x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: Co to jest ??
Jak chcesz poznać całe uniwersum to masz co oglądać, bo uniwersum nie samymi Fate'ami stoi. Sama muszę owe zaległości ponadrabiać bo jeszcze wszystkiego nie widziałam.
Re: Opening
_________________________
Taka mała ciekawostka odnośnie SnK i Linked Horizon. Holenderski metalowy zespół Epica wydał oficjalną płytę z angielskimi coverami openingów, niecały miesiąc temu była europejska premiera.
ep 10
kliknij: ukryte Choćby to nagłe pojawienie się wojujących, przerośniętych Amazonek z liceum, było mówione tylko że są dość daleko, a tu nagle hyc są nie wiadomo skąd i pomagają króliczkowi. Zaczęłam nawet sprawdzać, czy na pewno nie opuściłam żadnego odcinka. Później też nie było lepiej, takie skakanie od walki do walki.
Miało być pewnie dynamicznie, a przynajmniej dla mnie, wyszło to to tak, jakby to był przydługi skrót wydarzeń z poprzedniego odcinka.
Swoją drogą ostatnia historyjka z wulkanem, toż to kliknij: ukryte rozwiązanie problemu czasu stojącego w miejscu na miarę mozaiki z Binana ;)
Sezon 4
Nie jest to jakiś wielki spojler, ale kliknij: ukryte sytuacja bohaterów, nie różni się zbytnio od zakończenia drugiego, czy nawet pierwszego sezonu pod względem „matrymonialnym”. Niby coś tam się zmieniło, coś się ruszyło, ale i tak wszystko jest po staremu. Takie niby jesteśmy razem, ale jednak osobno.
Dodam tylko od siebie, że niby wszystko było fajnie, ale brakowało mi na koniec takiego porządnego pi.. ehm, tąpnięcia. Jakoś im bliżej końca tym się bardziej fabularnie całość rozmywała.
Szczerze mówiąc, to bardziej wyczekiwałam tych pierwszych, początkowych odcinków.
Zdaję sobie sprawę, że mając około 24 postaci, ciężko jest przeznaczyć każdej odpowiednią ilość czasu antenowego. I to niestety odbija się na serii. Co do półnagich panieniek, Fate to gry i nowelki – trzeba jakoś przyciągnąć do nich swoją grupę docelową, a fanserwis w tym wypadku to najprostsze rozwiązanie.
A co do Siega – był taki film pełnometrażowy – Pierścień Nibelungów, opowiadający jego historię.
po ostatnim epie
Re: Pierwszy odcinek: Tytani jak Tytani
Re: Takie tam dywagacje po 2 serii xD
To jeden z tych aktorów głosowych dla których, obejrzę nawet najbardziej badziewną serię, choć ta jeszcze do nich nie należała.
Co do samej serii pasowało mi porządnego plot‑twistu, rodem z sezonu pierwszego. Zbyt szybko odkryto wszystkie karty jak dla mnie.
Imiona antagonistów
Re: Bomba
Re: Coś się kończy, coś zaczyna
Co do całości i fabuły – seria cierpi na jedną przypadłość. Zbyt szybko chcą wszystko pokazać i zbyt dużo chcą upchnąć w jednym odcinku. Parę razy miałam odczucie, że przegapiłam jakiś odcinek, ewentualnie czułam się jakbym oglądała skrót i przypomnienie tego co było w poprzednim.
Widziałabym tu rozwiązanie z Hellsinga, jeden dłuższy odcinek, ale za to raz na kwartał jak już będzie materiał.
Re: Kolejność
Kolejność
1. Czy znajomość poprzednich serii jest konieczna?
2. Jeśli tak, to w jakiej kolejności powinnam całość oglądać?
Re: CO tu się Odpier***
Re: CO tu się Odpier***
1. Nie licząc rozbudowanej, „pogłębionej” muzyki, mam wrażenie, że wylali na grafikę pastelowy wybielacz;
2. Głosy ni grama mi nie pasują do postaci;
3. WTF? Od kiedy Lavi i Bookman kliknij: ukryte porozumiewają się telepatczynie?
A co do Allena i 14, śmiesznie się to ogląda, znając najnowsze rozdziały. Katsura Hoshino nieźle namieszała, wraz z powrotem serii, jeszcze nie wszystko jest do końca wyjaśnione (ponoć ma się wyjaśnić w październikowym rozdziale). I tu poniekąd odpowiedź na twoje pytanie numer 4 i MEGA SPOJLER:
kliknij: ukryte Mana i Nea (14) Walker, a tak właściwie D. Campbell nie są braćmi bliźniakami. Kiedyś byli jedną osobą. Milenijny widząc płaczącą kobietę „rozdzielił się” na dwa byty, a konkretnie dwójkę niemowląt Manę i Neę. Gdy byli już dorośli, Mana przez poczucie obowiązku bycia jedynym, prawdziwym, pełnym Hrabią „wchłonął braciszka” i sfiksował dokumentnie. Właśnie wtedy stracił wspomnienia i zaczął bujać się jako wędrowny Klaun, najpierw samotnie, później już z Allenem. Reasumując: Mana żyje, i wraz z Allenem są jednocześnie Milenijnymi Hrabiami.