Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Komentarze

Clariosis

  • Avatar
    A
    Clariosis 28.06.2019 16:33
    No cóż.
    Komentarz do recenzji "Dororo [2019]"
    Stare anime obejrzałam dużo wcześniej przed wyjściem tej serii, tak jak przeczytałam mangę. Na początku anime 2019 naprawdę wcisnęło mnie w fotel z wrażenia i z niecierpliwością czekałam całe tygodnie na kolejne odcinki. Jednak później  kliknij: ukryte  fabuła stała się dziwnie… chaotyczna. Nie umiem powiedzieć, co dokładnie jest nie tak, lecz oglądając nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że przedstawiają to w dziwny, zawiły sposób. Czasami całe odcinki w ogóle mi się nie podobały.  kliknij: ukryte 
    Zakończenie… Nie było najlepsze.  kliknij: ukryte 

    Do największych zalet tej serii należy Tahomaru, którego Mappa wykreowało na naprawdę solidną postać. W mandze był po prostu gburem, dobrze było zobaczyć go z nieco innej strony. Hyugo i Mutsu tak samo, świetne postaci, świetni przyjaciele.
    Realizm Hyakkimaru również jest godny podziwu, w mandze/anime zachowywał się jak każdy inny człowiek bez niepełnosprawności  kliknij: ukryte  I umiejętność „widzenia dusz” również była świetnym pomysłem.

    Ale jednak jest też coś, czego nie popieram w tej serii. A chodzi o „konflikt płci” Dororo.  kliknij: ukryte 

    Daję ogółem 6/10. Spodziewałam się czegoś więcej, ale niestety nieco mnie rozczarowało. Mimo wszystko polecam wszystkim z czystym sumieniem!
  • Avatar
    Clariosis 8.11.2015 21:21
    Komentarz do recenzji "Stalowy alchemik"
    Cieszę się, że ktoś podziela moją opinię. (:
    Zakończenie owszem, nie było wybitne, jednak wzruszyło moje serce i naprawdę jest nie do zapomnienia.
  • Avatar
    A
    Clariosis 8.11.2015 19:20
    Komentarz do recenzji "Stalowy alchemik"
    Co jak co, naczytałam się komentarzy, recenzji, obejrzałam również obydwa anime. I co? Zostaje mi jedynie wypowiedzieć własne zdanie, z którym nie koniecznie większość musi się zgodzić.
    Obejrzałam kilka odcinków wiele lat temu, właśnie serii z 2003 roku. Od zawsze pamiętam Fullmetal Alchemist jako serię niezwykłą, wiec postanowiłam do niej wrócić. Obejrzałam na początek Brotherhood, ponieważ to „oryginał”, dopiero potem postanowiłam sięgnąć po starą wersję. Porównując je obydwie, mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że pierwsza seria jest głębsza. Mamy tutaj bardziej szarawy, realistyczny świat, głębsze problemy, a nawet sam protagonista jest postacią o wiele mocniej zranioną w środku, niż w tzw. „oryginale”, czyli mandze czy Brotherhoodzie. Nie jestem zwolennikiem opinii, że tylko mangacy mogą czarować i zrobić historię dobrą, a to anime jest tego idealnym przykładem. Brotherhood i manga były dobre, powiem wręcz – że bardzo dobre. Jednak niestety, nie miały tej magii, którą nadano tej serii. Po prostu nie posiadały tego wyjątkowego klimatu. Brotherhood w moich oczach stał się bijatyką, która zmierza ku epickiemu końcowi, a seria 2003 jako filozoficzna historia, w której dzieci zostały zmuszone stać się dorosłymi.I właśnie seria 2003 stała się w moich oczach wyjątkowa. Co mogę dodać? Patrząc z bardziej obiektywnej strony, polecam zapoznać się i z tą serią, jak i z mangą i Brotherhoodem, wszystkie są naprawdę godne uwagi i na pewno znajdą się ci, którym Brotherhood spodoba się bardziej niż seria z 2003 roku. W moim sercu jednak zawsze będzie gościć ta seria, oddaję też wielki pokłon w stronę mangaki, bo gdyby nie ona, to tej serii w ogóle by nie było, dlatego zapoznanie się z mangą jest równie ważne.

    Co do samego anime – swobby opisała jego wzloty i upadki, wiec nie muszę wypisywać, bo opisałabym dokładnie to samo.