Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

Canis

  • Avatar
    A
    Canis 6.01.2014 01:21
    nawet nawet
    Komentarz do recenzji "Corpse Party: Tortured Souls -Bougyaku Sareta Tamashii no Jukyou-"
    Muszę przyznać że ostateczny rezultat mnie zaskoczył. Fabuła znacząco różni się od tej w grze. W oryginale  kliknij: ukryte  Ale ta zmiana wyszła na dobre. Miły horrorek, trzyma miejscami w napięciu, sporo gore, ale i tak większość brutalnych scen nie jest pokaza, pozwalając naszej wyobraźni trochę popracować. Wadą było upakowanie wszystkiego w 4 odcinkach, a co za tym idzie, przeskoki w fabule. Z drugiej jednak strony, gdyby ten tytuł rozciągnąć na 12 odcinków, wyszłaby z tego zwykła głupia sieczka. Anime oceniam pozytywnie.

    I od razu przestrzegam tych „znawców”, którzy myślą że pozjadali wszystkie rozumy i taśmy filmowe: to jest horror. Nie oczekujcie od slashera jakiejś głębszej historii i przemyśleń. Chyba nie muszę pisać jaki jest cel horroru?
  • Avatar
    A
    Canis 30.12.2013 23:51
    lepsze niż seria TV
    Komentarz do recenzji "Gintama Kanketsuhen: Yorozuya yo Eien Nare"
    Film bardzo mi się podobał. Dobry przykład na to, jak z prostego pomysłu zrobić dobrą fabułę. Teraz z perspektywy mogę powiedzieć, że historia była prosta i przewidywalna, ale i tak zdołał mnie zaskoczyć. Dorosły Shinpachi wymiata, tak samo Kagura.
    Jeśli mogę filmowi coś zarzucić to tylko 2 rzeczy. Grafika mogła by być lepsza (była ładna, ale bez szału, zwłaszcza jak na film) i sztuczność sceny ze znikaniem w którą humor wpakowano na siłę. Ale poza tym zero zastrzeżeń.
    Jeszcze nie wiem jak ocenię ten film, ale nota na pewno będzie wysoka. Dla fanów serii, pozycja obowiązkowa.
  • Avatar
    A
    Canis 27.12.2013 23:03
    ma kilka plusów
    Komentarz do recenzji "Walkure Romanze"
    Głupia haremówka jakich wiele. Miejscami miałem ochotę przestać oglądać. Ale wytrwałem i nie żałuję, bo odcinki 10 i 11 były świetne. Czy jestem jedynym, któremu podobały się turniejowe walki? Nieźle wyreżyserowane i z dobrą ścieżką dźwiękową, potrafiły przytrzymać w napięciu. Niestety ostatni odcinek ni jak nie przypominał dwóch poprzednich. Ecchi jakich wiele, z 2 dobrymi odcinkami.
    4,5/10
  • Avatar
    A
    Canis 17.11.2013 11:46
    Oddajcie mi 4 godziny mojego życia
    Komentarz do recenzji "Date a Live"
    DaL jest dziwną serią. Prawdopodobnie gdybym teraz się za nią zabrał, nie obejrzałbym jej do końca.
    Pierwsze 8 odcinków oferuje strasznie niski poziom, nie potrafię wymienić powodu dla którego nie porzuciłem tej serii. Co więcej główny bohater pobił wszelkie rekordy w nie­‑byciu głównym bohaterem. Zazwyczaj protagoniści w komediach (ecchi) mają problem z asertywnością etc. Ale jeszcze nigdy nie widziałem kogoś tak jałowego! Serio, wszystko było ciekawsze i lepiej zapadało w pamięć niż on. Gdyby postawić głównego bohatera obok ściany, ta zyskałaby na głębi i każdy byłby w stanie dostrzec w niej drobne szczegóły i nieistniejącą finezję. Tymczasem <nie pamiętam jego imienia> nikt by nie zauważył.
    Muszę za to pochwalić stroje bohaterek. Te zapadną w pamięć na lata. Największym zaskoczeniem jest jednak końcówka anime. Wynagrodziła mi 4 wcześniej zmarnowane godziny. Sam nie wierzę, że to mówię, ale czekam z niecierpliwością na drugi sezon. Na pewno go obejrzę.
