x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
nawet nawet
Ogólnie bajka taka, że ogląda się z uśmiechem na twarzy, nie jest zbyt odkrywcza, nie jest to czołówka gatunku ale ogólnie zaskakująco przyjemna w odbiorze.
Jeden komentarz do tej serii który gdzieś się tam przewinął wydaje mi się najodpowiedniejszy czyli że cała ta seria jest tworzona z pomocą generatora AI ;)
Mechy z mięsa nie takie złe
Dla mnie najgorszy moment to właśnie w momencie, kiedy okazało się że tytani to zwykłe „mechy” tylko że z mięsa i dlatego za drugi sezon wziąłem się dopiero po latach, no ale jak na taką serie to nie było źle, takie 6‑7/10 za całość. Zakończenie do dupy.
Co do samego anime to mocne 9/10, ciekawe, dużo smaczków i pytań i mało odpowiedzi. Kusi żeby poczytać mangę, ale z drugiej strony anime jest po prostu tak dobrze zrobione że chce się czekać..
Oby więcej takich produkcji.
10/10
Powiem wprost – znowu to zrobili ;)
kliknij: ukryte Zakończenie smutne, ale pasuje do całości
Ogólnie mocne 9/10
Re: Spy x Family po 12 odcinku (koniec)
Bo ludzie to debile. Mam nadzieję, że pomogłem :)
kliknij: ukryte w sumie konkurencji nie ma żadnej, bo reszta to rozczarowanie za rozczarowaniem nie licząc kontynuacji.
nijakie
Zresztą wszystkie postacie są takie puste i nieciekawe.
Fabularnie też dosyć słabo, nie wiem czy w ostatnich odcinkach czeka nas jakieś wielkie wydarzenie, czy po prostu kliknij: ukryte wybiją się wzajemnie i koniec imprezy co w sumie nie byłoby takie najgorsze.
Bo ani tu ciekawych historii tych postaci, dopiero w 7 czy 8 odcinku Yuuka troszeczkę się wyróżniła i pokazali urywek jej przeszłości, też taki standardowy, no ale zawsze to coś w porównaniu do wcześniejszych kliknij: ukryte ofiar.
Nic o świecie, nic o wyspie, nic o dosłownie niczym poza paroma minutami wprowadzenia.
Zobaczymy co tam wykombinują w pozostałych 5 odcinkach.
Re: Dobre :D
Żeby doszukiwać się tam gwałtu, to naprawdę trzeba mieć nieźle sponiewierany umysł :)
Piniendzmi.
Tak się dzieje chyba z każdym anime, gdzie z jakiegoś powodu przesuwają odcinek o tydzień lub dłużej.
Pamiętam jak ogromny ból dupy ludzie mieli na malu, bo w 2011 przesunęli lub anulowali niektóre bajki z powodu tego trzęsienia ziemi.
Nawet niedawno ocena „Fire Force” trochę spadła z powodu tego pożaru.
Fanie chińskich bajek są dosyć..specyficzni.
fajne
Na plus historie demonów, naprawdę fajnie że pokazują ich przeszłość, przez co nie są to zwykłe, nudne i nieciekawe złodupce.
Po prostu bardzo dobra fajna przygodówka.
ŁAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
Wiem, że im głośniej ktoś drze papę, tym silniejszy, ale ten blondynek to jedna z najbardziej irytujących postaci jakie kiedykolwiek zawitały w chińskich bajkach.
Autor chyba musiał być nieźle gnębiony w dzieciństwie, że teraz wyżywa się na widzach poprzez swoje dzieło.
Kolejne nawet fajne anime jest rujnowane przez takie postacie.. :/
3 odcinki i jedyne co zapada w pamięć to fanserwis i tytuł.
meh
Jakoś nic w tej bajce do mnie nie przemawia. Postacie takie zwykłe, z początku wydawało mi się, że Naofumi może będzie trochę ciekawszą postacią, niż typowy MC z isekajów, ale jednak tak się nie stało(przynajmniej do odcinka w którym zaprzestałem dalszego oglądania)
Reszta postaci to nic nowego. Ten szop czy co to tam jest taka strasznie sztampowa postać, loli ptak jak to loli ptak, poza byciem loli no i ptakiem nie prezentuje sobą nic ciekawego.
Pozostali bohaterowie tak samo zresztą. Ta czerwonowłosa co wszystkich denerwowała przynajmniej była w jakiś sposób wyrazista, co jest jakimś tam małym plusem.
Ogólnie nudna bajka pod wieloma względami, chociaż z początku wydawało się że będzie o wiele ciekawsza.
Gdyby nie postać garo to prawdopodobnie już byłby drop.
Nie spodziewałem się aż takiego spadku, pomijając oprawę audio‑wizualną, to reszta jest strasznie nieciekawa.
Może coś jeszcze z tego będzie, ale jak mają zamiar ciągnąć ten turniej dłużej niż 10 minut następnego odcinka, to słabo to widzę.
Oby Iroha lub nauczycielka wygrała wyścig.
Re: 9
He He He.
Nie wiem jak ktoś może w ogóle tak myśleć, przecież brak poprawnego tłumaczenia całkowicie przekreśla sens oglądania czy czytania czegokolwiek, jeśli nie zna się języka użytego w oryginale.
Niby oglądasz, ale nie wiesz co i o czym. Jaki w tym sens?
Tu się z Kamiyanem zgodzę, z powodu tych niesamowicie błędnych tłumaczeń, już dawno zrezygnowałem z CR. U nich to już norma, kiedy postacie mówią o jednym, a CR tłumaczy to całkowicie inaczej, zmieniając sens wypowiedzi.
Cierpi na tym wszystko. Fabuła, relacje między postaciami i tak dalej.
Tłumaczenie ma być na tyle dobre, żeby widz wiedział co się dzieje na ekranie, bo jak pojawiają się babole typu:
kiedy w oryginalne było to cały sens i fabuła bajki przepada.
Gdyby nie komentarze na MALu, to bym jeszcze przez kilka odcinków był zdezorientowany, dlaczego tak się dzieje, skoro to nie ta bohaterka jest winna, tylko ktoś inny.
Prawidłowe tłumaczenie jest bardzo ważne i nie ma w nim miejsca na błędy.
Poza tym do roli narratora, szczególnie tutaj idealnie by pasował Norio Wakamoto, szkoda że już nie bierze nowych roli :(
Bajka bardzo fajna, takie solidne 8/10.
Cieszy brak(przynajmniej na razie) jakieś gównodramy związanej ze statusem majątkowym głównej bohaterki, która ma zaaranżowane małżeństwo z innym bogatym blond chłopczykiem z drugiej takiej rodziny.
Wiem, że to komedia, ale u japońców ten syf do byle czego wciskają.
Najbardziej denerwuje to, że postacie wydają się całkowicie inne niż w 1 i 2 sezonie. Chyba tylko Origrami przypomina swoją pierwotną wersję, a reszta? Jakby pisane od nowa na kolanie w oparciu o jakieś skrawki notatek z poprzednich sezonów.
Grafika, a szczególnie „mimika” to porażka. Co chwile jakieś wymuszone głupkowate miny, które nijak nie pasują do niektórych postaci. Fabularnie też tak sobie.
Szkoda, bo wiązałem z tym ogromne nadzieje po świetnym pierwszym sezonie.