyzwoita. Muzyka przyjemna dla ucha. Bohaterowie miło przedstawieni(niektórych ich przedstawienie może śmieszyć ale jednak przedstawienie człowieka‑księżyca może odpychać). kliknij: ukryte Postaci Papillona nie muszę chyba komentować.
Walki są bardzo schematyczne: dostajesz milion bęcków, po czym wstajesz i załatwiasz przeciwnika jednym ciosem LOL!
Kolejna wada małostkowy wątek romantyczny. Powinni to bardziej rozwinąć skoro już go umieścili kliknij: ukryte (jakiś hentai czy coś xD ) I na koniec chyba najbardziej prymitywny aspekt: kliknij: ukryte GŁÓWNA BOHATERKA LATA W KOSMOSIE!. Taki realizm xD
Bonjour, Hero!
Ta seria mnie urzekła. Po prostu. Skradła moje serce w tak perfidny sposób. Wraz z pierwszym odcinkiem, pomyślałam sobie co za tandeta, ale nie, wytrzymam, obejrzę do końca. Porzucenie tego byłoby jednak wielkim błędem.
Sama fabuła potrafi zaciekawić bohaterowie są takim 'kolorowym' dodatkiem, chociaż oni sami w sobie są BARDZO INTERESUJĄCY.
Nie rozumiem swojego zachwytu tą serią, nie potrafię ująć tego całego zadowolenia po jej obejrzeniu. Jest tym co 'tygryski' lubią najbardziej. Właśnie takiej serii szukałam i wydaje mi się, że jest pozycją, w której każdy znajdzie coś dla siebie.
Polecam i jeszcze raz polecam!
THE CIVILIZATION BLASTER
Tym co prawdziwie polubiłam w tej serii jest specyficzna znajomość Yoshino i Mahiro, a także charaktery niektórych postaci. To wszystko zebrane do kupy daje się znieść, poza tym fabuła oparta wokół magów kliknij: ukryte exodus i drzewa rodzaju? sama w sobie jest dobra, jedynie niektóre wątki poboczne ją przytłaczają.
Podobały mi się również cytaty z dzieł Szekspira, (niestety nie znam „Burzy” a szkoda) które klimatycznie pasowały idealnie.
Ze strony graficznej anime prezentuje się naprawdę dobrze, aż świetnie mogłabym powiedzieć. Muzyka nie najgorsza, 1OP genialnie dopasowuje się do serii, drugi niekoniecznie.
Nie zniechęcam do obejrzenia ani nie polecam. Jednym się spodoba, innym może do gustu nie przypaść. Na mnie dużych emocji nie wzbudziło.
nareszcie koniec
Gdybym miała obejrzeć tę serię w całości dopiero teraz było by ciężko, takie rozłożenie 1 odc/na tydzień jest w tym wypadku dobre.
Od strony wizualnej, polemizować można. Jednym grafika się spodoba innym nie, tak samo z muzyką. Denerwowały mnie oczy bohaterów i ogólne ukazanie stroju(czepiam się drobiazgów, ale no niestety o gustach się nie dyskutuje). Op i Ed ujdą, miło się słucha może dlatego, że lubię obie wykonawczynie Nagi Yanagi i Ray.
Ogólnie jak na serię na podstawie gry trzyma jakiś poziom, były gorsze.