    -4/10 za pierwsze odcinki, 8/10 za końcówkę
    5/10 za całość
  • Avatar
    A
    Canis 1.10.2013 09:42
    Komentarz do recenzji "Gin no Saji"
    Seria bardzo udana i z zniecierpliwieniem czekam na jej kontynuację. Historia jest wiarygodna, bawiąc równocześnie widza i odrywając go od rzeczywistości. Świetne okruchy życia, pełne chrupkiego humoru. Co do recenzji to nie zgadzam się tylko z oceną grafiki, jest ładna, ale nie na aż tak wysoką ocenę. Tak to, brak jakichkolwiek zastrzeżeń.
    Ode mnie mocne 8/10!
  • Avatar
    A
    Canis 30.09.2013 09:56
    ocena końcowa
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin"
    Specjalnie odczekałem dobę od ostatniego odcinka, aż nagromadzone we mnie emocje trochę ostygną, aby wydać trochę bardziej obiektywną opinię. Już na wstępie powiem wprost, że SnK zdobyło moje serce. Ciekawa historia, trzymające w napięciu momenty, dobra grafika, genialny montaż i muzyka. No to po kolei:
    Fabuła – 9/10 – ta seria równie dobrze mogłaby się nazywać „nic nie idzie zgodnie z planem”. Najlepszym przykładem jest bitwa o Trosst. Ludzkość ma kontratakować, buch! Figa! Jesteśmy wyszkoleni, wytniemy tytanów, buch! Teoria, a praktyka nie mogłyby być od siebie dalsze. Co więcej pomysł jest oryginalny, czegoś takiego po prostu wcześniej nie było. Cała historia jest skrzętnie zaplanowana, im więcej wiemy, tym mniej wydaje się to mieć sensu. Widz po prostu nie jest w stanie przewidzieć co się stanie.
    Bohaterowie – 7/10 – Do stworzenia trójki bohaterów użyto klasycznych szablonów. Rozwrzeszczany Eren chce walczyć, jego najlepszy przyjaciel Armin jest cherlakiem, za to ma łeb na karku, a superhuman Mikasa jest bez pamięci zabujana w Erenie. Ale to koniec wad. Postacie zachowują się dość realistycznie, a Eren mimo iż jest w gorącej wodzie kąpany, potrafi się zamknąć i włączyć myślenie. Najbardziej spodobała mi się postać Jeana. Byłem przekonany, że zostanie on typowym dupkiem­‑rywalem dla Erena w „walce” o Miksę. Tymczasem Jean przechodzi transformację, stawiając dobro innych nad swoje, co kłuci się z wcześniej wyznawanymi przez niego wartościami. Duży plus za to.
    Grafika – 10(?)/10 – jako grafik komputerowy nie mogę nie docenić pracy jaką włożono w SnK. Zamodelowano całe miasto! I to nie tak że walnięto jeden prymityw geometryczny + teksturę, każdy budynek został osobno zamodelowany! Grafika szczegółowa i cieszy oko. Za co ten pytajnik? Za animację. Ta zwykle stoi na najwyższym poziomie, ale zdarzają się momenty, które wołają o pomstę do nieba. Zgaduję jednak, że nie jest to niedociągnięcie grafików, ale złe wyliczenie czasu na renderowanie. Po feralnym 13 odcinku uraczono nas tygodniową przerwą (odcinek retrospekcja), zapewne na to by zyskać na czasie. Oglądając wydanie płytowe widać wprowadzony retusz. Tak więc prawdopodobnie wydanie na BD będzie zasługiwało na pełną dziesiątkę, bez żadnych zastrzeżeń.
    Muzyka – 10/10 – nie wiem nawet co napisać. Chaotyczna mieszanina, która nie daje się zaszufladkować. Wspaniale tworzy klimat, czy to w chwilach grozy, smutku, walki, czy uniesienia. Może mógłbym ją skomentować gdyby była gorsza, tak normalnie brak mi słów.
    Seiyuu – 9/10 – nie było tu ani jednej wpadki, słabego momentu itd. Kadra wyśmienicie dobrana. Szczególne brawa należą się Marinai Inoue (Armin). Podkładała głos po mistrzowsku. To jak Armin zdawał raport łamiącym się głosem o śmierci towarzyszy i jak salutował gotów oddać życie za swoje przekonania chwytało za serce. Tak samo Yuki Kaji świetnie radził sobie z pełnymi gniewu kwestiami Erena.
    Montaż, scenariusz, reżyseria – 9,5/10 – widz siedzi jak na szpilkach. Sceny walki są świetnie wyreżyserowane, montaż i muzyka ocierają się o ideał. Jednym słowem: perfekt! Te pół punktu odejmuję za ostatni odcinek, w którym zbyt zaingerowano w scenariusz i zrobiono z Erena bezmyślną bestię. W oryginale działał on w pełni świadomie i logicznie. Ale to jedyna wpadka, szkoda że na sam koniec.

    Co mogę napisać w podsumowaniu? SnK to anime z górnej półki. Ma parę wad i znajdą się tytuły lepsze, ale stawiając historię o tytanach obok klasyków, SnK nie będzie się miało czego wstydzić. Obiektywnie Tytani zasługują na słabe 9. Osobiście wystawiam 10, za klimat, który tak bardzo mnie porwał.
  • Avatar
    Canis 29.09.2013 10:52
    Re: grafa
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin"
    Wiem że każdy może mieć własne zdanie, ale co do grafiki, to muszę się nie zgodzić. Ilość 3D i szczegółowość była powalająca. Według mnie grafika była boska. Nie mogę się nie zgodzić, że w animacji było sporo wpadek (odcinek 13 to było apogeum), ale odcinki z takimi wpadkami można policzyć na palcach jednej ręki. Zresztą na wydaniu płytowym to poprawią. Kreska… to już rzecz gustu:P
  • Avatar
    A
    Canis 28.09.2013 00:38
    życie jest jak pudełko czekoladek
    Komentarz do recenzji "Watashi ga Motenai no wa Dou Kangaete mo Omaera ga Warui!"
    Pozycja ta przypomina mi film „Forrest Gump”. Podczas seansu musiałem uważać aby nie spaść z krzesła ze śmiechu. Ale gdy odcinek się kończył… Już dawno nie widziałem czegoś tak smutnego i przygnębiającego. Pozycja inna od reszty. Bardzo prawdziwa. Niedola Tomoko zabolała mnie tym bardziej, że mam z nią kilka wspólnych cech. Anime specyficzne, nie każdemu będzie się podobać.
    Ode mnie 8/10
  • Avatar
    A
    Canis 27.09.2013 18:41
    czapki z głów
    Komentarz do recenzji "Free!"
    Gdy usłyszałem że Kyoani robi anime o bishach, złapałem się za głowę. Postanowiłem się jednak nie zrażać i dać szansę tej produkcji. I nie żałuję. Co prawda mdliło mnie miejscami (ach ci muskularni, roznegliżowani… ugh!), ale zgrabna historia i emocjonujące pojedynki pływackie zrobiły swoje. Sam regularnie pływam, może też dlatego „Free” tak bardzo mi się spodobało. Po zakończeniu serii myślałem tylko o jednym: „Chcę na basen”.
    7/10 (i to od chłopaka!)
  • Avatar
    Canis 10.09.2013 21:01
    Komentarz do recenzji "Little Busters!"
    Potwierdzam, gra o niebo lepsza. Ale zarezerwuj sobie dużo czasu (50h+) i dużą paczkę chusteczek.
  • Avatar
    A
    Canis 7.09.2013 10:36
    poniżej krytyki
    Komentarz do recenzji "Inu to Hasami wa Tsukaiyou"
    Tytuł mocno przeciętny. Zraził mnie jednak do siebie tym zdaniem:
    Nie oddawaj książki do antykwariatu, bo obniży to wartość jej autora. Najlepiej ją potnij lub spal.

    Poniżej krytyki!
  • Avatar
    A
    Canis 29.06.2013 17:52
    Poprzedniczka lepsza
    Komentarz do recenzji "Hyakka Ryouran: Samurai Bride"
    Powielenie schematów i brak nowych eksperymentów z grafiką (ile można babrać się tuszem). W dodatku zrobienie z dojo maid­‑cafe było… nie znajduję słów. Ścieżka dźwiękowa niezła, fanserwis nawet mógł być. Czuję małe rozczarowanie, ale dam tej serii 4/10.
  • Avatar
    A
    Canis 13.04.2013 22:28
    Komentarz do recenzji "Boku wa Tomodachi ga Sukunai Next"
    Jak dla mnie kontynuacja była lepsza od pierwszego sezonu. Chumor przybiera o wiele soczystsze oblicze, a zachowanie postaci przybiera na autentyczności (chodzi zwłaszcza o Kodakę). Mocna siódemka, a może nawet ósemka.
  • Avatar
    A
    Canis 7.04.2013 11:32
    Komentarz do recenzji "Aku no Hana"
    Jestem zaskoczony. Rysowanie postaci w stylu anty­‑moe nie jest czymś częstym (manga jest rysowana w obecnie obowiązujących trendach). Klimat bardzo mi się podoba. Mam nadzieję, że akcja nabierze trochę żywszego tępa i tytuł nabierze więcej cech typowych dla horroru.
  • Avatar
    Canis 7.04.2013 11:27
    Re: huehuehue
    Komentarz do recenzji "Aku no Hana"
    JJ napisał(a):
    Na razie daję 10 bo tylu łez moetardów i fanów mangi nie widziałem od dawna :D

    „Aku no Hana – A Crime Against Manga”. Taki tytuł można spotkać na większości for i blogów. Miód i orzeszki:D
  • Avatar
    Canis 31.12.2012 18:01
    Re: pytanie
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online"
    W ramach ciekawostki, kolega mi mówił, że zauważył w Accel World, w tle konsole z SAO. Teoretycznie jest to możliwe, bo pomiędzy seriami jest 25 lat różnicy (to prawdopodobnie żart twórców i jedyne powiązanie między seriami).
  • Avatar
    A
    Canis 28.12.2012 20:19
    Nie dla chłopaków
    Komentarz do recenzji "K"
    Nie wiem jak dotrwałem do końca tej serii. Nie uważam jej za zły tytuł, grafika cieszyła oko, a pomysł na historię ciekawy. Tylko, że na pomyśle się skończyło, fabuła straszy koszmarnymi uproszczeniami. Dodatkowym aspektem który mnie odpychał były idiotyczne zachowania bohaterów (Kuro=zabójca z bożej łaski).
    Może gdybym był dziewczyną, wszystkie westchnienia i poetyckie gesty bishów wpłynęłyby na moją ocenę pozytywnie. Jak widać, nie byłem odbiorcą tego anime.
    5/10
  • Avatar
    Canis 3.12.2012 18:34
    Re: Opinia i dwa pytania
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online"
    Bardzo spodobał mi się przykład z yaoi, który świetnie ukazuje, że każdy ma własne upodobania i oczekiwania. Zadając pytanie o negatywną ocenę, kierowałem się właśnie tym „robieniem innym na przekór”, gdyż uważam że redaktor powinien wystrzegać się takich praktyk. Ale jak już napisałaś jest to prawo każdego użytkownika portalu, nie ważne czy jest on redaktorem, czy zwykłym użytkownikiem.
    W ramach sprostowania, nigdy nie chciałem zarzucić redakcji dyktatury, czy braku pomyślunku jej członków. Chodziło mi tylko o dotychczasową ocenę.
    Dziękuję za odpowiedź.
  • Avatar
    A
    Canis 3.12.2012 11:08
    Opinia i dwa pytania
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online"
    Jestem w trakcie oglądania SAO. Do seansu skłonił mnie wynik tego anime na MAL (8.55 przy ponad 40 tysiącach głosów). Jak wrażenia? Jest to pierwsze anime od czasów FMA:Brotherhood, które oglądałem ciągiem, bez przerwy i nie czułem zmęczenia/znużenia/chęci zrobienia sobie przerwy. Innymi słowy, oceniam je bardzo pozytywnie.
    I teraz moje pytanie: skąd tak skrajne opinie? Nawet czytając komentarze na tanuki (dokładnie to Tassadara i Solvy), spotkałem się z zarzutami o spłycenie fabuły. Czy są one naprawdę tak poważne? W końcu adaptacja nie jest wiernym przeniesieniem na ekran danego utworu, tylko jego przystosowaniem do upublicznienia w innej formie (a co za tym idzie, wycięcia części materiału). Osobiście przed anime nie miałem żadnego kontaktu z uniwersum SAO i moja opinia bazuje tylko na anime. Widać w nim, że historia jest trochę pocięta, ale w ogólnym rozrachunku, nie wpłynęło to na przyjemność seansu. Więc ponawiam pytanie, jak duże są rozbieżności w fabule?
    następne pytanie troszkę nagina zasady pisania komentarzy, ale proszę moderację by przymknęła na to oko
    Chodzi o dotychczasową ocenę redakcji. 1,5? Czy to nie przesada? Stawiać to anime na równi z Baby Princess, lub Eikenem? Nie zamierzam twardo bronić SAO jak lew, jestem świadomy jego licznych uchybień jak dziury w fabule, czy niepotrzebny fanserwis. Po prostu, po obiektywnej analizie wydaje mi się, że tego anime nie da się ocenić gorzej niż 3­‑4. Oczywiście wiem, z gustami się nie dyskutuje, ale nie mogę się pozbyć wrażenia, że ta ocena to najzwyklejszy „hejt”.
  • Avatar
    A
    Canis 2.12.2012 17:24
    Nie najgorszy
    Komentarz do recenzji "Higurashi no Naku Koro ni [2008]"
    Gra aktorska to porażka. Natomiast montaż został wykonany na piątkę. Film ten oglądałem już dawno temu i mogę powiedzieć że mam odczucia takie same jak świeżo po seansie, czyli nie czuję rozczarowania lub zażenowania. Całkiem przyjemna wersja aktorska.
  • Avatar
    Canis 25.10.2012 23:36
    ciut obiektywizmu
    Komentarz do recenzji "School Days ONA"
    Ta pozycja do najmocniejszych nie należy, ale przyznanie jej najniższej oceny to przesada. Bo w sumie czego spodziewać się po jednym 21­‑minutowym odcinku? btw, zgadzam się w kwestii, że poziom School Days to poziom mułu w rzece.
  • Avatar
    Canis 2.06.2012 11:42
    Komentarz do recenzji "Hyouka"
    Poczekajmy jeszcze chwilę, może seria się rozkręci, oceniać nam ją przyjdzie dopiero gdy się zakończy. Może i poziom jest nierówny, ale jak na razie nie spada poniżej przyzwoitego. Ja zamierzam oglądać dalej.
  • Avatar
    Canis 5.05.2012 07:30
    Re: Nipah!
    Komentarz do recenzji "Higurashi no Naku Koro ni"
     kliknij: ukryte 
    Mówiliśmy o sytuacji w szpitalu, a nie pod domem Keiichiego.
  • Avatar
    Canis 21.04.2012 13:57
    Re: nie do końca...
    Komentarz do recenzji "Sankarea"
    Curado napisał(a):
    Chodziło mi o koniec anime ma mieć 12 odcinków jak na razie jak zapewne wiesz , a przynajmniej 1 seria o ile zrobią drugą.

    Nie jest do końca pewne ile odcinków ma mieć anime, liczba ta jeszcze może się zmienić.
    Mikels napisał(a):
    Więc albo dostaniemy furtkę na następny sezon, albo reżyser walnie wymyślone zakończenie.

    Całkiem możliwe że to pierwsze, bo Hattori­‑sensei (autor mangi) jest pełnoprawnym członkiem ekipy tworzącej anime i zapewnił że adaptacja będzie bardzo wierna pierwowzorowi. Co więcej około 20 chapa jest niezły punkt kulminacyjny, nadawałby się świetnie na zakończenie serii anime.
  • Avatar
    Canis 20.04.2012 16:39
    Re: nie do końca...
    Komentarz do recenzji "Sankarea"
    Yhm, jestem wielkim fanem tej mangi, zacząłem ją czytać już 2 lata temu. Co do Chihiro, to jego fetysz nie będzie grał większej roli, był to jedynie element zaczepny dla fabuły.
    Trzeci odcinek bije na głowę poprzednie. Pytanie tylko czy studiu Deen uda się utrzymać ten poziom i ile z oryginału zostanie użyte w adaptacji.